Rezygnacja z podyplomówki- czy da się odkręcić?

[FALLinLOVE]

Napisane przez nevina

Akurat moja argumentacja nie jest oderwana od rzeczywistości, tak jak twoja

Koles uwaza PRACE za FANABERIE. Serio wierzycie, ze za rok czy dwa bedzie wspieral autorke w podyplomowce?

Biorac pod uwage podejscie jej faceta, jeszcze bardziej bym nalegala na te studia. Lepiej, zbey miala dobra perspektywy na przyszlosc.

Przeciez jej maz kieruje ich malzenstwa do modelu - ona siedzi w domu, zajmuje sie dziecmi, ja pracuje. To pierwszy krok to uzaleznienia kobiety od siebie w kwestiach finansowych.

[nevina]

Napisane przez FALLinLOVE

Koles uwaza PRACE za FANABERIE. Serio wierzycie, ze za rok czy dwa bedzie wspieral autorke w podyplomowce?

Biorac pod uwage podejscie jej faceta, jeszcze bardziej bym nalegala na te studia. Lepiej, zbey miala dobra perspektywy na przyszlosc.

Przeciez jej maz kieruje ich malzenstwa do modelu - ona siedzi w domu, zajmuje sie dziecmi, ja pracuje. To pierwszy krok to uzaleznienia kobiety od siebie w kwestiach finansowych.

Najlepsze jest to, że wątek jest rozkręcony na wiele stron tylko z powodu faceta, o którym autorka praktycznie nic nie napisała.Wiecie jak ja to widzę: przychodzę na wizaż z problemem nt moich studiów, bo nie wiem czy je kontynuować czy co, bo mam dziecko, które choruje i na dodatek z powodu tej sytuacji pokłóciłam się z mężem, który dużo pracuje i poleciały gorzkie słowa.

Odpowiedzi: Twój facet to leń, seksista, nierób, łajdak, zuo najgorsze, zostaw drania, zamyka cię w domu i nie pozwala wychodzić !!!!111

Inny wątek: Przychodzi laska, która pyta jaki prezent zrobić facetowi, którego zawiodła. Liczy na oryginalne pomysły, bo lubią się zaskakiwać.
Odpowiedzi: wasza relacja jest toxic, chora, dno, masakra, tak się nie powinno zachowywać, co to za związek, masa problemów w związku, powinniście się rozstać blebleble

Teraz ja: przychodzę z wątkiem, gdzie pytam się jak facet powinien zachowywać się na imprezach, gdzie druga połowa nikogo za bardzo nie zna.
Dostałam niektóre odpowiedzi takie jak, że nie pasujemy do siebie i powinniśmy się rozstać plus masa wniosków wyciągniętych z wiadomo czego, że nie jestem towarzyska, że jestem zamknięta w sobie, że siedzę z naburmuszoną miną XD

Wybaczcie offtop, ale jest to dla mnie co najmniej śmieszne, jak można człowieka albo relację oceniać bezpodstawnie (te wasze linijki, które podałyście nie świadczą o tym jak to w rzeczywistości wygląda, bo w kłótni czasem lecą nieprzyjemne słowa i nie przekłada się na to rzeczywistość). Autorka nie przyszła na wizaż i nie pisze "mam złego męża, który ma mnie w dupie, a w weekendy zamiast spędzać czas z rodziną wychodzi na piwo z kolegami" tylko pisze o czymś zupełnie innym, ale wizaż nie byłby wizażem, gdy nie wrzucił swoich 3 groszy na temat zdrowej relacji, o której wiecie z terapii .

Fajnie jest posłuchać dobrych rad, jeśli te rady bazują na czymś więcej. Autorka mogła przyjść, napisać jak to wygląda, rozwiać moje i wasze wątpliwości, ale najpewniej nie napisze, bo nie odnosicie się do pytania z wątku . Ja dopóki nie mam sensownych i konkretnych informacji, na których może bazować moja opinia, to nie opiniuję. Sprawdzone, przetestowane i polecane, bo fajnie się można przejechać wydając takie osądy bez większego pokrycia .

[FALLinLOVE]

Ja patrze na to to troche inaczej - dziewczyna dostala duuuzo odpowiedzi, ze powinna kontynuowac studia, a faceta przycisnac, zeyb ja w tym wspieral. Tymczasem polowa wizazanek radosnie oglosila, ze autorka ma pewnie w doopie swoje dziecko, bo chce sie rozwijac zamiast zajac sie byciem mama na pelen etat :/

[nevina]

Napisane przez FALLinLOVE

Ja patrze na to to troche inaczej - dziewczyna dostala duuuzo odpowiedzi, ze powinna kontynuowac studia, a faceta przycisnac, zeyb ja w tym wspieral. Tymczasem polowa wizazanek radosnie oglosila, ze autorka ma pewnie w doopie swoje dziecko, bo chce sie rozwijac zamiast zajac sie byciem mama na pelen etat :/

Odpowiedzi były w większości bardzo oceniające, obraźliwe. Jak to dobrze, że niektórzy mogą spuścić z krzyża w internecie i się wyżyć, na pewno im lepiej

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez nevina

Teraz ja: przychodzę z wątkiem, gdzie pytam się jak facet powinien zachowywać się na imprezach, gdzie druga połowa nikogo za bardzo nie zna.
Dostałam niektóre odpowiedzi takie jak, że nie pasujemy do siebie i powinniśmy się rozstać plus masa wniosków wyciągniętych z wiadomo czego, że nie jestem towarzyska, że jestem zamknięta w sobie, że siedzę z naburmuszoną miną XD

Wiemy, że to cię boli, ale serio nie musisz w każdym wątku udowadniać, że nie mamy racji i nic nie wiemy o życiu, żeby samą siebie utwierdzić, że ludzie nie mieli racji, pisząc, że twój związek nie jest doskonały i może się przez te rysy kiedyś rozlecieć.
Nie trzeba też pewnych rzeczy napisać wprost, żeby można było wyciągać wnioski. Tutaj zawsze ludzie próbują na początku mydlić oczy innym i samym sobie, że jest dobrze, a pojawiające problemy to tylko chwilowe trudności. Potem zwykle trupy zaczynają wypadać z szafy lawinowo. Niestety jak kogoś związek jest naprawdę dobry to nie ma potrzeby zakładania wątków i proszenia o rady przypadkowych ludzi. Potrafi dogadać się z partnerem sam.



Według mnie zachowanie męża autorki wskazuje prędzej na to, że ma seksistowski obraz rodziny w głowie, nie angażuje się na równi w opiekę nad dzieckiem i naprawdę uważa rozwój i pracę swojej żony za fanaberię. Może się mylę, dopuszczam taką możliwość, ale zauważ też, że autorka nie podała żadnych argumentów za tym, żeby uważać go za dobrego ojca i wspierającego partnera.

[nevina]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87324805]Wiemy, że to cię boli, ale serio nie musisz w każdym wątku udowadniać, że nie mamy racji i nic nie wiemy o życiu, żeby samą siebie utwierdzić, że ludzie nie mieli racji, pisząc, że twój związek nie jest doskonały i może się przez te rysy kiedyś rozlecieć.
Nie trzeba też pewnych rzeczy napisać wprost, żeby można było wyciągać wnioski. Tutaj zawsze ludzie próbują na początku mydlić oczy innym i samym sobie, że jest dobrze, a pojawiające problemy to tylko chwilowe trudności. Potem zwykle trupy zaczynają wypadać z szafy lawinowo. Niestety jak kogoś związek jest naprawdę dobry to nie ma potrzeby zakładania wątków i proszenia o rady przypadkowych ludzi. Potrafi dogadać się z partnerem sam.



Według mnie zachowanie męża autorki wskazuje prędzej na to, że ma seksistowski obraz rodziny w głowie, nie angażuje się na równi w opiekę nad dzieckiem i naprawdę uważa rozwój i pracę swojej żony za fanaberię. Może się mylę, dopuszczam taką możliwość, ale zauważ też, że autorka nie podała żadnych argumentów za tym, żeby uważać go za dobrego ojca i wspierającego partnera.[/QUOTE]

A po co miała podawać argumenty za tym, że jest dobrym partnerem skoro wątek założyła na inny temat w ogóle? Lol

