2006-02-14, 19:57 | #61 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: moja utopia
Wiadomości: 2 396
|
Dot.: Praca zagranicą...
sunapee my chyba sie nie rozumiemy Faktem jest, ze nigdy nie pracowalam za granica i nie wiem jak to w rzeczywistosci wyglada, moge tylko sie domyslac bo mam znajomych, ktorzy tam wyjechali i pracuja i jakos sobie radza. Sama ucze sie od wielu lat angielskiego ale to akurat jets tu malo istotne. Ja napisalam, ze wg mnie angielski trzeba znac w stopniu komunikatywnym, dla mnie taka znajomosc rowna sie swobodne dogadanie i zrozumienie obcokrajowca. Moze wczesniej troszke zle sie wyrazilam piszac, ze nalezy miec jakies tam pojecie...jednak i tak caly czas podkreslalam, ze wg mnie nalezy znac jezyk w stopniu komunikatywnym, a jezeli w takim stopniu sie go zna to akurat dogadanie sie w sprawie soku czy herbaty raczej nie sprawia problemu.
Do Anglii nigdy bym nie chciala wyjechac bo nie znosze ich akcentu i duzo bardziej podoba mi sie akcent amerykanski...dlatego szczerze sie przyznam, ze na pewno mialabym jakis problem ze zrozumieniem Anglika...
__________________
"Wyjdź ze swojej strefy komfortu. Możesz wzrastać tylko, jeśli jesteś gotów czuć się dziwnie i nie komfortowo próbując czegoś zupełnie dla Ciebie nowego." |
2006-02-14, 20:25 | #62 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Praca zagranicą...
Cytat:
Fakt,gdy napisalas ze trzeba miec "jakies pojecie o jezyku" to ja to odebralam jako znajomosc w stopniu zupelnie podstawowym czyli kilka slow na krzyz.Pisze tak dlatego ze na prawde spotkalam tu duuuzo osob ktore twierdzily,ze znaja jezyk na poziomie komunikatywnym a moge smialo powiedziec,ze byl na poziomie przedszkolnym. Zgadzam sie z tym co Awia napisala i znam to z wlasnego doswiadczenia.Dopoki nie mamy okazji porozmawiac w obcym jezyku to nie przekonamy sie na jakim wlasciwie poziomie go znamy.
__________________
03.29---60 Edytowane przez sunapee Czas edycji: 2006-02-15 o 01:57 Powód: literowka |
|
2006-02-14, 20:31 | #63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 575
|
Dot.: Praca zagranicą...
iiiii angielski akcent jest swietny!
dystyngowany, duzo bardziej plynny niz amerykanski amerykanski jest "kanciasty" wszedzie to "r" slychac okropnie redukuja wymowe slow, i w ogole strasznie maja "zanieczyszczona" wymowe. 2 lata konwersacji z amerykaninem, teraz tez mam konwersacje z dziewczyna z amerykanskim akcentem. british english rullez to tak off topic |
2006-02-14, 21:32 | #64 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 49
|
Dot.: Praca zagranicą...
Czesc dziewczyny.Ja mieszkam w angli ponad 3 lata.Przyjechalam na slub brata i postanowilam zostac.Poczatek byl trudny bo musialam sobie sama radzic no,ale wtedy jeszcze nie bylo tak malo pracy jak teraz i po krotkim czasie cos znalazlam.W wakacje zawsze ciezko z praca bo duzo przyjezdza studentow.Bez jezyka jest ciezko bo angole maja w czym wybierac.Z reszta zycie tutaj jest drogie i nie wiem czy Ci sie bedzie oplacac przyjechac na 2 lub 3 miesiace,no chyba ze masz zapewniona prace i za dobra kase.Zycze powodzenia
|
2006-02-14, 22:42 | #65 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: piekna okolica blisko Stuttgartu
Wiadomości: 490
|
Dot.: Praca zagranicą...
Cytat:
Oczywiscie masz prawo do wlasnej opinii, ale ja z nia zgodzic sie nie musze i sie nie zgadzam. Dla mnie byl to swietny sposob jak wspomnialam wczesniej na poznanie super ludzi i zwiedzenie fantastycznych miejsc. Fakt, bylam raz, ale do USA wcale mnie nie ciagnie, bo nie odpowiada mi tamtejsza mentalnosc i sposob zycia. BYlam raz i wystarczy. Nie rozumiem dlaczego mnie atakujesz? Ja mam swoja opinie ty masz swoja. Zauwazylam, ze troche na zbyt wielu watkach sie klocisz, nie uwazasz? |
|
2006-02-14, 22:45 | #66 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: piekna okolica blisko Stuttgartu
Wiadomości: 490
|
Dot.: Praca zagranicą...
Cytat:
|
|
2006-02-15, 01:42 | #67 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Praca zagranicą...
Cytat:
Tosz sama mnie prosilas zebym uzasadnila dlaczego uwazam ze Camp America to syf i zdziercy,a teraz piszesz ze Cie atakuje???? Juz drugi raz Ci pisze,ze nie musisz sie ze mna zgadzac.Ja mam to w nosie Ludzie trzmajta mnie bo niezdzierze..,....ja w wielu watkach sie kluce Jak na razie to wyrazam swoje zdanie nieco odmiennie od innych (czyt.Doni79 i Fresa).Zawsze wydawalo mi sie ze na tym polega dyskusja,zeby wyrazic swoje zdanie i poprzec je argumentami,a moze sie myle...acha, z tym moim wyklucaniem sie to juz jest osobista wycieczka.Jak cos Ci sie nie podoba to zawsze mozesz omijac moje wypowiedzi albo wlaczyc mi ignora A Toba rowniez koncze jalowa "dyskusje"
__________________
03.29---60 |
|
2006-02-15, 01:44 | #68 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Praca zagranicą...
Cytat:
__________________
03.29---60 |
|
2006-02-15, 02:34 | #69 |
Zadomowienie
|
Dot.: Praca zagranicą...
To ja jeszcze troche pozniechecam do wyjazdow na Camp America
Domniemam,ze Marigold i inne dziewczyny chca wyjechac w celach zarobkowych.Otoz dziewczyny jak wyzej pisalam,taki wyjazd zobowiazuje Was do wywiazania sie z umowy,czyli krotko mowiac nie wolno Wam zmienic pracy,tylko do konca musicie przepracowac w danym miejscu.Wszystko jest fajnie do czasu,gdy sezon sie konczy,czyli sierpien,wrzesien.Wtedy godziny obcinaja do 20-30 na tydzien,bo najzwyczajniej maja za duzo pracownikow.Placa ok $7 na godzine,czyli po zaplaceniu podatkow zostaje $6 z groszami czyli najnizsza krajowa (prawie, bo podatki zaleza od stanu)O nadgodzinach mozna calkowicie zapomniec.Tutaj wedlug prawa kazda nadgodzina to 1,5 stawki wiec pracodawcy unikaja tego jak ognia,bo po prostu im sie nie oplaca.Wolno pracowac przepisowe 40 godzin tygodniowo (w sezonie).Kwestia zamieszkania,hmmmm na ogol sa 2-3 osoby w pokoju (zalezy od wielkosci) i trzeba miec na uwadze,ze nigdy nie wiadomo kto nam sie trafi.Jesli ktos kto prowadzi taki sam tryb zycia jak my to ok,ale co jak trafi sie ktos zupelnie inny? Bylam swiadkiem co dziewczyny przechodzily przez wspollokatorke,ktora miala chorobe psychiczna,ale zapomniala o tym wspomniec wladzom Campu i konczylo sie to spacerami po mieszkaniu z nozem w dloni.Z dwojga zlego to juz chyba Work&Travel jest lepszy,bo oni maja wiecej ofert w miastach.Camp o ile sie nie myle wysyla przewaznie gdzies w gory do parkow narodowych gdzie jedynym sklepem jest "vending machine" a do najblizszej wioski mamy 5 milZaznaczam ze tutaj komunikacja miejska jest tylko w duzych miastach. Ja na prawde zachecam do wyjazdu na wlasna reke.Jest to troszke bardziej ryzykowne ale obecnie w dobie internetu wcale nie musi.I na prawde nie trzeba miec tutaj znajomych czy rodziny zeby znalezc prace wakacyjna.Jesli juz ktos musi skorzystac z takiej organizacji,to wybierajcie raczej te,ktore maja w swojej ofercie prace w miastach.No chyba ze ktos chce spedzic 3 miesiace wsrod drzew to Camp bedzie odpowiednim miejscem.tutaj odleglosci sa ogromne i bardzo trudno jest zyc bez auta,szczegolnie w malych miescinach czy tez na wsiach.Pisze z wlasnego doswiadczenia,bo nie raz zdarzalo sie ze musialam isc do zwyklego sklepu spozywczego 1,5 godziny to wszystko oczywiscie dotyczy Stanow.Jak jest w innych krajach to nie wiem.Wiem natomiast ze wszystkie organizacje reklamuja sie,ze wyjazd z nimi to najlepszy sposob na zarobek i zwiedzanie,ale zapominaja wspomniec ze niekoniecznie wyjazd z nimi musi nalezec do najprzyjemniejszych Ja zycze odwagi dziewczyny Trzeba tylko uwierzyc w siebie))
__________________
03.29---60 |
2006-02-15, 09:47 | #70 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: piekna okolica blisko Stuttgartu
Wiadomości: 490
|
Dot.: Praca zagranicą...
