1800kcal + sauna karbonowa, kto ze mną?

julpark · 2021-08-31, 15:54

Jak wyżej, jestem na diecie 1800kcal. Pierwszy raz na diecie 1800, a nie 800kcal, jak to robiłam wcześniej. Chociaż potrafiłam być i na takiej 500kcal. I pewnie dzięki temu dorobiłam się 40kg nadwagi. Nie będę pisała o dramacie jaki widzę w lustrze, bo każda z was która ma tyle na plusie to przerabia. Żyję teraz celem jaki chcę osiągnąć. Szczerze - to zmieniając swoje śmieciowe jedzenie na zdrowe, to 1800kcal jest nie do przejedzenia. Muszę się sporo natrudzić, żeby nie jeść mniej. Na wspomagacz i turbo doładowanie wybrałam saunę karbonową mosati, bo kuzynka na niej schudła 30kg, w zasadzie cała jej rodzinka pozbyła się nadprogramowych kg ale ona miała do zrzucenia najwięcej. Uniknęła zastojów wagowych i teraz cieszy się zdrowiem i super figurą. I najważniejsze skóra, wciągnęła się jej pięknie, a ma 45lat. Ja mam takie samo marzenie. Długa droga przede mną. Do stracenia 40kg. Po trzech tygodniach 9kg na minusie, czyli jeszcze 31kg. Mój dzień wygląda tak:
I śniadanie:
owsianka na mleku z bakaliami
II śniadanie
chleb z jajkiem i zieleniną
Obiad
pieczone w piekarniku mięso (najczęściej pierś z kurczaka) lub ryba i najczęściej w sosie jogurtowym (który uwielbiam) z warzywami + pieczony ziemniak
Podwieczorek
koktajl warzywno-owocowy - miksuję te które akurat mam
Kolacja
to zazwyczaj sałatka: zielenina z surową papryka/pomidorem + ser i kawałek chleba

W przeciągu dnia piję dwie kawy z odtłuszczonym mlekiem, herbaty: zielona, miętowa i zwykła i oczywiście wodę. Skubnę czasami czekoladę - ale to naprawdę minimalną ilość - maks 3 kostki.
Martwi mnie skóra ale na razie widzę tylko poprawę. Zrobiła się bardzo miękka i gładka. Kuzynka mówi, że to dzięki saunie i masażom. Ktoś tutaj też ma tyle do zrzucenia?

wiktoriaoo · 2021-08-31, 17:14

1800kcal brzmi interesująco, może i ja bym dała radę? szukam diety dla siebie, te głodówkowe już przerabiałam. z chęcią bym jadła tak jak ty, nie uśmiecha mi się tylko stanie w kuchni

podsuniesz jakieś przepisy? i zainteresowała mnie ta sauna karbonowa, powiesz coś więcej?

julpark · 2021-08-31, 18:16

Ze swoich doświadczeń kilkunastoletnich zdecydowanie odradzam Ci głodówki. Jeżeli chodzi o obiady, to nie spędzam pół dnia w kuchni. Raz, że nie lubię, dwa nie mam na to czasu. Rybę robię tak:
- filet myję, osuszam, przyprawiam solą i pieprzem
- wkładam do naczynia żaroodpornego
- jogurt naturalny mieszam z czosnkiem w granulkach i szpinakiem, wykładam to na rybę
- całość posypuję mozarellą
- piekę w 180-200 stopniach ok 20-25min
- w drugim naczyniu układam warzywa i skrapiam delikatnie olejem i piekę razem z rybą (wkładam je tylko po 10min)
Z kurczakiem:
- postępuję podobnie jak z rybą. Piekę go albo z sosem albo z samymi przyprawami.
Co do sosu: szpinak często zamieniam na grzyby, brokuły... co akurat jest w lodówce
Co do sauny karbonowej zdecydowałam się na nią przez kuzynkę, która schudła i trzyma wagę po odchudzaniu. Akurat z dietą jest tak, że człowiek schudnie ale potem z reguły nie jest w stanie tego utrzymać. Kuzynka regularnie korzysta, pomimo wyskoków jedzeniowych wagę trzyma. Tylko istotne jest tutaj, żeby kupić oryginalne urządzenie (sauna karbonowa mosati), bo te tanie to działają jak koc elektryczny. Jak nie chcesz kupować, to możesz poszukać w salonach kosmetycznych. Mi jednak zdecydowanie taniej wychodziło kupno, bo z sauny korzystam co 2-3 dzień.

To kiedy zaczynasz?

2021-08-31, 15:54	#1
julpark Przyczajenie Zarejestrowany: 2021-08 Wiadomości: 2	1800kcal + sauna karbonowa, kto ze mną? Jak wyżej, jestem na diecie 1800kcal. Pierwszy raz na diecie 1800, a nie 800kcal, jak to robiłam wcześniej. Chociaż potrafiłam być i na takiej 500kcal. I pewnie dzięki temu dorobiłam się 40kg nadwagi. Nie będę pisała o dramacie jaki widzę w lustrze, bo każda z was która ma tyle na plusie to przerabia. Żyję teraz celem jaki chcę osiągnąć. Szczerze - to zmieniając swoje śmieciowe jedzenie na zdrowe, to 1800kcal jest nie do przejedzenia. Muszę się sporo natrudzić, żeby nie jeść mniej. Na wspomagacz i turbo doładowanie wybrałam saunę karbonową mosati, bo kuzynka na niej schudła 30kg, w zasadzie cała jej rodzinka pozbyła się nadprogramowych kg ale ona miała do zrzucenia najwięcej. Uniknęła zastojów wagowych i teraz cieszy się zdrowiem i super figurą. I najważniejsze skóra, wciągnęła się jej pięknie, a ma 45lat. Ja mam takie samo marzenie. Długa droga przede mną. Do stracenia 40kg. Po trzech tygodniach 9kg na minusie, czyli jeszcze 31kg. Mój dzień wygląda tak: I śniadanie: owsianka na mleku z bakaliami II śniadanie chleb z jajkiem i zieleniną Obiad pieczone w piekarniku mięso (najczęściej pierś z kurczaka) lub ryba i najczęściej w sosie jogurtowym (który uwielbiam) z warzywami + pieczony ziemniak Podwieczorek koktajl warzywno-owocowy - miksuję te które akurat mam Kolacja to zazwyczaj sałatka: zielenina z surową papryka/pomidorem + ser i kawałek chleba W przeciągu dnia piję dwie kawy z odtłuszczonym mlekiem, herbaty: zielona, miętowa i zwykła i oczywiście wodę. Skubnę czasami czekoladę - ale to naprawdę minimalną ilość - maks 3 kostki. Martwi mnie skóra ale na razie widzę tylko poprawę. Zrobiła się bardzo miękka i gładka. Kuzynka mówi, że to dzięki saunie i masażom. Ktoś tutaj też ma tyle do zrzucenia?

2021-08-31, 17:14	#2
wiktoriaoo Przyczajenie Zarejestrowany: 2021-08 Wiadomości: 10	Dot.: 1800kcal + sauna karbonowa, kto ze mną? 1800kcal brzmi interesująco, może i ja bym dała radę? szukam diety dla siebie, te głodówkowe już przerabiałam. z chęcią bym jadła tak jak ty, nie uśmiecha mi się tylko stanie w kuchni podsuniesz jakieś przepisy? i zainteresowała mnie ta sauna karbonowa, powiesz coś więcej?

2021-08-31, 18:16	#3
julpark Przyczajenie Zarejestrowany: 2021-08 Wiadomości: 2	Dot.: 1800kcal + sauna karbonowa, kto ze mną? Ze swoich doświadczeń kilkunastoletnich zdecydowanie odradzam Ci głodówki. Jeżeli chodzi o obiady, to nie spędzam pół dnia w kuchni. Raz, że nie lubię, dwa nie mam na to czasu. Rybę robię tak: - filet myję, osuszam, przyprawiam solą i pieprzem - wkładam do naczynia żaroodpornego - jogurt naturalny mieszam z czosnkiem w granulkach i szpinakiem, wykładam to na rybę - całość posypuję mozarellą - piekę w 180-200 stopniach ok 20-25min - w drugim naczyniu układam warzywa i skrapiam delikatnie olejem i piekę razem z rybą (wkładam je tylko po 10min) Z kurczakiem: - postępuję podobnie jak z rybą. Piekę go albo z sosem albo z samymi przyprawami. Co do sosu: szpinak często zamieniam na grzyby, brokuły... co akurat jest w lodówce Co do sauny karbonowej zdecydowałam się na nią przez kuzynkę, która schudła i trzyma wagę po odchudzaniu. Akurat z dietą jest tak, że człowiek schudnie ale potem z reguły nie jest w stanie tego utrzymać. Kuzynka regularnie korzysta, pomimo wyskoków jedzeniowych wagę trzyma. Tylko istotne jest tutaj, żeby kupić oryginalne urządzenie (sauna karbonowa mosati), bo te tanie to działają jak koc elektryczny. Jak nie chcesz kupować, to możesz poszukać w salonach kosmetycznych. Mi jednak zdecydowanie taniej wychodziło kupno, bo z sauny korzystam co 2-3 dzień. To kiedy zaczynasz?

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)