Naruszone granice i bardzo trudna sytuacja

[Ifinick]

Napisane przez Marigold19

Ale chyba widzisz do jakiej odpowiedzi się odnosiłam i że "żarty" są cudzysłowie?

=Marigold19;88949216
(tak ładnie bym to ujęła)

.

[Tanma]

Napisane przez Hultaj

Ale prawdopodobnie prościej jest pogniewać się na innych i w nich dopatrywać problemu niż zmierzyć się z myślą że facet z którym planujesz wspólne życie na lata może nie jest do końca właściwą osobą.

To jest esencja mojego problemu z Twoimi wypowiedziami w tym wątku. Pożegnałyśmy się, pozdrowiłyśmy, a w swoich wypowiedziach nadal odnosisz się do tematu, który nas nie poróżnił, i nadal subtelnie projektujesz coś, co sama założyłaś. Nie pogniewałam się na nikogo w tym wątku, a źle czuję się ze sposobem komunikacji, nie z odmiennym zdaniem.
Rozumiem, że każdy może reagować w danej sytuacji inaczej. Dla jednej osoby to będzie trauma, dla innej osoby żart, jeszcze inna zareaguje bardzo mocno. Wymiana poglądów i doświadczeń jest ważna. W takich wątkach jak ten, w ogóle w kontekście molestowania warto zachować dużą ostrożność w wyrażaniu opinii, żeby nie urazić drugiej strony, a jednak samemu móc wypowiedzieć swoje zdanie. Pracowałam z osobami i miałam w swoim otoczeniu osoby z granicami w takich miejscach, o których sama bym nie pomyślała. Mają do tego prawo.

[Hultaj]

Napisane przez Tanma

To jest esencja mojego problemu z Twoimi wypowiedziami w tym wątku. Pożegnałyśmy się, pozdrowiłyśmy, a w swoich wypowiedziach nadal odnosisz się do tematu, który nas nie poróżnił, i nadal subtelnie projektujesz coś, co sama założyłaś. Nie pogniewałam się na nikogo w tym wątku, a źle czuję się ze sposobem komunikacji, nie z odmiennym zdaniem.
Rozumiem, że każdy może reagować w danej sytuacji inaczej. Dla jednej osoby to będzie trauma, dla innej osoby żart, jeszcze inna zareaguje bardzo mocno. Wymiana poglądów i doświadczeń jest ważna. W takich wątkach jak ten, w ogóle w kontekście molestowania warto zachować dużą ostrożność w wyrażaniu opinii, żeby nie urazić drugiej strony, a jednak samemu móc wypowiedzieć swoje zdanie. Pracowałam z osobami i miałam w swoim otoczeniu osoby z granicami w takich miejscach, o których sama bym nie pomyślała. Mają do tego prawo.

Nie chcę odnosić się do Ciebie, szanuję to, że się nie dogadałyśmy i nie mamy wspólnego mianownika. Nie zgadzam się natomiast na to jak dziewczyny wykraczają z nadinterpretacją ignorując przy tym własne wady w komunikacji.

[Hultaj]

Napisane przez Gravitsappa

W badaniu z 2008 20% doświadczało reakcji "ucieczka", a 13% "paraliż". Ta reakcja nie jest jeszcze zbadana tak dobrze, jak dwie pozostałe, ale wydaje się, że jest odpowiednikiem "udawania martwego" w świecie zwierząt.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2489204/

Też uważam to za odpowiednik o którym wspominasz powyżej i mam wrażenie że mniej więcej takie są proporcje reagowania paraliżem/biernością, brakiem umiejętności bardziej aktywnej formy obrony. 1/5 grupy to dużo ale jak dla mnie nie tyle dużo by wypowiadać się za wszystkie kobiety i stosować nagonkę na te które umieją zareagować w taki sposób by nie traktować pewnych zdarzeń w kategoriach koniecznej do przepracowania traumy.

[this_witch]

Napisane przez Hultaj

Też uważam to za odpowiednik o którym wspominasz powyżej i mam wrażenie że mniej więcej takie są proporcje reagowania paraliżem/biernością, brakiem umiejętności bardziej aktywnej formy obrony. 1/5 grupy to dużo ale jak dla mnie nie tyle dużo by wypowiadać się za wszystkie kobiety i stosować nagonkę na te które umieją zareagować w taki sposób by nie traktować pewnych zdarzeń w kategoriach koniecznej do przepracowania traumy.

