Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Praca i biznes

Notka

Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-01-19, 19:42   #1
Pieprz_Cayenne
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 30

Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane


Cześć! Potrzebuję opinii kogoś z boku, szczególnie bym się ucieszyła, gdyby znalazła się tu na forum jakaś doświadczona księgowa, która oceni sytuację i coś mi doradzi.
Cztery miesięce temu, po zakończeniu studiów, zaczęłam pracę w biurze rachunkowym w dużym mieście. Szef bardzo sympatyczny, rozmowa kwalifikacyjna bardzo przyjemna; poza tym mały, młody zespół. Miałam pracować jako asystentka - zajmować się porządkowaniem dokumentacji, organizowaniem korespondencji, umawianiem klientów, realizowaniem codziennych obowiązków wyznaczanych na bieżąco przez księgowych. Stopniowo miałam też być przyuczana, aby z czasem zostać samodzielną księgową. Początkowo praca bardzo mi się podobała, po jakichś dwóch miesiącach dostałam do samodzielnego prowadzenia i księgowania kilka maleńkich, jednoosobowych firm. Swoje obowiązki wykonywałam wzorowo. Wszystko skomplikowało się miesiąc temu, gdy w tym samym czasie postanowiły odejść z biura dwie samodzielne księgowe - szef na ich miejsce zatrudnił tylko jedną nową osobę, również bez doświadczenia - podobnie jak w moim przypadku. W tamtym momencie zostałam rzucona na głęboką wodę - oprócz tych kilku jednoosobowych działalności dostałam do samodzielnego księgowania spółkę zatrudniającą pracowników, sprzedającą i kupującą poza granicami kraju oraz miałam pomagać w księgowaniu jeszcze jednej dużej spółki. Szef co prawda sprawdza moje wyliczenia podatkowe i wypełniane przeze mnie deklaracje, jednak coraz bardziej mam wrażenie, że to czym się zajmuję to zbyt odpowiedzialne, wykraczające poza moje kompetencje i możliwości zadanie. Coraz bardziej nienawidzę księgowości - muszę bezpośrednio kontaktować się z klientami firm (przypominać im o wszystkim - vaty, zusy, wynagrodzenia, podatki itd. itp.), które księguję - po 4 miesiącach pracy nie jestem alfą i omegą, boję się, że powiem klientowi coś nie tak, że on zakasuje mnie jakimś pytaniem, że niewystarczająco znam przepisy. Zresztą już parę razy mi się dostało od szefa za to, że udzieliłam komuś złej odpowiedzi. Cały czas popełniam jakieś błędy w księgowaniu spółek, którymi się zajmuję - klienci zwlekają z dostarczaniem dokumentów do biura, nie mam czasu dokształcać się, często zostaję po godzinach. Zamieniam się w kłębek nerwów. I nie wiem czy to ja jednak nie nadaję się do tej pracy czy mój szef grubo przesadza obardczając mnie takimi obowiązkami po zaledwie 4 miesiącach pracy. Jestem ciakawa, o ile są tu jakieś księgowe, jak wyglądały ich początki? Myślicie, że powinnam uciekać z tej pracy?

Edytowane przez Pieprz_Cayenne
Czas edycji: 2016-01-19 o 19:46
Pieprz_Cayenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 22:27   #2
21kasia21
Work, work, work
 
Avatar 21kasia21
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 246
Dot.: Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane

Szczerze, podziwiam Cię za odwagę- siedzieć w czymś, robić coś dla klientów i nie mieć odpowiedniej wiedzy i doświadczenia w tejże branży.

Zawsze mnie dziwiło, że niektórzy ludzie "bawią się" w księgowość nie mając o tym pojęcia. Np. znajomy otworzył firmę, zrobił sobie kurs online, sam prowadził KPiR, coś tam źle rozliczył i potem był płacz i zgrzytanie zębów

A co w przypadku, gdy popełnisz jakiś większy błąd?
Kto za niego odpowie?
Wątpię, że szef się pod tym podpisze
Chyba, że macie dobre ubezpieczenie od błędów księgowych.

Proponuję porozmawiać z pracodawcą.
Przedstaw jasno sytuację i zobacz, co on na to.
W przeciwnym szukałabym innej pracy, bo co to za przyjemność po pierwsze chodzić do pracy, jak się jest kłębkiem nerwów, a po drugie robić coś, o czym nie ma się 100% pojęcia i popełnia się błędy.
__________________
"...są w życiu chwile, w których trzeba podjąć ryzyko i dać się ponieść szaleństwu."
mikroREKLAMA
*** Szukasz oryginalnego prezentu na ślub, urodziny, rocznicę, komunię albo chrzciny? ***
Projektowanie i realizacja indywidualnych zamówień: prezentów rocznicowych, podziękowań dla gości, figurek na tort, kolczyków, magnesów itp.

Ta reklama pokazywana jest pod 3 246 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
21kasia21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-21, 19:49   #3
Jeannee
Zakorzenienie
 
Avatar Jeannee
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 5 107
Dot.: Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane

Cytat:
Napisane przez Pieprz_Cayenne Pokaż wiadomość
Cześć! Potrzebuję opinii kogoś z boku, szczególnie bym się ucieszyła, gdyby znalazła się tu na forum jakaś doświadczona księgowa, która oceni sytuację i coś mi doradzi.
Cztery miesięce temu, po zakończeniu studiów, zaczęłam pracę w biurze rachunkowym w dużym mieście. Szef bardzo sympatyczny, rozmowa kwalifikacyjna bardzo przyjemna; poza tym mały, młody zespół. Miałam pracować jako asystentka - zajmować się porządkowaniem dokumentacji, organizowaniem korespondencji, umawianiem klientów, realizowaniem codziennych obowiązków wyznaczanych na bieżąco przez księgowych. Stopniowo miałam też być przyuczana, aby z czasem zostać samodzielną księgową. Początkowo praca bardzo mi się podobała, po jakichś dwóch miesiącach dostałam do samodzielnego prowadzenia i księgowania kilka maleńkich, jednoosobowych firm. Swoje obowiązki wykonywałam wzorowo. Wszystko skomplikowało się miesiąc temu, gdy w tym samym czasie postanowiły odejść z biura dwie samodzielne księgowe - szef na ich miejsce zatrudnił tylko jedną nową osobę, również bez doświadczenia - podobnie jak w moim przypadku. W tamtym momencie zostałam rzucona na głęboką wodę - oprócz tych kilku jednoosobowych działalności dostałam do samodzielnego księgowania spółkę zatrudniającą pracowników, sprzedającą i kupującą poza granicami kraju oraz miałam pomagać w księgowaniu jeszcze jednej dużej spółki. Szef co prawda sprawdza moje wyliczenia podatkowe i wypełniane przeze mnie deklaracje, jednak coraz bardziej mam wrażenie, że to czym się zajmuję to zbyt odpowiedzialne, wykraczające poza moje kompetencje i możliwości zadanie. Coraz bardziej nienawidzę księgowości - muszę bezpośrednio kontaktować się z klientami firm (przypominać im o wszystkim - vaty, zusy, wynagrodzenia, podatki itd. itp.), które księguję - po 4 miesiącach pracy nie jestem alfą i omegą, boję się, że powiem klientowi coś nie tak, że on zakasuje mnie jakimś pytaniem, że niewystarczająco znam przepisy. Zresztą już parę razy mi się dostało od szefa za to, że udzieliłam komuś złej odpowiedzi. Cały czas popełniam jakieś błędy w księgowaniu spółek, którymi się zajmuję - klienci zwlekają z dostarczaniem dokumentów do biura, nie mam czasu dokształcać się, często zostaję po godzinach. Zamieniam się w kłębek nerwów. I nie wiem czy to ja jednak nie nadaję się do tej pracy czy mój szef grubo przesadza obardczając mnie takimi obowiązkami po zaledwie 4 miesiącach pracy. Jestem ciakawa, o ile są tu jakieś księgowe, jak wyglądały ich początki? Myślicie, że powinnam uciekać z tej pracy?
Ile zarabiasz, jaką masz umowę i jakie stanowisko zapisane w umowie?

Czy szef wie że nie ogarniasz? Być może jest tak że udajesz przed nim że wszystko jest super, żeby nie wylecieć z pracy.

Szczerze mów co i jak. Powiedz dokładnie to co napisałaś.

Czemu te księgowe uciekły z firmy? Może też miały nadmiar obowiązków i nie czuły się wystarczająco pewnie na stanowisku?

Jestem kadrowa, księgowość też czasem ogarniam ;-)
__________________
Jeannee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-21, 20:32   #4
Pieprz_Cayenne
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 30
Dot.: Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane

Dzięki za odpowiedzi

Cytat:
Ile zarabiasz, jaką masz umowę i jakie stanowisko zapisane w umowie?
Już odpowiadam: po 3 miesiącach próbnych dostałam umowę na czas nieokreślony, zarabiam 1900 netto w dużym mieście, stanowisko "asystent księgowej" - właśnie to mnie najbardziej mierzi - przeglądam oferty pracy i opisy stanowisk i mam wrażenie, że to, co robię obecnie odpowiada opisom stanowiska "samodzielna księgowa", wykracza nawet poza "młodsza księgowa" i jest nieadekwatne do tego, co mam zapisane w umowie i co do zarobków. I jeszcze dodatkowo jestem osobą "przynieś, podaj, pozamiataj" - takie rzeczy jak np. wyniesienie śmieci czy pozmywanie po herbatce z klientami ogarniam ja. Z tego co się orientuję asystenci raczej nie są odpowiedzialni za jakąś spółkę od a do z, nie wyliczają jej podatków i nie sporządzają samodzielnie deklaracji vat, deklaracji zusowskich, listy płac itd. Zajmują się np. weryfikacją dokumentów pod względem formalnym i rachunkowym, księgują tylko np. zakupy czy delegacje krajowe w jakiejś spółce, zajmują się mikroprzedsiębiorstwami i wspierają resztę zespołu. Nie chodzi o to, że ja nie chcę się uczyć, tylko o to, że chcę jakoś stopniowo wsiąkać w tą księgowość, zdobywać wiedzę, a nie na zasadzie - masz tu dużą spółkę, odpowiadaj za nią od a do z.

I z szefem już poruszałam ten temat - jestem osobą, która raczej walczy o swoje, powiedziałam, że to mnie przerasta i że nie chcę narobić bigosu poprzez swoją niewiedzę - usłyszałam, że ma świadomość tego, że rzucił mnie na głęboką wodę, ale że dzięki temu się nauczę i że takie jest życie Klient żalił się, że nie wie czy podołam, bo jestem strasznie młoda i bez doświadczenia, kilka wpadek mi się zdarzyło, szef podobno mu powiedział, że spokojnie dam radę i żeby dał mi szansę - mi z kolei przykazał za wszelką cenę udowodnić temu klientowi, że poradzę sobie ze wszystkim i że mam przed klientem udawać wszechwiedzącą.

Przed szefem nie próbuję udawać alfy i omegi - mówię wprost, gdy czegoś nie wiem, proszę o pomoc, on twierdzi zazwyczaj, że "powinnam to już wiedzieć po takim czasie pracy", przyznaję się gdy dojdę do wniosku, że popełniłam błąd, co go irytuje.

Uważam się za osobę pracowitą, sumienną, lojalną i uczciwą - przez te 3 miesiące próbne starałam się jak najlepiej wykonywać powierzone zadania, może starałam się za bardzo, że dowalił mi aż tyle po tym okresie próbnym - tak twierdzi mój TŻ.

A co do księgowych, które odeszły - podobno poszło głównie o kasę, a także o to, że czuły się niedoceniane i było jakichś kilka innych zatargów z szefem, choć wszyscy udawali, że się lubią.
Pieprz_Cayenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-21, 23:17   #5
Ammia
Zadomowienie
 
Avatar Ammia
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 1 871
Dot.: Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane

Ciężko ci coś doradzić bo z jednej strony jest to dla ciebie zdobywanie nowego doświadczenia które w przyszłości może zaowocować a z drugiej robisz rzeczy zupełnie dla siebie nowe plus do tego szef głuchy na jakiekolwiek argumenty że czegoś nie wiesz. Początki zawsze są trudne, ja pracę w księgowości zaczęłam na studiach (nie związanych z rachunkowością) bez jakiegokolwiek doświadczenia i nie mając pojęcia o księgowości, dodatkowo znalazłam się w tej pracy przez przypadek, też zaczynałam od stażu ale wszystkie obowiązki wykonywałam pod czyimś nadzorem, samodzielne stanowisko dostałam po pół roku, mimo że zaczynałam z wiedzą równą zeru teraz po tylu latach pracy chyba nie ma rzeczy z którą bym sobie nie poradziła. Moja sytuacja od twojej różni się o tyle że nigdy nie byłam zostawiona sama sobie i zawsze mogłam dopytać u starszych koleżanek. Też miałam chwile zwątpienia że to nie dla mnie, że sobie nie radzę ale dałam radę, nie odpuściłam choć na początku wogóle nie myślałam że będę księgową.
Obowiązki które wykonujesz na pewno wykraczają poza twój zakres czynności i są bardzo odpowiedzialne jak dla osoby która w księgowości robi od 4 miesięcy, prosto po studiach. To nic nienormalnego że czegoś nie wiesz, a błędy? zdarzają się nawet najlepszemu. W rozmowie z pracodawcą możesz zaznaczyć że masz bardzo krótki staż pracy i owszem będziesz dalej tak pracować ale nie będziesz brać odpowiedzialności za pomyłki.
Ja widzę dwa rozwiązania- zaciskasz zęby, zostajesz w tej pracy, zdobywasz nowe doświadczenia i do tego negocjujesz zmianę warunków umowy plus większe wynagrodzenie albo odpuszczasz i szukasz czegoś nowego. Mimo wszystko powodzenia
__________________
Ten dzień: 11.06.2016 g. 15.00

Edytowane przez Ammia
Czas edycji: 2016-01-21 o 23:26
Ammia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-22, 08:06   #6
Jeannee
Zakorzenienie
 
Avatar Jeannee
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 5 107
Dot.: Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane

Cytat:
Napisane przez Pieprz_Cayenne Pokaż wiadomość
Dzięki za odpowiedzi



Już odpowiadam: po 3 miesiącach próbnych dostałam umowę na czas nieokreślony, zarabiam 1900 netto w dużym mieście, stanowisko "asystent księgowej" - właśnie to mnie najbardziej mierzi - przeglądam oferty pracy i opisy stanowisk i mam wrażenie, że to, co robię obecnie odpowiada opisom stanowiska "samodzielna księgowa", wykracza nawet poza "młodsza księgowa" i jest nieadekwatne do tego, co mam zapisane w umowie i co do zarobków. I jeszcze dodatkowo jestem osobą "przynieś, podaj, pozamiataj" - takie rzeczy jak np. wyniesienie śmieci czy pozmywanie po herbatce z klientami ogarniam ja. Z tego co się orientuję asystenci raczej nie są odpowiedzialni za jakąś spółkę od a do z, nie wyliczają jej podatków i nie sporządzają samodzielnie deklaracji vat, deklaracji zusowskich, listy płac itd. Zajmują się np. weryfikacją dokumentów pod względem formalnym i rachunkowym, księgują tylko np. zakupy czy delegacje krajowe w jakiejś spółce, zajmują się mikroprzedsiębiorstwami i wspierają resztę zespołu. Nie chodzi o to, że ja nie chcę się uczyć, tylko o to, że chcę jakoś stopniowo wsiąkać w tą księgowość, zdobywać wiedzę, a nie na zasadzie - masz tu dużą spółkę, odpowiadaj za nią od a do z.

I z szefem już poruszałam ten temat - jestem osobą, która raczej walczy o swoje, powiedziałam, że to mnie przerasta i że nie chcę narobić bigosu poprzez swoją niewiedzę - usłyszałam, że ma świadomość tego, że rzucił mnie na głęboką wodę, ale że dzięki temu się nauczę i że takie jest życie Klient żalił się, że nie wie czy podołam, bo jestem strasznie młoda i bez doświadczenia, kilka wpadek mi się zdarzyło, szef podobno mu powiedział, że spokojnie dam radę i żeby dał mi szansę - mi z kolei przykazał za wszelką cenę udowodnić temu klientowi, że poradzę sobie ze wszystkim i że mam przed klientem udawać wszechwiedzącą.

Przed szefem nie próbuję udawać alfy i omegi - mówię wprost, gdy czegoś nie wiem, proszę o pomoc, on twierdzi zazwyczaj, że "powinnam to już wiedzieć po takim czasie pracy", przyznaję się gdy dojdę do wniosku, że popełniłam błąd, co go irytuje.

Uważam się za osobę pracowitą, sumienną, lojalną i uczciwą - przez te 3 miesiące próbne starałam się jak najlepiej wykonywać powierzone zadania, może starałam się za bardzo, że dowalił mi aż tyle po tym okresie próbnym - tak twierdzi mój TŻ.

A co do księgowych, które odeszły - podobno poszło głównie o kasę, a także o to, że czuły się niedoceniane i było jakichś kilka innych zatargów z szefem, choć wszyscy udawali, że się lubią.
Zarobek jak na pierwszą pracę po studiach to masz naprawdę ok ;-) znam panie pracujące w biurach rachunkowych za najniższą krajową i to wcale nie taka rzadkość

Czy twój szef planuje w najbliższym czasie kogoś zatrudnić? Jeśli tak to ja bym to przeczekala.

Podpisujesz się pod wszystkim swoim imieniem i nazwiskiem?

Ja Cię doskonale rozumiem, też by mnie to wszystko przerastalo na twoim miejscu, szczególnie że umawialas się na coś innego.

Możesz przeczekać 2,3 miesiące, zobaczyć czy coś się zmieni na lepsze jeśli nie to uciekaj bo się psychicznie wykonczysz ;-)

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

Na jakim programie pracujesz? Bo te listy płac, deklaracje to się przy dobrym programie w sumie same robią ;-)
__________________
Jeannee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-22, 19:26   #7
Pieprz_Cayenne
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 30
Dot.: Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane

Właśnie chodzi o to, że on chyba nie zamierza nikogo przyjmować do pracy. Raz zostałam upomniana właśnie za to, że nie podpisuję się na dokumentach. Pracuję na Symfonii Finanse i Księgowość, Symfonia Mała Księgowość, Płatnik, Symfonia Kadry i Płace - z tego co się orientuję, akurat w Symfonii łatwo nie jest :/ Kurcze, coraz bardziej utwierdzam się w tym, że chyba powinnam odejść. Jeszcze nie wspomniałam o podejściu szefa odnośnie zostawania po godzinach - robię to charytatywnie, nic za to nie dostaję - są pretensję, że siedzę po pracy, z drugiej strony ciśnienie, że wszystko ma być w terminie i zrobione idealnie :/
Pieprz_Cayenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-01-22, 20:13   #8
Ammia
Zadomowienie
 
Avatar Ammia
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 1 871
Dot.: Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane

I tak źle i tak niedobrze. Symfonia akurat bardzo trudna nie jest a poza tym każdego programu da się nauczyć. Ale jeśli chodzi o podpisywanie dokumentów to ja bym na twoim miejscu nic nie podpisywała, nie na takim stanowisku. Zostawanie po godzinach charytatywnie też nie jest w porządku, powinnaś mieć zapłacone za tą pracę.
Powiem ci tyle- pracowałam w takim miejscu gdzie wymagania były kosmiczne, niepłatna praca po godzinach i ciągła presja, nie wyszło mi to na dobre, widzę że u ciebie zaczyna robić się podobnie jak tam dlatego nie warto. Ja piszę Ci to z własnego doświadczenia, chyba że wiesz że dasz radę i przetrzymasz ale sama piszesz ze juz nie wytrzymujesz więc rozwiązanie nasuwa się samo.
__________________
Ten dzień: 11.06.2016 g. 15.00
Ammia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-22, 20:36   #9
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
Dot.: Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane

Jedna sprawa to stres w pracy, obowiązki, świecenie oczami przed klientami, opierniczanie od szefa. Można zacisnąć zęby i przetrzymać.

Ale druga sprawa to odpowiedzialność. Co jeśli narobisz jakiegoś poważnego bigosu? Ja bym się rozglądała za inną pracą.
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-23, 00:39   #10
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
Dot.: Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane

Cytat:
Napisane przez Pieprz_Cayenne Pokaż wiadomość
Kurcze, coraz bardziej utwierdzam się w tym, że chyba powinnam odejść. Jeszcze nie wspomniałam o podejściu szefa odnośnie zostawania po godzinach - robię to charytatywnie, nic za to nie dostaję - są pretensję, że siedzę po pracy, z drugiej strony ciśnienie, że wszystko ma być w terminie i zrobione idealnie :/
Ja bym rozglądała sie za inną pracą. Wiadomo, fajnie jest się rozwijać i zdobywać doświadczenie, ale jest to dobre, gdy ma się osobę, która coś podpowie, wytłumaczy, skoryguje błędy, nauczy. Tu tego nie ma. Klops będzie jak zrobisz jakiś poważny błąd, wtedy pewnie szef nie będzie miły. Zważ na to, że nie bez powodu odeszły tamte księgowe.

Kiedyś pracowałam w agencji reklamowej. Też mała firma, kameralnie i niby sympatycznie. Byłam odpowiedzialna za kontakt z klientem i to miałam wpisane na umowie, jednak po jakimś czasie zwolnila się jedna dziewczyna, druga poszła rodzić i nie miał kto robić przetargów i to spadło na mnie. Miałam zero doświadczenia, nie znałam się na przepisach, a szef rzucił tylko "Tu masz bazę przetargów, wybieraj sobie jakieś, wylicz i wypełnij dokumenty". Jeden przetarg wygrałam, zrobiliśmy realizację i było super, drugi wygrałam, ale okazało się, że źle wyliczyłam jedną rzecz (nikt mnie nie kontrolował ani nie sprawdzał) i wyszło, że nic na nim nie zarobimy. Była awantura gigant i za karę szef chciał mi zmienić umowę o pracę na zlecenie i to dopiero, jak wygram kolejny przetarg. Odeszłam.

Jeśli chcesz jednak tam zostać, to domagaj się, aby zmienił ci umowę albo zrobił aneks do umowy. Skoro odpowiadasz za obowiązki głównej księgowej, to miej to na piśmie.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-23, 15:40   #11
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane

A jakie masz wykształcenie? Czy Ty znasz chociaż teorię? Byłaś na jakimś kursie, znasz przepisy?

Dla mnie osoba bez doświadczenia prowadząca dużą spółkę, jeszcze z zaganicznymi transakcjami to pomyłka. I gdybym była klientem to żądałabym zmiany osoby prowadzącej moją firmę.

Też jestem 'z branży', wiem jak to wygląda. Uciekaj póki czas, bo dobrze dziewczyny mówia: nietrudno est popełnić bląd, który będzie klienta kosztował np. kilkanaście tysięcy złotych. I co wtedy, kto zapłaci?

Nie zgadzaj się na wykonywanie obowiązków, do których nie masz ani wiedzy ani kompetencji, bo prędzej czy później popełnisz jakiś kosztowny bląd..
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-01-24, 08:40   #12
Pieprz_Cayenne
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 30
Dot.: Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
A jakie masz wykształcenie? Czy Ty znasz chociaż teorię? Byłaś na jakimś kursie, znasz przepisy?

Dla mnie osoba bez doświadczenia prowadząca dużą spółkę, jeszcze z zaganicznymi transakcjami to pomyłka. I gdybym była klientem to żądałabym zmiany osoby prowadzącej moją firmę.

Też jestem 'z branży', wiem jak to wygląda. Uciekaj póki czas, bo dobrze dziewczyny mówia: nietrudno est popełnić bląd, który będzie klienta kosztował np. kilkanaście tysięcy złotych. I co wtedy, kto zapłaci?

Nie zgadzaj się na wykonywanie obowiązków, do których nie masz ani wiedzy ani kompetencji, bo prędzej czy później popełnisz jakiś kosztowny bląd..
Studiowałam zarządzanie na licencjacie, później wybrałam specjalność finanse i rachunkowość. Na kursie nie byłam, przepisów do końca nie znam - staram się cały czas dokształcać, czytać, pytać gdy czegoś nie rozumiem, dzwonić na infolinię podatkową - ale to trudne, gdy pracuje się po 10-12 godzin dziennie, jest się wyczerpanym, gdy trzeba jak najszybciej wklepać dokumenty, które przyniósł klient z opóźnieniem i jeszcze wyjaśnić z nim milion spraw.

Dla mnie prowadzenie przeze mnie tej spółki to też pomyłka i już próbowałam to zakomunikować szefowi. Klient też od początku miał wątpliwości czy nie jestem za młoda i czy do końca rozumiem o co chodzi w pełnej księgowości.

Chyba jutro czeka mnie trudna rozmowa.
Pieprz_Cayenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-24, 14:36   #13
201701300929
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2 208
Dot.: Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane

Nawet jesli sa to wzglednie latwe spolki (chociaz transakcje miedzynarodowe na to nie wskazuja) to slabe podejscie na Twoj szef , ze daje je do prowadzenia Tobie bez wiekszego nadzoru...nawte jesli rzeczywiscie jestes ogarnieta i inteligentna to czasem potrzebna jest pomoc jak sie nie ma doswiadczenia - zwlaszcza,ze sidzisz za darmo w nadgodzinach i wcale nie masz pensji glownej ksiegowej... wiesz w takich sytuacjach geenralnie jest takz,e raczej lepiej nie bedzie - Twoj szef nie chce zatrudniac kolejnej osoby, robote zwalil na Ciebie i pewnie ejst happy bo mniej placi

ta sytuacja nie za bardzo rokuje w dobrym kierunku bo nie widac,zeby sie cos mialo poprawic wiec.... podejmij decyjze sama czy chcesz,zeby Twoja praca przez najblizsze kilak lat tak wygladala
201701300929 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-26, 19:49   #14
_Aneta
Zakorzenienie
 
Avatar _Aneta
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 243
Dot.: Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane

Pracuję w księgowości 8 miesięcy, też prowadzę dużą spółkę. Ale pracuję razem z doświadczoną księgową i ona mnie nadzoruje. Nie sprawdza wszystkiego bo to by było niewykonalne czasowo i bez sensu, ale takie bardziej skomplikowane czy poważniejsze rzeczy tak. Jak czegoś nie wiem to naprowadza, tłumaczy, wyjaśnia. A ja ciągle czegoś nie wiem, bo co miesiąc wyskakuje coś z czym jeszcze nigdy do czynienia nie miałam. Spółkę też przejmowalam od niej stopniowo (ogarniam też inne ale w ograniczonym zakresie, takie prostsze rzeczy). Też się bujam z opóźnieniami w dokumentach, z dzwonieniem, wyjaśnieniem, ciągle coś się nie zgadza, a to magazyn o kilkadziesiąt tysięcy, a to kasa o kilka. No ale my działamy zespołowo, jak jest grubsza akcja to mam to poczucie, że jest osoba która ze mną będzie glowkowac jak sprawę rozwiązać. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji jak u Ciebie. Wydaje mi się, że to za duża odpowiedzialność. Pracuję w biurze rachunkowym, ale nasze księgowe siedzą w różnych biurach, miastach i często do siebie dzwonią pytać jak zrobić to czy tamto albo konsultować jakieś sprawy "swojej" firmy, mimo czasem nawet kilkudziesięciu lat doświadczenia. Bo nie wszystko jest czarno białe i ciągle wyskakuje komuś coś z czym nigdy nie miał do czynienia. Ja bym uciekła na Twoim miejscu...
__________________
Są rzeczy, których kupić nie jesteś w stanie - honor, szacunek, zaufanie.
_Aneta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-27, 17:57   #15
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
Dot.: Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane

Cytat:
Napisane przez niebieskie_oczko Pokaż wiadomość
Jeśli chcesz jednak tam zostać, to domagaj się, aby zmienił ci umowę albo zrobił aneks do umowy. Skoro odpowiadasz za obowiązki głównej księgowej, to miej to na piśmie.
Uważam odwrotnie. Lepiej żeby autorka tego w umowie nie miała, w razie jakby coś się pochrzaniło.

Edytowane przez c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24
Czas edycji: 2016-01-27 o 18:04
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-27, 17:59   #16
Jeannee
Zakorzenienie
 
Avatar Jeannee
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 5 107
Dot.: Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane

I jak autorko?
__________________
Jeannee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-27, 20:58   #17
asiuulkaa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 250
Dot.: Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane

Hej jestem początkującą księgową i uważam,że powinnaś poszukać innej pracy. Zaczynałam stopniowo,najpierw staż i wprowadzenie w ogóle w temat księgowości,potem stanowisko asystenta i teraz jestem księgową. Mam około półtora roku doświadczenia i widzę jak dużo wiedzy mi brakuje. Nieraz przekonałam się,że jednak nie jest tak jak myślałam,bo każdy przypadek jest inny. Ciągle się uczę i wiem,że nie jestem w stanie sama prowadzić księgowości ze względu na zbyt małe doświadczenie.
asiuulkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-27, 23:27   #18
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
Dot.: Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;54640706]Uważam odwrotnie. Lepiej żeby autorka tego w umowie nie miała, w razie jakby coś się pochrzaniło.[/QUOTE]

Ja bym wolała dostać to na piśmie, jednocześnie szukając innej pracy, ale patrzę na to pod kątem jako lepsze stanowisko w cv i dowód na większe kwalifikacje niż jako asystentka księgowej.

Aczkolwiek, jakby była jakaś wtopa, to faktycznie lepiej mieć niższe stanowisko.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-27, 23:36   #19
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane

Szukaj czegoś innego. Niedopuszczalna sytuacja- przecież jesteś de facto samodzielną księgową i jakby co będzie za błędy tak odpowiadać, a nie masz kwalifikacji do bycia samodzielną księgową.
W razie wpadki prawnej np. sąd będzie ustalał to czym faktycznie się zajmowałaś, a nie to, że w umowie jako opis stanowiska masz "asystent księgowej".
Lepiej stamtąd odejdź zanim zaliczysz jakieś większe problemy z prawem.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-01-28, 18:29   #20
Pieprz_Cayenne
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 30
Dot.: Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane

Hej sprawy wyglądają tak, że rozmawiałam z szefem, tej spółki raczej mi nie zabierze, bo nie ma komu jej przekazać - i tak każdy w biurze ledwo się wyrabia ze swoją robotą. Na podwyżkę ani zmianę stanowiska w umowie też raczej się w najbliższym czasie nie zanosi. Niby obiecywał większą pomoc i większy nadzór nad tą firmą, ale raczej będę wysyłała cv na boku :/
Pieprz_Cayenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-28, 18:38   #21
Jeannee
Zakorzenienie
 
Avatar Jeannee
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 5 107
Dot.: Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane

Cytat:
Napisane przez Pieprz_Cayenne Pokaż wiadomość
Hej sprawy wyglądają tak, że rozmawiałam z szefem, tej spółki raczej mi nie zabierze, bo nie ma komu jej przekazać - i tak każdy w biurze ledwo się wyrabia ze swoją robotą. Na podwyżkę ani zmianę stanowiska w umowie też raczej się w najbliższym czasie nie zanosi. Niby obiecywał większą pomoc i większy nadzór nad tą firmą, ale raczej będę wysyłała cv na boku :/
Czyli szef ma to gdzieś... uciekaj ;-)
__________________
Jeannee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-18, 02:39   #22
pola856
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 7
Dot.: Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane

Bardzo ciężko znaleźć jakieś dobre biuro rachunkowe, które będzie sumienne i dokładne. Wiem, o czym mówię, bo mam doświadczenie. A może też jednak wiecie dodatkowo, coś na temat tego biura (reklama) ? Myślę, że warto odświeżyć wątek.

Edytowane przez 21kasia21
Czas edycji: 2018-04-18 o 13:40 Powód: reklama
pola856 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-04-22, 15:54   #23
MsLizard
Zadomowienie
 
Avatar MsLizard
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 296
Dot.: Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane

Cytat:
Napisane przez 21kasia21 Pokaż wiadomość
Szczerze, podziwiam Cię za odwagę- siedzieć w czymś, robić coś dla klientów i nie mieć odpowiedniej wiedzy i doświadczenia w tejże branży.

Zawsze mnie dziwiło, że niektórzy ludzie "bawią się" w księgowość nie mając o tym pojęcia. Np. znajomy otworzył firmę, zrobił sobie kurs online, sam prowadził KPiR, coś tam źle rozliczył i potem był płacz i zgrzytanie zębów

A co w przypadku, gdy popełnisz jakiś większy błąd?
Kto za niego odpowie?
Wątpię, że szef się pod tym podpisze
Chyba, że macie dobre ubezpieczenie od błędów księgowych.

Proponuję porozmawiać z pracodawcą.
Przedstaw jasno sytuację i zobacz, co on na to.
W przeciwnym szukałabym innej pracy, bo co to za przyjemność po pierwsze chodzić do pracy, jak się jest kłębkiem nerwów, a po drugie robić coś, o czym nie ma się 100% pojęcia i popełnia się błędy.
O dziwo ja znam księgowe z wieloletnim doświadczeniem, których wiedza jest naprawdę nikła i powiem szczerze nie rozumiem fenomenu tych osób.



Nie jestem samodzielną księgową, ale zajmuje się kadrami i płacami i miałam przyjemność pracować w podobnym biurze rachunkowym. Ja po 3 miesiącach stażu, gdzie zajmowałam się bardziej księgowaniem niż kadrami zostałam wsadzona na samodzielne stanowisko, gdzie nikt mi nie pomagał w pracy. Dałam radę, choć nie obeszło się bez błędów, ale miałam sporą wiedzę teoretyczną z kadr i płac, jeszcze zanim zaczęłam pracować i do tego na prawdę lubię ten zawód. Wydaje mi się jednak, że pełna księgowość jest trudniejsza od kadr.
Mimo to odeszłam z tego biura po roku, bo takie firmy, w których ponad 90% załogi to młodzi ludzie, z żadnym lub małym doświadczeniem, zwyczajnie wykorzystują ludzi i nie da się tam pracować bez nerwów, stresu i gonitwy. Jak ja odchodziłam z firmy, to szef też na moje miejsce posadził moją asystentkę, która była studentką i zajmowała się głównie porządkowaniem dokumentów. Powód - takiej osobie nie trzeba dużo płacić i ona się na to zgodzi, bo młodzi ludzie w pierwszej poważnej pracy myślą o zdobyciu doświadczenia a niekoniecznie o wysokich zarobkach. Taką osobę można też w pracy ukształtować, wmówić jej, że to co się dzieje w pracy jest całkowicie normalne i takie jest życie. Mi też to powtarzali, ale to gó... prawda. Przekonałam się o tym jak poszłam do nowej pracy i wiem, że można pracować na samodzielnym stanowisku bez ciągłego stresu.

Na twoim miejscu popracowałabym jeszcze parę miesięcy w tej pracy, zdobyła doświadczenie i zaczęła szukać nowej, ale to twój wybór.

Edytowane przez MsLizard
Czas edycji: 2018-04-22 o 15:56
MsLizard jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-14, 10:42   #24
Patka_Natka
Raczkowanie
 
Avatar Patka_Natka
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 115
Dot.: Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane

Są tutaj osoby które pracują w biurze rachunkowym?
Jest to moja pierwsza praca w tej branży, wcześniej pracowałam ale tak dorywczo w sklepie, w kawiarni itd.

Jestem ciekawa jak u was w biurze wygląda praca. My z dziewczynami - księgowymi piszemy, dzwonimy i prosimy firmy które rozliczamy o przesłanie nam faktur do rozliczenia i zaksięgowania. I to nie jeden mail a kilka i co kilka dni przypominanie. To przecież przedsiębiorcy powinni o tym pamiętać że mają nam te dokumenty dostarczyć a nie tak że my się wręcz prosimy o te faktury. Ostatnio szef kazał koleżance zostać po godzinach i siedziała do 21 i wprowadzała multum faktur bo facet cały czas twierdził że nie ma faktur i obudził się ostatniego dnia. Ale dodatkowej kasy za to nie było, kilka zł za nadgodziny ale jakim kosztem.

Każda z nas ma firmy z różnych branży a słyszałam że są biura które zajmują się tylko jedną branżą np. tylko firmami transportowymi albo tylko restauracjami itd.
Do tego jak jest jakieś wolne jak majówka czyli 1.05 była niedziela, 2.05 to poniedziałek i 3.05 wtorek to nie mieliśmy wolnego 2.05. Koleżanka ma znajomych w innych biurach rachunkowych i powiedziała że oni mieli 2.05 wolny a nasz szef nie dał nam wolnego. Jak koleżanka chciała wziąć 2.05 urlop to go nie dostała. Urlop tylko po 20 można brać i to jeszcze za zgodą szefa. Najlepiej żebyśmy pracowali 7 dni w tygodniu i zarabiali najniższą krajową. Zarówno ja jak i koleżanki z większym stażem pracy mamy mnóstwo firm z różnych branży i już się w tym wszystkim gubimy i nawet 4000zł na czysto nie mają.





W skrócie można to ująć tak:

Zarobki są minimalne i zupełnie nieadekwatne do ogromu obowiązków ponadto brak perspektyw podwyżki lub awansowania
Nieludzkie godziny pracy szczególnie do 20 dnia miesiąca
Za duża ilość firm do zaksięgowania nieadekwatna do ilości księgowych zatrudnionych w biurze rachunkowym (właściciel biura rachunkowego traktuje pracowników jak koszt, a nie jako aktywa, przynoszące mu czysty zysk).
Brak prawidłowego przepływu informacji pomiędzy firmami a biurem rachunkowym (niedomówienia, niedociągnięcia, krzyki, pretensje).
Bieganie za prawie każdym klientem biura rachunkowego, któremu wydaje się, że jest on najważniejszy i że biuro rachunkowe księguje tylko jego firmę.
Klienci biur rachunkowych nie przynoszą dokumentów w prawidłowym terminie, a jeżeli już nawet przynoszą, to wybrakowane (np. nieopisane faktury) i/lub z błędami, podrzucają nam do wrzucenia w koszty faktury, które nigdy nie powinny znaleźć się w tymże rejestrze.
Przeskakiwanie z firmy do firmy (możliwość popełnienia błędu).
Rozmycie odpowiedzialności (zamiatanie błędów pod dywan, które i tak wypłyną choćby nawet dopiero po latach, co wiąże się z ogromnymi problemami przedsiębiorcy korzystającego z usług biura rachunkowego.
To bzdura że w biurze rachunkowym można się wiele nauczyć, a to dlatego, że za duży w nim bałagan wprost nie do ogarnięcia.


Ciekawa jestem czy w biurach gdzie pracujecie jest podobnie?
Czy macie jakiś % od stawki jaką szef pobiera od przedsiębiorcy za rozliczanie jego firmy?

Edytowane przez Patka_Natka
Czas edycji: 2022-07-14 o 10:44
Patka_Natka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-19, 11:53   #25
747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2021-07
Wiadomości: 1 333
Dot.: Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane

Cytat:
Napisane przez Patka_Natka Pokaż wiadomość
Są tutaj osoby które pracują w biurze rachunkowym?
Jest to moja pierwsza praca w tej branży, wcześniej pracowałam ale tak dorywczo w sklepie, w kawiarni itd.

Jestem ciekawa jak u was w biurze wygląda praca. My z dziewczynami - księgowymi piszemy, dzwonimy i prosimy firmy które rozliczamy o przesłanie nam faktur do rozliczenia i zaksięgowania. I to nie jeden mail a kilka i co kilka dni przypominanie. To przecież przedsiębiorcy powinni o tym pamiętać że mają nam te dokumenty dostarczyć a nie tak że my się wręcz prosimy o te faktury. Ostatnio szef kazał koleżance zostać po godzinach i siedziała do 21 i wprowadzała multum faktur bo facet cały czas twierdził że nie ma faktur i obudził się ostatniego dnia. Ale dodatkowej kasy za to nie było, kilka zł za nadgodziny ale jakim kosztem.

Każda z nas ma firmy z różnych branży a słyszałam że są biura które zajmują się tylko jedną branżą np. tylko firmami transportowymi albo tylko restauracjami itd.
Do tego jak jest jakieś wolne jak majówka czyli 1.05 była niedziela, 2.05 to poniedziałek i 3.05 wtorek to nie mieliśmy wolnego 2.05. Koleżanka ma znajomych w innych biurach rachunkowych i powiedziała że oni mieli 2.05 wolny a nasz szef nie dał nam wolnego. Jak koleżanka chciała wziąć 2.05 urlop to go nie dostała. Urlop tylko po 20 można brać i to jeszcze za zgodą szefa. Najlepiej żebyśmy pracowali 7 dni w tygodniu i zarabiali najniższą krajową. Zarówno ja jak i koleżanki z większym stażem pracy mamy mnóstwo firm z różnych branży i już się w tym wszystkim gubimy i nawet 4000zł na czysto nie mają.





W skrócie można to ująć tak:

Zarobki są minimalne i zupełnie nieadekwatne do ogromu obowiązków ponadto brak perspektyw podwyżki lub awansowania
Nieludzkie godziny pracy szczególnie do 20 dnia miesiąca
Za duża ilość firm do zaksięgowania nieadekwatna do ilości księgowych zatrudnionych w biurze rachunkowym (właściciel biura rachunkowego traktuje pracowników jak koszt, a nie jako aktywa, przynoszące mu czysty zysk).
Brak prawidłowego przepływu informacji pomiędzy firmami a biurem rachunkowym (niedomówienia, niedociągnięcia, krzyki, pretensje).
Bieganie za prawie każdym klientem biura rachunkowego, któremu wydaje się, że jest on najważniejszy i że biuro rachunkowe księguje tylko jego firmę.
Klienci biur rachunkowych nie przynoszą dokumentów w prawidłowym terminie, a jeżeli już nawet przynoszą, to wybrakowane (np. nieopisane faktury) i/lub z błędami, podrzucają nam do wrzucenia w koszty faktury, które nigdy nie powinny znaleźć się w tymże rejestrze.
Przeskakiwanie z firmy do firmy (możliwość popełnienia błędu).
Rozmycie odpowiedzialności (zamiatanie błędów pod dywan, które i tak wypłyną choćby nawet dopiero po latach, co wiąże się z ogromnymi problemami przedsiębiorcy korzystającego z usług biura rachunkowego.
To bzdura że w biurze rachunkowym można się wiele nauczyć, a to dlatego, że za duży w nim bałagan wprost nie do ogarnięcia.


Ciekawa jestem czy w biurach gdzie pracujecie jest podobnie?
Czy macie jakiś % od stawki jaką szef pobiera od przedsiębiorcy za rozliczanie jego firmy?
Ja sama nie pracowałam w biurze rachunkowym, ale od dziewczyn z takim doświadczeniem wiem, że tam się na ogół nie idzie dla kasy, tylko żeby się nauczyć zawodu. Masz po prostu znacznie szerszy wachlarz obowiązków, niż miałabyś w korpo - gdzie zajmujesz się ułamkiem jakiegoś procesu i niekoniecznie może Ci się to przydać w innej firmie. Postaraj się wyciągnąć z tej pracy tyle, ile możesz - a po nabyciu doświadczenia, aplikuj na bardziej satysfakcjonujące finansowo stanowiska w innych firmach. Rok doświadczenia, komunikatywny angielski i z palcem w tyłku dostaniesz posadę za 4,5-5k netto. Od razu się nie da.
747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Praca i biznes


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2022-07-19 12:53:23


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:49.