Nic mnie nie boli, żaden związek doskonałym nie jest, a jak ci tak terapeutka powiedziała to bardzo mi przykro, rzeczywistość jest trochę inna. Komentarze na temat mojej relacji możesz sobie łaskawie darować, bo w ogóle o nie nie prosiłam. Nie prosiłam o radę czy się z facetem rozstać i czy moja relacja jest dobra, bo sama wiem to najlepiej. Chyba że tu też ty masz rację. Nie zajmuję Ci więc czasu, idź wróżyć z fusów dalej

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez nevina

Nic mnie nie boli, żaden związek doskonałym nie jest, a jak ci tak terapeutka powiedziała to bardzo mi przykro, rzeczywistość jest trochę inna. Komentarze na temat mojej relacji możesz sobie łaskawie darować, bo w ogóle o nie nie prosiłam. Nie prosiłam o radę czy się z facetem rozstać i czy moja relacja jest dobra, bo sama wiem to najlepiej. Chyba że tu też ty masz rację. Nie zajmuję Ci więc czasu, idź wróżyć z fusów dalej

Dziecinko, ty w Internecie od wczoraj? Nie wiesz, że nie możesz narzucać ludziom co myślą i co piszą nawet, jeśli ci to nie w smak?
Jeżeli miałam się poczuć dotknięta na wzmiankę o terapeutce to ci nie wyszło, bo osobiście nie widzę nic złego w korzystaniu z pomocy specjalistów, chociaż jeszcze nie miała okazji.



Po co autorce odpowiedź tylko na pytanie z tytułu wątku skoro to w żadnym stopniu nie rozwiąże jej problemu. Zresztą jakby nie chciała, żeby odnosić się do jej sytuacji rodzinnej to by pewnie nie pisała całego elaboratu żalu, że wszystko jest na jej głowie, a mąż i matka naciskają ją, żeby siedziała z dzieckiem w domu 24h/dobę wbrew swojej woli.



Nie na tym polega dyskusja na forum, żeby użytkownicy odpisywali ci tylko tak/nie. To już wtedy lepiej byłoby swoje pytanie napisać do bota, żeby ci algorytm odpowiedział. Tutaj jednak ludzie zwykle oczekują ludzkiego spojrzenia z boku i wsparcia.

[nevina]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87324862]Dziecinko, ty w Internecie od wczoraj? Nie wiesz, że nie możesz narzucać ludziom co myślą i co piszą nawet, jeśli ci to nie w smak?
[/QUOTE]

Nie w smak mi obrażanie i narzucanie. Jak tobie w smak to przykro .

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez nevina

Odpowiedzi były w większości bardzo oceniające, obraźliwe. Jak to dobrze, że niektórzy mogą spuścić z krzyża w internecie i się wyżyć, na pewno im lepiej

Sama nie robisz inaczej patrząc na Twoje wpisy

[Ninanina88]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87321763]No tak, ale jak rozumiem, masz jakieś swoje pieniądze, które wchodzą w Wasz wspólny budżet[/QUOTE]Teraz nam bo mam macierzyński, ale ani ja ani mój partner nie mielibyśmy problemu z tym, że ja zostanę dłużej w domu i mój dochód będzie żaden, nie musiałabym sie o nic prosić po prostu bym brała z konta tak jak teraz. Już w naszym życiu role tak sie odwracały raz ja zarabiałam dużo mniej raz więcej itd że nie martwię, sie o takie rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Ninanina88

Teraz nam bo mam macierzyński, ale ani ja ani mój partner nie mielibyśmy problemu z tym, że ja zostanę dłużej w domu i mój dochód będzie żaden, nie musiałabym sie o nic prosić po prostu bym brała z konta tak jak teraz. Już w naszym życiu role tak sie odwracały raz ja zarabiałam dużo mniej raz więcej itd że nie martwię, sie o takie rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Różnie w życiu bywa, więc dziwię się, że ktoś nie ma żadnych swoich pieniędzy. Nie daj Boże rozstanie, wypadek i co wtedy? Ale zresztą, to nie moje sprawa, nie ja będę w razie "w" musiała się zastanawiać jak dalej żyć

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Limonka2738]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Bo albo jest niepełnosprawny umysłowo albo udaje takiego, żeby się migać od opieki nad dzieckiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Limonka2738

Bo albo jest niepełnosprawny umysłowo albo udaje takiego, żeby się migać od opieki nad dzieckiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokladnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Skoro w innym wątku autorka pisała, że nie dostał przedłużenia umowy to teraz będzie mógł się spełniać do woli w roli tatusia 24h/dobę, a ona rozszerzy etat i będzie podnosić kwalifikacje, żeby utrzymać rodzinę

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87326514]Skoro w innym wątku autorka pisała, że nie dostał przedłużenia umowy to teraz będzie mógł się spełniać do woli w roli tatusia 24h/dobę, a ona rozszerzy etat i będzie podnosić kwalifikacje, żeby utrzymać rodzinę [/QUOTE]Przecież znajdzie chyba inną pracę



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87326542]Przecież znajdzie chyba inną pracę



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

W to nie wątpię, przecież kto to widział, żeby chłop z dzieckiem w domu siedział

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87326550]W to nie wątpię, przecież kto to widział, żeby chłop z dzieckiem w domu siedział [/QUOTE]Jak chce to niech siedzi przecież. Mój tata był na wychowawczym, a mama pracowała. Ale nie było tak, że mama przez to że utrzymywała rodzinę to już się dziećmi nie chciała zajmować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87326550]W to nie wątpię, przecież kto to widział, żeby chłop z dzieckiem w domu siedział [/QUOTE]Penis mu odpadnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Limonka2738]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Może serio jest jakiś niedorozwinięty?

No bo nalegać na klasyczny model rodziny, dobrze wiedząc, że nie da się rady go utrzymać finansowo, to rzeczywiście trzeba się uderzyć mocno w głowę.

Ale ja tam myślę, że to klasyczny ojciec rodem z lat 60. Czyli kobieta może pracować, ale pod warunkiem, że dom będzie lśnił, dziecko oporządzone i obiad w zębach przyniesiony jak zmęczony pan domu wróci po pracy na etacie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Z innego wątku wynika, że rzuciła studia podyplomowe po awanturze, którą zrobił jej mąż, bo nie dostał przedłużenia umowy. Trzeba mieć nieźle poprzestawiane w głowie, żeby w momencie, kiedy wisi nad tobą widmo bezrobocia, podkopywać możliwości zawodowe partnera.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Limonka2738

Penis mu odpadnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No i po co te złośliwości? Nikt nie broni facetowi iść na wychowawczy i zajmować się dzieckiem przecież. Ale on nie pójdzie, bo uważa, że to tylko matka ma się dzieckiem zajmować, a praca to fanaberie

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87326605]Z innego wątku wynika, że rzuciła studia podyplomowe po awanturze, którą zrobił jej mąż, bo nie dostał przedłużenia umowy. Trzeba mieć nieźle poprzestawiane w głowie, żeby w momencie, kiedy wisi nad tobą widmo bezrobocia, podkopywać możliwości zawodowe partnera.[/QUOTE]

[Ninanina88]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87325960]Różnie w życiu bywa, więc dziwię się, że ktoś nie ma żadnych swoich pieniędzy. Nie daj Boże rozstanie, wypadek i co wtedy? Ale zresztą, to nie moje sprawa, nie ja będę w razie "w" musiała się zastanawiać jak dalej żyć[/QUOTE]Nie wiem w czym problem, rozstanie to alimenty, oszczęsności (mamy wspólne) i mój powrót do pracy, wypadek partnera to pieniądze z ubezpieczenia, oszczedności plus mój powrót do pracy. Ja piszę o kilku latach kiedy dziecko jest małe a Ty mi odpisujesz jakby ktoś nie pracował 20 lat. Mieszkam w Warszawie, mam doświadczenie zawodowe, 3 lata przerwy w pracy nie zrobiłyby mi krzywdy. Ale pewnie wrócę po roku bo jesteśmy z partnerem przyzwyczajeni do pewnego poziomu życia, na który z jednej pensji nie do końca byłoby nas stać, ale jakby było to bym te 3 lata została z dzieckiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FALLinLOVE]

Napisane przez Ninanina88

Nie wiem w czym problem, rozstanie to alimenty, oszczęsności (mamy wspólne) i mój powrót do pracy, wypadek partnera to pieniądze z ubezpieczenia, oszczedności plus mój powrót do pracy. Ja piszę o kilku latach kiedy dziecko jest małe a Ty mi odpisujesz jakby ktoś nie pracował 20 lat. Mieszkam w Warszawie, mam doświadczenie zawodowe, 3 lata przerwy w pracy nie zrobiłyby mi krzywdy. Ale pewnie wrócę po roku bo jesteśmy z partnerem przyzwyczajeni do pewnego poziomu życia, na który z jednej pensji nie do końca byłoby nas stać, ale jakby było to bym te 3 lata została z dzieckiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To prawda co pisalas w innym watku? Ze facet zrobil Ci awanture o te studia bo sam stracil prace?

Jesli tak, to pytanie postawione w tym watku, trzeba postrzegac w zupelnie inny sposob. Skoro on nie pracuje to co sadzi o ewentualnym zostaniu w domu z dzieckiem? On moglby zajac sie domem i dzieckiem, skoro nie chce niani, babci ani obcych osob. A ty moglabys skupic sie na pracy... ?

Zamiana rol.

[Ninanina88]

Napisane przez FALLinLOVE

To prawda co pisalas w innym watku? Ze facet zrobil Ci awanture o te studia bo sam stracil prace?

Jesli tak, to pytanie postawione w tym watku, trzeba postrzegac w zupelnie inny sposob. Skoro on nie pracuje to co sadzi o ewentualnym zostaniu w domu z dzieckiem? On moglby zajac sie domem i dzieckiem, skoro nie chce niani, babci ani obcych osob. A ty moglabys skupic sie na pracy... ?

Zamiana rol.

Chyba Ci się coś pomyliło to nie ja jestem autorką postu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

Nie wiem czy większość bo może ze 3 osoby i głównie dlatego że jak się dziewczynie ryje banię że jeśli nie zostanie CEO do 31 to będzie przegrywem.
Autorka ma dopiero 28 lat.
Co by nie mówić jeśli na rynku pracy jesteś między 25-65 lat to jest to 40 lat. I to w sumie po 19 latach edukacji i bywa że wczesniej niż mając 25 zaczyna się pracować. Wizaż zakłada że 60 lat na robotę to spox, a np. 2-3 lata na rodzinę to gruba przesada. Ciekawe postrzeganie proporcji i tyle.

[FALLinLOVE]

Napisane przez Ninanina88

Chyba Ci się coś pomyliło to nie ja jestem autorką postu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

tak tak, niepotrzebnie wrzucilam cytat to bylo pytanie do autorki
EOT

[ixydixy]

z jednej strony - jeśli chcesz iść na te studia, to powinnaś iść. Z drugiej - ja sama nie poszłabym na studia, zostawiając męża i mamę co zjazd z dziećmi.

[Limonka2738]

Napisane przez Hultaj

Nie wiem czy większość bo może ze 3 osoby i głównie dlatego że jak się dziewczynie ryje banię że jeśli nie zostanie CEO do 31 to będzie przegrywem.
Autorka ma dopiero 28 lat.
Co by nie mówić jeśli na rynku pracy jesteś między 25-65 lat to jest to 40 lat. I to w sumie po 19 latach edukacji i bywa że wczesniej niż mając 25 zaczyna się pracować. Wizaż zakłada że 60 lat na robotę to spox, a np. 2-3 lata na rodzinę to gruba przesada. Ciekawe postrzeganie proporcji i tyle.

Przecież tu nie chodzi o to, czy to dużo czy mało albo że autorka musi iść do pracy, żeby się rozwijać.

Chodzi o to, że jej mąż nie traktuje jej chęci i potrzeb poważnie, uważa je za fanaberie i jest zdania, że miejsce kobiety jest przy dziecku, a miejsce mężczyzny jest... nie wiem, gdzieś, gdzie dorośli ludzie nie potrafią odmierzyć dziecku lekarstwa i mogą umyć rączki od wszelkiej odpowiedzialności.

Bardzo wiele młodych mam idzie do pracy i nie odbywa się to kosztem dziecka.

Gdyby to był wybór autorki to raczej żadna z nas (a na pewno nie ja) nie krytykowałoby go. Ale to jest oczekiwanie pana męża, więc uznaję pana męża za złamasa i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz