Tatuaż- wątek zbiorczy, cz. V

[Charlotte York]

Chciałam Was prosić o opisanie tatuażowych doświadczeń tzn. wrażenia w trakcie i po zabiegu. Pielęgnacja a w szczególności (najważniejsze) czy działo się Wam coś niepożądanego po zrobieniu tatuażu? Np. jakieś zakażenia, złe gojenie, w dalszej przyszłości blizny na tatuażach itp.

Może niepotrzebnie wyszukiwałam w necie wiadomości na ten temat, ale jak się domyślacie przeczytałam wiele informacji, które trochę mnie wystraszyły. Jednym słowem krew, pot i łzy. Jak zrobisz tatuaż to możesz umrzeć. O tak mniej więcej zabrzmiało to co piszą w necie.

Ale najbardziej martwią mnie ewentualnie blizny na tatuażach. Czy to w ogóle faktycznie się zdarza? (mam dużo blizn również takich źle zagojonych, stąd moja rozkmina na ten temat).
Będę wdzięczna za wszelkie informacje i doświadczenia.

[Rilla82]

Jak pójdziesz do dobrego salonu i potem w czasie pielęgnacji nie będziesz np. zdzierać strupków i będzesz prawidłowo oczyszczać ranę, n ic złego nie powinno się wydarzyć.

[invisible_01]

Napisane przez Charlotte York

Chciałam Was prosić o opisanie tatuażowych doświadczeń tzn. wrażenia w trakcie i po zabiegu. Pielęgnacja a w szczególności (najważniejsze) czy działo się Wam coś niepożądanego po zrobieniu tatuażu? Np. jakieś zakażenia, złe gojenie, w dalszej przyszłości blizny na tatuażach itp.

Może niepotrzebnie wyszukiwałam w necie wiadomości na ten temat, ale jak się domyślacie przeczytałam wiele informacji, które trochę mnie wystraszyły. Jednym słowem krew, pot i łzy. Jak zrobisz tatuaż to możesz umrzeć. O tak mniej więcej zabrzmiało to co piszą w necie.

Ale najbardziej martwią mnie ewentualnie blizny na tatuażach. Czy to w ogóle faktycznie się zdarza? (mam dużo blizn również takich źle zagojonych, stąd moja rozkmina na ten temat).
Będę wdzięczna za wszelkie informacje i doświadczenia.

Najważniejsze to przede wszystkim nie oszczędzać. Wiem, że w teorii każdy mówi, że no nie chodzi o kasę, bo to na całe życie, ale potem dużo z nich szuka po cenie albo idzie do tatuażysty z rocznym doświadczeniem, bo taniej. Jeśli pójdziesz do tatuażysty z doświadczeniem, pracującym w porządnym i profesjonalnym studiu, to taki ktoś zna się na swojej robocie i wie, jak tatuować, żeby nie było żadnych blizn. Co do pielęgnacji - ja polecam dedykowane kremy, na pierwszy można kupić to, co sprzedają w danym studiu. Dla mnie żadne bepantheny ani co gorsza alantany nie będą tak dobre jak kremy dedykowane pielęgnacji świeżego tatuażu. Ja polecam Easy Tattoo, krem 100 ml + płyn do mycia można w zestawie kupić za jakieś 38 zł, a taki krem starczy na kilka tatuaży.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

Napisane przez Charlotte York

Chciałam Was prosić o opisanie tatuażowych doświadczeń tzn. wrażenia w trakcie i po zabiegu. Pielęgnacja a w szczególności (najważniejsze) czy działo się Wam coś niepożądanego po zrobieniu tatuażu? Np. jakieś zakażenia, złe gojenie, w dalszej przyszłości blizny na tatuażach itp.

Może niepotrzebnie wyszukiwałam w necie wiadomości na ten temat, ale jak się domyślacie przeczytałam wiele informacji, które trochę mnie wystraszyły. Jednym słowem krew, pot i łzy. Jak zrobisz tatuaż to możesz umrzeć. O tak mniej więcej zabrzmiało to co piszą w necie.

Ale najbardziej martwią mnie ewentualnie blizny na tatuażach. Czy to w ogóle faktycznie się zdarza? (mam dużo blizn również takich źle zagojonych, stąd moja rozkmina na ten temat).
Będę wdzięczna za wszelkie informacje i doświadczenia.

Mam dwa tatuaże (oba czarne, ale do jednego planuję dodać kolor), oba robiłam w renomowanym studio, w którym pracują świetni artyści - nie żałowałam kasy, a szukanie po taniości, to jeden z głównych grzechów osób chcących mieć tatuaż. Jeden robiłam w lipcu, drugi w grudniu i oba bardzo szybko się zagoiły (drugi jest dosyć spory). Do pielęgnacji używałam Bepanthen baby i naprawdę świetnie się u mnie sprawdził. Co do odczuć - oba mam na przedramionach, pierwszy był robiony 20 min, drugi 1,5 h, ból czułam tylko w miejscu zgięcia łokcia (ale ja mam dość wysoki próg bólu). Po zrobieniu drugiego przez dwa dni czułam lekki ból podczas smarowania (smarowałam co 3h w dzień i raz w nocy). Pierwszy był całkowicie zagojony po 2-óch tygodniach, drugi po 3-ech. Nie ma się czego bać, tylko trzeba być pewnym swojej decyzji, nie dać się tatuować Mietkowi w piwnicy, no i trzeba pamiętać o odpowiedniej pielęgnacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Charlotte York]

Napisane przez Rilla82

Jak pójdziesz do dobrego salonu i potem w czasie pielęgnacji nie będziesz np. zdzierać strupków i będzesz prawidłowo oczyszczać ranę, n ic złego nie powinno się wydarzyć.

Napisane przez invisible_01

Najważniejsze to przede wszystkim nie oszczędzać. Wiem, że w teorii każdy mówi, że no nie chodzi o kasę, bo to na całe życie, ale potem dużo z nich szuka po cenie albo idzie do tatuażysty z rocznym doświadczeniem, bo taniej. Jeśli pójdziesz do tatuażysty z doświadczeniem, pracującym w porządnym i profesjonalnym studiu, to taki ktoś zna się na swojej robocie i wie, jak tatuować, żeby nie było żadnych blizn. Co do pielęgnacji - ja polecam dedykowane kremy, na pierwszy można kupić to, co sprzedają w danym studiu. Dla mnie żadne bepantheny ani co gorsza alantany nie będą tak dobre jak kremy dedykowane pielęgnacji świeżego tatuażu. Ja polecam Easy Tattoo, krem 100 ml + płyn do mycia można w zestawie kupić za jakieś 38 zł, a taki krem starczy na kilka tatuaży.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez j_fly

Mam dwa tatuaże (oba czarne, ale do jednego planuję dodać kolor), oba robiłam w renomowanym studio, w którym pracują świetni artyści - nie żałowałam kasy, a szukanie po taniości, to jeden z głównych grzechów osób chcących mieć tatuaż. Jeden robiłam w lipcu, drugi w grudniu i oba bardzo szybko się zagoiły (drugi jest dosyć spory). Do pielęgnacji używałam Bepanthen baby i naprawdę świetnie się u mnie sprawdził. Co do odczuć - oba mam na przedramionach, pierwszy był robiony 20 min, drugi 1,5 h, ból czułam tylko w miejscu zgięcia łokcia (ale ja mam dość wysoki próg bólu). Po zrobieniu drugiego przez dwa dni czułam lekki ból podczas smarowania (smarowałam co 3h w dzień i raz w nocy). Pierwszy był całkowicie zagojony po 2-óch tygodniach, drugi po 3-ech. Nie ma się czego bać, tylko trzeba być pewnym swojej decyzji, nie dać się tatuować Mietkowi w piwnicy, no i trzeba pamiętać o odpowiedniej pielęgnacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Okej wychodzi na to, że z tymi bliznami niepotrzebnie się wystraszyłam. (przeczytałam kilka stron wcześniej o wypukłych tatuażach, ale widocznie robił to ktoś "mało dobry").
Trochę zaczyna przerażać mnie ból. Mam wrażenie, że na "stare lata" jestem mniej odporna. Czy nadgarstek jest bardzo bolesny według was?
Tak na 90% jestem pewna. Stąd moje pytania, żeby nie robić czegoś bez zastanowienia się i przemyślenia. Bardzo chciała bym sobie zrobić haskiego... z wiadomych (tak mi się wydaje) powodów...

Zaczęłam rozglądać się gdzie mogła bym iść i nie mam pojęcia czy ewentualnie iść u siebie w mieście, czy raczej szukać czegoś poza nim.

[Soso]

Mnie bolało całkiem konkretnie, mam tatuaż na przestrzeni od nadgarstka do łokcia i o my God, bolało okrutnie, zwłaszcza od wewnątrz. Może to dlatego, że nasłuchałam się że to ból porównywalny do depilacji . No... NIE.

Ale i tak nie żałuję i spodziewam się powtórki

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

[Fenris]

Zależy od wzoru - czy duży czy mały, czy czarny czy kolorowy. Jak mały i czarny to raczej każdy przeżyje, niezależnie jaki ma próg bólu. Gorzej jak jest sesja całodzienna i z kolorem, wtedy po kilku godzinach mocno się puchnie i każde wbicie igły w tak napiętą, obolałą skórę jest bolesne.

Nadgarstek to był dla mnie pikuś, dłoń w ogóle prawie nie bolała. Najgorzej zniosłam łokieć i okolice pachy. A z łokcia trochę mi zszedł kolor i musiałam mieć poprawiany - za drugim razem dużo mniej bolało, bo robiliśmy tylko łokieć. Wcześniej jak łokieć był robiony na końcu całodziennej sesji to się nacierpiałam

Również polecam Easy Tattoo, ale w "dawnych" czasach smarowałam Bepanthenem maścią i też było ok, choć tłusto.

Jeżeli boisz się bólu to zrób sobie może najpierw mniejszy tatuaż i zobacz jak to wygląda, a potem większy.

Aa i odnośnie cen. Lepiej zrobić od razu w dobrym studio - usuwanie/rozjaśnianie sporo kosztuje i boli bardziej. Niestety wiem z doświadczenia.

[Charlotte York]

Ból jak depilacja? Raz dotknęłam się depilatorem i bolało okrutnie. Zastanawiam się czy można porównać to do wbijania igły podczas pobierania krwi?

Tatuaż ma być raczej mały. Nie wiem ze 4 cm na oko. Ale to też chyba zależy jakby miał wzór wyglądać. I raczej czarny. Tylko oczy niebieskie.
Nie planuję oszczędzać. Ale myślę, że może wybrać się do jakiś salonów, zanim zdecyduję się na 100% i obgadać co nieco?

[honey999]

U mnie osobiscie zawsze gojenie na Bepanthanie i jest ok
Mam tatuaz na stopie, lydce, obu ramionach i malenstwo na szyji i zawsze goily sie bez problemu. Najdlusza sesja trwala 6.5h i po niej dostalam goraczki i reka byla lekka spuchnieta ale wszystko sie pieknie sie wygoilo. I tak jak dziewczyny mowia, nie oszczedzac Ja np. swojej ulubionej tatuatorce zawsze zostawiam ekstra 100 zl napiwku, bo uwazam sie za malo sie ceni za tak swietna prace

[invisible_01]

Napisane przez Charlotte York

Ból jak depilacja? Raz dotknęłam się depilatorem i bolało okrutnie. Zastanawiam się czy można porównać to do wbijania igły podczas pobierania krwi?

Tatuaż ma być raczej mały. Nie wiem ze 4 cm na oko. Ale to też chyba zależy jakby miał wzór wyglądać. I raczej czarny. Tylko oczy niebieskie.
Nie planuję oszczędzać. Ale myślę, że może wybrać się do jakiś salonów, zanim zdecyduję się na 100% i obgadać co nieco?

Takie maleństwo wytrzymasz spokojnie. Ja mam same tatuaże po 7-8h robione i ból jest ogromny, bo boli nie tyle już samo tatuowanie, co rycie zmęczonej i napuchniętej skóry. Samo robienie takiego maleństwa będzie zdecydowanie do wytrzymania dla każdego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Charlotte York]

Ok dzięki dziewczyny. Pozostaje znalezienie salonu, upewnienie się co do wzoru (chociaż jak mnie olśniło co mogę mieć to nagle posiadanie tatuażu wzbudziło we mnie wiele emocji i ekscytację). Ból przeszłam nie jeden więc może ten nie będzie taki straszny, jak sobie wyobrażam. Im jestem starsza tym bardziej wszystkiego się boję. I tak najbardziej chyba bałam się ewentualnych blizn i źle zagojonego miejsca.

[invisible_01]

Napisane przez Charlotte York

Ok dzięki dziewczyny. Pozostaje znalezienie salonu, upewnienie się co do wzoru (chociaż jak mnie olśniło co mogę mieć to nagle posiadanie tatuażu wzbudziło we mnie wiele emocji i ekscytację). Ból przeszłam nie jeden więc może ten nie będzie taki straszny, jak sobie wyobrażam. Im jestem starsza tym bardziej wszystkiego się boję. I tak najbardziej chyba bałam się ewentualnych blizn i źle zagojonego miejsca.

Tak naprawdę pamiętaj, że to absolutnie nie jest tak, że jesteś zostawiona z pielęgnacją sama sobie. Po pierwsze, powinnaś w salonie dostać specjalne instrukcje pielęgnacji, najlepiej wydrukowane. Po drugie, z każdą wątpliwością możesz napisać albo do tatuatora, albo do studia (wszystkie mi znane mają managera), możesz też zawsze podjechać na konsultację. Po miesiącu też powinnaś się pokazać, jak tam tatuaż się zagoił i czy wszystko jest ok i czy nie ma potrzeby poprawki. Płacąc za tatuaż płacisz też za to, że Ci ktoś w razie czego doradzi, to jest jednak poważna sprawa. Skoro to Twój pierwszy tatuaż, to tatuażysta powinien dokładnie Ci wszystko wyjaśnić wielokrotnie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Charlotte York]

Napisane przez invisible_01

Tak naprawdę pamiętaj, że to absolutnie nie jest tak, że jesteś zostawiona z pielęgnacją sama sobie. Po pierwsze, powinnaś w salonie dostać specjalne instrukcje pielęgnacji, najlepiej wydrukowane. Po drugie, z każdą wątpliwością możesz napisać albo do tatuatora, albo do studia (wszystkie mi znane mają managera), możesz też zawsze podjechać na konsultację. Po miesiącu też powinnaś się pokazać, jak tam tatuaż się zagoił i czy wszystko jest ok i czy nie ma potrzeby poprawki. Płacąc za tatuaż płacisz też za to, że Ci ktoś w razie czego doradzi, to jest jednak poważna sprawa. Skoro to Twój pierwszy tatuaż, to tatuażysta powinien dokładnie Ci wszystko wyjaśnić wielokrotnie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuję zwrócę na to uwagę szukając miejsca. Jak nie usłyszę, że ktoś jest do dyspozycji i pomocy to z niego zrezygnuję. I jeżeli nie odpowie cierpliwie na moje pytania i wątpliwości to również poszukam kogoś innego.

[invisible_01]

Napisane przez Charlotte York

Dziękuję zwrócę na to uwagę szukając miejsca. Jak nie usłyszę, że ktoś jest do dyspozycji i pomocy to z niego zrezygnuję. I jeżeli nie odpowie cierpliwie na moje pytania i wątpliwości to również poszukam kogoś innego.

Zwróć też uwagę na to, czy szybko dostajesz odpowiedź. Nie mówię, że ma być natychmiast, ale jeśli na pytanie studio nie odpisuje przez 3 dni albo nie ma żadnego numeru telefonu, to raczej potem też nie będą skłonni do odpowiedzi. Po to studio ma managera, żeby on dbał o kontakt z klientami. Moje studio odpisuje w ciągu 30 min, można też do nich zawsze zadzwonić i się skonsultować.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fenris]

Napisane przez Charlotte York

Zastanawiam się czy można porównać to do wbijania igły podczas pobierania krwi?

Pobieranie krwi jest gorsze. Ostatnio babeczka mi tak tarmosiła igłą w żyle we wszystkie strony, że myślałam że zejdę. Wolałabym ze dwie-trzy godziny tatuażu niż pobieranie krwi

Napisane przez Charlotte York

Tatuaż ma być raczej mały. Nie wiem ze 4 cm na oko. Ale to też chyba zależy jakby miał wzór wyglądać. I raczej czarny. Tylko oczy niebieskie.
Nie planuję oszczędzać. Ale myślę, że może wybrać się do jakiś salonów, zanim zdecyduję się na 100% i obgadać co nieco?

To myślę, że dasz radę bez problemu. Najlepiej wybierz tatuatora, który odpowiada Ci stylem (w jakim stylu chcesz mieć tatuaż). Sprawdź prace danej osoby - czy właśnie takie Ci się podobają i chciałabyś mieć "podobną". Pamiętaj też, że nikt (normalny) Ci nie zrobi tatuażu z internetu, czy takiego który ktoś już ma, bo to kradzież wzoru. Tatuażysta sam tworzy projekt (sam rysuje lub skleja różne zdjęcia ze sobą). Czasem mają też gotowe projekty do wzięcia.
Zdarza się też, że tatuażysta nie podejmuje się wydziarania wymyślonej przez Ciebie wizji, bo to nie jego temat/styl itd.

Napisane przez invisible_01

Po miesiącu też powinnaś się pokazać, jak tam tatuaż się zagoił i czy wszystko jest ok i czy nie ma potrzeby poprawki.

Akurat z tym się nie spotkałam.

[j_fly]

Napisane przez Fenris

Pobieranie krwi jest gorsze. Ostatnio babeczka mi tak tarmosiła igłą w żyle we wszystkie strony, że myślałam że zejdę. Wolałabym ze dwie-trzy godziny tatuażu niż pobieranie krwi

To myślę, że dasz radę bez problemu. Najlepiej wybierz tatuatora, który odpowiada Ci stylem (w jakim stylu chcesz mieć tatuaż). Sprawdź prace danej osoby - czy właśnie takie Ci się podobają i chciałabyś mieć "podobną". Pamiętaj też, że nikt (normalny) Ci nie zrobi tatuażu z internetu, czy takiego który ktoś już ma, bo to kradzież wzoru. Tatuażysta sam tworzy projekt (sam rysuje lub skleja różne zdjęcia ze sobą). Czasem mają też gotowe projekty do wzięcia.
Zdarza się też, że tatuażysta nie podejmuje się wydziarania wymyślonej przez Ciebie wizji, bo to nie jego temat/styl itd.

Akurat z tym się nie spotkałam.

U mnie za każdym razem mówili, żeby przyjść po miesiącu na kontrolę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez j_fly

U mnie za każdym razem mówili, żeby przyjść po miesiącu na kontrolę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie tak samo. Poszłam tylko przy pierwszych dwóch tatuażach, bo potem już wiedziałam, jak dbać i umiałam ocenić, czy się dobrze wszystko wygoiło, a poza tym i tak regularnie wracałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Charlotte York]

A jeszcze jedno pytanie. Jak to z tą kreską jest. W sensie oglądam tatuaże i bardzo podobają mi się takie lekkie i zwiewne, dość cienką kreską zrobione. Czy one się nie rozmazują, nie znikają, cokolwiek? Czy lepiej zostać przy tradycyjnym tatuażu?

Oglądam zdjęcia z jednego z salonów u mnie w mieście i zastanawiam się właśnie nad tym. Wydają mi się też dobre te tatuaże, ale może się mylę..

[invisible_01]

Napisane przez Charlotte York

A jeszcze jedno pytanie. Jak to z tą kreską jest. W sensie oglądam tatuaże i bardzo podobają mi się takie lekkie i zwiewne, dość cienką kreską zrobione. Czy one się nie rozmazują, nie znikają, cokolwiek? Czy lepiej zostać przy tradycyjnym tatuażu?

Oglądam zdjęcia z jednego z salonów u mnie w mieście i zastanawiam się właśnie nad tym. Wydają mi się też dobre te tatuaże, ale może się mylę..

To są tzw. micro tattoos albo single needle tattoos. Osobiście nie polecam - wyglądają super na zdjęciach i od razu po zrobieniu. Każdy tatuaż traci na ostrości po wygojeniu, ale mając grubą kreskę i gruby kontur nie zaszkodzi mu utrata ostrości, bo dzięki niemu kolory się nie przenikną i nadal będziesz doskonale widziała, co tam jest. W momencie, jak stracisz ostrość na tak cieniutkim konturze, to obrazek się rozlewa. Mam tatuaż tradycyjny od wielu lat, wygląda jak od razu po zrobieniu. Koleżanka się skusiła na ten micro tattoo, bo tak pięknie wyglądał i musiała go poprawiać, a nadal wygląda średnio.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Melanchton]

Napisane przez Charlotte York

A jeszcze jedno pytanie. Jak to z tą kreską jest. W sensie oglądam tatuaże i bardzo podobają mi się takie lekkie i zwiewne, dość cienką kreską zrobione. Czy one się nie rozmazują, nie znikają, cokolwiek? Czy lepiej zostać przy tradycyjnym tatuażu?

Oglądam zdjęcia z jednego z salonów u mnie w mieście i zastanawiam się właśnie nad tym. Wydają mi się też dobre te tatuaże, ale może się mylę..

Daj linki to ocenimy.

Dziewczyny, napisałam do Dżolamy! Trzymajcie kciuki, żebym wyszarpała jakiś termin!

[v_ettrich]

Napisane przez Melanchton

Daj linki to ocenimy.



Dziewczyny, napisałam do Dżolamy! Trzymajcie kciuki, żebym wyszarpała jakiś termin!

Trzymam! Sama się mega jaram, bo mam już termin na kontynuację rękawa


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Charlotte York]

Napisane przez invisible_01

To są tzw. micro tattoos albo single needle tattoos. Osobiście nie polecam - wyglądają super na zdjęciach i od razu po zrobieniu. Każdy tatuaż traci na ostrości po wygojeniu, ale mając grubą kreskę i gruby kontur nie zaszkodzi mu utrata ostrości, bo dzięki niemu kolory się nie przenikną i nadal będziesz doskonale widziała, co tam jest. W momencie, jak stracisz ostrość na tak cieniutkim konturze, to obrazek się rozlewa. Mam tatuaż tradycyjny od wielu lat, wygląda jak od razu po zrobieniu. Koleżanka się skusiła na ten micro tattoo, bo tak pięknie wyglądał i musiała go poprawiać, a nadal wygląda średnio.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Okej dzięki wiem o co chodzi. Także oglądam dalej co i jak

[Charlotte York]

Napisane przez Melanchton

Daj linki to ocenimy.

Dziewczyny, napisałam do Dżolamy! Trzymajcie kciuki, żebym wyszarpała jakiś termin!

Ooo świetny pomysł!

https://www.facebook.com/Bocian-Tattoo-1575849009355054

tutaj mi się widzą najbardziej. Szczególnie od jednej osoby.


P.s. nie wiem czemu wcześniej nie wyświetlał mi się ten post hmm

[Melanchton]

Napisane przez Charlotte York

Ooo świetny pomysł!

https://www.facebook.com/Bocian-Tattoo-1575849009355054

tutaj mi się widzą najbardziej. Szczególnie od jednej osoby.


P.s. nie wiem czemu wcześniej nie wyświetlał mi się ten post hmm

Nie są to jakies babole, ale nic z tych prac nie chciałabym mieć na ciele, wydają mi się dość sztampowe.

Gydbym miała iść w cienką kreskę i brak kolorów wybrałabym Uls Metzger https://www.instagram.com/dogmanoir/
To świetne artystka, aż ubolewam, że do niczego co już mam nie pasują mi jej tatuaże...

[Charlotte York]

Dzięki za opinie, jest dla mnie ważna. I myślę, że najważniejsze, że nie są to babole jak powiedziałaś. Czyli są dobrze wykonane? Jeśli chodzi o sztampowość to wydaje mi się, że to też po części "wina" klienta, bo w dużej mierze on mówi co mu sie podoba i co chce. No tak mi się wydaje. Ale dzięki też za polecenie, bo rozważam również opcję wyjazdu w inne miejsce. Chociaż ten wzór, który głównie mam na myśli też wydaje się sztampowy po przejrzeniu internetów.

[j_fly]

Napisane przez Charlotte York

Dzięki za opinie, jest dla mnie ważna. I myślę, że najważniejsze, że nie są to babole jak powiedziałaś. Czyli są dobrze wykonane? Jeśli chodzi o sztampowość to wydaje mi się, że to też po części "wina" klienta, bo w dużej mierze on mówi co mu sie podoba i co chce. No tak mi się wydaje. Ale dzięki też za polecenie, bo rozważam również opcję wyjazdu w inne miejsce. Chociaż ten wzór, który głównie mam na myśli też wydaje się sztampowy po przejrzeniu internetów.

Najważniejsze, żeby wzór był przemyślany. Nie patrz na to, co jest modne, a co nie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Charlotte York]

Napisane przez j_fly

Najważniejsze, żeby wzór był przemyślany. Nie patrz na to, co jest modne, a co nie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I czy będzie podobać się komuś czy tylko mnie
Ale jak byłam pewna wzoru (tak mi się wydawało) tak teraz zgłupiałam.

[j_fly]

Napisane przez Charlotte York

I czy będzie podobać się komuś czy tylko mnie
Ale jak byłam pewna wzoru (tak mi się wydawało) tak teraz zgłupiałam.

To podobno standard przed pierwszym tatuażem (chociaż ja tak nie miałam)
https://memy.jeja.pl/565038,tatuaze-w-pigulce.html

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez j_fly

To podobno standard przed pierwszym tatuażem (chociaż ja tak nie miałam)
https://memy.jeja.pl/565038,tatuaze-w-pigulce.html

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ac6246e24aa932d749f31e26b810942f5f2b0d80709425d627297e46a155627c_1.jpg


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Melanchton]

Napisane przez Charlotte York

I czy będzie podobać się komuś czy tylko mnie
Ale jak byłam pewna wzoru (tak mi się wydawało) tak teraz zgłupiałam.

Powiem tak:mój pierwszy tatuaż był profesjonalnie zrobiony i linie były proste, ale wzór był sztampowy i nudny (choć myślałam ROK). Teraz już jest zacoverowany.
Myślę, że robiąc tatuaż należy przede wszystkim wybrać dobrego artystę, którego styl i prace Ci się podobają i warto w tym celu pojechać gdzieś, nawet jeśli to daleko. Potem masz na ciele coś unikatowego od dobrego tatuatora, a nie jakiś sztampowy wzorek czy obrazek.