2017-12-15, 14:27 | #31 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 176
|
Dot.: Psy- cz. VI
Witajcie mam problem z pieskiem moim kupiłam dwie karmy nie rusza ich zmieniłam na włoską dobrej jakości z witaminami tez nie wiec pomyślałam dobra przygłodze go może zgłodnieje od dwóch dni i tak nie je ... kiełbaskę zje cos innego domowego z chęcią jest to mały kundelek waży 8 ,2 kg Wybrzydza nie mam pojęcia czym go karmić , Może coś na poprawę trawienia ? kupić . Nie wygląda jakby sie źle czuł .
__________________
Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy. „Jeśli próbujesz być kimś innym, poniesiesz porażkę. Świat już ma taką osobę. Teraz potrzebuje ciebie. Ścieżka, którą wytyczasz, może nie mieć sensu dla nikogo na świecie oprócz ciebie. I nie musi. Jest wyłącznie twoja. |
2017-12-15, 14:58 | #32 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ---------- Cytat:
|
||
2017-12-15, 17:59 | #33 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 176
|
Dot.: Psy- cz. VI
No i cały Czas ma być na mokrej karmie na długo taka nie wystarcza kupywalam ...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy. „Jeśli próbujesz być kimś innym, poniesiesz porażkę. Świat już ma taką osobę. Teraz potrzebuje ciebie. Ścieżka, którą wytyczasz, może nie mieć sensu dla nikogo na świecie oprócz ciebie. I nie musi. Jest wyłącznie twoja. |
2017-12-15, 18:57 | #34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 276
|
Dot.: Psy- cz. VI
Dziewczyny... potrzebuje opinii z zewnątrz... Wytłumaczę całą sytuację.
Mamy w domu dwa psy - 14-letni kundelek i 9-letni husky. Dwie suczki. Obie mieszkają w domu. Z kundelkiem brak problemów, mimo problemów starości - sztywności poranne, senność, popuszczanie moczu - jest żywotna, wydaje się szczęśliwa. Problem jest z huskim. Ogromny. 1. Choroba serca i tarczycy. Straszny kaszel, ciagle duszności, do tego stopnia, że nie da sie przy niej spać, dostaje coraz większe dawki lekow, ktore, nie oszukujmy sie - kosztują. Dużo. Tak trochę nam zgasła, wiekszosc czasu śpi lub jest ospała, "zamulona". Ale kiedy jest inaczej to.. 2. Zrobiła sie strasznie agresywna w stosunku do starszej suczki. Rzuca sie na nią bez powodu i trzeba ją z niej ściągać, bo inaczej zagryzla by ją. Caly czas musimy byc w gotowosci, caly czas w stresie, mama nie śpi po nocach, bo pilnuje psów, a takze Lucy budzi ja kaszlem.. Nie mozemy dac jej na dwór, bo nie mamy takiej możliwości... 3. Husky stal sie takze "niedobry" w stosunku do ludzi.. czesto olewa sobie komendy zeby zeszla z kanapy, czy wyszla z drogi (moja babcia jeździ na wozku i nie może psa obejsc), a gdy traci sie ja lekko, zeby sie przesunela, kiedy nie slucha, reaguje warczeniem i klapaniem zębami... przy ostatnim rozdzielaniu jej od drugiego psa ugryzla moja bratowa w rękę. 4. Kiedy zamkniemy ja by miec chwile spokoju w innym pokoju to doslownie dewastuje drzwi... I teraz właśnie moj brat i narzeczony uważają, ze nalezy ja uspac, poniewaz nie dosc, ze choroba, to niszczy zycie calej rodziny, bo jest naprawde ciężko... a ja i mama jakos nie umiemy sie z tym pogodzić... Dajcie znać co o tym sądzicie, bo ja naprawde nie wiem już co myśleć... |
2017-12-15, 18:58 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 3 672
|
Dot.: Psy- cz. VI
Disnejova, przy takim niejadku to niestety tylko metodą prób i błędów, aż w końcu trafisz na karmę, która mi zasmakuje Ja miałam taki problem z kotką, nic nie pasowało księżniczce...
