Bloker + krem matujący

[nimka]

Mam pytanko - czy nałożenie kremu matującego na bloker mocno osłabia ochronę przeciwsłoneczną? Zależy mi na dobrej ochronie (stosuję kwasy), ale w miarę możliwości chciałabym nie wyglądać jak żarówka , a podkład/puder średnio sobie radzą z poblokerowym "blaskiem"

[magdziaS]

Bloker zawsze na krem matujący-nigdy odwrotnie! Było już o tym pisane wielokrotnie, jeśli chcesz mieć zapewnioną dobrą ochronę to lepiej się "przemęczyć" i przypudrować nosek

[nimka]

Hm, trochę sobie poczytałam i w ogóle zwątpiłam czy krem matujący to dobry pomysł..
Ale w takim razie co zrobić, żeby aż tak się nie świecić? Nie myślę o macie absolutnym, ale o uniknięciu efektu żarówki. Podkład (L'Oreal Ideal Balance, wcześniej Air Wear) + puder w normalnych ilościach nie dają rady, a nie chcę fundować sobie warstwy tynku na twarzy, bo to równie (albo i mniej) estetyczne, co żarówka

[nimka]

Podciągam

[Basia_K]

Nie wiem, na jak mocnym blokerze Ci zależy. Ja od niedawna stosuję Iwostin długotrwale nawilżający SPF 20, na niego puder w kamieniu. Wcale się nie błyszczę jakoś strasznie, a nawet jakby cera mniej mi się przetłuszczała niż przy upartym stosowaniu poprzednio kremów matujących. Jednak teraz nie jest gorąco, więc skóra produkuje mniej sebum niż latem, no i latem to przydałby się wyższy filtr. Dziewczyny dobrze piszą o La Roche Posay .... SPF 60, dokładnej nazwy nie pamiętam, lekka emulsja w każdym razie. Poszukaj na KW. Pozdrawiam.

[nimka]

SPF 20 odpada, bo stosuję kwasy, więc potrzebuję silniejszej ochrony. Stosuję Antheliosa 60+, zwykłego - mój pierwszy tego typu zakup, średnio niestety udany. Już po zakupie próbowałam blokerów SVR (próbki) i było trochę lepiej (są jakby mniej tłuste), ale po jakiejś godzinie i tak wyglądam jak słoneczko w pełni , mimo nałożenia pudru.
A na tego lżejszego Antheliosa raczej się nie zdecyduję, za drogi. Już ten zakup mocno nadwyrężył moją studencką kieszeń

[Smoczyca]

Ten lekki fluid nazywa się Anthelios Fluide Extreme 60+ La Roche Posay. Jest bardzo lekki, ale moim zdaniem twarz i tak bedzie się troszkę błyszczeć. Ja lubię blokery SVR które są ciężkie, ale twarz mi się po nich nie świeci (nieznacznie). Może spróbować filtra w spray? Bioderma i Dermedic mają specjalne spraye ochronne do cery trądzikowej, faktory mniejsze, chyb 20. Bioderma też wypuściła Photoderm Max Spray (to nowość, ma duży faktor). Zalezy jak silnej ochrony potrzebujesz. Jesli nie tak wielkiej to może faktycznie Iwostin 20 czy Hydraphase XL starczy?

Ja rano staram się zawsze wygospodarować trochę czasu. Bloker wymaga czasu, wchłania się dość długo. Im więcej czasu mu damy, tym lepiej makijaz się bedzie trzymał. Czasam sięgam po bibułkę matującą żeby zebrać z twarzy tę niewchłoniętą warstwę. Przyznam się też że kiedyś zdarzało mi się nakładać coś matującego na bloker - bardzo delikatnie wklepywałam jakiś doraźny specyfik matujący w stylu sztyftu Bourjois na nos. Właściwie nie nalezy tego robić, ale cóż jak mus to mus robiłam to zawsze bardzo delikatnie, żeby nie zetrzeć filtra...

Mam to szczęście że mam dość suchą skórę i nie świeci się aż tak bardzo. Moze sprawisz sobie bibułki matujące? Ja mam chyba teraz ze 3 opakowania różnych bardzo dobrze sobie radzą z takim nieestetycznym blaskiem. Przykladasz bibułkę, jedna starcza mi na całą twarz. Nie mam potrzeby się dopudrowywać.

