|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2021-02-20, 11:11 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3
|
Partner schizofrenik
Cześć. To mój pierwszy post na tym forum. Nie przywykłam do pisania o swoich problemach w internecie, ale potrzebuje porady. Może spojrzenia kogoś z zewnątrz, nie wiem, jestem tak zagubiona, że nie wiem, co robić.
Ale do rzeczy. Mam 27 lat, mój narzeczony 30. Jesteśmy razem od trzech lat, mieszkamy razem. Mój partner jest chory na schizofrenię, o czym wiedziałam, kiedy się z nim wiązałam. Było z nim ok. Nie miał objawów od dłuższego czasu. Ostatni "epizod" polegał raczej nie na omamach, a zaburzeniach depresyjnych, zapadaniu się w sobie. Opowiadał mi o swojej chorobie dość szczegółowo, wiedziałam o epizodzie, lecz nie przeżyłam tego na własnej skórze. (Miał dwa epizody - pierwszy był typowo schizofreniczny, jakieś 10 lat temu, drugi - depresyjny). Bierze leki, jest świadomy choroby i skutków zaprzestania leczenia. Jest zdyscyplinowany w tym względzie. Zresztą ogólne życie z nim nie przypominało życia z kimś chorym na taką przypadłość. Pracował, realizował się w swoim hobby. Wiedziałam, że ten dzień kiedyś nadejdzie, ale uważałam, że dam radę. Wydawało mi się, że jestem odporna psychicznie, ale... No właśnie. Niedawno miał epizod, który był depresyjny. Trwało to krótko - półtora tygodnia. Czuł się strasznie przez pracę, która wywierała na nim wielki stres, nie mógł spać, był zdenerwowany, nie kontrolował dołka, w jaki wpadł. To było straszne. Patrzenie na to wszystko odbierało mi siły, płakałam codziennie, gdy go nie było w domu. W końcu ustąpił, zwolnił się z pracy, twierdząc, że to jedyne wyjście. Jego nastrój wrócił do poprzedniego stanu. Znów jest normalnie. Przepraszał, bo nie kontrolował tego, co się z nim działo. Wyrażał obawy, że zostawię go, bo się wystraszyłam. I to prawda. Czuje się przemielona psychicznie, chociaż z każdym dniem ze mną lepiej. Ale nie z naszym związkiem. Nabrałam wątpliwości. Nie wiem, czy poradzę sobie z tym kolejny raz, ale kocham go. Chciałabym z nim być, jest bardzo dobrym człowiekiem i wiem, że świadomie nigdy by mnie nie skrzywdził. Opiekuje się mną jak nikt inny. A ja sama czuję się trochę winna, bo w trakcie jego złego stanu, być może za mało o niego dbałam. Zamknęłam się w sobie tak jak i on. Bałam się z nim rozmawiać, bo każda rozmowa kończyła się tym, że dla niego życie nie ma sensu i najchętniej by zniknął z tego świata. Mieliśmy rozmowę dotycząca przyszłości. Mówiłam mu, że się boje tego co będzie. On też wie, że kiedyś chciałabym mieć dziecko. On nie chce. Twierdzi, że jeśli jemu się pogorszy, nie chce zrzucać na mnie całego ciężaru - będę mieć na głowie jego i dziecko. Ma rację, oczywiście. Ale to nie takie proste. Kocham go. Ale nabieram coraz więcej wątpliwości co do przyszłości tego związku... Ma ktoś podobne doświadczenia? Czy w ogóle można rozstać się z kimś, kogo się kocha? Cholera. To jest tak trudne... Edytowane przez Mijanou Czas edycji: 2021-02-20 o 19:46 Powód: przywrocenie tresci |
2021-02-20, 11:33 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Partner schizofrenik
no jak przemielił Cię 10-dniowy okres depresyjny to sama się zastanów czy nadajesz się do związku z jakąkolwiek osobą, bo każdy może mieć gorszy okres w życiu, nie tylko osoba ze zdiagnozowaną schizofrenią.
|
2021-02-20, 11:41 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3
|
Dot.: Partner schizofrenik
[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;88525957]no jak przemielił Cię 10-dniowy okres depresyjny to sama się zastanów czy nadajesz się do związku z jakąkolwiek osobą, bo każdy może mieć gorszy okres w życiu, nie tylko osoba ze zdiagnozowaną schizofrenią.[/QUOTE]Gorszy okres może mieć każdy. To był gorszy okres pomnożony przez dziesięć.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-02-20, 11:50 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
|
Dot.: Partner schizofrenik
No ale jak epizod 10dniowy tak Cię styral to już wiesz, ze związek z taka osoba nie jest dla Ciebie. To jest lajt przy tej chorobie, trzeba być gotowym na dużo gorsze akcje. I jeszcze druga, elementarna sprawa - Ty chcesz dzieci, on nie (chwali się, schizofrenia jest mocno dziedziczna jeśli dobrze pamietam). Także nie ma tutaj pola manewru. Rozstać się, jedyna sensowna opcja.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2021-02-20, 12:02 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3
|
Dot.: Partner schizofrenik
[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88525994]No ale jak epizod 10dniowy tak Cię styral to już wiesz, ze związek z taka osoba nie jest dla Ciebie. To jest lajt przy tej chorobie, trzeba być gotowym na dużo gorsze akcje. I jeszcze druga, elementarna sprawa - Ty chcesz dzieci, on nie (chwali się, schizofrenia jest mocno dziedziczna jeśli dobrze pamietam). Także nie ma tutaj pola manewru. Rozstać się, jedyna sensowna opcja.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Tak, no właśnie wspólna przyszłość co do której nasze oczekiwania się różnią jest elementem, który sprawia, że nabieram wątpliwości. Chciałabym mieć dziecko. Nie teraz, kiedyś. On nie, choć jego obawy i postawa jest w pełni uzasadniona. Ja oczywiście w pełni to rozumiem, że nie chce ryzykować. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-02-20, 12:06 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Partner schizofrenik
Kochać kogoś fajnie, ale trzeba też kochać siebie. Nie jesteście razem x lat i choroba się pojawiła, tylko to nie za długi związek, w którym już jest taki problem. Już Cię to przeczołgało i przeczołga jeszcze nieraz. Nie idź w to, skoro już masz wątpliwości i przede wszystkim czujesz, że tego nie udźwigniesz. W tym momencie myśl jednak bardziej o sobie. To nie jego wina, że jest chory, ale Twoja również nie.
Plus kwestia posiadania dzieci. Nawet gdyby był zdrowy, to skoro się w tej kwestii różnicie, to i tak należy sobie podziękować.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2021-02-20, 12:13 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Partner schizofrenik
Co takiego się działo podczas tego epizodu depresyjnego? Opisałaś to tak, jakby miał po prostu gorsze kilka dni i ta jego schizofrenia niekoniecznie miała cokolwiek do rzeczy.
Bardziej bym się matwiła kwestią dzieci, bo tego się nie da pogodzić (albo nie da się łatwo). |
2021-02-20, 17:04 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
|
Dot.: Partner schizofrenik
Ech
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2021-02-20, 18:18 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Partner schizofrenik
ja napewno nie bylabym z nikim z choroba psychiczna,w zyciu unikam problemow zamiast sobie ich swiadomie dokladac
zycie z kims takim to nieustanne zrodlo stresu,brak poczucia bezpieczenstwa ,strach o to ze cos mu nagle odwali,dzieci moga byc obciazone genetycznie,epizody moga powoidowac ze bedzie potrzebowal hospitalizacji .po co ci to? pomysl o sobie ,masz tylko jedno zycie po co je komplikowac? |
2021-02-20, 19:32 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
|
Dot.: Partner schizofrenik
Matka mojego byłego narzeczonego chorowała na to.
Niestety obrała sobie mnie za cel ataków kiedy miała nawroty choroby, a miała często, bo nie chciała się leczyć. Wspominam ten czas mojego życia jako koszmar. Mieszkaliśmy wtedy z chłopakiem razem, jego matka 500 km od nas, ale miała jakiś szał na dworce i pociągi i bez przerwy podróżowała, najeżdżała nas więc regularnie, czasem co kilka dni. Nie będę opisywać akcji jakie odwalała, ale zmyłam się kiedy zaczęła mi grozić okaleczeniem i śmiercią. Kiedy wzywaliśmy pogotowie jak wpadała w te swoje dziwne stany, to nigdy nie chcieli jej zabierać do szpitala, kończyło się na podaniu jakiegoś mózgoyeba i nara. Facet ukrył przede mną fakt, że jego matka jest chora, nie chce się leczyć, i ogólnie wszystko co dotyczyło jego życia w kontekście jej choroby. Regularnie umawiał jej wizyty u psychiatrów, ale ona nigdy nie chciała pójść, cała rodzina się na nich wypięła, jego ojcec uciekł jak tylko usłyszał diagnozę u żony. Ten chłopak w końcu wypracował w sobie postawę przeczekiwania aż matce przejdzie kolejny atak i 'sprzątał' po akcjach, które wówczas odwalała, zupełnie się poddał i zamienił swoje (i moje) życie w horror. Byliśmy wtedy bardzo młodzi, ja potwornie przeżywałam to wszystko, wykańczała mnie bezradność, upadek tej kobiety, bierna postawa chłopaka, posypało mi się zdrowie. Aż musiałam po prostu ratować samą siebie i wiać. Edytowane przez a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25 Czas edycji: 2021-02-20 o 19:33 |
2021-02-20, 19:47 | #11 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Partner schizofrenik
Zamykam z powodu bana autorki.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:53.