Jakie macie pierścionki zaręczynowe? cz. II

[panna_felicjanna]

Napisane przez Naomi21

Gratuluję! Bardzo ładny

Dziękuję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[werka89]

Treść usunięta

[panna_felicjanna]

Napisane przez werka89

Treść usunięta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pantegram]

Piękne pierścionki, dziewczyny! Nie mogę się oderwać od tego wątku

Mój jest taki:
IMG_20200305_182216.jpg
w kształcie serduszka, co uważam za mega romantyczne i urocze

Pierścionek jest niemal dokładnie taki, jaki chciałam - jedyne, co się nie zgadza (oprócz niestety rozmiaru), to to, że bardzo podoba mi się białe złoto, ale nierodowane, a w tym sklepie, w którym zamawiał narzeczony, niestety nie uszanowali jego prośby i pokryli pierścionek rodem a jemu bardzo podobał się taki srebrny, więc już go nie zwracał.

Będziemy na pewno oddawać pierścionek do zwężania - zastanawiam się więc, czy poprosić jubilera od razu o zdjęcie powłoki rodu? Z tego co wiem, to nawet przy zwężaniu rozmiaru trzeba to zrobić, następnie pierścionek oddaje się do ponownego rodowania (z którego moglibyśmy zrezygnować).

Z jednej strony ubieram się bardzo często na czarno / z czarnymi dodatkami, więc srebrna biżuteria wg mnie lepiej pasuje, z drugiej - wydaje mi się, że złoto lepiej pasuje do czerwonego kamienia. Dodatkowo białe złoto nierodowane ma taki piękny, srebrno-złoty kolor, który z jednej strony jest wg mnie idealnym kompromisem według srebrnym a złotym właśnie, jak ktoś nie umie się zdecydować jak ja, z drugiej - ten rod to jednak dodatkowa powłoka ochronna dla pierścionka.

Sama nie wiem... Wiem, że to takie trywialne rozterki, ale jak pójdziemy do jubilera, to jakąś decyzję trzeba będzie podjąć.
Pierścionek niestety jest sporo za duży i na serdecznym palcu kompletnie się nie trzyma, co jest o tyle dziwne, że zbieraliśmy rozmiary i niby ten zamówiony przez narzeczonego powinien być ok, a wyszedł za duży Być może to przez nietypowy kształt.

[teorema]

Napisane przez Pantegram

Piękne pierścionki, dziewczyny! Nie mogę się oderwać od tego wątku

Mój jest taki:
Załącznik 7710090
w kształcie serduszka, co uważam za mega romantyczne i urocze

Pierścionek jest niemal dokładnie taki, jaki chciałam - jedyne, co się nie zgadza (oprócz niestety rozmiaru), to to, że bardzo podoba mi się białe złoto, ale nierodowane, a w tym sklepie, w którym zamawiał narzeczony, niestety nie uszanowali jego prośby i pokryli pierścionek rodem a jemu bardzo podobał się taki srebrny, więc już go nie zwracał.

Będziemy na pewno oddawać pierścionek do zwężania - zastanawiam się więc, czy poprosić jubilera od razu o zdjęcie powłoki rodu? Z tego co wiem, to nawet przy zwężaniu rozmiaru trzeba to zrobić, następnie pierścionek oddaje się do ponownego rodowania (z którego moglibyśmy zrezygnować).

Z jednej strony ubieram się bardzo często na czarno / z czarnymi dodatkami, więc srebrna biżuteria wg mnie lepiej pasuje, z drugiej - wydaje mi się, że złoto lepiej pasuje do czerwonego kamienia. Dodatkowo białe złoto nierodowane ma taki piękny, srebrno-złoty kolor, który z jednej strony jest wg mnie idealnym kompromisem według srebrnym a złotym właśnie, jak ktoś nie umie się zdecydować jak ja, z drugiej - ten rod to jednak dodatkowa powłoka ochronna dla pierścionka.

Sama nie wiem... Wiem, że to takie trywialne rozterki, ale jak pójdziemy do jubilera, to jakąś decyzję trzeba będzie podjąć.
Pierścionek niestety jest sporo za duży i na serdecznym palcu kompletnie się nie trzyma, co jest o tyle dziwne, że zbieraliśmy rozmiary i niby ten zamówiony przez narzeczonego powinien być ok, a wyszedł za duży Być może to przez nietypowy kształt.

Gratulacje!



Też bardzo podoba mi się nierodowane białe złoto, jest nieopatrzone i niebanalne, już zaprzestałam rodowania swojej biżuterii. Moim zdaniem - skoro już i tak wchodzi w grę zmniejszanie, to nie rodować i zobaczyć, jak się będzie złoto zachowywało. Rod sam w sobie niewiele pomoże przy realnym zarysowaniu pierścionka (u mnie na obrączce ścierał się ekspresowo, ale przyznaję, że mam tendencję do obijania się rekami o niemal wszystko ). Ale ostatecznie każde złoto się będzie ostukiwało, ścierało, matowiało (jeśli polerowane) i wyświecało (jeśli matowione).


A jeśli stwierdzisz, że jednak rodować, to i tak zawsze można to zrobić.

[Pantegram]

Napisane przez teorema

Gratulacje!

Dziękuję!

Napisane przez teorema

Rod sam w sobie niewiele pomoże przy realnym zarysowaniu pierścionka (u mnie na obrączce ścierał się ekspresowo, ale przyznaję, że mam tendencję do obijania się rekami o niemal wszystko ). Ale ostatecznie każde złoto się będzie ostukiwało, ścierało, matowiało (jeśli polerowane) i wyświecało (jeśli matowione).

O, to mega ciekawa i wartościowa dla mnie informacja! Dziękuję! Szczerze mówiąc to nie za bardzo rozumiem, dlaczego wielu producentów z założenia roduje swoje produkty - to powinna być wg mnie opcja dodatkowa, a nie domyślna... Wielu klientów nie jest uprzedzanych o tym, że rod się ściera, a potem są rozczarowani jak się okazuje, że białe złoto nie jest białe... To mi podchodzi trochę pod oszukiwanie i naciąganie klienta, bo m.in. pierścionki zaręczynowe z założenia mają być trwałe i na lata, a nie jest fizycznie możliwe, by cieniutka warstwa rodu utrzymywała się latami... Jeśli więc komuś zależy na trwale srebrnym metalu, to powinni oferować np. stopy z platyną i jeszcze więcej by zarobili, a tak, to rodują te produkty... Prawdopodobnie głównie dla efektu wizualnego :/

Z jednej strony sam rod jest fajnym metalem, ale z drugiej tak mi się wydawało, że w formie cienkiej powłoki nie ma on prawa utrzymywać się latami. Rozumiem, że niektórzy mogą być zachwyceni kolorem rodowanego złota, ale mi osobiście strasznie nie podoba się wizja tego, że pierścionek, który z założenia miał być mega trwały wymaga dużo częstszego odnawiania niż zwykłe biżu właśnie przez ten rod

Pójdę za Twoją radą i go ściągnę... Mam nadzieję, że kolor stopu mi się spodoba i że mnie nie uczuli, bo podobno najczęściej stosowane jest białe złoto niklowe, które jest dużo tańsze i bardziej żółte od białego złota palladowego, ale właśnie ze względu na zawartość niklu może uczulać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[teorema]

Napisane przez Pantegram

Dziękuję!



O, to mega ciekawa i wartościowa dla mnie informacja! Dziękuję! Szczerze mówiąc to nie za bardzo rozumiem, dlaczego wielu producentów z założenia roduje swoje produkty - to powinna być wg mnie opcja dodatkowa, a nie domyślna... Wielu klientów nie jest uprzedzanych o tym, że rod się ściera, a potem są rozczarowani jak się okazuje, że białe złoto nie jest białe... To mi podchodzi trochę pod oszukiwanie i naciąganie klienta, bo m.in. pierścionki zaręczynowe z założenia mają być trwałe i na lata, a nie jest fizycznie możliwe, by cieniutka warstwa rodu utrzymywała się latami... Jeśli więc komuś zależy na trwale srebrnym metalu, to powinni oferować np. stopy z platyną i jeszcze więcej by zarobili, a tak, to rodują te produkty... Prawdopodobnie głównie dla efektu wizualnego :/

Z jednej strony sam rod jest fajnym metalem, ale z drugiej tak mi się wydawało, że w formie cienkiej powłoki nie ma on prawa utrzymywać się latami. Rozumiem, że niektórzy mogą być zachwyceni kolorem rodowanego złota, ale mi osobiście strasznie nie podoba się wizja tego, że pierścionek, który z założenia miał być mega trwały wymaga dużo częstszego odnawiania niż zwykłe biżu właśnie przez ten rod

Pójdę za Twoją radą i go ściągnę... Mam nadzieję, że kolor stopu mi się spodoba i że mnie nie uczuli, bo podobno najczęściej stosowane jest białe złoto niklowe, które jest dużo tańsze i bardziej żółte od białego złota palladowego, ale właśnie ze względu na zawartość niklu może uczulać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wydaje mi się, że wg złotników, jubilerów i branży -- jeśli ktoś nie bierze żółtego złota, to na pewno chce jak najbardziej "śnieżnobiałe" - co na pewno w jakimś stopniu jest prawdą. Inna prawda jest taka, że rodowana biżuteria lśni jak szalona w sztucznym świetle salonów jubilerskich, więc nietrudno stracić głowę Natomiast nierodowane białe złoto może wyglądać przy rodowanej trochę jak uboga krewna. Tylko że w rzeczywistości kto z nas nosi swoją biżuterię w blasku halogenów...


Z trzeciej strony w sumie rodowanie trwa chwilę, większość renomowanych salonów roduje w nieskończoność obrączki i pierścionki zaręczynowe. Oddajesz na parę dni do złotnika, odbierasz lśniące i wyczyszczone cacko. Po paru latach znów to samo. Da się przeżyć.


Na stopy platynowe pewnie mało kogo stać czasem się okazuje, że sam stop jest droższy niż kamień, którego się chce użyć...


Uczulenie na nikiel nadal jest nie takie popularne, miejmy nadzieję, że obędzie się bez problemów.


Wstaw fotkę, jak będzie po "zabiegu"

[doriiska]

A oto i moja perełka

[Naomi21]

Śliczny, niebanalny

[Pantegram]

Napisane przez teorema

Wydaje mi się, że wg złotników, jubilerów i branży -- jeśli ktoś nie bierze żółtego złota, to na pewno chce jak najbardziej "śnieżnobiałe" - co na pewno w jakimś stopniu jest prawdą. Inna prawda jest taka, że rodowana biżuteria lśni jak szalona w sztucznym świetle salonów jubilerskich, więc nietrudno stracić głowę Natomiast nierodowane białe złoto może wyglądać przy rodowanej trochę jak uboga krewna. Tylko że w rzeczywistości kto z nas nosi swoją biżuterię w blasku halogenów...


Z trzeciej strony w sumie rodowanie trwa chwilę, większość renomowanych salonów roduje w nieskończoność obrączki i pierścionki zaręczynowe. Oddajesz na parę dni do złotnika, odbierasz lśniące i wyczyszczone cacko. Po paru latach znów to samo. Da się przeżyć.


Na stopy platynowe pewnie mało kogo stać czasem się okazuje, że sam stop jest droższy niż kamień, którego się chce użyć...


Uczulenie na nikiel nadal jest nie takie popularne, miejmy nadzieję, że obędzie się bez problemów.


Wstaw fotkę, jak będzie po "zabiegu"

W końcu na właściwym palcu

Bardzo długo czekaliśmy, bo do zwężenia wybrałam lokalnego jubilera z bardzo dobrymi opiniami, który najpierw bardzo długo był chory (jak się okazało - miał operację i rehabilitację :O) a potem wybuchła pandemia i zamknięto wszystkie usługi xD Mogłam oddać pierścionek do zwężenia jeszcze przed lockdownem, ale wiedziałam, że niedługo wszystko pozamykają, a nie chciałam zostać bez pierścionka na nie wiadomo jak długo

Była to jednak dobra decyzja - jubiler pomógł fachowo dobrać rozmiar pierścionka - wiedział, że ze względu na kształt będzie on palcu trochę ciaśniejszy niż próbnik. Zrobił tak, że w ogóle nie widać, w którym miejscu pierścionek był cięty, a był zmniejszony aż o 3 rozmiary!

Zapytany o to, czy warto rodować stwierdził, że w tym miejscu (spód obrączki) rod się i tak szybko wytrze, a jak jednak ostateczny efekt nam się nie spodoba, to możemy porodować później albo od razu, jak wolimy (więc też fajnie, że nie próbował nas naciągnąć na dodatkowe koszta, dzięki którym by więcej zarobił, tylko uczciwie powiedział jak jest i zostawił wybór). Zdjął rodu tylko tyle, ile musiał, więc na wierzchu pierścionek nadal jest srebrny, a tylko od spodu złoty... I mi to na razie pasuje, bo nadal nie mogę się zdecydować xD Podoba mi bardzo się i oryginalny kolor białego złota, i porodowana wersja - różnica jest bardziej subtelna, niż myślałam, i zależy od światła (czasem wygląda wg mnie jak srebro, innym razem wyraźnie widać złotawy kolor). Na razie planuję nosić jak jest, a po jakimś roku oddać pierścionek do konserwacji i wtedy zdecydować, czy poprosić o porodowanie, czy może zdjęcie rodu z reszty obrączki. Ogólnie mega polecam białe złoto - ten stop jest śliczny!

Nie wiem też, czym jubiler ten pierścionek wyczyścił, ale świeci się teraz jak psu jajca... Wydaje mi się, że wygląda lepiej, niż jak był nowy - więc coś czuję, że będę regularnie oddawać go do profesjonalnego czyszczenia! Rubin jest teraz taki... Bardziej czerwony? Ciężko uchwycić to na zdjęciu. W każdym razie znowu wróciłam do etapu gapienia się na niego non stop jak sroka w gnat, gdy już zaczęło mi przechodzić xD

Przy okazji jubiler potwierdził też autentyczność kamieni. Bardzo mi ulżyło, że wszystko się zgadza, bo 100x bardziej wolałabym dostać pierścionek z tańszych materiałów, niż żeby mój TŻ zapłacił extra, a został oszukany przy zakupie... To byłaby po prostu mega strata pieniędzy. "Certyfikat", który dostałam, to była po prostu wydrukowana przez producenta karteczka z informacją, że to są kamienie szlachetne o takich i takich parametrach i białe złoto takiej a takiej próby... Pomyślałam sobie, że taką karteczkę może sobie wydrukować każdy, a zwłaszcza jakbym była oszustem, to przecież nie napisałabym klientowi na takiej karteczce parametrów innych niż zamawiał, dołączyłabym też jakąś karteczkę by klient nie nabrał podejrzeń, że coś jest nie tak... A że to nie jest pierścionek znanej firmy jak Apart czy Kruk, to tym bardziej byłam podejrzliwa i zależało mi na drugiej, niezależnej opinii.

Jakby się okazało, że materiały są inne niż zamówione to pewnie i tak bym nie chciała go oddawać (ciężko mi było wytrzymać nawet te kilka dni jak leżał u jubilera) tylko chciałabym, by zwrócili część kasy. Na szczęście wszystko się zgadza i już nie muszę się o to martwić

Minus zwężenia w innym salonie to utrata gwarancji. Stwierdziliśmy jednak, że bierzemy to na klatę i że w przypadku awarii i tak szybciej i wygodniej będzie to zrobić u lokalnego jubilera, niż czekać na uznanie gwarancji, rozpatrzenie, czy uszkodzenie jest objęte gwarancją czy też nie itp. Zależało mi też na tym, by to był ten sam pierścionek, a nie inny, zrobiony od nowa... Chociaż wiem, że to niezbyt racjonalne

IMG_20200519_191810_compress78.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[teorema]

Napisane przez Pantegram

W końcu na właściwym palcu

Bardzo długo czekaliśmy, bo do zwężenia wybrałam lokalnego jubilera z bardzo dobrymi opiniami, który najpierw bardzo długo był chory (jak się okazało - miał operację i rehabilitację :O) a potem wybuchła pandemia i zamknięto wszystkie usługi xD Mogłam oddać pierścionek do zwężenia jeszcze przed lockdownem, ale wiedziałam, że niedługo wszystko pozamykają, a nie chciałam zostać bez pierścionka na nie wiadomo jak długo

Była to jednak dobra decyzja - jubiler pomógł fachowo dobrać rozmiar pierścionka - wiedział, że ze względu na kształt będzie on palcu trochę ciaśniejszy niż próbnik. Zrobił tak, że w ogóle nie widać, w którym miejscu pierścionek był cięty, a był zmniejszony aż o 3 rozmiary!

Zapytany o to, czy warto rodować stwierdził, że w tym miejscu (spód obrączki) rod się i tak szybko wytrze, a jak jednak ostateczny efekt nam się nie spodoba, to możemy porodować później albo od razu, jak wolimy (więc też fajnie, że nie próbował nas naciągnąć na dodatkowe koszta, dzięki którym by więcej zarobił, tylko uczciwie powiedział jak jest i zostawił wybór). Zdjął rodu tylko tyle, ile musiał, więc na wierzchu pierścionek nadal jest srebrny, a tylko od spodu złoty... I mi to na razie pasuje, bo nadal nie mogę się zdecydować xD Podoba mi bardzo się i oryginalny kolor białego złota, i porodowana wersja - różnica jest bardziej subtelna, niż myślałam, i zależy od światła (czasem wygląda wg mnie jak srebro, innym razem wyraźnie widać złotawy kolor). Na razie planuję nosić jak jest, a po jakimś roku oddać pierścionek do konserwacji i wtedy zdecydować, czy poprosić o porodowanie, czy może zdjęcie rodu z reszty obrączki. Ogólnie mega polecam białe złoto - ten stop jest śliczny!

Nie wiem też, czym jubiler ten pierścionek wyczyścił, ale świeci się teraz jak psu jajca... Wydaje mi się, że wygląda lepiej, niż jak był nowy - więc coś czuję, że będę regularnie oddawać go do profesjonalnego czyszczenia! Rubin jest teraz taki... Bardziej czerwony? Ciężko uchwycić to na zdjęciu. W każdym razie znowu wróciłam do etapu gapienia się na niego non stop jak sroka w gnat, gdy już zaczęło mi przechodzić xD

Przy okazji jubiler potwierdził też autentyczność kamieni. Bardzo mi ulżyło, że wszystko się zgadza, bo 100x bardziej wolałabym dostać pierścionek z tańszych materiałów, niż żeby mój TŻ zapłacił extra, a został oszukany przy zakupie... To byłaby po prostu mega strata pieniędzy. "Certyfikat", który dostałam, to była po prostu wydrukowana przez producenta karteczka z informacją, że to są kamienie szlachetne o takich i takich parametrach i białe złoto takiej a takiej próby... Pomyślałam sobie, że taką karteczkę może sobie wydrukować każdy, a zwłaszcza jakbym była oszustem, to przecież nie napisałabym klientowi na takiej karteczce parametrów innych niż zamawiał, dołączyłabym też jakąś karteczkę by klient nie nabrał podejrzeń, że coś jest nie tak... A że to nie jest pierścionek znanej firmy jak Apart czy Kruk, to tym bardziej byłam podejrzliwa i zależało mi na drugiej, niezależnej opinii.

Jakby się okazało, że materiały są inne niż zamówione to pewnie i tak bym nie chciała go oddawać (ciężko mi było wytrzymać nawet te kilka dni jak leżał u jubilera) tylko chciałabym, by zwrócili część kasy. Na szczęście wszystko się zgadza i już nie muszę się o to martwić

Minus zwężenia w innym salonie to utrata gwarancji. Stwierdziliśmy jednak, że bierzemy to na klatę i że w przypadku awarii i tak szybciej i wygodniej będzie to zrobić u lokalnego jubilera, niż czekać na uznanie gwarancji, rozpatrzenie, czy uszkodzenie jest objęte gwarancją czy też nie itp. Zależało mi też na tym, by to był ten sam pierścionek, a nie inny, zrobiony od nowa... Chociaż wiem, że to niezbyt racjonalne

Załącznik 7717021

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No i super Tak, różnica między rodowanym a nierodowanym złotem jest subtelna, raczej chodzi o lekko cieplejszy, słomkowy odcień. Ja najbardziej widzę różnice w kolorze złota, gdy mam pomalowane paznokcie. Np. dla mnie czerwone paznokcie z żółtym złotem to niedobre połączenie, jeśli noszę żółte lub różowe złoto, to wyłącznie z paznokciami saute lub typu jasny beż, stonowana bel. Białe pasuje do wszystkiego w mojej opinii.


Tylko nie oddawaj go za często do polerowania i czyszczenia, bo to dość mocno ścieńcza złoto

[Patrysia9911]

co o nim sadzicie??

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

mam identyczny tylko w białym zlocie <3

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

mam identyczny tylko w białym zlocie <3

[Pantegram]

Napisane przez Patrysia9911

co o nim sadzicie??

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

mam identyczny tylko w białym zlocie <3

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

mam identyczny tylko w białym zlocie <3

Ładny i fajnie rozmiar dobrany do dłoni!

Gratulacje!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Napisane przez Patrysia9911

co o nim sadzicie??

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

mam identyczny tylko w białym zlocie <3

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

mam identyczny tylko w białym zlocie <3

Nie w moim typie, ale to Tobie musi się podobać, bo Ty go nosisz na co dzień.

[MsCorleone]

Hej! Dziewczyny, śliczne macie pierścionki! No i najważniejsze, gratuluję Wam zaręczyn!
Kilka wieczorów mi to zajęło, ale przeleciałam cały wątek Ja z tych czekających, co lubią cieszyć oczy świecidełkami

[alex_xandra]

Mój najpiękniejszy <3

[ariciia83]

Piekny, Ja tez wybralam rubin, a na okolo diamenty z platyna. Jest robiony na zmowienie, tutaj w wersji woskowej bo jeszcze go nie mam ☺️

[ariciia83]

A tu juz prawie gotowy, nie moge sie doczekac kiedy go dostane ☺️

[tinkerver2]

Napisane przez ariciia83

A tu juz prawie gotowy, nie moge sie doczekac kiedy go dostane

Piękny, zdecydowanie mój typ, tylko kamień nie ten

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[Pantegram]

Napisane przez ariciia83

A tu juz prawie gotowy, nie moge sie doczekac kiedy go dostane

Pokaż koniecznie ostateczną wersję Ale gigant, wow!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mirakozlowska]

co ten rubin taki czarny? ��

[ariciia83]

W rzeczywistosci jest bardziej czerwony, najbardziej cenionym i pozadanym kolorem jest gleboka czerwien krwi o lekko niebieskawym odcieniu, i taki wlasnie chcialam miec, narzeczony bardzo sie postaral

[mirakozlowska]

rozumiem Czy jestes pewna, ze to nie bedzie syntetyk? Rubin o tych rozmiarach kosztuje jakies 50 000 Euro.

[ariciia83]

Napisane przez mirakozlowska

rozumiem Czy jestes pewna, ze to nie bedzie syntetyk? Rubin o tych rozmiarach kosztuje jakies 50 000 Euro.

Z tego co sie orietuje wlasnie kosztowal okolo tyle,zamawiany jest z Hatton Gardens w Lonynie wiec bede miala certyfikat

[Pantegram]

Napisane przez ariciia83

Z tego co sie orietuje wlasnie kosztowal okolo tyle,zamawiany jest z Hatton Gardens w Lonynie wiec bede miala certyfikat

Może spróbuj uchwycić na zdjęciu, jak załamuje światło? Wtedy kolor powinien być lepiej widoczny. Też mam rubin i nie zawsze wygląda ciekawie, bo jak jest słabe światło, to kamień go nie załamuje, wygląda ciemno - dopiero w odpowiednim świetle widać IMO pełen urok kamieni szlachetnych (z diamentami jest zresztą podobnie - w normalnym świetle wyglądają OK, ale jak załamują światło, to wtedy jest efekt wow).

Jeśli mogę spytać, to czy planujesz go nosić na co dzień? Z jednej strony pierścionek zaręczynowy to wg mnie biżuteria użytkowa, z drugiej taką wartościową biżuterię to jednak IMO strach zgubić i nie wiem, czy nie nosiłabym tylko na wielkie okazje (+ może po domu).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Też bym się bała. Ja mam swój, w porównaniu do tego mały, ale i tak się boję, nie śpię w nim, zdejmuje do mycia itd. Natomiast z obrączką już się tak nie cackam

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[mirakozlowska]

Napisane przez ariciia83

Z tego co sie orietuje wlasnie kosztowal okolo tyle,zamawiany jest z Hatton Gardens w Lonynie wiec bede miala certyfikat

a swistak siedzi i zawija w sreberka, co?

bo w rzeczywistosci jest to szkielko z cyrkoniami

[tinkerver2]

Napisane przez mirakozlowska

a swistak siedzi i zawija w sreberka, co?



bo w rzeczywistosci jest to szkielko z cyrkoniami

Jezu laska ale ty jesteś dziwna, naprawdę, siedzisz tutaj żeby każdemu dowalić, może tobie po prostu nikt nigdy nie dał pierścionka, i dlatego tak dowalasz?
Ten za mały, ten za duży, ten podróba

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[mirakozlowska]

a co cie obchodzi, nastepna bajkopisarka jestes zapewne. I nie martw sie o moj pierscionek, jest b.ladny , tyle zeja nie oszukuje nikogo, opowiesciami o pierscionku za 200 000 !

[tinkerver2]

Napisane przez mirakozlowska

a co cie obchodzi, nastepna bajkopisarka jestes zapewne. I nie martw sie o moj pierscionek, jest b.ladny , tyle zeja nie oszukuje nikogo, opowiesciami o pierscionku za 200 000 !

No nie wiem, czy bajkopisarka, mój kosztował jakieś 2,5 tys, już po ślubie
Wrzuć swój, pośmiejemy się

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka