Wzrost pensji minimalnej, jak teraz będzie się żyło w Polsce?

[invisible_01]

Napisane przez januszpolak

Byłam zapytana co ze szczepieniem to napisałam że swojemu dziecku kupię szczepienia skojarzone najnowszych generacji, oraz wykupię wszystkie zalecane. Pieniądze nie wchodziłyby w grę jeśli chodzi o zdrowie mojego dziecka.

Jak pieniądze by nie wchodziły w grę, skoro Twoim zdaniem jest 500+ i dziecko nie kosztuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[januszpolak]

Napisane przez invisible_01

Jak pieniądze by nie wchodziły w grę, skoro Twoim zdaniem jest 500+ i dziecko nie kosztuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No nie widzę powodu aby wyrzucać kasę na antykoncepcję, chociaż nie planuję dziecka i wolałabym je mieć za 10 lat, ale ponieważ chcę je mieć to nie przeszkadza mi wpadka, do tego jest 500+, ale oczywiście opiekowałabym się nim tak samo jak gdyby było planowane. To nie jest dla mnie 30 zł na anty versus dziesiąty tysięcy strat, tylko 30 zł na anty versus ktoś kogo i tak chcę mieć i wydawać na nią/niego pieniądze.

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87514423]

Badania krwi też dziecku nie zlecisz, bo stres i trauma?[/QUOTE]

Starałabym się tego unikać o ile nie jest to bezwzględnie konieczne, ale tutaj raczej polegałabym na radzie pediatry a nie sama decydowała o tym, bo się na tym nie znam. I zanim ktoś zacznie krzyczeć, że po studiach powinnam się znać to nie, nie jest to prawda. Pediatrzy szkolą się kolejne 5 lat, zdają swoje egzaminy i mają masę praktyki z samymi dziećmi. Wy chyba byście chcieli żeby każdy lekarz znał się na wszystkim ale nie ma tak

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87514217]Gdybym nie była rzeczywiście biedna, to nie chciałabym tak żyć. Co to za życie, gdzie wszystkiego sobie odmawiam, w imię w sumie nie wiadomo czego.

Poza tym muszę mieć swobodny dostęp do kultury. Abonament na Spotify to najlepsza rzecz, jaką kupiłam w ciągu ostatniej dekady, mnie słuchanie piosenek z YouTube'a nie satysfakcjonuje, bo nie ma pełnych albumów i są reklamy.
Tak samo nie żałuję pieniędzy na kino.
Nie kupuję drogich ani wielu ubrań, ale na powyższe muszę mieć pieniądze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ja mam abonament na youtube, reklam nie ma, jest odtwarzanie w tle i inne takie, no ale kosztuje tyle co spotify, wiec w sumie na jedno wychodzi.

[nie_powiem]

Napisane przez januszpolak

Dlatego chodzi o to, aby przy pensji minimalnej redukować koszty stałe. Największym takim kosztem są: mieszkanie, żywność, rachunki. Jeśli te 3 opłaty odpadną, to zostaje nam 1900 zł na same przyjemności: wyjścia ze znajomymi, ubrania, kosmetyki, dbanie o urodę, podróże 1900 zł to całkiem sporo na same przyjemności Kwestia, jak uciąć te pierwsze koszta, i nad tym pracuję.

Rozbiję twoje koszta, jak ja to ogarniam:
- bilet miesięczny - rower
- karnet fitness - rower
- rata za telefon - mam wspólny abonament z rodzicami i nie muszę martwić się o rachunki, telefon można dostać od krewnych za darmo (mnóstwo osób zmienia telefon i stary "leży" niechciany)
- legimi i spotify - muzykę można słuchać na youtube za darmo, książki można pożyczać od znajomych albo ściągać pdf z internetu
- PZU - ??? nie mam żadnych ubezpieczeń po co mi, jestem ubezpieczona w ZUSie dzięki umowie o pracę
- Luxmed - z umowy o pracę już opłacam NFZ, więc wizyty przysługują za darmo
- antykoncepcja - wystarczy obserwować cykl i tak 10 dni przed początkiem okresu zaczyna się bezpłodność (z marginesem bezpieczeństwa), odpada 2/3 współżycia ale przecież można współżyć inaczej niż z penetracją
- kosmetyczka - tutaj płacę niestety