|
2017-12-15, 19:26 | #36 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 908
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
|
|
2017-12-15, 19:40 | #37 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 176
|
Dot.: Psy- cz. VI
Zrobiłam zamianę karmy zjadl tylko cztery chrupki i poszedl hahahaha a jaka jej tak smakuje?myślę może karmę aby nie maila warzyw bo mięso wcina jak szalony
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy. „Jeśli próbujesz być kimś innym, poniesiesz porażkę. Świat już ma taką osobę. Teraz potrzebuje ciebie. Ścieżka, którą wytyczasz, może nie mieć sensu dla nikogo na świecie oprócz ciebie. I nie musi. Jest wyłącznie twoja. |
2017-12-15, 20:54 | #38 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
|
|
2017-12-15, 21:38 | #39 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
|
Dot.: Psy- cz. VI
Może mu się akurat śniło .... że oblewa jakieś drzewko czy krzaczek i zawory mu puściły ale jakby sytuacja się powtarzała to tak jak piszesz, złapać mocz i zbadać, tak bym zrobiła
|
2017-12-16, 10:21 | #40 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Cytat:
|
||
2017-12-16, 11:56 | #41 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 908
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
|
|
2017-12-17, 07:41 | #42 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 911
|
Dot.: Psy- cz. VI
Ma ktos może porównanie wielkości chrupek w różnych smakach Purizona? Teraz mamy jagnięcinę z rybka i naprawde suce służy.
Jedyny problem jest taki, ze jej nie gryzie, tylko łapczywie wciąga w całości. |
2017-12-17, 11:07 | #43 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: Psy- cz. VI
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;7955168 1]hurtta lifeguard. coś w stylu guardów, tylko że się nie przekręcają nawet jak nie są idealnie dopasowane. wcześniej używałam guardów. norwegi nigdy mi się wizualnie nie podobały, ale są dobre dla psów nieuciekających i jak masz te z rączką to np. przy mijaniu kogoś możesz psa za nie wygodnie przytrzymać. a juliusy to to samo co norwegi, tylko że są bardziej zabudowane i to musisz po swoim psie stwierdzić, czy nie będzie się w nich męczył.[COLOR="Silver"][/QUOTE]
O dzięki, zupełniepominęłam hurtte a chyba to będzie najlepsza opcja. Powinny być wygodnea szukam czegos, co wlaśnie nie będzie mi latać na psie. Już kilka szwlek sprzedalam, bo tak się przekrecaly, że dramat. Po chwili spaceru sciagalam. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ja robiłabym komplety badan, jeszcze raz obgadalabym leki i ich dawki. Poza tym, przede wszystkim zorganizowalabym psu wlasne miejsce, niedostepne dla kundelka i takie, w którym nikt mu nie będzie przeszkadzal. Czyto klatka z legowiskiem czy kocem, czy to taki kojec jak dla szczeniat, zeby mozna bylo psa odciac od drazniacych go rzeczy. A pieniądze... wiadomo że pies kosztuje, szczególnie jak jest chory, ale to członek rodziny. Ja będę o moje psy walczyć, dopóki życie nie będzie ich męczyć i nie bedzie im sprawiać dyskomfortu. Spróbujcie jeszcze powalczyc o psa, weterynarz, zmiana organizacji w domu, zeby pies mial tylko swoje miejsce, wyprowadzaj go na spacery samego skoro kundelek mu przeszkadza. Może jeszcze coś się uda zrobic. Szkoda psa jeśli choroby nie sa bardzo zaawansowane a on sie nie męczy. |
|||
2017-12-17, 12:21 | #44 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
|
Dot.: Psy- cz. VI
Inga, dzieki, zupelnie o tym nie pomyslalam a jak sie nad tym zastanowie, to faktycznie wygladalo jak wyrzut moczu przy mimowolnych skurczach. Pies nie posikuje, troszke wiecej pije ale moze to byc spowodowane tym, ze mniej wychodzi na ogrod a w domu jest cieplo. Bede sie przygladac czy nie zachowuje sie inaczej i nie ma czestszych skurczy czy drgawek. Bo bieg przez sen zdarzal sie juz ale nigdy nie konczyl sie sikaniem
|
2017-12-17, 16:44 | #45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 276
|
Dot.: Psy- cz. VI
Hej... pisze tu pierwszy raz, specjalnie założyłam konto, żeby zaczerpnąć opinii z zewnątrz... Wytłumaczę całą sytuację.
Mamy w domu dwa psy - 14-letni kundelek i 9-letni husky. Dwie suczki. Obie mieszkają w domu. Z kundelkiem brak problemów, mimo problemów starości - sztywności poranne, senność, popuszczanie moczu - jest żywotna, wydaje się szczęśliwa. Problem jest z huskim. Ogromny. 1. Choroba serca i tarczycy. Straszny kaszel, ciagle duszności, do tego stopnia, że nie da sie przy niej spać, dostaje coraz większe dawki lekow, ktore, nie oszukujmy sie - kosztują. Dużo. Tak trochę nam zgasła, wiekszosc czasu śpi lub jest ospała, "zamulona". Ale kiedy jest inaczej to.. 2. Zrobiła sie strasznie agresywna w stosunku do starszej suczki. Rzuca sie na nią bez powodu i trzeba ją z niej ściągać, bo inaczej zagryzla by ją. Caly czas musimy byc w gotowosci, caly czas w stresie, mama nie śpi po nocach, bo pilnuje psów, a takze Lucy budzi ja kaszlem.. Nie mozemy dac jej na dwór, bo nie mamy takiej możliwości... 3. Husky stal sie takze "niedobry" w stosunku do ludzi.. czesto olewa sobie komendy zeby zeszla z kanapy, czy wyszla z drogi (moja babcia jeździ na wozku i nie może psa obejsc), a gdy traci sie ja lekko, zeby sie przesunela, kiedy nie slucha, reaguje warczeniem i klapaniem zębami... przy ostatnim rozdzielaniu jej od drugiego psa ugryzla moja bratowa w rękę. 4. Kiedy zamkniemy ja by miec chwile spokoju w innym pokoju to doslownie dewastuje drzwi... I teraz właśnie moj brat i narzeczony uważają, ze nalezy ja uspac, poniewaz nie dosc, ze choroba, to niszczy zycie calej rodziny, bo jest naprawde ciężko... a ja i mama jakos nie umiemy sie z tym pogodzić... Dajcie znać co o tym sądzicie, bo ja naprawde nie wiem już co myśleć... |
2017-12-17, 22:40 | #46 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-12
Lokalizacja: Jelenia Góra/Montaña de Ciervos
Wiadomości: 971
|
Dot.: Psy- cz. VI
Zrobiłam wczoraj. Zawsze będzie przy mnie i nigdy Go nie zapomnę <3
|
2017-12-18, 10:18 | #47 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
|
Dot.: Psy- cz. VI
Dziewczyny, ile płaciłyście za sterylizację suczki? W czwartek moja idzie pod nóż
|
2017-12-18, 10:31 | #48 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Psy- cz. VI
[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;79776776]Dziewczyny, ile płaciłyście za sterylizację suczki? W czwartek moja idzie pod nóż [/QUOTE]
Hej. Ja płaciłam 270 zł już z ubraniem i lekami przeciwbólowymi na trzy dni po zabiegu. Moja ma mniej niż 10kg chyba. Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ---------- Cytat:
Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=851676
Moja wymiana |
|
2017-12-18, 16:23 | #49 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-12-18, 17:07 | #50 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 276
|
Dot.: Psy- cz. VI
Mi tez jest bardzo, bardzo ciężko, dlatego jestem w kropce, bo wiem, że bez mojej zgody nikt żadnej decyzji nie podejmie, ale wiem też, że mama i reszta jest już po prostu zmęczona, nasza Lucy tez po nocach nie śpi, bo ja dusi, chyba, ze dostanie jakaś duża dawkę leków, wtedy chociaz te pare godzinek w ciszy przespi, ale ile tak mozna? Po lekach jest strasznie otumaniona, serce az mi pęka.. a w dzien znowu jak leki zejdą to oczy.dookola głowy, bo może na druga sie cisnąc..
|
2017-12-18, 17:15 | #51 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 276
|
Dot.: Psy- cz. VI
Wszyscy wiemy, ze pies kosztuje, mamy psy od zawsze i zawsze w razie potrzeby byly ratowane i o każdego psa walczyliśmy do końca. Z tym ze po smierci taty fundusze w domu są dużo mniejsze. Chcemy dla piesków jak najlepiej, tylko tak jak.powtarzają w kółko moj brat i narzeczony - człowiek jest wazniejszy... a przez Lucy cierpi cala rodzina tak naprawde. Z tym spaniem w innych pokojach - nie ma opcji. Moge wrzucić zdjecie co Lucy robi z drzwiami kiedy sie jak zamknie na chwile dluzej.. generalnie demolka. A Kulka, kundelek ujada do upadłego, więc tez nie wchodzi w grę...
|
2017-12-18, 17:38 | #52 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
|
|
2017-12-18, 19:56 | #53 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 276
|
Dot.: Psy- cz. VI
No zdecydowanie, tylko pytanie jak długo tak można wegetowac..
|
2017-12-18, 20:15 | #54 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Psy- cz. VI
Mysle, ze powinnas skorzystac z rady beatrx, zeby porozumiec sie w tej kwestii ze specjalistami.
Kiedys jak bylam dzieckiem tez uspalismy naszego pieska, ale dopiero po jednoznacznym zapewnieniu weterynarza, ze wszystkie mozliwosci juz zostaly wyczerpane i ze zwierze naprawde cierpi. Wszystkie mozliwosci wyczerpane oznacza tez te drogie mozliwosci. Nie przyjmuje do wiadomosci, ze gdzies nie mozna sobie dorobic w Polsce w XXI wieku. |
2017-12-20, 08:55 | #55 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Psy- cz. VI
nawet z człowiekiem? co innego, gdybyście wyczerpali wszystkie możliwości, wtedy można podjąć tę ostateczną decyzję o odebraniu życia, ale wcześniej tego po prostu nie rób. już nawet nie chodzi o psa, ale do końca życia będziesz miała wyrzuty sumienia i będziesz się zastanawiała, czy na pewno zrobiłaś wszystko co mogłaś i czy to na pewno było dobre rozwiązanie. a jak będziesz miała czarno na białym diagnozę od weta i od szkoleniowca to będzie Ci łatwiej.
|
2017-12-20, 13:29 | #56 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 679
|
Dot.: Psy- cz. VI
hej wszystkim!
Czy któraś z Was miała kiedyś psa na dt (domu tymczasowym)? Chciałabym pogadać o waszych doświadczeniach Od trzech tygodni jest u mnie pewien fundacyjny maluch, który został odebrany z pseudohodowli. Mieszanka yorka, bez zębów, baardzo lękliwy, każdy spacer to dla nas ogromne wyzwanie. A do tego największa przytulanka, słodziak i rozkoszne zwierze, jakie w życiu spotkałam. Moje pytanie do tych, które mają doświadczenie z dt - kiedy wiedziałyście, że pies, którego aktualnie tymczasujecie jest tym, które powinnyście sobie zostawić? Przed przyjęciem psa do siebie widziałam,że to tylko dt i nie powinnam się przywiązywać. Niestety, przeszliśmy z moim psim dzieckiem już bardzo dużo, wytworzyła się między nami bardzo silna więź i porozumienie i... chyba trochę przepadłam Cała rodzina namawia mnie na zostawienie go sobie, to samo znajomi, a nawet weterynarze i behawiorysta fundacja jest na nie, bo wtedy stracą dt i "każdy tak czasem ma, przejdzie ci". A ja jestem rozdarta. Z jednej strony swojego psa chciałam mieć za kilka lat, do tego marzyłam o dużym i energicznym, nieustraszonym psie, z którym mogłabym pójść na koniec świata. A z drugiej - zakochałam sie w 2 kg schorowanym maleństwie, które boi się swojego cienia, ale idzie nam coraz lepiej, ciężko pracujemy i mamy jakieś tam postępy. A do tego śpi właśnie na moich kolanach, a wcześniej wylizał mi dłoń i dał buzi w nos, mimo tego, że właśnie torturowałam go kroplami do oczu i maścią na łapkach. Co myślicie? Jak to było u Was? Będę wdzieczna za odpowiedzi/opinie/doświadczenia! |
2017-12-20, 14:52 | #57 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
chociaż jeśli fundacja nie chce Ci go dać to i tak nie ma nad czym rozważać. |
|
2017-12-20, 15:14 | #58 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 679
|
Dot.: Psy- cz. VI
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;7984049 6]ja pier... za przeproszeniem. miłość do psa Ci przejdzie? pokochałaś go i będziesz go kochała, a oddanie do innego domu przeżyjesz jak stratę. łatwiej jest jak masz zwierzaka krótko i w domu zostaje Twój, ale i tak zostaje jakaś pustka w sercu.
chociaż jeśli fundacja nie chce Ci go dać to i tak nie ma nad czym rozważać.[/QUOTE] wszystkie domy tymczasowe w naszej fundacji mają swoje własne psy, które zazwyczaj są byłymi tymczasowiczami :P i do tego biorą drugiego psa na dt. Więc wiem, że jeżeli porozmawiam z szefową na poważnie i przedstawię jej argumenty, to dostanę moje maleństwo Ja z resztą też myślę, że gdy uda mi się ogarnąć obecnego psa behawioralnie, zdecyduję się na drugiego tymczasa. Chodzi mi bardziej o to, czy te uczucia do mojego tymczasa są normalne przy każdym psie i do każdego przywiązujemy się tak mocno, a czy ja może nie wyolbrzymiam. Czy to nie jest trochę tak, że pies był tym brakującym elementem w moim życiu, ale nie ten konkretny. Chociaż z drugiej strony, pokochałam moje maleństwo, stał się moim najlepszym kumplem Dodatkowo wiem, jak dużo pracy i uwagi będzie wymagał przez całe życie. Sama szefowa potwierdziła, że ciężko będzie nam znaleźć dom, który zapewni mu odpowiednie szkolenie i pomoc i pewnie machną na to rękę, a ja jestem (chyba) na to gotowa Edytowane przez karolowanka Czas edycji: 2017-12-20 o 15:30 |
2017-12-20, 15:56 | #59 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
a dużego psa możesz mieć i z małym, takiego 2kg psiaka to i pod pachę weźmiesz jak nie będzie miał siły iść i we trójkę pójdziecie na koniec świata |
|
2017-12-21, 10:16 | #60 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
|
Dot.: Psy- cz. VI
[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;79776776]Dziewczyny, ile płaciłyście za sterylizację suczki? W czwartek moja idzie pod nóż [/QUOTE]
400 zl Dziewczyny i w koncu nie wiem co polecacie na Sylwestra dla psa? Kalmvet, widziałam jakis delfos calm itd... Masa tego. U mnie juz strzelają ;( Bylam u 3 wetow to sedalin... Chyba ich pogielo. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:50.