co kupujecie w Polsce?

[Aneta???]

hehe nawet sobie glinke dzisiaj kupilam,jedna rzecz do zwozenia mniej (praktycznie niedostepna tutaj).Wlasnie odkrylam super sklep,ze jeszcze troche i oprocz kwasow zadnych kosmetykow nie bede przywozic.

[carolsko]

Napisane przez sunapee

oooooo przypomnialo mi sie czego za zadne skarby tu nie moge znalezc..sokow marchwiowych Kubusie czasem mi sie po nocach snia no i grzeski.na ktorych cale studia przejechalam....mniam

Sunapee poszukaj dobrze w polskich sklepach jeżli są w pobliżu, byłam podczas wakacji w Stanach i były moje ulubione Kubusie i Grześki też... tylko że problem w tym, że byłam w Chicago ... tam jest dużo polskich sklepów, ale przyznam, ze i w amerykańskich mniejszych sklepikach również były półki z polskimi produktami

pozdrawiam serdecznie

[logest]

Ja co prawda w PL nie bylam od 4 lat, ale jade w czerwcu. Nie zamierzam wiele przywozic do usa, bo wszystkie (albo prawie wszystkie) polskie produkty spozywcze sa w NY dostepne i to nie tylko w polskich sklepach. Ciuchow tez raczej nie zamierzam przywozic,chyba ze mi cos "w oko wpadnie" Jedyne o czym mysle, to ksiazki i lekarstwa (glownie antybiotyki). Do Polski natomiast zamierzam przywiezc perfumy i kosmetyki kolorowe , bo na to zawsze mam zamowienia

[Renata77]

To i ja sie dolaczam do watku, rowniez jestem emigrantka
Mieszkam na stale we Wloszech a z Polski przywoze:
-polskie smakolyki (tzn szynka, maslo, kielbasa oraz oczywiscie piwko
rowniez jak poporzedniczki budynie, kisiele, sosy,
-slodycze
-soczki bobo frut dla synka
-ciuchy oraz buty ale w umiarkowanej ilosci
-leki, czasem kosmetyki

tyle mi sie przypomnialo

Pozdrowienia dla Wizazanek Emigrantek

[Fresa]

Widzę,że w naszych walizach królują budynie i kisiele .Mniam mniam

[nineczka]

Ja tez nie bylam w Polsce z 4 lata... i lece w sierpniu. Mam zamiar przywiezc plyny do higieny intymnej, bo tu malutki wybor.. i moze jakies toniki bo tez nie za duzo ich tutaj..choc ostatnio zaczely sie pojawiac tak jak plyny do zmywania tuszu.

[Midi]

O rany - 4 lata? Ja jednak na tyle się przyzwyczaiłam do częstych wizyt (co 2-3 miesiące), że tyle bym chyba nie wytrzymała. Za Polską nie bardzo w sumie tęsknię, ale za rodzicami - tak. Po takiej długiej przerwie to bym chyba tonę różnych rzeczy spakowała Staram się uzupełniać moje kosmetyczne zapasy "na bieżąco", a i tak zdarza się ciężki bagaż, jak się wiezie jednocześnie różne toniki, płyny itp., a do tego dochodzą prezenty, często też kosmetyczno-płynne (czyli ciężkie). Muszę Wam powiedzieć, że polskie kosmetyki w Rosji i na Białorusi są ogromnie cenione i zawsze mam jakieś zamówienia od rodziny, jak jadę do Wwy. A ceny np. Eris u prywatnych importerów sięgają poziomu różnych zachodnich marek.

[bunny-pie]

Napisane przez logest

i lekarstwa (glownie antybiotyki).

O rany W USA nie ma porzadnych antybiotyków Cholera, co ja zrobie, jak tam zachoruje


A antybiotyki tylko z recepta mozna przewozic?

