Problem z wykładowcą - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-12-16, 10:49   #1
Ava0
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 4

Problem z wykładowcą


Witajcie.
Mam już konto na Wizazu, ale stworzyłam nowe, bo nie chcę w żaden sposób zostać rozpoznana.
Będę pisała dość ogólnikowo, ale postaram się żeby duch tej historii został zachowany.

Mianowicie mam problem z pewnym wykładowcą. Jestem na 2gim roku studiów, on jest dobrze po 30stce. Od początku tego roku akademickiego mam z nim zajęcia i od tego czasu mam nieodparte wrażenie (to raczej pewne), że facet mnie podrywa. Co na to wskazuje? Pamięta moje imię (gdy się ze mną wita używa mojego imienia, reszcie moich znajomych odpowiada zwykłe "dzień dobry"), czasem gdy mijamy się na korytarzu mruga do mnie, jak miał chwilę wolną proponował mi podwózkę do domu z uczelni, a ostatnio kiedy jadłam obiad na uczelnianej stołówce, przysiadł się do mnie ze swoim talerzem i zjedliśmy obiad razem, po czym powiedział, że skoro zjadłam już z nim obiad i nie przysporzyło mi to żadnej traumy, to może dam się też zaprosić na kolację. Odpowiedziałam: "może" i uśmiechnęłam się bo staram się być dla niego miła (czeka mnie egzamin i zaliczenie u tego gościa), choć nie do końca komfortowo czuję się w tej sytuacji. A on dał mi swój telefon i poprosił bym wpisała mu swój nr. I wpisałam! Nie wiem dlaczego to zrobiłam, jego towarzystwo trochę mnie ogłupia Może dzieje się tak dlatego, że jestem kilka miesięcy po ciężkim rozstaniu, mianowicie zakończył się mój pierwszy poważny związek, który trwał prawie 3 lata ale to historia na osobny temat. Nie wiem, może szukam u tego wykładowcy pocieszenia? Nie chcę nic mówić, ale on chyba zaczyna mi się podobać (!!) Jest znaną i szanowaną osobą, zawsze z klasą, dobrze ubrany, elegancki. Otwarty, inteligentny, błyskotliwy. Jest bardzo lubiany przez studentów, lubi z nimi rozmawiać. Mam wrażenie, że mamy podobne poczucie humoru, w ogóle chyba zaczęłam go idealizować i powoli wpadam w zauroczenie swoim wyobrażeniem o nim. I nie wiem co robić ;/
Powiedziałam o tym mamie, siostrze i najlepszej przyjaciółce i wszystkie 3 mnie ostrzegają, żebym nie wplątywała się w coś takiego, że to może tylko źle się skończyć, że jak czymś go wkurzę przed egzaminem to mogę nie zdać itd. I ogólnie żebym nie spoufalała się.
Odkąd podałam mu swój nr zaczęłam też myśleć o tym, że ten facet może mieć rodzinę (nie wiem czy ma żonę, nie nosi obrączki, ale koleżanka ze starszego roku powiedziała mi, że na pewno ma dziecko/dzieci). Mam wyrzuty sumienia. Chciałabym się z nim spotkać, porozmawiać, lepiej go poznać. Wykładowca ten budzi u mnie dużą sympatię. Ale wiem, że nie mogę się spoufalać.
Co byście zrobiły na moim miejscu Wizażanki? Olać tę sytuację i wykładowcę? Zapomnieć o lepszym poznaniu go? Proszę o poważne odpowiedzi. A i uwzględnijcie jeszcze proszę to, że w lutym czeka mnie egzamin u niego i chciałabym go zdać, więc nie mogę mu jakoś podpaść
Co mam zrobić jeśli zadzwoni czy w jakiś inny sposób się ze mną skontaktuje i np. zaproponuje spotkanie? Bo jednak chyba po coś ten nr wziął... Jak mam się zachować?
PS Sytuacja na stołówce z nr telefonu miała miejsce w środę, 2 dni temu.
Zapisz

Edytowane przez Ava0
Czas edycji: 2016-12-16 o 10:52
Ava0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:59   #2
babyimtorn
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 128
Dot.: Problem z wykładowcą

Cytat:
Napisane przez Ava0 Pokaż wiadomość
Witajcie.
Mam już konto na Wizazu, ale stworzyłam nowe, bo nie chcę w żaden sposób zostać rozpoznana.
Będę pisała dość ogólnikowo, ale postaram się żeby duch tej historii został zachowany.

Mianowicie mam problem z pewnym wykładowcą. Jestem na 2gim roku studiów, on jest dobrze po 30stce. Od początku tego roku akademickiego mam z nim zajęcia i od tego czasu mam nieodparte wrażenie (to raczej pewne), że facet mnie podrywa. Co na to wskazuje? Pamięta moje imię (gdy się ze mną wita używa mojego imienia, reszcie moich znajomych odpowiada zwykłe "dzień dobry"), czasem gdy mijamy się na korytarzu mruga do mnie, jak miał chwilę wolną proponował mi podwózkę do domu z uczelni, a ostatnio kiedy jadłam obiad na uczelnianej stołówce, przysiadł się do mnie ze swoim talerzem i zjedliśmy obiad razem, po czym powiedział, że skoro zjadłam już z nim obiad i nie przysporzyło mi to żadnej traumy, to może dam się też zaprosić na kolację. Odpowiedziałam: "może" i uśmiechnęłam się bo staram się być dla niego miła (czeka mnie egzamin i zaliczenie u tego gościa), choć nie do końca komfortowo czuję się w tej sytuacji. A on dał mi swój telefon i poprosił bym wpisała mu swój nr. I wpisałam! Nie wiem dlaczego to zrobiłam, jego towarzystwo trochę mnie ogłupia Może dzieje się tak dlatego, że jestem kilka miesięcy po ciężkim rozstaniu, mianowicie zakończył się mój pierwszy poważny związek, który trwał prawie 3 lata ale to historia na osobny temat. Nie wiem, może szukam u tego wykładowcy pocieszenia? Nie chcę nic mówić, ale on chyba zaczyna mi się podobać (!!) Jest znaną i szanowaną osobą, zawsze z klasą, dobrze ubrany, elegancki. Otwarty, inteligentny, błyskotliwy. Jest bardzo lubiany przez studentów, lubi z nimi rozmawiać. Mam wrażenie, że mamy podobne poczucie humoru, w ogóle chyba zaczęłam go idealizować i powoli wpadam w zauroczenie swoim wyobrażeniem o nim. I nie wiem co robić ;/
Powiedziałam o tym mamie, siostrze i najlepszej przyjaciółce i wszystkie 3 mnie ostrzegają, żebym nie wplątywała się w coś takiego, że to może tylko źle się skończyć, że jak czymś go wkurzę przed egzaminem to mogę nie zdać itd. I ogólnie żebym nie spoufalała się.
Odkąd podałam mu swój nr zaczęłam też myśleć o tym, że ten facet może mieć rodzinę (nie wiem czy ma żonę, nie nosi obrączki, ale koleżanka ze starszego roku powiedziała mi, że na pewno ma dziecko/dzieci). Mam wyrzuty sumienia. Chciałabym się z nim spotkać, porozmawiać, lepiej go poznać. Wykładowca ten budzi u mnie dużą sympatię. Ale wiem, że nie mogę się spoufalać.
Co byście zrobiły na moim miejscu Wizażanki? Olać tę sytuację i wykładowcę? Zapomnieć o lepszym poznaniu go? Proszę o poważne odpowiedzi. A i uwzględnijcie jeszcze proszę to, że w lutym czeka mnie egzamin u niego i chciałabym go zdać, więc nie mogę mu jakoś podpaść
Co mam zrobić jeśli zadzwoni czy w jakiś inny sposób się ze mną skontaktuje i np. zaproponuje spotkanie? Bo jednak chyba po coś ten nr wziął... Jak mam się zachować?
PS Sytuacja na stołówce z nr telefonu miała miejsce w środę, 2 dni temu.
Zapisz
Spotkałabym się z nim, ale już po zaliczeniu :P Powiedziałabym, że na dzień dzisiejszy niekomfortowo bym się czuła umawiając się z wykładowcą, ale po zaliczeniu nie będzie już twoim nauczycielem, więc wtedy już problemu nie widzisz. Szczerze mówiąc zastanowiłabym się trochę nad jego intencjami i zwróciła uwagę na jego stosunek do innych studentek. Mnie też kiedyś wykładowca podrywał (dosłownie, zapraszał na konsultacje, zwracał się tylko do mnie, proponował 'pomoc' z poznaniem własnej wartości itd), ale wiem, że nie byłam jedyna, bo 'ten typ tak ma'.
Swoją drogą bardzo mnie interesuje jeszcze jeden wątek, a mianowicie: czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć dlaczego ludzie z tego forum rozdają każdemu rady na prawo i lewo, ale jak sami chcą porady, to zakładają nowe konta, żeby zrobić to anonimowo i nie być połączonym z tamtym kontem? o co tu chodzi? nagminna praktyka tutaj
babyimtorn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 11:01   #3
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: Problem z wykładowcą

Powiedz mu, że się z nim umówisz po egzaminie.
Jeśli rzeczywiście to facet z klasą to poczeka.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 11:05   #4
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Problem z wykładowcą

Cytat:
Napisane przez Ava0 Pokaż wiadomość
Witajcie.
Mam już konto na Wizazu, ale stworzyłam nowe, bo nie chcę w żaden sposób zostać rozpoznana.
Będę pisała dość ogólnikowo, ale postaram się żeby duch tej historii został zachowany.

Mianowicie mam problem z pewnym wykładowcą. Jestem na 2gim roku studiów, on jest dobrze po 30stce. Od początku tego roku akademickiego mam z nim zajęcia i od tego czasu mam nieodparte wrażenie (to raczej pewne), że facet mnie podrywa. Co na to wskazuje? Pamięta moje imię (gdy się ze mną wita używa mojego imienia, reszcie moich znajomych odpowiada zwykłe "dzień dobry"), czasem gdy mijamy się na korytarzu mruga do mnie, jak miał chwilę wolną proponował mi podwózkę do domu z uczelni, a ostatnio kiedy jadłam obiad na uczelnianej stołówce, przysiadł się do mnie ze swoim talerzem i zjedliśmy obiad razem, po czym powiedział, że skoro zjadłam już z nim obiad i nie przysporzyło mi to żadnej traumy, to może dam się też zaprosić na kolację. Odpowiedziałam: "może" i uśmiechnęłam się bo staram się być dla niego miła (czeka mnie egzamin i zaliczenie u tego gościa), choć nie do końca komfortowo czuję się w tej sytuacji. A on dał mi swój telefon i poprosił bym wpisała mu swój nr. I wpisałam! Nie wiem dlaczego to zrobiłam, jego towarzystwo trochę mnie ogłupia Może dzieje się tak dlatego, że jestem kilka miesięcy po ciężkim rozstaniu, mianowicie zakończył się mój pierwszy poważny związek, który trwał prawie 3 lata ale to historia na osobny temat. Nie wiem, może szukam u tego wykładowcy pocieszenia? Nie chcę nic mówić, ale on chyba zaczyna mi się podobać (!!) Jest znaną i szanowaną osobą, zawsze z klasą, dobrze ubrany, elegancki. Otwarty, inteligentny, błyskotliwy. Jest bardzo lubiany przez studentów, lubi z nimi rozmawiać. Mam wrażenie, że mamy podobne poczucie humoru, w ogóle chyba zaczęłam go idealizować i powoli wpadam w zauroczenie swoim wyobrażeniem o nim. I nie wiem co robić ;/
Powiedziałam o tym mamie, siostrze i najlepszej przyjaciółce i wszystkie 3 mnie ostrzegają, żebym nie wplątywała się w coś takiego, że to może tylko źle się skończyć, że jak czymś go wkurzę przed egzaminem to mogę nie zdać itd. I ogólnie żebym nie spoufalała się.
Odkąd podałam mu swój nr zaczęłam też myśleć o tym, że ten facet może mieć rodzinę (nie wiem czy ma żonę, nie nosi obrączki, ale koleżanka ze starszego roku powiedziała mi, że na pewno ma dziecko/dzieci). Mam wyrzuty sumienia. Chciałabym się z nim spotkać, porozmawiać, lepiej go poznać. Wykładowca ten budzi u mnie dużą sympatię. Ale wiem, że nie mogę się spoufalać.
Co byście zrobiły na moim miejscu Wizażanki? Olać tę sytuację i wykładowcę? Zapomnieć o lepszym poznaniu go? Proszę o poważne odpowiedzi. A i uwzględnijcie jeszcze proszę to, że w lutym czeka mnie egzamin u niego i chciałabym go zdać, więc nie mogę mu jakoś podpaść
Co mam zrobić jeśli zadzwoni czy w jakiś inny sposób się ze mną skontaktuje i np. zaproponuje spotkanie? Bo jednak chyba po coś ten nr wziął... Jak mam się zachować?
PS Sytuacja na stołówce z nr telefonu miała miejsce w środę, 2 dni temu.
Zapisz

Najpierw zdać egzamin, potem ewentualnie sie z facetem umawiać na kolacyjki jeśli faktycznie będziesz mieć ochotę. A jak nie to _NIE_.
Nie ma obowiązku umawiać się/spotykać z kimkolwiek tylko dlatego że mruga, uśmiecha się , "czyni znaki".
Przed egzaminem zwlekać, grzecznie przesuwac ewentualna wizję spotkań na "po egzaminie", albo wprost powiedzieć, ze ewentualne kolacje i kawy to po egzaminie, ponieważ nie lubisz dwuznacznych sytuacji a on jest twoim wykładowcą i nie czujesz się komfortowo w takiej sytucaji .

Chyba dorosła jesteś, co? To że facet mruga i się uśmiecha, nie oznacza ze masz sie wyrzec własnej woli i leźć jak cielę pod nóż.
Kobieta też ma wolę, korzystaj z niej z głową.

To co na różowo- ale co konkretnie masz na myśli? Bo wygląda to bardzo dwuznacznie i raczej nie wyrywaj się do Pana z takimi mętnymi tekstami, bo jeszcze sobie brzydko o Tobie pomyśli a może wcale nie ma nic strasznego na myśli, żadnych "usług" w zamian za egzamin.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 11:05   #5
kanyeeast
wódka z Freudem
 
Avatar kanyeeast
 
Zarejestrowany: 2016-11
Lokalizacja: your husband's bed
Wiadomości: 45
Dot.: Problem z wykładowcą

Dwa razy byłam w związku ze swoim wykładowcą i muszę przyznać, że warto (jeśli koleś nie podrywa nagminnie swoich studentek), dobrze wspominam. Tylko jedna zasada - po zaliczeniu przedmiotu u owego. Czemu - tłumaczyć chyba nie muszę
__________________
"It is perhaps the misfortune of my life that I am interested in far too much but not decisively in any one thing; all my interests are not subordinated in one but stand on an equal footing".
— Søren Kierkegaard
kanyeeast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 11:05   #6
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
Dot.: Problem z wykładowcą

Powiedz, że teraz zbliża się sesja, masz dużo nauki do kolokwiów zaliczeniowych i egzaminów, więc chętnie spotkasz się z nim PO sesji
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 11:15   #7
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Problem z wykładowcą

Rowniez uwazam, ze powinnas umowic sie z nim po egzaminie, jesli dalej bedziesz miala na to ochote .

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-12-16, 11:53   #8
Ava0
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 4
Dot.: Problem z wykładowcą

Cytat:
Napisane przez babyimtorn Pokaż wiadomość
Szczerze mówiąc zastanowiłabym się trochę nad jego intencjami i zwróciła uwagę na jego stosunek do innych studentek.
Cały czas się nad tym zastanawiam, bo ciężko mi uwierzyć, że jestem taka "wyjątkowa" Może przyciągnęłam jego zainteresowanie tym, że jestem dobra z jego przedmiotu i często się udzielam na zajęciach? Ale moja przyjaciółka też rozumie jego przedmiot, zadaje pytania, angażuje się w zajęcia, brzydka nie jest, a do niej takich "podchodów" nie robi. W ogóle nie zauważyłam by do kogoś innego robił maślane oczy. Kiedy studentki ze starszego roku (mocno zafascynowane jego osobą) mówiły mi o nim, skupiały się głównie na tym jakie świetne podejście ma do studentów, że dobrze tłumaczy przedmiot itd. Nie wspomniały o żadnej jego akcji ze studentką. Więc albo nie miał takowych akcji albo facet jest wyjątkowo dyskretny.

Cytat:
Napisane przez babyimtorn Pokaż wiadomość
Swoją drogą bardzo mnie interesuje jeszcze jeden wątek, a mianowicie: czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć dlaczego ludzie z tego forum rozdają każdemu rady na prawo i lewo, ale jak sami chcą porady, to zakładają nowe konta, żeby zrobić to anonimowo i nie być połączonym z tamtym kontem? o co tu chodzi? nagminna praktyka tutaj
Moje wytłumaczenie jest takie- wiem, że osoby z mojego środowiska odwiedzają to forum, nazwa mojego konta tutaj odpowiada moim nazwom na innych forach/ portalach społecznościowych, a nie każda z tych osób powinna wiedzieć o moich rozterkach.

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
To co na różowo- ale co konkretnie masz na myśli? Bo wygląda to bardzo dwuznacznie i raczej nie wyrywaj się do Pana z takimi mętnymi tekstami, bo jeszcze sobie brzydko o Tobie pomyśli a może wcale nie ma nic strasznego na myśli, żadnych "usług" w zamian za egzamin.
Absolutnie nie miałam na myśli niczego zdrożnego Chciałam tylko, byście w swoich radach uwzględniły to, że będę zdawała u tego wykładowcy egzamin i żebyście nie doradzały mi niczego co mogłoby zmniejszyć moje szanse na zdanie tego egzaminu (nie wiem, np. zbluzgania faceta przez telefon, głupi przykład, wiem XD).

Cytat:
Napisane przez kanyeeast Pokaż wiadomość
Dwa razy byłam w związku ze swoim wykładowcą i muszę przyznać, że warto (jeśli koleś nie podrywa nagminnie swoich studentek), dobrze wspominam. Tylko jedna zasada - po zaliczeniu przedmiotu u owego. Czemu - tłumaczyć chyba nie muszę
kanyeeast, wchodząc w bliższe relacje z wykładowcami miałaś pewność, że nie mają rodziny?

Dziękuję Wam Dziewczyny za rady. Zrobię tak jak mówicie- ewentualne spotkania po sesji. Ale myślicie że jak zadzwoni to mam wprost mu powiedzieć, że nie spotkam się z nim dopóki jest moim nauczycielem? Czy tak zgrabnie odkładać spotkanie w czasie, by wypadło dopiero po egzaminie?
A i najważniejsze- jak wybadać czy ów wykładowca nie ma małżonki? Jak już wspominałam, koleżanka ze starszego roku jest więcej niż pewna, że facet ma dziecko lub dzieci. Za to obrączki na jego palcu jeszcze nie widziałam.
Zapisz

Did

Zapisz

Edytowane przez Ava0
Czas edycji: 2016-12-16 o 11:59
Ava0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 12:09   #9
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Problem z wykładowcą

Cytat:
Napisane przez Ava0 Pokaż wiadomość

Absolutnie nie miałam na myśli niczego zdrożnego Chciałam tylko, byście w swoich radach uwzględniły to, że będę zdawała u tego wykładowcy egzamin i żebyście nie doradzały mi niczego co mogłoby zmniejszyć moje szanse na zdanie tego egzaminu (nie wiem, np. zbluzgania faceta przez telefon, głupi przykład, wiem XD).
Tak myslałam, ze nie, ale właśnie takie owijanie w bawełnę może pwodowac jakieś głupie nieporozumienia.
Unikaj, zwłaszcza w rozmowie ewentualnej z panem.


Cytat:
Dziękuję Wam Dziewczyny za rady. Zrobię tak jak mówicie- ewentualne spotkania po sesji. Ale myślicie że jak zadzwoni to mam wprost mu powiedzieć, że nie spotkam się z nim dopóki jest moim nauczycielem? Czy tak zgrabnie odkładać spotkanie w czasie, by wypadło dopiero po egzaminie?
Zgrabnie odłóż. Jeśli jesteś chętna z nim się spotkać, to powiedz : "tak, będzie mi miło, _ale_ dopiero w lutym po egzaminie. Bo przecież sytuacja jest jaka jest, nie czułabym się komfortowo spotykając się przed egzaminem, to dwuznaczne."
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 12:35   #10
Ava0
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 4
Dot.: Problem z wykładowcą

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość

Zgrabnie odłóż. Jeśli jesteś chętna z nim się spotkać, to powiedz : "tak, będzie mi miło, _ale_ dopiero w lutym po egzaminie. Bo przecież sytuacja jest jaka jest, nie czułabym się komfortowo spotykając się przed egzaminem, to dwuznaczne."
Ok, dziękuję, tak powiem O ile nie zestresuję się, kiedy zadzwoni i nie zapomnę języka w gębie
Kurczę, mam nadzieję że nie zaszkodzę sobie tą znajomością albo komukolwiek innemu... Obiło mi się kiedyś coś o uszy, że z powodu spotykania się z wykładowcą studentka może mieć problemy, ale to chyba chodziło o wykładowcę, który obecnie ją uczy. Chyba po egzaminie nie będzie mi już nic groziło. Mam taką nadzieję, bo zależy mi na tych studiach. A jednocześnie znajomość z wykładowcą też kusi...
No i na pewno nie chcę się dowiedzieć po jakimś tam czasie, że od tylu i tylu lat jest w "szczęśliwym związku małżeńskim" (albo jakimkolwiek związku), bo chyba bym nie przeżyła gdybym się dowiedziała, że mogłam komuś rozwalić rodzinę. Mam nadzieję, że facet jest wolny, tylko kurczę, jak to sprawdzić... Głupio wyjechać z pytaniem: "A ma pan żonę?"
I czy w ogóle Waszym zdaniem warto się spotykać z nim? Chcę spróbować, korci mnie ta znajomość, ale nie wiem co na to środowisko. Może nie warto się aż tak przejmować opinią innych.
Zapisz
Zapisz
Zapisz

Edytowane przez Ava0
Czas edycji: 2016-12-16 o 12:43
Ava0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 13:09   #11
Antoiineette
Rozeznanie
 
Avatar Antoiineette
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 821
Dot.: Problem z wykładowcą

A zastanowiłaś się dlaczego tak ciągnie Cię do tego pana wykładowcy? Czy przypadkiem nie jest to tylko chęć zapełnienia pustki i szukanie pocieszenia po ciężkim, jak napisałaś, rozstaniu? Ty masz 20 lat (tak zakładam, skoro jesteś na drugim roku), a on grubo po 30stce, pewnie z rodziną, dzieciaty. Co widzisz w tym człowieku? Podoba Ci się wizualnie czy może imponuje Ci swoją osobowością? Pragniesz romansu z nim czy może długich dysput do rana? Wybacz serię pytań, ale jestem zwyczajnie ciekawa czego młode studentki oczekują od dojrzałych wykładowców (oprócz tego, że niektóre oczekują lepszych wyników ).
__________________
So in America when the sun goes down and I sit on the old broken-down river pier watching the long, long skies over New Jersey (...), I think of Dean Moriarty, I even think of Old Dean Moriarty the father we never found, I think of Dean Moriarty.”
Antoiineette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-12-16, 13:10   #12
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Problem z wykładowcą

ja jestem nastawiona sceptycznie do takich związków. tym bardziej, że wiem, jak to wyglądało na moim wydziale. jak bardzo huczało od plotek i jak bardzo dziewczyny były wytykane placami. albo miały łatki "kolejnych"
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 13:14   #13
Antoiineette
Rozeznanie
 
Avatar Antoiineette
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 821
Dot.: Problem z wykładowcą

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
ja jestem nastawiona sceptycznie do takich związków. tym bardziej, że wiem, jak to wyglądało na moim wydziale. jak bardzo huczało od plotek i jak bardzo dziewczyny były wytykane placami. albo miały łatki "kolejnych"
Dokładnie. Przykro mi to pisać, ale nie wydaje mi się prawdopodobne byś byla jego pierwszą i jedyną.
Zapisz
__________________
So in America when the sun goes down and I sit on the old broken-down river pier watching the long, long skies over New Jersey (...), I think of Dean Moriarty, I even think of Old Dean Moriarty the father we never found, I think of Dean Moriarty.”
Antoiineette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 13:16   #14
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Problem z wykładowcą

Cytat:
Napisane przez Antoiineette Pokaż wiadomość
A zastanowiłaś się dlaczego tak ciągnie Cię do tego pana wykładowcy? Czy przypadkiem nie jest to tylko chęć zapełnienia pustki i szukanie pocieszenia po ciężkim, jak napisałaś, rozstaniu? Ty masz 20 lat (tak zakładam, skoro jesteś na drugim roku), a on grubo po 30stce, pewnie z rodziną, dzieciaty. Co widzisz w tym człowieku? Podoba Ci się wizualnie czy może imponuje Ci swoją osobowością? Pragniesz romansu z nim czy może długich dysput do rana? Wybacz serię pytań, ale jestem zwyczajnie ciekawa czego młode studentki oczekują od dojrzałych wykładowców (oprócz tego, że niektóre oczekują lepszych wyników ).
Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
ja jestem nastawiona sceptycznie do takich związków. tym bardziej, że wiem, jak to wyglądało na moim wydziale. jak bardzo huczało od plotek i jak bardzo dziewczyny były wytykane placami. albo miały łatki "kolejnych"
Autorko, przemyśl to, co napisały wyżej dziewczyny.

Pytasz "czy warto"? Ale w sumie co dokładnie? Bo to, że pan Cię podrywa, nie znaczy, że szuka związku. Może szukać seksu, przygody, może podoba mu się wizja młodszej kobiety patrzącej na niego z podziwem. A może, jasne, to początek czegoś pięknego. Ale zanim w coś wejdziesz (czy też wdepniesz), przemyśl czy jesteś gotowa na coś takiego. Może też dałoby się zrobić na jego temat jakiś dyskretny wywiad środowiskowy wśród studentem wyższych roczników.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2016-12-16 o 13:17
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 13:23   #15
Ava0
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 4
Dot.: Problem z wykładowcą

Cytat:
Napisane przez Antoiineette Pokaż wiadomość
A zastanowiłaś się dlaczego tak ciągnie Cię do tego pana wykładowcy? Czy przypadkiem nie jest to tylko chęć zapełnienia pustki i szukanie pocieszenia po ciężkim, jak napisałaś, rozstaniu?
Rozważam tę opcję, możliwe że tak właśnie jest. Ale na pewno nie tylko dlatego chcę znajomości z nim.

Cytat:
Napisane przez Antoiineette Pokaż wiadomość
Ty masz 20 lat (tak zakładam, skoro jesteś na drugim roku), a on grubo po 30stce, pewnie z rodziną, dzieciaty.
Zdaję sobie sprawę z różnicy wieku I mi to nie przeszkadza, choć nigdy nie uganiałam się za starszymi. Co do żony nie wiem czy ma, dzieci podobno posiada.

Cytat:
Napisane przez Antoiineette Pokaż wiadomość
Co widzisz w tym człowieku? Podoba Ci się wizualnie czy może imponuje Ci swoją osobowością?
Zdecydowanie osobowość, bo żadnym Casanovą to on nie jest, nie wiem nawet czy można powiedzieć że jest przystojny.

Cytat:
Napisane przez Antoiineette Pokaż wiadomość
Pragniesz romansu z nim czy może długich dysput do rana? Wybacz serię pytań, ale jestem zwyczajnie ciekawa czego młode studentki oczekują od dojrzałych wykładowców (oprócz tego, że niektóre oczekują lepszych wyników ).
Chcę bliskości, wielogodzinnych rozmów, wszystkiego. I na pewno nie chodzi mi o lepsze oceny, bo jestem dobrą studentką.

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Autorko, przemyśl to, co napisały wyżej dziewczyny.

Pytasz "czy warto"? Ale w sumie co dokładnie? Bo to, że pan Cię podrywa, nie znaczy, że szuka związku. Może szukać seksu, przygody, może podoba mu się wizja młodszej kobiety patrzącej na niego z podziwem. A może, jasne, to początek czegoś pięknego. Ale zanim w coś wejdziesz (czy też wdepniesz), przemyśl czy jesteś gotowa na coś takiego. Może też dałoby się zrobić na jego temat jakiś dyskretny wywiad środowiskowy wśród studentem wyższych roczników.
Ech, ja sama nie wiem o co dokładnie mi chodzi, więc tym bardziej trudno mi powiedzieć o co może chodzić jemu Nie wiem czy jestem na taki kontakt gotowa, ale chcę być.
A co do wywiadu środowiskowego to te dziewczyny ze starszych roczników o których wspominałam nie są aż tak zaufanymi dla mnie osobami, bym mówiła im o całej tej historii, a raz już je pytałam o tego wykładowcę i nie chcę znowu o nim z nimi gadać, żeby sobie nie pomyślały, że mam jakąś obsesję (to trochę prawda ) i nie wzięły mnie za wariatkę.

Boję się, że jak zadzwoni to zaniemówię, czuję się jak w gimnazjum, gdy podekscytowana i trochę przestraszona czekałam na wiadomość od chłopaka, który mi się podobał ;P
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz

Edytowane przez Ava0
Czas edycji: 2016-12-16 o 13:37
Ava0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 16:18   #16
Antoiineette
Rozeznanie
 
Avatar Antoiineette
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 821
Dot.: Problem z wykładowcą

No to może najpierw przemyśl czy jesteś gotowa na tę relację i czego właściwie od niej oczekujesz. Bo często niestety dojrzali mężczyźni szukają u młodych dziewczyn seksu lub aprobaty, chcą wiedzieć że mogą się nadal podobać. Nie musi wcale chodzić o jakąś głęboką emocjonalną relację. Nie chcę złowróżyć, wybacz że wszystko widzę w takich czarnych barwach, ale przezorny zawsze ubezpieczony.
A i pisałaś gdzieś, że Twój wykładowca nie nosi obrączki- w sumie to tak mi przyszło na myśl, że niektórzy żonaci jej nie noszą, bo boją się że zgubią albo nieswojo czują się z obrączką. A niektórzy chcą pozostać incognito Ale to tylko takie wtrącenie. Mężczyzna ten może równie dobrze być po rozwodzie, być "starym kawalerem" albo pozostawać w związku nieformalnym i z tego związku mogą być rzekome dzieci.
__________________
So in America when the sun goes down and I sit on the old broken-down river pier watching the long, long skies over New Jersey (...), I think of Dean Moriarty, I even think of Old Dean Moriarty the father we never found, I think of Dean Moriarty.”
Antoiineette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-18, 14:51   #17
letik
Zadomowienie
 
Avatar letik
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Oczko górnego śląska:)
Wiadomości: 1 182
Dot.: Problem z wykładowcą

Ja bym go zapytala, jesli juz zadzwoni zapytala czy jest wolny po prostu..bo nie widze nic zlego w bezposrednim zapytaniu. Jesli jest - ok, spotkaj sie. Jesli nie - to juz kwestia Twojego sumienia, ja bym sie pozegnala. U mnie na studiachw grupie byla podobna sytuacja, kolega ok 25 lat, zwiazal sie z nasza jedna babka z cwiczen (ona miala ok.40tki). Generalnie nic mi do tego, ale czasami ona opowiadala o ich prywatnych sprawach, np. gdy jego nie bylo - i to wydaje mi sie przesada. Tak czy inaczej, chyba lepiej by bylo jednak po egzaminie. Ps. Nie wiem czy ktos to juz pisal, ale probowalas spr np. Na fb? Czasami mozna sie stamtad sporo dowiedziec

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Będę walczyć tak długo, aż pewnego dnia powiem skromnie - wszystko czego chciałam, dzisiaj już należy do mnie !
letik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-19, 07:40   #18
kanyeeast
wódka z Freudem
 
Avatar kanyeeast
 
Zarejestrowany: 2016-11
Lokalizacja: your husband's bed
Wiadomości: 45
Dot.: Problem z wykładowcą

Cytat:
Napisane przez Ava0 Pokaż wiadomość
kanyeeast, wchodząc w bliższe relacje z wykładowcami miałaś pewność, że nie mają rodziny?

Dziękuję Wam Dziewczyny za rady. Zrobię tak jak mówicie- ewentualne spotkania po sesji. Ale myślicie że jak zadzwoni to mam wprost mu powiedzieć, że nie spotkam się z nim dopóki jest moim nauczycielem? Czy tak zgrabnie odkładać spotkanie w czasie, by wypadło dopiero po egzaminie?
A i najważniejsze- jak wybadać czy ów wykładowca nie ma małżonki? Jak już wspominałam, koleżanka ze starszego roku jest więcej niż pewna, że facet ma dziecko lub dzieci. Za to obrączki na jego palcu jeszcze nie widziałam.
Zapisz

Did

Zapisz
Nie wyobrażam sobie wchodzić w relację z mężczyzną, który jest w związku z inną kobietą, więc od razu pytałam wprost, czy jest wolny. Jeśli on naprawdę chce się spotkać w celach towarzyskich poza uczelnią, po prostu go o to zapytaj To samo z kwestią egzaminu. Będziesz miała spokojniejszą głowę, a przy okazji unikniesz ewentualnych zgrzytów.

Mam nadzieję, że trafiłaś na porządnego gościa, powodzenia
__________________
"It is perhaps the misfortune of my life that I am interested in far too much but not decisively in any one thing; all my interests are not subordinated in one but stand on an equal footing".
— Søren Kierkegaard
kanyeeast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-03, 12:09   #19
smerfetk_a
Żona Gargamel
 
Avatar smerfetk_a
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 20 283
Dot.: Problem z wykładowcą

i jak się sytuacja rozwinęła?
__________________
All you need is love. But a new pair of shoes never hurt anyone.

smerfetk_a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-03-03 13:09:01


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:44.