WAX czy KALLOS ? wypadanie włosów

[Dorotti666]

Jeśli źle umieściłam to proszę o przeniesienie wątku.
Nie znalazłam podobnego dlatego kieruję pytanie do was , która maska będzie lepsza na wypadające włosy? Bo lecą mi garściami

Kallos czy może WAX, Biowax?

Dziękuję za odpowiedzi

[moniczka_90]

wax jeszcze zrozumiem ale co ma kallos do wypadających włosów to na prawde nie wiem

[Dorotti666]

podobno jest i kallos do słabych włosów

[moniczka_90]

Napisane przez dorotti66

podobno jest i kallos do słabych włosów

mimo wszystko postawilabym na waxa

[xvxaniaxvx]

z tego co pamiętam kallos jest do osłabionych typu farbowanie/ondulacje itd itp
a wax jest nastawiony na wypadanie przez rozregulowaną skóre (przesuszona, przetłuszczoną itd itp )

[say-hello]

na wypadające włosy polecałabym raczej wcierki niż maski, bo można tylko pogorszyć sprawę. jeżeli piszesz o waxie z slsem w składzie, to może jeszcze bardziej podrażnić ci skórę (jeśli to jest przyczyną wypadania).
niektórym pomagają suplementy.

[versatille]

Ten konkretnie pomaga: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...w-jasnych.html
Przekonałam się na własnych włosach

[poshh]

Powiem Ci,że testowałam zagraniczny jak i polski WAX, w tym różne jego typy i tak naprawdę żaden na wypadanie nie pomógł. Na sam stan włosów owszem, były efekty, ale na Twoim miejscu postawiłabym głównie na wcierki i suplementację ;p

[Jigoku]

Napisane przez versatille

Ten konkretnie pomaga: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...w-jasnych.html
Przekonałam się na własnych włosach

Co w nim niby ma pomagać, woda, emolient, zapach czy po nim w minimalnych ilościach konserwant, inny konserwant, kolejny konserwant, ekstrakt z henny 3 od końca, ekstrakt z rumianku 2 od końca czy barwnik?

Moim zdaniem żadne maski na wypadające garściami włosy nie pomogą, trzeba nawilżać maskami te, które zostały, do tego suplementy i wcierki na porost.

[s i l v e r]

Zdecydowanie Wax jest po prostu genialny

[oleska88]

A jakie wcierki polecacie??

[73c9d11170a79ce3ee9e2f754d32f46bfde25b79_62fec472a62a0]

Hej,
odnośnie wypadających włosów mam dość duże doświadczenie. Średnio 2 razy do roku (przesilenie wiosenne i przesilenie jesienne) garściami wypadają mi włosy (mam długie włosy, tak jakby "za talię"). Wynika to ze zmian atmosferycznych no i oczywiście z oczyszczania się organizmu (z tego względu mam mnóstwo tzw. "baby hair", które potwornie sterczą, ale dziękuję naturze, że w ogóle odrastają).

Ponadto normalnie w roku wypada mi dużo włosów. Na medycynie, kosmetologii itp. uczą, że przeciętny człowiek gubi dziennie około 80 włosów z całego ciała. Obecnie walczę z tym, by wypadających włosów było jak najmniej. Łykam witaminy i używam WAXu polskiego do wypadających włosów. Tydzień temu byłam u fryzjerki i gratulowała mi zdrowych i lśniących włosów. Ważne jest również używanie dobrej szczotki - ja używam tangle teezera już od 1,5 roku, polecam bardzo, widać kolosalną różnicę nie tylko po rozczesaniu włosów (nie dość, że miękkie, to jeszcze wypadają tylko te, które mają wypaść, a nie te, które sobie przy czesaniu wyrwałaś), ale kompletnie nie łamie ona włosów. Używam jej również przed myciem, tak by włosy były rozczesane i nie plątały się - dzięki temu unikam wyrywania włosów przy silnych pociągnięciach przy myciu bądź czesaniu, bo po prostu nie mam potrzeby wykonywania silnych ruchów dodam, że mam włosy cienkie ze skłonnością do sklejania się - tangle teezer radzi sobie z nimi w jednym pociągnięciu!

Dużą rolę odgrywa tu również suszenie suszarką.. przez 6 miesięcy nie suszyłam włosów suszarką, wolałam już wyjść z mokrymi na miasto niż je suszyć. Zrobiło się zimniej, zaczęłam suszyć suszarką.. włosy od razu zaczęły wypadać, nie nadążałam za sprzątaniem w łazience czy pokoju

Także podsumowując: dobra szczotka, naturalny WAX, ewentualnie jedwab na końcówki i suszenie włosów na jak najmniejszym "ogniu"

Pozdrawiam i życzę powodzenia w walce o zdrowe włosy!

Edit: Co do wcierek - ja nie polecam leczyć włosów o tak o na własną rękę. Najlepiej udać się do fryzjerki by podała przyczynę wypadania włosów, obejrzała czy są zdrowe i/lub udała się do dermatologa. Mnie w aptece polecono lek na łysienie dla mężczyzn.. Moi rodzice są lekarzami i oboje stwierdzili, że mogę narobić sobie tym więcej szkód niż dobrego, tym bardziej, że nie łysieje, a jedynie wypadają mi włosy.. Ja odradzam ryzykowanie i leczenie się (choć nie wiadomo czy rzeczywiście jest co leczyć, bo może być to zwykłe wypadanie słabych włosów) za pomocą leków poleconych na forum.
Każdy przypadek jest inny

[Jigoku]

[1=73c9d11170a79ce3ee9e2f7 54d32f46bfde25b79_62fec47 2a62a0;37502693]
Edit: Co do wcierek - ja nie polecam leczyć włosów o tak o na własną rękę. Najlepiej udać się do fryzjerki by podała przyczynę wypadania włosów, obejrzała czy są zdrowe i/lub udała się do dermatologa. Mnie w aptece polecono lek na łysienie dla mężczyzn.. Moi rodzice są lekarzami i oboje stwierdzili, że mogę narobić sobie tym więcej szkód niż dobrego, tym bardziej, że nie łysieje, a jedynie wypadają mi włosy.. Ja odradzam ryzykowanie i leczenie się (choć nie wiadomo czy rzeczywiście jest co leczyć, bo może być to zwykłe wypadanie słabych włosów) za pomocą leków poleconych na forum.
Każdy przypadek jest inny [/QUOTE]
Nikt nie mówi o jakichkolwiek lekach polecanych na forum tylko o wcierkach zazwyczaj ziołowych

[201607250926]

Na mnie WAX źle działał, podrażniał i wysuszał skórę głosy, po trzecim użyciu również końcówki miałam nieciekawe... Kallos to wg mnie raczej odżyweczka nadająca gładkość i fajny wygląd, najbardziej cenię Biovax ale na efekty trzeba poczekać.
A na zagęszczenie włosów polecam picie pokrzywy i naftę kosmetyczną nakładaną na 30min przed myciem

[moniczka_90]

Napisane przez junglecat

Na mnie WAX źle działał, podrażniał i wysuszał skórę głosy, po trzecim użyciu również końcówki miałam nieciekawe... Kallos to wg mnie raczej odżyweczka nadająca gładkość i fajny wygląd, najbardziej cenię Biovax ale na efekty trzeba poczekać.
A na zagęszczenie włosów polecam picie pokrzywy i naftę kosmetyczną nakładaną na 30min przed myciem

polecasz komuś trzymanie nafty na 30 min ? nafty się nie trzyma tak długo na włosach

[201607250926]

Napisane przez moniczka_90

polecasz komuś trzymanie nafty na 30 min ? nafty się nie trzyma tak długo na włosach

A to może zaszkodzić? Myślałam, że tak powinno się robić i wydaje mi się, że czytałam tak na jakimś forum W takim rrazie przepraszam

[moniczka_90]

Napisane przez junglecat

A to może zaszkodzić? Myślałam, że tak powinno się robić i wydaje mi się, że czytałam tak na jakimś forum W takim rrazie przepraszam

oczywiście, ze tak, chyba, że sie ją łączy z innymi składnikami (możez o tym troche poczytać na moim blogu - link w podpisie o domowych maseczkach) nafte sie trzyma tykle ile zaleca producent na butelce ale zazwyczaj jest to 10-20 min

[201607250926]

Napisane przez moniczka_90

oczywiście, ze tak, chyba, że sie ją łączy z innymi składnikami (możez o tym troche poczytać na moim blogu - link w podpisie o domowych maseczkach) nafte sie trzyma tykle ile zaleca producent na butelce ale zazwyczaj jest to 10-20 min

Na mojej nafcie (z Aflofarmu) jest napisane, że należy ja trzymać 30min :P
Więc chyba najlepiej jest kierować się producentem żeby potem nie mieć jakiś dolegliwości