Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 7.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Milennka03

Moje rodzinne okoliceZ Myślenic (małe miasteczko ok 20 tyś) kilku księży chorowało w tym proboszcz, ponadto sporo personelu medycznego min. ordynator itp.A u mojej chrześnicy pół klasy na chorobowym bo przeziębieni w tym i ona.A kilka dzieci na kwarantannie.
Byłam dziś na wymazie z racji zabiegu chirurgicznego w środę.I kuźwa nie wiedziałam że takie to przykre- ja miałam z nosa- aż mi oczami łzy poszły tak ch...we uczucie.

Ja dzis mialam PCR, gardło i obie dziurki w nosie, ze tak powiem- yyhhh

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[Milennka03]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88167720]Ja dzis mialam PCR, gardło i obie dziurki w nosie, ze tak powiem- yyhhh

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]
Uuuu, na bogato , współczuję!

[andra]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88167720]Ja dzis mialam PCR, gardło i obie dziurki w nosie, ze tak powiem- yyhhh

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]Noooo, coś bardzo dokładnie? I chyba po minach testowanych w tv to jest chyba niezapomniane wrażenie
Zastanawiam się, że normalnie z gardła nie można bo nie ma wirusa, a trzeba gdzieś tam za nos się dostać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez zuzka0

Ja już przestałam ogarniać gdzie jaka strefa. Tak sobie dziś pomyślałam.. ciekawe czy wróci to życie sprzed marca 2020.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja gdyby nie wizaż to zapewne bym nawet nie wiedziała, że wyszła jakaś nowa mapka i może jestem w jakiejś strefie. Poroniony pomysł z tymi strefami. Nikt co chwila nie będzie sprawdzał jakichś mapek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;88167652]U mnie tak chodzą co chwilę różni "panowie od instalacji". Zmiana podzielników na kaloryferach - 2 osoby. Sprawdzanie instalacji gazowej- 2 osoby. Sprawdzanie wentylacji - 2 osoby. Wymiana pokręteł od kaloryferów - 2 osoby. Potem napełnianie kaloryferów wodą, więc znowu ktoś chodził, żeby sprawdzić, czy wszyscy mają dobrze zamontowane pokrętła. Ostatnio wymiana demofonów, znowu dwie osoby. I tak sobie chodzą od mieszkania do mieszkania, dotykają różnych rzeczy. Ksiądz przynajmniej nie musi niczego dotykać, wystarczy, że się pomodli i sobie pójdzie.[/QUOTE]No tylko że księża podczas kolędy chodzą w założeniu po każdym bloku w całej Polsce, a takie roboty jak opisujesz nie odbywają się u wszystkich na raz. U mnie nie ma żadnych wymian ani remontów. Więc mimo że jakiś tam blok czy osiedle ma jakąś wymianę to nie jest to na taką skalę jak zwyczajowa kolęda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez andra

Noooo, coś bardzo dokładnie? I chyba po minach testowanych w tv to jest chyba niezapomniane wrażenie
Zastanawiam się, że normalnie z gardła nie można bo nie ma wirusa, a trzeba gdzieś tam za nos się dostać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z tego co zrozumiałam to standardowa procedura - gardło i obie dziurki w nosie, a nie- ze dokładnie. Można się umówić prawa, czy lewa ma pierwszenstwo, muszą być obie.
Wirus jest przenoszony droga kropelkowa, czyli pobieranie wymazu z nosa ma chyba najbardziej wiarygodny rezultat, zdrowy człowiek oddycha nosem i w ten sposób może się zarazić.

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[kasiunia788742]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;88167652]U mnie tak chodzą co chwilę różni "panowie od instalacji". Zmiana podzielników na kaloryferach - 2 osoby. Sprawdzanie instalacji gazowej- 2 osoby. Sprawdzanie wentylacji - 2 osoby. Wymiana pokręteł od kaloryferów - 2 osoby. Potem napełnianie kaloryferów wodą, więc znowu ktoś chodził, żeby sprawdzić, czy wszyscy mają dobrze zamontowane pokrętła. Ostatnio wymiana demofonów, znowu dwie osoby. I tak sobie chodzą od mieszkania do mieszkania, dotykają różnych rzeczy. Ksiądz przynajmniej nie musi niczego dotykać, wystarczy, że się pomodli i sobie pójdzie.[/QUOTE]Tylko że jak te prace trzeba wykonać tak kolęda jest zupełnie zbędna i można się bez niej obejść.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez invisible_01

No tylko że księża podczas kolędy chodzą w założeniu po każdym bloku w całej Polsce, a takie roboty jak opisujesz nie odbywają się u wszystkich na raz. U mnie nie ma żadnych wymian ani remontów. Więc mimo że jakiś tam blok czy osiedle ma jakąś wymianę to nie jest to na taką skalę jak zwyczajowa kolęda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A nie miałaś corocznego przeglądu instalacji i wentylacji? Wentylację i kominy to chyba wszędzie sprawdzają przed sezonem grzewczym? I w blokach i w domach prywatnych.

W moim mieście księża chodzą po swoich parafiach, po konkretnych ulicach przypisanych do danego kościoła. A firmy od instalacji obskakują kilka osiedli. Wymiana podzielników na kaloryferach była w czerwcu we wszystkich mieszkaniach podłączonych do miejskiej sieci ciepłowniczej, czyli praktycznie we wszystkich blokach na wszystkich osiedlach w mieście. Na moim osiedlu chodziło dwóch panów, byli we wszystkich mieszkaniach. To tak samo jak by to był ksiądz z ministrantem, moim zdaniem na jedno wychodzi.

Napisane przez kasiunia788742

Tylko że jak te prace trzeba wykonać tak kolęda jest zupełnie zbędna i można się bez niej obejść.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Mnie jest wszystko jedno, czy jest, czy jej nie ma. Może jej już nigdy nie być, nie zrobi to żadnej różnicy w moim życiu.

[kasiunia788742]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;88167861]A nie miałaś corocznego przeglądu instalacji i wentylacji? Wentylację i kominy to chyba wszędzie sprawdzają przed sezonem grzewczym? I w blokach i w domach prywatnych.

W moim mieście księża chodzą po swoich parafiach, po konkretnych ulicach przypisanych do danego kościoła. A firmy od instalacji obskakują kilka osiedli. Wymiana podzielników na kaloryferach była w czerwcu we wszystkich mieszkaniach podłączonych do miejskiej sieci ciepłowniczej, czyli praktycznie we wszystkich blokach na wszystkich osiedlach w mieście. Na moim osiedlu chodziło dwóch panów, byli we wszystkich mieszkaniach. To tak samo jak by to był ksiądz z ministrantem, moim zdaniem na jedno wychodzi.



Mnie jest wszystko jedno, czy jest, czy jej nie ma. Może jej już nigdy nie być, nie zrobi to żadnej różnicy w moim życiu. [/QUOTE]W moim też bo nie przyjmuję, ale tylko piszę że bez tego można się obejść, bez reszty nie bardzo.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[marianna144]

bezobjawowokard iologiczni.....
http://www.radiokrakow.pl/wiadomosci...ckim-szpitalu/

[Misia452]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88167790]Ja gdyby nie wizaż to zapewne bym nawet nie wiedziała, że wyszła jakaś nowa mapka i może jestem w jakiejś strefie. Poroniony pomysł z tymi strefami. Nikt co chwila nie będzie sprawdzał jakichś mapek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]To samo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ridja devojka]

Napisane przez khloe

Mialam dokładnie takie samo zdanie jak ty ( mieszkam na wsi), dopóki pewnego pięknego roku ksiądz ogłosił, że w tym roku kolęda jest na zamówienie.
Tzn jak ktoś naprawdę chce to ma zgłosić do biura parafialnego i tylko wtedy ta ksiądz specjalnie odwiedzi ta rodzinę.

