Wątek studencko-finansowo-doradczy

[Kreciola]

Witajcie Dziewczyny!

Chciałam się Was poradzić i bardzo proszę o wyrozumiałość i jakieś propozycje:

Jestem studentką kierunku, który niestety nie zapewni mi pracy w zawodzie, ale jest dla mnie pasją. Jak przeżyję kampanię wrześniową (wrrr...), to będę już na V roku. Studiuję dziennie i na tym ostatnim roku nie będę miała dużo zajęć, bo chyba 4 albo 5 przedmiotów, ale nie wiem jeszcze jak się one porozkładają na te pięć dni nauki i jak to będzie czasowo ułożone.

Niestety jestem osobą bezrobotną, nieśmiałą i brak i pewności siebie, nigdy nie pracowałam przez co jest mi wstyd i będzie mi gorzej wejść na rynek pracy. Mam swoje mieszkanie, ale jestem całkowicie zdana finansowo na rodziców przez co jest mi z tym bardzo źle. Rodzice oczywiście mówią, że mam skończyć studia, że one powinny być teraz dla mnie najważniejsze, pisanie pracy i zdanie wszystkich egzaminów.

Jednak teraz ze względów czasowych i wbrew temu co twierdzą rodzice, chciałabym podjąć jakąś pracę, by chociaż zarobić na środki czystości i higieniczne, na bieżące niewielkie wydatki, rachunki za internet i prąd i żeby jeszcze tak na bilet autobusowy było.

Przez to, że nigdy nie pracowałam, czuję się bardzo niepewnie i nie wiem w jakiej pracy dałabym sobie radę.

Czy jest ktoś taki w podobnej do mojej sytuacji?????
I tutaj proszę Was o pomoc: doradźcie mi jakieś zajęcia, które mogłabym wykonywać w mojej sytuacji tak, żeby jeszcze nie być oszukaną przez pracodawcę.

W moim przypadku odpadają takie prace jak:
- kasa fiskalna - nie mam kursu,
- opieka nad dziećmi - ponieważ kocham dzieci i pozwalam im na wszystko z czego nie byliby zadowoleni rodzice tych dzieci, czsami też te dzieci panują nade mną, a nie ja nad dziećmi,
- opieka nad osobą starszą - też trzeba mieć jakieś kursy i odporność psychiczną, której mi brak,
- korepetycje z języków, matematyki, języka polskiego - z językami u mnie średnio, z matmą tym bardziej, a z polskiego to nikt nie chce korzystać,
- sprzątanie - jestem alergikiem,
- dźwiganie - jestem słabeusz,
- jestem powolna, nikłej postury, niska
- konsultantka w Avonie, Oriflame i tym podobne - moi znajomi nie chcą brać tych kosmetyków albo mają już swoich konsultantów,
- praca przez internet - nie wiem jak się zarabia przez internet, jak się za to zabrać.


Doradźcie mi coś , bardzo proszę . Dziękuję

[201604251028]

A jaki to kierunek i skad 100% pewnosci ze nie znajdziesz pracy?

[Kreciola]

Studiuję filologię polską - najpierw licencjat z poradnictwem logopedyczny, a magistra z dziennikarstwem.

Logopedów jest więcej niż dzieci, a te moje studia nie dają mi uprawnień do wykonywania tego zawodu. Dziennikarzy też jest już multum. Iluż może być w jednym czy sąsiednim mieście dziennikarzy? Kiedyś limit musi się wyczerpać.
Mam masę bezrobotnych koleżanek po tym kierunku albo takich, które nie pracują w swoim zawodzie.

[moolly]

Jeśli nie chcesz pracować w zawodzie to może praca w kinie na czas studiów? dużo się nie zarabia ale grafik można sobie ułożyć i nie ma problemu ze studiami. W call center na pewno cie zatrudnią bez doświadczenia.

[nelciak]

Sorry, ale nikt Tobie kariery tutaj nie ułoży.

Jakie jest Twoje doświadczenie? Nie szukałaś praktyk, staży, a jednocześnie nie pracowałas w żadne wakacje? Jaki jest sens takiego studiowania?

Możesz probować szukać pracy w sklepach, na infoliniach, ale równie dobrze mogłabyś to robić bez studiów, a niedługo skończysz mgra. Skoro nie potrzebujesz koniecznie kasy (wsparcie rodziców), to moim zdaniem lepiej jest zrobić COKOLWIEK przybliży Cię potencjalnie do pracy, z której dałoby się normalnie wyżyć (a nie za najniższą krajową). Proponuję zacząć od przewałkowania ogłoszeń w mieście.

[Kreciola]

Mam doświadczenie z praktyk i teraz też będę miała praktykę.

[Tutli]

Napisane przez Kreciola

W moim przypadku odpadają takie prace jak:
- kasa fiskalna - nie mam kursu,

Nie no, naprawdę, do obsługi kasy fiskalnej to kursa potrzebne i certyfikata. Najlepiej nic nie robić, bo zaraz się okaże, że wszystko takie niedostępne i kursów wymagające...

[Harmonija]

dużo masz tych NIE...

[201701300929]

Napisane przez Tutli

Nie no, naprawdę, do obsługi kasy fiskalnej to kursa potrzebne i certyfikata. Najlepiej nic nie robić, bo zaraz się okaże, że wszystko takie niedostępne i kursów wymagające...

kursy sa potrzebne ale kazdy osrodek pracy tymczasowej/sklep Cie przeszkoli - tam nic trudnego do zapamietania nie ma

a gdzie siebie widzisz w przyszlosci autorko?

[lalibelle]

Najlepiej najpierw zaczep się tam, gdzie jest duża rotacja-galerie handlowe, call center, jakaś kontrola jakości, ulotki...
Każdy kiedyś zaczynał, nie mając doświadczenia, ale jak będziesz marudzić na starcie, to do 50 nie będziesz pracować.
Może popytaj w agencji pracy tymczasowej-ale ostrożnie, bo agencje są różne.
Baaardzo późno się ogarnęłaś, no ale trudno.
Nie ma na Twojej uczelni biura karier? Jakieś targi pracy, coś w ten deseń?

[nicRu]

A jaką możliwość pracy w ogóle dopuszczasz do swojej świadomości?

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Jestem w tej samej sytuacji, jak ok 30% znajomych z moich studiów, ale oni nie siedzą na takich wątkach i nie zastanawiają się nad życiem.
Zaczynam V rok.

Wiesz...wszystko można przeskoczyć. Ja też mam problemy z kręgosłupem i moja wada wzroku sięga do -10, a jednak ćwiczę i patrzę na komputer - chociaż wg okulistki - nie powinnam

Też jestem alergikiem -mam alergię NA WSZYSTKO, a jednak kupiłam najtańsze tabletki na alergię i od 1,5 miesiąca rwę maliny (tak, mam uczulenie na maliny)

Może zacznij od hmmm bibliotek?? Może potrzebują kogoś na 0,5 etatu?
Książki,książki hmmm - księgarnie? Dużo ogłoszeń o pracę jest w księgarniach.

Pójdziesz do ludzi to poprawi się Twoja pewność siebie, bo widzę, że leży i kwiczy obecnie samopoczucie
Powodzenia!

[20160901857]

Napisane przez nelciak

Skoro nie potrzebujesz koniecznie kasy (wsparcie rodziców), to moim zdaniem lepiej jest zrobić COKOLWIEK przybliży Cię potencjalnie do pracy, z której dałoby się normalnie wyżyć (a nie za najniższą krajową). Proponuję zacząć od przewałkowania ogłoszeń w mieście.

Zgadzam się. Po co marnować czas i potencjalne szanse w call centerach i innych galeriach, skoro można próbować szukać w zawodzie? Fakt, z takim wykształceniem będzie ciężko, ale bez sensu z góry zakładać, że się nie uda. Ciesz się, że masz fajnych rodziców, na których możesz liczyć i wykorzystaj to, a jak nic nie znajdziesz, to szukaj byle czego...chociaż z takimi wymaganiami, jakie tutaj przedstawiłaś, również czarno to widzę. Oczywiście zawsze możesz próbować na recepcji, w biurze czy w innych tego typu miejscach, ale miej na uwadze, że do przekładania papierów i odbierania poczty zwykle jest ogromna konkurencja. Na twoim miejscu szukałabym czegoś zdalnego - przepisywanie i pisanie tekstów, jakieś artykuły itp - internecie jest tego mnóstwo, wystarczy dobrze poszukać.

[nelciak]

Moi znajomi po nieprawniczych studiach humanistycznych pracują w PR, HR, archiwach, firmach organizujacych imprezy kulturalne.

Czyli można...

[LilyAllen]

Napisane przez nelciak

Moi znajomi po nieprawniczych studiach humanistycznych pracują w PR, HR, archiwach, firmach organizujacych imprezy kulturalne.

Czyli można...

Haha, czyli studia humanistyczne dzielą się na prawnicze i nieprawnicze?

Można można, wszystko można, tylko trzeba trochę popytać, poszukać, pokombinować...

[20160901857]

Prawnicze i filologiczne to jedyne studia humanistyczne, które dają konkretną wiedzę.

[LilyAllen]

Napisane przez nouvelle90

Prawnicze i filologiczne to jedyne studia humanistyczne, które dają konkretną wiedzę.

No ja właśnie jestem po filologicznych - i nigdy nie pomyślałam o nich: "a takie tam studia nieprawnicze"...

[nelciak]

Moi znajomi po studiach prawniczych pracują generalnie w prawniczych zawodach, to takie oczywiste rozwiązanie, więc o nich nie wspomniałam

A co do językowców to znam tylko 1 taką osobę, która pracuje w Polsce. Ale autorka wątku nie zna perfekcyjnie jezyków, więc to i tak bez znaczenia.

[Niggard]

Napisane przez Kreciola

W moim przypadku odpadają takie prace jak:
- kasa fiskalna - nie mam kursu,
- opieka nad dziećmi - ponieważ kocham dzieci i pozwalam im na wszystko z czego nie byliby zadowoleni rodzice tych dzieci, czsami też te dzieci panują nade mną, a nie ja nad dziećmi,
- opieka nad osobą starszą - też trzeba mieć jakieś kursy i odporność psychiczną, której mi brak,
- korepetycje z języków, matematyki, języka polskiego - z językami u mnie średnio, z matmą tym bardziej, a z polskiego to nikt nie chce korzystać,
- sprzątanie - jestem alergikiem,
- dźwiganie - jestem słabeusz,
- jestem powolna, nikłej postury, niska
- konsultantka w Avonie, Oriflame i tym podobne - moi znajomi nie chcą brać tych kosmetyków albo mają już swoich konsultantów,
- praca przez internet - nie wiem jak się zarabia przez internet, jak się za to zabrać.

Szkoda, że masz aż taką długą listę na "nie", a nie podałaś ani jednego podpunktu na "tak". Trochę wiary w siebie...

Do obsługi kasy fiskalnej na pewno nie potrzebujesz certyfikatu. Pracodawcy często sami przyuczają swoich pracowników organizując kursy, szkolenia. Jeśli nie, na początek będziesz pracować z kimś doświadczonym, kto pokaże, doradzi i pomoże w trudnej sytuacji.

Opieka nad dziećmi,starszymi ludźmi - sądzę,że gdybyś naprawdę potrzebowała pieniędzy, przymusiłabyś się i zapanowała nad maluchami. Obce dzieci to nie to samo co siostrzeniec czy bratanek, którego rozpieszczasz. A do opieki nad starszymi osobami - czyż nie sądzisz, że może należy mieć dobre serce i cierpliwość? Przecież nie musisz od razu zabierać się za opiekę nad osobami, które leżą w łóżku i nie są zdolne do samodzielnego funkcjonowania. Może znajdziesz osobę, która będzie chciała aby jej zrobić zakupy, opłacić rachunki, podać lekarstwa - nie sądzę, aby wymagano do tego kursów, szkoleń.