OK, ty masz takie zdanie, ja mam inne, tylko nie lubie gdy ktos prowadzi dyskusje w sposb arogancki i niegrzeczny (wedlug mnie), ale byc moze to tylko moja opinia, bo dla mnie inne zachowanie czy budowa wypowiedzi jest "normalna", takze nie miej mi tego ze zle.
WSpominalas wczesniej, ze wiele razy wyjezdzalas do pracy na wlasna reke. Podejrzewam (ale zaznaczam, ze tylko podejrzewam), ze mialas wize turystyczna i do pracy wyjezdzalas "na czarno". Mnie osobiscie praca na czarno nigdy nie interesowala i nie bedzie w zadnym kraju czy to Stany czy nie, dlatego caly czas uwazam, ze Camp to jest swietny sposob DLA STUDNETOW I STUDENTEK (a takie tutaj pytaly sie o wyjazdy WAKACYJNE podczas ktorych mozna troche zarobic, NIE typowo dla "dorobikiewiczow") aby zobaczyc USA i troche zarobic. Obozy to rzecz swietna (z mojego punktu widzenia), bo jest mnostwo ludzi z roznych zakatkow swiata i twarza sie tam wspaniale przyjaznie. Podkreslam jeszcze raz: ludzie, ktorzy wyjezdzaja z Camp nie jada tam aby niewiadomo ile dolarow ze soba przywiezc!! Celem jest pozanie nowych ludzi, kultur, doszlifowanie jezyka i zwiedzanie i jeszcze raz zwiedzanie!Zarobic duzo nie mozna, to fakt, ale mnie sie udalo odlozyc sobie pieniadze tak, ze przejechalismy 10 stanow,od Texasu po Nowy Jork. W Nowym Jorku (miescie, ktore zawsze chcialam zobaczyc) wynajelismy sobie na tydzien male mieszkanko w centrum Manhattanu z widokiem z lozka na Twin Towers (ktorych juz niestety nie ma ) i zwiedzilismy te miasto w szerz i wzdluz nie zalujac sobie na nic. Po powrocie do PL kupilam sobie komputer i zostalo mi jeszcze 400 $, ktore wplacilam sobie na konto. Byc moze dla ciebie to nic, dla mnie jako wowaczas studentki bylo to male osagniecie i kropka. DLatego wiem, ze warto, takze widzisz, ty masz swoje zdanie, a ja mam inne i bede polecac je studentow (bo tylko tacy moga otrzymac wize J1) |
2006-02-15, 09:53 | #71 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: piekna okolica blisko Stuttgartu
Wiadomości: 490
|
Dot.: Praca zagranicą...
Cytat:
|
|
2006-04-05, 14:18 | #72 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 409
|
Dot.: Praca zagranicą...
Dziewczyny,chciałabym sie wybrać w te wakacje z moim chłopakiem zagranice do pracy. Myśleliśmy wpierw o Anglii,ale skoro Hiszpania otwarła się na Polaków to zastanawiamy się róznież nad tą opcją. Czy któraś ma może jakies doswiadczenie w szukaniu pracy zagranicą,czy może któraś z Was juz ma zaklepaną pracę i może polecić biuro albo stronę internetową gdzie można znaleźć ciekawe oferty na wakacje dla studentów? będę wdzieczna za jakiekolwiek informacje
|
2006-12-20, 15:06 | #73 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 548
|
Dot.: Praca zagranicą...
czy pracował ktoś na Cyprze???
będę wdzięczna za wszelkie informacje na temat pracy w tym kraju |
2007-01-14, 23:11 | #76 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 8 686
|
Dot.: Praca zagranicą...
a ja jestem ciekawa jak dziewczyna poszło
|
2007-02-08, 12:36 | #77 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 10 170
|
Dot.: Praca zagranicą...
ja jade w kwietniu do niemiec na szparagi
__________________
Dwa serduszka na zawsze w pamięci[*] 25.09.07[*]17.06.14 Życie to nie bajka, każdy o tym wie. Bajkę można powtórzyć - życia niestety nie... |
2007-02-08, 13:03 | #78 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: Praca zagranicą...
Cytat:
|
|
2007-02-10, 15:03 | #79 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: scyzoryki/O-le
Wiadomości: 3 398
|
Dot.: Praca zagranicą...
a czy ktos jeszcze byl z tej firmy lsj www.lsj.pl bo ciekawa jestem czy są ok, czy mam na cos uważać w przypadku tej firmy
__________________
"Są góry, przez które trzeba przejść, inaczej droga się urywa" Ludwig Thomas |
2007-03-19, 20:52 | #80 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Praca zagranicą...
podbijam
jechał ktoś przez www.☠☠☠☠☠☠☠☠pl? chciałam pojechać na Cypr albo na Rodos. Nie chodzi mi o zarobienie kupy kasy, tylko nie chcę siedzieć bezczynnie w domu przez 5 miesięcy. a może są tu Wizażanki, które pracowały na jednej z tych wysp?
__________________
ŻYCIE, KOCHAM CIĘ NAD ŻYCIE! 73->72->71->65->60
|
2007-03-25, 16:11 | #81 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 10 170
|
Dot.: Praca zagranicą...
www.☠☠☠☠☠☠☠☠pl a ktoś z tego był na kursie angielskiego,i czy jest to prawda,że jak się już dostanie i pojedzie tam ukończy się kurs trzeba podjąć w okresie 3msc prace,bo inaczej trzeba bedzie oddać up 2500zł,czy jest to prawda??ktoś tam był na takim kursie,bo ja bym chciała nauczyć się języka,a niewiadomo czy bym prace tam dostała i tto moje pyt
__________________
Dwa serduszka na zawsze w pamięci[*] 25.09.07[*]17.06.14 Życie to nie bajka, każdy o tym wie. Bajkę można powtórzyć - życia niestety nie... |
2007-03-25, 18:00 | #82 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
|
Dot.: Praca zagranicą...
Cytat:
No nie wiem, czy brytyjski akcent jest zawsze taki dystyngowany Szczególnie w wykonaniu piętnastolatków lub panów z kuflem piwska w ręku hehe W mieście mojego M. jest spora grupka Polaków, których angielski jest na poziomie niższym niż zadowalający i dają sobie jakoś radę. Jak ktoś jest odważny, to nawet bez jakiejkolwiek wiedzy pojedzie, gorzej ze skutkiem takiej wyprawy. Podziwiam tych, którzy byli w stanie załatwić sobie wszystko tutaj, na miejscu
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
|
2007-04-18, 11:13 | #83 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 10 170
|
Dot.: Praca zagranicą...
mam pytanie czy któraś z was była na kursie j.angielskiego z gowork finansowane z urzędu pracy,ja się zastanawiam czy sie nie zapisać,bo już termin mi podali że wolny jest 7maj,ale nie wiem już sama,czy warto czy nie a wy byłyście czy nie??
__________________
Dwa serduszka na zawsze w pamięci[*] 25.09.07[*]17.06.14 Życie to nie bajka, każdy o tym wie. Bajkę można powtórzyć - życia niestety nie... |
2007-04-18, 13:24 | #84 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Praca zagranicą...
Oczywiście - język jest ważny. Ja sama znam go bardzo slabo. Ale na wyjazd się piszę. Mam wielu znajomych, którzy nie umiejac nic poradzili sobie za granicą. Jeden kumpel w Irlandii obcinał nitki albo wyciagał karty z komórek, ale i tak pare tys. do domku przywiózł.:P Trzech innych wyjechało do Islandii, bez angielskiego, bez islandzkiego, w dodatku totalni imprezowicze.;P Teraz po niecałym roku zapier.. po angielsku i mają wymarzoną pracę i nie chca wracac za nic. Dlatego myśle, że to zalezy od przebojowości człowieka i oczywiście szczęścia. Sama pojadę, choć angielski znam hm niebardzo;/ Jednak zaryzykuję, pojadę do znajomych lub siostry, którzy mi pomogą na poczatku. Pozdrawiam.
|
2007-04-18, 15:26 | #85 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 10 170
|
Dot.: Praca zagranicą...
dobrze,że masz pomoc,ze ktoś tam jest,jak wszystko będzie ok i się dostane bo jakiś wniosek chyba musi wydać urząd pracy,jak coś to pojade na kurs angielskiego zaryzykuje,sama się trochę boję ale świat należy do odważnych jak sie uda to pojadę...jak sie dostane to kurs trwa przez 3tyg 6dni w tygodniu po 12 godz,i jak sie zda pozytywnie to dostaje się oferty nie najlepsze ale jakieś na początek zawsze dobre i to...zaryzykuje,chyba przez 3 tyg 12h dziennie powinnam coś załapać
kurs odbywa sie w polsce jakies 180km od wa-wy to jesczez lepiej,a później sie podpisuje umowe z pracodawca zagranicznym
__________________
Dwa serduszka na zawsze w pamięci[*] 25.09.07[*]17.06.14 Życie to nie bajka, każdy o tym wie. Bajkę można powtórzyć - życia niestety nie... Edytowane przez dra Czas edycji: 2007-04-20 o 11:28 |
2007-04-20, 21:48 | #86 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 10 170
|
Dot.: Praca zagranicą...
kochane wizażanki w niedziele wyjeżdżam do pracy do Niemiec na szparagi,boję się trochę bo jadę pierwszy raz,ale jakoś musze dać radę,jadę na 6tygodni i musze wytrzymać...ale i tak się boję
__________________
Dwa serduszka na zawsze w pamięci[*] 25.09.07[*]17.06.14 Życie to nie bajka, każdy o tym wie. Bajkę można powtórzyć - życia niestety nie... |
2007-12-29, 11:32 | #87 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Legnica
Wiadomości: 438
|
Dot.: Praca zagranicą...
Ja planuję z moim TŻ wyjechać za granicę przed wakacjami do pracy i jak się uda to już tam zostać na stałe trzymajcie kciuki
|
2008-03-09, 13:26 | #88 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 471
|
Dot.: Praca zagranicą...
up!
i kto się wybiera w te wakacje do pracy zagranicę? |
2008-03-09, 15:45 | #89 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 2 366
|
Dot.: Praca zagranicą...
Cytat:
Jeżeli ktoś nie potrafi znaleźć strony internetowej (których jest w grom i więcej) z ogłoszeniami o pracę to jak taka osoba ma sobie poradzić w obcym kraju na obcych warunkach? Ja wiem, że każdy chce bezpiecznie zarobić trochę grosza, ale na miłość boską... więcej samodzielności i inicjatywy. W dzisiejszych czasach to nie jest trudne biorąc pod uwagę ilość artykułów o pracy za granicą, gazet w kioskach o pracy za granicą, ogłoszeń w prasie i internecie o pracy za granicą itp. Pomimo tego, że już chyba nawet o tym książki piszą to i tak ludzie potrafią płacić agencjom za znalezienie pracy. Nie piętnuję nikogo,ale przykro jest kiedy się potem słyszy o ludzkiej naiwności, bo przed wyjazdem ktoś nie uzbierał wystarczającej ilości informacji. I teraz nie wiem czy to wynika z lenistwa, braku samodzielności czy nie umiejętności wyszukiwania informacji...
__________________
I'm so glamorous, I piss glitter! |
|
2008-03-11, 12:21 | #90 | |
Przyczajenie
|
Dot.: Praca zagranicą...
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:32.