Koronawirus - wątek pracowniczy

[chimay]

Zgadzam się z tym, że "lepsze" (cokolwiek to znaczy) ubieranie się po domu nie zastąpi normalności, jeśli cierpimy na HO. To jest tylko jeden element, przyjemny, ale dość fasadowy.
Sądzę, że nawet jakbym miała osobne pomieszczenie w domu, które mogłabym przeznaczyć na biuro, to i tak czułabym się źle.

[ateris]

Tak w sumie teraz myślę, że te nasze marudzenie na HO, to są problemy pierwszego świata.. Komuś kto marzy o pracy biurowej może się to wydawać dziwne. Ale dobrze móc sobie gdzieś ponarzekać. Również wolę rzeczywistość biurową niż wstanie prosto z łóżka do pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez ateris

Tak w sumie teraz myślę, że te nasze marudzenie na HO, to są problemy pierwszego świata.. Komuś kto marzy o pracy biurowej może się to wydawać dziwne. Ale dobrze móc sobie gdzieś ponarzekać. Również wolę rzeczywistość biurową niż wstanie prosto z łóżka do pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam się. Ale w dłuższej perspektywie nie pomoże mi powtarzanie sobie, że gdzieś tam mają gorzej.

[Kalindaa]

Napisane przez invisible_01

Przez wzrost zachorowań mój pracodawca prawdopodobnie zupełnie zrezygnuje ze stacjonarnego biura. Obecnie mamy HO do końca marca 2021, ale już napisali, że firma szykuje się do przeniesienia całości na HO, żeby już de facto nigdy nie wracać do biura. Załamka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak jak lubię HO, to już takie rozwiązanie jest dla mnie dziwne. Bardzo duża zmiana warunków pracy i faktycznie musza się spodziewać, że nie każdy będzie chciał już tak na stałe pracować i ludzie się zwolnią.

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez mikoma

Tutaj:
https://www.arcgis.com/apps/opsdashb...23467b48e9ecf6

Dziekuje bardzo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SteveS]

Napisane przez Hultaj

Takie trochę podejście z rodzaju noś seksi bieliznę to mąż będzie ci wierny.

samodyscyplina jest istotna ale nijak się ma do problemów generowanych przez ho. możesz chodzić nawet codziennie w sukni balowej tylko co z tego. jesteśmy istotami społecznymi i chodzi jednak i o interakcje także o to by móc się w jakimś każualu pokazać a nie wystroić do lustra. to tyle w temacie ubrań cała reszta to jw. brak oddzielenia pracy od życia prywatnego, brak miejsca na biuro, brak dynamiki jaką niesie codzienne poruszanie się pomiędzy pracą i domem np.
ale wiedziałam że tak będzie i wszystkim się uleje już gdy pół roku temu czytalam te zachwyty tutaj.
taki ''świąteczny'' klimat pracowania w piżamie i spania do za 10 ósma czy dziewiąta początkowo może być fajny ale to nie są rozwiązania długoterminowe.
współczuję dziewczyny. pandemia była świetnym pretekstem by pozbyć się kosztów biura. a że kosztem pracowników. a od soboty to już nawet na siłkę nie można pójść. basen. łażenie po sklepach też się ogranicza.

Myślę, że powinnaś dodać, że to nie dla każdego rozwiązanie długoterminowe. Bo są ludzie, którzy z własnej woli tak pracują. I pracowali przed pandemią Sama do nich należę. I w sumie mnie cieszy, że ludzie dowiedzieli się, na czym polega HO, bo dotąd tylko słyszałam, że to leżenie brzuchem do góry i ogólnie to sto razy łatwiejsze, bo nic sie nie robi

Moim bólem natomiast jest to, że zamknęli siłownie - a właśnie z siłownią współpracuję od czerwca, jako jednym ze zleceniodawców. I szkoda mi tej całej włożonej w to pracy... O właścicielach i innych zatrudnionych nie wspomnę, bo mi zostały przynajmniej pozostałe zlecenia.

[Nette]

Mój pracodawca i przed koronawirusem planował przerzucić część ludzi/godzin na HO. Już nie pamiętam jaki wtedy był target, chyba 50 czy 60%, a docelowo więcej, czasu pracy z domu (w skali firmy, a nie pojedynczego pracownika). Z tym, że im to wyszło z obserwacji zachowań pracowników - wieki temu dali nam swobodę pracy z domu w dużym zakresie czasu, bo w kontrakty mieliśmy wpisany jeden obowiązkowy dzień tygodniowo z biura (z możliwością uzyskania "exception"), a reszta była w gestii pracownika. Każdy miał przypisane biurko, a to, czy się pojawiał, czy nie - wybór pracownika. W praktyce wiele osób nie przychodziło do biura wcale, poza tym obowiązkowym dniem. Część poszła po exception i w ogóle przestała przychodzić do biura. I tym sposobem pracodawca sobie policzył ile kart dziennie odbija się na wejściu do biura vs ile osób jest zalogowanych, zestawił to z liczbą biurek i zadecydował o przejściu na HO + system hot desks, redukcji przestrzeni biurowej, ale przy przeprowadzce do lepszego biurowca (nowy i w lepszej lokalizacji). Iiii... Nastała pandemia, niemal 100% ludzi (wyjątkiem ci odpowiedzialni za infrastrukturę techniczną) siedzi 100% czasu w domu, a plan na powrót był na 1 kw. 2021, przy czym właśnie uległ zmianie...

[invisible_01]

Napisane przez SteveS

Myślę, że powinnaś dodać, że to nie dla każdego rozwiązanie długoterminowe. Bo są ludzie, którzy z własnej woli tak pracują. I pracowali przed pandemią Sama do nich należę. I w sumie mnie cieszy, że ludzie dowiedzieli się, na czym polega HO, bo dotąd tylko słyszałam, że to leżenie brzuchem do góry i ogólnie to sto razy łatwiejsze, bo nic sie nie robi

Moim bólem natomiast jest to, że zamknęli siłownie - a właśnie z siłownią współpracuję od czerwca, jako jednym ze zleceniodawców. I szkoda mi tej całej włożonej w to pracy... O właścicielach i innych zatrudnionych nie wspomnę, bo mi zostały przynajmniej pozostałe zlecenia.

Dla wielu osób HO nie jest nowością, ja mam możliwość pracy zdalnej w różnych formach od 7 lat. Przed pandemią 2 dni w tygodniu mogłam pracować zdalnie. Ale jednak te 3 pozostałe dni robiły mi ogromną różnicę i był to dla mnie system idealny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Napisane przez invisible_01

Przez wzrost zachorowań mój pracodawca prawdopodobnie zupełnie zrezygnuje ze stacjonarnego biura. Obecnie mamy HO do końca marca 2021, ale już napisali, że firma szykuje się do przeniesienia całości na HO, żeby już de facto nigdy nie wracać do biura. Załamka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O kurcze, współczuję

Ja byłam w tym tygodniu na HO i w poniedziałek miałam wrócić do biura, ale nastąpiła zmiana planów i zostaję kolejny tydzień w domu.

[Hultaj]

Napisane przez SteveS

Myślę, że powinnaś dodać, że to nie dla każdego rozwiązanie długoterminowe. Bo są ludzie, którzy z własnej woli tak pracują. I pracowali przed pandemią Sama do nich należę. I w sumie mnie cieszy, że ludzie dowiedzieli się, na czym polega HO, bo dotąd tylko słyszałam, że to leżenie brzuchem do góry i ogólnie to sto razy łatwiejsze, bo nic sie nie robi

Moim bólem natomiast jest to, że zamknęli siłownie - a właśnie z siłownią współpracuję od czerwca, jako jednym ze zleceniodawców. I szkoda mi tej całej włożonej w to pracy... O właścicielach i innych zatrudnionych nie wspomnę, bo mi zostały przynajmniej pozostałe zlecenia.

HO istnieje od zawsze. I siłą rzeczy nie free lancerów miałam na myśli. Praktycznie każdy kto pracuje na 1-os działalności typu projektant czy księgowa może realizować usługi z domu. Tylko właśnie na to potrzebujesz oddzielnej przestrzeni; miejsca gdzie wstawiasz regały na dokumenty, sprzęty/monitor, drukarka; biurko [może to być maszyna do szycia i stół dla krawcowej]. Budując dom uwzględniasz pracownię. Nie ma co ściemniać że dla kogokolwiek miałoby być komfortowe praca w pomieszczeniu które robi za salon albo sypialnię. Wiekszość ma partnerów i domowników tym gorzej. Nie tylko człowiek nie chce oglądać cały czas miejsca pracy to jeszcze chce móc zostawić bałagan a nie zwijać wszystko przed wieczorem. Jeszcze spotkania z klientami i niekoniecznie chcesz ich przyjmować w części prywatnej.

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

W praktyce wiele osób nie przychodziło do biura wcale, poza tym obowiązkowym dniem. Część poszła po exception i w ogóle przestała przychodzić do biura.

nie traktuj tego jako wytyk ale musicie mieć bardzo dobre zarobki i co za tym idzie duże mieszkania/domy.

Moim bólem natomiast jest to, że zamknęli siłownie - a właśnie z siłownią współpracuję od czerwca, jako jednym ze zleceniodawców. I szkoda mi tej całej włożonej w to pracy... O właścicielach i innych zatrudnionych nie wspomnę, bo mi zostały przynajmniej pozostałe zlecenia.

Ale co to przesądzone? Może jednak niebawem otworzą te siłki.

[Finlora]

Napisane przez Hultaj

Ale co to przesądzone? Może jednak niebawem otworzą te siłki.

Od jutra zamykają. Ostatnio zamknęli na 2 miesiące.

[Pantegram]

Napisane przez Hultaj

HO istnieje od zawsze. I siłą rzeczy nie free lancerów miałam na myśli. Praktycznie każdy kto pracuje na 1-os działalności typu projektant czy księgowa może realizować usługi z domu. Tylko właśnie na to potrzebujesz oddzielnej przestrzeni; miejsca gdzie wstawiasz regały na dokumenty, sprzęty/monitor, drukarka; biurko [może to być maszyna do szycia i stół dla krawcowej]. Budując dom uwzględniasz pracownię. Nie ma co ściemniać że dla kogokolwiek miałoby być komfortowe praca w pomieszczeniu które robi za salon albo sypialnię. Wiekszość ma partnerów i domowników tym gorzej. Nie tylko człowiek nie chce oglądać cały czas miejsca pracy to jeszcze chce móc zostawić bałagan a nie zwijać wszystko przed wieczorem. Jeszcze spotkania z klientami i niekoniecznie chcesz ich przyjmować w części prywatnej.

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

nie traktuj tego jako wytyk ale musicie mieć bardzo dobre zarobki i co za tym idzie duże mieszkania/domy.



Ale co to przesądzone? Może jednak niebawem otworzą te siłki.

Sama prawda z tymi warunkami do HO...
2 lata temu kupiłam mieszkanie na dziurze w ziemi i już wtedy zależało mi na takim, bym miała oddzielny pokój na gabinet, bo pracuję w IT i chociaż pracuję w Polsce, to brałam pod uwagę to, że być może w przyszłości zacznę pracować zdalne dla klientów zza granicy...

Pomimo tego nadal zakup celowo większego mieszkania, by zmieścił się tam gabinet (którego nie trzeba będzie likwidować nawet, jeśli pojawi się dziecko) wydawał mi się fanaberią... Aż do teraz.
Teraz dziękuję niebiosom, że się na to tak uparłam, i że pomimo większych kosztów nie zrezygnowałam z tej "fanaberii"... Równocześnie jestem wdzięczna losowi, że mogę sobie wydzielić oddzielne miejsce do pracy bo wiem, że niewielu ludzi ma ten komfort, a również z doświadczenia już wiem, jak na dłuższą metę potrafi człowieka zmęczyć psychicznie mieszanie miejsca do odpoczynku z miejscem do pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

Napisane przez Finlora

Od jutra zamykają. Ostatnio zamknęli na 2 miesiące.

wiem że zamykają
wkurza mnie to zresztą
mam nadzieję że się opamietają.

[Ingrid80]

Napisane przez syklamen

Wy na HO, a u mnie wprowadzają system równoważny, czyli 12 godzin pracy wraz z sobotami. Zostaniemy podzieleni na dwie grupy, chodzi o tylko, że gdyby osoby z jednej grupy zachorowały/ były na kwarantannie, to druga grupa będzie zapitalać za siebie i za nich. Świetne rozwiązanie, 12 godzin pracy przy komputerze (kręgosłup i oczy to mi chyba padną w krótkim czasie) szczególnie dla osób dojeżdżających do pracy spoza miasta (czyli w tym mnie). A wszyscy mówią, jak to w urzędzie się nic nie robi, szczególnie teraz i że urzędnicy to od początku koronawirusa mają petenta gdzieś. My posiedzieliśmy chwilę w domu, pracując rotacyjnie przez dwa miesiące, od tamtego czasu cały czas pracujemy normalnie, a teraz będzie jak w fabryce. L4 się posypią na 100%.

12h co drugi dzień?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Takion94]

Powiem wam, że jak na początku praca zdalna mnie cieszyła tak obecnie najchętniej wróciłbym do biura. Niby można się wyspać, niby mam więcej czasu dla siebie (kończąc pracę zamykam laptopa nie tracąc czasu i pieniędzy na dojazdy), jednak z drugiej strony brakuje mi kontaktu z ludźmi, pracując zdalnie chodzę czasami pól dnia w piżamie bądź w dresie Najlepszym dla mnie rozwiązaniem byłoby: 2 dni praca zdalna 3 dni praca z biura.

Co do HO to tylko w mojej obecnej pracy coś takiego funkcjonuje. W poprzedniej pracy niby coś takiego było, ale w praktyce mógł korzystać z HO tylko kierownik i jego pupilki.

[Finlora]

Napisane przez Hultaj

wiem że zamykają
wkurza mnie to zresztą
mam nadzieję że się opamietają.

Trafiłam na fb na coś takiego i zastanawiam się czy rzeczywiście jest tak jak ona mówi i że siłownie nie muszą się zamykać.
https://m.facebook.com/story.php?sto...30705563682695

[kasiunia788742]

Napisane przez ateris

Tak w sumie teraz myślę, że te nasze marudzenie na HO, to są problemy pierwszego świata.. Komuś kto marzy o pracy biurowej może się to wydawać dziwne. Ale dobrze móc sobie gdzieś ponarzekać. Również wolę rzeczywistość biurową niż wstanie prosto z łóżka do pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ehh dokładnie, ja wam zazdroszcze i jestem dosyć mocnym introwertykiem - kontakt z moją najbliższa rodzina i tz-tem mi wystarczy ale też rozumiem, że dla kogoś to trudne.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Takion94

Powiem wam, że jak na początku praca zdalna mnie cieszyła tak obecnie najchętniej wróciłbym do biura. Niby można się wyspać, niby mam więcej czasu dla siebie (kończąc pracę zamykam laptopa nie tracąc czasu i pieniędzy na dojazdy), jednak z drugiej strony brakuje mi kontaktu z ludźmi, pracując zdalnie chodzę czasami pól dnia w piżamie bądź w dresie Najlepszym dla mnie rozwiązaniem byłoby: 2 dni praca zdalna 3 dni praca z biura.

Co do HO to tylko w mojej obecnej pracy coś takiego funkcjonuje. W poprzedniej pracy niby coś takiego było, ale w praktyce mógł korzystać z HO tylko kierownik i jego pupilki.

ja w ten sposob pracowalam jakies 4 miesiace- rewelacja! od poprzedniego tygodnia weszly zaostrzenia i znowu HO za wyjatkiem zaplanowanych spotkan, ktore nie moga sie odbyc via Teams. A HO tylko w dresie

[ateris]

Ale w sumie co daje praca 2 dni zdalna w kontekście ochrony naszego zdrowia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pantegram]

Napisane przez ateris

Ale w sumie co daje praca 2 dni zdalna w kontekście ochrony naszego zdrowia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Fizycznego - nic, ale psychicznie pomaga nie zwariować ^^

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lumimi]

Dziewczyny znacie jakies organizacje/fundacje ktore udziela mi konkretnych informacji z prawa pracy? Mam goraca sytuacje w pracy I szukam pomocy. Pip odpada

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Pantegram

Fizycznego - nic, ale psychicznie pomaga nie zwariować ^^

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, tak, tak
Wiem, ze nie nadaje się na 100% prace zdalna, muszem do ludzi

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[andra]

U mnie byś już wolała zdalną Dlaczego? Taką porobili organizację że dla bezpieczeństwa masz siedzieć w pracy w pokoju sama, niemile widziane jest też chodzenie po ludziach - wszystko ma być mailem i telefonem.
No to wiesz, chyba w domu lepiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[katniewojt]

U mnie wprowadzili pracę zmianową i wydłużyli godziny pracy tak, żeby były 2 grupy. Ale trochę to za późno, bo połowa ekipy już na L4...

[kocia_lapka]

U mojego taty w firmie zwolni 1,5 tysiąca osób. Spółka państwowa

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

W dobie korony zazdroszczę ludziom którzy lubią siedzieć w domu, pracować z domu etc.
Dla mnie siedzenie w domu to nuda, zawsze lubiłam gdzieś wyjść, a to do znajomych, knajpy, na siłownię. Wiadomo, nie codziennie, ale też nie było opcji, że siedziałam cały tydzień w domu.
Teraz zaczęły sie ograniczenia i mimo, że nie trwaja długo, to ja już wariuje. Czuję się, jakbym marnowała życie.

A dodam, że cały czas pracuje stacjonarnie, na home office firma nie przejdzie, szczególnie że cały czas tyle zachorowań, a dalej nikt nic nie złapał ani nawet na kwarantannę nie poszedł. Gdybym miała w domu siedzieć, to bym oszalała już całkiem.


Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Finlora]

Napisane przez kocia_lapka

U mojego taty w firmie zwolni 1,5 tysiąca osób. Spółka państwowa

Masakra

[michal100]

Napisane przez kocia_lapka

U mojego taty w firmie zwolni 1,5 tysiąca osób. Spółka państwowa

Zapewne PGE albo jakaś inna spółka energetyczna.

[kasztanka3]

Kocia_lapka, to straszne, wspolczuje wszystkim, ktorzy stracili prace.

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88244445]W dobie korony zazdroszczę ludziom którzy lubią siedzieć w domu, pracować z domu etc.
Dla mnie siedzenie w domu to nuda, zawsze lubiłam gdzieś wyjść, a to do znajomych, knajpy, na siłownię. Wiadomo, nie codziennie, ale też nie było opcji, że siedziałam cały tydzień w domu.
Teraz zaczęły sie ograniczenia i mimo, że nie trwaja długo, to ja już wariuje. Czuję się, jakbym marnowała życie.
[/QUOTE]
Potwierdzam: ja się w domu rzadko nudzę, nie czuję potrzeby pójścia gdzieś, żeby coś robić, ćwiczyć wolę w domu, film obejrzeć wolę w domu i w obecnej sytuacji to jest błogosławieństwo. Póki nie wymyślą zakazu przemieszczania się, mało odczuwa się, że wszystko zamknięte.