Ja jeszcze raz zdaze do PL (chyba ze znowu cos nie tak z papierami :/ ), no zakupie plyn do higieny i filtry (bo w niemczech chyba nie ma SVR i Bioderme)

[logest]

Napisane przez bunny-pie

O rany W USA nie ma porzadnych antybiotyków

To nie tak, ze nie ma porzadnych antybiotykow. One sa, ale nie kazdy ma to "szczescie" niec meza amerykanina i ubezpieczenie zdrowotne. Ja na wizie H4 nie mam ubezpieczenia i dlatego wizyty u lekarza sa dla mnie kosztowne. Wprawdzie zapisana jestem do przychodni , gdzie za wizyte place 15 $ , ale okres oczekiwania na wizyte wynosi ok 2 mc. A z dnia na dzien przyjmyja tylko w razie szczegolnych przypadkow. Wiec latwiej mi samej sie leczyc. A antybiotyki wykupuja mi w PL.

[*majka*]

Jak jestem w Polsce,to przewaznie odwiedzam moja fryzjerke(jakos bardziej rozumie moje wizje na temat wlosow ).Jak cos mi wpadnie w oko,to kupuje ubrania,buty i torebki...
Ze sporzywki to przewaznie wedliny i slodycze (ptasie mleczko ,sliwki w czekoladzie ).Odwiedzam tez apteke (ibuprom,apap,srodki na przeziebienie i tab anty)
Czasami ksiegarnia...
I to chyba wszystko.
Pozdrawiam

[MANKA75]

To ja tez sie przyłącze do tego tematu.Na pierwszym miejscu jest zawsze chrzan i musztarda dla mojego TŻ , następnie dobra kawa,piwo,delicje ,polska szyneczka nalepiej wędzona swojska.Piwo karmelowe Poema di cafe,konserwa turystyczna ,wiem ze swiństwo , ale czasem chce sie powspominać biwakowe czasy .Nie mówiac o tym ze Hiszpanie zajadają się nia jak by nie wiem co to było.Bobo vity,kaszki ,budynie ,kisiele i nitki do haftowania, bo tu są o wiele droższe.Nie wspomnę o kapuście kiszonej , kaszy gryczanej lub ogórkach kiszonych z własnej roboty.Jednym słowem jakbym mogła to załadowałabym cały supermarket

[Fresa]

Widzę,że też się wam tęskni za polskimi smakołykami .Teraz leci w telewizji reklama ptasiego mleczka kokosowego.Aż mi ślinka cieknie .

[Luba]

Wlasnie sobie pomyslalam, ze przeciez nie tylko Polacy woza sobie rozne rzeczy z Polski. Osobiscie znam Niemca, ktory mieszka we Francji i jak jedzie z Niemiec do domu we Francji to mu sie bagaznik nie chce zamknac Wozi przede wszystkim niemiecki zytni chleb i Weißbier. A znajoma Francuzka jezdzi wszedzie ze swoja kawa i twierdzi, ze tylko ta z Francji jest dobra. Kazdy ma jakies ulubione rzeczy i smaki, nie tylko Polacy wracaja na obczyzne z tobolkami wypchanymi ulubionym jedzonkiem

[~~~JOLA~~~]

Napisane przez MANKA75

... konserwa turystyczna ,wiem ze swiństwo , ale czasem chce sie powspominać biwakowe czasy ...

Ostatnio tez sobie konserwe turystyczna przywiozlam Ale wydaje mi sie, ze juz nie smakuje tak jak kiedys Ale dawne czasy tez mi sie przypomnialy

[logest]

Napisane przez MANKA75

chrzan i musztarda (...) dobra kawa,piwo,delicje ,polska szyneczka nalepiej wędzona swojska.Piwo karmelowe Poema di cafe,konserwa turystyczna (...)Bobo vity,kaszki ,budynie ,kisiele i nitki do haftowania, bo tu są o wiele droższe.Nie wspomnę o kapuście kiszonej , kaszy gryczanej lub ogórkach kiszonych z własnej roboty.

Ojejku, az mi sie wierzyc nie chce, ze to wszystko nie jest eksportowane do innych krajow UE, skoro w usa to w kazdym sklepie znajde. No, moze za wyjatkiem tego piwa, bo i mojej Warki Strag tez nie eksportuja A wszelkie konserwy turystyczne, smalec w sloiku, pasztet mazowiecki, kisiele, budynie, zupki w proszku, ogorki, kapusta kiszona, musztarda , chrzan itp. to podstawowy asortyment polskich sklepow w NY

[Midi]

Ale w Stanach jest więcej Polaków, więc opłacalność takiego eksportu jest jakaś sensowna.
Nie dziwi mnie, że np. do Niemiec nie eksportuje się masowo polskiego piwa, bo byłoby dużo droższe (koszty transportu i reklamy na niemieckim rynku), niż niemieckie, a co do jakości, to nie jestem pewna. Mi osobiście bardziej smakują niemieckie, ale ja tam pijam głównie wszelkie Weissbier, którego w Polsce się w ogóle nie robi. Podobnie nie sądzę, żeby w jakimś mieście w Hiszpanii znalazło się tylu klientów polskich kaszek dla dzieci - powiedzmy, że w mieście X mieszka 300 Polaków. Ilu z nich ma dzieci i będzie chciało kupować akurat te kaszki? Trochę inaczej rzecz wygląda na wschodzie (Rosja, Białoruś, Ukraina), bo tutaj polski produkt jest zawsze produktem "zachodnim" i to samo w sobie stanowi zachętę do zakupu. U nas jest pełen wybór mrożonek Hortex i Hortino, sprzedają się dużo lepiej, niż rosyjskie. Podobnie jest z innymi produktami spożywczymi - jak coś jest z Polski, to uważane jest za dobre a priori. Sporo jest polskich musztard, majonezów, sosów itd. Ale z kolei miesjcowy wybór tych produktów jest ograniczony, stąd powodzenie polskich. W EU chyba byłaby większa konkurencja.

[Fresa]

Zgadzam się z tym co napisałaś Midi.Zresztą Hiszpania to bardzo specyficzny kraj jeśli chodzi o asortyment spożywczy -Manka na pewno wie o czym mówię.

[ToYa]

Na trasie Polska - US zawsze w mojej walizce znajduja sie
- plyny do higienny intymnej (czy ja jestem slepa czy w US maja tylko Eve ? )
-maseczki kolastyny
-toniki (zreszta najczesciej do toniku zestaw w postaci mleczka, kremow...)
-cepan (na moje paskudne blizny podepilacyjne)
-koniecznie tez jakies kremy do biustu, balsamy do ciala i jakies mydelka w plynie - od czasu do czasu lubie wprowadzic sobie jakas zmiane od The Healing Garden, ktory jest moim faworytem w US.
W aptekach tez troszke szaleje Chetnie tez zabieralabym ze soba plynny do pukaniania tkanin i plyny do prania (ach ten wybor i te zapachy) ale tu niestety wkracza moje Kochanie.
Z jedzonka zas tylko suszone grzyby ....

Wiecej "grzechow" nie pamietam...hehe, ale pewnie jeszcze cos by sie znalazlo sadzac po wadze walizek.

[Agniesia~]

Hej!
A ja zabieram z Polski: wedlinki, kabanoski, bialy serek, slodycze-Ptasie Mleczko!
Przyprawy(np. vegete, kogutek do rosolku), suszone grzyby, barszcz czerwony w torebkach, sosy grzybowe itd.
Leki: przede wszystkim antybiotyki, rutinoskorbin, Plusszz-multiwitaminka, aspirynke i pyralginum-choc tu tez sa leki przeciwbolowe, ale mnie najbardziej pomaga.
Kosmetyki-rozne, i kolorowe i do kapieli( ale nie za wiele)
Ciuchy- jak cos mi sie spodoba, ale przede wszystkim bielizna!
Ostatnio nawet kapciuszki sobie wiozlam
Zawsze jakies ksiazki i gazety dla mnie i lubego.
A i jeszcze noski do okularow.
Jak sobie jeszcze przypomne, to napisze.
Pozdrawiam emigrantki!

[schatzsi]

Więc i ja napisze co wioze ze sobą z pl.
Płyn do higieny intymnej bo w pl większy wybór.
Ksiąki i gazety.
Latem grzyby kupuje przy drogach i zamrażam.
Czasami też suszone grzyby bo tansze.
Tabletki wzmacniające włosy, bo mam wrażenie że większy wybór i lepsza cena.
Więcej rzeczy nie pamięam.

[~~~JOLA~~~]

O wlasnie - suszone grzyby tez zawsze przywoze, ale dostaje je od mojego taty Uwielbia zbierac grzyby i zawsze ma ich cale mnostwo - suszone, marynowane, solone Do wyboru do koloru

[schatzsi]

No i zapomniałam! Przetwory od mamy Tż wszelkiego rodzaju ogórki, pikle, buraczki,kapusty,grzyby marynowane itd.Domowe lepsze, a ja za leniwa jestem by to robić.

