Granice nieprzyzwoitości

[ciekawssska]

Nie mieszkam w bloku, ale latem nie zamykalismy okien, uprawiajac seks. Też się jakoś specjalnie nie krępowałam z wydawaniem z siebie dźwiękow.
Uważam, ze dużo gorszy jest "somsiad" katujący wszystkich disco polo przez całe lato, a mam takowego. Odkąd się tu wprowadzili, nie mam skrupułów, bo i tak zachowuję się dużo ciszej.

Uśmiałam się z tych wystających emerytów i straumatyzowanych dzieci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magrru]

Co mają w głowie ludzie śmiejący się z traumatyzowania dzieci...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciekawssska]

Napisane przez Magrru

Co mają w głowie ludzie śmiejący się z traumatyzowania dzieci...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Raczej z Twojej argumentacji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Czubas]

W trakcie studiów miałam współlokatorów i sąsiadów pod moim pokojem, którzy w ogóle się nie hamowali. Darcie japy o godzinie 2, 3, 4 nad ranem nie jest spoko zwłaszcza, że masz kogoś za ściagą, kto to wszystko słyszy na cały regulator. Dziewczyna lokatora darła się tak bardzo, że aż raz zapukałam w nocy by jej chociaż usta zakrył bo spać nie można. Nieustający jęk przez kilkadziesiąt minut, gdzie co sekundę było A A A A A A A A A A A mmmmmm A A A A A i tak dalej. Jak jedni skończyli to przed pracą to ok. 4 nad ranem sąsiedzi z dołu przed pracą jeszcze się "przytulali". Oni dodatkowo prócz darcia się mieli chyba łóżko przy kaloryferze, więc gdy się ruszali to uderzali nim o rury przez co jeszcze cały dźwięk leciał do mnie do i reszty sąsiadów. Tej nocy usłyszałam, ze właściciel mieszkający jeszcze nad naszym wynajmowanym mieszkaniem (mieszkaniliśmy w domu właściciela, który podzielił piętra na mieszkania) zszedł do lokatorów na parter i ich opr. Nigdy w życiu nie byłam mu tak wdzięczna jak wtedy. To wszystko trwało na zmianę przez około miesiąc.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Tak jak pisalam, ze odglosy seksu mi nie przeszkadzaja i sa moim zdaniem rzecza naturalna,

tak uderzanie lozkiem o rury kaloryfera jest glupie.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Magrru

Co mają w głowie ludzie śmiejący się z traumatyzowania dzieci...

Dla mnie to co proponujesz to traktowanie dzieci jak idiotów niezdolnych do zrozumienia prostych zjawisk.

[Magrru]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;89018840]Dla mnie to co proponujesz to traktowanie dzieci jak idiotów niezdolnych do zrozumienia prostych zjawisk.[/QUOTE]Jakie wytłumaczenie proponujesz przestraszonymu dziecku 0, 1, 2, 3, 4, 7 lat (każdemu to samo czy różne), ono jest pewne że tej pani dzieje się krzywda?


Uprawiacie seks w obecności, na widoku dzieci? Seks słyszalny na cały blok was bardziej kręci kiedy wiecie że słyszą to dzieci???

Mi to się kojarzy z udawaniem orgazmu ale szoł nie tylko dla partnera a dla wszystkich możliwych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciekawssska]

Teorie spiskowe na miare internetów - sąsiedzi specjalnie udają orgazmy, żeby traumatyzować dzieci sąsiadów.

Uprawiając seks we własnym domu nie zastanawiam się, czy i kto będzie przechodził chodnikiem blisko moich okien. Zwyczajnie: I don't care. Jestem wtedy zbyt zajęta partnerem i seksem, żeby myśleć, czy może ktoś przejdzie, a może nie. Tak najzupełniej poważnie, nie myśli się wtedy o emerytach, dewotkach, święto*ebliwych pt."a łoni ślubu ni majom", cudzych dzieciach, bólu głowy sąsiada czy innych nadwrażliwych.

Sądzę, że współczesne dzieci są tak uczone znieczulicy, że może lepiej zacznij od rodziców, którzy idąc razem z dzieckiem omijają potrzebujących szerokim łukiem: starsze osoby sprzedające wyroby żeby zarobić marne grosze, bezdomnych, zwierzęta.
Myślę, że to lepsze pole do uczenia wrażliwości niż próba wmówienia komuś, że nie powiniem jęknąć podczas seksu.
I przynajmniej jakiś pożytek z takich dzieci będzie, jak podrosną.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Magrru

Jakie wytłumaczenie proponujesz przestraszonymu dziecku 0, 1, 2, 3, 4, 7 lat (każdemu to samo czy różne), ono jest pewne że tej pani dzieje się krzywda?

0-3 żadne wytłumaczenie. 4-7 - wytłumaczenie, że ludzie uprawiają seks i nie dzieje im się krzywda (o ile dziecko w ogóle zapyta).
Poza tym skąd ty niby możesz wiedzieć czego dziecko jest pewne? Złaszcza takie, które jeszcze nie umie mówić?

Uprawiacie seks w obecności, na widoku dzieci? Seks słyszalny na cały blok was bardziej kręci kiedy wiecie że słyszą to dzieci???

Nie mam żadnych dzieci w swoim otoczeniu, więc nie. Natomiast zwisa mi i powiewa czy w sąsiednim mieszkaniu jest dziecko i czy może usłyszeć.

[robcia]

Ja rozumiem ,niech się ludzie kochają ale darcie twarzy ,jak tu któraś wizażanka pisała , jest slabe. Raz na wczasach ,mielismy koncert bodajże turczynki ,która jeczała jakby ja ktoś żywcem ze skóry obdzieral ,dosłownie 20 minut. Wszyscy byli zniesmaczeni i zażenowani . Powychodzili na patio , dzieci rozbebeszone 🤣, głeboka noc i cisza , nie wiedzialy co sie dzieje . No nie , to nie swiadczy o zaje..ści orgazmów ,raczej o braku kultury

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

My mieliśmy taką sąsiadkę, co podczas seksu wydawała odgłos typu i! i! i! i! i! i! (baaardzo dużo "i!") - jakby piszczącą śrubę skokowo dokręcać.

Całe szczęście, że uprawiali seks w ciągu dnia, bo finał w postaci oczekiwanego przez słuchaczy długiego "iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii iiiiiiii" nigdy nie następował, a sąsiedzi zapewne czekaliby z zaśnięciem, aż skończą.
Para była bardzo popularna wśród mieszkających w naszej klatce nastolatków.

[ciekawssska]

Nie rozumiem jednego - dlaczego rodzice oczekują, że wszyscy będą dostosowywać własne życie pod cudze, i to w dodatku obce, dzieci? Pomijam nawet seks, ale np.język używany w prywatnych, wcale nie głośnych, rozmowach albo treść tych rozmów czy filmy oglądane np.w pociągu (na słuchawkach). Większości osób (przynajmniej bezdzietnych) nie interesuje to, że ktoś nie potrafi upilnować dziecka na tyle, żeby nie podsłuchiwało i nie podglądało. Wtedy rodzice zarzucają innym, że robią to specjalnie. Nie robią. Żyją własnym życiem, nie cudzym. Tak mi się przypomniało, jak jakaś kobita naskoczyła na mnie i na moją nomen omen matkę, że jej dziecko, olaboga, słyszy naszą rozmowę w restauracji przy stoliku o Trynkiewiczu (wtedy było głośno, bo wchodzila ta ustawa). Tak jakby... jej problem? Podobnie z odgłosami seksu czy jakimikolwiek innymi rzeczami nieprzeznaczonymi dla oczu czy uszu dzieci. Wiele razy na Facebooku widzi się argumentację "ale to mogą czytac dzieci". No i?Jest taki fajny argument - jeśli nie potrafisz zapanować nad własnym dzieckiem, to nie staraj się panować nad dorosłymi, zupełnie obcymi ludźmi. I uważam, że to bardzo dobru argument.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[robcia]

Napisane przez ciekawssska

Nie rozumiem jednego - dlaczego rodzice oczekują, że wszyscy będą dostosowywać własne życie pod cudze, i to w dodatku obce, dzieci? Pomijam nawet seks, ale np.język używany w prywatnych, wcale nie głośnych, rozmowach albo treść tych rozmów czy filmy oglądane np.w pociągu (na słuchawkach). Większości osób (przynajmniej bezdzietnych) nie interesuje to, że ktoś nie potrafi upilnować dziecka na tyle, żeby nie podsłuchiwało i nie podglądało. Wtedy rodzice zarzucają innym, że robią to specjalnie. Nie robią. Żyją własnym życiem, nie cudzym. Tak mi się przypomniało, jak jakaś kobita naskoczyła na mnie i na moją nomen omen matkę, że jej dziecko, olaboga, słyszy naszą rozmowę w restauracji przy stoliku o Trynkiewiczu (wtedy było głośno, bo wchodzila ta ustawa). Tak jakby... jej problem? Podobnie z odgłosami seksu czy jakimikolwiek innymi rzeczami nieprzeznaczonymi dla oczu czy uszu dzieci. Wiele razy na Facebooku widzi się argumentację "ale to mogą czytac dzieci". No i?Jest taki fajny argument - jeśli nie potrafisz zapanować nad własnym dzieckiem, to nie staraj się panować nad dorosłymi, zupełnie obcymi ludźmi. I uważam, że to bardzo dobru argument.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie jest obojetne czy ktos w srodku nocy słucha glosno muzyki ,wierci wiertarka czy uprawia za glosno seks . Zaklucanie ciszy nocnej i tyle .
W dzien jak ktos chce miec widownie i chce zeby wszyscy to slyszeli ,jego sprawa choc uwazam ,ze mozna robic to ciszej bo jednak to dosc intymne .
Co do reszty , sluchania cudzej rozmowy ,ogladania fimu ,zgadzam sie w calej rozciąglosci. Ludzie czasem mysla ,ze ich dzieci , ktore sa ich centrum swiata ,mają byc takie dla wszystkich.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Długie krzyki czy ogólnie bycie bardzo głośna to dla mnie przesada. Jednak zwykle odgłosy seksu dyszenie czy słyszenie jakiegoś skrzypienia łóżka czy ciche jęki mnie by nie przeszkadzały. To taki sam poziom głośności co inne czynności domowe. No a chociaż ludzie mają przyjemność a nie awantury czy inne rzeczy. Jak jest wielka przyjemność to człowiek też nie kontroluje się w 100 %. Co oczywiście nie 9znacza żeby krzyczeć przez parę godzin. Kwestia umiaru.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciekawssska]

Napisane przez robcia

Mnie jest obojetne czy ktos w srodku nocy słucha glosno muzyki ,wierci wiertarka czy uprawia za glosno seks . Zaklucanie ciszy nocnej i tyle .
W dzien jak ktos chce miec widownie i chce zeby wszyscy to slyszeli ,jego sprawa choc uwazam ,ze mozna robic to ciszej bo jednak to dosc intymne .
Co do reszty , sluchania cudzej rozmowy ,ogladania fimu ,zgadzam sie w calej rozciąglosci. Ludzie czasem mysla ,ze ich dzieci , ktore sa ich centrum swiata ,mają byc takie dla wszystkich.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dotyczy to nie tylko dzieci, bardzo często taka sama argumentacja podnoszona jest w przypadku osób starszych. Typu "nie przeklinaj, ubierz sie inaczej, nie mów tego i owego, bo osoby starsze słysza".
Nie mam z zasady nic ani do dzieci, ani do osób starszych, ale dla mnie to przesada, takie tworzenie grup uprzywilejowanych, do których wszyscy inni muszą się dostosować. I właśnie tutaj to widać - w wątku były wskazane zdeprawowane dzieci i zgorszeni emeryci. W sumie zawsze, kiedy ktoś ma jakiś problem z czyimś zachowaniem, to leci ta sama śpiewka pt. "dzieci i starsi". Z moich obserwacji wynika, że dzieciom wisi, czy ktoś uprawia seks, czy rzuci soczystą kur*ą, czy chodzi półgoły, czy ogląda horror. Rodzice tworzą sztuczny problem. A co do starszych, cóż, jak mają czas, to niech wystają komuś pod drzwiami i żyją cudzym życiem, byle się do tego życia nie wpraszali ze swoimi uwagami (co niestety bardzo często robią, ostatnio nawet kobieta koło 70-80 lat uważała, że musi skomentować np.moje palenie papierosów w miejscu dozwolonym).
Jednym słowem - żyjmy i dajmy żyć innym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Snowdrop_]

Mi niestety odgłosy podczas seksu kojarzą się ze słabym seksem (albo ja tak mam). Jedyny dobry seks jaki miałam w życiu był z tym ostatnim, kilka lat młodszym ode mnie eks, i zazwyczaj zachowywałam się całkiem cicho, choć było mi bardzo przyjemnie, czasem coś do niego powiedziałam, też półgłosem. Takie darcie japy na pół bloku nijak nie kojarzy mi się z przyjemnością, a raczej z przedstawieniem dla widzów czy słuchaczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

Szczerze mówiąc, to później trochę brakowało mi tej fizycznej bliskości z nim, ale sam to spalił, bo rozstaliśmy się w strasznej kłótni, i już nie wróciłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tanma]

Ja słyszę moich sąsiadów w ciągu dnia - jak gotują obiad, głośniej ze sobą rozmawiają, odkurzają mieszkanie. Oni pewnie słyszą mnie, jak uprawiam seks. Ot filozofia życia w bloku. Kiedy jesteśmy w domku jednorodzinnym to jesteśmy głośniej, w bloku mi głupio, jakoś nie chcę, żeby grupa nastolatków zza ściany, którzy mówią mi "dzień dobry", słuchała moich uniesień.

Aczkolwiek kiedy czwartą noc z rzędu torturowali nas muzyką i krzykami do siebie nawzajem, najgłośniejszy seks w mojej karierze związkowej załatwił sprawę. Cisza nastała momentalnie i od tej pory bardziej się kontrolują Mam wrażenie, że nie do końca zdawali sobie sprawę, co to znaczy mieszkać przez ścianę.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez ciekawssska

Tak najzupełniej poważnie, nie myśli się wtedy o emerytach, dewotkach, święto*ebliwych pt."a łoni ślubu ni majom", cudzych dzieciach, bólu głowy sąsiada czy innych nadwrażliwych.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Uważam, że darcie mordy który słyszy cały segment za przekroczenie granic. I nie uważam się za święoje%bliwą dewotkę. Żyjąc w społeczeństwie próbuję mieć na uwadze innych, ot co. Nie będę jęczeć tak, by każdy musiał słyszeć jak mi teraz dobrze. Nie zmuszam obcych do uczestniczenia w moim seksie i chciałabym być tak samo traktowana.



Wiele rzeczy jest naturalnych a ich unikamy, bo żyjemy w społeczeństwie.

[Snowdrop_]

U mnie to też może wynika z tego, że sama jestem bardzo czułą osobą i w tym momencie taką też bliskość preferuję, dużo przytulania, głaskania, pocałunków, seks w ciszy lub przy spokojnej muzyce, bez różnych odgłosów. Na szczęście obecnie mam partnera, który niczego na świecie nie lubi bardziej od przytulania mnie, gdyby nie musiał chodzić do pracy, to chyba nie wypuszczałby mnie z ramion

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Snowdrop_

U mnie to też może wynika z tego, że sama jestem bardzo czułą osobą i w tym momencie taką też bliskość preferuję, dużo przytulania, głaskania, pocałunków, seks w ciszy lub przy spokojnej muzyce, bez różnych odgłosów. Na szczęście obecnie mam partnera, który niczego na świecie nie lubi bardziej od przytulania mnie, gdyby nie musiał chodzić do pracy, to chyba nie wypuszczałby mnie z ramion

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale slodko