Czarna lista tipserek

[Violetyna]

dziewczyna bije wszystko...

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez Verdina

Nie, ale chciałabym
Myślę, że to moje powołanie, tylko żadna szanująca się agencja reklamowe jeszcze mnie nie odkryła

No to proboj sie do nich dobijac, jak cie wyrzuca drzwiami wejdz oknem, nagabuj ich mailami ze swoimi pomyslami. Poprostu ich molestuj to moze w koncu cie zatrudnia.
Szkoda, zeby sie taki talent zmarnowal.

[blondi1041]

niestety blog juz nie istnieje

[Zuziunia]

Napisane przez Blanka235

a ja od razu wiem ze dziewczyna ne ie co robi i nie podchodzi do tego powaznie po tekscie : Robie Tipsy

po tym juz wiem ze nir mam do czynienia ze stylistka paznokci

Pewnie pracuje w fabryce gdzie robią tipsy to i ona może faktycznie robi

[miki1_85]

hmmm w pewnym sensie się zgodzę z wami bo to co piszecie to normalnie masakra(chodzi o piłowanie do czerwoności itp), ale sama niedawno skończyłąm kurs robienia paznokci metodą żelową i jak narazie cwiczę co prawda na znajomych za niską cenę, i szczerze powiedziawszy nie zgodzę się z tym że jeżeli tanio to z reguły źle, ja staram sie robić dobrze zajmuje mi to wiecej czasu ale licze sie z tym ze nie od razu będe robiła paznokci w dwie godz albo krótszym czasie.nie oceniajcie osób które robią za małe grosze bo takie osoby moga robić równie dobrze jak te co robią tipsy za 120 zł, pozatym każdy kiedyś ma początki, wy napewno też miałyście różne przypadki

[Penelopa47]

Napisane przez miki1_85

hmmm w pewnym sensie się zgodzę z wami bo to co piszecie to normalnie masakra(chodzi o piłowanie do czerwoności itp), ale sama niedawno skończyłąm kurs robienia paznokci metodą żelową i jak narazie cwiczę co prawda na znajomych za niską cenę, i szczerze powiedziawszy nie zgodzę się z tym że jeżeli tanio to z reguły źle, ja staram sie robić dobrze zajmuje mi to wiecej czasu ale licze sie z tym ze nie od razu będe robiła paznokci w dwie godz albo krótszym czasie.nie oceniajcie osób które robią za małe grosze bo takie osoby moga robić równie dobrze jak te co robią tipsy za 120 zł, pozatym każdy kiedyś ma początki, wy napewno też miałyście różne przypadki

Miki..podpisuję się pod tym DUŻYMI LITERAMI..Ja jestem dopiero dwa tygodnie po kursie i w życiu nie odważyłabym się brać za usługę np.120zł..Ach..co ja mówię! Nie wezmę nawet 70zł..Dlaczego ? po pierwsze dopiero zaczynam, po drugie pracując bez zarejestrowania działalności nie mogę kasować tyle co dziewczyny w salonach( jakie by one nie były)Podatki, zus i koszty utrzymania to jeste właśnie ta cena..A ja w domku..To zwyczajnie nie uchodzi..ALE...Tanio nie znaczy źle..I tu mam prośbę do Was moje drogie perfekcjonistki..Nie besztajcie wszyskich jak leci..Czasem ktos tam skończył taki kurs..i uczy się moje drogie..Zwyczajnie się uczy..

[paulakrk]

Jesli się uczy - to doskonale o nim świadczy, że pracuje "po kosztach", czyli kasuje te 20-30 zł.
Tak być powinno.

Bo mnie osobiście razi postawa lansowana przez jedną instruktorkę z Mazur, która twierdzi, że skoro po kursie robisz zabiegi, to od razu mozesz sobie liczyć pelną stawkę..

Ale jest też patologią,że np. na allegro czy innych serwisach oglaszają sie domorosłe stylistki oferujące "najlepsze tipsy na dzielnicy w promocyjnej cenie 30"

[Zizione]

Ja mam wrażenie że co czwarta "stylistka" w salonie też się jeszcze uczy....

[jagódeczka]

Napisane przez Penelopa47

Miki..podpisuję się pod tym DUŻYMI LITERAMI..Ja jestem dopiero dwa tygodnie po kursie i w życiu nie odważyłabym się brać za usługę np.120zł..Ach..co ja mówię! Nie wezmę nawet 70zł..Dlaczego ? po pierwsze dopiero zaczynam, po drugie pracując bez zarejestrowania działalności nie mogę kasować tyle co dziewczyny w salonach( jakie by one nie były)Podatki, zus i koszty utrzymania to jeste właśnie ta cena..A ja w domku..To zwyczajnie nie uchodzi..ALE...Tanio nie znaczy źle..I tu mam prośbę do Was moje drogie perfekcjonistki..Nie besztajcie wszyskich jak leci..Czasem ktos tam skończył taki kurs..i uczy się moje drogie..Zwyczajnie się uczy..

i to jest właśnie patologia.
pracując bez rejestrowania działalności nie masz prawa w ogóle brać pieniędzy od nikogo!!!!!!!!!!!!!!!
to jest okradanie mnie oraz nas wszystkich podatników, którzy wierząc w siłę państwa.... skończą na zusowskiej emeryturce.....


chyba, że od mamy.
darowizny od rodziny w pierwszym stopniu pokrewieństwa są nieopodatkowane....

[frauhelga]

a te stylistki ktore placa podatek,zusy,kasy chorych i wszystkie te rzeczy,ktore panie pracujace na czarno sobie oszczedzaja,czytaja to i im sie wnetrznosci w brzuchu wywracaja.

a poza tym to jest przestepstwo-oszustwa podatkowe sa chyba karalne.

[paulakrk]

Napisane przez jagódeczka

chyba, że od mamy.
darowizny od rodziny w pierwszym stopniu pokrewieństwa są nieopodatkowane....

Możesz mnie adoptować
Będę Ci robić paznokcie raz w miesiącu

Napisane przez frauhelga

a te stylistki ktore placa podatek,zusy,kasy chorych i wszystkie te rzeczy,

Dobrze,że mi przypomniałaś, idę zrobić przelew

[Penelopa47]

[quote=jagódeczka;9889997]i to jest właśnie patologia.
pracując bez rejestrowania działalności nie masz prawa w ogóle brać pieniędzy od nikogo!!!!!!!!!!!!!!!
No masz rację jagódeczko..Dlatego ja swoje pierwsze tipsy postanowiłam robić FREE..I robię..Aż mi się żel skończy.A trochę go mam...Na znajomych, córkach( mam je 3), koleżankach. bratowej..Jednak powoli jakby zaczynam się łamać..Może chociaż brać za materiał?..To przecież bardzo drogie..Z drugiej jednak strony jak się w siebie nie zainwestuje to tzw.dupa blada( bardzo przepraszam za wyrażenie blada..)Więc co robić? Jestem po kursie, nie mam na razie kaski żeby inwestować w lokal( którego jeszcze nie ma), trochę obaw jest( czy starczy na opłaty)..Ale rozumiem wasze oburzenie..Naprawdę rozumiem bo jest mi wstyd że tak przez "chwilę" będę pracować...A jak Wy zaczynałyście? Czy od razu salon?

[Penelopa47]

Napisane przez paulakrk

Jesli się uczy - to doskonale o nim świadczy, że pracuje "po kosztach", czyli kasuje te 20-30 zł.
Tak być powinno.

Bo mnie osobiście razi postawa lansowana przez jedną instruktorkę z Mazur, która twierdzi, że skoro po kursie robisz zabiegi, to od razu mozesz sobie liczyć pelną stawkę..

Ale jest też patologią,że np. na allegro czy innych serwisach oglaszają sie domorosłe stylistki oferujące "najlepsze tipsy na dzielnicy w promocyjnej cenie 30"

Z Tobą też się zgadzam kochana..Ja właśnie mam zamiar brać 30 zł...Myślę że to chociaż w części uczciwe..
A tej Pani z Mazur to w zęby...
Człowiek cały czas się uczy..a skoro się uczy to nie może kazać sobie płacić po równo z Wam..Takie jest moje zdanie..

[jagódeczka]

te 30 zł to mam nadzieje na zus idzie???? o podatku nie mówię bo większość dziewczyn jest na ryczałcie i podatek ma gdzieś.
kiedyś pytałam albertynę ( bo sama nie liczyłam) i mówi, że zrobienie seta, czy uzupełnienia to koszt ok. 20-30 zł pracując na spn.
i niestety nie mogę się z nią zgodzić......
oznaczało by to, że powinnam licząc po (20 zeta) wydać w miesiącu jakieś 2000 -3000 na materiał.....
no herezja!!!!!
wydaja jakieś.....hm.... no nie wiem....
400 - 500 w miesiącu....?
no coś takiego...
wiec proszę uprzejmie mi tu kitów nie wciskać.
pilnik max 4 zeta, bo te droższe sie sterylizuje...
żel akryl 2....3 zł...?
primer... ułamki groszy...
rękawiczki grosze....
polerka/nabłyszczacz w przeliczeniu na sztuki klientek.....grosze.
ozdoby: grosze max 2 zeta....
kopytko... nie licze bo kicha..
formy max 2 zł....
skinsept... nie licze...
aldesan... nie liczę....

[KattiePL]

Napisane przez jagódeczka

oznaczało by to, że powinnam licząc po (20 zeta) wydać w miesiącu jakieś 2000 -3000 na materiał.....

WOW to Ty w miesiącu robisz 100-150 setów?? to jakieś 5-7,5 setów dziennie!!
Mogę się zapytać ile czasu zajmuje ci jeden set?
Bo licząc 2 godziny to wychodzi 10-14 godzin dziennie nieustannego robienia paznokci.
Jakoś nie mieści mi się to w głowie

Napisane przez jagódeczka

no herezja!!!!!

ano właśnie

Napisane przez jagódeczka

wydaja jakieś.....hm.... no nie wiem....
400 - 500 w miesiącu....?
no coś takiego...
wiec proszę uprzejmie mi tu kitów nie wciskać.
pilnik max 4 zeta, bo te droższe sie sterylizuje...
żel akryl 2....3 zł...?
primer... ułamki groszy...
rękawiczki grosze....
polerka/nabłyszczacz w przeliczeniu na sztuki klientek.....grosze.
ozdoby: grosze max 2 zeta....
kopytko... nie licze bo kicha..
formy max 2 zł....
skinsept... nie licze...
aldesan... nie liczę....

nie zabijcie mnie, ale jak to takie groszowe sprawy to po co tyle kasy brać za seta w wysokości... no nie wiem 50 zeta??

a tak na serio...
jak liczysz koszty zrobienia seta, to trzeba by dodać do tego prąd za lampę uv, frezarkę, pochłaniacz pyłu, ewentualne oświetlenie pomieszczenia w którym robisz pazurki, no i jak ktoś pracuje w salonie czy wynajmuje cosik to jeszcze ogrzewania, czynsz itp.
Ale ja bym jeszcze nie zapomniała o kursach, za które przecież zapłaciłaś, czasem nawet niebotyczną sumę to kosztuje a po to robi się kurs żeby zakładać paznokcie, tak samo z akrylem/żelem - po to się kupuje żeby robić paznokcie

co do Pań, które robią po tak zwanych kosztach za 20-30 zeta bo się jeszcze uczą to, chciałam zwrócić uwagę, że ta nauka - jak wiemy - różnie wychodzi...
i tak biedna koleżanka koleżanki uczącej się za 20-30 zeta może mieć przepiłowaną płytkę, mięso w miejscu skórek, czy po prostu łopaty, albo krzywego frencha.

Oczywiście ja tu Wam nie chrzanie że każdy set zrobiony nawet przez świeżą stylistkę ma być idealny.

Chodzi mi o to, że "ucząc" się na innych, odnosimy z tego tytułu korzyści...
poza tym taka usługa nie jest profesjonalną, taką na jaką liczy klientka i mogą zdarzyć się niedociągnięcia (patrz wyżej )...
... w związku z tym należało by się zastanowić, czy cena 30 zeta nie jest za wysoka, jeśli ktoś poważnie myśli o stylizacji paznokci i naprawdę się za to weźmie, to ja nie wieżę, że biorąc za seta mniej niż 30 zeta, dużo straci.

No i podatek od 15 zeta jest mniejszy niż od 30

[kinia2305]

Napisane przez KattiePL

WOW to Ty w miesiącu robisz 100-150 setów?? to jakieś 5-7,5 setów dziennie!!
Mogę się zapytać ile czasu zajmuje ci jeden set?
Bo licząc 2 godziny to wychodzi 10-14 godzin dziennie nieustannego robienia paznokci.
Jakoś nie mieści mi się to w głowie

Ja pracuje 6 dni w tygodniu po 10 - 12 godzin. Wszystko jest mozliwe jak sie chce i sie ma ogromne oplaty. Nie ma innego wyjscia.

[paulakrk]

Napisane przez KattiePL

Mogę się zapytać ile czasu zajmuje ci jeden set?
Bo licząc 2 godziny to wychodzi 10-14 godzin dziennie nieustannego robienia paznokci.
Jakoś nie mieści mi się to w głowie

Robiąc 1 set w 1.5 h jest to jak najbardziej osiągalne.

nie zabijcie mnie, ale jak to takie groszowe sprawy to po co tyle kasy brać za seta w wysokości... no nie wiem 50 zeta??

Za najwyższej klasy umiejętności i za luksus posiadania przedłużonych paznokci.
Jak sobie otworzę salon na prestiżowym osiedlu to wywalę cennik od 200 zł. I też będą walić drzwiami i oknami a poziom usługi aż tak nie podskoczy.

jak liczysz koszty zrobienia seta, to trzeba by dodać do tego prąd za lampę uv, frezarkę, pochłaniacz pyłu, ewentualne oświetlenie pomieszczenia w którym robisz pazurki, no i jak ktoś pracuje w salonie czy wynajmuje cosik to jeszcze ogrzewania, czynsz itp.
Ale ja bym jeszcze nie zapomniała o kursach, za które przecież zapłaciłaś, czasem nawet niebotyczną sumę to kosztuje a po to robi się kurs żeby zakładać paznokcie, tak samo z akrylem/żelem - po to się kupuje żeby robić paznokcie

Zgadzam się .

Plus do zabiegu używam nie 1 a 3-5 rodzajów żeli. I daję informatorek " jak dbać o paznokcie".
Pilniki mam za 6 zl ale nie wyobrażam sobie ich dezynfekować.. Do tego maseczki na twarz i taśma ochronna.
Ozdoby - niektóre cholernie drogie.

Poza tym amortyzacja - proces utraty wartości majątku trwałego, wywołany jego zużyciem fizycznym - powstałym w skutek eksploatacji. Pędzelek za 150 zl nie będzie służył wiecznie.
Więc te 20-30 zl jest jak najbardziej realne.

Chodzi mi o to, że "ucząc" się na innych, odnosimy z tego tytułu korzyści...
poza tym taka usługa nie jest profesjonalną, taką na jaką liczy klientka i mogą zdarzyć się niedociągnięcia (patrz wyżej )...

Ale zakładamy,że klientka ma tego pełną świadomość.
Jest przecież mnóstwo przypadków, którym wystarczy mieć na palcach "coś"- by pochwalić się koleżankom, że jest się trendy bo ma "tipsy".

... w związku z tym należało by się zastanowić, czy cena 30 zeta nie jest za wysoka, jeśli ktoś poważnie myśli o stylizacji paznokci i naprawdę się za to weźmie, to ja nie wieżę, że biorąc za seta mniej niż 30 zeta, dużo straci.

Nie wiem...nie podejmuję się tutaj rozstrzygać tych moralnych dylematów

No i podatek od 15 zeta jest mniejszy niż od 30

Kwestii nie ulega


Jagoda - co zatem proponujesz? Zadenuncjować?

[jagódeczka]

set, nie set... liczę całość.
za uzupełnienie w zasadzie wychodzi taki sam koszt więc to nie ma znaczenia set czy nie set.
prąd......
pracujemy w salonach na ogół więc prąd to rzecz marginalna.
mój kurs się zamortyzował jakieś 7 lat temu.
I kto powiedział, że ja pracuje przez 5 dni po 8 godzin?????
salon stoi otworem od 9 do 22. czasem siedzę dłużej jeśli jest dużo pracy albo jakaś zbłąkana klientka rzyczy sobie zacząć o 20.00.
w niedziele również.
zimą koszty mi znacznie podskakują bo mamy ogrzewanie na olej opałowy. A jak się siedzi długo na tyłku to w tyłek jest chłodno...
i trzeba podkręcić...

[paulakrk]

Napisane przez jagódeczka

za uzupełnienie w zasadzie wychodzi taki sam koszt więc to nie ma znaczenia set czy nie set.

Oczywiście.

mój kurs się zamortyzował jakieś 7 lat temu.

Moje szkolenia jeszcze nie
A na początku roku chcę się wybrać na kolejne.. nie wiem czy nie na Ruś

i trzeba podkręcić...

Trzeba

[frauhelga]

Napisane przez KattiePL

WOW to Ty w miesiącu robisz 100-150 setów?? to jakieś 5-7,5 setów dziennie!!
Mogę się zapytać ile czasu zajmuje ci jeden set?
Bo licząc 2 godziny to wychodzi 10-14 godzin dziennie nieustannego robienia paznokci.
Jakoś nie mieści mi się to w głowie

a co w tym dziwnego

albo machasz trzy sety w tygodniu bedac np.kierowca autobusu,albo jestes wlascicielka salonu i zarabiasz tym na zycie.

przed swietami czy przed urlopem zdazalo sie,ze pierwsza klientke robilam o 6:30 rano a ostatnia o 22:30.

wprawdzie o 20:30 nie wiedzialam ze zmeczenia jak sie nazywam ale wyjezdzalam potem ze swiadomoscia,ze pozostawiam moje klientki z pieknymi pazurami.

[nattaliah]

Tak, ale chyba nie pracujecie tak codziennie? Błagam, nie róbcie z siebie cyborgów!
Kiedy miałybyście czas na forum i sen? A pranie, sprzątanie, gotowanie? A wasze życie seksualne? A towarzyskie? A dzieci??? A psy i koty? ...papużki i legwany?
Paula pisała wyżej, że jeszcze nie zwróciło jej się za szkolenia, więc chyba nie dorobiła się jeszcze służby?
Wiem, ze zaraz pojawią się bardzo elokwentne tezy obalające moje stwierdzenie. Ale ja nie uwierzę, że wasza doba ma 39,5 godziny. Albo będę do Was mówić vel CYBORGI.

[frauhelga]

nie wiem czy Paula ma sluzbe na swym dworze.
nie mam dzieci,psa ,kota,legwana ani innego inwentarza,czas na Wizaz mam przed i po pracy-jak leze na kanapie z nogami do gory.
pranie robi maz,zycie towarzyskie prowadzi sie w weekend.
pozwolisz ze o zyciu intymnym nie bede pisac,
i mozesz do mnie mowic Frauhelgo-cyborgu.

[nattaliah]

Nie ma sprawy

[jagódeczka]

a do mnie Pani Prezes

tak poważnie.....
oczywiście, że doba ma tylko 27 godzin i nic tego nie zmieni......
ale, ale....
Ja w domu nic nie robię bo mam od tego męża.
w piątki wieczorem ogarniam chałupę i krzyczę aby wszystkich przywrócić do porządku i tak zrelaksowana udaje się na spoczynek aby stawić, w pełni sił, czoła sobotniemu maratonowi....
staram sie wygospodarować jakąś godzinkę aby obrać ziemniaczki albo ugotować zupkę i.... jakoś leci...
jak mam więcej do zrobienia to z reguły dzwonie do kobitki, która ma więcej czasu niż ja i ona załatwia sprawę profesjonalnie.
na dobrą sprawę, kiedy nie pracuję, robię coś innego....
sprzątamw salonie, prasuję peniuary, gotuję oszukane zupki na rosołkach, piję kawę.... obijam sie o ściany....

i stąd tu jestem...
często kiedy już na dole jest taki kocioł, że odpadam mówię " przepraszam, skocze szybko do toalety" wyganiam starego od kompa ponieważ " niezwłocznie muszę wejść na forum w celach zawodowych", siadam przed monitorem z nogami na biurku, dwa głebokie wdechy, papierosek i czytam dwa posty aby sie oderwać....
luksus! mówię Wam!
niech sie wali i pali.... teraz pan ma relaks!
muszę naładować bateryjki...
kurde...
dwa lata bez urlopu a w piątej dobie po porodzie siedziałam już w pracy.
i żyję!

[KattiePL]

Napisane przez jagódeczka

I kto powiedział, że ja pracuje przez 5 dni po 8 godzin?????
salon stoi otworem od 9 do 22. czasem siedzę dłużej jeśli jest dużo pracy albo jakaś zbłąkana klientka rzyczy sobie zacząć o 20.00.
w niedziele również.

Sorki, ale po prostu nigdy nie zastanawiałam się ile czasu pracują stylistki, więc przyjęłam "tzw. normę"
nie chciałam Cię urazić, ale jeśli się wkurzyłaś to przepraszam

generalnie to nie wiedziałam że jest aż tyle kobitek, co robią sobie pazurki w salonach/stylistach pracujących w domu

jagódeczka kinia2305 paulakrk frauhelga respekt

[frauhelga]

howgh!

[paulakrk]

Napisane przez nattaliah

Kiedy miałybyście czas na forum i sen? A pranie, sprzątanie, gotowanie? A wasze życie seksualne? A towarzyskie? A dzieci??? A psy i koty? ...papużki i legwany?

NIe piorę, nie gotuje, sprzątam raz na 2 tygodnie.
Dzieci nie mam, inwentarza innego tez nie. Towarzyska nie jestem
Seksualne życie kwitnie

Do tego pracuje, studiuje i popie*dalam po całej Polsce na konferencyje.
A w weekend jadę na narty i mam wsysko w duuu

Paula pisała wyżej, że jeszcze nie zwróciło jej się za szkolenia, więc chyba nie dorobiła się jeszcze służby?

NIe do końca to miałam na myśli



Jagoda 2 lata bez urlopu...dla mnie 3 miesiące to maks.
MUSZĘ

[jagódeczka]

ja nie musze...
patrzę na moje wrzeszczące, zaryczane, usmarowane, zasmarkane i tłukące sie nawzajem dzieci... zabieram kawę i.... idę do salonu
tam jest zakaz rozwalania butów, zabawek i ślizgania sie po podłodze