[CzarnyElf]

Moze jakas dziwna jestem ale wlasciwie nic nie przywiozlam z Polski-kosmetyki lubie tutejsze-no wiadomo filtry sa lepsze w Polsce ale ostanio zrobilam sporo wymian takze niewiem kiedy ja to zuzyje-ubrania drozsze takze nic nie kupowalam-Tz tylko kupil sobie zegarek bo byl o polowe tanszy niz w Stanach.
Wiadomo kabanosy czy pasztet fajnie by bylo przywiesc no ale wiadomo jak z jedzeniem jest.

[sky1980]

*galaretki
*budynie
*kosmetyki (glowniez kremy do twarzy)
*wedlinke - kabanoski!!!!!
*buty!!! uwielbiam szpilki-a je moge tylko w PL kupic,wiec co odwiedziny to przynajmniej 3 pary nowych bucikow!!!!
*przyprawy

tyle pamietam

[Equita]

W Polsce bywam srednio dwa razy do roku. Do Austrii wracam zawsze z jedna walizka wiecej Najczesciej kupuje:

-polskie kosmetyki jak np. zel do higieny intymnej Kolastyna z nagietkiem (super delikatny), polskie kremy Soraya,
-"gorace kubki" kisiele, budynie...
-jakies fajne ubranka (np. Troll, uwazam, ze w Polsce mozna dostac naprawde fajne oryginalne ubrania)
-tabletki przeciwbolowe "Apap"
-koszulki promocyjne (ostatnio taka fajna z bocianami "Made in poland" )) dla narzeczonego
-w cepelii zawsze cos dla znajomych (np.cos z bursztynu)
-kolorowe zeszyty (mamy lepszy wybor i sa duzo tansze)
-nowa fryzure (do fryzjera i kosmetyczki chodze wylacznie w Polsce- lepsze i tansze)
....

[dakki]

Do Polskii jade na swieta i juz wiem co sobie przywioze.Kilka kosmetykow Erisa i Ocanica,papierosy Vogue bo tutaj jeszcze nigdzie ich nie widzialam(pomijajac fakt ze w Polsce tyton jest duzo tanszy),kotlety sojowe,ktorych tutaj tez nie ma i sloik ogorkow kiszonych mojej mamy

[mloda71]

Za kazdym razem gdy jestem w polsce przywoze ze soba nowa fryzure

kosmetyki-kremy, maseczki.,peelingi (tylko polskichfirm-oczywiscie)
Jedzenie tzn. wedliny, chleb, kisiele, gorace kubki, nawet warzywa (tutaj sa jakies takie sztuczne)
Bizuterie-srebro
Gazetki
Czasem jakies ciuszki lub torebke sobie kupie (jak cos "przypadkiem"znajde) Bielizne
Lekarstwa typu syropy, tabletki przeciwbolowe itp.





Narazie nic wiecej mi sie nie przypomina.

[Liluu]

Wlasnie doszlam do wniosku, ze w Chicago, sa doslownie wszystkie produkty zywnosciowe ktorych w Polsce uzywalam. Od momentu przyjazdu do USA / 2,5 roku/ w Polsce jeszcze nie bylam. Wybieram sie na jesien i przede wszystkim nastawiam sie na kupno butow /eleganckich/ tu sa bardzo, bardzo drogie no i kosmetykow.

[Midi]

A ja właśnie jestem (do soboty) w Polsce i już pomału zaczynam gromadzić (nad)bagaż Mam w nim filtry, zestaw róznych kosmetyków Fitomedu, kilka książek, sporo ciuchów (załapałam się na końcówkę wyprzedaży ), produkty sojowe, miód, no i różne różności na prezenty. Razem wyjdzie pewnie z 15 kg...

[mimi764]

ja zawsze z pl przywoze:
1. kosmetyki AA(mleczka do demakijazu, kremiki)
2. niektore z lekow.
3. spozywcze: slodycze; mieszanki wedlowskie, ptasie mleczko, wedliny, musztarde, chrzan, ogorki kiszone mamy, przeciery pomidorowe mamy, konfitury mamy, chleb, budyn.
4. ksiazki, czasopisma.