Dla przyszłych, obecnych i przeszłych Kursantek - cz. VIII

[tamistra]

Napisane przez spejsik

hello
moge sie dopisac?
jestem 8 h jazdy
prawko robie w Piasecznie - zdawac mam zamiar na Okeciu
jestem ugotowana
dana

Hej, heeej!

[a40adf61f4fa839fc99377457d0e94ddcb8a5d57]

To i ja się przywitam
Jeszcze prawka nie mam, nawet na kurs się nie zapisałam, póki co się czaję
(btw są tu jakieś kursantki z lublina? bo jakby co to klik )

Ostatnio zaczęłam troszkę jeździć naszym prywatnym autkiem (po polnych drogach oczywiście i raptem parę godzin "przejeździłam" z zawrotną prędkością max 30km/h ) i powiem Wam że durna byłam parę ładnych lat, bałam się jazdy dosłownie - a to jest fajne jak nie wiem co

[katasiaa21]

Ja wprawdzie z Lublina nie jestem, ale z bliskich okolic i tam zdawałam

[tamistra]

[1=a40adf61f4fa839fc993774 57d0e94ddcb8a5d57;3576381 8]To i ja się przywitam
Jeszcze prawka nie mam, nawet na kurs się nie zapisałam, póki co się czaję
(btw są tu jakieś kursantki z lublina? bo jakby co to klik )

Ostatnio zaczęłam troszkę jeździć naszym prywatnym autkiem (po polnych drogach oczywiście i raptem parę godzin "przejeździłam" z zawrotną prędkością max 30km/h ) i powiem Wam że durna byłam parę ładnych lat, bałam się jazdy dosłownie - a to jest fajne jak nie wiem co [/QUOTE]


Hej hej Pewno , że fajne ! Jazda autkiem to jedno z moich najprzyjemniejszych życiowych doświadczeń

[versatille]

Napisane przez tamistra

Hej hej Pewno , że fajne ! Jazda autkiem to jedno z moich najprzyjemniejszych życiowych doświadczeń

Moich też. Zwłaszcza jak obok siedzi instruktorek

[katasiaa21]

versatille e tam z instruktorem, jak już zdasz to dopiero zobaczysz jak to fajnie jest samemu jeździć i jak nikt Ci błędów nie będzie wytykał (o ile wgl będą jakieś błędy) zajefajozaa

[spejsik]

ja to nie umiem opanowac stresu
juz mi dobrze szlo ale wczoraj to jakas masakra byla
gaslo mi auto, skakalo, biegi nie wlazily
jezdzilam jak pijana
scinalam luki
normalnie teraz mam dola jak nic
dzis znowu mam jazdy na 16
na 18 mam ostatnie zajecia z teorii
wewnetrzny z teorii juz zdalam dawno

parkowania i gorki to w ogole jeszze nie mialam jak o tym mysle to jestem sztywna

[szizii]

Napisane przez spejsik

ja to nie umiem opanowac stresu
juz mi dobrze szlo ale wczoraj to jakas masakra byla
gaslo mi auto, skakalo, biegi nie wlazily
jezdzilam jak pijana
scinalam luki
normalnie teraz mam dola jak nic
dzis znowu mam jazdy na 16
na 18 mam ostatnie zajecia z teorii
wewnetrzny z teorii juz zdalam dawno

parkowania i gorki to w ogole jeszze nie mialam jak o tym mysle to jestem sztywna

tylko bez stresu, dopiero się uczysz! Sama wiem po sobie, im bardziej się stresuję, tym jest gorzej - autem szarpie bo źle puszczam sprzęgło (noo, jak noga mi drży ze strachu, to dziwne, żeby nie ) i nie mogę się skupić. Dlatego zawsze jeżdżę na luzie i jest bardzo dobrze
Pomyśl sobie, że jest mnóstwo ludzi, którzy nie potrafili jeździć, poszli na kurs żeby się NAUCZYĆ, bo od teog właśnie jest taki kurs, a teraz są bardzo dobrymi kierowcami i ty też dołączysz do tego grona, spokojnie

Ja już po siódmej jeździe i nie mogę się doczekać aż znowu siądę za kierownicą

[spejsik]

dzis bede miec 9 i 10 godz jazdy
wiec powinnam łapac co i jak.....
dobrze ze I. fajny i nie wrzeszczy
maz mi powtarza ze to nauka jest i ze mam prawo robic bledy
noga wczoraj to mi ze stresu tak sie trzesła ze hej
musze jakies afirmacje i wizualizacje zaczac robic

[versatille]

Napisane przez katasiaa21

versatille e tam z instruktorem, jak już zdasz to dopiero zobaczysz jak to fajnie jest samemu jeździć i jak nikt Ci błędów nie będzie wytykał (o ile wgl będą jakieś błędy) zajefajozaa

Racja, bo czasami mam mu ochotę jak mi wytyka błędy typu przekroczenie prędkości o 1 km/h!

Chodzi mi bardziej o to, że jak jadę elką z I. to się nie boję, a jak jadę z moim tatą jako pasażerka to się modlę o przeżycie
A jak pojadę już swoim autem to mi nikt nie chwyci kierownicy jak się zagapię...
(ostatnio jakby nie on to bym pielgrzymkę zmierzającą na Jasną Górę przejechała )

[katasiaa21]

Wiesz niby tak, ale nie tak dawno wracaliśmy w nocy z imprezy z moim Tż i on był pod wpływem i na rondzie samochód jechał i on myślał, coś mu się uwaliło, że jedzie w nas i mi kierownicą bum w drugą stronę, a tam szedł jakiś pijany człowiek, na szczęście zahamowałam, ale aż się boję pomyśleć co by było jakbym nie zdąrzyła, nie odzywałam się do niego z tydzień za to co zrobił, a on do tej pory mnie przeprasza za to, ale teraz jak jedziemy i on coś wypije, to już sam z siebie z tyłu siada

[versatille]

Wybacz mu, wybacz, nie chciał źle
Prowadząc auto trzeba mieć szybkie reakcje, bo czasami chwila nieuwagi i może dojść do wypadku... ech..

[201604301936]

[1=a40adf61f4fa839fc993774 57d0e94ddcb8a5d57;3576381 8]To i ja się przywitam
Jeszcze prawka nie mam, nawet na kurs się nie zapisałam, póki co się czaję
(btw są tu jakieś kursantki z lublina? bo jakby co to klik )

Ostatnio zaczęłam troszkę jeździć naszym prywatnym autkiem (po polnych drogach oczywiście i raptem parę godzin "przejeździłam" z zawrotną prędkością max 30km/h ) i powiem Wam że durna byłam parę ładnych lat, bałam się jazdy dosłownie - a to jest fajne jak nie wiem co [/QUOTE]

nefty, ja jestem z Lublina, ale nie miałam nic wspólnego z tymi ośrodkami :P Myślę, że lepiej zwracać uwagę na opinię znajomych niż na rankingi.

[Inspire]

no, nawet dobrze poszło mi dziś

[Martita 88]

pozzrzędzę wam troche
dziś skręcałam na rondzie w lewo, i wrzuciłam już prawy kierunek że będę sie exmitować z ronda, a tu mi j.e.budu babka z prawej strony wymusiła i nawet nie odwróciła głowy zeby sprawdzić czy może wogóle wjechać na rodno!!! (no jasne, bo po co ), to ja po hamulcach a instruktor zatrąbił na nią

druga sytuacja
jade sobie i musiałam dać po hamulach- 2 babki by mi sie władowały pod koła, bo sie nie chiało ruszyc i przejść 3 kroki dalej do przejścia dla pieszych,lepiej ściąć/przejść wymyślonym przejsciem.... no nóż mi sie w kieszni otwierał

takie bluzgi szły-dobrze że tego instruktor nie słyszał bo by sie zdziwił

[miss_dior]

to, co ludzie robią na drodze nie mieści się w głowie.
jestem po 2(!) jazdach a miałam już tyle sytuacji, że ktoś wymusił pierwszeństwo/ wrył się (nawet nie sygnalizując kierunkowskazem)/ przeszedł lub przejechał na czerwonym, że szok!

[versatille]

To opowiadaj Inspire

Mi się takie sytuacje nie zdarzają. Mało tego, jak np. chcę zmienić pas na trasie na lewy to mnie zawsze ktoś przepuści (że aż z tego szoku pytam I. czy mogę jechać)
Częstochowianie są już przyzwyczajeni do elek widocznie

[foxy123]

Boooziu Odebralam dzisiaj tete, miala wymieniany haldex ( naped quattro, bo jak kupilam to babka nie wiedziala,ze tam sie tez olej dolewa takze chodzila tylko na przednia oske) no i po wymianie na nowy (1000zl no ale co zrobic) chodzi w koncu na 4 buty i jest wylew Jak pierwszy raz ruszylam to az bylam w szoku, jak ona rwie az trzeba uwazac, no ogien z dupy

[felufela]

Napisane przez miss_dior

to, co ludzie robią na drodze nie mieści się w głowie.
jestem po 2(!) jazdach a miałam już tyle sytuacji, że ktoś wymusił pierwszeństwo/ wrył się (nawet nie sygnalizując kierunkowskazem)/ przeszedł lub przejechał na czerwonym, że szok!

Mi ostatnio zajeżdżali drogę jak wyjeżdżałam z podporządkowanej, bo nie można poczekac chwilkę (dosłownie parę aut jechało) tylko trzeba się wciskac i zajezdac drogę
Na innej jeździe jakaś mądra rowerzystka jechała sobie po chodniku i nagle bez żadnego ostrzeżenia wyjeżdża na drogę nawet się nie oglądając czy coś jedzie, ale miałam szybką reakcję, chyba nawet wcześniej wcisnęłam hamulec niż I. xD
A o pieszych i babciach włażących na drogę nawet się nie oglądając to już nie wspomnę

[versatille]

Napisane przez foxy123

Boooziu Odebralam dzisiaj tete, miala wymieniany haldex ( naped quattro, bo jak kupilam to babka nie wiedziala,ze tam sie tez olej dolewa takze chodzila tylko na przednia oske) no i po wymianie na nowy (1000zl no ale co zrobic) chodzi w koncu na 4 buty i jest wylew Jak pierwszy raz ruszylam to az bylam w szoku, jak ona rwie az trzeba uwazac, no ogien z dupy

A fotki kiedy?

[foxy123]

:d

[versatille]

[foxy123]

Ponawiam zdjecie, bo musialam je troche zmniejszyc, a w tamtym poscie nie idzie zeedytowac cos mi wizaz zle chodzi;/


ehh...znowu zle wyszlo, nie zmniejszylo sie.. nie wiem, cos mi sprzet nawala :d

[versatille]

Grunt, że autko widać. I to jakie autko

[foxy123]

No to fajnie jak sie podoba Ja jestem zakochana na zaboj

[madzia2306]

Napisane przez versatille

To opowiadaj Inspire

Mi się takie sytuacje nie zdarzają. Mało tego, jak np. chcę zmienić pas na trasie na lewy to mnie zawsze ktoś przepuści (że aż z tego szoku pytam I. czy mogę jechać)
Częstochowianie są już przyzwyczajeni do elek widocznie

są bardzo przyzwyczajeni ja sama wpuszczam elki
a teraz jak w przyszłym tygodniu będę wracac z drugiej zmiany to bede musiała miec oczy wdoopie bo w naszej wsi się pielgrzymka rozkłada i jak już wszyscy dobrze wiedzą u nas- oni chodzą środkiem ulicy jak święte krowy

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------

a to że sie ktoś wcina przed maskę bez ierunkowskazu to już norma przyzwyczaiłam się do tego i już nie przeklinam

[anett174]

heej
jestem nowa i tak Was sobie podczytuję aż wkoncu zdecydowalam sie napisac
Robie prawko od maja zostalo mi 2 godziny jazd przed egzaminem ktory mam 24.08.2012r.Jest to duzy odstep czasu bo ostatnie jazdy mialam w piatek wiec wykupiłam sobie dodatkowo 2 godzinki doszkalające zeby sobie wszystko przypomniec i mniej sie stresowac ze cos mi nie wyjdzie
Mianowicie najbardziej sie boje łuku. Wychodzi mi za kazdym razem ,ale moj instruktor mi mowi ze gdy lusterko ma byc na srodku dwoch pacholkow albo za pozno albo za wczesnie daje obrot kierownica i wyjezdzam na prosta blisko prawej storny. Ja to wiem i dlatego odrazu jak zobacze linie szybko krece w lewo zeby nie najechac na linie ani nie uderzy w pacholek ach ale sie rozpisałam... :P

Napisałam to z nadzieja ze ktoras z Was miała moze podobnie i wie gdzie popełniała błąd

O moim egzaminie wiecie Wy , moja siostra, instruktor i przyjaciółka

[madzia2306]

Napisane przez anett174

heej
jestem nowa i tak Was sobie podczytuję aż wkoncu zdecydowalam sie napisac
Robie prawko od maja zostalo mi 2 godziny jazd przed egzaminem ktory mam 24.08.2012r.Jest to duzy odstep czasu bo ostatnie jazdy mialam w piatek wiec wykupiłam sobie dodatkowo 2 godzinki doszkalające zeby sobie wszystko przypomniec i mniej sie stresowac ze cos mi nie wyjdzie
Mianowicie najbardziej sie boje łuku. Wychodzi mi za kazdym razem ,ale moj instruktor mi mowi ze gdy lusterko ma byc na srodku dwoch pacholkow albo za pozno albo za wczesnie daje obrot kierownica i wyjezdzam na prosta blisko prawej storny. Ja to wiem i dlatego odrazu jak zobacze linie szybko krece w lewo zeby nie najechac na linie ani nie uderzy w pacholek ach ale sie rozpisałam... :P

Napisałam to z nadzieja ze ktoras z Was miała moze podobnie i wie gdzie popełniała błąd

O moim egzaminie wiecie Wy , moja siostra, instruktor i przyjaciółka

witaj o moim kursie na prawo jazdy wiedziała tylko moja siostra,mąż i rodzice.. reszta dowiedziała się jak zdałam

[anett174]

Napisane przez madzia2306

witaj o moim kursie na prawo jazdy wiedziała tylko moja siostra,mąż i rodzice.. reszta dowiedziała się jak zdałam

a u mnie siostra dowiedziała sie przed przypadek a nie chciałam jej mowic..
Wlasnie i nie umiem otwierac przedniej maski no za cholere nie moge...

[Imperfecta]

Napisane przez foxy123

No to fajnie jak sie podoba Ja jestem zakochana na zaboj

Całkiem fajny samochodzik.
Chociaż ja nie lubię sportowych a tym bardziej 2 osobowych samochodów.