Mylisz totalnie pojęcia. To jak ktoś zareaguje podczas samego zdarzenia nijak się ma do późniejszej traumy. Wiele ofiar molestowanie reaguje właśnie humorem czy lekceważeniem w chwili molestowania, żeby szybko wyjść z sytuacji, a potem dopiero przeżywa to co się stało. BTW, autorka zareagowała od razu i stanowczo.
W ogóle szastasz poważnymi terminami jak trauma i przepracowanie, przed chwilą wyśmiewając to jako "płakanie przez dwa tygodnie". Naprawdę nie widzisz w jakim tonie są Twoje posty?

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Hultaj

Nie chcę odnosić się do Ciebie, szanuję to, że się nie dogadałyśmy i nie mamy wspólnego mianownika. Nie zgadzam się natomiast na to jak dziewczyny wykraczają z nadinterpretacją ignorując przy tym własne wady w komunikacji.

Hultaj juz Cie o to pytalam.
Na imprezie pijany facet lapie Cie za krocze.
Czy Ty obracasz to w żart?
Czy moge prosic o odpowiedź?
Co konkretnie mowisz?

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Ifinick]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

https://pl.wikipedia.org/wiki/Molestowanie_seksualne


Dziekuje za zainteresowanie moimi postami.

[Hultaj]

Mylisz totalnie pojęcia.

A Ty nie widzisz swojego tonu? Dla mnie określanie kogoś o kim nie masz pojęcia wyrywając zupełnie z kontekstu i nie znając jednostkowych sytuacji oblech jest chamskie. Jesteś bardzo napastliwa w swoim narzucaniu racji najmojszej a dolewaniu oliwy do ognia i nakręcaniu gównoburzy znakomita. Autorka skoro znowu Jej osobę przywołujesz ma prawo do własnych odczuć, a każdy inny do własnych. Mogę też względem własnego partnera mieć określone oczekiwania. Nie ma przymusu bycia czyimś partnerem.

[this_witch]

Napisane przez Hultaj

A Ty nie widzisz swojego tonu? Dla mnie określanie kogoś o kim nie masz pojęcia wyrywając zupełnie z kontekstu i nie znając jednostkowych sytuacji oblech jest chamskie. Jesteś bardzo napastliwa w swoim narzucaniu racji najmojszej a dolewaniu oliwy do ognia i nakręcaniu gównoburzy znakomita. Autorka skoro znowu Jej osobę przywołujesz ma prawo do własnych odczuć, a każdy inny do własnych. Mogę też względem własnego partnera mieć określone oczekiwania. Nie ma przymusu bycia czyimś partnerem.

O czym Ty teraz mówisz? Że nazywanie kolesia co wyskakuje do macania oblechem jest chamskie? XD lol xD a wkładanie komuś łapy w krocze nie jest chamskie?

[Hultaj]

Masz agresywną retorykę, lubisz wzmacniać swój przekaz tekstami, np. w wątku obok jedziesz po kimś że jest umysłowo niedorozwinięty (dorosły facet który jest informatykiem i tak umiał sobie owinąć dorosłą kobietę wokół palca że skacze wokół niego jako darmowa gosposia i niańka - widać właśnie sensowność Twojej percepcji ) i prowadząc swoją małą dydaktykę kompletnie ignorujesz własną hipokryzję. Jeśli piszesz o ogóle ludzi nazywając jakąś grupę oblechami spoko, Twoja percepcja, ale przecież wyraźnie nawiązywałaś do konkretnych wypowiedzi które Ci nie pasują i mając na myśli jakieś osoby których nie znasz i sytuacje o których nie miałaś bladego pojęcia bo prześcieradłem przysłowiowym nie byłaś ani nie jesteś. Tak w mojej ocenie jesteś chamska i chamskie są np. Twoje wrzutki z gatunku ''XD'' i ''lol'' (jak sama twierdzisz w super ważnym temacie) czy naigrywanie się z czyjegoś domniemanego poczucia humoru albo że Twoje jest ojej takie lepsze i wyrafinowane. I troszkę wątpię żebyś na co dzień stosowała tyle szydery w stosunku do rozmówców bo przypuszczam że szybko by cię druga strona sprowadziła do parteru z Twoim przekonaniem o byciu lepszą i super zabawną. A o psychologu była mowa na początku i autorka sama przyznała że z tej opcji skorzysta, wystarczyło doczytać. To że w stosunku do kogoś używasz z uprzejmości jakiegoś zwrotu który ktoś najwyraźniej miałby ochotę usłyszeć nie oznacza że mu przyklaskujesz i w pełni przyznajesz rację. Nie da się wszystkiego owinąć w elegancki celofanik i pazłotko zachowując sens chyba że lecisz wg 'jedynie słusznego' klucza. Tylko to nie byłby wtedy dialog, tylko pochlebstwo.
I dla Twojej informacji, dla mnie tekst ''zamknij mordę'' byłby wystarczającym powodem by wykopać kogoś z funkcji świadka na moim ślubie i nie chcieć go gościć w swoim domu (i o tym też było), i bez ''niesfornych rączek''. Ale nie zabraniałabym kontaktu partnerowi bo jako dorosła osoba sam decyduje czy chce mieć np. głupich czy nie znajomych. Dla mnie np. dużo bardziej denerwujące jest to że uczestnicy ruchu drogowego, tak mężczyźni jak i kobiety, wymuszają pierwszeństwo, zajeżdżają drogę; piesi rowerzyści jak i kierowcy zachowują się egoistycznie, ale nie latam z tego powodu za nikim żeby mu walnąć kazanie albo osądzić od czci i wiary bo tak wg Was 'należy'. A gdyby jakaś kobieta obmacywała mojego faceta na imprezie po pijaku wyleciałaby szybko z kręgu moich znajomych bo nie miałabym ochotę na relacje z napaloną żmiją która nie ukrywa swojej chcicy względem partnera. Jak dla mnie dobrze, że pokazała prawdziwość intencji. Natomiast gdyby partner wciągał mnie w jakieś przeżywania to wyraźnie wskazałam że to by mi nie pasowało i od własnego partnera mogę oczekiwać określonych form reakcji jeśli ma być moim partnerem, a nie np. znajomym.

[this_witch]

No trudno Hultaju, nie musisz mnie lubić ani nie muszą Ci się moje posty podobać. Jednak dziwnym trafem to Tobie się często zwraca uwagę na formę i treść wypowiedzi utwierdzasz mnie w tym, że dyskutowanie z Tobą nie ma sensu, bo znów próbujesz mnie zagadać na śmierć.

[Hultaj]

No trudno Hultaju, nie musisz mnie lubić ani nie muszą Ci się moje posty podobać. Jednak dziwnym trafem to Tobie się często zwraca uwagę na formę i treść wypowiedzi utwierdzasz mnie w tym, że dyskutowanie z Tobą nie ma sensu, bo znów próbujesz mnie zagadać na śmierć.

Jakoś niedziwnym trafem czytam to forum dłużej od Ciebie. Nie uważam bynajmniej że często a xxx a to że Tobie ktoś nie jedzie jeszcze nie oznacza że nie balansujesz na granicy gdy ktoś w końcu nie zacznie robić z Ciebie drugiego Edanka bo w mojej ocenie jesteś na dobrej drodze o ile nie stonujesz swoich szpil. Mnie akurat Twoje wrzuty nie wadzą ale skoro walczysz o jakąś okresloną purystykę to może stosuj się do tego. Zagadanie na śmierć argumentem jest zerowym, ale nie zamierzam dalej wkręcać się w ten shitstorm.
Pozdrawiam[COLOR="Silver"]

[Mijanou]

Myślę, ze starczy już tej niepotrzebnej wymiany zdań.

[Kalaluli]

Droga autorko. Doskonale Cię rozumiem. Nie masz sobie nic do zarzucenia. Jesteś ofiarą. Musisz się udać na psychoterapię aby w przyszłości uodpornić się nnna tego typu sytuacje. Wierzę, że wszystko będzie dobrze. Powodzenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Hultaj

Jakoś niedziwnym trafem czytam to forum dłużej od Ciebie. Nie uważam bynajmniej że często a xxx a to że Tobie ktoś nie jedzie jeszcze nie oznacza że nie balansujesz na granicy gdy ktoś w końcu nie zacznie robić z Ciebie drugiego Edanka bo w mojej ocenie jesteś na dobrej drodze o ile nie stonujesz swoich szpil. Mnie akurat Twoje wrzuty nie wadzą ale skoro walczysz o jakąś okresloną purystykę to może stosuj się do tego. Zagadanie na śmierć argumentem jest zerowym, ale nie zamierzam dalej wkręcać się w ten shitstorm.
Pozdrawiam[COLOR="Silver"]

Hultaj, czytanie fioletowego forum nie oznacza ze jestes przyzwoitym czlowiekiem. Po Twoich wypowiedziech w tym watku mozna poznac ze u Ciebie to nie skutkuje

[Hultaj]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;88954030]Hultaj, czytanie fioletowego forum nie oznacza ze jestes przyzwoitym czlowiekiem. Po Twoich wypowiedziech w tym watku mozna poznac ze u Ciebie to nie skutkuje[/QUOTE]
Chamska insynuacja.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Hultaj

Chamska insynuacja.

Dlaczego uwazasz to za chamska insynuacje?
Dlaczego nie odpowiedzialas mi na pytanie jak konkretnie byś zazartowala gdyby facet wsadzil Ci rekę w krocze? Skoro żarcik uwazasz za właściwą w takiej sytuacji reakcję.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Hultaj]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;88955229]Dlaczego uwazasz to za chamska insynuacje?
Dlaczego nie odpowiedzialas mi na pytanie jak konkretnie byś zazartowala gdyby facet wsadzil Ci rekę w krocze? Skoro żarcik uwazasz za właściwą w takiej sytuacji reakcję.[/QUOTE]
Bo nie masz do tego żadnych podstaw. Coś tam sobie wymyślisz i własne wierzenia przerabiasz na fakt.
Przede wszystkim mogę mieć swobodne podejście do seksu i własnej seksualności oraz nie uznawać tabu. Mogę mieć różne fantazje. Mogę uznać że człowiek jest atrakcyjny. Zestawiając powyższe w dowolny sposób mogłabym rozważyć, że może warto pójść z kimś do łóżka. Słowo klucz: mogę, Ty wprowadzasz element przymusu.
Zapytałaś o przykład który miał być rażący, a dla mnie jest absurdalny. Po 1 nie lubię chodzić roznegliżowana i raczej trudno nie stosując przemocy włożyć rękę w krocze przez warstwy materiału. Po 2 jeszcze bardziej gdy się jest w pozycji siedzącej i ze ściśnietymi udami. Wymyślasz scenariusze, a jak dla mnie pozostaw je sobie.
Ale nie potrzebuję np. Twojej indoktrynacji w kwestii co mogę uznać za hłe hłe żarcik a co nie. I ponieważ do tej pory z sytuacjami wieloma które można uznać za rażące radziłam sobie bardzo dobrze i bez konieczności przepracowywania traum stąd uznaję że nie potrzebuję Twojego wsparcia ani drogowskazu.
Trzecia sprawa, wspomniana wcześniej komunikacja. Moim zdaniem, podkreślam znowu, moim, problem nie leży w formie komunikacji. Nikt nie był tu w stosunku do autorki niegrzeczny ani nie przymuszał jej do zmiany podejścia. Jak dla mnie jej niepokój wzbudził fakt że jeśli ktoś nie myśli identycznie to może rozwiązanie problemu braku spójności poglądów nie być proste. Ja np. nie życzyłabym sobie aby partner usiłował mi narzucać z kim wolno mi utrzymywać znajomość, tak samo jak nie byłabym zachwycona gdyby miał do mnie jakieś wrzuty że na imprezach w stosunku do niego zachowywać się ''powinnam inaczej''. Nie lubię prób przerabiania partnera na jakąś modłę. Mogłoby się okazać że partner zamiast się dostosować sam uznałby że woli zerwać.
Paradoksalnie dla mnie ''najciekawszym'' tutaj zagadnieniem jest zachowanie żony tego chłopaka. Nie dość że uznała za stosowne przepraszać za coś czego sama nie zrobiła, w imieniu męża, to ani go nie porzuciła ani z nim się nie rozwiodła. (Wycieczki This Witch że komuś nie podoba się jakaś forma też są z czapki, ponieważ w mojej ocenie wystarczy że ludzie mają poglądy zbieżne i już jakoś forma traci na znaczeniu).
Trzepotka, Mija miała na myśli jak rozumiem ocenę pracy moderatorek.

[Overcooked]

Napisane przez Hultaj

Bo nie masz do tego żadnych podstaw. Coś tam sobie wymyślisz i własne wierzenia przerabiasz na fakt.
Przede wszystkim mogę mieć swobodne podejście do seksu i własnej seksualności oraz nie uznawać tabu. Mogę mieć różne fantazje. Mogę uznać że człowiek jest atrakcyjny. Zestawiając powyższe w dowolny sposób mogłabym rozważyć, że może warto pójść z kimś do łóżka. Słowo klucz: mogę, Ty wprowadzasz element przymusu.
Zapytałaś o przykład który miał być rażący, a dla mnie jest absurdalny. Po 1 nie lubię chodzić roznegliżowana i raczej trudno nie stosując przemocy włożyć rękę w krocze przez warstwy materiału. Po 2 jeszcze bardziej gdy się jest w pozycji siedzącej i ze ściśnietymi udami. Wymyślasz scenariusze, a jak dla mnie pozostaw je sobie.
Ale nie potrzebuję np. Twojej indoktrynacji w kwestii co mogę uznać za hłe hłe żarcik a co nie. I ponieważ do tej pory z sytuacjami wieloma które można uznać za rażące radziłam sobie bardzo dobrze i bez konieczności przepracowywania traum stąd uznaję że nie potrzebuję Twojego wsparcia ani drogowskazu.
Trzecia sprawa, wspomniana wcześniej komunikacja. Moim zdaniem, podkreślam znowu, moim, problem nie leży w formie komunikacji. Nikt nie był tu w stosunku do autorki niegrzeczny ani nie przymuszał jej do zmiany podejścia. Jak dla mnie jej niepokój wzbudził fakt że jeśli ktoś nie myśli identycznie to może rozwiązanie problemu braku spójności poglądów nie być proste. Ja np. nie życzyłabym sobie aby partner usiłował mi narzucać z kim wolno mi utrzymywać znajomość, tak samo jak nie byłabym zachwycona gdyby miał do mnie jakieś wrzuty że na imprezach w stosunku do niego zachowywać się ''powinnam inaczej''. Nie lubię prób przerabiania partnera na jakąś modłę. Mogłoby się okazać że partner zamiast się dostosować sam uznałby że woli zerwać.
Paradoksalnie dla mnie ''najciekawszym'' tutaj zagadnieniem jest zachowanie żony tego chłopaka. Nie dość że uznała za stosowne przepraszać za coś czego sama nie zrobiła, w imieniu męża, to ani go nie porzuciła ani z nim się nie rozwiodła. (Wycieczki This Witch że komuś nie podoba się jakaś forma też są z czapki, ponieważ w mojej ocenie wystarczy że ludzie mają poglądy zbieżne i już jakoś forma traci na znaczeniu).
Trzepotka, Mija miała na myśli jak rozumiem ocenę pracy moderatorek.

Co ci daje to peplanie że analogiczna sytuacja na ci się nie zdarzy bo "nie chodzisz roznegliżowana" = nosisz spodnie i siedzisz ze ściśniętymi udami na domówkach? Klasyczny victim blaming gdzie żeby samemu poczuć się bezpiecznie insynuujesz że ofiary przyczyniły się swoim ubiorem lub reakcją do tego co ich spotkało, a ty w przeciwieństwie do nich przestrzegasz "zasad" więc nic cię nie spotka. Tyle że to żaden amulet ochronny bo ofiary molestowania i gwałtów są w spodniach i innych zwyczajnych ubraniach a nie w "negliżu" czy siedzące gdzieś rozkraczone.


Zamiast zasłaniać się przystojnym typem z którym może wskoczyłabyś od razu do łóżka w końcu podaj ten przykładowe obrócenie w ŻART w sytuacji o której cię poproszono - siedzisz spokojnie w tym swoim stroju na cebulkę i nie rozkraczonych nogach mając 0% chęci na flirt/macanki/seksy w danym momencie a tam znajomy z którym nigdy nie było flow i jest w 0% atrakcyjny dla ciebie z zaskoczenia sadza rękę w twoje krocze. Skoro wiele razy sobie tak świetnie radziłaś to podaj przykłady tych rażących zachowań i twoich reakcji.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Tanma]

Napisane przez Hultaj

Jak dla mnie kobieta powinna umieć sobie radzić z takimi sytuacjami (pomijam że najzdrowiej obracać się w towarzystwie które sobie na takie zagrania nie pozwala a przynajmniej przekaz powinien być jasny żeby sobie nie pozwalać w stosunku do Ciebie) a nie zasłaniać się partnerem. Bo co jak pójdziesz na imprezę sama? Retoryczne.

Napisane przez Hultaj

Nie znam też żadnej kobiety do której by tak nachalnie i nagminnie podbijali faceci żeby aż musiała bać się wychodzić z domu. Wszystko to daje dziwny obraz. Naprawdę idź do psychologa bo to zaczyna wyglądać trochę kuriozalnie. Ktoś Cię złapał za pierś gdy usiadłaś koło niego na kanapie, bardzo niemiła sprawa ale skoro Cię to straumatyzowało przepracuj to na terapii; bo nie umiesz dojść do siebie i w kółko wałkujesz, chociaż jeszcze na tej imprezie zrobiła się o to afera i wszyscy łącznie z żoną dowiedzieli się jakim typ jest dupkiem.

Napisane przez Hultaj

Szczerze mówiąc nie chciałabym aby facet oczekiwał ode mnie że będę się bić w jego imieniu i w imię jego honoru , odwracając kwestię pretensji autorki do jej partnera, nie mówiąc o tym że nie miałabym ochoty w czasie wspólnego wyjścia wisieć tylko na partnerze czy może ktoś mu nie mówi przykrych czy niestosownych rzeczy, i pilnować go jak małe dziecko. Oczywiście, autorka zawsze może zerwać z facetem i znaleźć sobie takiego który będzie jej pilnował.

Napisane przez Hultaj

Nikt nie był tu w stosunku do autorki niegrzeczny ani nie przymuszał jej do zmiany podejścia. Jak dla mnie jej niepokój wzbudził fakt że jeśli ktoś nie myśli identycznie to może rozwiązanie problemu braku spójności poglądów nie być proste. Ja np. nie życzyłabym sobie aby partner usiłował mi narzucać z kim wolno mi utrzymywać znajomość, tak samo jak nie byłabym zachwycona gdyby miał do mnie jakieś wrzuty że na imprezach w stosunku do niego zachowywać się ''powinnam inaczej''. Nie lubię prób przerabiania partnera na jakąś modłę.

To, co było według mnie niegrzeczne, wyjaśniłam w cytatach wyżej. Kolejne projekcje dotyczące tego co myślę i co mnie uraża/nie uraża, również uważam za - może nie niegrzeczne, ale irytujące. Trudno jest dyskutować z Twoim wyobrażeniem i odpowiadać na dopowiedzenia.

Odwróćmy na moment sytuację - Ty opisujesz zdarzenie i swoją reakcję, np. zbycie sytuacji żartem i nie branie tego do głowy. A ja w odpowiedzi piszę "spróbuj to przepracować, bo obracanie w żart takiej sytuacji jest niezdrowe/nienormalne/jakiekolwiek". To ocenne, a jak sama zauważyłaś, każdy ma swoje granice w innym miejscu i nie powinno się tego oceniać. Ty notorycznie w tym wątku oceniasz, dodatkowo w trywializujący sposób. Podejrzewam, że mój przekaz do Ciebie nie trafi, ale chciałam spróbować.

Wątek poszedł w takim kierunku, że dla mnie i dla postronnych najprawdopodobniej nie stanowi już wsparcia, dlatego proszę o zamknięcie go. Jeżeli w mojej sytuacji coś się zmieni, dam Wam znać, póki co jest stabilnie. Raz jeszcze dziękuję za Wasz czas i Waszą perspektywę

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Trzepotka]

Treść usunięta