Jak powstrzymać apetyt na słodycze? Jakie zamienniki? Co robić?:(

[aniabaniaa]

Napisane przez serenityxd

po weekendzie jestem załamana.. słodyczy było mnóstwo (w sobotę chipsy, pianki, batony; w niedzielę pół brytfanny ciasta i pół czekolady; a dziś delicje, toffifee i jakieś banany w czekoladzie). Podczas biegania musiałam się zatrzymywać, bo wszytsko podchodziło mi do gardła i myślałam, że
to jest takie jedzenie, aż do chwili kiedy czuje, że już nie dam rady więcej. do takiego przejedzenia, pełności..
a jak już coś zjem tak normalnie to po godzinie jestem już głodna..
;((

kochana, co z Twoimi wizytami u psychologa? nie brzmi to za dobrze

Napisane przez aante_e

Dziś zgrzeszyłam kawałkiem ciasta, mały kawałek do kawy z koleżanką. Ale za to zaliczyłam 1,5 godziny grania w siatkę, więc bilans może sie wyrówna

e, bilans wyrównany, jesteś rozgrzeszona

Ja grzecznie! od poniedziałku znowu ruszyłam z dietą

[cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d0ab40072d3e70b02c_5ea21df28819a]

Napisane przez serenityxd

po weekendzie jestem załamana.. słodyczy było mnóstwo (w sobotę chipsy, pianki, batony; w niedzielę pół brytfanny ciasta i pół czekolady; a dziś delicje, toffifee i jakieś banany w czekoladzie). Podczas biegania musiałam się zatrzymywać, bo wszytsko podchodziło mi do gardła i myślałam, że
to jest takie jedzenie, aż do chwili kiedy czuje, że już nie dam rady więcej. do takiego przejedzenia, pełności..
a jak już coś zjem tak normalnie to po godzinie jestem już głodna..
;((

Czasami Cie rozumiem, moge jesc na okraglo i to w TAKICH! ilościach,ale nie poddaje sie , teraz ustaliłam ,ze 20dni nie jem, dzien przerwy i znowu 20 w poniedziałek zaczełam, to dopiero 2 dzień ,ale czuje sie dobrze,moj TŻ był swiadkiem,jak po zjedzeniu słodkiego rozplakałam sie jak niemowle..(znał moj problem,ze słaboscia to łakoci.)obiecal mi pomoc,pocieszał, powiedzial,ze damy rade razem przez te 20 dni, wiec głeboko wierze,ze mi sie uda!
.... Kochana mmoze Ty potrzebujesz wiekszego bata co ?

[serenityxd]

[1=cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d 0ab40072d3e70b02c_5ea21df 28819a;27093372].... Kochana mmoze Ty potrzebujesz wiekszego bata co ?[/QUOTE]

tzn ?

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Napisane przez aniabaniaa

kochana, co z Twoimi wizytami u psychologa? nie brzmi to za dobrze

Pani trochę mnie zbywa.. ;/ za każdym razem gdy wchodzę do jej gabinetu mam wrażenie, że najchętniej powiedziałaby mi, że nie mam tu czego szukać i sama sobie stwarzam problemy z niczego..

[cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d0ab40072d3e70b02c_5ea21df28819a]

hm.. moze jakby ktos Cie poprosil , ktos na kim Ci zalezy,albo nie wiem ..obiecalabys komus waznemu,ze postarasz sie nie jesc...no rozne sa metody....
Nam mozesz się wyzalac od tego jestesmy,a jesli tej babie nie pasuje to pogadamy sobie z nia zaraz

[serenityxd]

właściwie to nie mam takiej ważnej osoby..
kurcze biegam, jeżdżę na rowerze, a nie chudnę w ogóle przez te słodycze .. ;/

[cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d0ab40072d3e70b02c_5ea21df28819a]

ja też tak mam ..... może az tak nie pochłaniam ich bo jednak za bardzo mnie meczy mysl ,ze bede tego baaaaaardzo załowac, ale i tak za duzo ich jem... wsyzstko nadrabiam w weekendy, bo w ciagu tyg to tez cwicze i odzywiam sie ok! zapewne dlatego waga uparcie stoi w miejscu

[serenityxd]

weekendy.. wrr. ja też wtedy nadrabiam. hmm. mam weekend od diety niestety ;/ ponawiam pytanie w temacie : jakie zamienniki ? ;>
owoce mi nie wystarczają..

[serenityxd]

Dziewczyny nie wiem co się dzieje.. Na śniadanie zjadłam kanapki z szynką i camembert i trochę keczupu, później .. batonik (240 kcal) i gorąca czekolada (500 kcal ?).. I od rana chce mi się wymiotować.. Nie wiem co się dzieje.. Kiedy tylko pomyślę o jedzeniu to czuję, że wszystko podchodzi mi do gardła..
Wypiłam zieloną herbatę i nawet po tym..
Jestem już tak zdenerwowana i zmęczona, że musiałam zapalić - co rzadko mi się zdarza..
Cholera co się ze mną dzieje ?!

[aniabaniaa]

Napisane przez serenityxd

Dziewczyny nie wiem co się dzieje.. Na śniadanie zjadłam kanapki z szynką i camembert i trochę keczupu, później .. batonik (240 kcal) i gorąca czekolada (500 kcal ?).. I od rana chce mi się wymiotować.. Nie wiem co się dzieje.. Kiedy tylko pomyślę o jedzeniu to czuję, że wszystko podchodzi mi do gardła..
Wypiłam zieloną herbatę i nawet po tym..
Jestem już tak zdenerwowana i zmęczona, że musiałam zapalić - co rzadko mi się zdarza..
Cholera co się ze mną dzieje ?!

bulimia?
Na pewno jakieś zaburzenia odżywiania
Myślę, że powinnaś razjeszcze pójść do p. psycholog, powiedzieć jej że prosisz o pomoc, bo nie wiesz jak sobie dać z tym radę ;/
jak zaczniesz, wpadniesz w bulimię - myślę, że nie można się od niej odciąć, zwłaszcza samemu.

[cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d0ab40072d3e70b02c_5ea21df28819a]

Faktycznie nie za dobrze.. może zmien psychologa ? bo z Twoich opowiesci, tę babę nic nie obchodzi ....
Ja dzis tez sie czuje przybitaa, przyszlam do pracy ( byly uro kolezanki) zjadłam kilka malusienkich ragalików, kilka paluszków z sezamem... ale czuje sie taka pelna, moze bieganie dzis mi pomoze.... Wiecie co ? brakuje mi juz wiary w to,ze kiedys naprawde schudne..... wiem, pomyslicie ,ze nie mam na co nazekac- fakt jest mnostwo wazniejszych spraw.............ale jakos dzis tak ciezko na sercu .... moze dlatego ,ze mi sie okres zbliza i zmieniaja mi sie nastroje... ahh ((((

[serenityxd]

ja też mam takie myśli, że nie schudnę.. zwłaszcza, że już 3 tygodnie jeżdżę na rowerze do szkoły(30 min w jedną str) i biegam wieczorami (30 min ) i nie schudłam ani kilograma... pewnie przez słodycze albo to objadanie się .. ;/ od tego feralnego śniadania nic nie jadłam do godziny 17.. jakoś straciłam apetyt.. a teraz idę biegać nastrój się tyci tyci poprawił. zobaczymy co przyniesie kolejny dzień. Buziaki ;*
PS. Strasznie jestem Wam wdzięczna za pomoc mumika i aniabaniaa.. nie wiem co bym bez Was zrobiła dziewczyny..

[cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d0ab40072d3e70b02c_5ea21df28819a]

SERENITYXD: bedzie dobrze ))))))))))))

Ja tez sie ciesze,ze jakoś to forum ożyło, ze możemy sie tu wygadac TO JEST SWIETNE WYJSCIE w tych najgorszych chwilach

Buziaki , miłego dzionka!

[aniabaniaa]

Napisane przez serenityxd

ja też mam takie myśli, że nie schudnę.. zwłaszcza, że już 3 tygodnie jeżdżę na rowerze do szkoły(30 min w jedną str) i biegam wieczorami (30 min ) i nie schudłam ani kilograma... pewnie przez słodycze albo to objadanie się .. ;/ od tego feralnego śniadania nic nie jadłam do godziny 17.. jakoś straciłam apetyt.. a teraz idę biegać nastrój się tyci tyci poprawił. zobaczymy co przyniesie kolejny dzień. Buziaki ;*
PS. Strasznie jestem Wam wdzięczna za pomoc mumika i aniabaniaa.. nie wiem co bym bez Was zrobiła dziewczyny..

To na pewno przez słodycze nie możesz schudnąć
Ja wiem, że to trudne, ale żebyś nie jadła ich chociaż jeden/ dwa dni! później walka jest łatwiejsza
ja już o dziwo jem ich mniej W tych pierwszych dniach ograniczania bardzo pomogła mi... mieszanka studencka co prawda też ma bardzo dużo kalorii, ale na pewno jest to mniejsze zło w stosunku do słodyczy
Poza tym, jak już wiesz,że nie wytrzymasz - zjedz tego batona, czy coś tam na co masz ochotę. Może ustal sobie, że możesz zjeść go do jakiejś konkretnej godziny, załóżmy, że do 16 - wtedy na pewno to spalisz

No i co jeszcze - zaczyna się sezon na truskawkji, one mają duużo wody,a kalorii maleńko, przez co skutecznie zapełniają żołądek
Powiem jeszcze od siebie, że w lecie jest mi łatwiej, bo wiadomo, apetyt mniejszy, motywacja większa (mini, szorty, chciałoby się mieć kipiące seksem nogi ), ale co jeszcze - jem lody, a nie typowe słodycze :P Przeważnie takie wodniste,owocowe, nie mają mnóstwa kalorii, a zaspakajają chęć na słodkie czasami pozwolę sobie i na mc flurry z duużą porcją dodatków

Ja trzymam się wzorowo, mam nadzieję, że wkrótce odnotuję jakiś spadek na wadze .

[serenityxd]

ja dzisiaj zjadłam kawałek ciasta i loda.. niezbyt dużo, małe porcje tylko, że teraz mam ochotę to spalić.. a nogi mi już odpadają od codziennego jeżdżenia na rowerze i biegania, więc chciałam odpocząć, ale chyba nie dam rady dziś nie ćwiczyć..

[aniabaniaa]

Podziwiam Cię za ten zapał do ćwiczeń.
Ja dzisiaj nawciągałam się mnóstwo niezdrowych rzeczy i czuję się okropnie, tak jak Ty, jak opisywałaś to kilka dni temu.
Echh ta moja "SILNA" (??) wola ;/ tak pięknie mi szło.
No nic. od jutra znowu będę dzielna

[SunnyGirl]

ja nie potrafię sobie jakoś odmówić słodkiego, nie że codziennie jem ale raz po raz sięgnę jak coś jest do wszamania :P ale ogłaszam u siebie tydzień bez słodyczy 4 czerwca idę na wesele, i do tego czasu postaram się nie zjeść słodkiego.

[aniabaniaa]

Napisane przez SunnyGirl

ja nie potrafię sobie jakoś odmówić słodkiego, nie że codziennie jem ale raz po raz sięgnę jak coś jest do wszamania :P ale ogłaszam u siebie tydzień bez słodyczy 4 czerwca idę na wesele, i do tego czasu postaram się nie zjeść słodkiego.

Trzymam kciuki
Ja nawet nie łudzę się, że przez weekend nie tknę słodyczy - siostra ma urodziny

[cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d0ab40072d3e70b02c_5ea21df28819a]

u mnie tez sie sypie, wczoraj po prostu jadłam.... praktycznie pół opakowania paluszków sezamowych i troche rogalików malutenkich z nadzieniem, jadłam i jadłam a dzis co ?- okresu dostałam ((((((((((((((( juz wiem skad ten potrojny apetyt: ( ach ....

[serenityxd]

weekend nadchodzi i u mnie też się sypie dziś.. nawet nie poszłam biegać.. ;/ jutro muszę to nadrobić
zauważyłam, że nigdy nie jadłam aż tak dużo słodyczy.. kiedyś umiałam się opanować.. a teraz ? ;/
19 czerwca mam ważną imprezę i chciałam schudnąć trochę.. ale nie bardzo mi to wychodzi..

[SunnyGirl]

Napisane przez aniabaniaa

Trzymam kciuki
Ja nawet nie łudzę się, że przez weekend nie tknę słodyczy - siostra ma urodziny

ale to będzie usprawiedliwione od Regulaminu

[cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d0ab40072d3e70b02c_5ea21df28819a]

Napisane przez serenityxd

weekend nadchodzi i u mnie też się sypie dziś.. nawet nie poszłam biegać.. ;/ jutro muszę to nadrobić
zauważyłam, że nigdy nie jadłam aż tak dużo słodyczy.. kiedyś umiałam się opanować.. a teraz ? ;/
19 czerwca mam ważną imprezę i chciałam schudnąć trochę.. ale nie bardzo mi to wychodzi..

Wiecie co ? ja tez to zauwazylam, ze kiedys ok jadlam te slodycze ( nie az w takich ilosciach) i nie zwracalam na to az takiej uwagi!!!!! nawet nie myslalam, az tyle o jedzeniu!!!! .. a teraz przerodzilo sie to w .... hm? moze nie obsesje,ale cos niepowaznego ..... zaczynam miec bzika na pukncie tego co powinnam zjesc, obmyslam dania itp.
to mnie meczy ,bo nie ma dnia w ktorym nie myslalabym co powinnam zjesc aby nie przytyc, to jest meczace bardzo nie mowie juz o slodyczach ....

[serenityxd]

[1=cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d 0ab40072d3e70b02c_5ea21df 28819a;27164616]Wiecie co ? ja tez to zauwazylam, ze kiedys ok jadlam te slodycze ( nie az w takich ilosciach) i nie zwracalam na to az takiej uwagi!!!!! nawet nie myslalam, az tyle o jedzeniu!!!! .. a teraz przerodzilo sie to w .... hm? moze nie obsesje,ale cos niepowaznego ..... zaczynam miec bzika na pukncie tego co powinnam zjesc, obmyslam dania itp.
to mnie meczy ,bo nie ma dnia w ktorym nie myslalabym co powinnam zjesc aby nie przytyc, to jest meczace bardzo nie mowie juz o slodyczach ....[/QUOTE]

mam dokładnie to samo.. do szkoły biorę swoje jedzenie - oczywiście czasem się skuszę na kanapkę, ale potem mam wyrzuty sumienia.., jak jem zupę to zostawiam ryż lub makaron i jem tylko 'wodę' .. świruję z tym jedzeniem.. pieczeń z indyka ? - o matko, tylko bez sosu.. makaron z truskawkami ? - yyy.. nie przepadam za makaronem..
i cokolwiek reklamują w telewizji to zaraz myślę: o jejku, ale bym zjadła.. wrr. ciągle to jedzenie. myślę tylko o tym.. to jakaś obsesja..
no i po weekendzie: w sobotę tylko 3 batoniki kinder czekolady, a dziś była prawdziwa uczta bogów: pianki na biszkopcie z polewą toffi i czekoladową.. trochę jestem zła na siebie, ale od jutra do 17! (pomylilo mi się z tym 19) czerwca spróbuję się powstrzymać od słodyczy muszę !! .. no i oczywiście zero makaronów, kaszy, ryżu, chleb max. 1 dziennie ;] zobaczymy co z tego wyjdzie )

[aniabaniaa]

[1=cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d 0ab40072d3e70b02c_5ea21df 28819a;27164616]Wiecie co ? ja tez to zauwazylam, ze kiedys ok jadlam te slodycze ( nie az w takich ilosciach) i nie zwracalam na to az takiej uwagi!!!!! nawet nie myslalam, az tyle o jedzeniu!!!! .. a teraz przerodzilo sie to w .... hm? moze nie obsesje,ale cos niepowaznego ..... zaczynam miec bzika na pukncie tego co powinnam zjesc, obmyslam dania itp.
to mnie meczy ,bo nie ma dnia w ktorym nie myslalabym co powinnam zjesc aby nie przytyc, to jest meczace bardzo nie mowie juz o slodyczach ....[/QUOTE]
Też tak mam, wpadam w skrajności, raz nie jem nic, bo obsesyjnie myślę o ilości jedzenia w brzuchu, a innym razem- nie dbam o to i wypelniam się słodyczami po brzegi
ech.
chociaż już jest lepiej, walczę z tym; wiecie co mi dużo dało - stałe zajmowanie się czymś, żeby nie myśleć o jedzeniu. Najbardziej banalny i prosty sposób

[serenityxd]

Heeej ;*
Zwichnęłam staw skokowy, więc leżę, siedzę w domu i.. obżeram się słodyczami. Wrr.. Jak ja będę wyglądać po 2 tyg ? ;(
Kurdee.. Tak mi smutno, tak mi źle..;(

[aniabaniaa]

Napisane przez serenityxd

Heeej ;*
Zwichnęłam staw skokowy, więc leżę, siedzę w domu i.. obżeram się słodyczami. Wrr.. Jak ja będę wyglądać po 2 tyg ? ;(
Kurdee.. Tak mi smutno, tak mi źle..;(

o nie jak faktycznie będziesz leżała i jadła to przytyjesz z powrotem do 67.
Nie dajmy się, hm?
ja też się odchudzam:P

[cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d0ab40072d3e70b02c_5ea21df28819a]

ja tez siedze w domu,ale dzieki Bogu nic slodkiego w nim nie ma, ale tak mnie kusi aby kupic sobie ciasteczki Hit o ranyyy w sumie od poniedzialku nie jadlam slodkiego hm ?:PPPP

[Eldo_rado]

[1=cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d 0ab40072d3e70b02c_5ea21df 28819a;27429568]tak mnie kusi aby kupic sobie ciasteczki Hit [/QUOTE]

o kurde, też bym je zjadła ale walczę z moją słabą wolą

[magduchamonachium]

Dziewczynki jesli szukacie czegoś slodkiego bez cukru, to zapraszam na moje aukcje
Mam tez problem z slodyczami-oj jak je kocham... to moja odwieczna zmora, ale z kolei ja wole od ciasteczek HIT , OREO albo uwielbiam Toffife mniam...

[serenityxd]

[1=cb4f5ffaf57e20df9ee4e2d 0ab40072d3e70b02c_5ea21df 28819a;27429568]ja tez siedze w domu,ale dzieki Bogu nic slodkiego w nim nie ma, ale tak mnie kusi aby kupic sobie ciasteczki Hit o ranyyy w sumie od poniedzialku nie jadlam slodkiego hm ?:PPPP[/QUOTE]

mm.. ostatnio dość często je reklamują ;D wgl ja wariuję..;D czytam książkę, jakiś tekst o jedzeniu się pojawia, a ja natychmiast robię się głodna.. nie chcę przytyć, zwłaszcza, że przez 2 tyg jestem unieruchomiona !!

[serenityxd]

Dziewczyny ja tu umrę z przejedzenia ! Siedząc i oglądając seriale, czytając książki i wspominając co mnie ominęło/ ominie zajem się na śmierć. Buuuu ;((
Jak to powstrzymać ? Wróciło to jedzenie do uczucia pełności... ;//