2019-03-18, 12:42 | #31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 85
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86611474]Słyszałam o tym. Dlatego tam mają zakaz kupowania alkoholu po 22 chyba? To wynika z pogody, jaka tam panuje? [/QUOTE]
Państwo ma monopol na sprzedaż alkoholu, więc alkohol można kupić tylko w jednej sieci sklepów, w godzinach, w których te sklepy są otwarte. Funkcjonuje to już kilkadziesiąt lat. Szwedzi są raczej spokojni i wycofani, ale też bardzo serdeczni i pomocni, jeśli o pomoc poprosisz - nie wtryniaja się próbując pomóc nieproszeni i respektuja granice. Raczej małe szanse, że ktoś do Ciebie zagada siedząc obok w pociągu czy w poczekalni u lekarza. Dla mnie to duży plus Znam ludzi z kliku państw afrykańskich i wszyscy są głośni, gadatliwi i bardzo ekspresyjni. Ukrainki, które widziałam na Ukrainie faktycznie miały trochę bazarkowy styl, ale za to te, z którymi studiowałam były bardzo classy. Skickat från min SM-G930F via Tapatalk |
2019-03-18, 13:04 | #32 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
Ja się mogę wypowiedzieć odnośnie Francuzow, z przedstawicielami innych narodowości nie miałam aż tak dużo do czynienia, żebym mogła wyciągnąć jakieś wnioski.
Pierwsze, co przychodzi mi na myśl, to zamiłowanie do dyskusji o wszystkim, na każdy temat mają swoje zdanie i namiętnie je argumentują. Nie lubią przyznawać, że mogą się mylić. Ogólnie są bardzo gadatliwi. Akurat ten zwyczaj argumentowania i bronienia swojego zdania jest im wpajany od małego (duży nacisk na rozprawki w szkołach, które prezentuje się potem przed całą klasą). Są bardzo asertywni, jeśli cos im się nie podoba to raczej dadzą ci to do zrozumienia. Jeśli nie podoba im się usługa to zgłaszają reklamację, zamiast potulnie się z czymś godzić to mówią głośno, że coś im nie pasuje, jak wiadomo nie stronia od strajków. To mi się akurat podoba i trochę tego charakteru przejęłam, przydaje się w życiu. Jeśli chodzi o życie towarzyskie to najchętniej robią domowki u znajomych, i co mnie zdziwiło, to to, że często ludzie na nich stoją trzymając elegancko kieliszek wina w dłoni zamiast siedzieć jak normalni ludzie i dyskutują na poważne tematy, o czym już wspomniałam wcześniej. Jeśli ma się ochotę na ostrą bibe to raczej nie z Francuzami (tu za to polecam Latynosow). Faceci to często podrywacze, lubią mówić ładne słówka i bywają dość bezpośredni. W porównaniu do Polaków, kiedy często nawet się nie domyślalam, że się jakiemuś podobam, bo wg niego popatrzenie mi w oczy 2 sekundy dłużej niż normalnie to był jakiś podryw to Francuzi nie pozostawiają wątpliwości. Jeśli chodzi o dziewczyny to niestety te, które poznałam okazywały się w większości akurat fałszywe, wychodziła z nich jakaś taka zazdrość i dziwna rywalizacja. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez 980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 Czas edycji: 2019-03-18 o 13:07 |
2019-03-18, 13:21 | #33 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 27
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
Mieszkajac we Francji poznałam kilku czarnoskórych i ludzie z blisiego wschodu, bardzo sympatyczni i uczciwi ludzie. Jak nie prowadzili wlasnych dzialalnosci (sklepiki, bary) to pracowali np. jako ochrona w muzeum.
W Holandii strasznie nie lubilam rodowitych mieszkancow, ale z drugiej strony troche im sie nie dziwie niecheci do Polaków - Polacy w holandii to prawdziwe bydło i recydywa. W ośrodku w ktorym mieszkałam odmowiono nam przydzialowych rowerów bo porpzedni turnus Polaków rozwalil je doszczętnie. Zreszta ludzie ktorzy przyjechali ze mna nie byli lepsi - puszczajace sie gwiazdki, recydiwisci itd. Z kolei w Rosji zwrocilam uwage na to, że ludzie są bardzo skryci i chociaż są uprzejmi to zawsze bije od nich strasznym chłodem. |
2019-03-18, 13:23 | #34 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
Nie wiem, na ile to rzeczywistość, ale mój mąż był w jednym mieście we Francji i potwierdził się niestety stereotyp, że Francuzi nie chcą rozmawiać po angielsku, udają, że nie rozumieją albo może nie rozumieją rzeczywiście (a to miasto - siedziba instytucji UE), w każdym razie wg mnie średnio fajnie.
|
2019-03-18, 13:58 | #35 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 17
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86612327]Nie wiem, na ile to rzeczywistość, ale mój mąż był w jednym mieście we Francji i potwierdził się niestety stereotyp, że Francuzi nie chcą rozmawiać po angielsku, udają, że nie rozumieją albo może nie rozumieją rzeczywiście (a to miasto - siedziba instytucji UE), w każdym razie wg mnie średnio fajnie.[/QUOTE]
Zdecydowanie nie chcą - kiedyś kupowalam cos od jednego Francuza i doskonale rozumial co mowie do niego po angielsku ale odpowiadal mi po francusku :P |
2019-03-18, 14:00 | #36 |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86612327]Nie wiem, na ile to rzeczywistość, ale mój mąż był w jednym mieście we Francji i potwierdził się niestety stereotyp, że Francuzi nie chcą rozmawiać po angielsku, udają, że nie rozumieją albo może nie rozumieją rzeczywiście (a to miasto - siedziba instytucji UE), w każdym razie wg mnie średnio fajnie.[/QUOTE]
W większości tak, ale jak im zależy to język angielski jednak znają |
2019-03-18, 14:02 | #37 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
A to Niemcy tak maja, duzo u nas się ich spotyka, to po polsku nie bedą mówić, w swoim języku tylko i to my mamy sie dostosować
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
2019-03-18, 14:08 | #38 |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
Niemcy to mówić nie chcą po angielsku nawet w turystycznym miasteczku, gdzie większość ludzi chodzących po ulicach to zagraniczni turyści także tego
|
2019-03-18, 14:26 | #39 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
To z Niemcami nie odnotował tego problemu, a tam przebywa sporo.
|
2019-03-18, 16:38 | #40 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-03-18, 17:12 | #41 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
[1=4e7542dda0fd66e47a4eea6 0a6dfa89c97e945d1_61c50d8 334adc;86611105]Ale tak szczerze to ciekawa jestem jakie są różnice mentalnosciowe między tymi narodami - bardzo podobnymi przecież, ale jednak odmiennymi.Być może te różnice są subtelne, ale na pewno Rosjanie, Ukraińcy czy Białorusini różnią się od siebie, już abstrahując od historii, która łączy, ale też i dzieli 😊[/QUOTE]
Z Rosjanami też pracowałam przez krótki okres. Faktycznie, tak jak ktoś napisał, są bardziej skryci. Bardziej niż Ukraińcy i Polacy. Ale nie ma im się co dziwić w sumie. Ta moja praca z nimi wyglądała tak, że to była w sumie taka wymiana doświadczeń. Najpierw ode mnie jechała grupa do Rosji (niestety się nie załapałam), później ich grupa przyjechała do nas. Tak, żeby sobie pooglądać wzajemnie, jak to robimy. No i w tej grupie była jedna osoba, która bardzo zwracała uwagę, co kto mówi, co kto robi, itd. Tak rejestrowała, żeby potem zdać relację. Nie wiem, jak to opisać dokładnie, ale serio było widać, że zbiera informacje, co się dzieje, żeby przekazać je dalej. Taki trochę TW. Wiem też, że szef tej grupy też musiał zdawać bardzo szczegółowe raporty, nie tylko z tego, czego się nauczyli, ale czy np. ktoś sobie nie wypił, nie prowadził się źle (jakkolwiek to brzmi), itd. Po mniej więcej półtora tygodnia trochę zeszło z nich powietrze, rozluźnili się trochę. I mimo, że byli skryci, to nie byli tak sztywni, jak Czesi. |
2019-03-18, 18:06 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: ;-)
Wiadomości: 4 049
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
Zapomnialam wspomniec o Anglikach, ktorzy sztuke falszu maja opanowana do perfekcji, sama sie dziwie jak potrafia klamac prosto w twarz i im nawet jeden miesien nie drgnie. Uwielbiaja sztuczne how are you, wymawiane niejako z marszu, ale niezbedne w kazdej rozmowie. Nie lubia osob, ktore sa bezposrednie, czuja sie nieswojo w towarzystwie takich osob. Wiekszosc osob, ktore spotkalam ma kiepska wiedze generalna o Europie i swiecie i nadal uwaza, ze Anglia to imperium z czasow kolonialnych.
Co w nich lubie? Customer service jest zazwyczaj na wysokim poziomie. Lubie tez multikulturalizm, kazdy moze byc kim chce i kiedy chce. Jak chce sobie wyjsc z recznikiem na glowie, to wyjde i nikogo to nie zdziwi.
__________________
All I wanna do is get high by the beach. |
2019-03-18, 18:13 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
To ja od siebie dorzucę kilka, z zaznaczeniem że piszę tutaj o przedstawicielach tych nacji na obczyźnie, a nie w rodzinnych krajach. O Amerykanach jako o jednej nacji ciężko mi pisać, bo tu różnice regionalne są tak ogromne, że właściwie książkę można by wysmarować.
Koreańczycy - chyba najbardziej zadbany naród świata, zarówno mężczyźni jak i kobiety. Nie znam ani jednej zaniedbanej osoby z Korei Południowej, a znam ich sporo. Od stóp do głów odstrzeleni, aż miło popatrzeć. Gościnni i imprezowicze, wypad z Koreańczykami to zawsze balowanie do późna, głośno i na wesoło. Japończycy - niesamowity etos pracy, super zorganizowani w pracy i w domu. I ciekawe, dość złożone osobowości - na pierwszy rzut oka nienaganne maniery, szacunek do innych, skromność wydają się być ważniejsze niż indywidualność. Dopiero po bliższym poznaniu wychodzi charakter danej osoby, jej poczucie humoru, silne opinie. Tak jak Koreańczycy - świetni towarzysze imprez, lubią dobrze zjeść, wypić. Francuzi - uwielbiam Francuzki, przemiłe, naturalnie eleganckie, ciepłe. Faceci... oj. Znam wielu Francuzów którzy uważają się za nieomylny dar niebios, a swoją narodowość uważają za wytłumaczenie wielu nieprzyjemnych zachowań (wykłócanie się na spotkaniu biznesowym? sorry, jestem Francuzem, ja tak mam, my mamy silne opinie. Nie wolno palić? sorry, jestem Francuzem, ja tak nie wytrzymam *otwiera okno, zapala peta* ) Ale są bardzo twórczy, eleganccy, stylowi, tyle że aroganccy i przekonani o swojej doskonałości. Nawet ci zajęci flirtują z kim popadnie, co powoduje niezłą konsternację wśród bardziej purytańskich Angloamerykanów Rosjanie - odpicowani, skryci, więcej obserwują niż mówią. Ale jak już się wkręcisz w towarzystwo, to są super gościnni, nieba by ci przychylili.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
2019-03-18, 21:16 | #44 | |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
Cytat:
Za to- jeśli zdobędziesz przyjaźń Anglika, masz ją na całe życie Natomiast bardzo podoba mi się to, co opisałaś. Nikt tu nikogo nie krytykuje. Mogę sobie zasuwać po Piccadilly w szlafroku i nikt nawet palucha w moja stronę nie wyciągnie. Podobnie, jak nikt nikomu w okna nie zagląda. Żyją i dają żyć.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
|
2019-03-19, 08:05 | #45 | ||
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;86610807]
Wegrzy - uwielbiam z nimi wspolpracowac, nigdy nie mialam problemow, zawsze pomocni. [/QUOTE] Uwielbiam ludzi z Wegier, zawsze lubilam tam jezdzic, nawet planowalam przeprowadzke do Budapesztu pare lat temu. [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86611558]U Holendrów właśnie to samo, zatrzymają się i z uśmiechem na buzi przepuszczą.[/QUOTE] W Australii jest podobnie Cytat:
Cytat:
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
||
2019-03-19, 10:19 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
Ja zauważyłam, że ukraincy bardzo dużo gotują. Mieszkam z Ukraincami już drugi raz i obie pary ustawicznie oblegały kuchnię, gotują po 3 - 4 godziny DZIENNIE, wielkie porcje, na 2 osoby. Są też bardzo głośni - dla obu naszych par nie istnieje pojęcie cichej rozmowy. Nie, że krzyczą, ale bardzo głośno rozmawiają, czy to przez telefon, czy ze sobą.
|
2019-03-19, 22:23 | #47 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
Cytat:
Napisz linijkę kodu. Skasuj. Napisz ją znowu. Skasuj. Godzinę później - tadaaa, 12h pracy wyrobione. Niestety wygląda na to, że nie jest łatwo ich tak po prostu poznać, chyba że po alkoholu, wtedy można ich poznać bardziej niż by się kiedykolwiek chciało. Chociaż mówi się też, że Tokio a Japonia to dwa różne kraje. Nie dowiem się póki co, bardziej od wyjazdu na stypendium grozi mi jak zwykle wyjazd ze studiów. Wszyscy Japończycy jakich poznałam w Polsce są świetni, co prawda jedna pani mieszka tu dłużej niż ja żyję, to nie wiem która z nas jest bardziej polska... Słyszałam też, że Holendrzy nie chcą rozmawiać po angielsku. Byłam tam tylko trzy tygodnie w pracy, ale wszyscy byli ultra mili i jak najbardziej chcieli rozmawiać, nawet zbyt entuzjastycznie - jedna pani tak bardzo chciała nam wyjaśnić, jak działają busy w niedziele, że aż się biedna przewróciła. Na szczęście nic jej się nie stało i złapaliśmy jej piesa, który wykorzystał okazję żeby się oddalić. Potem kierowca busa poświęcił przerwę żeby nam na spokojnie wytłumaczyć, gdzie mamy wsiąść żeby wrócić, dziewczyna na dworcu wyjaśniła jak działają bilety na pociąg, pan w urzędzie zagadywał o hobby, pogadałam z kasjerką w sklepie... ogólnie przynajmniej przez te powierzchowne trzy tygodnie na pewno nie mogłabym na nich narzekać. Niestety szef był ultra skąpy i po angielsku bardzo słabo, ale kierownik już sam przychodził w trakcie pracy żeby mi opowiadać o systemach przeciwpowodziowych w Holandii. Więc wspominam miło, ale nie wiem czy byłoby równie miło tam mieszkać. Edytowane przez 3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891 Czas edycji: 2019-03-19 o 22:26 |
|
2019-03-19, 22:29 | #48 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
Holendrzy, których znam i których znam z opowieści bardzo dobrze mówią po angielsku I to nie dzieciaki, raczej ludzie 40+.
|
2019-03-20, 07:45 | #49 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;86617663] Chociaż mówi się też, że Tokio a Japonia to dwa różne kraje. [/QUOTE]
Gdzieś czytałam, że w ogóle uważa się, że w stolicach jest inaczej, niż w reszcie kraju. I chyba coś w tym jest. Oczywiście przypuszczam, że w takich krajach, jak USA, Kanada, Australia może to wyglądać inaczej, bo mam wrażenie, że tam środek ciężkości jest przeniesiony na inne miasta. |
2019-03-20, 10:00 | #50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4 865
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
Niby nie chce generalizowac, ale droga doswiadczenia wyrobilam sobie opinie, ze najlepiej sie dogaduje z Wegrami, Litwinami, ogolnie Wschodnioeuropejczykami, Anglikami, Irlandczykami i z jakiegos powoli super mi idzie z Persami.
Bardzo lubie Francuzow, o ile sa pochodzenia afrykanskiego, dzieci imigrantow itd. 10/10 trafiali mi sie bardzo zyczliwi, kulturalni ludzie. Czesto ze smykalka do biznesu, nie siedza na tylku tylko kombinuja jakby tu sie po drabinie wspiac. Z Francuzami (a nie daj boze z Paryza!) nie dogaduje sie zbyt dobrze. Drazni mnie to wszechobecne podkreslanie, ze sa Francuzami. Pracuje dla francuskiej firmy i niestety na porzadku dziennym sa e-maile w jezyku francuskim, bo komus sie nie chcialo przetlumaczyc na angielski. Albo przyjezdza ktos na spotkanie i jakby nigdy nic zaczyna sobie do mnie mowic po francusku. Musze przerwac informacja, ze nie znam francuskiego. Zaskoczona mina, i tak do nastepnego razu, gdzie wiem, ze ta sama osoba zacznie do mnie nawalac po francusku. Oj, jak ja ich nie lubie. Inna sprawa, ze ilekroc jestem w Paryzu, nie mam zadnego problemu z angielskim w restauracjach, hotelach etc, kazdy plynnie przechodzi na angielski kiedy o to poprosze. Hiszpanow i Wlochow wrzucam do jednego worka. Niestety nie sa to ludzie, ktorzy sie nadaja do zycia ze mna. Wieczne narzekanie na brak slonca w Londynie, na zle jedzenie, na wszystko. Do tego powolni i niezbyt lotni. Ciezko sie z nimi pracuje, a jeszcze ciezej spedza czas po pracy. Mozna wyjsc na drinka raz na pare tygodni, ale na jakies glebsze znajomosci nie ma szans. Chinczycy to osobna historia. Z blizej nieznanych mi powodow lubia mnie i chca zazwyczaj utrzymywac kontakt. Mysle, ze przepasc kulturowa jest na tyle ogromna, ze po prostu ich nie rozumiem. Dla mnie ich zachowania sa dziwaczne. Poznajesz kogos, a po 15 minutach ta osoba pyta sie o szczegoly twojego zwiazku, chce zobaczyc zdjecia twojej rodziny czy zadaje inne totalnie od czapy pytanie. Jest tez ogromna roznica pomiedzy Chinczykami mieszkajacymi na zachodzie, a tymi w ojczyznie. W Chinach nikt po angielsku nie rozmawia, nie mozna uzywac zachodnich kart platniczych jak Visa czy amex, w restauracjach nie ma zdjec potraw ani angielskiego tlumaczenia, wiec cena za posilek jest losowa (z uwzglednieniem, ze jestes biala = bogata). W komunikacji miejskiej haslo ‘przepraszam’ nie dziala, trzeba wypchnac 3 osoby przed toba, zeby miec szanse wyjsc. Mnostwo bym mogla jeszcze napisac, ale ogolnie lubie Chiny, byc moze wlasnie za te innosc. |
2019-03-20, 13:38 | #51 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 981
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
Moje odczucia wzgledem narodow, w ktorych panstwach mieszkalam:
Czesi- nudni i sztywni, absolutnie pewni swojej wyzszosci nad innymi krajami; wszystko co czeskie jest najlepsze, najzdrowsze, najpiekniejsze. Bardzo wstydza sie swojego slowianskiego pochodzenia, ciagle podkreslaja, ze blizej jest im do Niemcow i Austriakow, niz Slowakow czy, tfu tfu bron Boze, Polakow. Przekonani o niezwyklym rozwoju i "zachodniosci" swojego kraju. Zakochani w Austrii, marzacy o rezurekcji imperium habsburgow i znow byciu pod ich wladza, lub raczej jak mysla Czesi, o powrocie do wspoltworzenia tego imperium Nienawidza Polakow, uwazaja nas za totalna dzicz. Nie wiem ile to razy Czesi pytali/oznajmiali mi, jaka to musze byc teraz bardzo szczesliwa, mieszkajac u nich, bo wreszcie mam dostep do wspanialej jakosci jedzenia, moge wreszcie jezdzic pociagami, mam dostep do sluzby zdrowia itp. O nas, Rosjanach, nawet o Slowakach mowia z bardzo duza pogarda. No ogolnie lol jak stad dotad. Slowency - bardzo zyczliwi ludzie, pozytywnie nastawieni do obcokrajowcow, mysle, ze bez jakichs wiekszych uprzedzen. Jak dla mnie idealny mix austriackiego zorganizowania i ladu ze slowianska fantazja. Chyba wszyscy mowia po angielsku. Bardzo cenia sobie lokalne produkty (jedzenie), ale tez w przeciwienstwie do Czechow, wiedza duzo o innych krajach i doceniaja ich kulture/jedzenie. Chorwaci/Bosniacy/Serbowie/Macedonczycy - uwielbiam. Bardzo ciepli, szczerzy, zyczliwi, pomocni. Wkladaja serce w cokolwiek robia/mowia. Troche przewrotni i klotliwi. Maltanczycy - baaardzo trudno poznac Maltanczyka, bo sa raczej nieufni w stosunku do obcokrajowcow, ale jesli juz to sie uda, to poznasz bardzo cieplych , pozytywnych ludzi. Edytowane przez 640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac Czas edycji: 2019-03-20 o 13:39 |
2019-03-20, 13:50 | #52 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 30
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86618185]Gdzieś czytałam, że w ogóle uważa się, że w stolicach jest inaczej, niż w reszcie kraju. I chyba coś w tym jest.
Oczywiście przypuszczam, że w takich krajach, jak USA, Kanada, Australia może to wyglądać inaczej, bo mam wrażenie, że tam środek ciężkości jest przeniesiony na inne miasta.[/QUOTE] Po naszym kraju roznice miedzy mentalnoscia stolicy a reszty kraju widac bardzo silnie na pewno Nie-na-wi-dze warszawiaków przyjeżdżajacych na Openera i robiacych z komunikacji miejskiej absolutne bydło na zasadzie "oni płaca, im sie nalezy" czy strzelajacych żartami na poziomie żenujących youtuberów tak, żeby kazdy slyszal. |
2019-03-20, 16:37 | #53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 327
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;86617663]
Słyszałam też, że Holendrzy nie chcą rozmawiać po angielsku. Byłam tam tylko trzy tygodnie w pracy, ale wszyscy byli ultra mili i jak najbardziej chcieli rozmawiać, nawet zbyt entuzjastycznie - jedna pani tak bardzo chciała nam wyjaśnić, jak działają busy w niedziele, że aż się biedna przewróciła. Na szczęście nic jej się nie stało i złapaliśmy jej piesa, który wykorzystał okazję żeby się oddalić. Potem kierowca busa poświęcił przerwę żeby nam na spokojnie wytłumaczyć, gdzie mamy wsiąść żeby wrócić, dziewczyna na dworcu wyjaśniła jak działają bilety na pociąg, pan w urzędzie zagadywał o hobby, pogadałam z kasjerką w sklepie... ogólnie przynajmniej przez te powierzchowne trzy tygodnie na pewno nie mogłabym na nich narzekać. Niestety szef był ultra skąpy i po angielsku bardzo słabo, ale kierownik już sam przychodził w trakcie pracy żeby mi opowiadać o systemach przeciwpowodziowych w Holandii. Więc wspominam miło, ale nie wiem czy byłoby równie miło tam mieszkać.[/QUOTE] Jest dokładnie odwrotnie, większość Holendrów zna angielski i chętnie się nim posługuje. [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86617671]Holendrzy, których znam i których znam z opowieści bardzo dobrze mówią po angielsku I to nie dzieciaki, raczej ludzie 40+.[/QUOTE] 60+ też. I to niekoniecznie mieli ten angielski w szkole. Umiejętność posługiwania się angielskim jest skorelowana z telewizją z napisami a nie dubbingiem czy lektorem. W Holandii, krajach skandynawskich są napisy i ich mieszkańcy potrafią komunikatywnie dogadać się po angielsku, bo w ten sposób automatycznie się uczą, a jednak większość ludzi przynajmniej w jakiś okresie swojego życia telewizję regularnie ogląda. |
2019-03-21, 08:07 | #54 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86612249]Ja się mogę wypowiedzieć odnośnie Francuzow, z przedstawicielami innych narodowości nie miałam aż tak dużo do czynienia, żebym mogła wyciągnąć jakieś wnioski.
Pierwsze, co przychodzi mi na myśl, to zamiłowanie do dyskusji o wszystkim, na każdy temat mają swoje zdanie i namiętnie je argumentują. Nie lubią przyznawać, że mogą się mylić. Ogólnie są bardzo gadatliwi. Akurat ten zwyczaj argumentowania i bronienia swojego zdania jest im wpajany od małego (duży nacisk na rozprawki w szkołach, które prezentuje się potem przed całą klasą). Są bardzo asertywni, jeśli cos im się nie podoba to raczej dadzą ci to do zrozumienia. Jeśli nie podoba im się usługa to zgłaszają reklamację, zamiast potulnie się z czymś godzić to mówią głośno, że coś im nie pasuje, jak wiadomo nie stronia od strajków. To mi się akurat podoba i trochę tego charakteru przejęłam, przydaje się w życiu. Jeśli chodzi o życie towarzyskie to najchętniej robią domowki u znajomych, i co mnie zdziwiło, to to, że często ludzie na nich stoją trzymając elegancko kieliszek wina w dłoni zamiast siedzieć jak normalni ludzie i dyskutują na poważne tematy, o czym już wspomniałam wcześniej. Jeśli ma się ochotę na ostrą bibe to raczej nie z Francuzami (tu za to polecam Latynosow). Faceci to często podrywacze, lubią mówić ładne słówka i bywają dość bezpośredni. W porównaniu do Polaków, kiedy często nawet się nie domyślalam, że się jakiemuś podobam, bo wg niego popatrzenie mi w oczy 2 sekundy dłużej niż normalnie to był jakiś podryw to Francuzi nie pozostawiają wątpliwości. Jeśli chodzi o dziewczyny to niestety te, które poznałam okazywały się w większości akurat fałszywe, wychodziła z nich jakaś taka zazdrość i dziwna rywalizacja. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Zgadzam sie z tym, ze Francuzi "zawsze maja racje". Jak ktos uwaza inaczej, to ryzykuje duzy konflikt i klotnie. Asertywnosc jest faktycznie zjawiskowa, nigdy nie masz watpliwosci, ze spotkanie jest naprawde ostatnie, ze ktos Cie nie polubil, ze mail na pewno nie bedzie wyslany etc. Osobiscie nie cierpie stania kilka godzin pod barem w deszczu i dajmy na to temperaturze 8st. Jak impreza ma tak wygladac, to ja nie ide. Ale to jeszcze nic. Bylam kiedys zaproszona na bankiet, wchodze szampan, zlote dekoracje, kreacje od diora i .... ani jednego krzesla by usiasc. Podryw to we Francji sport narodowy. Jesli chodzi o kobiety to ich sytuacja jest nieco gorsza od Polek. Jest bardzo wysoki seksizm i dyskryminacja kobiet. Stad panie sa tu bardzo sfustrowane. |
2019-03-21, 10:52 | #55 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: ;-)
Wiadomości: 4 049
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
Cytat:
__________________
All I wanna do is get high by the beach. |
|
2019-03-21, 11:22 | #56 |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
[1=640153e4df0157aa7c29548 7ff8c20c42fd57238_65c176d 09c1ac;86619529]
Chorwaci/Bosniacy/Serbowie/Macedonczycy - uwielbiam. Bardzo ciepli, szczerzy, zyczliwi, pomocni. Wkladaja serce w cokolwiek robia/mowia. Troche przewrotni i klotliwi. [/QUOTE] Znam z pracy sporo osob z Serbii i Macedonii i wszyscy sa niesamowicie mili
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
2019-03-21, 11:30 | #57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
W kategorii macho przoduje podobno Ameryka Poludniowa, ale faktem jest ze imprezy sa u nich najlepsze. Sama dzisiaj wieczorem ide na salse. Jacy sa Latynosi? Znasz jednego Latino, to znaczy ze znasz 100 Latino. Oni nie wystepuja pojedynczo, zawsze w grupie.
|
2019-03-21, 11:31 | #58 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
Cytat:
Ten seksizm mnie bardzo zaskoczył (doświadczyłam go jak na razie tylko w sytuacjach prywatnych, w pracy nie, ale też mam prace raczej "babska"). Myślałam, że Zachód, postęp i w ogóle, a tu guzik. Podwójne standardy itd. Porównywalnie z Polską moim zdaniem. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-03-21, 11:32 | #59 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 9 850
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
Cytat:
|
|
2019-03-21, 12:27 | #60 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 981
|
Dot.: Wasze spostrzeżenia dot. innych narodowości/nacji
Ostatnio spedzam duzo czasu w Holandii (tylko sluzbowo) i jestem pod wrazeniem. Ludzie sa tu taaaak kulturalni Wchodzac do autobusu kazdy wita sie z kierowca, wychodzac tylnymi drzwiami kierowca macha mi na pozegnanie - po doswiadczeniach z Pragi przyjazdy do Holandii to jak wizyta w innym swiecie, innym wieku Serio, takie male, glupie rzeczy szokuja mnie i ciesza Kultura pracy tez jest niesamowita. Najwiekszy szef szefow pyta stazysty, czy zrobic mu kawki, ludzie szanuja swoj czas, przychodza na spotkania (wiem, szok), nie spozniaja sie, wszystko bez zadecia, pompy, pokazywania, kto jest tu wiekszym panem i kto ma nad kim wladze. Nie mam pojecia, jak tu sie zyje, ale powierzchownosc, o ktorej pisze, bardzo mi sie podoba.
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:31.