Porozmawiajmy o red flags

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[Organa]

Robienie z siebie ofiary a poczucie, że na prawdę jest się nie wartym uwagi.

Od siebie dodam powolne zaniżanie czyjejś samooceny.

[c6b6756720a205d307becdde1d052a7f45362f96_64ed273165c68]

Chorobliwa zazdrość, chorobliwe skąpstwo, wyliczanie każdemu każdej wydanej złotówki, albo typ gdzie jeśli ty na niego wyjdajesz to on nie widzi tej kasy, ale każdą przez niego wydaną złotówkę będzie notował i wyrzucał w kłótniach, że on cię utrzymuje, wymuszanie zachowań seksualnych, bo jemu pasują i on je lubi, ty masz się dostosować, brak dbania o zdrowie - niechęć do pójścia na badania dot. chorób wenerycznych, zmienianie cię na siłę - widzi jaki masz styl ubierania się, ale masz się ubierać inaczej, bo jego wymarzona dziewczyna ma wyglądać xyz - zamiast poszukać sobie takiej dziewczyny, wymusza zmiany na tobie, strasznie, ze straci zainteresowanie seksualne jak przytyjesz, albo nie bedziesz np. cwiczyc, "sieganie" po ciebie jak mu się nudzi, a później np. tygodnie bez kontaktu, brak zaangazowania i planow malzenstwa po dluzszym czasie, albo takie plany bardzo szybko - po tygodniu znajomosci, nie akceptowanie twojej wiary, przekonan, wymuszanie rezygnacji z siebie i swoich marzen, klamanie, traktowanie innych ludzi z pogarda lub wyzszoscia, przesadne skupianie sie na pieniadzach, materializm, nieumiejetnosc zadabania o druga osobe.

[pseudofeministka]

Napisane przez Malady

Cześć,


zapewne wiele z Was ma doświadczenia z toksycznymi osobami/związkami, które kosztowały Was dużo zdrowia psychicznego. Wyciągnijmy wspólnie wnioski! Jakie cechy i zachowania powinny skłonić do opuszczenia relacji, Waszym zdaniem?

Dla mnie takim podstawowym znakiem ostrzegawczym jest to, ze mezczyzna nie chce rozmawiac/unika rozmow/ udaje ze nic sie nie dzieje, gdy pojawia sie jakis problem.

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

"ja nie jestem wylewny, nie rozmawiam o uczuciach"

Sent from my FP4 using Tapatalk

[chwast]

- presja na współżycie seksualne, obrażanie się kiedy nie masz ochoty
- najmniejsze przypadki przemocy - mój były jak siedzieliśmy w liceum na schodach, nagle bez powodu uszczypnął mnie tak mocno, że oczy naszły mi łzami, miałam później tygodniami wielkiego sińca. Jak sobie to dziś przypomnę, to jestem w szoku, że dalej kontynuowałam tą relację przez 8 lat.
- ciągle wciskanie, że myślisz tylko o sobie, a on taki biedny - kiedy literalnie dajesz mu 100% swojej uwagi, czyli wieczne stawianie się w pozycji ofiary,
- obojętnie czego złego by nie zrobi, zawsze zrobi to z jakiegoś powodu i najczęściej przez Ciebie i Twoje zachowanie
- grożenie samobójstwem kiedy chcesz wyjść z domu, przykładowo na wyjście na miasto ze znajomymi, bez niego
- okaleczanie się na pokaz by pokazać Cj, jak bardzo go krzywdzisz (bo przykładowo wyjeżdzasz na plener z uczelni, zamiast zostać z nim, przykładów można mnożyć a mnożyć). Mój ex pewnego razu wbił sobie nożyczki w brzuch i musiałam dzwonić po pogotowie, ratownicy myśleli, że to ja mu je wbiłam, bo to niemożliwe żeby ktoś sam się tak skrzywdził.
- każdy jest zły, tylko on dobry
- branie na litość
- chęć kontroli, a kiedy na to nie pozwolisz traci kontrolę nad sobą - rzucanie przedmiotami, rozwalanie ich, płacz, krzyk, trzaskanie drzwiami

Ja wiem, że większość to już takie duże red flags poprzedzone mniejszymi na początku znajomosci, ale z reguły te mniejsze się ignoruje. Ja z kolei mając powyższe i więcej, sądziłam, że tak wyglądają relacje pomiędzy ludźmi - nie miałam innych doświadczeń.

Dlatego od razu uciekać, nie marnować czasu i psychiki.

[_Sliwka_6]

Zachowania pana i jego rodziny w stosunku do kobiet. Pan wydawałoby się całkiem do rzeczy, ale w domu, czy to w dni powszednie, czy podczas gościnnych obiadów czy świąt, dookoła niego i tatusia skaczą mama i siostra, obsługują całą rodzinę, a panowie nawet po sobie kubka nie umyją.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez chwast

- presja na współżycie seksualne, obrażanie się kiedy nie masz ochoty
- najmniejsze przypadki przemocy - mój były jak siedzieliśmy w liceum na schodach, nagle bez powodu uszczypnął mnie tak mocno, że oczy naszły mi łzami, miałam później tygodniami wielkiego sińca. Jak sobie to dziś przypomnę, to jestem w szoku, że dalej kontynuowałam tą relację przez 8 lat.
- ciągle wciskanie, że myślisz tylko o sobie, a on taki biedny - kiedy literalnie dajesz mu 100% swojej uwagi, czyli wieczne stawianie się w pozycji ofiary,
- obojętnie czego złego by nie zrobi, zawsze zrobi to z jakiegoś powodu i najczęściej przez Ciebie i Twoje zachowanie
- grożenie samobójstwem kiedy chcesz wyjść z domu, przykładowo na wyjście na miasto ze znajomymi, bez niego
- okaleczanie się na pokaz by pokazać Cj, jak bardzo go krzywdzisz (bo przykładowo wyjeżdzasz na plener z uczelni, zamiast zostać z nim, przykładów można mnożyć a mnożyć). Mój ex pewnego razu wbił sobie nożyczki w brzuch i musiałam dzwonić po pogotowie, ratownicy myśleli, że to ja mu je wbiłam, bo to niemożliwe żeby ktoś sam się tak skrzywdził.
- każdy jest zły, tylko on dobry
- branie na litość
- chęć kontroli, a kiedy na to nie pozwolisz traci kontrolę nad sobą - rzucanie przedmiotami, rozwalanie ich, płacz, krzyk, trzaskanie drzwiami

Ja wiem, że większość to już takie duże red flags poprzedzone mniejszymi na początku znajomosci, ale z reguły te mniejsze się ignoruje. Ja z kolei mając powyższe i więcej, sądziłam, że tak wyglądają relacje pomiędzy ludźmi - nie miałam innych doświadczeń.

Dlatego od razu uciekać, nie marnować czasu i psychiki.

Przyznał się ratownikom że sam to zrobił?

[chwast]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89597318]Przyznał się ratownikom że sam to zrobił?[/QUOTE]


Tak.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez chwast

Tak.

To była próba samobójcza można było go umieścić w szpitalu.
Mądry to on nie jest.

[Lianhua]

U mnie zdecydowanie będzie słynne "1-2 piwka po pracy mi się należy/ą".
Do tego doszłoby jeszcze zbyt wielkie słodzenie na samym początku, wszelakie skrajności jeśli chodzi o religię i poglądy i zmiana zachowania przy innych ludziach w stosunku do mnie.
No i tak naprawdę podpinam się też pod wiele waszych wcześniejszych wypowiedzi.

[chwast]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89597816]To była próba samobójcza można było go umieścić w szpitalu.
Mądry to on nie jest.[/QUOTE]


To nie była próba samobójcza tylko chęć wymuszania na mnie określonego zachowania, co robił później notorycznie. Oczywiście w trakcie akcji człowiek bał się, że faktycznie coś się stanie i robił wszystko żeby go uspokoić = a to był właśnie jego cel.
Ja niestety nie doszłam do tego, co mu faktycznie było, myślę, że uzależnienie od zioła później łączone z innymi narkotykami, co pogorszyło sprawę i pogłębiło wszystkie te zachowania, które wcześniej można było „wytłumaczyć” głupotą czy czymkolwiek. Później stało się to niebezpieczne, ale nigdy dla niego, tylko dla mnie. On nigdy nic by sobie nie zrobił na poważnie, uwierz mi. Prędzej zabiłby mnie, bo znalazł „dziwny brokat w kuchni na podłodze” co miało świadczyć o jednej z moich licznych zdrad :p

[KatarzynaWicher]

Obrażanie się (naprawdę tego nie cierpię), karanie 2 osoby cisza lub zdawkowymi odpowiedziami typu ,,Ok,, umniejszanie twoim problemom bo On ma zawsze większe od Ciebie i zawsze jest bardziej:cierpiący,zmęczo ny, poświęcający się. Opowiadanie specjalnie o swoich byłych partnerkach w sposób byś Ty poczuła się gorzej. I jeszcze ,,humory,,....🙄🙄🙄

[TheSunTheMoonTheStars]

.