Naprawdę jestem w szoku, że na mojej ulicy go przyjęła tylko jedna rodzina
Chyba mu się to kompletnie nie opylało finansowo, bo to był pierwszy i ostatni raz jak takie eksperymenty zrobił chyba za bardzo stratny na tym był

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Podobno ok 1/4 domów przyjmuje statystycznie.
Na Śląsku mają teraz chodzić tylko do nowych domów/mieszkańców jeśli ci sobie tego zażyczą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

ktos sie szczepi na grypę?


W moim mieście takie jaja, że przychodnia do której należę ktoś podpalił w nocy... juz bylo cieżko z lekarzami a teraz to dopiero...
Jechałam wczoraj koło szpitala a tam długa kolejka.
Dodatkowo kolejka na testy też jest (stoja takie baraki w centrum). Kolejka na 100 osób jak nie wiecej, kaszlą, bez maseczek... jechałam z dala i widziałam. Wolałam nie jechać z bliska


Pal licho z tymi maseczkami w sklepie. Ale kurde ja chce żyć normalnie, jechać do brata.
A teraz max 6 osob moze się spotkać.


Ludzie juz strajkują

[kaledonia]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88168063]ktos sie szczepi na grypę?


W moim mieście takie jaja, że przychodnia do której należę ktoś podpalił w nocy... juz bylo cieżko z lekarzami a teraz to dopiero...
Jechałam wczoraj koło szpitala a tam długa kolejka.
Dodatkowo kolejka na testy też jest (stoja takie baraki w centrum). Kolejka na 100 osób jak nie wiecej, kaszlą, bez maseczek... jechałam z dala i widziałam. Wolałam nie jechać z bliska


Pal licho z tymi maseczkami w sklepie. Ale kurde ja chce żyć normalnie, jechać do brata.
A teraz max 6 osob moze się spotkać.


Ludzie juz strajkują[/QUOTE]
W UK szczepią na grypę ?
U mnie nic o tym nie ma.

Rozważają wprowadzanie zalecenia noszenia maseczek w sklepach w Oslo, do tej pory zalecali w transporcie publicznym, ale tak max 20% nosiło. Knajpy będą musiały rejestrować dane klientów, ciekawe kto będzie do nich chodził
U mnie pod Oslo nikt masek nie nosi nigdzie, jednego kierowcę autobusu w tym widziałam i tyle.

[cava]

Ja nie mogę pojąć nadal, jak oni w takiej sytuacji mogli dawać te bony na wakacje?Co za debil to wymyślił i dlaczego reszta debili to zaakceptowała?
Przecież było wiadomo że to rozwlecze chorobę.




Inna sprawa ze korony nadal się nie boję, natomiast jestem przerażona zapaścią w jakiej jest służba zdrowia i finansowej i personalnej (brak ludzi do pracy z każdego szczebla). A to raczej dopiero początek.


Na SOR ludzie po pierwsze mają kupe szczęscia jak im się uda dostać, a po drugie, po prostu tam umierają z braku pomocy w odpowiednim czasie. I nie na koronę, na wszytko inne na co ludzie chorują nagle oraz na skutki wypadków. Doprosić sie o kartetke to teaz i kilka godzin dzwonienia od sasa do lasa.

I nikogo to nie obchodzi, pies z kulawa nogą się nie interesuje i nie mówi co się zdieje na SORach,. Nawet się zastanawiam czy takie tematy nie sa jakoś blokowane, bo az mi się nie chce wierzyć że taka cisza jest sama z siebie, zadnych panikarskich artykułów w necie, gazetach, tv, radio. A tez nie wiem co się zdieje na biedniejszych SORach, te duzych miast sa jednak pewnie lepiej finansowanie mają lepsze zaplecze szpitalne i personalne.


Teraz to tego się najbardziej boję. Potrzebować karetki, trafic na SOR . ja lub ktoś z rodziny. Bo na to prędzej sie umrze niż na koronę powikłań jakichkolwiek dostanie, jak już sie ta koronę nawet trafi.

[Misia452]

Napisane przez cava

Ja nie mogę pojąć nadal, jak oni w takiej sytuacji mogli dawać te bony na wakacje?Co za debil to wymyślił i dlaczego reszta debili to zaakceptowała?
Przecież było wiadomo że to rozwlecze chorobę.




Inna sprawa ze korony nadal się nie boję, natomiast jestem przerażona zapaścią w jakiej jest służba zdrowia i finansowej i personalnej (brak ludzi do pracy z każdego szczebla). A to raczej dopiero początek.


Na SOR ludzie po pierwsze mają kupe szczęscia jak im się uda dostać, a po drugie, po prostu tam umierają z braku pomocy w odpowiednim czasie. I nie na koronę, na wszytko inne na co ludzie chorują nagle oraz na skutki wypadków. Doprosić sie o kartetke to teaz i kilka godzin dzwonienia od sasa do lasa.

I nikogo to nie obchodzi, pies z kulawa nogą się nie interesuje i nie mówi co się zdieje na SORach,. Nawet się zastanawiam czy takie tematy nie sa jakoś blokowane, bo az mi się nie chce wierzyć że taka cisza jest sama z siebie, zadnych panikarskich artykułów w necie, gazetach, tv, radio. A tez nie wiem co się zdieje na biedniejszych SORach, te duzych miast sa jednak pewnie lepiej finansowanie mają lepsze zaplecze szpitalne i personalne.


Teraz to tego się najbardziej boję. Potrzebować karetki, trafic na SOR . ja lub ktoś z rodziny. Bo na to prędzej sie umrze niż na koronę powikłań jakichkolwiek dostanie, jak już sie ta koronę nawet trafi.

Po ostatniej akcji z wzywaniem karetki do mojego dziadka moja mama tak się zdenerwowała, że chciała z tym do telewizji iść. Ja jestem ostatnia osobą, która by krytykowała służbę zdrowia, ale to co się dzieje teraz to jest coś strasznego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez kaledonia

W UK szczepią na grypę ?
U mnie nic o tym nie ma.

Rozważają wprowadzanie zalecenia noszenia maseczek w sklepach w Oslo, do tej pory zalecali w transporcie publicznym, ale tak max 20% nosiło. Knajpy będą musiały rejestrować dane klientów, ciekawe kto będzie do nich chodził
U mnie pod Oslo nikt masek nie nosi nigdzie, jednego kierowcę autobusu w tym widziałam i tyle.

U nas trąbią, ze wyprzedane juz oraz rekordowa ilośc zamówiona kto i dlaczego powinien sie szczepić.
Oczywiście aby sie zaszczepić trzeba sie umowic do przychodni.

Moja przychodnia spłonęła wiec możliwe, ze ta kolejka przy szpitalu to na szczepienie? Nie wiem. Az tak sie nie interesowałam

[cava]

Napisane przez Misia452

Po ostatniej akcji z wzywaniem karetki do mojego dziadka moja mama tak się zdenerwowała, że chciała z tym do telewizji iść. Ja jestem ostatnia osobą, która by krytykowała służbę zdrowia, ale to co się dzieje teraz to jest coś strasznego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja córka jest w szpitalu i w ciagu 2 dób, była na 2 różnych SOR , wieziona karetka 2 razy.
To co przeszliśmy, ile czasu zajęło wezwanie karetki, to nawet nie jestem w stanie teraz opowiedzieć.
Wezwanie pierszej karetki (Warszawa) kosztowało nas około 70 połaczeń telefonicznych, dzwoniliśmy synchronicznie w 2 osoby. :/ ) Udało się cudem, dosłownie, przez błąd systemu który połaczył 999 dzwonione z Wawy na dyspozytornie w Olsztynie gdzieś , i tam kogoś ruszyło serce i przebił się przez system od środka. :/
jak ma sie teraz szczątkowa goraczkę przy nawet objawach kompletnie nie pasujacych do covida czy innego przeziebienia, to mysle że ma się duże szanse umrzeć, zanim sie otrzyma pomoc.



sanepid to w ogóle padaka. Mogą tam zacząc zatrudniać papugi albo bota wstawić, a nawet zwykły stary magnetofon z zapętlona taśmą.


A jakie historie usłyszałam od ludzi którzy zaczeli opowiadac swoje hoistorie w odpowiedzi na moje lamenty, to mi włosy na głowie stanęły.


I teraz pisze całkiem serio- jak bedziecie musieli jechac na SOR lub kogoś tam wysłać, musi mieć:

- telefon naładowany i ładowarkę, moze jakiegos powerbanka do kompletu- starszych ludzi koniecznie uczyć obsługiwac, muszą umieć , bo to moze być jedyna mozliwośc kontaktu, bo na niektórych SOR nikt nie odbiera, NIKT. - (30 połaczen nieodebranych przez 6 godzin)
- koc
- wode
- jakies batony do jedzenia
- może nawet karimatę


na SOR teraz nie moze wchodzić nikt z osobą chorą, sa tam sami, zdani tylko na siebie



Znajomy z dużymi problemami kardiologicznycmi spedził w te wakacje na SOR 35 godzin (!!!) Obok niego umarła osoba przywieziona z udarem - nie doczekała pomocy.

- moja mam "tylko" 12
- obok mojej córki, jak ja posadzili na krzesle (!!!) (przywieziona już parktycznie nie chodząca i nie wstającą samodzielnie, słabą, odwodnioną, w okropnym stanie i półprzytomną z bólu i od leków) siedziała już od 6 godzin kobieta ze złamaniem otwartym nogi

[kaledonia]

Napisane przez Misia452

Po ostatniej akcji z wzywaniem karetki do mojego dziadka moja mama tak się zdenerwowała, że chciała z tym do telewizji iść. Ja jestem ostatnia osobą, która by krytykowała służbę zdrowia, ale to co się dzieje teraz to jest coś strasznego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mojego dziadka zabrało pogotowie do szpitala na kilka godzin i odwieźli go spowrotem. Wg nich krwotoki u 90latka ( i nie wiadomo z jakiej przyczyny ) nie są powodem do udzielenia mu pomocy szpitalnej.
Teraz ma tylko teleporady ( za pomocą mojej mamy, bo on nie ma nawet telefonu komórkowego i tego nie ogarnia ), gdzie lekarka mu nie chce przepisać nawet połowy leków, które prawdpodobnie powinien zażywać
[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88168102]U nas trąbią, ze wyprzedane juz oraz rekordowa ilośc zamówiona kto i dlaczego powinien sie szczepić.
Oczywiście aby sie zaszczepić trzeba sie umowic do przychodni.

Moja przychodnia spłonęła wiec możliwe, ze ta kolejka przy szpitalu to na szczepienie? Nie wiem. Az tak sie nie interesowałam [/QUOTE]

Ja będąc teoretycznie w grupie ryzyka nie mam info o żadnej szczepionce.
Co roku tylko w przychodniach tutaj zalecają szczepiania dla osób po 65 roku życia. Tłumów w przychodniach, jak ostatnio byłam ze 2 tygodnie temu, nie było wielkich, wręcz pusto.

[zuzka0]

Napisane przez marianna144

bezobjawowokard iologiczni.....
http://www.radiokrakow.pl/wiadomosci...ckim-szpitalu/

Moje miasto takie piekne.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Misia452]

Napisane przez cava

Moja córka jest w szpitalu i w ciagu 2 dób, była na 2 różnych SOR , wieziona karetka 2 razy.
To co przeszliśmy, ile czasu zajęło wezwanie karetki, to nawet nie jestem w stanie teraz opowiedzieć.
Wezwanie pierszej karetki (Warszawa) kosztowało nas około 70 połaczeń telefonicznych, dzwoniliśmy synchronicznie w 2 osoby. :/ ) Udało się cudem, dosłownie, przez błąd systemu który połaczył 999 dzwonione z Wawy na dyspozytornie w Olsztynie gdzieś , i tam kogoś ruszyło serce i przebił się przez system od środka. :/
jak ma sie teraz szczątkowa goraczkę przy nawet objawach kompletnie nie pasujacych do covida czy innego przeziebienia, to mysle że ma się duże szanse umrzeć, zanim sie otrzyma pomoc.



sanepid to w ogóle padaka. Mogą tam zacząc zatrudniać papugi albo bota wstawić, a nawet zwykły stary magnetofon z zapętlona taśmą.


A jakie historie usłyszałam od ludzi którzy zaczeli opowiadac swoje hoistorie w odpowiedzi na moje lamenty, to mi włosy na głowie stanęły.


I teraz pisze całkiem serio- jak bedziecie musieli jechac na SOR lub kogoś tam wysłać, musi mieć:

- telefon naładowany i ładowarkę, moze jakiegos powerbanka do kompletu- starszych ludzi koniecznie uczyć obsługiwac, muszą umieć , bo to moze być jedyna mozliwośc kontaktu, bo na niektórych SOR nikt nie odbiera, NIKT. - (30 połaczen nieodebranych przez 6 godzin)
- koc
- wode
- jakies batony do jedzenia
- może nawet karimatę


na SOR teraz nie moze wchodzić nikt z osobą chorą, sa tam sami, zdani tylko na siebie



Znajomy z dużymi problemami kardiologicznycmi spedził w te wakacje na SOR 35 godzin (!!!) Obok niego umarła osoba przywieziona z udarem - nie doczekała pomocy.

- moja mam "tylko" 12
- obok mojej córki, jak ja posadzili na krzesle (!!!) (przywieziona już parktycznie nie chodząca i nie wstającą samodzielnie, słabą, odwodnioną, w okropnym stanie i półprzytomną z bólu i od leków) siedziała już od 6 godzin kobieta ze złamaniem otwartym nogi

Oj ja to dobrze znam niestety dziadek teraz często był w szpitalu i za każdym razem było dzwonienie na karetkę, bo stan był taki,że samemu go nie można było przewieźć autem. Teraz jest w domu na szczęście i każdy się modli żeby nic się nie pogorszyło, bo znów będzie powtórka z rozrywki. Tym bardziej, że on ma od pół roku gorączkę spowodowana infekcja i guzem, więc od razu jest,że na pewno ma covid. Za każdym razem trzeba tłumaczyć, że to nie od tego...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:21 ----------

Napisane przez kaledonia

Mojego dziadka zabrało pogotowie do szpitala na kilka godzin i odwieźli go spowrotem. Wg nich krwotoki u 90latka ( i nie wiadomo z jakiej przyczyny ) nie są powodem do udzielenia mu pomocy szpitalnej.
Teraz ma tylko teleporady ( za pomocą mojej mamy, bo on nie ma nawet telefonu komórkowego i tego nie ogarnia ), gdzie lekarka mu nie chce przepisać nawet połowy leków, które prawdpodobnie powinien zażywać


Ja będąc teoretycznie w grupie ryzyka nie mam info o żadnej szczepionce.
Co roku tylko w przychodniach tutaj zalecają szczepiania dla osób po 65 roku życia. Tłumów w przychodniach, jak ostatnio byłam ze 2 tygodnie temu, nie było wielkich, wręcz pusto.

Mojego dziadka też tak odwozili, doprowadzili przez to do posocznicy,ledwo go uratowali

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez cava

Ja nie mogę pojąć nadal, jak oni w takiej sytuacji mogli dawać te bony na wakacje?Co za debil to wymyślił i dlaczego reszta debili to zaakceptowała?
Przecież było wiadomo że to rozwlecze chorobę.




Inna sprawa ze korony nadal się nie boję, natomiast jestem przerażona zapaścią w jakiej jest służba zdrowia i finansowej i personalnej (brak ludzi do pracy z każdego szczebla). A to raczej dopiero początek.


Na SOR ludzie po pierwsze mają kupe szczęscia jak im się uda dostać, a po drugie, po prostu tam umierają z braku pomocy w odpowiednim czasie. I nie na koronę, na wszytko inne na co ludzie chorują nagle oraz na skutki wypadków. Doprosić sie o kartetke to teaz i kilka godzin dzwonienia od sasa do lasa.

I nikogo to nie obchodzi, pies z kulawa nogą się nie interesuje i nie mówi co się zdieje na SORach,. Nawet się zastanawiam czy takie tematy nie sa jakoś blokowane, bo az mi się nie chce wierzyć że taka cisza jest sama z siebie, zadnych panikarskich artykułów w necie, gazetach, tv, radio. A tez nie wiem co się zdieje na biedniejszych SORach, te duzych miast sa jednak pewnie lepiej finansowanie mają lepsze zaplecze szpitalne i personalne.


Teraz to tego się najbardziej boję. Potrzebować karetki, trafic na SOR . ja lub ktoś z rodziny. Bo na to prędzej sie umrze niż na koronę powikłań jakichkolwiek dostanie, jak już sie ta koronę nawet trafi.

w naszym wojewódzkim szpitalu jeszcze przed koroną SOR miał złą opinię - że zlewka i chamstwo.

a w necie sie artykuły pojawiają czasem np. https://www.newslubuski.pl/spoleczne...e-godziny.html

na profilu wicedyrektora spitala chyba codziennie sa jakies historie-skargi na SOR, na co on proponuje "opisac sytuacje" na maila szpitala... i że zainterweniuje...

za to w TVPis raczej takich njusów nie uświadczysz...

bardzo Wam wspólczuję przeżyć

[khloe]

Napisane przez cava

Moja córka jest w szpitalu i w ciagu 2 dób, była na 2 różnych SOR , wieziona karetka 2 razy.
To co przeszliśmy, ile czasu zajęło wezwanie karetki, to nawet nie jestem w stanie teraz opowiedzieć.
Wezwanie pierszej karetki (Warszawa) kosztowało nas około 70 połaczeń telefonicznych, dzwoniliśmy synchronicznie w 2 osoby. :/ ) Udało się cudem, dosłownie, przez błąd systemu który połaczył 999 dzwonione z Wawy na dyspozytornie w Olsztynie gdzieś , i tam kogoś ruszyło serce i przebił się przez system od środka. :/
jak ma sie teraz szczątkowa goraczkę przy nawet objawach kompletnie nie pasujacych do covida czy innego przeziebienia, to mysle że ma się duże szanse umrzeć, zanim sie otrzyma pomoc.



sanepid to w ogóle padaka. Mogą tam zacząc zatrudniać papugi albo bota wstawić, a nawet zwykły stary magnetofon z zapętlona taśmą.


A jakie historie usłyszałam od ludzi którzy zaczeli opowiadac swoje hoistorie w odpowiedzi na moje lamenty, to mi włosy na głowie stanęły.


I teraz pisze całkiem serio- jak bedziecie musieli jechac na SOR lub kogoś tam wysłać, musi mieć:

- telefon naładowany i ładowarkę, moze jakiegos powerbanka do kompletu- starszych ludzi koniecznie uczyć obsługiwac, muszą umieć , bo to moze być jedyna mozliwośc kontaktu, bo na niektórych SOR nikt nie odbiera, NIKT. - (30 połaczen nieodebranych przez 6 godzin)
- koc
- wode
- jakies batony do jedzenia
- może nawet karimatę


na SOR teraz nie moze wchodzić nikt z osobą chorą, sa tam sami, zdani tylko na siebie



Znajomy z dużymi problemami kardiologicznycmi spedził w te wakacje na SOR 35 godzin (!!!) Obok niego umarła osoba przywieziona z udarem - nie doczekała pomocy.

- moja mam "tylko" 12
- obok mojej córki, jak ja posadzili na krzesle (!!!) (przywieziona już parktycznie nie chodząca i nie wstającą samodzielnie, słabą, odwodnioną, w okropnym stanie i półprzytomną z bólu i od leków) siedziała już od 6 godzin kobieta ze złamaniem otwartym nogi

To co piszesz jest dla mnie absolutnie oburzające, przerażające i... Niestety znane.

Pamiętam, jak w zeszłym roku w.jakas sobotę miałam bardzo wysoka gorączkę, nie mogłam jej zbic i pojechałam na sor/wieczorynkę ( wiecie o co chodzi).

I tam siedział chłopak, który do mnie się dokuśtykał i się zapytał, czy mogę mu iść do automatu i kupić jakiegoś batona, bo on jest strasznie głodny, a nie może chodzić.
Jakoś się doczłapałam ostatkami sił, dałam mu tego batona i się pytam co mu się stało w nogę a on mi odpowiedział, że już 3 godziny tu siedzi i że przywieźli go z wypadku samochodowego i tak czeka na badania 🤦

Jakoś mnie nie szokuje,że ktoś umiera na sor.

A teraz to się domyślam, że to jakaś parodia jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez khloe

To co piszesz jest dla mnie absolutnie oburzające, przerażające i... Niestety znane.

Pamiętam, jak w zeszłym roku w.jakas sobotę miałam bardzo wysoka gorączkę, nie mogłam jej zbic i pojechałam na sor/wieczorynkę ( wiecie o co chodzi).

I tam siedział chłopak, który do mnie się dokuśtykał i się zapytał, czy mogę mu iść do automatu i kupić jakiegoś batona, bo on jest strasznie głodny, a nie może chodzić.
Jakoś się doczłapałam ostatkami sił, dałam mu tego batona i się pytam co mu się stało w nogę a on mi odpowiedział, że już 3 godziny tu siedzi i że przywieźli go z wypadku samochodowego i tak czeka na badania 🤦

Jakoś mnie nie szokuje,że ktoś umiera na sor.

A teraz to się domyślam, że to jakaś parodia jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja się zastanawiam co by się działo podczas wojny, jakby rannych przywozili z pola bitwy.

Tragedia z tymi sorami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Kaledonia ale ty nie mieszkasz chyba w uk?

Musiałabym jechać na miasto i zobaczyć czy cos pisza

Ale mój maz chory i wszyscy musimy siedzieć w domu... będzie miał robiony test. Jak wyjdzie negatywny to możemy wyjsć dopiero.

Juz mnie to kurza!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Misia452]

Moi sąsiedzi na kwarantannie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88168201]Ja się zastanawiam co by się działo podczas wojny, jakby rannych przywozili z pola bitwy.

Tragedia z tymi sorami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

lekarze by olali procedury i pewnie by to szybciej szło...
ludzie w obliczu tragedii potrafią się zmobilizować i działać bardziej szlachetnie
ergo- chyba obecnie nie ma większego dramatu (...?...)

w moim województwie sie wysypał covidowo DPS - taki DPS, ktory juz ma zarzuty prokuratorskie o spowodowanie śmierci klientów z powodu niedopełnienia obowiązków ;/ i już byly braki personelu, bo poodchodzili z powodu konfliktu z szefostwem. Biedni ci pensjonariusze... ale ewentualne zgony zwalą na covid, a nie na zaniedbania

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Misia452

Moi sąsiedzi na kwarantannie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale to nic nie znaczy. My tez byliśmy a nikt nie był chory


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88168275]Kaledonia ale ty nie mieszkasz chyba w uk?

Musiałabym jechać na miasto i zobaczyć czy cos pisza

Ale mój maz chory i wszyscy musimy siedzieć w domu... będzie miał robiony test. Jak wyjdzie negatywny to możemy wyjsć dopiero.

Juz mnie to kurza!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE] a test będzie dlaczego? ma wszystkie objawy COVID? (gorączka, kaszel, duszności i utrata węchu i smaku)?
W Polsce żeby rodzinny mogl skierowac na test to pacjent musi miec wszystkie 4, a u Was?

[Misia452]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88168303]Ale to nic nie znaczy. My tez byliśmy a nikt nie był chory


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Wiem oni są, bo mieli kontakt z kimś zarażonym chyba

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz