|
Notka |
|
Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie. |
|
Narzędzia |
2008-10-14, 11:36 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 247
|
podałybyscie do sądu czy nie?
Witajcie,
właśnie zwolniłam się z pierwszej pracy z powodu przełożonego. Byliśmy na delegacji, w trakcie której jego zachowanie było chamskie i obleśne. A dokładniej: jedziemy samochodem, rozpiął spodnie gdyż bolał go brzuch. Ok, rozumiem. Ale gdy wysiadł mógł sobie darować tekst: "Muszę się zapiąć bo wyglądam jakby mi pani loda robiła". Raz wymyślił sobie piosenkę (!), której fragment brzmiał: "jak to M.. (czyli ja) wróci do męża, a ten da jej konia w dłoń. Gdy byliśmy w markecie a ja już płaciłam za swoje zakupy, wciskał mi portfel abym zapłaciła za jego i spakowała, bo on chciał iść do kiosku. Niby nic, ale nie chciałam aby się mną wyręczał i delikatnie (!) odmówiłam. Ten wypalił tekst: wywinę pani taki numer, że będzie śmieszny dla innych, nie dla pani. Nie wiedziałam jak reagować na takie sytuacje. To była moja pierwsza praca, pierwsza delegacja daleeeko od domu, a na dodatek byłam uzależniona od wspólnego środka lokomocji. Po powrocie oddałam naszemu dyrektorowi wypowiedzenie, gdy usilnie nalegał powiedziałam jakie są powody. To był błąd, bo okazało się, że to koledzy ze studiów. Na drugi dzień przełożony wściekły wpadł do biura, znaleźliśmy się u dyrektora, gdzie powiedział, że to pomówienie o molestowanie i on odda sprawę do sądu. Po wyjściu ten cham po cichu mnie przepraszał. Jestem jeszcze na wypowiedzeniu, nie wiem, czy gdybym ja oddała sprawę do sądu to czy wygrałabym, nie mam dowodów. Tylko moje słowa przeciwko jego słowom. Co wy byście zrobiły na moim miejscu? |
2008-10-14, 12:50 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: podałybyscie do sądu czy nie?
Pytanie czy masz czas, pieniądze, inną pracę i wsparcie rodziny. Wtedy możesz próbować oddać sprawę do sądu. Ja na początek skontaktowałabym sie z prawnikiem.
Na Twoim miejscu najpierw próbowałabym załatwić to polubownie. Duża odprawa, publiczne przeprosiny tego prostaka, jego zwolnienie z pracy lub psujesz im opinię. Wysyłasz maile z opisem sytuacji wszystkim ich klientom, kontrahentom, oczywiście żonie/rodzinie tego prostaka, opowiadasz o tym wszystkim wkoło itp. |
2008-10-14, 13:00 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 637
|
Dot.: podałybyscie do sądu czy nie?
a może prasa jest lepszym pomysłem? nie masz żadnego znajomego dziennikarza? zawsze możesz temu chamidłu zagrozić, że się wysmaży jakiś artykulik. A z tym robieniem loda... ja bym mu chyba tego penisa odgryzła za taki tekst
__________________
www.pajacyk.pl / zapuszczam włosięta |
2008-10-14, 16:35 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 247
|
Dot.: podałybyscie do sądu czy nie?
zastanawiałam się czy nie opowiedzieć tego dziennikarzowi, ale kłopot w tym, że nie mam jak udowodnić jego słów. Niestety nie mam żadnych nagrań jego słów. Odpada też kwestia: albo ja albo on, bo 1. ma dużo większe doświadczenie niż ja, 2. dyrektor jest jego kumplem, 3. już się sama zwolniłam bo niewyobrażam sobie pracy z kimś takim. Odeszłam po 1,5 miesiąca 3-miesięcznej umowy próbnej. Tak myślę, że chyba sobie odpuszczę, bo to nerwów szkoda. Dzięki za porady.
|
2008-10-14, 17:05 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 848
|
Dot.: podałybyscie do sądu czy nie?
Na twoim miejscu dałabym sobie spokój z nim. Jeśli nie masz dowodów sprawa sądowa raczej nic nie da, bo nie masz jak udowodnić że owo zajście miało miejsc. Dobrze zrobiłaś, że odeszłaś z pracy, bo kto wie na co tego faceta byłoby jeszcze stać.
|
2008-10-15, 10:23 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 849
|
Dot.: podałybyscie do sądu czy nie?
Też wydaje mi się że sprawa sądowa raczej była by trudna do wygrania, no chyba że poszukałabyś po innych pracownicach czy nie spotkała ich podobna sytuacja.
Wydaje mi się że w tej sytuacji najlepiej zażądać sporej odprawy bo w innym przypadku poinformujesz pracowników, kontrahentów i media o sprawie.
__________________
asia |
2008-10-15, 10:48 | #7 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: wszędzie gdzie ON
Wiadomości: 3 251
|
Dot.: podałybyscie do sądu czy nie?
raczej sprawa sądowa bylaby trudna do wygrania... ale zawsze mozna spróbować... ale po co masz sobie nerwy strzępić, a ile razy to było że jeszcze niewinną osobę zrobią z niej kozła ofiarnego i dramat gotowy.. a jak to jeszcze kolega dyrektora.. to wiadomo że szef stanie za nim a nie za tobą... a ciekawe co inne panie ktore tam pracują... też je tak "molestował".... ?
|
2008-10-15, 10:53 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: podałybyscie do sądu czy nie?
Tak samo jak oni nie mogą przeciwko tobie założyć żadnej sprawy z braku dowodów, tak samo nie możesz ty (w sensie, że jej nie wygrają bo zakładać to sobie mogą). Ja osobiście bym sobie odpuściła wszelkie możliwe zemsty, bo podejrzewam, że jednak oni mogą tobie bardziej zaszkodzić niż ty im (jeśli to była twoja pierwsza praca). Po prostu pomyśl sobie, że świat jest zły i nic nie poradzisz na to A decyzja o odejściu z pracy była moim zdaniem słuszna tylko w sytuacji gdy nie dało się z tym człowiekiem porozmawiać, ustalić normalnego zachowania.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2008-10-15, 13:23 | #9 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: podałybyscie do sądu czy nie?
Zgadzam się z dziewczynami, zostawiłabym ten okres za sobą, na sprawę w sądzie się nie nadaje, aczkolwiek nie zaszkodzi rozpuścić wśród znajomych wici, a nuż ktoś się stara o pracę w tej firmie.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2008-10-15, 14:49 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 247
|
Dot.: podałybyscie do sądu czy nie?
Dzięki za wszystkie porady, znajomi już wiedzą, a gdyby któraś z Wizażanek chciała podjąć pracę w dużej firmie z Chełmna (w okolicach Torunia) to odradzam.
|
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:16.