planowanie.. rozczulanie.. cud ?

[Scarpi]

Wyżalić mi się chce.. jest 23:00, męża jak zwykle nie ma, słucham muzyki, której słuchaliśmy niegdyś razem zaraz po tym jak się poznaliśmy.
Jestem szczęśliwą mężatką z silnie rozwiniętym instynktem macieżyńskim.
Bardzo chcemy mieć dziecko.
Mówi sie, że za bardzo chcieć to nie dobrze, i planować to też źle.
Problem polega na tym, że nie ma na to czasu
Kiedy ja jestem w domu to On jest w pracy, kiedy On jest w domu to ja pracuję.
Ja pracuję na zmiany, On na telefon.
Liczymy, badamy, stawiamy krzyżyki.. wiemy, kiedy mamy dni płodne a kiedy nie.
Celowo mówię "my", oboje tak mówimy.
Nie wiem czy to nieprzychylność losu, czy inna złośliwość, ale od bardzo długiego czasu jest tak, że kiedy jest największe prawdopodobieństwo poczęcia, my gonimy za pracą żeby 10 dnia każdego miesiąca nie załamać się.
Pisząć w temacie o cudzie, wiecie o co mi chodzi?
O to, że jestem dorosłą kobietą, doskonale znam anatomię człowieka, wiem skąd się biorą dzieci.. ale ja tego nie rozumiem
Jak to, tam, pod sercem, w brzuszku, najpierw malutki fasolek, potem dziecinka, która pojawia sie na świecie i jest największym szczęściem?? No jak to ??

Wyżaliłam sie troszkę i mi lepiej.. pozdrawiam i dobrej nocki kobietki.


P.S. Właśnie zadzwonił mój mąż i powiedział, cytuję: "kochanie, wiem że miłem być ok.11, ale nie czekaj na mnie bo będę po północy, około 1 może nawet 2 ".
Super, a dziś jest jeden z tych dni ;/

[Judyla]

Scarpi

więcej optymizmu!

ufaj

Pozdrawiam i czekam na dobre wieści.

[edit23]

wiesz co tak sobie czytam Twój post i aż mi łezka zakręciła w oku popieram cię s 100% dziecko to cud... rzeczywiście najpierw fasolka a potem taki malutki rozkoszny bobasek, a jak patrzysz jak rośnie zaczyna chodzić uroczo się uśmiecha to aż serducho skacze z radości Radzę więcej optymizmu i wiary że Wam się uda, będę trzymać kciuki mam nadzieję że już wkrótce spotka Was to błogosławieństwo

[natali86]

Trzymam kciuki zeby wam sie udalo

[elmoska]

Strasznie smutno mi sie zrobilo. Bede za Was trzymac kciuki

[primavera]

scarpi - o 2 w nocy też się można poprzytulać

Nie piszesz, ile już czasu się staracie - uwierz, czasami mimo bardzo sprzyjajacych warunków trzeba długo czekać na swój maleńki cud... wiem, co mówię - ja właśnie noszę swój wyczekany pod sercem...

[sylwia-zuza]

wspolczuje Ci kochana musisz byc silna

[xyoko]

Trzymam za Was kciuki Wszystko będzie dobrze, na pewno doczekacie własnej fasolki

[May87]

trzymam z Was kciuki, zobaczysz, jeszcze zajdziesz w teoretycznie nie *te* dni

[Ewciaak]

mnie tez sie smutno zrobilo............ale napewno przyjdzie ten moment i doczekacie sie malej fasolki z calego serca wam zycze