Problemy z jedzeniem, otyłość

[sublips]

Napisane przez Cukier_Puder_

Ale ja nigdzie nie pisałam co jest oryginalną pizzą, serio. Mówię tylko co oznacza pizza w powszechnej świadomości i fakt, że można zrobić jakąś fit wersję nie oznacza, że 95% ludzi pizzy nie je.

Nie wiem, czy ktoś przeprowadził badania na temat tego, co oznacza pizza w powszechnej świadomości, ale wśród moich znajomych to pizza to włoskie danie, placek na cienkim cieście z dodatkami, więc nie specjalnie niezdrowego; piszę tylko, że się mylisz, pisząc o fit wersji, bo oryginalna pizza po prostu nie jest "fit" albo "nie fit" posiłek, w moim słowniku nic takiego zresztą nie istnieje. Pizza włoska z mozzarelą, warzywami to po prostu nie gorszy posiłek niż np. kurczak z białym ryżem i warzywami.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez sublips

Nie wiem, czy ktoś przeprowadził badania na temat tego, co oznacza pizza w powszechnej świadomości, ale wśród moich znajomych to pizza to włoskie danie, placek na cienkim cieście z dodatkami, więc nie specjalnie niezdrowego; piszę tylko, że się mylisz, pisząc o fit wersji, bo oryginalna pizza po prostu nie jest "fit" albo "nie fit" posiłek, w moim słowniku nic takiego zresztą nie istnieje. Pizza włoska z mozzarelą, warzywami to po prostu nie gorszy posiłek niż np. kurczak z białym ryżem i warzywami.

Mocno bym się z tą teorią kłóciła. Mozzarella to 635 kcl w 100 g gdy kurczak tych kalorii posiadać bedzie jedynie troszkę ponad 100. Większa zawartość białka, wyższy wskaźnik sytości, niższe IG. Moze własnie dlatego dietetycy jednak w swoich jadlospisach pizze omijają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cukier_Puder_]

Napisane przez sublips

Nie wiem, czy ktoś przeprowadził badania na temat tego, co oznacza pizza w powszechnej świadomości, ale wśród moich znajomych to pizza to włoskie danie, placek na cienkim cieście z dodatkami, więc nie specjalnie niezdrowego; piszę tylko, że się mylisz, pisząc o fit wersji, bo oryginalna pizza po prostu nie jest "fit" albo "nie fit" posiłek, w moim słowniku nic takiego zresztą nie istnieje. Pizza włoska z mozzarelą, warzywami to po prostu nie gorszy posiłek niż np. kurczak z białym ryżem i warzywami.

Nie wiem czy niezdrowego, ale na pewno całkiem kalorycznego. Mówiąc o fit wersji po prostu porównuję to do typowej pizzy, tzn. na grubszym cieście itd., nie pisałam czy pizza sama w sobie fit jest.

Szczerze mówiąc to nie rozumiem o co ci chodzi

[sublips]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;87977940]Mocno bym się z tą teorią kłóciła. Mozzarella to 635 kcl w 100 g gdy kurczak tych kalorii posiadać bedzie jedynie troszkę ponad 100. Większa zawartość białka, wyższy wskaźnik sytości, niższe IG. Moze własnie dlatego dietetycy jednak w swoich jadlospisach pizze omijają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Nie wiem, skąd wzięłaś te informacje, bo mozzarella ma 280 kalorii w 100 gramach, a niektóre nawet mniej; a kurczak - zależy jak jest przyrządzony, ale "czysty" ma około 240 kalorii, więc różnica dosyć nikła.

A dietetyk - zależy który. Niektórzy nie mają żadnej wiedzy na temat żywienia i polecają ludziom dietę rzędu 1000 kalorii i pierś gotowaną na parze jako jedyny rozsądny posiłek.

Napisane przez Cukier_Puder_

Nie wiem czy niezdrowego, ale na pewno całkiem kalorycznego. Mówiąc o fit wersji po prostu porównuję to do typowej pizzy, tzn. na grubszym cieście itd., nie pisałam czy pizza sama w sobie fit jest.

Szczerze mówiąc to nie rozumiem o co ci chodzi

Ja nie wiem, o co Tobie chodzi. Po prostu to, co opisujesz, to nie jest typowa pizza. Odsyłam do wikipedii, czym jest pizza: https://pl.wikipedia.org/wiki/Pizza

[Mimiko]

Lol jakie darcie szaty o pizzę. Mnie też pizza kojarzy się z tuczącym, niezdrowym jedzeniem. Możliwe, że nie mam racji, ale rozumiem, dlaczego ludzie utożsamiają to danie z fast foodem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

Napisane przez Mimiko

Lol jakie darcie szaty o pizzę. Mnie też pizza kojarzy się z tuczącym, niezdrowym jedzeniem. Możliwe, że nie mam racji, ale rozumiem, dlaczego ludzie utożsamiają to danie z fast foodem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No rzeczywiście, podejmowanie jakichkolwiek dyskusji na wizażu to darcie szat. Zabrakło tylko "nie denerwuj się tak" albo "przejdź się na spacer".

Czasami można się z kimś nie zgadzać; czasami ktoś nawet może nie mieć racji i mogę być to ja. Chyba po to jest właśnie forum, żeby podejmować jakiekolwiek dyskusje.

[khloe]

Napisane przez Mimiko

Lol jakie darcie szaty o pizzę. Mnie też pizza kojarzy się z tuczącym, niezdrowym jedzeniem. Możliwe, że nie mam racji, ale rozumiem, dlaczego ludzie utożsamiają to danie z fast foodem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie też i kropka.
Rozumiem, że pizzę można przyrządzić na jakiś mniej tuczący sposób. Ale idąc tym tokiem myślenia wszystko można na mniej tuczący sposób przyrzadzic.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Mnie się pizza z taka bułą drozdzowa obladowaną suszonymi pieczarkami, szynka i serem ŻÓŁTYM kojarzyła jakieś z 10 lat temu. Ale potem częściej zaczęłam jadać pizzę w pizzerniach i tam właśnie taka włoską pizzę raczej podają na cienkim cieście.
Lubię wersję z rukolą, serem rokpol , pomidorami i .. sosem czosnkowym.

[sublips]

Napisane przez khloe

Mnie też i kropka.
Rozumiem, że pizzę można przyrządzić na jakiś mniej tuczący sposób. Ale idąc tym tokiem myślenia wszystko można na mniej tuczący sposób przyrzadzic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Naprawdę nie rozumiecie. Niech Wam się kojarzy, z czym chce, ale po prostu nie macie racji. Nie ma fit wersji. Jak już to jest fat wersja.

[khloe]

Napisane przez sublips

Naprawdę nie rozumiecie. Niech Wam się kojarzy, z czym chce, ale po prostu nie macie racji. Nie ma fit wersji. Jak już to jest fat wersja.

Dobrze, jedz jaką chcesz wersję, ale przepychanki na kilkanaście postów i cieście i mozzarelli i to, co ile ma kcal jest śmieszne.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

Napisane przez khloe

Dobrze, jedz jaką chcesz wersję, ale przepychanki na kilkanaście postów i cieście i mozzarelli i to, co ile ma kcal jest śmieszne.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie śmieszne jest za to użalanie się, że jest się grubym, a inni są szczupli i dużo jedzą. A moje "śmieszne posty" może komuś pomogą bardziej niż to, bo warto czasami przeanalizować, co ma ile kalorii i jaki rozkład makro, zanim się zacznie gadać, że trzeba jeść marchewkę, żeby być szczupłym, albo jedną bułkę przez cały wieczór, a polska kuchnia taka be.

[Mimiko]

Napisane przez sublips

No rzeczywiście, podejmowanie jakichkolwiek dyskusji na wizażu to darcie szat. Zabrakło tylko "nie denerwuj się tak" albo "przejdź się na spacer".

Czasami można się z kimś nie zgadzać; czasami ktoś nawet może nie mieć racji i mogę być to ja. Chyba po to jest właśnie forum, żeby podejmować jakiekolwiek dyskusje.

Nie chodzi o podejmowanie dyskusji tylko po prostu bronisz statusu ontologicznego pizzy jak niepodległości. Denerwujesz się, że ludziom pizza kojarzy się z fast foodem i mnóstwem kalorii. Dla mnie piszesz agresywnie. Myślę, że większość osób zdaje sobie sprawę, że można zrobić pizzę mniej kaloryczną, ale to nie zmienia faktu, że na hasło "pizza" skojarzenia są raczej z fast foodem niż cienkim ciastem z mnóstwem zieleniny. Zresztą np. dla osób zmagających się z insulinoopornością dozwolone są tylko produkty z mąki typu 1850 albo wyżej. Żadna pizzeria nie oferuje takich wyrobów.

Napisane przez khloe

Dobrze, jedz jaką chcesz wersję, ale przepychanki na kilkanaście postów i cieście i mozzarelli i to, co ile ma kcal jest śmieszne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też tak uważam.

[sublips]

Napisane przez Mimiko

Nie chodzi o podejmowanie dyskusji tylko po prostu bronisz statusu ontologicznego pizzy jak niepodległości. Denerwujesz się, że ludziom pizza kojarzy się z fast foodem i mnóstwem kalorii. Dla mnie piszesz agresywnie. Myślę, że większość osób zdaje sobie sprawę, że można zrobić pizzę mniej kaloryczną, ale to nie zmienia faktu, że na hasło "pizza" skojarzenia są raczej z fast foodem niż cienkim ciastem z mnóstwem zieleniny. Zresztą np. dla osób zmagających się z insulinoopornością dozwolone są tylko produkty z mąki typu 1850 albo wyżej. Żadna pizzeria nie oferuje takich wyrobów.



Też tak uważam.

No i ok, masz prawo do swoich odczuć, ale proszę wykaż mi bezpośrednio moje słowa, które świadczą o agresji. Bo to Ty robisz jakieś wstawki ad personam, ironizujesz, zabraniasz mi pisać. Kto jest agresywny - ja czy Ty? To, że nie mam jakiegoś słodkiego stylu pisania naprawdę nie oznacza, że jestem w jakikolwiek sposób agresywna.

Dodatkowo zupełnie pomijasz sens moich postów, bo nigdzie nie bronię pizzy jak niepodległości, ale podkreślam, że myślenie "fit" i "fat" jest bardzo zgubne, również w kontekście np. polskiej kuchni, co fajnie pokazała cava w swoich postach. Właśnie przez takie myślenie, że dieta to katorga, to eliminacja, ludzie nie chudną, myślą, że muszą sobie wszystkiego odmawiać etc. A tymczasem wystarczy jeść normalnie. Tak, po prostu normalnie.

No to może mieszkasz w jakiejś małej mieścinie, bo u mnie nawet na diecie ketogenicznej możesz znaleźć miejsca, gdzie zjesz pizzę, burgera bez węgli etc.

[Mimiko]

Napisane przez sublips

No i ok, masz prawo do swoich odczuć, ale proszę wykaż mi bezpośrednio moje słowa, które świadczą o agresji. Bo to Ty robisz jakieś wstawki ad personam, ironizujesz, zabraniasz mi pisać. Kto jest agresywny - ja czy Ty? To, że nie mam jakiegoś słodkiego stylu pisania naprawdę nie oznacza, że jestem w jakikolwiek sposób agresywna.

Dodatkowo zupełnie pomijasz sens moich postów, bo nigdzie nie bronię pizzy jak niepodległości, ale podkreślam, że myślenie "fit" i "fat" jest bardzo zgubne, również w kontekście np. polskiej kuchni, co fajnie pokazała cava w swoich postach. Właśnie przez takie myślenie, że dieta to katorga, to eliminacja, ludzie nie chudną, myślą, że muszą sobie wszystkiego odmawiać etc. A tymczasem wystarczy jeść normalnie. Tak, po prostu normalnie.

No to może mieszkasz w jakiejś małej mieścinie, bo u mnie nawet na diecie ketogenicznej możesz znaleźć miejsca, gdzie zjesz pizzę, burgera bez węgli etc.

Zabraniam Ci pisać? W której linijce napisałam, że zabraniam Ci pisać? Możesz pisać, co chcesz, ale inni ludzie będą to komentować w różny sposób. Właśnie takimi wypowiedziami sprawiasz wrażenie rozzłoszczonej i agresywnej, bo wizażanki nie wiedzą czym jest prawdziwa pizza. Chyba rozumiesz, że chodzi mi o ogólną wymowę twoich ostatnich kilku postów i doskonale wiesz, że nie napisałaś "jestem wkurzona i agresywna", więc takiego fragmentu nie mogę wskazać.



I ty mówisz, że nie jesteś agresywna? A podkreślone to nie jest przypadkiem pojazd po mnie? Otóż nie, mieszkam w Łodzi, trzecim co do liczby mieszkańców mieście w Polsce. I nie chodzi mi o eliminację węglowodanów tylko dostarczanie ich z produktów, które zostały zrobione z odpowiedniego typu mąki.

[sublips]

Napisane przez Mimiko

Zabraniam Ci pisać? W której linijce napisałam, że zabraniam Ci pisać? Możesz pisać, co chcesz, ale inni ludzie będą to komentować w różny sposób. Właśnie takimi wypowiedziami sprawiasz wrażenie rozzłoszczonej i agresywnej, bo wizażanki nie wiedzą czym jest prawdziwa pizza. Chyba rozumiesz, że chodzi mi o ogólną wymowę twoich ostatnich kilku postów i doskonale wiesz, że nie napisałaś "jestem wkurzona i agresywna", więc takiego fragmentu nie mogę wskazać.



I ty mówisz, że nie jesteś agresywna? A podkreślone to nie jest przypadkiem pojazd po mnie? Otóż nie, mieszkam w Łodzi, trzecim co do liczby mieszkańców mieście w Polsce. I nie chodzi mi o eliminację węglowodanów tylko dostarczanie ich z produktów, które zostały zrobione z odpowiedniego typu mąki.

Według mnie Twój ton jest bardzo agresywny i nieprzyjemny. Jakbym chciała napisać złośliwy komentarz do Twoich postów w wątku, to trudno by nie było. Zarzucasz mi śmieszność, agresję, a ja nawet nie skomentowałam Twojej persony, tylko Twoje posty i że mylisz się co do pochodzenia danego dania i jego oryginalnej postaci.

A czy mieszkanie w małym mieście to jest obelga naprawdę masz oryginalny sposób myślenia. Po prostu w mniejszym mieście mają bardziej standardową ofertę gastronomiczną, nie robią pizzy np. na mące kokosowej czy migdałowej, a taka jest dozwolona na diecie ketogenicznej. Na pełnoziarnistym cieście też są.
Choć znowu otrzymam za chwilę docinek, że jak to tak, rozpisuję się o pizzy, więc chyba najlepiej zakończyć dyskusję; ja na sylwetkę nie narzekam (i tak, to jest już docinek, który możesz odebrać jako agresywny).

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Jak się chce obronić swoją teze to w dzisiejszych czasach argument zawsze się znajdzie. W 2011 roku kongres w USA stwierdził nawet że pizza to warzywo i śmiało mozna sprzedawać ją w szkole jako zdrowy produkt i teraz grubaski po 100 kilo wcinają ze smakiemiem pizzunie ciesząc się ze jedzą zdrowo.

(P.s te przepisy ostatecznie w zycie nie weszły ale pomysł zacny)


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

No ale jakie są Wasze konkretne argumenty, że nie mam racji i pizza nie ma dobrze zbilansowanego makro? Bo na razie to czytam tylko, jakie moje posty są śmieszne, nieprawidłowe oszacowanie kaloryczne produktów etc., a nic, absolutnie nic merytorycznego.

A i dodam, że to wręcz przeciwnie jest; zazwyczaj właśnie osoby z nadwagą myślą, że muszą jeść same warzywa, żeby schudnąć. Demonizują wiele dań, które są relatywnie w porządku, szczególnie jak ktoś ćwiczy siłowo. Jedzą bardzo mało kalorii, dużo poniżej zapotrzebowania. Później rzucają się na jedzenie. I tak w kółko.

[Mimiko]

Napisane przez sublips

Według mnie Twój ton jest bardzo agresywny i nieprzyjemny. Jakbym chciała napisać złośliwy komentarz do Twoich postów w wątku, to trudno by nie było. Zarzucasz mi śmieszność, agresję, a ja nawet nie skomentowałam Twojej persony, tylko Twoje posty i że mylisz się co do pochodzenia danego dania i jego oryginalnej postaci.

