2005-07-17, 17:43 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 3 851
|
zachowanie ginekologa-co sądzicie?
Cześć dziewczyny, chciałam zapytać Was co sądzicie o takim zachowaniu lekarza? -od maja leczyłam się na nadżerkę. Miałam niedawno cytologię, poszłam na wyniki parę dni temu,lekarz mnie tam ogląda, coś tam bierze do ręki i mówi: "No to będziemy likwidować" .Pytam go kiedy , a on "No teraz" i zabiera się do roboty nie informując mnie jaką metodą (wypalanie), ani nic nie uzgadniając. W trakcie jeszcze mnie ochrzaniał, ze jestem rozpieszczona i zachowuję się jak małe dziecko, bo poprosiłam, żeby na chwile przestał, bo myslałam, że zemdleję z bólu. A dopiero kiedy skończył poinformował mnie, że nie moge przez 2 miesiące: "współzyć, kąpać się, jeździć na rowerze, narażać na wstrząsy, dzwigać itd."
całe wakacje mam zrąbane.Jadę nad morze no i co ja tam mam niby robić? Teraz też takie upały a ja nie moge iść na basen, więc siedze i umieram z gorąca jak głupek. Czy on nie powinien najpierw ze mną uzgodnić terminu? Zapytać o ewentualne plany i przesunąć ten zabieg miesiąc czy dwa? Postawił mnie przed faktem dokonanym, powiedział i od razu zaczął,nawet nie miałam czasu logicznie pomyśleć a teraz to już na nic użalanie,bo już za późno :/ zła jestem strasznie |
2005-07-17, 17:59 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 2 402
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
Rzeczywiście,zachował sie nieodpowiedzialnie.Z drugiej strony,może sytuacja "wewnętrza " była na tyle nagląca,ze dłuższe czekanie było niebezpieczne dla Twojego zdrowia?Nie wiem,myślę ,ze to trochę złożona sytuacja.Mimo wszystko, teraz sie pomęczysz,ale spójrz na to z drugiej strony-pozbyłaś sie tego paskudztwa,a zdrowie jest najważniejsze.Udanych wakacji i zdrówka życzę
|
2005-07-17, 18:08 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 408
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
Zajrzyj tutaj http://www.infoobywatel.gov.pl/zis/P...nta/index.html
|
2005-07-17, 18:08 | #4 |
Zadomowienie
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
Oczywiście, ze powinien Cie poinformować- to nie ulega najmniejszym wątpliwościom.
Jednak, po własnych doświadczeniach, mogę stwierdzić, że żadne zachowanie polskich lekarzy mnie już nie zdziwi. PARANOJA
__________________
Tropical the island breeze All of nature wild and free This is where I long to be... |
2005-07-17, 18:54 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 880
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
Absolutnie nie miał prawa robić zabiegu bez twojej zgody - i ja bym nie pozwoliła - po prostu ubrała się i wyszła z gabinetu i zgosiła wszystko w recepcji i zarządała natychmiast wyjaśnień od kierownika przychodni
Karygodne. A swoją drogą ja mam czasami wrażenie że pacjenci siedzą biernie i nie odzywają się ,nie pytają, nie interesują, nie weryfikują informacji od lekarza no i pozwalają lekarzom zrobić peawie wszystko To że koleś skończył studia i ma staż lekarski nie znaczy że wszystkie rozumy pozjadał, jest nieomylną wyrocznią i posiadł wiedzę tajemną. Tomorrow dbaj o siebie i nie pozwalaj na takie numery bo jeśli coś ci się stanie nie udowodnisz winy lekarzowi - zawsze będzie mógł się powołać na tzw "błąd w sztuce" i nie udowodnisz mu że cię nie poinformował o zabiegu i ew. powikłaniach. Przykre ale trzeba im na łapy patrzeć Całe szczęście zdarza się wielu fajnych lekarzy PZDR Natalia
__________________
Not all those who wander are lost. MNIEJ CHEMII / NIE MARNUJ! Legite aut Perite! |
2005-07-17, 19:26 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 31
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
A to cham jeden ! Nigdy w życiu lekarz nie ma prawa podejmować takich decyzji bez zgody pacjenta, wyjątek oczywiście stanowi stan zagrożenia życia ( to wiadomo trzeba ratować a nie się pytać ) ale tu o takiej sytuacji nie ma mowy. Z przerażeniem spojrzałam w twój profil użytkownika i aż się złapałam za głowę. Myślę że nie masz jeszcze dzieci a jak wiem takich zabiegów nie wykonuje się u dziewczyn nierodzących i chcących mieć dzieci w przyszłości. O ile wiem obecnie jest wiele mniej inwazyjnych metod usuwania nadżerek , jak wymrażanie czy laser. Wypalanki odchodzą do lamusa. Ja niestety też jestem taką pacjętką której ginekolog w wieku 19 niespełna lat zrobił wypalankę, a każdy następny lekarz robił wielkie oczy co za konował podjał się "wyleczyć" mnie w ten sposób. Nie wspomnę już o groźbach lekarzy dotyczących problemów z zajściem w ciążę bądź z jej utrzymaniem, bowiem na szyjce zostaje po prostu blizna mogąca utrudniać te procesy. Dodam tylko ,że mnie to spotkało 10 lat temu a od tamtego czasu wszystko poszło do przodu, myślałam więc że takie rzeczy już się nie zdarzają, a tym bardziej jak widzę w mieście Wrocław, który nie jest przecież jakąś zabitą dechami pipidówą.Na pocieszenie dodam, że z zajściem w ciąże nie miałam jednak problemu i z donoszeniem również, więc głowa do góry. Mam tylko jedną prośbę : ZMIEŃ LEKARZA !
|
2005-07-17, 19:34 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 844
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
Załamałaś mnie. Skąd się tacy lekarze biorą?! Jego obowiązkiem jest poinformowanie Cię o wszystkich zastrzeżeniach, środkach ostrożności, ewentualnych powikłaniach itd. przed zabiegiem a nie po albo w trakcie!
|
2005-07-17, 19:39 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: spod samiutkiego Wawelu
Wiadomości: 163
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
koniecznie zmien!!!
nie jestem w stanie wypowiadac sie autorytarnie w kwetiach medycznych, ale tutaj chodzi o zwykla przyzwoitosc: gosc bez twojej zgody zainterweniowal w twoim ciele. na twoim miejscu zglosilabym to gdzie - moze dyrekcja przychodni...? optymistycznie licze, ze skargi nalezy pisac, bo po kilku listach moze cos sie wreszcie zmieni...
__________________
Odważni nie żyją wiecznie - tchórze nie żyją wcale...
|
2005-07-17, 19:54 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Knurów
Wiadomości: 1 225
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
ja tak miałam w gabinecie prywatnym!! Co prawda nie aż tak drastycznie, ale też lekarka wzięła się za mrożenie nadżerki z marszu i dobrze, że miałam przy sobie kasę, bo wybuliłam prawie 200 zł! A jak skończyła (podczas zabiegu nie bolało ani trochę) to powiedziała, że dostaję zwolnienie na uczelnię (to było jeszcze na studiach), bo po zabiegu tak mnie będzie bolało, że nie będę w stanie zwlec się z łóżka. A ja miałam na drugi dzień zaliczenie! Oczywiście wobec powyższego była to moja przedostatnia wizyta u pani doktor, niestety nie ostatnia, bo jeszcze musiałam przyjść na zmianę opatrunku. Wrrrrrr
|
2005-07-17, 19:58 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 902
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
Takie zachowanie lekarza jest poprostu niżej wszelkiej krytyki. Całkowicie zgadzam się z d'ou vient- słysząc że stwierdza, że zrobi zabieg teraz, nie pytając mnie o zgodę poprostu ubrałabym się i wyszła. Nadżerka nie jest tak poważną dolegliwością, aby powstrzymanie się z usunięciem do końca wakacji mogło spowodować jakieś komplikacje.
A gdyby lekarz mi powiedział że jestem rozpieszczona i histeryzuje, to przysięgam chyba by w twarz zarobił, bo na takie zachowanie nie można sobie pozwolić |
2005-07-17, 20:09 | #11 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
Ja nadżerkę leczylam ponad rok tzw. opatrunkami z jakiejś substancji (pochodna kwasów czy cuś) Na początku słuchałam zapewnień lekarza, że po 4 zabiegach/opatrunkach wszystko jest cacy, taaa, pewnie. Ostatecznie miałam 13 opatrunków, co oznaczało comiesięczne chodzenie do ginekologa :/ I tak sobie myślałam, że w moim wieku to powinnam chodzić raz na pół roku a nie co miesiąc, aż mi glupio było tam przychodzić i pytać jak ta moja nadżerka.
Z perspektywy czasu wolałabym wypalankę, szybko i już, a nie rok chodzenia po lekarzach. Co do wypalanki, to z tego co wiem, to współżyć nie można przez 2 tygodnie a nie miesiące.
__________________
Kobieta powinna powstrzymac swoje kokieteryjno-prowokacyjne zachowanie aby umozliwic mezczyznie wyksztalcenie pozagenitalnych form osobowej komunikacji arte infantil R jak Remont |
2005-07-17, 21:00 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 4 604
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
może troche z innej beczki ale tez o histori u ginekologa ale nie mojej tylko kolezanki.Poszła do lekarza na badanie kontrolne i chciała poprosic o wypisanie tabletek anty.Została strasznie ,,zjechana'' przez lekarza,który powiedział jej że zamiast seksem niech się lapiej zajmie nauką(miała wtedy 19 lat więc małym dzieckiem juz nie była)i tabletek jej nie przepisze oraz za to że miała ogolona strefę intymną(co jej osobista sprawą każdej z nas i nikomu nic do tego!).Była to jej pierwsza wizyta o czy doskonale wiedział lekarz!Z następnym lekarzem nie miała żadnych problemów.
|
2005-07-17, 22:20 | #13 |
Raczkowanie
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
Ja trafiłam na lekarza który poinformował mnie o:
1. tym co to dokładnie jest i jakie jest groźne-"Nadżerka nie jest tak poważną dolegliwością, aby powstrzymanie się z usunięciem do końca wakacji mogło spowodować jakieś komplikacje." 2. przyczynach występowania 3. obecinie stosowanych metodach i ich skutkach ubocznych 4. metodzie i cenie u niej Dopiero po tym z własnej woli umówiłam się na zabieg, kóry był przepowadzony w bardzo miłej atmosferze, a lekarka ostrzegała że teraz może zaboleć tak jak przy okresie, mówiła ile jeszcze to potrwa itd. I tak to powinno wyglądać!!! Tomorrow uważam, że powinnaś wnieść skargę. Nawet jeśli to nic nie zmieni w Twojej sytuacji, to lekarzowi zostanie przynajmniej zwrócona uwaga. Jeśli my nie będziemy domagać się godnego traktowania to takie zachowania zostaną bezkarne. W ogóle myśle, że powinnyśmy się wymieniać info o złych i dobrych lekarzach aby nie narażać się na takie sytuacje. |
2005-07-17, 22:54 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 5 742
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
Ten lekarz to jakiś bezczelny cham. Mnie się na szczęście nigdy coś takiego nie zdarzyło. Chodziłam do zwykłej przychodni, a mój ginekolog był bardzo miły, zawsze w trakcie badania mówił co robi, pytał, czy nie boli itp, zagadywał, bo ja zawsze zestresowana byłam i bałam sie okropnie Zupełnie nie rozumiem zachowania lekarzy, którzy pacjentów traktują rutynowo, jakby to były tylko "przypadki", a nie ludzie A najbardziej mnie wkurza, jak sie oburzają, że kogoś coś zabolało, przecież to chyba normalne, nikt nie jest robotem.
A na nadżerkę tez się leczyłam, ale tylko globulkami, po jednym opakowaniu wszystko już było ok.
__________________
Na stałę w USA[nie udzielam się już na forum, więc proszę do mnie nie pisać, opcja pw została wyłączona.] Edytowane przez Lovisa Czas edycji: 2005-07-17 o 23:33 |
2005-07-17, 23:22 | #15 |
Raczkowanie
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
Zasygnalizowane na wstępie zachowanie lekarza uważam za naganne...
Sądzę, iż specjalista powinien w danym przypadku poinformowac pacjentkę o swoich wszelkich działaniach, respektując przy tym opinię kobiety... |
2005-07-18, 06:47 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Weston-super-Mare
Wiadomości: 6 832
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
nie no koleś przegiął maksymalnie...jak można wykonać taki zabieg i nawet słowem o nim nie wspomnieć!w ogóle to wygląda mi na jakiegoś chama skoro nie potrafił zrozumieć że ciebie coś bolicham i zboczeniec
__________________
A prayer for the wild at heart, kept in cages... |
2005-07-18, 06:52 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 308
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
Tomorrowginekolodzy tacy własnie są.Brzczelni,chamscy i bez jakiejkolwiek kulturyNajczęśąciej jednak tylko ci państwowi.Zostają nam jeszcze prywatni!
|
2005-07-18, 06:58 | #18 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 051
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
Cytat:
Pamiętajmy, ze zawsze mamy prawo decydować o naszym ciele i być świadome tego, co się z nami dzieje,a lekarze mają obowiązek tego przestrzegać. Tomorrow Życzę zdrowia |
|
2005-07-18, 07:04 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Weston-super-Mare
Wiadomości: 6 832
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
Cytat:
__________________
A prayer for the wild at heart, kept in cages... |
|
2005-07-18, 09:37 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 844
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
Cytat:
|
|
2005-07-18, 10:06 | #21 |
BAN stały
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
Szczęka mi opadła jak to przeczytałam. Takiemu idiocie powinni zakazać wykonywania zawodu. Też chodze do ginekologa ale przede wszystkim zawsze mnie o wszystkim informuje i nigdy nic nie zrobiłby bez mojej zgody. To jakaś paranoja normalnie. Powinnaś złożyć skargę moim zdaniem. Ja napewno bym nie odpuściła.
|
2005-07-18, 11:12 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Weston-super-Mare
Wiadomości: 6 832
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
Cytat:
__________________
A prayer for the wild at heart, kept in cages... |
|
2005-07-18, 12:47 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 3 851
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
Z wnoszeniem skargi to raczej nie wyjdzie-nie jestem aż tak bojowa, a raczej strasznie cicha i nieśmiała, nie nadaję sie do tego.
Zapytałam Was o to wszystko, bo ta majowa wizyta była moją pierwsza u ginekologa i w ogóle nie mam porówania.Jak juz zabrał się za tą wypalankę, strasznie spanikowałam, bo wcześniej coś czytałam i nie były to pozytywne rzeczy (ból). Zapytałam "ile to bedzie trwało?" " Aż umrzesz"-nie wiem, czy to miało być śmieszne czy co? Już po wszystkim jeszcze raz mnie ochrzanił za panikę "Co pani myśli, że pani tu jest jedyna? Pani jest jedną z miliona. Nikt mi się tu na ból nie skarżył" -przecież ból to sprawa subiektywna, a mnie bolało okropnie. Tak się potem zastanawiałam, czy moje pretensje są nie na miejscu, może za dużo sobie wyobrażałam, ale po Waszych postach widzę ,ze nie. No bo w końcu każdy lekarz powinien mieć w sobie też coś z psychologa, co mnie obchodzi, że milion innych kobiet przychodzi do niego z tym samym. Mój problem jest dla mnie sprawą indywidualną. Jeszcze tak mi się przypomniało, co na pierwszej wizycie mi powiedział na temat tego co mi jest :"No, nadżerka jest,trzeba leczyć. A do czego prowadzi nieleczona, to wie pani" "Nie" "Do raka. Jedna kobieta na trzy umiera"- po takim czymś to aż się popłakałam w domu ze strachu, dopiero potem przeczytałam sobie o co dokładnie chodzi. |
2005-07-18, 12:52 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 5 742
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
Ten lekarz, to jakiś psychol Ale tacy sie niestety zdarzają, zwłaszcza wśród facetów, tacy starzy i zgorzkniali rutyniarze. Mój gin zawsze był spoko i faktycznie miał coś z psychologa, bo potrafil pożartować, pocieszyć, normalnie pogadać, a nie straszyc i ochrzaniać.
__________________
Na stałę w USA[nie udzielam się już na forum, więc proszę do mnie nie pisać, opcja pw została wyłączona.] |
2005-07-18, 12:55 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 3 851
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
Aha jeszcze chciałam zapytac-bo jeszcze parę razy muszę przyjśc na kontrolę-jesli zaczęłam u niego leczenie to tez muszę tam skończyć? Bo w tej przychodni jest jeszcze 2 ginekologów (tez facetów:/ )
|
2005-07-18, 13:11 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 880
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
Tomorrow - czy to pierwsza 50 czy 5000 wizyta lekarz powinien traktować pacjenta poważnie czyli informować co i jak, o wszystkim. Ten facet celowo tobą manipuluje - wykorzystuje swój autorytet, wiedzę, straszy cię rakiem itd. Czy ma racje czy nie mówiąc że nadżerka grozi rakiem to inna sprawa ale nie wolno tak manipulować pacjentem - a to jest manpulacja, zmuszenie do zabiegu bez twojej zgody. Pogadaj z rodziną/TŻ i idźcie do przychodni razem - pogadajcie z kierownictwem, złóżcie formalnie skargę=na piśmie (ważne bo załatwianie czegokolwiek "na gębę" nie przynosi skutków). Jeśli pójdziesz z kimś będziesz czuła się pewniej Zachowaj 2 kopie pisma i poproś żeby ci np w rejestracji pokwitowali że skargę przyjeli - jeśli to nie poskutkuje to do Izby lekarskiej. Już samo pismo powinno zadziałać
Nie musisz kończyć leczenia u tego psychopaty. Może dziewczyny polecą ci jakiegoś dobrego lekarza w okolicy Uszy do góry! PZDR Natalia
__________________
Not all those who wander are lost. MNIEJ CHEMII / NIE MARNUJ! Legite aut Perite! |
2005-07-18, 13:12 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 5 742
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
Nie, no coś Ty! ja jestem zapisana do kilku przychodni, bo zmieniałam lekarzy, dopoki nie trafiłam na odpowiedniego. Możesz miec kilka kartotek załozonych, nie musisz kontynuowac leczenia, jesli nie chcesz. Radze zmienić lekarza.
__________________
Na stałę w USA[nie udzielam się już na forum, więc proszę do mnie nie pisać, opcja pw została wyłączona.] |
2005-07-18, 13:16 | #28 |
BAN stały
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
Ty się od tego psychopaty trzymaj już z daleka. Wcale nie musisz u niego kontynuować leczenia. Zresztą dobrze by było, żeby przebadał Cię inny lekarz i sprawdził czy po zabiegu, który miałaś jest napewno wszystko w porządku. Ostrożności nigdy za wiele.
|
2005-07-18, 13:55 | #29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: opolskie
Wiadomości: 1 439
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
Nie miał żadnego prawa Cie tak potraktować! Uważam, że powinnś porozmawiać z kierownikiem tego ośrodka. Lekarz musi, ale to musi informować pacjenta o tym co ma zamiar zrobić. Powinin z Tobą prozmawiać, wytłumaczyć i umówic sie na konkretny termin, nie tak od kopa. Co za dupek. Poza tym nie miał prawa zrobić niczego bez Twojej zgody. I te jego odzywki. Przykro mi, że takie duplikaty lekarzy istnieją. A i jeżeli bolało to powinien Ci coś podać, a jeżeli nie to przynajmniej przestać. Naprawdę powinnaś złożyc skrgę, bo takie zachownie jest nie dozwolone. Nie tylko ze względu na osobistą kulturkę ( jamu to pojęcie było bardzo odległe), ale też ze względu na etykę lekarska ( a to mu było już całkiem odległe). Naprawdę przemyśl to. Może ta skargą nic nie zdziałasz, bo musiało by być ich sporo, ale może jakis maluteńki skutek przyniesie. Nie milcz bo takich psudolekarzy trzeba tepić.
Trzymaj się cieplutko. Duzo zdrówka A i tez polecałabym iśc do jakiegoś innego, aby sprawdził czy wszystko jest w porządku. Nie wiadomo jaki fachowiec do końca z niego. Pozdrowionka |
2005-07-18, 15:11 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 4 580
|
Dot.: zachowanie ginekologa-co sądzicie?
Tomorrow, w jakiej przychodni przyjmuje ten ginekolog ?
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:08.