Zredukować koszty stałe i zostaje 1900 zł? Ale, przepraszam, jak? Chętnie się dowiem. Tyle, że jak masz mi wyskoczyć tu z pomysłami w stylu "mieszkaj do emerytury u rodziców" albo "zawsze zapominaj portfela, facet zapłaci za całe żarcie, jak zacznie się stawiać to chodź po śmietnikach" czy "zapal świeczki, nie używaj światła" to to nie jest redukowanie kosztów, tylko pasożytnictwo-dziadowanie.
Ja naprawdę jestem tania w utrzymaniu, ale to jest jakiś kosmos.



Antykoncepcja na kalendarzyk? Gratuluję. A nie, czekaj - nie dalej jak kilka dni temu był wątek (zapewne trollolollo, ale nie większe niż Twoje trollolollo) o posiadaniu PCOS, wysokim TSH i seksie metodą "wyjmę przed" i byciu w ciąży, mimo, że lekarz zapewniał, że się nie zaciąży. Już chyba wiem u jakiego lekarza była autorka Proszę Cię, cofnij to o antykoncepcji chociaż, bo czytają to forum też młode osoby i jeszcze wezmą Twoje dyrdymały na poważnie.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez januszpolak

Starałabym się tego unikać o ile nie jest to bezwzględnie konieczne, ale tutaj raczej polegałabym na radzie pediatry a nie sama decydowała o tym, bo się na tym nie znam. I zanim ktoś zacznie krzyczeć, że po studiach powinnam się znać to nie, nie jest to prawda. Pediatrzy szkolą się kolejne 5 lat, zdają swoje egzaminy i mają masę praktyki z samymi dziećmi. Wy chyba byście chcieli żeby każdy lekarz znał się na wszystkim ale nie ma tak

No na konieczności zrobienia morfologii to się zna w miarę ogarnięty człowiek po podstawówce.

[7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28]

Szczerze mowiac to ja nie pamietam zadnego szczepienia ani pobrania krwi jak bylam mlodsza (tak ponizej 8 lat). A bylam chorowitym dzieckiem na poczatku i duzo czasu spedzilam w szpitalu.

Nie czuje, zebym miala jakies traumy. Stres pewnie chwilowy, 10 minut poplakalam i tyle.

[januszpolak]

Napisane przez nie_powiem

Zredukować koszty stałe i zostaje 1900 zł? Ale, przepraszam, jak? Chętnie się dowiem. Tyle, że jak masz mi wyskoczyć tu z pomysłami w stylu "mieszkaj do emerytury u rodziców" albo "zawsze zapominaj portfela, facet zapłaci za całe żarcie, jak zacznie się stawiać to chodź po śmietnikach" czy "zapal świeczki, nie używaj światła" to to nie jest redukowanie kosztów, tylko pasożytnictwo-dziadowanie.
Ja naprawdę jestem tania w utrzymaniu, ale to jest jakiś kosmos.

Antykoncepcja na kalendarzyk? Gratuluję. A nie, czekaj - nie dalej jak kilka dni temu był wątek (zapewne trollolollo, ale nie większe niż Twoje trollolollo) o posiadaniu PCOS, wysokim TSH i seksie metodą "wyjmę przed" i byciu w ciąży, mimo, że lekarz zapewniał, że się nie zaciąży. Już chyba wiem u jakiego lekarza była autorka Proszę Cię, cofnij to o antykoncepcji chociaż, bo czytają to forum też młode osoby i jeszcze wezmą Twoje dyrdymały na poważnie.

No dobra, na potrzeby czytelników wątku: taki chamski kalendarzyk nie jest godną zaufania metodą antykoncepcji, jest obarczone dużym ryzykiem wpadki. Nie polecam. A do całej reszty: ja tak żyję i mnie się sprawdza, myślę że wielu osobom z ułożonym życiem osobistym, dla których wpadka nie będzie problemem by się sprawdziło. Ot pomysł na oszczędności.

[januszpolak]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87514469]No na konieczności zrobienia morfologii to się zna w miarę ogarnięty człowiek po podstawówce.[/QUOTE]

Ja nie miałam badanej morfologii nigdy jako dziecko, nie wiem może teraz coś się zmieniło. Dziecku raczej bada się krew dopiero jak są jakieś objawy.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;87514474]Szczerze mowiac to ja nie pamietam zadnego szczepienia ani pobrania krwi jak bylam mlodsza (tak ponizej 8 lat). A bylam chorowitym dzieckiem na poczatku i duzo czasu spedzilam w szpitalu.

Nie czuje, zebym miala jakies traumy. Stres pewnie chwilowy, 10 minut poplakalam i tyle.[/QUOTE]

Mam 6-latka, który miał wszystkie szczepienia, krew pobieraną milion razy, zabieg pod narkozą, a ostatnio rwany ząb ze znieczuleniem w zastrzyku w dziąsło.
I jeszcze mnie kocha.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;87514474]Szczerze mowiac to ja nie pamietam zadnego szczepienia ani pobrania krwi jak bylam mlodsza (tak ponizej 8 lat). A bylam chorowitym dzieckiem na poczatku i duzo czasu spedzilam w szpitalu.

Nie czuje, zebym miala jakies traumy. Stres pewnie chwilowy, 10 minut poplakalam i tyle.[/QUOTE]

No oczywiście.
Natomiast po prostu, każdy rodzic chciałby stresu dziecku zaoszczędzić. Tyle, że nie zawsze ma to sens. To coś jak z zastrzykiem z antybiotykiem - no czasem trzeba, i nie ma, że dziecko płacze.

[januszpolak]

[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;87514474]Szczerze mowiac to ja nie pamietam zadnego szczepienia ani pobrania krwi jak bylam mlodsza (tak ponizej 8 lat). A bylam chorowitym dzieckiem na poczatku i duzo czasu spedzilam w szpitalu.

Nie czuje, zebym miala jakies traumy. Stres pewnie chwilowy, 10 minut poplakalam i tyle.[/QUOTE]

Ja pamiętam i mam traumy. Pamiętam prawie każde szczepienie od wieku od którego mam jakieś wspomnienia, czyli 4-5 lat.

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87514479]Mam 6-latka, który miał wszystkie szczepienia, krew pobieraną milion razy, zabieg pod narkozą, a ostatnio rwany ząb ze znieczuleniem w zastrzyku w dziąsło.
I jeszcze mnie kocha. [/QUOTE]

On może tak, ja tych rzeczy rodzicom nie zapomniałam, obecnie nie utrzymujemy kontaktu. Też miałam rwany ząb na siłę.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez januszpolak

Ja pamiętam i mam traumy. Pamiętam prawie każde szczepienie od wieku od którego mam jakieś wspomnienia, czyli 4-5 lat.

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------



On może tak, ja tych rzeczy rodzicom nie zapomniałam, obecnie nie utrzymujemy kontaktu. Też miałam rwany ząb na siłę.

A gdzie ja napisałam, że ząb był rwany na siłę?

I nie utrzymujecie kontaktu, bo rodzice dbali o Twoje zdrowie?

[Bananalama]

Uwaga, zainspirowana postami koleżanki januszpolak wrzucam Wam więcej porad:
- można zbierać deszczówkę i gotować z niej posiłki. Polecam szczególnie na Śląsku.
- po co myć się wodą, za którą trzeba płacić? W piaskownicy jest piasek. Można myć się piaskiem.
- można zrobić mocną masę papierową, bardzo twardą. Zacznij zbierać gazetki ze sklepów, a później ogranicza Cię już tylko Twoja wyobraźnia! Narobisz sobie mebli, czy co tam chcesz.
- papier toaletowy to już nie problem. Mnóstwo liści wala się po lasach i parkach. W dodatku komuś płacą, żeby usuwał te z parku. Wybierz się na spacer! Schudniesz i nazbierasz sobie liści. Możesz też przeprowadzić długą głodówkę. Na żarcie nic nie wydasz, a z głodu się jeszcze nikt nie zes...
- chcesz odpocząć w ładnym miejscu? Poogladaj sobie zdjęcia z egzotycznej wyspy, pijąc niskobudżetowego drinka z deszczówki, wina marki Wino i plasterka owocu, który akurat był w promocji.
- owoce są drogie jak cholera. Na pewno możesz gdzieś znaleźć ogród lub sad, z którego gałęzie wystają poza płot. Albo możesz dosięgnąć ich ręką. Czasami rosną też na dziko śliwki mirabelki.
- zacznij solić potrawy łzami. Jak płaczesz, zawsze noś przy sobie fiolkę. Nazbierasz sporo soli.

[januszpolak]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87514493]A gdzie ja napisałam, że ząb był rwany na siłę?[/QUOTE]

Skoro twoje dziecko wszystkie te pobrania itd. przyjmowało bez płaczu na spokojnie to czemu tak bulwersujesz się w wątku. Piszesz w ten sposób bo ciebie to dotyka, że ktoś chce zaoszczędzić swojemu dziecku traum które przeszło twoje dziecko. Dlatego ta dyskusja z tobą o wkłuciach i poborze krwi nie ma dla mnie dalszego sensu. Mam inny pogląd na to i tyle. To ty będziesz później mieć taką czy inną relację ze swoim dzieckiem, nie ja. Wróćmy do oszczędzania bo ten temat dzieci robi się męczący.

Żeby to zakończyć i podsumować to moim zdaniem na dziecku nie powinno się oszczędzać, i nie mam na myśli tylko jego zdrowia, ale i żywienia, ubrań, rozrywek, wakacji itd. Dziecko nie powinno płacić smutnym dzieciństwem za skąpstwo rodziców. W wątku skupmy się na oszczędzaniu na sobie i ewentualnie kosztem innych ludzi dorosłych.

[tinkerver2]

Napisane przez januszpolak

Chyba lepiej za jednym razem niż oddzielne kłucie i narażanie na stres i traumę. Nie rozbijam tego tematu na atomy, jaki jest promil prawdopodobieństwa że może być mniej bezpieczna. Szczepionki dopuszczone do obrotu, najnowszej generacji są bezpieczne i mam do nich zaufanie. No można kupić więcej tetrówek ale skoro za 230 zł kupisz 100 to już wystarczy na rok spokojnie, zamiast 500 zł za pampersy na miesiąc i to wszystko ląduje w środowisku.

No to nadal, 230 zł 100 tetrowek, a to ok 7 opakowań antykoncepcji no nie oszczędność, sorka.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Napisane przez Bananalama

Uwaga, zainspirowana postami koleżanki januszpolak wrzucam Wam więcej porad:
- można zbierać deszczówkę i gotować z niej posiłki. Polecam szczególnie na Śląsku.
- po co myć się wodą, za którą trzeba płacić? W piaskownicy jest piasek. Można myć się piaskiem.
- można zrobić mocną masę papierową, bardzo twardą. Zacznij zbierać gazetki ze sklepów, a później ogranicza Cię już tylko Twoja wyobraźnia! Narobisz sobie mebli, czy co tam chcesz.
- papier toaletowy to już nie problem. Mnóstwo liści wala się po lasach i parkach. W dodatku komuś płacą, żeby usuwał te z parku. Wybierz się na spacer! Schudniesz i nazbierasz sobie liści. Możesz też przeprowadzić długą głodówkę. Na żarcie nic nie wydasz, a z głodu się jeszcze nikt nie zes...
- chcesz odpocząć w ładnym miejscu? Poogladaj sobie zdjęcia z egzotycznej wyspy, pijąc niskobudżetowego drinka z deszczówki, wina marki Wino i plasterka owocu, który akurat był w promocji.
- owoce są drogie jak cholera. Na pewno możesz gdzieś znaleźć ogród lub sad, z którego gałęzie wystają poza płot. Albo możesz dosięgnąć ich ręką. Czasami rosną też na dziko śliwki mirabelki.
- zacznij solić potrawy łzami. Jak płaczesz, zawsze noś przy sobie fiolkę. Nazbierasz sporo soli.

Bluźnisz
Można zbierać deszczówkę, zrobić obiad, wykąpać się (ofc w wodzie nagrzanej promieniami słonecznymi), a na koniec umyć naczynia i uprać dziecku tetrę.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez januszpolak

Skoro twoje dziecko wszystkie te pobrania itd. przyjmowało bez płaczu na spokojnie to czemu tak bulwersujesz się w wątku. Piszesz w ten sposób bo ciebie to dotyka, że ktoś chce zaoszczędzić swojemu dziecku traum które przeszło twoje dziecko. Dlatego ta dyskusja z tobą o wkłuciach i poborze krwi nie ma dla mnie dalszego sensu. Mam inny pogląd na to i tyle. To ty będziesz później mieć taką czy inną relację ze swoim dzieckiem, nie ja. Wróćmy do oszczędzania bo ten temat dzieci robi się męczący.

Żeby to zakończyć i podsumować to moim zdaniem na dziecku nie powinno się oszczędzać, i nie mam na myśli tylko jego zdrowia, ale i żywienia, ubrań, rozrywek, wakacji itd. Dziecko nie powinno płacić smutnym dzieciństwem za skąpstwo rodziców. W wątku skupmy się na oszczędzaniu na sobie i ewentualnie kosztem innych ludzi dorosłych.

No, wolę mieć taką relację z dzieckiem niż chore, niezdiagnozowane dziecko z krzywymi zębami i problemami w szkole z powodu nieobecności, bo chciałam oszczędzić traumy i nie zrobić zabiegu.

Trolu.

[Bananalama]

Tinker, mistrzu! Chociaż oczywiście można uprać coś w jakimś zbiorniku wodnym, tłukąc tetrą o kamienie i kostkę mydła, które akurat było w promocji.

[januszpolak]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87514518]No, wolę mieć taką relację z dzieckiem niż chore, niezdiagnozowane dziecko z krzywymi zębami i problemami w szkole z powodu nieobecności, bo chciałam oszczędzić traumy i nie zrobić zabiegu.

Trolu.[/QUOTE]

Gdzie ja ci pisałam, że nie powinno się nigdy dziecka kłuć, robić zabiegu itd.? Pisałam tylko, że starałabym się to ograniczyć, ale gdyby takie było zalecenia i nie byłoby innego wyjścia, to przecież zgodziłabym się na to.

Trolu. Też tak umiem.

[tinkerver2]

Albo wysuszyć kupkę na słońcu, wykruszy się i dopiero prac. Oszczędność!

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[nie_powiem]

W lato w czasie deszczu to można przed blok wyjść w stroju kąpielowym, w klapkach i z garnkiem. Kładziesz garnek na murku i czekasz, aż się zbierze woda do herbaty/rosołu. W międzyczasie stoisz i się kapiesz normalnie. W zimę można iść się morsować i jednocześnie wykąpać - podobno zdrowe to dla organizmu. Hartowanie, te sprawy.

[invisible_01]

W ogóle doradzanie roweru i mówienie wprost, że się nie kąpie po jechaniu na rowerze, bo się nie poci, to mój kolejny hit. Znam wiele osób, które śmierdzą, a co najlepsze same wyśmiewają się z innych spoconych, bo swojego smrodu nie czują.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[januszpolak]

Napisane przez invisible_01

W ogóle doradzanie roweru i mówienie wprost, że się nie kąpie po jechaniu na rowerze, bo się nie poci, to mój kolejny hit. Znam wiele osób, które śmierdzą, a co najlepsze same wyśmiewają się z innych spoconych, bo swojego smrodu nie czują.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Te osoby jeżdżą rowerem?

Ja jestem pewna, że nie śmierdzę. Bardziej pocę się w autobusie, bo jest gorąco, a mam na sobie kurtkę.

[invisible_01]

Napisane przez januszpolak

Te osoby jeżdżą rowerem?

Ja jestem pewna, że nie śmierdzę. Bardziej pocę się w autobusie, bo jest gorąco, a mam na sobie kurtkę.

Skąd możesz być pewna, skoro swój zapach odczuwamy inaczej niż otoczenie? Tak, jeżdżą rowerem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Ten watek schodzi na absurdalne tory.

To ja moze pokaze filmik ktory mi sie dzisiaj wyswietlil. Tak dla porownania z Miodkiem i Mycha .
Kobieta zrobila sobie wyzwanie, ze bedzie zywic cala swoja rodzine za 30 $ przez tydzien. Mysle, ze wyszlo calkiem ciekawie. Jest malo warzyw i owocow, ale ceny tych produktow sa w Stanach czesto zaporowe. Mimo to posilki nie sa najgorsze. Co sadzicie?

[beatiska]

Brakuje linku do filmiku.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez beatiska

Brakuje linku do filmiku.

Cos mi odnosnik do youtube nie dziala.

https://www.youtube.com/watch?v=7TrTsRoyH_A

[cava]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;87514599]Cos mi odnosnik do youtube nie dziala.

https://www.youtube.com/watch?v=7TrTsRoyH_A[/QUOTE]

Fajnie, obejrzę sobie do porównania.
Do filmiku Mychy nie umiem się odnieść, ponieważ oni jedzą przede wszytko bardzo malutko. Co jest dla mnie w ogóle trochę szokujące bo na dodatek nic nie dojadają.
Szkoda ze nie opowiedziała do kompletu jaki tryb życia prowadzi.

No i nie umiem porównać za bardzo, bo wiele rzeczy które oni kupują ja nie jadam bo bym się pochorowała na bebechy i tyle. Mleko w dużych ilościach, te chleby krojone z folii + dużo potraw mącznych.



W kwesti oszczędzania na antykoncepcji: można planować długofalowo i w efekcie ostatecznym wyjść jeszcze na plus.
Jak podliczyłam koszt spirali hormonalnej na 5 lat, i odjęlam od tego comiesięcznie koszty na tampony, podpaski, wkładki, to mi wyszło ze jeszcze na tym oszczędziłem i mi wyjdzie taniej.
Choć fakt, trzeba zabulic na początku.

[tinkerver2]

Nie wiem, ja nie oszczędzam i nigdy nie oszczędzałam na jedzeniu. Może powinnam (dużo jadałam na mieście), ale a) nienawidzę gotować i myśleć nad jedzeniem b) nie miałam czasu na gotowanie c) jedzenie to jedna z niewielu rzeczy która naprawdę mnie uszczęśliwia.
I naprawdę, odmawianie sobie jedzenia, słodyczy, fastfoodow serio mnie bolało. Wolałam oszczędzić na innych rzeczach, ale przynajmniej raz na 2 dni zjeść porządny, ciepły, duży obiad (a czasem coś typowo fastfood, jak McDonalds, KFC, chińszczyzna). A ja miałam taką restaurację koło pracy, że za 15 zł miałam wielki placek po węgiersku + zupa.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[januszpolak]

Napisane przez tinkerver2

Nie wiem, ja nie oszczędzam i nigdy nie oszczędzałam na jedzeniu. Może powinnam (dużo jadałam na mieście), ale a) nienawidzę gotować i myśleć nad jedzeniem b) nie miałam czasu na gotowanie c) jedzenie to jedna z niewielu rzeczy która naprawdę mnie uszczęśliwia.
I naprawdę, odmawianie sobie jedzenia, słodyczy, fastfoodow serio mnie bolało. Wolałam oszczędzić na innych rzeczach, ale przynajmniej raz na 2 dni zjeść porządny, ciepły, duży obiad (a czasem coś typowo fastfood, jak McDonalds, KFC, chińszczyzna). A ja miałam taką restaurację koło pracy, że za 15 zł miałam wielki placek po węgiersku + zupa.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Też mam z tym duży problem. Myślę o wyeliminowaniu fast food i słodyczy, ale wystarczy chwila słabości, gorszy humor czy głód i tyle z postanowienia. Jedyne, co mi wyszło długoterminowo, to gotowanie w domu i ograniczenie wyjść na jedzenie do minimum (w sumie, do zera). Może ktoś ma jakieś pomysły, jak zrobić sobie skuteczny odwyk od słodyczy i fast food?

[Hultaj]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87513834]Oczywiście.
Same to puszczam tylko jakieś trampki czy mopa.



Nie, tylko opcja ebooków.

No dla mnie to, co wymieniłaś, to w ogóle nie jest kwestia oszczędzania czy nie - bo jeśli trzeba oszczędzać, to nie wydaje się na makijaż permanentny, manicure czy medycynę estetyczną to są zachcianki, a nie konieczność.
I raczej ktoś na minimalnej na takie zachcianki sobie nie pozwala.[/QUOTE]
No wg mnie nie do końca tak, fanaberie nie fanaberie, bo świadomość fajnego wyglądu rzutuje na samoocenę więc ma przełożenie na to jak czujesz się i funkcjonujesz na co dzień.