A czy mieszkanie w małym mieście to jest obelga naprawdę masz oryginalny sposób myślenia. Po prostu w mniejszym mieście mają bardziej standardową ofertę gastronomiczną, nie robią pizzy np. na mące kokosowej czy migdałowej, a taka jest dozwolona na diecie ketogenicznej. Na pełnoziarnistym cieście też są.
Choć znowu otrzymam za chwilę docinek, że jak to tak, rozpisuję się o pizzy, więc chyba najlepiej zakończyć dyskusję; ja na sylwetkę nie narzekam (i tak, to jest już docinek, który możesz odebrać jako agresywny).

Też kończę dyskusję z tobą. Możemy tak odbijać piłeczkę, ale dobrze wiesz, że uszczypliwości przekazane w "białych rękawiczkach" czyli zawoalowane przytyki nadal pozostają uszczypliwościami. Teraz zrzucasz na mnie winę, że nie rozumiem określenia "mała mieścina" użytego w kontekście w jakim ty użyłaś. Okej. Niech tak będzie. Idź i ciesz się swoją sylwetką.

[lulka19]

Dla mnie pizza jest tuczaca głównie przez ciasto i ser. Reszta ok. Ale te dwie rzeczy sa niepodwazalnie tuczace.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cukier_Puder_]

Napisane przez sublips

Ja nie wiem, o co Tobie chodzi. Po prostu to, co opisujesz, to nie jest typowa pizza. Odsyłam do wikipedii, czym jest pizza:

Laska, ale w którym miejscu ja pisałam co jest prawdziwą (xd) pizzą? Cały czas trąbię o tym z czym kojarzy się pizza, czym jest pizza w powszechnej świadomości (jakby nie pisałam słowa o jej pochodzeniu), nigdzie nie poruszyłam tematu co jest oryginalne, podałam nawet przykład, że mnóstwo potraw z czasem traci swoje oryginalne właściwości. Sama jak już pisałam pizzy nie jem, więc ja po prostu nie rozumiem oburzenia co jest prawdziwą pizzą, bo jak ktoś nie je jak ty to je jakiś ulepek, którego nie może nazwać pizzą. Jakby o co chodzi?

Pizza jest po prostu kalorycznym daniem, przez co jedząc często na obiad pizzę zjesz mniej objętościowo niż jedząc ryż z warzywami, co nie służy osobom, które wychodzą z nadwagi/otyłości/zaburzeń odżywiania. Możesz zrobić sobie jakąś pizzę 500 kcal na wielką blachę czy kupić jakąś pizzę na supercienkim cieście ze zmniejszoną ilością oliwy, ale typowa pizza jaką sobie kupisz w pizzeri z mnóstwem mąki, oliwy i mięsa nie jest niskokaloryczna. I tyle, nikt ci nie zabrania jeść pizzy codziennie jakiej lubisz i jaką uważasz za najlepszą, po prostu fakty są takie, że jest to produkt gęsty kalorycznie i przez to niewskazany do jedzenia często dla osób otyłych. Tak samo jak masło orzechowe.

Zresztą zauważyłam już na którymś wątku, że zawsze jak ktoś odnosi się do twoich postów i się z nimi nie zgadza, próbuje wejść w dyskusję z tobą, to od razu odbierasz to jako atak i piszesz, żeby nie zabraniać ci mieć swojego zdania i pisania na forum, kompletnie tego nie rozumiem

[sublips]

Napisane przez Cukier_Puder_

Laska, ale w którym miejscu ja pisałam co jest prawdziwą (xd) pizzą? Cały czas trąbię o tym z czym kojarzy się pizza, czym jest pizza w powszechnej świadomości (jakby nie pisałam słowa o jej pochodzeniu), nigdzie nie poruszyłam tematu co jest oryginalne, podałam nawet przykład, że mnóstwo potraw z czasem traci swoje oryginalne właściwości. Sama jak już pisałam pizzy nie jem, więc ja po prostu nie rozumiem oburzenia co jest prawdziwą pizzą, bo jak ktoś nie je jak ty to je jakiś ulepek, którego nie może nazwać pizzą. Jakby o co chodzi?

Pizza jest po prostu kalorycznym daniem, przez co jedząc często na obiad pizzę zjesz mniej objętościowo niż jedząc ryż z warzywami, co nie służy osobom, które wychodzą z nadwagi/otyłości/zaburzeń odżywiania. Możesz zrobić sobie jakąś pizzę 500 kcal na wielką blachę czy kupić jakąś pizzę na supercienkim cieście ze zmniejszoną ilością oliwy, ale typowa pizza jaką sobie kupisz w pizzeri z mnóstwem mąki, oliwy i mięsa nie jest niskokaloryczna. I tyle, nikt ci nie zabrania jeść pizzy codziennie jakiej lubisz i jaką uważasz za najlepszą, po prostu fakty są takie, że jest to produkt gęsty kalorycznie i przez to niewskazany do jedzenia często dla osób otyłych. Tak samo jak masło orzechowe.

Zresztą zauważyłam już na którymś wątku, że zawsze jak ktoś odnosi się do twoich postów i się z nimi nie zgadza, próbuje wejść w dyskusję z tobą, to od razu odbierasz to jako atak i piszesz, żeby nie zabraniać ci mieć swojego zdania i pisania na forum, kompletnie tego nie rozumiem

Co mam Ci napisać? Że tak nie jest? Bo nie jest.
Zobacz sobie makro.
Czy napisałam, że jest to najlepszy posiłek na świecie? No nie. Czy napisałam, żeby go jeść codziennie? Nie. Chodzi o to, że to żaden wielki cheat meal, jeśli ktoś np. raz w tygodniu pójdzie sobie na pizzę.

W ogóle nie kojarzę Cię z innych wątków, więc trudno mi się odnieść. Ale wręcz przeciwnie, jestem otwarta na wszelakie dyskusje i w wielu wątkach sympatycznie mi się dyskutowało; nawet wielokrotnie przyznałam się do błędu, jeśli nie miałam racji i ktoś mi to udowodnił. Jednak nie lubię niemerytorycznych dyskusji, które na tym forum są bardzo częste. Nie lubię też wstawek ad personam. Nie musi się nikomu mój styl wypowiedzi podobać, ale jak ktoś bezpośrednio odnosi się do mojej osoby, a nie tematu, czy dogryza, to po prostu ma kiepskie umiejętności erystyczne.

[cukierek_z_cykuty]

Napisane przez sublips

No ale jakie są Wasze konkretne argumenty, że nie mam racji i pizza nie ma dobrze zbilansowanego makro? Bo na razie to czytam tylko, jakie moje posty są śmieszne, nieprawidłowe oszacowanie kaloryczne produktów etc., a nic, absolutnie nic merytorycznego.

A i dodam, że to wręcz przeciwnie jest; zazwyczaj właśnie osoby z nadwagą myślą, że muszą jeść same warzywa, żeby schudnąć. Demonizują wiele dań, które są relatywnie w porządku, szczególnie jak ktoś ćwiczy siłowo. Jedzą bardzo mało kalorii, dużo poniżej zapotrzebowania. Później rzucają się na jedzenie. I tak w kółko.

Ja się z tobą zgadzam.

Weźcie sobie tą nieszczęsną kulkę mozarelli, dorzuccie pomidora, bazylię, oliwki, łyżkę oliwy, trochę sałaty, żeby wyglądało fit , zagryźcie to grzanką z podobnej ilości mąki co ta nieszczęsna pizza. No zdrowy, zbilansowany posiłek c'nie? Ach, jak ta garść sałay i sposób podania potrafi zrobić robotę, od razu się człowiekowi zapadka w mózgu otwiera, bo je sałatkę i jest fit, a nie ura bura pizzę.

[837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b]

Pizza neapolitańska nie jest bardzo kaloryczna. Cała marinara ma ok 500 kcal, margherita 800. Jak się je wzbogaci warzywami to ta kaloryczność się jakoś bardzo nie podniesie, więc jak najbardziej można je jeść również na diecie. Wiadomo, że nie codziennie , ale może to być zbilansowany i zdrowy posiłek. I nie jest to żadna specjalna wersja fit pizzy, tylko jej oryginalna wersja, od której całe pizzowe szaleństwo się zaczęło.

[februar]

Moje skojarzenie z pizza to cienki placek z dużą ilością pomidorów i rukoli.
A co do tego że pizza jest tucząca, to bzdura. Nie ma produktow tuczących i nietuczacych. Możemy porównywać gęstość kaloryczną, oczywiście. Ale produkty same z siebie nie tuczą, tuczą się osoby które jedzą więcej niż spalaja i kropka (oczywiście, żeby nikt tu zaraz nie jechał że hurdur tarczyca i insulinooprnosc, to podkresle, ze mówię o osobach zdrowych).

[Cukier_Puder_]

Napisane przez sublips

Co mam Ci napisać? Że tak nie jest? Bo nie jest.
Zobacz sobie makro.
Czy napisałam, że jest to najlepszy posiłek na świecie? No nie. Czy napisałam, żeby go jeść codziennie? Nie. Chodzi o to, że to żaden wielki cheat meal, jeśli ktoś np. raz w tygodniu pójdzie sobie na pizzę.

Ale jakie makro? Sama pisałaś, że to co innego niż typowa "amerykańska" pizza, to o jakie makro ci chodzi? Nie mam pojęcia jaką ty jesz pizzę i jakie ona ma makro Sprawdziłam, że średnia pepperoni z jednej z najpopularniejszej sieciówki pizzeri (która jest pewnie bestsellerem) ma 1612 kcal, to jest coś w okolicach dziennego zapotrzebowania wielu kobiet. Jeżeli to nie jest cheat meal to ja jestem Patrick Swayze

W ogóle nie kojarzę Cię z innych wątków, więc trudno mi się odnieść. Ale wręcz przeciwnie, jestem otwarta na wszelakie dyskusje i w wielu wątkach sympatycznie mi się dyskutowało; nawet wielokrotnie przyznałam się do błędu, jeśli nie miałam racji i ktoś mi to udowodnił. Jednak nie lubię niemerytorycznych dyskusji, które na tym forum są bardzo częste. Nie lubię też wstawek ad personam. Nie musi się nikomu mój styl wypowiedzi podobać, ale jak ktoś bezpośrednio odnosi się do mojej osoby, a nie tematu, czy dogryza, to po prostu ma kiepskie umiejętności erystyczne.

Ale jakie ad personam Napisałam to na samym końcu, bo mam wrażenie, że jak ktoś się z tobą nie zgadza, to od razu to odbierasz jako atak na ciebie i zabranianie ci pisania czego chcesz, widzę to po innych wątkach.

Napisane przez februar

A co do tego że pizza jest tucząca, to bzdura. Nie ma produktow tuczących i nietuczacych. Możemy porównywać gęstość kaloryczną, oczywiście. Ale produkty same z siebie nie tuczą, tuczą się osoby które jedzą więcej niż spalaja i kropka (oczywiście, żeby nikt tu zaraz nie jechał że hurdur tarczyca i insulinooprnosc, to podkresle, ze mówię o osobach zdrowych).

Ekhem, jak ludzie piszą o 'tuczącym żarciu' to mają właśnie na myśli gęstość kaloryczną, o czym cały czas trąbię. Nikt tutaj nie pisał inaczej. Ma to pośredni wpływ na tycie jeżeli masz normalny apetyt i ogólnie wybierasz głównie tego typu produkty.

[sublips]

Dzięki dziewczyny, w pełni się z tym zgadzam i sama bym lepiej tego nie ujęła w analogii z sałatką.

Napisane przez Cukier_Puder_

[COLOR="darkred"]Ale jakie ad personam Napisałam to na samym końcu, bo mam wrażenie, że jak ktoś się z tobą nie zgadza, to od razu to odbierasz jako atak na ciebie i zabranianie ci pisania czego chcesz, widzę to po innych wątkach.

Nie brak zgody odbieram jako atak, ale tego typu posty:

Napisane przez Mimiko

Lol jakie darcie szaty o pizzę. Mnie też pizza kojarzy się z tuczącym, niezdrowym jedzeniem. Możliwe, że nie mam racji, ale rozumiem, dlaczego ludzie utożsamiają to danie z fast foodem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez khloe

Dobrze, jedz jaką chcesz wersję, ale przepychanki na kilkanaście postów i cieście i mozzarelli i to, co ile ma kcal jest śmieszne.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

owszem i nie są życzliwe, a i nawet prawdziwe, bo postów napisałam kilka w tym temacie .

[khloe]

Napisane przez sublips

Dla mnie śmieszne jest za to użalanie się, że jest się grubym, a inni są szczupli i dużo jedzą. A moje "śmieszne posty" może komuś pomogą bardziej niż to, bo warto czasami przeanalizować, co ma ile kalorii i jaki rozkład makro, zanim się zacznie gadać, że trzeba jeść marchewkę, żeby być szczupłym, albo jedną bułkę przez cały wieczór, a polska kuchnia taka be.

No ale serio myślisz, że ludzie to nie wiedzą, że kotlet smażony ma więcej kcal niż gotowany? Prawie każdą potrawę można zrobić na fit sposób. No Ameryki nie odkryłaś.

Z tym,że grubi są grubi, bo są nauczeni do jedzenia takiego a nie innego i dla nich twoja pizza fit zwyczajnie nie będzie atrakcyjna, mimo,że dla ciebie będzie rarytasem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez sublips

No ale jakie są Wasze konkretne argumenty, że nie mam racji i pizza nie ma dobrze zbilansowanego makro? Bo na razie to czytam tylko, jakie moje posty są śmieszne, nieprawidłowe oszacowanie kaloryczne produktów etc., a nic, absolutnie nic merytorycznego.

A i dodam, że to wręcz przeciwnie jest; zazwyczaj właśnie osoby z nadwagą myślą, że muszą jeść same warzywa, żeby schudnąć. Demonizują wiele dań, które są relatywnie w porządku, szczególnie jak ktoś ćwiczy siłowo. Jedzą bardzo mało kalorii, dużo poniżej zapotrzebowania. Później rzucają się na jedzenie. I tak w kółko.

no nie masz racji bo Ty piszesz o typowej WŁOSKIEJ pizzy,a inne osoby pewnie o typowej POLSKIEJ pizzy. A taka się już "wyksztalcila" przez lata symulacji.

Typowa Polska to taka na grubym cieście drożdżowym ze smażonymi pieczarkami, szynką i żółtym serem -kapriczjoza

[la'Mbria]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87970486]Pływanie jest podobno dobre i w miarę nieszkodliwe dla zadanych kości i mięśni. I ładnie rzecznik sylwetkę ( takie piękne ciałaciała jak u pływaków to rzadko np. Po siłowni można spotkac wg mnie)[/QUOTE]Nie zgodzę się. Pływacy mają nieproporcjonalne ciała (dużo większa góra, bardzo wielkie kaptury, szyja wydaje sie krotka i glowa cofnieta, raczej wąskie nogi, często garb tzn.nie krzywy kręgosłup tylko mięśni karku przerosniete).
Mówię o osobach pływających więcej niż 4x w tygodniu, a nie o kimś kto idzie 2x w tyg.na basen się potaplać i przepłynąć kilka długości.

Sama mam taką sylwetkę- scheda po szkółce pływackiej i umiłowaniu basenu, widzę że mojemu synowi też się wyrabia powoli kaptur przy czym on trenuje też piłkę nożną więc jest nadzieja na równomierne rozłożenie mięśni.

Najpiękniejszą sylwetkę mają gimnastycy. To jest czysta poezja. Chodzace greckie posągi.
Modna kalistenika tak rozwija.

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Napisane przez Wenress

9 piętro to konkret, ja znam mase ludzi którzy dyszą jakby mieli umrzeć na drugim lub trzecim to jest dopiero brak formy (o ile nie problemy zdrowotne)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A czasem kwestia innego ruchu. Mogę przejechać z niezłym czasem 20km na rowerze i się nie zasapię.
Mogę przepłynąć 3km kraulem i wysokcze z wody zupełnie jakbym w niej tylko leżała na pleckach.
Mieszkam od 10lat na 3pietrze bez windy- zawsze się zasapię już w okolicach 2 piętra. Nie ważne czy niosę 2 zgrzewki wody czy pusty koszyczek rowerowy.
Nie wiem czemu tak jest. Przy czym posapie sobie na schodach ale zanim dojdę do naszego mieszkania idąc wzdłuż klatki schodowej- już odpocznę. Ale na samych schodach zawsze dyszę jak parowóz.

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Ja całe życie myślałam ze żeby mieć ładną figurę to muszę uprawiać cardio 🤦
Odkąd trener wytłumaczył mi że dobrze zbilansowana dieta (obecnie 1800 kcl) plus to co lubię naprawdę czyli siłownia oraz aktywność pozatrenigowa wystarczy. Obecnie mam ciało wysportowane bardziej niż kiedy trenowałam tenis ziemny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz