Bardzo offtopowy wątek pazurkowy :)

[anick88]

tu nie ma co sikac paula... to jest zycie ...

olenko.. moja mama od roku mi mowi "bo ty tak przejsciowo tam, ale mieszkasz tu"... od ROKU!!!

ale jak mnie TŻ pieknie z domu wyprowiadzil, bo inaczej tego nazwac nie moge.

wyjechalam na dwa dni do lublina, DWA DNI!! wracam do domu, do mojego domu. a moja mama spojrzala na mnie i w placz... to ja przerazana wszytko rzucilam biegne do niej i pytam co sie stalo??a ona tylko machnela reka, zgarnela kota po drodze i siup na kanape..

podchodze, siadam i pytam "no co mamo?no mow.. znioslam slub babci w wieku 72 lat, to zniose wszystko" .. a ona podniosla glowe, gromy z oczu ciska i mowi "moglas mnie uprzedzic".. to poczulam sie jak potwor.. mysle, no kurcze.. nie wiedzialam, ze tak sie przejmie tymi studiami .. i zaczynam tlumaczyc, ze zjazdy tylko w weekendy i pogodze dwa kierunki, a ona na mnie takie wieeelkie oczy i mowi "jakie zjazdy do cholery?? moglas nas uprzedzic, ze sie wyprowadzasz!!a nie przylazl ten burak, zabral twoje rzeczy, jeszcze ojciec mu pomogl zapakowac!!i chce laczyc pokoje, mowi, ze piekny salon bedzie!! " wchodzi ojciec, ja sinoblada, bo od dluzszego czasu nie oddychalam, ni chu.... nie wiem o co chodzi. A on mnie trach w plery i mowi, a jednak jakis wariat sie znalaz! ..
jak ja sie zerwalam, jak ja pognalam to tego... narzeczonego mojego, jak ja wpadlam do tego mieszkania.. jak ja mu chcialam powiedziec takie rzeczy o ktorych tu nie moge napisac, bo mnie zbanuja... jak ja marzylam o tym, zeby mu wydlubac galy, jak ja wlazlam do sypialni i na niego spojrzalam... to pomyslalam, a w sumie... i tak zostalam


opowiesc o moich zareczynach i slubie w nastepnym odcinku

[paulakrk]

Nie, nie chciałabym.
Jakiś czas temu się nad tym zastanawiałam ale jakoś mnie nie ciągnie, jest dobrze tak jak jest. Co nie zmienia faktu, że on jest dziki, ja jestem dzika i temat jest tabu

Hihi zabawnych macie rodziców
Ja z pierwszym bucem, eksem przepraszam, byłam po raz pierwszy na wakacjach w 2 klasie LO i nikomu do głowy nie przyszło,że mogliśmy sypiac osobno...

[byliczka]

Napisane przez Olencjaaa

heh ja mam w Szczecinie też takie małe łóżko i zawsze jak śpię z Tż to leże stłamszona na zimnej ścianie i od czwartku znowu mnie to czeka ale co tam wole spać z Tż na ścianie niż sama na całym łóżku

Ja tam preferuję wygodę
Big łóżko i obowiązkowo 2 kołdry.
Przy moim z jedną zamarzła bym już po północy bo się wyopatula zrobi kokon i proś się o skrawek chociaż

[paulakrk]

ANICKU PLACZE ZE SMIECHU !!!!!

Jezu boska, historia, jak z Harlequina!! Czekam na cd !!

[Olencjaaa]

mi na szczęście kołdry nie zabiera tylko się rozpycha i czasami chrapie- ale wtedy nie mam skrupułów, odrazu budzę i siłą przewracam na bok

[byliczka]

Napisane przez anick88

tu nie ma co sikac paula... to jest zycie ...

olenko.. moja mama od roku mi mowi "bo ty tak przejsciowo tam, ale mieszkasz tu"... od ROKU!!!

ale jak mnie TŻ pieknie z domu wyprowiadzil, bo inaczej tego nazwac nie moge.

wyjechalam na dwa dni do lublina, DWA DNI!! wracam do domu, do mojego domu. a moja mama spojrzala na mnie i w placz... to ja przerazana wszytko rzucilam biegne do niej i pytam co sie stalo??a ona tylko machnela reka, zgarnela kota po drodze i siup na kanape..

podchodze, siadam i pytam "no co mamo?no mow.. znioslam slub babci w wieku 72 lat, to zniose wszystko" .. a ona podniosla glowe, gromy z oczu ciska i mowi "moglas mnie uprzedzic".. to poczulam sie jak potwor.. mysle, no kurcze.. nie wiedzialam, ze tak sie przejmie tymi studiami .. i zaczynam tlumaczyc, ze zjazdy tylko w weekendy i pogodze dwa kierunki, a ona na mnie takie wieeelkie oczy i mowi "jakie zjazdy do cholery?? moglas nas uprzedzic, ze sie wyprowadzasz!!a nie przylazl ten burak, zabral twoje rzeczy, jeszcze ojciec mu pomogl zapakowac!!i chce laczyc pokoje, mowi, ze piekny salon bedzie!! " wchodzi ojciec, ja sinoblada, bo od dluzszego czasu nie oddychalam, ni chu.... nie wiem o co chodzi. A on mnie trach w plery i mowi, a jednak jakis wariat sie znalaz! ..
jak ja sie zerwalam, jak ja pognalam to tego... narzeczonego mojego, jak ja wpadlam do tego mieszkania.. jak ja mu chcialam powiedziec takie rzeczy o ktorych tu nie moge napisac, bo mnie zbanuja... jak ja marzylam o tym, zeby mu wydlubac galy, jak ja wlazlam do sypialni i na niego zpojrzalam... to pomyslalam, a w sumie... i tak zostalam


opowiesc o moich zareczynach i slubie w nastepnym odcinku

Braziliana piękna się urządziła
Mój mnie nie zaręczy chyba za 100 lat Prędzej wcześniej zalej.... aaaaa nieważne

Napisane przez paulakrk

Hihi zabawnych macie rodziców
Ja z pierwszym bucem, eksem przepraszam, byłam po raz pierwszy na wakacjach w 2 klasie LO i nikomu do głowy nie przyszło,że mogliśmy sypiac osobno...

Normalnie wpadłam pod biurko
genialne
Ooo o wyczynach mojej mamy to by można było pisać książki
Jak mi 2 lata temu znalazła prezerwatywy to przez tydzień chodziła jak struta aż w końcu chciała ze mną rozmawiać na temat antykoncepcji a ja jej mówie: No co chcesz wiedzieć mamuś

[Olencjaaa]

ancik teraz dopiero przeczytałam i pękam ze śmiechu

[anick88]

no, ja tez bym sie smiala.. gdyby tak nie wygladalo cale moje zycie.
zareczyny wygladaly tak.
MAJ.. siedzimy nic sie nie dzieje. ja sie ucze do kolokwium.. TŻwstaje, wraca, siada. i mowi tak: patrz co znalazlem. i daje mi woreczek.
pytam co to?... no znalazlem i uznalem ,ze ci sie spodoba... otwieram woreczek.. w srodku pierscionek.. mysle: cos pewnie chce.. ale cholera ladny jak cholera. To sie ucieszylam. wsadzam na palec- nie wchodzi. mowie do niego: za maly jest!po tylu latach nie wiesz jaki rozmiar pierscionka nosze??.. wiem... oo.. zobacz dobry!!(i wklada na serdeczny)... mowie:nie bede nosila na tym palcu...!!
podnosze glowe... cholera.. niepotrzebnie podnosilam. mowie: dobra, to juz bede. bardzo ladny jest. dziekuje!..
LIPIEC- siedzimy, nic sie nie dzieje.. kameralne grono przyjaciol na dzialce. ii.. nagle slysze jak ten pajac mowi do mojego najlepszego przyjaciela: no widzisz.. a my sie z ania zareczylismy jakis czas temu. odwracam sie i mowie: ha ha ha... to byl sen kochanie!..a on do mnie: niee... zareczylismy sie w maju.. ja:niee, w maju dlaes mi pierscionek; on: no wlasnie i sie wtedy zareczylismy! JA: NIE!!!dales mi pierscionek , prezencik!!nie prosiles mnie o reke! ON:bo bys sie nie zgodzila JA: no wlasnie i dlatego nie jestesmy zareczeni! ON:jestesmy, bo masz pierscionek JA: niee.. mam pierscionek, ale nie powiedzialam, ze wyjde za ciebie za maz! pierscionek nosze z grzecznosci, ale nie mam zamiaru brac slubu!!ON: no nie musisz brac slubu.. mozesz sie tylko zareczyc... JA: to po co mam sie zareczac, skoro to nic nie zmieni.ON: zmieni... bedziesz zareczona! ...
z domku wychodzi moja przyjaciolka: to ty sie zareczylas i nic mi nie powiedzialas???? Ja: bo nie wiedzialam... ONA: nie wiedzialas, ze sie zareczylas????? JA: no niee.... kolega: no to pijemy za zareczyny!

tak sie zareczylam.

[paulakrk]

WYMIĘKAM !!!!!!!!!

[Olencjaaa]

heheh nieźle
i z jednej strony zazdroszczę bo ja to się chyba nigdy nie doczekam

[anick88]

pozniej przylazl do mojego domu, z cyganskim skrzypkiem.. powitalam! go w dresie, a moj tato w garniturze (zgadnijcie kto wiedzial co sie kroi) dal matce kwiaty, ojcu flache zapytal sie go czy mu mnie oddadza. matko odpowiedziala mhm, teraz sie pytasz??a jak zabierales jej rzeczy to nie pytales czy mozesz. ojciec ja zgromil wzrokiem, odpowiedzial "tak synu... ale jak ja skrzywdzisz... to bedzie zle"

okazalo sie, ze jakims cudem na stole stal juz roznthal.. tak z powietrza, bo przedziesz dla wszytkich to bylo takie zaskoczenie jak dla mnie.. i jakims cudem byla pieczen ze sliwkami i ciasto i jakims cudem po godzinie przyjechali dziadkowie... z dwoch stron i moja ciotka kretynka..

takze, totalny spontan!
i tak sie zareczylismy oficjanie..

a, ten cyganski to przenosnia!

[anick88]

zazdroszcze ,ze sie nie doczekasz..

paula nie smiej sie z cudzego nieszczescia! ja jestem bardzo asertywna.. widac kazdego mozna zalatwic na cacy
zastanawiam sie w jaki sposob zajde w ciaze.. na razie pewnie nie, bo go uprzedzilam, ze dzieci beda mialy moje nazwisko...

[Olencjaaa]

ty to masz przeboje

a ja się kładę spać, zbierać siły na jutrzejszą naukę bo w piątek mam zaliczenie z ćwiczeń

[karolka-bobasek]

Napisane przez paulakrk

byłam po raz pierwszy na wakacjach w 2 klasie LO i nikomu do głowy nie przyszło,że mogliśmy sypiac osobno...

ja tez. i wiedzieli ze nie bedziemy sypiac osobno, ale.. chyba jednak odtrącali te mysli od siebie bardzo skutecznie

anicku - nie bede przez ciebie spac

az strach pomyslec co bedzie jak wam przyjda dzieci

[paulakrk]

Im nie przyjdą dzieci tylko kolędnicy

[anick88]

wiem z przedmiotu o nazwie psychologia, ze moje dzieci beda najcudowniejszymi czlowiekami na ziemi i nie tylko.

z powodu tego, ze beda mialy szczescie miec za matke mnie... to beda musialy wybitnie szybko dorosnac (moglby w sumie same zmieniac pieluchy, ale chyba na to nie ma co liczyc...), beda odpowiedzialne, nad wiek powazne i zaradne. ich jedyna przypadloscia bede ja.. no ale, sory.. na to to ja juz nic nie poradze.

a jutro wam napisze jak to sie stalo, ze 12kwietnia biore slub.. bo historie mojego zycia trzeba jednak dozowac.. oo, juz karolcia nie bedzie mogla spac. no i ja wlsnie tak od dziecka na ludzi dzialam...

[Mangdzia23]

O Matko Aniczku nie dałam rady za pierwszym razem wszy6stkiego przeczytac bo po nogach leciało
a co do dzieci? Twój Ukochany zrobi teścik i sam brzuszek bedzie nosił a po za tym dowiesz się tego z gazet pozdrawiam

[PinkSlip]

Napisane przez anick88

pozniej przylazl do mojego domu, z cyganskim skrzypkiem..

Z Lejdis mi się skojarzyło.
"Skąd Ty wzięłaś hiszpańskiego żonglera?!"
"Z wyprzedaży!"


Ide sobie zrobić coś do jedzenia i spadam. Życie mnie goni
Mróz jest.

[Olencjaaa]

Napisane przez karolka-bobasek

ja tez. i wiedzieli ze nie bedziemy sypiac osobno, ale.. chyba jednak odtrącali te mysli od siebie bardzo skutecznie

ja tak z Tż pojechaliśmy razem na sylwestra jak byłam w 3 LO to moi wymyślili wersje dla babci, że dziewczyny śpią razem w osobnych pokojach i chłopacy tak samo

[jagódeczka]

ja tez miałam awarię z pierścionkiem.
był za mały i po wstępnej przymiarce i rozpromienieniu twarzy położyłam go na stoliku do kawy. I tam miał leżeć.
jak sie podnosiłam z kanapy to jakoś tak spadł... i przez dwa dni go deptaliśmy aż w końcu stary mój się schylił: co tu tak leży.....? ... nie było co naprawiać.....
naleśnik.....
rok później zamieniłam go w skupie złota na wyżywienie dla dzieciny oraz papierosy. bo wtedy jeszcze paliłam.
obrączkę jakieś dwa miechy temu przepiłowałam frezarką bo mnie dziugała w palec a normalnie zdjąć nie mogłam bo mi palce jakoś zgrubły przez ostatnie lata....dwa lata..... dobra frezarka!
Poszło jak po maśle!

[Kallla]

Napisane przez anick88

jak na razie to jestesmy mistrzyniami w offtopach

to ja też się tu zapiszę a co do Was mistrzynie mi jeszcze daleko ale kto wie, moze już nie długo

[Kallla]

Napisane przez Olencjaaa

heheh nieźle
i z jednej strony zazdroszczę bo ja to się chyba nigdy nie doczekam

uwierz mi nie jesteś sama, ja też się chyba nie doczekam a to już 6 lat leci ...


kuurde ja takich przebojów z TŻ nie mam, ostatnio mi tylko powiedział że zalokuje mi wizaż bo to już dla mnie tak jak dla innych nasza klasa. A i niedawno dodał że ja w telewizorze powinnam mieć zamiast jedynki i dwójki Animal Planet i TVNStyle

[byliczka]

Aneczko TŻta masz zawodowego

Mój nie lepszy.
W nowy rok leżymy na łóżku i gadamy. No i ja do niego: Kochanie to kiedy to wesele?
On z miną kota srającego na pustyni: mmmm.... może za 2-3 lata?
A ja na to oburzona: TO TY NIE WIESZ ŻE JAK za 2- 3 LATA TO JUŻ TRZEBA SALE ZAMAWIAĆ itp...
Na co on z jeszcze straszniejszą miną.. : KOCHANIE.. ja nie jestem na to gotowy. nie wiem czy udźwignę ten ciężar bycia Twoim mężem! boje się

I skończyła się gadka...
Chyba muszę w ciąże zajść żeby się ze mną hajtnął..

A w ogóle to dzień dobry

[Kallla]

Napisane przez byliczka

Chyba muszę w ciąże zajść żeby się ze mną hajtnął..

A w ogóle to dzień dobry

ta zajść w ciąże, u mnie nawet to nie przejdzie chyba. Ostatnio mój 4letni siostrzeniec zadał mi mega pytanie oczywiście w obecności TŻ "ciociu Karolino a kiedy ty będziesz mieć dzidziusia?" TŻ już blady, na co ja odpowiadam "mały misiu wtedy kiedy zmienię sobie wujka Dawida" co innego miała mu odpowiedzieć jak taka jest prawda ?

Dzień Dobry

[anick88]

a dzien dobry.. ja mysle, ze o tym, ze jestem w ciazy dowiem sie w podobny sposob, jak o tym, ze sie zareczylam..
no albo z gazet..
oddalam prace zaliczniowa..
powiedzial, ze dluga i nie chce sie mu czytac.. i wstawil 4,5.. powiedzialam, ze jakby przeczytal to by wtsawil 5!!powiedzial, dobrze, to juz przeczytalem i doszedlem do wniosku, ze jednak 5.. dziekuje za zaufanie doktorze.
poszlam walczyc o ocene do drugiego. powiedzial, ze mnie nie pamieta. Powiedzialam, ze ja go tez, bo nie bylo go na zadnym wykladzie i to moze byc powod. chyba ostatnio jestem straszna, bo zmienil..
teraz mam godzine na wizaz.. w koncu..

[Olencjaaa]

Napisane przez Kallla

uwierz mi nie jesteś sama, ja też się chyba nie doczekam a to już 6 lat leci ...

oj no to rzeczywiście, nie wiem na co Twój Tż czeka
ja to dopiero 4 lata czekam więc jeszcze w sumie nie mam co się martwić ale Ty

Napisane przez Kallla

ta zajść w ciąże, u mnie nawet to nie przejdzie chyba. Ostatnio mój 4letni siostrzeniec zadał mi mega pytanie oczywiście w obecności TŻ "ciociu Karolino a kiedy ty będziesz mieć dzidziusia?" TŻ już blady, na co ja odpowiadam "mały misiu wtedy kiedy zmienię sobie wujka Dawida" co innego miała mu odpowiedzieć jak taka jest prawda ?

Dzień Dobry

bardzo dobrze odpowiedziałaś

[byliczka]

Napisane przez Kallla

ta zajść w ciąże, u mnie nawet to nie przejdzie chyba. Ostatnio mój 4letni siostrzeniec zadał mi mega pytanie oczywiście w obecności TŻ "ciociu Karolino a kiedy ty będziesz mieć dzidziusia?" TŻ już blady, na co ja odpowiadam "mały misiu wtedy kiedy zmienię sobie wujka Dawida" co innego miała mu odpowiedzieć jak taka jest prawda ?

Dzień Dobry

Ooo i nie przestraszył się że go chcesz wymieniać?
Czy może się ucieszył

Mój by się ucieszył

[byliczka]

Napisane przez anick88

a dzien dobry.. ja mysle, ze o tym, ze jestem w ciazy dowiem sie w podobny sposob, jak o tym, ze sie zareczylam..
no albo z gazet..
oddalam prace zaliczniowa..
powiedzial, ze dluga i nie chce sie mu czytac.. i wstawil 4,5.. powiedzialam, ze jakby przeczytal to by wtsawil 5!!powiedzial, dobrze, to juz przeczytalem i doszedlem do wniosku, ze jednak 5.. dziekuje za zaufanie doktorze.
poszlam walczyc o ocene do drugiego. powiedzial, ze mnie nie pamieta. Powiedzialam, ze ja go tez, bo nie bylo go na zadnym wykladzie i to moze byc powod. chyba ostatnio jestem straszna, bo zmienil..
teraz mam godzine na wizaz.. w koncu..

Tyy... ja się zaczynam bać Ciebie

[Kallla]

Napisane przez byliczka

Ooo i nie przestraszył się że go chcesz wymieniać?
Czy może się ucieszył

Mój by się ucieszył

śmiał się ale wiem że nie było mu do śmiech później pytał "tak ? naprawdę tak myślisz?" dla mnie to jest oczywiste że będę mieć dziecko, przecież całe życie nie będę piękna i młoda (a tu już 23 lata lecą)
czasami cieszył by się strasznie

[Kallla]

Napisane przez byliczka

Tyy... ja się zaczynam bać Ciebie

bać się chyba nie trzeba, raczej brać przykład mieć taką siłę przebicia to naprawdę mistrzostwo tak masz od nowości ?