Zanim pojdziesz do stylistki..VADEMECUM

[nutella.a]

Witam!
Mam pytanie, pierwszy raz w życiu wybieram się na manicure (tak to się pisze?), a was - specjalistki proszę o podpowiedź jak powinienien wyglądać taki dobrze zrobiony. Na co mam zwrócić uwagę? Co pani powinna zrobić z moimi pazurkami? Co wchodzi w taki "pakiet podstawowy"?
Licze na was bo nie chce dać się oszukać! Z góry dzięki za odpowiedzi!

[villemcia]

ja bym zwrociła uwage na zachowanie higieny

zaleznie czy to manicure biologiczny czy mechaniczny- w biologicznym patyczek do odsuwania skorek powinien byc jednorazowy..w mechanicznym- cążki przed i po zabiegu powinny być odkarzane...

[paulakrk]

W związku ze zdarzającymi się coraz częsciej drastycznymi przypadkami "stylistek - rzezniczek", dobrze by było pokierować nieco poczynaniami dziewczyn, ktore po raz pierwszy zamierzają przedłużyć sobie paznokcie.
Dorzućcie proszę kilka rad, porad czy też uwag dzięki ktorym uda się zapobiec niepożądanym skutkom błednie przeprowadzonego zabiegu.
Zacznę tak z głowy, na szybko -

• Po pierwsze nalezy zapytać czy stylistka ukonczyla kurs stylizacji paznokci. Dobrze byloby tez po prostu spytać w jakiej firmie się szkoliła i jak długo pracuje w zawodzie. Sam świstek oczywiscie o niczym nie swiadczy jednak im więcej certyfikatow tym większa pewnosc ,że trafimy w ręce profesjonalistki.
• Istotnym jest rodzaj i marka produktów na jakich stylistka pracuje. NIe wyobrazam sobie sytuacji gdy zapytana o to specjalistka , odpowiada ,że nie moze udzielić takiej informacji.
• HIGIENA !!! Po pierwsze pytamy jakimi pilnikami się posluguje. Wyjscia są 3 - każda klientka ma swoj pilnik ( ideał!!), pilniki są jednorazowe ( doskonale!) lub sylistka piłuje wszystkich jak leci jednym pilnikiem...( bez komentarza ). Trzeba też zwrocic uwagę czy przed zabiegiem stylistka zdezynfekowala Wam lapki
• W czasie zabiegu nic nie powinno bolec !! Jesli poczujecie pieczenie - od razu dajcie znać. Wtedy wystarczy zmniejszyc nacisk pilnika lub delikatniej poslugiwac się kopytkiem lub frezarką. Zakrwawione skórki są absolutnie niewybaczalnym przestępstwem
• Idąc do stylistki warto się zorientowac czy przedluza paznokcie żelem / akrylem oraz na tipsie lub szablonie. Najlepiej wybrać taki zaklad gdzie oferowany jest pelen zakres uslug. Dzięki temu mozna wybrać najbardziej optymalną metodę, ktora będzie dla Was najlepsza.
• " Znaj proporcje mocium panie" - owszem fajnie byloby mieć pięknie zrobione paznokcie praktycznie za friko, jednak nie czarujmy się - cudow nie ma. Istnieje pewna granica , poniżej ktorej robienie sobie pazurków jest 'lekko ryzykowne'. Powiedzmy ,że ponizej 50 zl rozsądna , mloda kobieta schodzić nie powinna ( także pazurki wykonywane w domu de facto tansze być nie powiny).
• Nie dajcie sobie wmówić ,ze "ojej, ma pani takie szerokie paznokcie - tu trzeba zrobić łopaty". Bzdura! Najszersze nawet paznokcie można wymodelowac tak, by nie rozszerzaly się nieestetycznie ku wolnemu brzegowi.
• A najlepiej chyba skorzystac z poczty pantoflowej i poradzić się bardziej doswiadczonych kolezanek niż ryzykować odkrywanie kolejnych salonów na wlasną rękę.

uuffff na razie tyle

[cheers]

I żadne paznokcie żelowe bądż akrylowe nie powinny wyglądać tak jak w tym wątku:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=169045

[...:::oblabobla:::...]

Trzeba uśmiechnąć się do jakiegoś moderatora, żeby "przykleić" ten wątek, żeby był zawsze u góry na 1 stronie

[Angel@]

No super Paula!

A niech tylko gdzieś teraz przeczytam, że Paula nie jest pomocna

[Blue sky]

super watek

[maartucha]

Jak zawsze dobra robota Paula Super watek

[mysiak]

Ja mam tylko jedną uwagę: trzeba wątek szybciutko przykleić, bo przy takiej aktywności na forum zaraz się gdzieś zawieruszy. A szkoda by było...

[La Monica]

Tak Trzeba przykleić. Super wątek Paula

[paulakrk]

Napisane przez La Monica

Tak Trzeba przykleić.

Chyba plaster. Na czoło

I jeszcze jedna sprawa, o ktorą parę osób już pytało - jak przebiega sam zabieg.
Z punktu widzenia klientki wyglada to następujaco -

• Dezynfekujemy łapki ( najczęsciej czymś w sprayu )
• Odsuwamy skórki - albo kopytkiem , albo patyczkiem albo używamy frezarki. Jakkolwiek by się nie dzialo - nie ma prawa lecieć krew, nie ma prawa boleć!! Również wycinanie skórek uchodzi w chwili obecnej za barbarzyństwo wiec na widok cążek możecie widowiskowo mdleć
• Matowimy płytkę - albo frezarką albo pilnikiem. Wbrew obiegowej opinii nie jest to "pilowanie" ale matowienie - usuwamy ok 3-5 ze 150 warstw korneocytów. Ubytek jest wiec minimalny i w zadnym razie nie szkodzi paznokciom. Jednak tu rownież uwaga - jesli tylko coś zaboli - Od razu należy powiedzieć bo zapewniam ,że można tą czynnosć wykonać zupełnie bezbolesnie.
• Pozniej płytka bedzie odtluszczana i traktowana czymś "płynnym" - mianowicie primerem (Acid lub Non acid - niewazne ).
• Waznym jest by lapki trzymać grzecznie na pochlaniaczu pylu a nie dłubać w nosie, wysylac smsy i przeczesywać palcami bujną grzywę. Jest to bardzo istotne dla pozniejszej trwalosci pazurków.
• Teraz najfajniejsze Przedłuzanie Stylistka podkłada szablon ( lub jesli pracuje na tipsie wczesniej przykleja plastikowe pazurki na fragment płytki) i nanosi materiał. Może stosować zel lub akryl - rożnica polega tylko na tym,że zel utwardzamy w lampie UV ( bedzie trzeba troszke pomanewrować ) zaś akryl zastygnie samoistnie.
• Następnie przystępujemy do nadawania ostatecznego ksztaltu - w tym momencie niwelujemy wszelkie "góry i doliny", oraz pilujemy boczki by paznokcie byly rowniutkie.
• Nablyszczamy glossem ( hop do lampy) lub polerujemy w przypadku akrylu.
• Oliwka na skórki
• W czasie gdy oliwka wysycha ukladamy łapki do zdjecia

To w absolutnie telegraficcznym skrócie


Plisss dodajcie coś !!!

[frauhelga]

tylko kawki zabraklo w miedzyczasie!

[wersta]

czasami wystarczy popatrzeć na paznokcie stylistki.

gdybym nie to, że jedna stylistka robiła mi w moim domu, to nie dałabym sobie zrobić paznokci. miała krzywe i grube, takie bezkształtne buły.

[paulakrk]

Napisane przez wersta

czasami wystarczy popatrzeć na paznokcie stylistki.

Aaa tu nie do konca się zgodzę.
Bo ja eksperymenty przeprowadzam własnie na swoich paznokciach i często noszę dziwaczne, nieopiłowane konstrukcje , ktore ładnych pazurkow nie przypominają.
Ale gdzieś przecież trzeba przetestowac nowy żel czy ozdóbki.


Pani Helgo u mnie kawka bądz herbatka 4 razy wylądowala albo na lampach, albo podpłynęla pod żele albo wdarła się pod stojak na akryle.
Od tego czasu podchodzę do niej baaardzo sceptycznie


A co mi jeszcze przyszlo do głowy , z takich porad -

• Zanim usiądziesz na krzesełku wyjmij telefon z torebki. Nie ma nic gorszego niż dzwoniący w trakcie matowienia telefon i klientka gorączkowo grzebiąca przygotowaną łapką w odmętach torby.
• Przygotuj sobie wczesniej kasę. Brzmi to brutalnie i trywialnie ale ile razy musiałam albo - grzebać dziewczynom w obcislych kieszeniach dzinsów, albo rozkładać ich portfel na czynniki pierwsze albo nakładac jeszcze raz lakier bo niestety gdzieś,czymś zahaczyla w czasie poszukiwań.
• LUZNO, LUZNO, LUZNO. Muszę sobie nagrać kasetę , na ktorej co 10 sek bedę powtrzala to magiczne słówko. Kto się siłowal z nadmiernie "usztywnioną" klientką ten wie jak pozniej boli dłoń i nadgarstek...
• Jeszcze na etapie wybierania salonu - poproście koniecznie o przykladowe zdjecia wykonanych przez stylistkę paznokci. To jedyny miarodajny sposób oceny jej umiejętnosci.
• Warto też nieco wczesniej pomyśleć nad zdobieniem jakie chciałybyście zrobić. Oczywiscie stylistka jest po to aby Wam doradzić, dobrać wzór do rodzaju paznokci czy też okazji..ale warto znać choć kolorystykę w jakiej chcecie się obracać. Lub sprecyzować czy robimy kwiotek, zatapiamy ozdobki czy zostawiamy tylko french. Rekordzistka siedziała ze mną ( ja zupelnie bezczynnie , pazury byly gotowe do zatapiania ) 1h 20 min i zastanawiała się jaką kompozycję ulozyć.

[awa2001]

a co tu kurde dodać?
dodam tylko, że se możecie puszczać nawet film "Luźno" ( bez skojarzeń), a ja i tak siedzę spięta , a grzywę mam jak wyleniała hiena więc chyba można co ? ))))))

[maartucha]

Napisane przez paulakrk

Aaa tu nie do konca się zgodzę.
Bo ja eksperymenty przeprowadzam własnie na swoich paznokciach i często noszę dziwaczne, nieopiłowane konstrukcje , ktore ładnych pazurkow nie przypominają.
Ale gdzieś przecież trzeba przetestowac nowy żel czy ozdóbki.


Pani Helgo u mnie kawka bądz herbatka 4 razy wylądowala albo na lampach, albo podpłynęla pod żele albo wdarła się pod stojak na akryle.
Od tego czasu podchodzę do niej baaardzo sceptycznie


A co mi jeszcze przyszlo do głowy , z takich porad -

• Zanim usiądziesz na krzesełku wyjmij telefon z torebki. Nie ma nic gorszego niż dzwoniący w trakcie matowienia telefon i klientka gorączkowo grzebiąca przygotowaną łapką w odmętach torby.
• Przygotuj sobie wczesniej kasę. Brzmi to brutalnie i trywialnie ale ile razy musiałam albo - grzebać dziewczynom w obcislych kieszeniach dzinsów, albo rozkładać ich portfel na czynniki pierwsze albo nakładac jeszcze raz lakier bo niestety gdzieś,czymś zahaczyla w czasie poszukiwań.
• LUZNO, LUZNO, LUZNO. Muszę sobie nagrać kasetę , na ktorej co 10 sek bedę powtrzala to magiczne słówko. Kto się siłowal z nadmiernie "usztywnioną" klientką ten wie jak pozniej boli dłoń i nadgarstek...
• Jeszcze na etapie wybierania salonu - poproście koniecznie o przykladowe zdjecia wykonanych przez stylistkę paznokci. To jedyny miarodajny sposób oceny jej umiejętnosci.
• Warto też nieco wczesniej pomyśleć nad zdobieniem jakie chciałybyście zrobić. Oczywiscie stylistka jest po to aby Wam doradzić, dobrać wzór do rodzaju paznokci czy też okazji..ale warto znać choć kolorystykę w jakiej chcecie się obracać. Lub sprecyzować czy robimy kwiotek, zatapiamy ozdobki czy zostawiamy tylko french. Rekordzistka siedziała ze mną ( ja zupelnie bezczynnie , pazury byly gotowe do zatapiania ) 1h 20 min i zastanawiała się jaką kompozycję ulozyć.

naprawde LUZNO chyba zostanie magicznym słowem a najwieksza tragedia jest jak robie mamie pazury (jutro mnie to czeka) wtedy nawet magia nie dziala
Nie ma nic gorszego jak brak zdecydowania a nadmiar marudzenia i wybrzydzania ale 1h i 20 min to mistrzyni :P

[mysiak]

Ja bym nieśmiało dodała, że:
- jeśli pazurek przedłużany jest na tipsie, nie należy panikować gdy stylistka przylepiając go będzie nam ściskała paluszek dociskając tips, ani gdy po przylepieniu tipsa a przed nałożeniem żelu/akrylu zacznie coś majdrować pilnikiem
- należy przed zabiegiem lub najpóźniej w trakcie ustalić cenę za pazurki... Nawet jeśli idziemy do zaprzyjaźnionej stylistki.

[frauhelga]

paula! mialam na mysli kawkie dla nas,bo to jest naprawde super swietny watek!
ja pracuje na dwie lampy na raz wiec jezeli klientka sie uprze na kawke to i tak nie ma mozliwosci wypic jej cieplej i potem wypija zimne ohydztwo.
a uprzedzam wczesniej

[boniulka]

Witam
Jestem klientką i zawsze zwracam uwage na to co wypukntowała Paula...jednak szlag mnie trafia kiedy mam robione żele,a stylistka rozmawia przez telefon przytrzymując go sobie ramieniem,podobnie jest kiedy szuka w notesie wolnego terminu bo akurat dzwoni klienta aby się umówić....brrr nie znoszę tego,ale nie wiem też jak miałaby ona to pogodzić skoro taka jej praca...więc kółko się zamyka...bo gdy ja dzwonię to zapewne też jest jakaś klientka...
Pozdrawiam

[Wiktorynka]

Vademecum - strzał w 10! ...

Jedno pytanie - sugestia - telegraficzny skrót dla tych które czeka uzupełnianie...

...i to co mnie akurat w tej chwili baaardzo interesuje co z pęknietym w poprzek zażelowanym pazurkiem ( jak np w wątku Pauli post #962 )
Stylistka uzupełniła mi go jak normalny paznokiec.
czy to wystarczy? czy nie trzasnie mi w momencie kiedy zacznie zrastac? czyli w ciągu najbliższego tygodnia :/

[paulakrk]

Trzeba wypiłować calość pękniecia i dopiero nakładać żel.

[guga1]

Napisane przez boniulka

Witam
Jestem klientką i zawsze zwracam uwage na to co wypukntowała Paula...jednak szlag mnie trafia kiedy mam robione żele,a stylistka rozmawia przez telefon przytrzymując go sobie ramieniem,podobnie jest kiedy szuka w notesie wolnego terminu bo akurat dzwoni klienta aby się umówić....brrr nie znoszę tego,ale nie wiem też jak miałaby ona to pogodzić skoro taka jej praca...więc kółko się zamyka...bo gdy ja dzwonię to zapewne też jest jakaś klientka...
Pozdrawiam

wiem ze jest to denerwujace, ale z drugiej strony tylko dobrze swiadczy o salonie. Skoro jesttak abrdzo oblegany przez klientki to znaczy ze robia dobre pazurki. gorzej jak sie idzie do salonu gdzie poza nami nie wdidac innych klientek

[wisienka_com]

Napisane przez paulakrk

W związku ze zdarzającymi się coraz częsciej drastycznymi przypadkami "stylistek - rzezniczek",

a co powiecie o kursie przedłużania paznokci gdzie Pani instruktorka pokazując jak sie matowi paznokcie niesamowicie zdziera skórki przy paznokciu , niekiedy nawet do krwi

ostatnio słyszę coraz więcej takich historii
i sama nie wiem jak powinien wyglądać taki kurs przedłużania paznokci??

[paulakrk]

Ja powiem tyle, że ostatnio głównym kryterium "mianowania" instruktorek jest kryterium...geograficzne.
Nie mamy jeszcze dystrybucji w Koziej Wólce? To bach!! Zrobimy tam instruktorką Wiesię!!!
Pal licho ,ze Wiesia łopaty sadzi jak ta lala.... Przeciez firma musi sie rozrastać!

Albo popularne jest otwieranie przez stylistki z własnymi zakładami, punktow szkoleniowych..Niestety nikt takiej osoby pod kątem merytorycznym nie zweryfikuje. Szkoleniowcem moze w tej chwili zostać każdy

Od dlugiego już czasu Elenka z Krakowa postuluje o utworzenie czegoś na ksztalt "zwiazku stylistek" by ukrócić panujacą na rynku samowolkę .
Podobno szykują się jakieś zmiany w ustawie... zobaczymy.
A byłoby dobrze

[Kalex]

podnoszę wątek do góry, bo trochę spadł w dół

[awa2001]

Napisane przez paulakrk

Ja powiem tyle, że ostatnio głównym kryterium "mianowania" instruktorek jest kryterium...geograficzne.
Nie mamy jeszcze dystrybucji w Koziej Wólce? To bach!! Zrobimy tam instruktorką Wiesię!!!
Pal licho ,ze Wiesia łopaty sadzi jak ta lala.... Przeciez firma musi sie rozrastać!

chciałam nadmienić, że mam na imię Wiesia, hm.... jakaś żaluzja czy cuś ?????

[mysiak]

Napisane przez awa2001

chciałam nadmienić, że mam na imię Wiesia, hm.... jakaś żaluzja czy cuś ?????

To na pewno nie miała być aluzja (przepraszam Paula, że odpowiadam za Ciebie )

[...:::oblabobla:::...]

Ja raz miałam taką akcję, że klientka nie dość, że się wierciła na maxa cały czas, to jeszcze włożyła rękę do lampy, miała trzymać ją 3 min. Po 10 sekundach wyjęła bo musiała się podrapać normalnie szlag mnie trafił bo miała czerwony sweter, a potem musiałam wydłubywać czerwone farfucle z nieutwardzonego, żelu 15 min z tym sie męczyłam i jak tu takiej wytłumaczyć że nie może tak robić Innym razem inna klientka wyjęła rękę z lampy, bo dostałą smsa, oczywiście telefon miałam na dnie torebki, ja musiałam wyjść do toalety, więc nie było mnie przy tym, ona w międzyczasie miała utwardzany french, uklepała żel palcem i wsadziła z powrotem do lampy Jak wyjęła to się przestraszyłam

[paulakrk]

Wiesiu kochanie, nia mialam pojęcia ,ze jesteś Wiesią.....

Ale dalam w dupę


Mysiaku dziekuję!!
Oblabobla - znam ten ból... naprawde może czasem czlowieka trafić

[wisienka_com]

Napisane przez paulakrk

Albo popularne jest otwieranie przez stylistki z własnymi zakładami, punktow szkoleniowych..Niestety nikt takiej osoby pod kątem merytorycznym nie zweryfikuje. Szkoleniowcem moze w tej chwili zostać każdy

a nie ma przynajmniej czegoś takiego jak jakiegoś rodzaju egzamin zanim ktoś chce zostać szkoleniowcem

po prostu wystarczy mieć papierek , że przeszło sie kurs i można szkolić ??