Boicie się śmierci?

[golgie]

Bałabym się śmierci teraz- bo za wiele osób jestem odpowiedzialna, wiele bardzo mnie kocha i ja je kocham, więc nie chciałabym ich zostawić.

Na starość nie, bo mam nadzieję spotkać po drugiej stronie kochane osoby, które już odeszły.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Paprotka_

To jest mój największy strach, powodujący u mnie galopującą nerwicę.

Piąteczka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Voytkova]

Napisane przez Mija62

Nie wierzę, że jest coś po śmierci. Ale cholernie się jej boję, najbardziej, że osieroce swoje dziecko.

Ja tak samo .Może jak będę już stara a dziecko baaardzo dorosłe to przestanę się bać .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Mijanou]

Napisane przez Limonka2738

Sorry, Ale to jest tak absurdalny powód, że nie mogę przestać.



Ja chcę być zelektrolizowana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Limona, Ciebie to albo przerobimy na diament, albo oddamy jako eksponat doktorowi von Hagensowi

[Limonka2738]

Napisane przez Mijanou

Limona, Ciebie to albo przerobimy na diament, albo oddamy jako eksponat doktorowi von Hagensowi

Skąd wiedziałaś, że to moje marzenie z tym diamentem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patiasym]

Napisane przez Limonka2738

Skąd wiedziałaś, że to moje marzenie z tym diamentem?

A jak nam się znudzisz potem spalimy Cię i z CO2 zrobimy wodę sodową o smaku limonki

[Mia_bb]

Nie wierzę w Boga, ale określam się raczej jako agnostyczkę, i co by było gdyby... Być może katolicy rzeczywiście mają rację i po drugiej stronie coś jest i ten mistycyzm, jaki jest w naszej kulturze wokół tego zjawiska rzeczywiście ma rację bytu. Wolę o tym nie myśleć, o tym co może być po, bo to duszące uczucie. Świadomość, że mogłabym żyć lepiej, żeby nie skończyć jako potępiona. Śmierci jako takiej się nie obawiam, bo bardzo chce wierzyć, że po prostu nie ma niczego i to czysta fizjologia, nic więcej, a człowiek jest kupą mięsa, która z przyczyn biologicznych przestaje działać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez Limonka2738

Skąd wiedziałaś, że to moje marzenie z tym diamentem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pisalas gdzies o tym

[Mijanou]

Napisane przez Limonka2738

Skąd wiedziałaś, że to moje marzenie z tym diamentem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiedziałam. Tak strzeliłam
Tak, czy inaczej i w jakiejkolwiek formie- masz miejsce na półce "Zasłużone Wizazowe"

[Limonka2738]

Napisane przez Mijanou

Nie wiedziałam. Tak strzeliłam
Tak, czy inaczej i w jakiejkolwiek formie- masz miejsce na półce "Zasłużone Wizazowe"

Dziękuję, dziękuję.

[makarena_makarena]

Bardziej boję się bólu przed swoją śmiercią oraz śmierci bliskich.

[523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396]

Ja to sobie próbuję jakoś tłumaczyć żeby nie zwariować... rodzimy się, żyjemy a potem umieramy, taka kolej rzeczy, będziemy chować swoich rodziców, nas będą chować nasze dzieci.....

[patiasym]

[1=523c2d977675f8d89e6472e efe6f460b6ab4010a_6580dd2 588396;87380137]Ja to sobie próbuję jakoś tłumaczyć żeby nie zwariować... rodzimy się, żyjemy a potem umieramy, taka kolej rzeczy, będziemy chować swoich rodziców, nas będą chować nasze dzieci.....[/QUOTE]Niby tak powinno być, ale różnie się zdarza.

[523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396]

Napisane przez patiasym

Niby tak powinno być, ale różnie się zdarza.

Oczywiście że bywa inaczej, często rodzice chowają swoje dzieci, straszna tragedia...

[EvelineV]

Nie boję się śmierci, nigdy się nie bałam. Boję się powolnego i bolesnego umierania.

[Mijanou]

Napisane przez EvelineV

Nie boję się śmierci, nigdy się nie bałam. Boję się powolnego i bolesnego umierania.

Jak sobie przypomnę, jak Tato umierał na raka to aż mnie trzęsie. Nie chciałabym tak umierać, przykuta do łóżka i bez siły, by wykonać przy sobie proste czynnosci. Nawet napić się wody to był wyczyn.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Paprotka_

To jest mój największy strach, powodujący u mnie galopującą nerwicę.

mam to samo

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Napisane przez Voytkova

Ja tak samo .Może jak będę już stara a dziecko baaardzo dorosłe to przestanę się bać .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

moje dzieci sa juz dorosle a ja nadal nie chce ich osieracac
nie sa jeszcze bardzo dorosle co prawda ale nie czas na odchodzenie

[EvelineV]

Napisane przez Mijanou

Jak sobie przypomnę, jak Tato umierał na raka to aż mnie trzęsie. Nie chciałabym tak umierać, przykuta do łóżka i bez siły, by wykonać przy sobie proste czynnosci. Nawet napić się wody to był wyczyn.

Ja przez kilka lat byłam źle (wcale?) diagnozowana przez lekarzy i cierpiałam z powodu potwornego bólu, który brał się nie wiadomo skąd, atakował nagle i trwał nawet do 11 godzin bez przerwy. Dziś już jest wszystko niemal dobrze, ale co się nacierpiałam, to moje, stąd strach.

[Limonka2738]

Napisane przez Mijanou

Jak sobie przypomnę, jak Tato umierał na raka to aż mnie trzęsie. Nie chciałabym tak umierać, przykuta do łóżka i bez siły, by wykonać przy sobie proste czynnosci. Nawet napić się wody to był wyczyn.

Bardzo mi przykro.



Mam nadzieję, że do czasu, kiedy na mojego raka przyjdzie pora będę mieszkała w kraju, gdzie eutanazja jest legalna i po prostu w przypadku choroby bez szans sama wybiorę moment i odejdę jeszcze w miarę o własnych siłach.

---------- Dopisano o 00:51 ---------- Poprzedni post napisano o 00:49 ----------

Napisane przez EvelineV

Ja przez kilka lat byłam źle (wcale?) diagnozowana przez lekarzy i cierpiałam z powodu potwornego bólu, który brał się nie wiadomo skąd, atakował nagle i trwał nawet do 11 godzin bez przerwy. Dziś już jest wszystko niemal dobrze, ale co się nacierpiałam, to moje, stąd strach.

Miewam zapalenie ucha tak raz na rok.


Dwa tygodnie wyjęte z życiorysu, ani spać, ani nic robić, leki już nie działają.


To musi być potworne żyć w takim bólu i wiedzieć, że do ulgi jest droga tylko w jedną stronę.

[patiasym]

Napisane przez Mijanou

Jak sobie przypomnę, jak Tato umierał na raka to aż mnie trzęsie. Nie chciałabym tak umierać, przykuta do łóżka i bez siły, by wykonać przy sobie proste czynnosci. Nawet napić się wody to był wyczyn.

Bardzo Tobie współczuję. To są straszne sytuacje, czujemy się kompletnie bezsilni i nie możemy nic z tym zrobić.

Widziałam kiedyś faceta chorego na stwardnienie zanikowe boczne, nie chciałabym tak przeżyć jednego dnia.

[Mijanou]

Napisane przez Limonka2738

Bardzo mi przykro.



Mam nadzieję, że do czasu, kiedy na mojego raka przyjdzie pora będę mieszkała w kraju, gdzie eutanazja jest legalna i po prostu w przypadku choroby bez szans sama wybiorę moment i odejdę jeszcze w miarę o własnych siłach.[COLOR="Silver"]

Dzięki

Też mam taką nadzieję. Uważam, że człowiek ma prawo godnie i bezboleśnie odejść, jeśli taki będzie jego wybór. Nie czekając na ból, którego po jakimś czasie nawet morfina nie będzie w stanie uśmierzyć. Pragnę być dobrze zrozumiana: nie mam na myśli przymusowego uśmiercania kogokolwiek (do czego eutanazję sprowadzają media prawicowe) a wolny wybór dorosłej, świadomej swoich czynów osoby.

[patiasym]

Napisane przez Mijanou

wolny wybór dorosłej, świadomej swoich czynów osoby.

A wcześniejsze pisemne oświadczenie woli w przypadku gdy pacjent jest np. w stanie śpiączki dopuszczasz?

[kasztanka3]

Napisane przez Limonka2738

Mam nadzieję, że do czasu, kiedy na mojego raka przyjdzie pora będę mieszkała w kraju, gdzie eutanazja jest legalna i po prostu w przypadku choroby bez szans sama wybiorę moment i odejdę jeszcze w miarę o własnych siłach.

W Victorii kilka miesiecy temu zalegalizowali eutanazje w przypadku osob smiertelnie chorych. Co mnie cieszy, bo jesli keidys zachoruje na cos z marna lub zadna szansa wyleczenia, to nie chcialabym sie meczyc.

[golgie]

[1=523c2d977675f8d89e6472e efe6f460b6ab4010a_6580dd2 588396;87380147]Oczywiście że bywa inaczej, często rodzice chowają swoje dzieci, straszna tragedia...[/QUOTE]
To moja największa obawa. Nie przeżyłabym tego lub byłabym wrakiem człowieka. To najgorsze co może spotkać człowieka.

[Mijanou]

Napisane przez patiasym

A wcześniejsze pisemne oświadczenie woli w przypadku gdy pacjent jest np. w stanie śpiączki dopuszczasz?

Owszem, poświadczone np. notarialnie, żeby była pewność, że oświadczenie nie było napisane pod wpływem jakiegos impulsu.

[patiasym]

Napisane przez Mijanou

Owszem, poświadczone np. notarialnie, żeby była pewność, że oświadczenie nie było napisane pod wpływem jakiegos impulsu.

Brawo (serio to piszę, żeby nie było wątpliwości)

[523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396]

Napisane przez patiasym

Brawo (serio to piszę, żeby nie było wątpliwości)

Też jestem za taką eutanazją, świadomie podjętą.
Tylko czy to jest możliwe w naszym kraju? Wątpię

[patiasym]

[1=523c2d977675f8d89e6472e efe6f460b6ab4010a_6580dd2 588396;87381784]Też jestem za taką eutanazją, świadomie podjętą.
Tylko czy to jest możliwe w naszym kraju? Wątpię[/QUOTE]To jest kwestia zmiany stanu prawnego, która (o ile się nie mylę) nie wymaga nawet zmiany konstytucji (jak np. w przypadku wprowadzenia małżeństw osób tej samej płci czy nawet waluty euro), a więc nie jest aż tak skomplikowana proceduralne. Myślę, że wystarczy wola większości parlamentarnej, oczywiście nie obecnej (ale już np. kandydat na kandydata PO na prezydenta Jaśkowiak, zapowiedział już że podpisałby taką ustawę). Sądzę jednak, że to kwestia czasu.

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Edit: tu studium prawne na ten temat. Wg autorów wystarczy zwykła ustawa, nie ma sprzeczności z konstytucją:
https://www.nil.org.pl/__data/assets...a_Kowalski.pdf

[523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396]

Napisane przez patiasym

To jest kwestia zmiany stanu prawnego, która (o ile się nie mylę) nie wymaga nawet zmiany konstytucji (jak np. w przypadku wprowadzenia małżeństw osób tej samej płci czy nawet waluty euro), a więc nie jest aż tak skomplikowana proceduralne. Myślę, że wystarczy wola większości parlamentarnej, oczywiście nie obecnej (ale już np. kandydat na kandydata PO na prezydenta Jaśkowiak, zapowiedział już że podpisałby taką ustawę). Sądzę jednak, że to kwestia czasu.

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Edit: tu studium prawne na ten temat. Wg autorów wystarczy zwykła ustawa, nie ma sprzeczności z konstytucją:
https://www.nil.org.pl/__data/assets...a_Kowalski.pdf

Musiałaby nam się władza zmienić to może wtedy byłaby jakaś szansa, trochę dobrej woli. Godnie żyć jaki godnie umrzeć.
Dzięki za studium, poczytam

[Mijanou]

Napisane przez patiasym

To jest kwestia zmiany stanu prawnego, która (o ile się nie mylę) nie wymaga nawet zmiany konstytucji (jak np. w przypadku wprowadzenia małżeństw osób tej samej płci czy nawet waluty euro), a więc nie jest aż tak skomplikowana proceduralne. Myślę, że wystarczy wola większości parlamentarnej, oczywiście nie obecnej (ale już np. kandydat na kandydata PO na prezydenta Jaśkowiak, zapowiedział już że podpisałby taką ustawę). Sądzę jednak, że to kwestia czasu.

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Edit: tu studium prawne na ten temat. Wg autorów wystarczy zwykła ustawa, nie ma sprzeczności z konstytucją:
https://www.nil.org.pl/__data/assets...a_Kowalski.pdf

Już sobie wyobrażam ten krzyk PiSowców w sejmie i wrzaski kleru na ambonach w całym kraju. Słysze te krzyki o cywilizacji śmierci i przymusowym mordowaniu niewinnych. Wyobrażam sobie już te porównania do Hitlerowskich Niemczech i przymusowego zabijania chorych.

Pati, kwestii eutanazji nikt nie poruszy w Polsce "na poważnie". Jeśli ktoś postulowałby legalizację eutanazji, aborcji i zamach na 500+ to byłaby już polityczna śmierć na samym starcie. Lub, jeśli wolisz, koncertowy strzał we własne kolano.