Przestałam lubić teściową i szwagierkę - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-11-16, 21:28   #1
muzyczna40
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 23

Przestałam lubić teściową i szwagierkę


Może wyolbrzymiam, może ze mną jest coś nie tak, ale przestałam lubić rodzinę partnera. Mam wrażenie, że dla niego to one są najważniejsze: mama i siostra. Początkowo nasze kontakty były dobre, jednak z czasem zaczęłam dostrzegać to, czego nie było widać na pierwszy rzut oka.
Wystarczy jeden telefon od mamy czy siostry i partner biegnie im pomagać. Mogę to zrozumieć w przypadku teściowej, bo jest sama i jak często mówi: nie chciała innego mężczyzny, bo ma dzieci, które jej pomogą i które się nią zaopiekują, to po co jej mąż – to jej słowa. Jednak szwagierka ma swoją rodzinę – męża i dzieci. Niestety szwagier nie zamierza pomagać ani w opiece nad teściową (jego prawo), ani przy dzieciach czy w domu.
W efekcie do kogo się dzwoni? Do mojego partnera. I nie ma różnicy czy ma dzień wolny, czy jest w pracy, czy odsypia po pracy. Ciągle jest pod telefonem, jak na dyżurze.
Nie wyjeżdżamy nigdzie – bo mamie może się coś stać i trzeba będzie pomóc.
Fakt, mama partnera jest już w podeszłym wieku, jest chora, a to taki typ kobiety, która nie powie, że coś się z nią dzieje – uważa, że nie będzie robić nam kłopotu i nie dociera do niej, że wielu sytuacji by nie było, gdyby dała znać wcześniej. Wszystkiego trzeba się domyślać, sprawdzać czy ma co jeść, czy bierze leki, czy ma węgiel itp.
Szwagierka (która ma do niej 5 minut autem, podczas gdy my ponad 30), nie pomoże, bo najczęściej nie odbiera telefonu. Zwykle wymówką jest, że nie słyszała, widać się zepsuł. W tej sytuacji partner uważa, że nie możemy nigdzie wyjechać, nawet na ten jeden cały dzień. I nie daj boże gdzieś daleko, bo jak wtedy on wróci, żeby pomóc mamie?
Tak więc – my nie wyjeżdżamy. Szwagierka śmiga co rusz na kilkudniowe wyjazdy, chwaląc się potem gdzie to nie była, czego nie zwiedziła.
Nawet, jeśli jedziemy pozwiedzać coś w pobliżu, to albo musimy podjechać do teściowej przed wycieczką, albo zaraz po. I nie ma znaczenia, że godzinę temu partner rozmawiał z nią przez telefon. Nawiasem mówiąc rozmawiają 2-3 razy dziennie – do tego nie mam pretensji, bo to jeden ze sposobów kontroli nad teściową, dopytania czy czegoś nie potrzeba, czy wzięła leki itp.
Jest mi przykro z tego powodu, bo nie ukrywam, chciałabym pojechać gdzieś dalej, coś pozwiedzać.
Rzadko zdarza nam się wolne w tym samym czasie – oboje pracujemy na różne zmiany – a jak już się tak uda, to zwykle podjeżdża się do teściowej na kawę (nie szkodzi, że partner był tam wczoraj i przedwczoraj, a dzisiaj już gadał z nią przez telefon), a potem ewentualnie możemy spędzić razem czas.
Jest takie jedno fajne miejsce, gdzie lubię jeździć – jeździmy tam jednak rzadko, bo według partnera jest za daleko – całe 30 km od domu. Jednak gdy jego siostra chciała tam pojechać, to zasuwał od razu. I odległość kilometrów nagle nie była przeszkodą.
Farby do pomalowania naszego mieszkania stoją 2,5 roku w piwnicy. W tym czasie jednak umiał sam zorganizować i zrobić remont kuchni, łazienki, przedpokoju u swojej mamy. Bo uznał, że jest tam nieładnie, brudno itp. Nie szkodzi, że ściany w naszym mieszkaniu wyglądają, jakby je ktoś posypał szarym pyłem. Najpierw trzeba u mamy. Przyznam, że wkurzyłam się i powiedziałam, że sama to pomaluję – wtedy słyszę, że on to zrobi. I nie, nie mogę faktycznie wziąć pędzla i zrobić tego sama, bo to jest jego mieszkanie, nie moje.
Ostatnio mieliśmy nawał pracy. Potem partner miał wolny dzień, a ja miałam wrócić późno. Poprosiłam go, żeby napalił w piecu i zrobił dla nas kolację, zgodził się – zwykle to ja dbam o dom, ogarniam go, palę w piecach, gotuję, piorę itp. Wróciłam wieczorem do zimnego mieszkania, głodna, zmęczona, a partnera nie było... Kładł u mamy panele, bo zadzwoniła siostra, że jedzie je kupić i trzeba je od razu położyć. Wkurzyłam się nieziemsko.
Kiedyś jeszcze rozmawialiśmy o ślubie – partner wie, że to dla mnie ważne i wiążąc się z nim, jasno postawiłam sprawę, że nie zamierzam żyć na kocią łapę. Miał takie samo podejście. – jednak od jakiegoś czasu unika już tego tematu.
Przyznam, że czasami mam wrażenie, że nie chce tego ślubu, bo wtedy jego mama i siostra może poczują się urażone?
Jakiś czas temu jego mama chorowała ciężej (w sumie z własnej winy, bo nie raczyła powiedzieć, że nie ma węgla i jest w mieszkaniu zimno oraz, że skończyły jej się leki). Podczas obu jej pobytów w szpitalu opiekowałam się nią, jeździłam tam, dbałam itp. Kiedy wróciła do domu, też się nią zajmowałam. Wtedy jeszcze chciałam. Siedzieliśmy przy niej na zmianę z partnerem, czasami zmieniała nas szwagierka. Może byłoby oki, gdyby nie to, że zabrakło mi pieniędzy na paliwo (wtedy jedno auto nam padło i zostało tylko moje) – żeby dojeżdżać do teściowej, zawozić tam partnera, odbierać go, przywozić do domu, wracać do teściowej – w sumie zasuwałam w kółko w tą i z powrotem, plus do swojej pracy. Partner dał mi na paliwo. A gdy dostałam wypłatę, upomniał się o zwrot tych pieniędzy. Przyznam, że mnie to wtedy mocno zabolało. Ja dawałam swój czas, kombinowałam w pracy, jak się zamienić, żeby móc zawozić, odwozić partnera, żeby móc samej go zmieniać, gotowałam, sprzątałam u teściowej, robiłam jej zakupy, opiekowałam się nią, bo chciałam, żeby wydobrzała, w międzyczasie jeszcze usiłowałam ogarnąć nasze mieszkanie. Nie umiałam ze wszystkim wyrobić, a on jakby nigdy nic kazał mi zwrócić to, co dał mi na paliwo.
Od tamtej pory przestałam lubić zarówno jego mamę jak i siostrę. Bo to szwagierka miała do matki 5 minut, podczas gdy ja 30, to ona miała możliwość wzięcia opieki na mamę i zajęcia się nią – ja musiałam kombinować, gonić się, żeby wszystko jakoś czasowo ogarnąć.
Rozmawiałam o tym wszystkim z partnerem – on nie widzi problemu. Uważa, że jestem przewrażliwiona.
A ja naprawdę coraz bardziej nie lubię już jego mamy i siostry.
muzyczna40 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-16, 21:43   #2
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

Cytat:
Napisane przez muzyczna40 Pokaż wiadomość
Może wyolbrzymiam, może ze mną jest coś nie tak, ale przestałam lubić rodzinę partnera. Mam wrażenie, że dla niego to one są najważniejsze: mama i siostra. Początkowo nasze kontakty były dobre, jednak z czasem zaczęłam dostrzegać to, czego nie było widać na pierwszy rzut oka.
Wystarczy jeden telefon od mamy czy siostry i partner biegnie im pomagać. Mogę to zrozumieć w przypadku teściowej, bo jest sama i jak często mówi: nie chciała innego mężczyzny, bo ma dzieci, które jej pomogą i które się nią zaopiekują, to po co jej mąż – to jej słowa. Jednak szwagierka ma swoją rodzinę – męża i dzieci. Niestety szwagier nie zamierza pomagać ani w opiece nad teściową (jego prawo), ani przy dzieciach czy w domu.
W efekcie do kogo się dzwoni? Do mojego partnera. I nie ma różnicy czy ma dzień wolny, czy jest w pracy, czy odsypia po pracy. Ciągle jest pod telefonem, jak na dyżurze.
Nie wyjeżdżamy nigdzie – bo mamie może się coś stać i trzeba będzie pomóc.
Fakt, mama partnera jest już w podeszłym wieku, jest chora, a to taki typ kobiety, która nie powie, że coś się z nią dzieje – uważa, że nie będzie robić nam kłopotu i nie dociera do niej, że wielu sytuacji by nie było, gdyby dała znać wcześniej. Wszystkiego trzeba się domyślać, sprawdzać czy ma co jeść, czy bierze leki, czy ma węgiel itp.
Szwagierka (która ma do niej 5 minut autem, podczas gdy my ponad 30), nie pomoże, bo najczęściej nie odbiera telefonu. Zwykle wymówką jest, że nie słyszała, widać się zepsuł. W tej sytuacji partner uważa, że nie możemy nigdzie wyjechać, nawet na ten jeden cały dzień. I nie daj boże gdzieś daleko, bo jak wtedy on wróci, żeby pomóc mamie?
Tak więc – my nie wyjeżdżamy. Szwagierka śmiga co rusz na kilkudniowe wyjazdy, chwaląc się potem gdzie to nie była, czego nie zwiedziła.
Nawet, jeśli jedziemy pozwiedzać coś w pobliżu, to albo musimy podjechać do teściowej przed wycieczką, albo zaraz po. I nie ma znaczenia, że godzinę temu partner rozmawiał z nią przez telefon. Nawiasem mówiąc rozmawiają 2-3 razy dziennie – do tego nie mam pretensji, bo to jeden ze sposobów kontroli nad teściową, dopytania czy czegoś nie potrzeba, czy wzięła leki itp.
Jest mi przykro z tego powodu, bo nie ukrywam, chciałabym pojechać gdzieś dalej, coś pozwiedzać.
Rzadko zdarza nam się wolne w tym samym czasie – oboje pracujemy na różne zmiany – a jak już się tak uda, to zwykle podjeżdża się do teściowej na kawę (nie szkodzi, że partner był tam wczoraj i przedwczoraj, a dzisiaj już gadał z nią przez telefon), a potem ewentualnie możemy spędzić razem czas.
Jest takie jedno fajne miejsce, gdzie lubię jeździć – jeździmy tam jednak rzadko, bo według partnera jest za daleko – całe 30 km od domu. Jednak gdy jego siostra chciała tam pojechać, to zasuwał od razu. I odległość kilometrów nagle nie była przeszkodą.
Farby do pomalowania naszego mieszkania stoją 2,5 roku w piwnicy. W tym czasie jednak umiał sam zorganizować i zrobić remont kuchni, łazienki, przedpokoju u swojej mamy. Bo uznał, że jest tam nieładnie, brudno itp. Nie szkodzi, że ściany w naszym mieszkaniu wyglądają, jakby je ktoś posypał szarym pyłem. Najpierw trzeba u mamy. Przyznam, że wkurzyłam się i powiedziałam, że sama to pomaluję – wtedy słyszę, że on to zrobi. I nie, nie mogę faktycznie wziąć pędzla i zrobić tego sama, bo to jest jego mieszkanie, nie moje.
Ostatnio mieliśmy nawał pracy. Potem partner miał wolny dzień, a ja miałam wrócić późno. Poprosiłam go, żeby napalił w piecu i zrobił dla nas kolację, zgodził się – zwykle to ja dbam o dom, ogarniam go, palę w piecach, gotuję, piorę itp. Wróciłam wieczorem do zimnego mieszkania, głodna, zmęczona, a partnera nie było... Kładł u mamy panele, bo zadzwoniła siostra, że jedzie je kupić i trzeba je od razu położyć. Wkurzyłam się nieziemsko.
Kiedyś jeszcze rozmawialiśmy o ślubie – partner wie, że to dla mnie ważne i wiążąc się z nim, jasno postawiłam sprawę, że nie zamierzam żyć na kocią łapę. Miał takie samo podejście. – jednak od jakiegoś czasu unika już tego tematu.
Przyznam, że czasami mam wrażenie, że nie chce tego ślubu, bo wtedy jego mama i siostra może poczują się urażone?
Jakiś czas temu jego mama chorowała ciężej (w sumie z własnej winy, bo nie raczyła powiedzieć, że nie ma węgla i jest w mieszkaniu zimno oraz, że skończyły jej się leki). Podczas obu jej pobytów w szpitalu opiekowałam się nią, jeździłam tam, dbałam itp. Kiedy wróciła do domu, też się nią zajmowałam. Wtedy jeszcze chciałam. Siedzieliśmy przy niej na zmianę z partnerem, czasami zmieniała nas szwagierka. Może byłoby oki, gdyby nie to, że zabrakło mi pieniędzy na paliwo (wtedy jedno auto nam padło i zostało tylko moje) – żeby dojeżdżać do teściowej, zawozić tam partnera, odbierać go, przywozić do domu, wracać do teściowej – w sumie zasuwałam w kółko w tą i z powrotem, plus do swojej pracy. Partner dał mi na paliwo. A gdy dostałam wypłatę, upomniał się o zwrot tych pieniędzy. Przyznam, że mnie to wtedy mocno zabolało. Ja dawałam swój czas, kombinowałam w pracy, jak się zamienić, żeby móc zawozić, odwozić partnera, żeby móc samej go zmieniać, gotowałam, sprzątałam u teściowej, robiłam jej zakupy, opiekowałam się nią, bo chciałam, żeby wydobrzała, w międzyczasie jeszcze usiłowałam ogarnąć nasze mieszkanie. Nie umiałam ze wszystkim wyrobić, a on jakby nigdy nic kazał mi zwrócić to, co dał mi na paliwo.
Od tamtej pory przestałam lubić zarówno jego mamę jak i siostrę. Bo to szwagierka miała do matki 5 minut, podczas gdy ja 30, to ona miała możliwość wzięcia opieki na mamę i zajęcia się nią – ja musiałam kombinować, gonić się, żeby wszystko jakoś czasowo ogarnąć.
Rozmawiałam o tym wszystkim z partnerem – on nie widzi problemu. Uważa, że jestem przewrażliwiona.
A ja naprawdę coraz bardziej nie lubię już jego mamy i siostry.
Ja bym nie lubiła jego, bo to wszystko jego wina.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-16, 21:47   #3
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

to nie mama i siostra jest problemem a twoj partner
na twoim miejscu przemyslalabym rozstanie ,szkoda zycia na uzeranie sie w takim ukladzie
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-16, 21:52   #4
squirrelqa
Zakorzenienie
 
Avatar squirrelqa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
Ja bym nie lubiła jego, bo to wszystko jego wina.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
To samo miałam napisać.
Ten brak dłuższych wycieczek to już niezły odchył, jeszcze się z tym nie spotkałam.

Zaproponuj płatna doraźną pomoc mamie partnera. Jakaś dochodząca opiekunka na przykład. Przecież to jakaś parodia z tym uwiązaniem "bo mama".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

squirrelqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-16, 21:55   #5
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

Cytat:
Napisane przez squirrelqa Pokaż wiadomość
To samo miałam napisać.
Ten brak dłuższych wycieczek to już niezły odchył, jeszcze się z tym nie spotkałam.

Zaproponuj płatna doraźną pomoc mamie partnera. Jakaś dochodząca opiekunka na przykład. Przecież to jakaś parodia z tym uwiązaniem "bo mama".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Albo wygodna wymówka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-16, 21:55   #6
luks_baba
Raczkowanie
 
Avatar luks_baba
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 369
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

Tak jak piszą dziewczyny. To Twój facet się zachowuje w taki sposób, to on nie umie się postawić i porozmawiać z siostrą. On podejmuje takie decyzje, a Ty się na to godzisz. On nie widzi problemu, więc skoro Tobie to nie odpowiada to powinnaś się z nim rozstać i tyle.
__________________
W życiu przecież chodzi o to, żeby pićko pić.
luks_baba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-16, 21:57   #7
43c56b005e175578c737af668227e4cac658fbb4_65667f297924c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 296
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

Jakiej teściowej jak Wy nie jestescie po ślubie?
Zajmowanie się obcą w sumie kobietą podczas gdy jeszcze partner nie rokuje na ślub, o którym wie ze dla Ciebie jest wazny? Wlasna corka się matką nie zajmuje a Ty masz to robić? Jak dla mnie to chora sytuacja.

Edytowane przez 43c56b005e175578c737af668227e4cac658fbb4_65667f297924c
Czas edycji: 2019-11-16 o 21:58
43c56b005e175578c737af668227e4cac658fbb4_65667f297924c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-11-16, 22:05   #8
muzyczna40
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 23
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87338992]to nie mama i siostra jest problemem a twoj partner
na twoim miejscu przemyslalabym rozstanie ,szkoda zycia na uzeranie sie w takim ukladzie[/QUOTE]

Też czasami tak mi się wydaje, że te kobiety są bogu ducha winne. Nigdy nie powiedziały mi złego słowa, zawsze były dla mnie uprzejme, więc mam trochę poczucia winy, że z dnia na dzień przestaję je lubić.

Nieraz mam wrażenie, że on jest maminsynkiem, ale z drugiej strony patrząc - pomaga mamie, która jest w podeszłym wieku, więc to logiczne, że trzeba jej pomóc.
Pomaga siostrze, którą szwagier olewa - no to też jednak trzeba jej pomóc.
Tylko mi przykro, że to tak jakoś moim kosztem? Bo czuję się jakby na pierwszym miejscu była jego mama i siostra, a potem dopiero ja?
Może po prostu zostałam inaczej wychowana, bo mam wpojone, że najpierw jest mąż i żona, a dopiero potem ich rodzice, rodziny. I to mąż i żona mają być dla siebie na pierwszym miejscu. Tyle, że jakby na to nie patrząc, to nie jesteśmy małżeństwem...

I chyba nim nie będziemy, bo im bardziej nie lubię jego rodziny, tym bardziej jakoś odsuwam się od niego no i zaczyna nam się tutaj coś sypać powoli.

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

[1=43c56b005e175578c737af6 68227e4cac658fbb4_65667f2 97924c;87339013]Jakiej teściowej jak Wy nie jestescie po ślubie?
Zajmowanie się obcą w sumie kobietą podczas gdy jeszcze partner nie rokuje na ślub, o którym wie ze dla Ciebie jest wazny? Wlasna corka się matką nie zajmuje a Ty masz to robić? Jak dla mnie to chora sytuacja.[/QUOTE]

Tu masz rację - ale mieszkamy razem, zajmuję się jego mieszkaniem, dbam o nie, kiedyś mówił, że też chce ślubu, to jakoś tak z automatu uznałam, że trzeba jego mamie pomóc.

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Cytat:
Napisane przez squirrelqa Pokaż wiadomość
To samo miałam napisać.
Ten brak dłuższych wycieczek to już niezły odchył, jeszcze się z tym nie spotkałam.

Zaproponuj płatna doraźną pomoc mamie partnera. Jakaś dochodząca opiekunka na przykład. Przecież to jakaś parodia z tym uwiązaniem "bo mama".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Proponowałam nieraz, rozmawiałam o tym z partnerem - tyle, że jego mama nie zgadza się na to. Ona nie chce kogoś obcego u siebie w domu, i pojawia się jej stałe: mam takie dobre dzieci, one się mną zaopiekują.
A jak mama się nie zgadza, to partner tej opiekunki nie opłaci, bo nie zrobi tego wbrew mamie.
muzyczna40 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-16, 22:05   #9
43c56b005e175578c737af668227e4cac658fbb4_65667f297924c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 296
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

0
Cytat:
Napisane przez muzyczna40 Pokaż wiadomość
Też czasami tak mi się wydaje, że te kobiety są bogu ducha winne. Nigdy nie powiedziały mi złego słowa, zawsze były dla mnie uprzejme, więc mam trochę poczucia winy, że z dnia na dzień przestaję je lubić.

Nieraz mam wrażenie, że on jest maminsynkiem, ale z drugiej strony patrząc - pomaga mamie, która jest w podeszłym wieku, więc to logiczne, że trzeba jej pomóc.
Pomaga siostrze, którą szwagier olewa - no to też jednak trzeba jej pomóc.
Tylko mi przykro, że to tak jakoś moim kosztem? Bo czuję się jakby na pierwszym miejscu była jego mama i siostra, a potem dopiero ja?
Może po prostu zostałam inaczej wychowana, bo mam wpojone, że najpierw jest mąż i żona, a dopiero potem ich rodzice, rodziny. I to mąż i żona mają być dla siebie na pierwszym miejscu. Tyle, że jakby na to nie patrząc, to nie jesteśmy małżeństwem...

I chyba nim nie będziemy, bo im bardziej nie lubię jego rodziny, tym bardziej jakoś odsuwam się od niego no i zaczyna nam się tutaj coś sypać powoli.

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------



Tu masz rację - ale mieszkamy razem, zajmuję się jego mieszkaniem, dbam o nie, kiedyś mówił, że też chce ślubu, to jakoś tak z automatu uznałam, że trzeba jego mamie pomóc.
No to bądź dalej bezplatną opiekunką, sprzataczką w dwoch mieszkaniach i sie nie zdziw jak kiedyś kopnie Cie w tylek ten Twoj partner. Na slub raczej marne szanse wg mnie.

Edytowane przez 43c56b005e175578c737af668227e4cac658fbb4_65667f297924c
Czas edycji: 2019-11-16 o 22:07
43c56b005e175578c737af668227e4cac658fbb4_65667f297924c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-16, 22:12   #10
muzyczna40
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 23
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

Cytat:
Napisane przez luks_baba Pokaż wiadomość
Tak jak piszą dziewczyny. To Twój facet się zachowuje w taki sposób, to on nie umie się postawić i porozmawiać z siostrą. On podejmuje takie decyzje, a Ty się na to godzisz. On nie widzi problemu, więc skoro Tobie to nie odpowiada to powinnaś się z nim rozstać i tyle.
Może nie do końca jest tak, że nie widzi problemu, bo kilka razy wyrwało mu się, że jest tym zmęczony, ale on ma dosyć duże poczucie odpowiedzialności za bliskich. Nie chce też mieć potem wyrzutów sumienia, że coś zawalił.
Próbuje podzielić czas dla matki, siostry (jak ta wyskoczy z nagłym pomysłem zrobienia czegoś na już) i dla mnie.
Boli mnie tylko, że ja jestem na tym szarym końcu. Nieraz miałam już myśli, że może to ze mną coś nie tak, bo może jakaś zaborcza jestem, niedobra, zazdrosna czy coś.
Jednak z partnerem mamy mało czasu dla siebie, rzadko uda nam się obejrzeć razem np. jakiś film, czy wyjść na spacer (ewentualnie z psem na trochę, koło domu). Bywa, że widzimy się godzinę w ciągu dnia. On czasami uważa, że przecież jest w domu jak odsypia po pracy. No niby jest... ale śpi... przez jakieś 8-10h, a potem zje to co, ugotowałam i zasuwa znowu do pracy.
Może dlatego boli mnie, że często mam go dla siebie za mało.
muzyczna40 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-16, 22:17   #11
43c56b005e175578c737af668227e4cac658fbb4_65667f297924c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 296
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

Nie, to jednak nie z Twoim partnerem jest cos nie tak ani z jego rodziną tylko z Tobą, że się na to wszystko godzisz.
43c56b005e175578c737af668227e4cac658fbb4_65667f297924c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-11-16, 22:31   #12
muzyczna40
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 23
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

[1=43c56b005e175578c737af6 68227e4cac658fbb4_65667f2 97924c;87339043]Nie, to jednak nie z Twoim partnerem jest cos nie tak ani z jego rodziną tylko z Tobą, że się na to wszystko godzisz.[/QUOTE]

Nie do końca się godzę, dlatego napisałam tutaj. Mnie to przeszkadza, sprawia, że zaczynam odsuwać się od jego rodziny, jego samego. Tylko nie byłam pewna czy to nie we mnie tkwi problem. Nie chcę być bezduszna, bez serca, ale jednak chciałabym tego partnera mieć też dla siebie, a im dłużej mieszkamy razem, tym bardziej zauważam, że najpierw jest mama, siostra, a potem ja.
Czasami mam już myśli, że może jak jego mama odejdzie, to coś się zmieni, a zaraz potem mam wyrzuty sumienia, że w ogóle mi takie coś przyszło do głowy. Ale jak się nie wkurzać, jak np. w naszym ogródku ja zasuwam, a on leci pomagać w ogródku mamie. Mama co prawda nie ma siły pracować na ogródku, ale go ma, bo chce go mieć... Bo przecież dzieci przyjadą, skoszą, porobią itp. no i ma też powód, żeby wyjść z domu. Tyle, że naprawdę wolałabym, żeby mi też porobił coś u nas w mieszkaniu, ogródku, a nie tylko tam. Niestety brakuje mu potem czasu.
muzyczna40 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-16, 22:35   #13
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87338992]to nie mama i siostra jest problemem a twoj partner
na twoim miejscu przemyslalabym rozstanie ,szkoda zycia na uzeranie sie w takim ukladzie[/QUOTE]Dokładnie. On taki jest i nie widzi w tym problemu. Prawdopodobnie nigdy nie będziesz dla niego priorytetem. Nawet jak pojawią się dzieci. Na twoim miejscu bym uciekła z takiego związku. Nie wyobrażam sobie też zajmować się całym domem sama. Twój facet jest niepoważny i wykorzystuje cię. Nie świadczy to o miłości i szacunku. Jesteś najniższym szczebelkiem w tej hierarchii. Śmiem twierdzić, że jest tylko z tobą z wygody i dlatego, że ciężko by mu było znaleźć druga taką, która pozwalałaby się tak traktować. A to że protestujesz nie ma tak naprawdę większego znaczenia jak nie potrafisz wyegzekwować realnej zmiany.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------

Autorko, nie ma nic złego w potrzebie czucia się najważniejszym dla partnera. W zdrowym związku to mąż/żona ma priorytet. Ewentualnie dzieci. Co nie znaczy oczywiście zaniedbywania reszty rodziny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
Czas edycji: 2019-11-16 o 22:37
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-16, 22:39   #14
muzyczna40
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 23
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87339054]Dokładnie. On taki jest i nie widzi w tym problemu. Prawdopodobnie nigdy nie będziesz dla niego priorytetem. Nawet jak pojawią się dzieci. Na twoim miejscu bym uciekła z takiego związku. Nie wyobrażam sobie też zajmować się całym domem sama. Twój facet jest niepoważny i wykorzystuje cię. Nie świadczy to o miłości i szacunku. Jesteś najniższym szczebelkiem w tej hierarchii. Śmiem twierdzić, że jest tylko z tobą z wygody i dlatego, że ciężko by mu było znaleźć druga taką, która pozwalałaby się tak traktować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Mój błąd - nie powiedziałam o wieku - oboje jesteśmy po 40, wspólne dziecko raczej się nie pojawi, to już nie ten wiek na rodzenie (ja nie chcę rodzić już - mam dorosłego syna, który już się usamodzielnił).
Tyle, że coraz mniej zaczynam się dziwić jego eks, która po 7 latach zostawiła go.
muzyczna40 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-16, 22:42   #15
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

Cytat:
Napisane przez muzyczna40 Pokaż wiadomość
Mój błąd - nie powiedziałam o wieku - oboje jesteśmy po 40, wspólne dziecko raczej się nie pojawi, to już nie ten wiek na rodzenie (ja nie chcę rodzić już - mam dorosłego syna, który już się usamodzielnił).
Tyle, że coraz mniej zaczynam się dziwić jego eks, która po 7 latach zostawiła go.
tym bardziej bym sie ewakuowala z tego zwiazku,
tez mam dorosle dzieci usamodzielnione,moj maz nie jest ich ojcem jakby mi takie cyrki odwalal jak twoj to juz dawno bysmy byli po rozwodzie
jestes dorosla dojrzala kobieta po przejsciach po co ci taki wrzod na tylku ,skoro teraz i tak siedzisz w 4 scianach doprosic sie nie mozesz zeby cos zrobil w domu jaka masz z tego zwiazku przyjemnosc?
pogon dziada
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-16, 22:42   #16
flyingcrows
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 439
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

Nie jesteś najważniejszą osobą w życiu swojego partnera. Nawet na drugim miejscu nie jesteś. Wątpię, zeby to się zmieniło.
Pytanie czy jesteś w stanie się z tym pogodzić? Bo jak nie, to ja tu po prostu przyszłości nie widzę.

Swoją drogą dosyć toksyczne wydają mi się te ich rodzinne reakcje.
Siostra wygodna i wykorzystująca,
matka to już w ogóle... "po co mi mąż/partner/opiekunka, skoro mam dzieci, które poświęca swoje życie, żeby dla mnie wszystko robić ".
Okropne, uciekałabym.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
flyingcrows jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-16, 22:43   #17
muzyczna40
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 23
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87339054] A to że protestujesz nie ma tak naprawdę większego znaczenia jak nie potrafisz wyegzekwować realnej zmiany.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wyezgzekwuję na pewno, chociaż będzie ciężko - bo nie chcę spędzić reszty życia jako ta ostatnia.

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------

Autorko, nie ma nic złego w potrzebie czucia się najważniejszym dla partnera. W zdrowym związku to mąż/żona ma priorytet. Ewentualnie dzieci. Co nie znaczy oczywiście zaniedbywania reszty rodziny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tu miałam mały problem - wydawało mi się, że to tak nie wypada, żeby być priorytetem, wydawało mi to się egoistyczne, chociaż tak mi wpojono w dzieciństwie. Dzięki za to zdanie, że w zdrowym związku tak ma być.
muzyczna40 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-16, 23:10   #18
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

Cytat:
Napisane przez muzyczna40 Pokaż wiadomość
Tyle, że coraz mniej zaczynam się dziwić jego eks, która po 7 latach zostawiła go.

A ja się bardzo dziwię, że wytrzymała 7 lat.


On taki jest, nie widzi potrzeby zmiany i jest trochę za stary, żeby jeszcze pobujać się parę miesięcy i popróbować.


Zwłaszcza że według twojego opisu, to ta mama nie jest w ogóle winna tej sytuacji, bo nie dzwoni co pięć minut i nie próbuje być w centrum uwagi syna. Ot, trzeba jej pomagać, to partner bierze wszystko na siebie.


To jego decyzja.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-16, 23:19   #19
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

Ja bym nawet nie miała pretensji, że pomaga matce, ale że własny dom ma gdzieś i nic w nim nie robi z codziennych obowiązków to już szczyt wszystkiego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-11-16, 23:22   #20
Ninanina88
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 502
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

Jak nigdy tu pasuje "zerwij z nim" Ty nic z tego związku nie masz, po co mu sprzątasz, gotujesz, pierzesz, nie macie nawet wspólnej kasy, on Ci kazał zwrócić za paliwo? I Ty mu po prostu zwróciłaś? Co Cię przy nim trzyma, ale tak serio, bo że miłość to już w Twoim wieku nie jest sie tak głupim? Jeśli chciałabyś mieć dzieci to rozumiem, że ze wzgledu na wiek miałabyś jakiś dylemat, ale tak...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ninanina88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-16, 23:29   #21
muzyczna40
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 23
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87339122]Ja bym nawet nie miała pretensji, że pomaga matce, ale że własny dom ma gdzieś i nic w nim nie robi z codziennych obowiązków to już szczyt wszystkiego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Nie wystarcza mu czasu na własny dom. Praca z dojazdem zajmuje mu ok. 10-11h - zależy jak korki są na drodze. Wraca zmęczony, zje, idzie spać. Śpi kolejne 8-10h. Chyba, że ogania coś u mamy, to wtedy to spanie jest przerywane, a te kilka luźnych godzin poświęca mamie. I potem znowu do pracy.
muzyczna40 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-16, 23:33   #22
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

Cytat:
Napisane przez muzyczna40 Pokaż wiadomość
Nie wystarcza mu czasu na własny dom. Praca z dojazdem zajmuje mu ok. 10-11h - zależy jak korki są na drodze. Wraca zmęczony, zje, idzie spać. Śpi kolejne 8-10h. Chyba, że ogania coś u mamy, to wtedy to spanie jest przerywane, a te kilka luźnych godzin poświęca mamie. I potem znowu do pracy.
no wiec odpowiedz nam
po co ci taki ktos w zyciu?
co ty z tego masz i dlaczego tak kurczowo trzymasz sie takiego beznadziejnego faceta?
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-16, 23:34   #23
9a6d0e95fbc4407ed947e2ef8cea0fb12942fdf4_5e1910028c83c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 234
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

Ewakuowałabym się ze związku czym prędzej, niezła patola
Cytat:
Napisane przez flyingcrows Pokaż wiadomość
Nie jesteś najważniejszą osobą w życiu swojego partnera. Nawet na drugim miejscu nie jesteś. Wątpię, zeby to się zmieniło.
Pytanie czy jesteś w stanie się z tym pogodzić? Bo jak nie, to ja tu po prostu przyszłości nie widzę.

Swoją drogą dosyć toksyczne wydają mi się te ich rodzinne reakcje.
Siostra wygodna i wykorzystująca,
matka to już w ogóle... "po co mi mąż/partner/opiekunka, skoro mam dzieci, które poświęca swoje życie, żeby dla mnie wszystko robić ".
Okropne, uciekałabym.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Popieram w całej rozciągłości. Mamusia widać sobie narodziła dzieci w myśl idei "żeby mi na starość miał kto szklankę wody podać", egoistka jedna. Autorko, to jest właśnie przykład egoizmu, ma w dvpie życie swoich dzieci i ich dobrostan, ważne, żeby miał kto koło niej skakać kosztem swojego życia i wolnego czasu. A Twój partner ma tragiczne braki w asertywności, jakoś jego rodzeństwo się potrafiło wymiksować od obowiązków bo doskonale wiedzą, z czym to się wiąże.



Cytat:
Napisane przez muzyczna40 Pokaż wiadomość
Tu miałam mały problem - wydawało mi się, że to tak nie wypada, żeby być priorytetem, wydawało mi to się egoistyczne, chociaż tak mi wpojono w dzieciństwie. Dzięki za to zdanie, że w zdrowym związku tak ma być.
Aha, i tu jest pies pogrzebany. Autorko, idźże na terapię, bo tylko będziesz w kolejne takie relacje wpadała, przykre to. W związku masz być priorytetem dla partnera, nie jego rodzina.

Edytowane przez 9a6d0e95fbc4407ed947e2ef8cea0fb12942fdf4_5e1910028c83c
Czas edycji: 2019-11-16 o 23:36
9a6d0e95fbc4407ed947e2ef8cea0fb12942fdf4_5e1910028c83c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-16, 23:50   #24
muzyczna40
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 23
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

Cytat:
Napisane przez Ninanina88 Pokaż wiadomość
Jak nigdy tu pasuje "zerwij z nim" Ty nic z tego związku nie masz, po co mu sprzątasz, gotujesz, pierzesz, nie macie nawet wspólnej kasy, on Ci kazał zwrócić za paliwo? I Ty mu po prostu zwróciłaś? Co Cię przy nim trzyma, ale tak serio, bo że miłość to już w Twoim wieku nie jest sie tak głupim? Jeśli chciałabyś mieć dzieci to rozumiem, że ze wzgledu na wiek miałabyś jakiś dylemat, ale tak...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No zwróciłam, chociaż mi było bardzo przykro, bo poczułam się tak jakoś wykorzystana. Nie mamy wspólnej kasy. On robi opłaty i jak coś się zepsuje to ogarnia naprawę czy remont (często z opóźnieniem, bo jednak to ja proszę, a nie jego mama) i resztę ma dla siebie, ja kupuję jedzenie dla nas, środki czystości itp, czasami żarcie dla jego psa i kota (bo on zapomni o nich, a przecież nie zostawię zwierzaków głodnych), coś do domu (bo jak to kobieta lubię, żeby było ładnie), paliwo swoje, bo coś muszę wlać do baku, żeby dotrzeć w kilka miejsc jedno po drugim, no i dla siebie jak mi coś zostanie.

Co mnie tu trzyma? Chyba spokój, wiem, że nigdy nie podniesie na mnie ręki, nie przeklina, nie pije, ma dobry charakter, jest porządny, odpowiedzialny. Czuję się przy nim bezpiecznie, mogę mu ufać. Mogę z nim porozmawiać na każdy temat (nawet najbardziej drażliwy) i zwykle dochodzimy do porozumienia, jednak przy temacie mamy i siostry jest spora bariera, jakby nic do niego nie docierało. Wiem, że nie odstawi nic w domu, nie pójdzie na inne laski, jak jestem chora, to się mną zaopiekuje, wykupi leki, jak mój syn ma z czymś problem zawsze może się do niego zwrócić, podpowie, wesprze (chyba też czuje się za niego odpowiedzialny w jakimś sensie) itp - to są takie rzeczy, które są dla mnie ważne po toksycznym związku.
Miłość oczywiście jest, jednak zanim zostaliśmy parą, bardziej niż na "chemię" zwracałam uwagę na jego stosunek do innych, do mnie. Kiedyś podobało mi się, że jest opiekuńczy, troskliwy, że dba o bliskich, ale teraz wydaje mi się, że to dbanie o mamę, siostrę i stawianie mnie poza nimi nie jest do końca normalne. Normalne było na początku związku (tak mi się wydawało), gdy poznawaliśmy się, bo mnie przecież jeszcze nie znał, a z nimi był zżyty. No, ale teraz? Jak mieszkamy razem te kilka lat? To już chyba wypadałoby się zdecydować z kim chce się to życie spędzić. Czy z nimi czy ze mną?
muzyczna40 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-16, 23:51   #25
5e6acd8856e3543c388fdb29473010362e3e375e_5dd5d3a977078
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 10
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

Tak... Skądś to znam. Bezczelność mojej niedoszłej teściowej była do tego stopnia, że miała męża i była całkiem zdrowa, a kazała się wszędzie wozić. Na szczęście rozstałam się z synusiem. Powiem ci szczerze. To jest studnia bez dna. Sprawa jest o tyle poważna, że mama twojego faceta jest chora i samotna, a siostra ma swoją rodzinę, co jej teraz pochłania 150% uwagi. O ile rozumiem jeszcze opiekuńczość twojego faceta względem matki to dla mnie nadskakiwanie siostrze jest chore. Nie umie ustawić swojego faceta, aby jej pomagał ? Jest ojcem więc to jego zapluty obowiązek. A ty bez chęci zmiany ze strony partnera nie zrobisz nic. To on musi nauczyć się być asertywny. Doradziłbym poważną rozmowę z nim, a jeśli to nie poskutkuje to rozstanie.
5e6acd8856e3543c388fdb29473010362e3e375e_5dd5d3a977078 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-17, 00:03   #26
TaeJun
Przyczajenie
 
Avatar TaeJun
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 18
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

Nie chcę złorzeczyć ale nie widzę perspektyw dla tego związku.
Jesteś dla Twojego partnera bardzo wygodną opcją i być może tylko tym.

Kiedy ma ochotę to sobie porucha (przepraszam za wyrażenie ale wydaje mi się że jest adekwatne), mieszkanie ma ogrzane i wysprzątane, czyste uprasowane ciuchy, dodatkowo ciepły obiad pod nos, do tego dochodzi Twoja opieka nad matką partnera na twój koszt(historia z paliwem, poświęcony czas, sprzątnie u "teściowej") i zrzucanie Ciebie na ostatni plan na rzecz spełniania zachcianek niezaradnej siostry.

Nie pomyśl o mnie źle, uważam że rodzina jest bardzo ważna ale gdzie w tym wszystkim jest miejsce dla Was? Gdzie Ty w tym wszystkim widzisz siebie? Czy tak sobie wyobrażasz swoje dalsze życie?

Pomijając resztę to brak Wam asertywności, Twojemu facetowi oraz Tobie, nie potraficie ustalić wspólnych zasad i ich granic.
Tupnij nogą, powiedz nie! Spędzamy mało czasu ostatnio, dzisiaj spędźmy go razem albo idę z koleżanką do klubu może tam ktoś poświęci mi trochę czasu skoro Ty nie chcesz itp.

Wydaje mi się też autorko że nie potrafisz komunikować (lub robisz to w sposób niewystarczający) partnerowi swoich potrzeb lecz jeśli się mylę to po prostu Cię olewa i zawsze będziesz tą ostatnią.

Jeżeli Ci jeszcze zależy to porozmawiaj szczerze ze swoim facetem, postaw sprawę na ostrzu noża, ustalcie wspólne zasady i się ich trzymajcie. Jeśli nie to myślę że wiesz co robić, bo brak perspektyw na lepsze jutro to kiepska wizja.

Edytowane przez TaeJun
Czas edycji: 2019-11-17 o 00:05
TaeJun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-17, 00:21   #27
muzyczna40
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 23
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

[1=5e6acd8856e3543c388fdb2 9473010362e3e375e_5dd5d3a 977078;87339158]Tak... Skądś to znam. Bezczelność mojej niedoszłej teściowej była do tego stopnia, że miała męża i była całkiem zdrowa, a kazała się wszędzie wozić. Na szczęście rozstałam się z synusiem. Powiem ci szczerze. To jest studnia bez dna. Sprawa jest o tyle poważna, że mama twojego faceta jest chora i samotna, a siostra ma swoją rodzinę, co jej teraz pochłania 150% uwagi. O ile rozumiem jeszcze opiekuńczość twojego faceta względem matki to dla mnie nadskakiwanie siostrze jest chore. Nie umie ustawić swojego faceta, aby jej pomagał ? Jest ojcem więc to jego zapluty obowiązek. A ty bez chęci zmiany ze strony partnera nie zrobisz nic. To on musi nauczyć się być asertywny. Doradziłbym poważną rozmowę z nim, a jeśli to nie poskutkuje to rozstanie.[/QUOTE]

Tu wygląda to tak, że oficjalnie jego mama nie prosi o nic, bo jak pisałam na początku, jej częsty tekst to: nie chcę wam robić kłopotu. Z tego potem wynikają problemy, bo trzeba wszystkiego pilnować. O wiele łatwiej byłoby, gdyby powiedziała np. skończył mi się węgiel, lekarstwa, potrzebuję pojechać do lekarza, sklepu itp. Ale ona nie powie tego, bo: "nie chcę wam robić kłopotu"... Dlatego trzeba sprawdzać czy wszystko ma, czy jest w porządku.
Czasami powtarza też partnerowi: jak umrę, to będziecie mieć spokój.
W efekcie czego, on chyba czuje się winny, że za mało o nią dba. A ja jak słyszę ten ostatni tekst, to mam ochotę jej przytaknąć, bo dla mnie to czysta manipulacja. Nie wiem czy świadoma czy nie, ale manipulacja.

Co do siostry - chyba źle to napisałam - jej mniej pomaga niż mamie, ale jednak jest to na zasadzie: bo ona zadzowniła, że on ma coś zrobić, po czym jedzie i robi.
Małżeństwo szwagierki nie jest do końca udane, szwagier zlewa rodzinę (zawsze wolał swoją mamę i przesiadywanie u niej, zostawiajac szwagierkę samą ze wszystkim), tam są tylko pozory rodziny, takie na pokaz - jak trzeba zrobić rocznicę ślubu, urodziny, święta, to robi się huczne, spraszając wszystkich, żeby pokazać, że jest wspaniale.

Rozmowy z partnerem będą, tylko nie wiem z której strony ugryźć temat, żeby nie wyszło, że naskakuję na jego mamę i siostrę. Jak uświadomić mu, że trochę asertywności by mu się przydało i jednak to ja powinnam być dla niego priorytetem,
Niestety w ciągu ostatnich kilku dni wkurzyłam się już i odmówiłam spotykania się z nimi, pomagania. W nerwach zrobiłam partnerowi awanturę (mój błąd), wyrzuciłam z siebie jeszcze raz to, o czym mówiłam mu wcześniej i o czym napisałam tutaj. Nie pojechałam na kolejne pokazowe urodziny, musiał pojechać sam. Było mu przykro, ale nic na to nie poradzę.
Sobie obiecałam, że więcej w domu sama zasuwać nie będę. Mieszkamy tu oboje. Tego akurat będzie mi łatwo dotrzymać, bo mam teraz nadmiar zajęć zawodowych, a jak będzie trzeba to "może się okazać", że z nadmiaru robi się ogromniasta sterta obowiązków w pracy.
Tak sobie myślę, po waszych wypowiedziach, że ja tego mojego partnera za bardzo przyzwyczaiłam do tego, że na wszystko się zgadzam, staram się pomagać, wspierać, usługiwać - tak to odpowiednie słowo - i może on się po prostu przyzwyczaił do wygody. Zdjęłam mu sporo obowiązków domowych i rodzinnych z głowy. A tak chyba nie powinno być.

---------- Dopisano o 01:21 ---------- Poprzedni post napisano o 01:14 ----------

Cytat:
Napisane przez TaeJun Pokaż wiadomość
Nie chcę złorzeczyć ale nie widzę perspektyw dla tego związku.
Jesteś dla Twojego partnera bardzo wygodną opcją i być może tylko tym.

Kiedy ma ochotę to sobie porucha (przepraszam za wyrażenie ale wydaje mi się że jest adekwatne), mieszkanie ma ogrzane i wysprzątane, czyste uprasowane ciuchy, dodatkowo ciepły obiad pod nos, do tego dochodzi Twoja opieka nad matką partnera na twój koszt(historia z paliwem, poświęcony czas, sprzątnie u "teściowej") i zrzucanie Ciebie na ostatni plan na rzecz spełniania zachcianek niezaradnej siostry.

Nie pomyśl o mnie źle, uważam że rodzina jest bardzo ważna ale gdzie w tym wszystkim jest miejsce dla Was? Gdzie Ty w tym wszystkim widzisz siebie? Czy tak sobie wyobrażasz swoje dalsze życie?

Pomijając resztę to brak Wam asertywności, Twojemu facetowi oraz Tobie, nie potraficie ustalić wspólnych zasad i ich granic.
Tupnij nogą, powiedz nie! Spędzamy mało czasu ostatnio, dzisiaj spędźmy go razem albo idę z koleżanką do klubu może tam ktoś poświęci mi trochę czasu skoro Ty nie chcesz itp.

Wydaje mi się też autorko że nie potrafisz komunikować (lub robisz to w sposób niewystarczający) partnerowi swoich potrzeb lecz jeśli się mylę to po prostu Cię olewa i zawsze będziesz tą ostatnią.

Jeżeli Ci jeszcze zależy to porozmawiaj szczerze ze swoim facetem, postaw sprawę na ostrzu noża, ustalcie wspólne zasady i się ich trzymajcie. Jeśli nie to myślę że wiesz co robić, bo brak perspektyw na lepsze jutro to kiepska wizja.
Mam nadzieję, że po tym co przeszliśmy na początku związku, gdy każdy inny facet by się poddał, a on walczył o nas, nie jestem wygodną opcją. Za dużo w to zainwestował (niekoniecznie materialnie).

Masz rację z tym tupnięciem nogą, brakiem asertywności i może faktycznie nie komunikuję mu swoich potrzeb wystarczająco jasno. Tylko czasami też chciałabym, żeby się czegoś domyślił, zapytał, zadbał tak, jak dba o swoją mamę i to nie wtedy gdy jestem chora, tylko gdy jest wszystko dobrze między nami. Czasami czuję się samotna, zmęczona, jakby "niezaopiekowana" jeśli rozumiecie co mam na myśli. A tak mam wrażenie, że wszystko jest na mojej głowie, a on zamiast ogarniać u nas, ogarnia u mamy i siostry.

Oczywiście, rozmawiać będę, a jeśli to nie zadziała, no to trudno. Rozwiążę to inaczej, bo nie chcę kolejny raz męczyć się w związku.
muzyczna40 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-17, 00:32   #28
Nancy_M
Wtajemniczenie
 
Avatar Nancy_M
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 2 341
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

Cytat:
Napisane przez muzyczna40 Pokaż wiadomość

Co mnie tu trzyma? Chyba spokój, wiem, że nigdy nie podniesie na mnie ręki, nie przeklina, nie pije, ma dobry charakter, jest porządny, odpowiedzialny. Czuję się przy nim bezpiecznie, mogę mu ufać. Mogę z nim porozmawiać na każdy temat (nawet najbardziej drażliwy) i zwykle dochodzimy do porozumienia, jednak przy temacie mamy i siostry jest spora bariera, jakby nic do niego nie docierało. Wiem, że nie odstawi nic w domu, nie pójdzie na inne laski, jak jestem chora, to się mną zaopiekuje, wykupi leki, jak mój syn ma z czymś problem zawsze może się do niego zwrócić, podpowie, wesprze (chyba też czuje się za niego odpowiedzialny w jakimś sensie) itp - to są takie rzeczy, które są dla mnie ważne po toksycznym związku.

Miłość oczywiście jest, jednak zanim zostaliśmy parą, bardziej niż na "chemię" zwracałam uwagę na jego stosunek do innych, do mnie. Kiedyś podobało mi się, że jest opiekuńczy, troskliwy, że dba o bliskich, ale teraz wydaje mi się, że to dbanie o mamę, siostrę i stawianie mnie poza nimi nie jest do końca normalne. Normalne było na początku związku (tak mi się wydawało), gdy poznawaliśmy się, bo mnie przecież jeszcze nie znał, a z nimi był zżyty. No, ale teraz? Jak mieszkamy razem te kilka lat? To już chyba wypadałoby się zdecydować z kim chce się to życie spędzić. Czy z nimi czy ze mną?

Ładnie to wszystko brzmi, tylko co z tego, skoro tego dobrego faceta masz dla siebie zaledwie raz na jakiś czas, a nie na stałe? Jest dla Ciebie dobry i troskliwy, ale tylko wtedy, kiedy 2 inne, ważniejsze dla niego kobiety nie potrzebują pomocy.
Nancy_M jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-17, 00:41   #29
muzyczna40
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 23
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

Cytat:
Napisane przez Nancy_M Pokaż wiadomość
Ładnie to wszystko brzmi, tylko co z tego, skoro tego dobrego faceta masz dla siebie zaledwie raz na jakiś czas, a nie na stałe? Jest dla Ciebie dobry i troskliwy, ale tylko wtedy, kiedy 2 inne, ważniejsze dla niego kobiety nie potrzebują pomocy.
Niestety tu masz rację.
Heh, chociaż on uważa, że to ja go mam na stałe, bo mieszkamy razem i przecież jest w domu tutaj częściej niż u mamy - no jest, jest, bo przecież spać gdzieś musi.
Mama będzie potrzebowała pomocy już do końca swojego życia, bo wiadomo, młodsza nie będzie, choroby będą postępować.

Edytowane przez muzyczna40
Czas edycji: 2019-11-17 o 00:43
muzyczna40 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-17, 01:53   #30
flyingcrows
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 439
Dot.: Przestałam lubić teściową i szwagierkę

Totalna manipulatorka z matki twojego partnera.
Brzmi bardzo narcystycznie... polecam poczytać o rodzicach narcystycznych.
Ciężko się z takiego toksycznego związku uwolnić, nawet jakby twój facet chcial, to to by wymagało ogromnej pracy, a że nawet nie chce, to no...

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
flyingcrows jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-08-22 13:19:59


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:07.