[nimka]

Ochrony potrzebuję wysokiej, bo z zalecenia dermatologa stosuję Glyco-A i również z zalecenia dermatologa (jak i własnego po lekturze atrykułów Basi ) stosuję min. SPF 50.
W bibułki matujące już się zaopatrzyłam, ale nie nadążam z ich używaniem (musiałabym się "bibułkować" co pół godziny, a choćby ćwiczenia zazwyczaj trwają półtorej ).
Natomiast nie przyszło mi do głowy pozbywanie się tej błyszczącej, pofiltrowej warstewki przed nałożeniem makijażu. Nie osłabię w ten sposób ochrony przed słońcem?
Pozdrówka

[Smoczyca]

nimka napisał(a):
> Natomiast nie przyszło mi do głowy pozbywanie się tej błyszczącej, pofiltrowej warstewki przed nałożeniem makijażu. Nie osłabię w ten sposób ochrony przed słońcem?

O ile nie będziesz za mocno trzeć to nic się nie stanie. Przykładam tylko delikatnie chusteczkę żeby zebrać połysk, i uważam żeby nie zetrzeć przy okazji kremu

[nimka]

Dziękuję za radę Spróbuję, mam nadzieję, że pomoże.
A jeszcze tak na marginesie, Smoczyco, guru wizażowe - możesz zdradzić skąd nabyłaś takie ilości kosmetycznej wiedzy, jako rzekomy laik? (aż mi to słowo spod palców wyjść nie chciało ) Jestem żądna wiedzy (taki charakter ) i powolutku wertuję sobie mądrości wizażowe, ale preferuję jednak formę papierową i mam cichą nadzieję, że może coś mi polecisz
Jeszcze raz dzięki wielkie

[Smoczyca]

Dziękuję bardzo za uznanie - zarumieniłam się tu nieco - naprawdę jestem czysty laik, moje wykształcenie nie ma nic a nic wspólnego z kosmetyką, to bardziej moje hobby, a od czasu kiedy zaczęłam cierpiec na trądzik dorosłych przybrało to rozmiar bez mała obsesji czytam głównie artkuły w sieci, bardzo dużo cennych informacji mozna znaleźć na wizażu oraz na stronie Pauli Begoun http://www.cosmeticscop.com/ jesli szukam czegoś konretnego to po prostu wrzucam w google i koniec. Bardzo dużo ciekawych rzeczy dowiedziałam się czytając grupę poświeconą problemom z cerą (użytkownicy co chwila podsyłali jakieś linki, wymieniali się opiniami na temat skuteczności leków czy terapii).
Jeśli chodzi o słowo pisane w tradycyjnym tego ujęciu to znów aż tak wiele nie czytałam kiedyś książki Marii Kędry (czy ktoś ją pamięta? syngowała swoim nazwiskiem Sorayę, która wtedy stawiała pierwsze nieśmiałe kroczki), o tym jak nastolatki dbają o urodę przeczytałam Biblię Urody Pauli Begoun, a ostatnio Cenę Urody dr Noszyczyk (i jakieś dziennikarki Wysokich Obcasów).

Generalnie jestem w tej materii zwolenniczką internetu, mnóstwo użytecznych rzeczy można znaleźć duża część mojej wiedzy to efekt własnych zmagań z cerą, dużo kupuję i dużo zuzywam, czytam wszystkie etykiety...

Pozdrawiam

[nimka]

Cóż, jestem pod wielkim wrażeniem Twojej "laickiej" wiedzy Smoczyco Obym też kiedyś taką posiadła
Na razie przymierzam się właśnie do spotkania z książką dr Noszczyk, zwłaszcza, że na jakiś czas będę odcięta od netu, więc nici z Wizażu
Dzięki wielkie za pomoc!
Aha, sposób z bibułkami zdał egzamin! Nie jest to może szczyt moich marzeń, ale do żarówki już mi daleko
Moc uścisków Smoczyco i jeszcze raz Wieeeelkie Dziękuję

[Kamilanet]

Przepreaszam, że się wtrącam.

Może ktoś chce odsprzedać tę książkę - "Cena Urody" - to proszę o maila.