Kot się zgubił, zginął, nie wraca do domu, co robić? - WĄTEK ZBIORCZY

[a_na]

Napisane przez misiapysia483

Chyba mam prawo zakładać tyle wątków ile chce prawda?

No właśnie nie. Nie powiela się wątków,bo to robi niepotrzebny bałagan na forum. To podstawowe zasady netykiety

Mam nadzieję,że moderator znajdzie chwilkę i zrobi z tym porządek.

[Agnieszka_to_ja]

Moja kotka kilka lat temu mi zniknęła. Cały tydzień jej nie było, okazało się, że weszła do przyczepy campingowej sąsiada i on ją przez przypadek zamknął Siedziała tam bez jedzenia i picia 6-7 dni, ja już płakałam że nie wróci nie wiedziałam co robić, przecież nie wiedziałam gdzie jest. Dopiero potem sąsiad powiedział że kotka wybiegła mu z przyczepy. Miała szczęście, że sąsiad po coś tam otworzył przyczepę i przybiegła do domu. No ale taka ona już jest ciekawska ... ciężko ją upilnować, ważne że żyje i od tego czasu już nie włazi byle gdzie
Myślę że nie warto się poddawać, jakieś ogłoszenia porozwieszaj itd., może pójdź do azylu dla zwierząt bo mógł ktoś go tam dać myśląc że jest bezdomy

[201609102148]

A kastracja to żadna gwarancja. Wykastrowany kocur mojego wujka, całe życie mieszkający w bloku, wyskoczył przez okno w pogoni za krakowskim gołębiem. Wrócił- po ponad dwóch miesiącach, jak już wszyscy stracili nadzieję. Bogatszy o nowe doświadczenia i krzywo zrośnięte złamanie ogona.

Już nigdy więcej nie ruszył się dalej, niż na balkon.

[Zinger]

A zdarzało się wcześniej że znikała na dłuższy czas?

Moja kotka znika zazwyczaj w lato, i to nie na kilka dni lecz czasem nawet na kilka tygodni, jak się robi zimno to wraca

[misiapysia483]

Napisane przez Zinger

A zdarzało się wcześniej że znikała na dłuższy czas?

Moja kotka znika zazwyczaj w lato, i to nie na kilka dni lecz czasem nawet na kilka tygodni, jak się robi zimno to wraca

Mojemu raz się zdarzyło nie być 1 góra 2 dni ale zawsze wracał a teraz go nie ma 18 dni muszę nadal szukać.
Dodam że bardzo lubi przebywać w polach.

[petenera]

Najpierw puszcza się kota samopas, a potem płacz i zgrzytanie zębów.
Porozwieszaj ogłoszenia, podzwoń po schroniskach i lecznicach. Może miał wypadek? Po zmroku poszłabym szukać, bo może jest ranny i boi się wyjść.

[misiapysia483]

Napisane przez petenera

Najpierw puszcza się kota samopas, a potem płacz i zgrzytanie zębów.
Porozwieszaj ogłoszenia, podzwoń po schroniskach i lecznicach. Może miał wypadek? Po zmroku poszłabym szukać, bo może jest ranny i boi się wyjść.

Wiem że mam go szukać codziennie to robię. Nogi mnie już bolą :/ ale nadal będę szukać.

[misiapysia483]

Dziś moja kuzynka widziała mojego kota w pobliżu jej domu. Zaginął 3 tygodnie temu ale do domu wcale nie przychodzi.

[misiapysia483]

Dziś moja kuzynka widziała mojego kota w pobliżu jej domu. Zaginął 3 tygodnie temu ale do domu wcale nie przychodzi.

[carolinascotties]

Napisane przez misiapysia483

Chyba mam prawo zakładać tyle wątków ile chce prawda? jeśli komuś to przeszkadza to wcale nie musi na to odpowiadać.

Przyjęło się, że dla utrzymania porządku na forum Wizaż - na jeden temat zakładamy jeden wątek; Wizażankom jest łatwiej chodzić po uporządkowanym forum

Wątki łączę.

[Agatha G]

Hej,
15.03 zaginęła moja kotka - Nela. (gdyby ktoś był z Włocławka, to były to okolice ul. Żytniej 94)
Pogoda za oknem nie sprzyja poszukiwaniom, ciągle leje i wieje. Jak szukać w takich warunkach i gdzie mogą ukrywać się koty przy takiej pogodzie?

[esfira]

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=5290975#p5290975 tu masz pigułkę najważneijszych informacji, generalnie koty nie odchodzą daleko, może siedzieć pod samochodem, pod balkonami, w piwnicy itd, więc musisz dobrze przeszukać okolicę domu.

[pffe]

Napisane przez Agatha G

Hej,
15.03 zaginęła moja kotka - Nela. (gdyby ktoś był z Włocławka, to były to okolice ul. Żytniej 94)
Pogoda za oknem nie sprzyja poszukiwaniom, ciągle leje i wieje. Jak szukać w takich warunkach i gdzie mogą ukrywać się koty przy takiej pogodzie?

Podpytam, moja babcia niedaleko mieszka. Nasz jak zginął w tych okolicach to go miesiąc nie było ale wrócił. Szukaj w okolicach bloków, piwnicach. Jak nie jest płochliwa to pewnie gdzieś się zaczaiła, ważne żeby nie uciekła jak się wystraszyła.
Mimo wszystko, ja bym szukała choćbym miała złapać zapalenie płuc.

[Agatha G]

Napisane przez pffe

Podpytam, moja babcia niedaleko mieszka. Nasz jak zginął w tych okolicach to go miesiąc nie było ale wrócił. Szukaj w okolicach bloków, piwnicach. Jak nie jest płochliwa to pewnie gdzieś się zaczaiła, ważne żeby nie uciekła jak się wystraszyła.
Mimo wszystko, ja bym szukała choćbym miała złapać zapalenie płuc.

Będę wdzięczna! Zaraz pędzę zakupić walerianę, a wieczorem wyruszam na obchód. Jutro z rana plakatowanie, bo już nie wiele zostało przez ostatnie deszcze i wichury. Swoją drogą zdrowie już nie dopisuje, ale theraflu i do przodu

[Vivienne]

I jak, znalazła się kotka?

[LaPanteraNegra]

NA SZCZĘŚCIE JUŻ NIEAKTUALNE Niestety, jestem zmuszona odświeżyć wątek. Jeśli są na podforum kociary z Rzeszowa (kociak zaginął na Nowym Mieście) - bardzo proszę, wręcz błagam o pomoc w znalezieniu mojego futrzastego przyjaciela. Butters wczoraj wieczorem wykorzystał chwilę nieuwagi i czmychnął przez szparę w otwartych drzwiach balkonowych - nigdy, przenigdy nie zostawialiśmy drzwi otwartych a jednak zdarzył się ten jeden jedyny raz za dużo. Szukam kociastego na własną rękę cały czas - pomocne będą również informacje od ludzi dobrej woli. Jeśli ktoś zauważy rudego - dajcie znać na priv. Proszę również o przesyłanie dobrej energii - to na pewno nie zaszkodzi

[Malla]

Podrzuciłam znajomym z Rzeszy - wracaj, rudzielcu!

[LaPanteraNegra]

Malla, kot już w domu

[laisla]

Super wiadomość Sam przywędrował z powrotem, czy znalazłaś go jakoś?

[LaPanteraNegra]

Laisla, przeszukaliśmy z chłopakiem pół osiedla, zaglądałam ludziom pod schody, samochody, żywopłoty itp. a ten bidok po prostu pomylił sobie balkony i siedział na balkonie kilka klatek dalej. Baardzo pomogły mi rady jednej dziewczyny ze znanego kociego forum -nie wiem czy mogę podać adres bo mam mało postów- generalnie lepiej kota szukać w nocy jak już się ściemni i jest cicho, kot słysząc nasze nawoływania być może nie będzie bał się odpowiedzieć. W moim przypadku tak było; szukając go w dzień nie znalazłabym go, dlatego że balkon na którym siedział był zabudowany i nie było go z zewnątrz widać a w życiu nie przyszłoby mi do głowy tam zaglądać. Generalnie nikomu nie życzę takiego stresu. A, i jeszcze trzymałam się wyczytanej gdzieś myśli, że kot ginie tylko wtedy gdy przestanie się go szukać. Bardzo mi to pomagało.

[Migotka1234567]

Dawno się tutaj nikt nie udzielał mojego kota też już nie ma od tygodnia zawsze meldował się co dwie godziny na więcej nie wychodził niestety tym razem jest inaczej

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Na mojej ulicy 3 koty zaginęły w tym mój 4 nie wiem co tu się dzieje

[Judyt_a]

Moja kitka raz nie wróciła na noc. Tydzień przesiedziała spokojnie . Jak wyszła 8 marca tak nie wróciła już , a ja siedzę i wyję ... serducho boli... tak tęsknię... ruja u kotów , poszła randkować , niestety nie zdążyłam na operację z nią. Czytałam że do miesiąca może być .... mam nadzieję, że jeszcze wróci ale już mikroskopijną...