Brak seksu - rozwieść się?

[nikya79]

Napisane przez heavyduty

Ciekawe to co piszesz. Nigdy wcześniej o tego typu syndromach nie słyszałem. Domyślam się, że to co pogrubione dzieje się za wiedzą i przyzwoleniem małżonka. Jeśli tak to naprawdę gratuluję dogadania się i przyjęcia cholernie trudnego rozwiązania

Tak, oczywiście, to jest układ między nami. Oboje możemy robić sobie, co chcemy w sferze seksu. Mąż też ma pozwolenie, bo również potrzebuje bliskości, tyle, że nie ze mną. Ja mam stałą, piękną relację alternatywną i jestem wreszcie zadowolona, a moje potrzeby spełnione.

[wkiara86]

Napisane przez nikya79

Tak, oczywiście, to jest układ między nami. Oboje możemy robić sobie, co chcemy w sferze seksu. Mąż też ma pozwolenie, bo również potrzebuje bliskości, tyle, że nie ze mną. Ja mam stałą, piękną relację alternatywną i jestem wreszcie zadowolona, a moje potrzeby spełnione.

A mąż ma tylko potrzeby przytulania? Czytałam o tym syndromie. Twój mąż nie ma potrzeb sexualnych?

[virtual_luv]

Albo idź do specjalisty albo się rozwiedz.
Długo tak nie pociągniesz, w końcu się złamiesz i znajdziesz kochankę. A potem będzie już tylko gorzej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mysia1234567]

Co znaczy nie dba o siebie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[TenTego]

Forum w formie. Gdzie ten facet (czy kobieta) ma nauczyć się nazywać seks seksem, skoro w szkole nie, w domu różnie? Potem mamy słabo brzmiące "robienie loda" czy "bzykanie". No cóż, ten typ tak ma.

@shooter: pewnie głupio Ci coś napisać, bo wiesz, że sam sobie jesteś winien.

Tymczasem od dłuższego czasu nasze życie erotyczne prawie nie istnieje. Jeszcze przed ślubem było z tym słabo, ale myślałem sobie, że przecież tak bardzo się kochamy, że rzadki / sporadyczny seks nie ma aż takiego znaczenia bo liczy się co innego

Zaznaczyłem Twój pierwszy błąd. Drugim było staranie się o dziecko w momencie tak istotnego problemu związkowego. Teraz już jesteś ugotowany: jak nie przez środowisko, w którym przebywasz, to przez polski wymiar sprawiedliwości nieznający opieki naprzemiennej.

Z opisu żony autora tematu można wywnioskować, że jej to seks potrzebny z @shooterem nie jest. Może ona w ogóle nie lubi seksu, może on jest fajtłapą, a może po prostu jej nie podnieca. No kto normalny byłby podniecony osobą, która rok po narodzinach ich dziecka śpi na dostawionym łóżku! Kto byłby podniecony osobą, która cały czas skamle o seks, kiedy samej tak bardzo nie chce się dbać o wygląd!

Autorowi tematu radzę zbierać dowody rozpadu pożycia. Po cichu, bez oficjalnego oznajmienia tego faktu. Należy też zaniechać czułości i namiętności, bo: po co (druga strona nie odwzajemnia ich za bardzo) i po co się frustrować.

[sh00ter]

Dziękuję za odpowiedzi. Czytałem je na bieżąco. W tym tygodniu coś we mnie pękło po jakimś kolejnym fochu mojej żony. Skończyło się tym, że dziś powiedziałem jej zupełnie na poważnie, że chcę rozwodu i zaczynam szukać mieszkania. Rozkleiłem się przy tym, a ona nic. Mówię jej, że to koniec, a jej powieka nie drgnęła. Po godzinie próbowała się przytulić (pierwszy raz od nie wiem kiedy), ale ją spławiłem. Najlepsze, że jeszcze wczoraj rozmawialiśmy o podłogach w domu, który mieliśmy teraz budować. Wszystko prysło.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez sh00ter

Dziękuję za odpowiedzi. Czytałem je na bieżąco. W tym tygodniu coś we mnie pękło po jakimś kolejnym fochu mojej żony. Skończyło się tym, że dziś powiedziałem jej zupełnie na poważnie, że chcę rozwodu i zaczynam szukać mieszkania. Rozkleiłem się przy tym, a ona nic. Mówię jej, że to koniec, a jej powieka nie drgnęła. Po godzinie próbowała się przytulić (pierwszy raz od nie wiem kiedy), ale ją spławiłem. Najlepsze, że jeszcze wczoraj rozmawialiśmy o podłogach w domu, który mieliśmy teraz budować. Wszystko prysło.

Mysle, ze jej reakcja duzo mowi... Zycze Ci powodzenia, zeby wszystko sie ulozylo

[ruda_beksa]

Przykro mi, autorze. Trzymaj się.

[Glodomorek]

Napisane przez sh00ter

Dziękuję za odpowiedzi. Czytałem je na bieżąco. W tym tygodniu coś we mnie pękło po jakimś kolejnym fochu mojej żony. Skończyło się tym, że dziś powiedziałem jej zupełnie na poważnie, że chcę rozwodu i zaczynam szukać mieszkania. Rozkleiłem się przy tym, a ona nic. Mówię jej, że to koniec, a jej powieka nie drgnęła. Po godzinie próbowała się przytulić (pierwszy raz od nie wiem kiedy), ale ją spławiłem. Najlepsze, że jeszcze wczoraj rozmawialiśmy o podłogach w domu, który mieliśmy teraz budować. Wszystko prysło.

Mając taką sytuację planowałeś budowę domu?
Po co się pchać w takie inwestycje skoro podstawowych rzeczy nie macie.

[ToDoMnie]

Shooter bardzo mi przykro. Ja właśnie przeżywam jakby coś ciut podobnego. Na szczęście bez małżeństwa i dzieci. I jeżeli mi jest trudno to tobie tysiąc razy bardziej. Trzymaj się.

[DaisyMerollin]

Powodzenia, oby ci sie ulozylo.

[zywe_srebro]

Ale przecież od tego macie usta żeby ze sobą rozmawiać. Jeżeli coś jest nie tak to znaczy, że warto ze sobą pogadać. Jeżeli ty nie masz ochoty bo musisz mieć ochotę to może masz problem z hormonami i libido? Ewentualnie idz do seksuologi i znim porozmawiaj co i jak. Skok w bok niczego nie rozwiąże... no chyba, ze wasz związek..

[monikamonia85]

Poczekaj z rozwodem. Żona ma słabe libido. Są takie skuteczne tabletki o nazwie xxxx w składzie mają dosyć orientalne zioła ale bardzo skuteczne poczytaj w internecie jak je stosować w twojej sytuacji - domyślam się że żona dobrowolnie ich nie weźmie. Rozwód to beznadziejne wyjście tym bardziej jak jest dziecko.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez monikamonia85

Poczekaj z rozwodem. Żona ma słabe libido. Są takie skuteczne tabletki o nazwie xxx w składzie mają dosyć orientalne zioła ale bardzo skuteczne poczytaj w internecie jak je stosować w twojej sytuacji - domyślam się że żona dobrowolnie ich nie weźmie. Rozwód to beznadziejne wyjście tym bardziej jak jest dziecko.

To że względu na dziecko ma się kusić w małżeństwie, które wzbudza w nim frustracje? Udane zycie seksualne to bardzo ważna kwestia w związku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz