Wstydzę się rozebrać przed moim chłopakiem.

[krolowadram]

Tak jak w tytule. Jestem z chłopakiem od kilku miesięcy. Ja jestem dziewicą, on jest starszy i doświadczony. Nie uprawialiśmy jeszcze seksu, nawet nie było za bardzo między nami pieszczot, bo ja wstydzę się przed nim rozebrać. Wstydzę się rozebrać i w całości, i nawet częściowo. Jestem bardzo zakompleksiona. Czuję się brzydka i gruba. Nie lubię swojego ciała. Teoretycznie nie mam nadwagi (64 kg/170 cm), ale sądzę, że powinnam być chudsza nawet i o 10 kg. Poza tym nienawidzę swoich piersi, są małe i szeroko rozstawione. Mam brzuch jak galaretka, szerokie biodra w rozstępach, wielki tyłek i grube uda. Zresztą twarzy swojej też nie lubię. Masakra. Ja wiem, że to moja wina, bo trzeba było myśleć o swoim wyglądzie wcześniej, a nie dopiero teraz. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że to wcale nie jest tak, że leżę całymi dniami przed telewizorem, oglądam Netflixa i żrę czipsy. Ja staram się nie jeść śmieciowego jedzenia i ruszać się najwięcej jak tylko mogę, ale najwidoczniej to wciąż za mało. Poza tym i tak nie jestem w stanie zmienić takich rzeczy jak np. mały biust czy szerokie biodra, bo już to mam z natury. Zaraz ktoś powie, czy ja myślę, że mój chłopak jest głupi i nie widzi, jak ja wyglądam. No nie widzi, bo chodzę codziennie w push-upach i specjalnie tak się ubieram, żeby wyglądać możliwie jak najlepiej. Chciałabym bardzo zacząć współżyć. Mój facet też by chciał, ale nie naciska na mnie. Czuję, że moje kompleksy bardzo mnie blokują i jest to dla coś nie do przeskoczenia...

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Nie przejmuj się, pewnie będzie miał to wszystko w dupie.

[monsterkaaa]

Pięknie odpowiedziałaś dziewczynie, pomogłaś jej bardzo... Jak nie ma się nic do powiedzenia to czasem warto nic nie mówić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

Napisane przez krolowadram

Tak jak w tytule. Jestem z chłopakiem od kilku miesięcy. Ja jestem dziewicą, on jest starszy i doświadczony. Nie uprawialiśmy jeszcze seksu, nawet nie było za bardzo między nami pieszczot, bo ja wstydzę się przed nim rozebrać. Wstydzę się rozebrać i w całości, i nawet częściowo. Jestem bardzo zakompleksiona. Czuję się brzydka i gruba. Nie lubię swojego ciała. Teoretycznie nie mam nadwagi (64 kg/170 cm), ale sądzę, że powinnam być chudsza nawet i o 10 kg. Poza tym nienawidzę swoich piersi, są małe i szeroko rozstawione. Mam brzuch jak galaretka, szerokie biodra w rozstępach, wielki tyłek i grube uda. Zresztą twarzy swojej też nie lubię. Masakra. Ja wiem, że to moja wina, bo trzeba było myśleć o swoim wyglądzie wcześniej, a nie dopiero teraz. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że to wcale nie jest tak, że leżę całymi dniami przed telewizorem, oglądam Netflixa i żrę czipsy. Ja staram się nie jeść śmieciowego jedzenia i ruszać się najwięcej jak tylko mogę, ale najwidoczniej to wciąż za mało. Poza tym i tak nie jestem w stanie zmienić takich rzeczy jak np. mały biust czy szerokie biodra, bo już to mam z natury. Zaraz ktoś powie, czy ja myślę, że mój chłopak jest głupi i nie widzi, jak ja wyglądam. No nie widzi, bo chodzę codziennie w push-upach i specjalnie tak się ubieram, żeby wyglądać możliwie jak najlepiej. Chciałabym bardzo zacząć współżyć. Mój facet też by chciał, ale nie naciska na mnie. Czuję, że moje kompleksy bardzo mnie blokują i jest to dla coś nie do przeskoczenia...

Nie będę dawać Ci rad w stylu jak schudnac i ujedrnic ciało w 3 dni lub rzucać hasłami 'zaakceptuj siebie, pokochaj widok w lustrze', bo to bez sensu.
Sama borykałam się z problemami z postrzeganiem swojego ciała, tez czułam się grubo i brzydko. To mój facet wyleczyl mnie z kompleksów, właśnie podczas intymnych sytuacji. Teraz czuję się w swoim ciele cudownie, pomimo tego nie mam idealnych wymiarów i idealnej wagi
W czasie seksu tak naprawdę nie zwraca się uwagi na fałdki, grubszy brzuch. Ale też np. można zapalic świece, nastrojowe lampeczki, a w takim świetle ciało wygląda bardzo korzystnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez monsterkaaa

Pięknie odpowiedziałaś dziewczynie, pomogłaś jej bardzo... Jak nie ma się nic do powiedzenia to czasem warto nic nie mówić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

Nie będę dawać Ci rad w stylu jak schudnac i ujedrnic ciało w 3 dni lub rzucać hasłami 'zaakceptuj siebie, pokochaj widok w lustrze', bo to bez sensu.
Sama borykałam się z problemami z postrzeganiem swojego ciała, tez czułam się grubo i brzydko. To mój facet wyleczyl mnie z kompleksów, właśnie podchac intymnych sytuacji. Teraz czuję się w swoim ciele cudownie, pomimo tego nie mam idealnych wymiarów i idealnej wagi
W czasie seksu tak naprawdę nie zwraca się uwagi na fałdki, grubszy brzuch. Ale też np. można zapalic świece, nastrojowe lampeczki, a w takim świetle ciało wygląda bardzo korzystnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No, za to ty jej pomogłaś...
To jest tylko ograniczenie w jej głowie.

[evonla]

Kompleksy sami sobie tworzymy, są w naszych głowach. Jeśli tak Ci niektóre rzeczy przeszkadzają to spróbuj się ich pozbyć - więcej sportu, dietetyk, badania, skoro twierdzisz, że nie chudniesz pomimo zdrowego odżywiania. Zmień to, co jesteś w stanie zmienić, a resztę zaakceptuj. Poza tym tak jak koleżanka wyżej napisała, facet pewnie nawet nie zauważy tych rzeczy, o których piszesz.

[v-x-n]

A ja jestem przekonana, ze mimo push upow on i tak wie jak wygladasz. I na pewno mu sie podobasz. Powaznie, malo kiedy roznica miedzy "w ubraniu" i "bez ubrania" jest tak ogromna, ze nagle ktos staje sie odpychajacy. Pomysl sobie o nim - przeciez tez mialas jakies przypuszczenia co do tego jak twoj facet prezentuje sie nago i watpie, ze sie bardzo minelas z prawda. To naprawde nie jest tak, ze w ciuchach ktos wyglada jak muskularne 50kg, a jak sie rozbierze to nagle bach, 150kg i miliard faldek.

Generalnie nawet gdyby tak bylo - z moich zwiazkowych doswiadczen wynika, ze faceci maja to gleboko gdzies, czy faldek masz 5, 35 czy wcale. Tak samo z rozmiarem biustu - problem jest tylko w Twojej glowie.

[SteveS]

Jeżeli uważasz, że powinnaś popracować nad ciałem, to idź na siłownię. Jeżeli problem przeszkadza Ci w relacjach z chłopakiem, to idź na terapię...

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez krolowadram

Tak jak w tytule. Jestem z chłopakiem od kilku miesięcy. Ja jestem dziewicą, on jest starszy i doświadczony. Nie uprawialiśmy jeszcze seksu, nawet nie było za bardzo między nami pieszczot, bo ja wstydzę się przed nim rozebrać. Wstydzę się rozebrać i w całości, i nawet częściowo. Jestem bardzo zakompleksiona. Czuję się brzydka i gruba. Nie lubię swojego ciała. Teoretycznie nie mam nadwagi (64 kg/170 cm), ale sądzę, że powinnam być chudsza nawet i o 10 kg. Poza tym nienawidzę swoich piersi, są małe i szeroko rozstawione. Mam brzuch jak galaretka, szerokie biodra w rozstępach, wielki tyłek i grube uda. Zresztą twarzy swojej też nie lubię. Masakra. Ja wiem, że to moja wina, bo trzeba było myśleć o swoim wyglądzie wcześniej, a nie dopiero teraz. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że to wcale nie jest tak, że leżę całymi dniami przed telewizorem, oglądam Netflixa i żrę czipsy. Ja staram się nie jeść śmieciowego jedzenia i ruszać się najwięcej jak tylko mogę, ale najwidoczniej to wciąż za mało. Poza tym i tak nie jestem w stanie zmienić takich rzeczy jak np. mały biust czy szerokie biodra, bo już to mam z natury. Zaraz ktoś powie, czy ja myślę, że mój chłopak jest głupi i nie widzi, jak ja wyglądam. No nie widzi, bo chodzę codziennie w push-upach i specjalnie tak się ubieram, żeby wyglądać możliwie jak najlepiej. Chciałabym bardzo zacząć współżyć. Mój facet też by chciał, ale nie naciska na mnie. Czuję, że moje kompleksy bardzo mnie blokują i jest to dla coś nie do przeskoczenia...

Jak byłam przed swoim pierwszym razem to też się krępowałam. Ale półmrok, świece i bycie pod kołdrą pozwoliło mi się nieco rozluźnić. Później już było łatwiej
Jeżeli chcesz, to możesz też na pierwszy raz założyć pończochy, które nieco zbiorą ciałko na nogach. Co więcej, możesz uprawiać seks w staniku. Jaki to problem?
Ja bardziej miałam opory przed pokazaniem swoich narządów intymnych niż z powodu nóg czy brzucha Stąd ta kołdra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madzil]

Twoje ograniczenia, kompleksy są w twojej głowie. Niestety jeżeli nie zaakceptujesz siebie to będzie jeszcze gorzej. Możesz wpaść w toksyczny związek możesz być sama toksyczna. Może powinnaś iść psychoterapeuty. Twoja waga jest w porządku jak chcesz polepszyć Twoje ciało ćwicz siłowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez madzil

Twoje ograniczenia, kompleksy są w twojej głowie. Niestety jeżeli nie zaakceptujesz siebie to będzie jeszcze gorzej. Możesz wpaść w toksyczny związek możesz być sama toksyczna. Może powinnaś iść psychoterapeuty. Twoja waga jest w porządku jak chcesz polepszyć Twoje ciało ćwicz siłowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jaja sobie robisz? Dziewczyna ma przed sobą pierwszy raz. Pierwszy raz ma się przed kimś świadomie rozebrać do rosołu. Dać się dotykać w intymnych miejscach. To normalne, że się tego obawia i krępuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88130106]Jaja sobie robisz? Dziewczyna ma przed sobą pierwszy raz. Pierwszy raz ma się przed kimś świadomie rozebrać do rosołu. Dać się dotykać w intymnych miejscach. To normalne, że się tego obawia i krępuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


czy ja wiem, czy takie normalne? mój pierwszy chłopak bardziej się krępował nagości niż ja, więc nie generalizuj

[Adrianna_8]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88130106]Jaja sobie robisz? Dziewczyna ma przed sobą pierwszy raz. Pierwszy raz ma się przed kimś świadomie rozebrać do rosołu. Dać się dotykać w intymnych miejscach. To normalne, że się tego obawia i krępuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Skoro ma obawy przed pierwszym razem to chyba nie powinna się na niego decydować. Lekką krępacje jestem w stanie zrozumieć, ale jak ktoś rezygnuje ze współżycia i bliskości, bo ma kompleksy, to coś jest nie tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

Wzmocnić nogi i brzuch. Czyli więcej roweru, więcej brzuszków.
Ewentualnie siłownia i ćwiczenia na te partie ciała.
Na cyckach się nie znam. Moze korekta chirurgiczna?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[goslawka]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88130106]Jaja sobie robisz? Dziewczyna ma przed sobą pierwszy raz. Pierwszy raz ma się przed kimś świadomie rozebrać do rosołu. Dać się dotykać w intymnych miejscach. To normalne, że się tego obawia i krępuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Hmm.... No nie wiem. Chyba za duzo tutaj analizowania. Pierwszy raz to spore emocje i pożądanie, przecież jak się czlowiek napali i nakręci to mu rozmiar biustu czy inne faudki nie przeszkadzają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88130106]Jaja sobie robisz? Dziewczyna ma przed sobą pierwszy raz. Pierwszy raz ma się przed kimś świadomie rozebrać do rosołu. Dać się dotykać w intymnych miejscach. To normalne, że się tego obawia i krępuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Normalna jest trema przed pokazaniem się komuś pierwszy raz nago. Nie jest normalne i zdrowe mieć kompleksy, które uniemożliwiają Ci zbliżenie intymne jeśli twierdzisz że poza tym chcesz go i uniemożliwia Ci intymność "jedynie" postrzeganie siebie jako brzydkiej i nie takiej.

Autorka powinna popracować nad poczuciem własnej wartości i wyzbyciem się kompleksów. Znacznie przyjemniejszy seks będzie mieć myśląc o przyjemności bycia blisko niż skupiając się na tym co ma nie takie. Wagę ma prawidłową i jej ciało z pewnością będzie dla chłopaka ciekawe a nie nieodpowiednie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[linaya]

Skoro facet chce seksu z Tobą, to znaczy, że mu się podobasz, pociągasz go seksualnie. Na pewno w czasie seksu będzie myślał o przyjemności, a nie krytycznie oceniał Twoje ciało.


Jeśli krępujesz się nagości, pierwszy raz kochajcie się w półmroku, może przy świecach? Przy okazji będzie nastrojowo.

[Przytul_Mnie_Dzisiaj]

Ja się może nie wstydziłam jak wygląda moje ciało, ale ogólnie nie byłam przyzwyczajona do bycia nago. Wiesz co zrobiłam? Zaczęłam chodzić w samej bieliźnie czy nawet nago (np. jak się balsamowałam lub suszyłam włosy) po domu, gdy byłam sama. Bardzo mi to pomogło czuć się komfortowo bez ubrań.


Co do kompleksów - nikt nie jest idealny. Spójrz na niego. Też nie jest idealny, prawda? A jednak go akceptujesz. Uwierz mi, że w seksie liczą się emocje i kilka kilo w jedną, czy drugą stronę nic nie zmienią.


Kolejne zadanie - spójrz w lustrze na siebie i szukaj swoich zalet. Sama siebie komplementuj. Podkreślaj swoje atuty.

[Rena]

Tez polecam rower.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

A ja polecam basen z chłopakiem. Przy okazji się nieco przyzwyczaisz do bycia pół nagą przed chłopakiem. W sensie w stroju kąpielowym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ballantines_1]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88130456]A ja polecam basen z chłopakiem. Przy okazji się nieco przyzwyczaisz do bycia pół nagą przed chłopakiem. W sensie w stroju kąpielowym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Dobry pomysł, popieram.
Plus pamiętaj, że nigdy nie jest za późno, żeby coś zrobić z ciałem. Okej, to nie trwa miesiąc ani dwa, ale w pół roku da się zdziałać cuda. I tu nie chodzi o faceta, tylko o Ciebie - pewność swojego wyglądu i ciała rzutuje na wiele aspektów życia i na prawdę warto popracować nad tym, co się da. Po czasie wiele rzeczy wejdzie Ci też w nawyk i będzie naturalne. Ja zrzuciłam 8 kg i trzymam wagę już długo. Nigdy nie byłam gruba, ale miałam zastrzeżenia do swojego ciała i nie dawało mi to żyć. Teraz jest świetnie, bez krępacji ubiorę wszystko, chętnie chodzę na basen i paraduję nago przy TŻ. Polecam, bo to poprawia jakość życia. Teraz, jak mam płaski brzuch i zgrabny tyłek bez cellulitu to nie przeszkadzają mi już malutkie, szeroko rozstawione piersi... w myśl zasady, że wszystkiego mieć nie można A jemu się zapewne podobasz tak czy siak, bo faceci to nie są debile i widzą więcej, niż nam się wydaje

[Overcooked]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88130456]A ja polecam basen z chłopakiem. Przy okazji się nieco przyzwyczaisz do bycia pół nagą przed chłopakiem. W sensie w stroju kąpielowym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]A ja odradzam bo dziewczynie która wstydzi się brzucha, ud, ogólnie rozebrania i pokazania figury dołożenie jeszcze obecności innych ludzi, może kogoś znajomego, stresu że coś się zsunie albo wyjdzie się niekorzystnie to jak skok na głęboką wodę a nie przyzwyczajenie i absolutnie nie pomoże.

Jak przyzwyczaić się to najlepiej zacząć od krótkich spodenek + topu i moim zdaniem lepiej zdziała ciemność z jakąś lampką w dali czy włączonym tv/laptopem z muzyką (żeby było spontanicznie np. po filmie a nie świece które mogą skrępować na zasadzie że uwaga teraz to koniecznie musi być romantycznie i zawiedzenia jak się nie włączyło się jednak magicznie flow i wena) i brak osób trzecich.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Overcooked

A ja odradzam bo dziewczynie która wstydzi się brzucha, ud, ogólnie rozebrania i pokazania figury dołożenie jeszcze obecności innych ludzi, może kogoś znajomego, stresu że coś się zsunie albo wyjdzie się niekorzystnie to jak skok na głęboką wodę a nie przyzwyczajenie i absolutnie nie pomoże.

Jak przyzwyczaić się to najlepiej zacząć od krótkich spodenek + topu i moim zdaniem lepiej zdziała ciemność z jakąś lampką w dali czy włączonym tv/laptopem z muzyką (żeby było spontanicznie np. po filmie a nie świece które mogą skrępować na zasadzie że uwaga teraz to koniecznie musi być romantycznie i zawiedzenia jak się nie włączyło się jednak magicznie flow i wena) i brak osób trzecich.

Ale mi chodziło o aktywność fizyczną. A basen ma to do siebie, że pod wodą i tak prawie nic nie widać. Właściwie jak się uprzeć to widać głównie głowę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[linaya]

Napisane przez Rena

Tez polecam rower.

Rower to mój najlepszy przyjaciel

[krolowadram]

Napisane przez edan84

Wzmocnić nogi i brzuch. Czyli więcej roweru, więcej brzuszków.
Ewentualnie siłownia i ćwiczenia na te partie ciała.
Na cyckach się nie znam. Moze korekta chirurgiczna?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Rena

Tez polecam rower.

Napisane przez linaya

Rower to mój najlepszy przyjaciel

Właśnie jeżdżę na rowerze całkiem sporo, kilka razy w tygodniu, a i tak mam grubawe uda. Nie wiem, z czego to wynika. Być może jeżdżę mimo wszystko za mało lub za mało intensywnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

Nie podoba mi się łączenie dwóch wątków w tym temacie.

Pierwsze to jeśli Autorka się sobie nie podoba, to może być zmyślony bądź realny problem (przy tej wadze trudno powiedzieć; można być "skinny fat", a można po prostu mieć normalną sylwetkę i Autorka wyolbrzymia). Stawiam na to drugie, skoro pisze o sobie, że się nie znosi i jest brzydka, więc ewidentnie to jest problem z samooceną, który nie zniknie po schudnięciu.

A nie trzeba mieć ciała jak modelka Victoria's Secret, żeby rozebrać się przed chłopakiem. Skoro się z Tobą spotyka, to mu się podobasz. Nie ma tak magicznych ubrań, które aż tak maskowałyby Twoją sylwetkę, szczególnie że było lato i chyba nie chodziłaś w długich płaszczach.
A nie musisz być też doskonała, żeby się komuś podobać.

[Overcooked]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88131269]Ale mi chodziło o aktywność fizyczną. A basen ma to do siebie, że pod wodą i tak prawie nic nie widać. Właściwie jak się uprzeć to widać głównie głowę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ale żeby trafić do wody to jest cała droga w pełnej okazałości do i z Plus zaciągnie ją na dodatkowe atrakcje jak zjeżdżalnia itd. Jak jest się przyzwyczajonym albo wśród obcych to faktycznie nie zwraca się uwagi i widzi same głowy, ale jak jest to randka ze świeżym chłopakiem przed którym się wstydzi rozebrać to będą bardzo skupieni na sobie nawzajem.

Jak aktywność to lepiej rower/siłka/siatkówka itd. w przylegających ciuchach (a nie od razu w bieliźnie jakim jest strój kąpielowy).

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Duzy tylek i szerokie biodra sa teraz w modzie i laski robia sobie operacje, zeby to osiagnac.
Co do tluszczyku na udach, to zwykle bardzo ciezko sie go pozbyc i ujedrnic te okolice. Moim zdaniem rower moze nie wystarczyc, uderzylabym w cwiczenia silowe z wolnymi ciezarami i maszynami, najlepiej pod okiem trenera. Ogolnie na ujedrnienie najlepsze i dajace najszybsze efekty sa cwiczenia silowe. Mozliwe jednak, ze przesadzasz i wcale nie jest tak zle.

[100mada13]

Skąd u Ciebie Autorko pomysł, że Twojemu mężczyźnie się nie spodobasz? Biorąc pod uwagę to co napisałaś waga/wzrost, to nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że jest aż tak źle jak mówisz.

Jestem podobnej budowy do Twojej, z tego co opisujesz. Też mam szerokie biodra - co za tym idzie trochę dużą pupę i duże uda. Piersi dosyć podobne. Właściwie jaki rozmiar nosisz? Może wcale te push-up'y nie są Ci potrzebne. Uważam, że masz trochę zaniżoną samoocenę.

Skoro chłopakowi podobasz się w ubraniach to i bez ubrań się spodobasz, nie masz się co martwić. Poza tym nie będzie Cię oglądał jak obraz, wiesz to są emocje i człowiek nie myśli czy aby na pewno Ty masz tylko jedną fałdkę a nie dziesięć.

[krolowadram]

Napisane przez 100mada13

Skąd u Ciebie Autorko pomysł, że Twojemu mężczyźnie się nie spodobasz? Biorąc pod uwagę to co napisałaś waga/wzrost, to nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że jest aż tak źle jak mówisz.

Jestem podobnej budowy do Twojej, z tego co opisujesz. Też mam szerokie biodra - co za tym idzie trochę dużą pupę i duże uda. Piersi dosyć podobne. Właściwie jaki rozmiar nosisz? Może wcale te push-up'y nie są Ci potrzebne. Uważam, że masz trochę zaniżoną samoocenę.

Skoro chłopakowi podobasz się w ubraniach to i bez ubrań się spodobasz, nie masz się co martwić. Poza tym nie będzie Cię oglądał jak obraz, wiesz to są emocje i człowiek nie myśli czy aby na pewno Ty masz tylko jedną fałdkę a nie dziesięć.

75A (80 cm pod biustem i 90 w), więc raczej push-upy są potrzebne

I żeby było śmieszniej w biodrach mam prawie 100 cm (!!!) jakieś 97 czy coś, w tali 70, więc można sobie wyobrazić, jak wielki mam tyłek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez krolowadram

75A (80 cm pod biustem i 90 w), więc raczej push-upy są potrzebne

I żeby było śmieszniej w biodrach mam prawie 100 cm (!!!) jakieś 97 czy coś, w tali 70, więc można sobie wyobrazić, jak wielki mam tyłek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tak miałam w starych dobrych czasach i teraz bym chciała tak znowu mieć

Gdzieś widziałam takiego tik-toka, że całe życie mówimy sobie, że jesteśmy za grube, po czym przeglądamy zdjęcia sprzed kilku lat i uważamy, że wtedy to byłyśmy szczupłe a teraz to dopiero jesteśmy grube i chciałybyśmy być takie grube jak wtedy.
Oczywiście mowa o tych co doświadczyły przytycia.

Jak ja sobie przypomnę ile nastoletnich lat spędziłam w spodniach, bo sie wstydziłam, że jestem gruba, to mi się słabo robi. Teraz jestem gruba, a chodzę we wszystkim, bo zawsze mogę być grubsza Więc po co się męczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz