|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2018-08-20, 12:18 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 29
|
Klątwa związkowa
Hej dziewczyny. W sumie pierwszy raz pozwolę sobie na taką chwilę szczerości w internecie ale nie mam już siły, nie daje rady i muszę wyżalić się ludziom spoza kręgu znajomych. Potrzebuje rady, pocieszenia.
Czuję się, jakby ktoś rzucił na mnie klątwę. Odkąd rozstałam się z moim byłym (a było to już 3,5 roku temu) nie mogę ułożyć sobie życia uczuciowego. Nie jestem zdesperowana singielką która siedzi w domu z kotami. Mam swoje pasje, przyjaciół, bardzo dużo robię, jestem spontaniczną duszą towarzystwa - i atrakcyjną, zadbaną dziewczyną normalnie muszę się komuś wygadać, bo cały czas pojawia mi się ten sam scenariusz relacji z facetami, staram sie jak moge postępować inaczej, a cały czas wychodzi tak samo okej, więc tak jakies 3,5 roku temu rozstałam się z facetem po paroletnim związku - związek masakra, zakończył się traumą, ciągłe kłótnie, samo rozstanie trwało pare miesięcy, potem były jeszcze mnie śledził i dręczył okropnymi wiadomościami przez jakis czas - jak to wszystko się skonczylo byłam wrakiem człowieka. oczywiście nie winie za wszystko exa - miałam potem w kolejnych latach tez dość burzliwe zycie osobiste, duzo zmian miejsc zamieszkania i stresow, to też mogło wpłynąć na "problemy ze stabilizacją" no więc do rzeczy : w ciągu tych ostatnich lat, przewinęło się troche facetów zainteresowanych mną, ja nie byłam zainteresowana częścią, wiadomo, ale paroma z nich tak, i to bardzo, a jednak, w pewnym momencie oni zawsze robią nieoczekiwany zwrot. np. tak jak ostatnio - facet jednego dnia planował ze mną romantyczną wycieczkę poza miasto, a drugiego napisał ze sorry jednak sie nie wyrobi i przestał sie odzywać for ever to szczerze mówiąc byli zazwyczaj faceci których poznałam na tinderze (mam dosyc ciasne grono znajomych,mimo ze duze i pracuje na freelansie - więc szczerze mówiąc - totalnie nie mam jak inaczej poznawać potencjalnych kandydatów ), chociaż wiadomo, przenosiły się poza, kontakt mógł trwać pare mies przed soptkaniem bo ja np. nie miałam czasu. W każdym razie. Zawsze dzieje się coś, że oni nagle ode mnie uciekają przez pierwszych pare spotkan bardzo dążą do kontaktu, wręcz o mnie zabiegają i potem ucieczka z dnia na dzień. Szczerze mówiąc - totalnie zaczęłam obwiniać o to samą siebie, a po tak długim czasie samemu i przyznajmy się - potrzebie związku czy też bliskości/przyjaźni z facetem, sama nie wiem czy to jak reaguje na facetów jest normalne / czy nie , czy mogą od tego przede mna uciekać. Rozmawiałam z moimi przyjaciółkami - one twierdzą że zachowuje się jak każda normalna dziewczyna, tylko trafiam na dziwnych facetów - ale ja nie mogę w to uwierzyć - ci faceci, to nie byli np. typowo wyrywacze kobiet na chwile(chociaż patrząc z perspektywy czasu, żaden z nich nie jest do dzisiaj w stałym związku). To nie byli typowi "przystojniacy", jeden z nich był w typie kujonka w okularach, ale spodobał mi sie jego charakter mam wrażenie, że jak już ktoś mi się spodoba(a to zdarza się baaaaaaaardzo rzadko) to wkręcam sie szybko, tak, że może faceci to wyczuwają i dlatego uciekają. mimo, że nie wypisuje do nich cały czas, a nawet odzywam się rzadko i daje im przestrzen, zaczełam sobie teraz wkręcać jakieś głupie rzeczy, że np. zbyt łatwo zgadzam sie na spotkanie, albo źle na nich patrze, bo już nie wiem co mogę robić źle, kochane dziewczyny (( buziaki i trzymajcie się, może któraś z was też miała taki problem i nastąpił u nich przełom? moze możecie mi coś doradzic? chętnie napisze wiecej o konkretnych sytuacjach Edytowane przez aboee Czas edycji: 2018-08-20 o 13:01 |
2018-08-20, 13:23 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
|
Dot.: Klątwa związkowa
Nie znamy Cię, więc żadnej sensownej odpowiedzi nie otrzymasz. Może masz pecha, może coś w Twoim zachowaniu jest nie tak.
"to szczerze mówiąc byli zazwyczaj faceci których poznałam na tinderze " Ok, na tinderze można poznać kogoś sensowego, ale 3/4 to podrywacze, którzy szukają zabawy. Dziwisz się więc, że oni szybko odpadają? "przez pierwszych pare spotkan bardzo dążą do kontaktu, wręcz o mnie zabiegają i potem ucieczka z dnia na dzień" Siądź i przeanalizuj co dokładnie się stało. Ale jak wyżej, skoro tinder, może uznali, że jednak chcą znajomości innego rodzaju. "typowo wyrywacze kobiet na chwile(chociaż patrząc z perspektywy czasu, żaden z nich nie jest do dzisiaj w stałym związku)" to jednak coś mówi? "mam wrażenie, że jak już ktoś mi się spodoba(a to zdarza się baaaaaaaardzo rzadko) to wkręcam sie szybko, tak, że może faceci to wyczuwają i dlatego uciekają. mimo, że nie wypisuje do nich cały czas" Może i nie wypisujesz zbyt często, ale pokazujesz w każdy inny możliwy sposób. Nikt nie lubi, gdy ktoś nagle nie widzi poza nami świata, bo to jest zwyczajnie dziwne. Dodatkowo, znalezienie sensownego partnera to nie taka łatwa sprawa. Wyluzuj. W końcu ktoś się trafi. |
2018-08-20, 13:34 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Klątwa związkowa
Skoro znajomi twierdzą, że zachowujesz się normalnie, to na razie nie szukałabym winy w sobie (w swoim zachowaniu), natomiast zastanowiłabym się, czy już na starcie nie wybierasz panów, którzy tak naprawdę nie szukają związku, a liczą na szybkie "zaliczenie" i gdy widzą, że z Tobą to jednak nie tak bajka, szybko się wycofują.
Przeanalizuj swój profil na tą okoliczność. Może obiecuje niezobowiązującą znajomość (niechcący). Przeanalizuj rozmowy z tymi facetami - czy nie przemycali uwag o seksie lub intymności, czy nie sądują, czy jesteś "spontaniczna i szalona" i takie tam gadki. Możliwe, że sprawiasz wrażenie bardziej rozrywkowej (= wg nich chętnej na...), niż jesteś. Ostatnio sporo czatuję i powiem Ci, że w 95% przypadków naprawdę po rozmowie, doborze słów, pytań można wyczuć czego facet chce - czy to nie jest kolejny na "niby chcę się spotkać na luzie, ale po cichu liczę na mizianki". Zdarzają się wyjątki, ale rzadko. Natomiast jeżeli prawdą jest, że mocno się wczuwasz, gdy facet Ci się spodoba, to musisz poćwiczyć powstrzymywanie się od zbyt częstego pisania do niego, od zachowania, które jednak może być podszyte presją i takim "o tak, chcę chcę chcę". Z drugiej strony, jak facet się wczuje w znajomość, to niekoniecznie musi mu to przeszkadzać. Myślę, że głównie to masz pecha, że jesteś w typie facetów, którzy Tobie się nie podobają, a jeżeli już ktoś Ci się sposoba, to niekoniecznie jesteś w jego typie. Znam ten ból. :P Edytowane przez Ellen_Ripley Czas edycji: 2018-08-20 o 13:37 |
2018-08-20, 16:02 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 29
|
Dot.: Klątwa związkowa
@Vanir410 dzięki za odpowiedź! właśnie analizuje i nie moge znaleźć żadnego powodu, oprócz tego, że rzeczywiście coś może być w moim zachowaniu odrzucającego, i mam wrażenie to, że jest wlaśnie mimowolne okazywanie lubienia i entuzjazmu drugiej osobie, smutne, że jak fajnie by nie było musze nastepnym razem trzymać się na wodzy i uważać zeby jakimś jednym nieodpowiednim, zbyt zaangażowanym spojrzeniem nie wystraszyć faceta.
@Ellen_Ripley Szczerze mówiąc, na moim profilu nie było ani szczypty nagości, wyzywających póz, ani niczego więcej. Zwyczajna, uśmiechnięta dziewczyna + widoczne zainteresowania i styl bycia na profilu (żadnych erotycznych, hehe) Serio. Pare zdjęć z podróży, pare zdjęć mnie, bardziej artystycznych w ładnej scenerii. Sprawiam wrażenie rozrywkowej, wyluzowanej osoby, bo taka po prostu jestem - bardzo dużo gadam itd. taki styl. Może dla facetów to = seks znajomość. w 95% przypadków naprawdę po rozmowie, doborze słów, pytań można wyczuć czego facet chce O, a tutaj sie nie zgodze! Nigdy sie nie spotkalam z facetem po którym bym to wyczuła, wszyscy zapraszali mnie mega na luzie na randki, nawet takie typu wino, bez żadnych głupich podtekstów, zawsze bardzo bardzo uważnie filtrowalam facetów przed randkami. Propozycje seksu, albo próby nawiązywania jakiegoś kontaktu zdarzały się, owszem, ale zawsze po spotkaniu, nigdy tekstowo przed. musisz poćwiczyć powstrzymywanie się od zbyt częstego pisania do niego, od zachowania, które jednak może być podszyte presją i takim "o tak, chcę chcę chcę". Z drugiej strony, jak facet się wczuje w znajomość, to niekoniecznie musi mu to przeszkadzać Tutaj masz rację, postaram się teraz kolejny raz skupić na tym, żeby tak się nie zachowywać, chociaż, kurcze, nie dajmy się zwariować. Nie zachowałam się nigdy w stosunku do faceta w jakiś przesadzony, karykaturalny sposób, a te rzeczy które sobie wyrzucam, to jakieś drobnostki, szczegóły, typu - przytuliłam się do niego na do widzenia, albo patrzyłam mu za długo w oczy przy znajomych o 2 ułamki sekundy - jednak wiem, że i one mają znaczenie, albo po prostu coś jest z tymi facetami nie tego? Mam też wrażenie, że jak facet już mi się spodoba, to staram się nie widzieć sygnałów "na nie", albo nie dopuszczam ich do świadomości. faktycznie, zdałam sobie sprawę, że - facet który ostatnio mnie 'olał' już w sumie na pierwszym spotkaniu zapraszał mnie do siebie do domu. Nie pojechałam, ale skoro mam być szczera - zapraszał mnie do siebie albo usiłował to zrobić - za każdym razem jak mieliśmy się spotkać. Chyba rzeczywiście sie wycofał, bo odechciało mu się starać o mnie, skoro nie jestem chętna od razu wskoczyć do łóżka :P . A to był właśnie ten najbardziej niepozorny o nerdowskim wyglądzie. ---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ---------- up Edytowane przez aboee Czas edycji: 2018-08-20 o 14:27 |
2018-08-20, 16:20 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Klątwa związkowa
Cytat:
Zapraszanie do domu i to takie od razu, lekko nachalne, to jednak w większości przypadków wiadomo o co chodzi. Więc widzisz jednak, że - jak sama przyznałaś - często sygnały są, a zdarza Ci się je ignorować. Więc wracam ponownie do rady: przeanalizuj sobie rozmowy z tymi facetami, którzy nagle Cię olali i nie wiesz dlaczego, a najlepiej daj je do przeanalizowania jakieś rozsądnej koleżance lub koledze. Bo pewnych rzeczy możesz jednak nie widzieć. Czy w rozmowach z facetami podkreślasz - bo luz luzem, ale swój cel ma się prawo mieć i mówić bez ogródek o co nam jednak chodzi w poznawaniu kogoś - że docelowo chcesz poznać kogoś szczególnego, związać się na stałe? Edytowane przez Ellen_Ripley Czas edycji: 2018-08-20 o 16:25 |
|
2018-08-20, 20:16 | #6 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 29
|
Dot.: Klątwa związkowa
Cytat:
1 - jasne, tutaj masz racje, czasem widać te intencje, w moim przypadku mnie to totalnie odrzuca, więc takie bezpośrednie sugestie są od razu dla mnie znakiem na NIE. może muszę zacząć bardziej szukać między wierszami. 2 - przeczytałam ostatnie ponownie, zeby się upewnić, i oprócz wyżej wym zapraszania do domu (ale akurat bez nalegania) nie było żadnej sugestii, totalnie żadnej, tylko długie nawiązywanie kontaktu/przyjaźni(pare tyg). Dlatego też to zapraszanie do domu nie było przeze mnie odczytane jako jednoznaczny sygnał. Kurcze ;p 3 - tego tematu "czego szukasz" nigdy nie poruszam, uważam, że to jest generalnie płoszące, sama nie wiem czy bym się nie spłoszyła gdyby ktoś mnie nie zapytał z miejsca, może tak naprawde powinno się to zostawiać na po pierwszym/drugim spotkaniu, jak już się pozna, ale raczej nie pytam się o takie rzeczy z grubej rury będąc na etapie luźnego pisania. bo jestem zdania że to raczej nieprzewidywalne - i nigdy samemu się nie wie, czy sie będzie chciało czegoś więcej od danej osoby czy nie. żeby było jasne, ja tez w przypadku tych facetów nie jestem 100% pewna, że chciałabym z nimi być - ale jestem pewna że chciałam spotkać się z nimi więcej razy, żeby zdecydować, mieć dłużej kontakt Edytowane przez aboee Czas edycji: 2018-08-20 o 20:29 |
|
2018-08-20, 20:41 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Klątwa związkowa
Cytat:
Wiadomo, że pewnych rzeczy nie przewidzisz i mogłabyś nie chcieć się już widywać z tymi facetami, ale jednak to oni urwali kontakt i było ich kilku. Założyłaś wątek, bo widzisz jakiś schemat w tym. Serio pokazałbym rozmowy komuś znajomemu w celu oceny. Np. mojej siostrze się wydawało, że na luzie rozmawia z facetami, a jak jej koleżanka to poczytała, to uff... |
|
2018-08-20, 21:03 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 29
|
Dot.: Klątwa związkowa
@Ellen_Ripley
Masz racje co do tych rozmów, może trzeba sie tylko nauczyć odpowiednio o tym rozmawiać, np. że w tym momencie szuka sie kogoś do spędzania czasu, przyjaźni, docelowo w życiu wiadomo, osoby do związku, a nie ONS - żeby tego byli świadomi, że z nimi nie pójdę do łóżka. Jestem 99% pewna, że problem leży w moim kontakcie w realu. Szczerze mówiąc, wtedy wszystko się psuje. Miałam już etapy, że przyjaźnie internetowe, rozmowy ciągneły się u mnie tygodniami i byly utrzymywane nawet bardziej z męskiej inicjatywy, także, problem leży tutaj w kontakcie face to face. Moze powinnam iść na jakiś kurs uwodzenia. Albo już nie wiem. Zrobić sobie wyzwanie poznawania facetów poza tinderem. Ale rozmowy do przeczytania przyjaciółce dam. Nie zaszkodzi. |
2018-08-20, 21:24 | #9 |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: Klątwa związkowa
Mnie w takich chwilach przydawała się osoba całkowicie neutralna - kilka wizyt u psychoterapeuty.
Przyjaciele mogą nie wyłapać, nie mieć odpowiedniego odejścia. (A, no, bo byłam w identycznej w sumie sytuacji, że tak zacznę od końca.) Jeśli chodzi o odsianie zaliczaczy, to polecam po prostu wpisać "No ONS" w opisie. Niestety nie uchroni cię to od opcji friends with benefits, nawet jeśli delikwent zarzeka się, że szuka na poważnie.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 Edytowane przez Pani_Robot Czas edycji: 2018-08-20 o 21:25 |
2018-08-20, 21:40 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 29
|
Dot.: Klątwa związkowa
@Pani_Robot jak to identycznej? tzn. szybko się wkręcalas i wszystko się psuło? pomoc terapeutki całkowicie pomogła? masz racje, że to dobry pomysł iść, ale kurcze, przechodziłam już jedną terapie, gadałam z babka o tym(terapia była z innego powodu) i teoretycznie znam sposoby jak z tym sobie poradzić, ale no zauroczenie silniejsze i nie myśli sie trzeźwo :////
|
2018-08-20, 22:01 | #11 | |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: Klątwa związkowa
Cytat:
Nie się psuło, tylko sama od początku robiłam tak, by się nie udało. Od wyboru faceta, przez sposób rozmowy, do zachowania po kilku randkach. Ale to jest temat rzeka. Jesteś z dysfunkcyjnej rodziny?
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 |
|
2018-08-20, 22:07 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 29
|
Dot.: Klątwa związkowa
Niestety jestem - ale to wiesz, dość trudny temat, chętnie pogadam, jeśli masz ochotę, na privie
|
2018-08-20, 22:38 | #13 |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: Klątwa związkowa
Pewnie, pisz śmiało.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 |
2018-08-21, 07:43 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 157
|
Dot.: Klątwa związkowa
Miałam w swoim życiu taki etap dużej aktywności na tinderze. Poznałam tam naprawdę masę facetów, niektóre relacje przerodziły się w koleżeństwo, inne w związek a inne w nic.
I moja rada dla ciebie to zdystansowanie się do zawieranych tam znajomości bo niesteryty 80 % to osoby szukające tylko seksu, 15 % ukryte świry i po kilku spotkaniach wychodzą trupy z szafy i okazuje się czemu ten facet właściwie jest sam i co jest z nim nie tak i tylko 5 % to normalni ludzie. Ciężko znaleźć tam osobę do związku, trzeba mieć naprawdę szczęście. Za to jak mówię poznałam tam kilku facetów, którzy okazali się naprawdę spoko kumplami, na wyjście na jakieś piwo czy do kina raz na jakiś czas. Dlatego uważam, że tinder to bardziej do poszerzenia grona znajomych. |
2018-08-21, 09:22 | #15 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 29
|
Dot.: Klątwa związkowa
Cytat:
Stylinska, masz całkowitą racje, że trudno z tym tinderem i trzeba mieć dystans. Dlatego, uwaga - ide w tym tygodniu na dwie randki i postaram się mieć 200% dystansu. Na pierwszej randce akurat zawsze mi to wychodzi, gorzej jest później... ---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ---------- ok dziewczyny, mam jeszcze jedno pytanie. jeden z tych gości z którymi kiedyś przez chwilę się spotykałam, byl naprawdę fajny. chodzi mi o charakter i zainteresowania - bardzo chcialabym mieć z nim kontakt, tym bardziej już na płaszczyźnie przyjacielskiej. myślicie ze odezwanie sie do takiego gościa po jakimś czasie jest ok? myślicie że coś takiego może wypalić? czy kiedyś same sie zaprzyjaźniłyście z kims z kim kiedyś było "coś" na rzeczy? Bo mi jest smutno, że trace te kontakty i one giną, a często to byli wartościowi ludzie których chciałabym mieć wokół siebie, totalnie odsuwając się od relacji związkowych. Jak coś takiego rozwiązać? Edytowane przez aboee Czas edycji: 2018-08-21 o 09:33 |
|
2018-08-21, 10:02 | #16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 157
|
Dot.: Klątwa związkowa
Cytat:
Zachęcam cię żebyś napisała. Uważam, że zwykle "hej jak tam?" to dobry pomysł. Nawet jeśli przez jakiś czas nie mieliście kontaktu. To nic złego, tylko ważnym jest aby patrzeć na to jak potoczy się rozmowa, jeśli ewidentnie on nie będzie ciągnął tematów to nie ma co na siłę przedłużać rozmowy bo jeszcze wezmą cie za desperatkę co tak bardzo chce się z nimi wpakować w związek na siłę i przedłuża kontakt. |
|
2018-08-21, 10:43 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Klątwa związkowa
Cytat:
Jeżeli chcesz poznać po prostu nowych znajomych, kumpli, to szukaj od teraz z tą intencją. Od razu jasna sytuacja. |
|
2018-08-21, 11:09 | #18 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 221
|
Dot.: Klątwa związkowa
Pewnie ja to też typ pechowca jeden 8 letni drugi 4 letni związek,i tak dobiłam 30,po pierwszym byłam prawie 3 lata sama,umawiałam się z imprez,czasami ktoś chciał numer na ulicy,z internetu i na drugiej randce każdy chciał mnie do domu zaprosić miałam tego dość,drugi partner pojawiał się często w miejscach gdzie pracowałam itd.okazało się że pracuje w sklepie kilka osiedli dalej takim samym jak ja
Więc wspólni znajomi,tematy nas zbliżyły do siebie .Zaręczyny po roku ale nie wyszło okazał się okropny,że prawie mnie pobił,wyprowadzka od niego to masa nerwów.Jednak mam koleżanki które szybko wchodzą w inny związek,a nawet dwie pary które są po ślubie a poznały się przez czateria.Jestem jedyną osobą z którą jest coś nie tak |
2018-08-21, 12:08 | #19 |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: Klątwa związkowa
Miałam koleżeńskie kontakty z tindera, ale umarły (na pewnym etapie trudno było ze mną wytrzymać). Świrów z trupami w szafie tam jest bardzo wielu. Zalogowałam się po dwóch latach i widzę wciąż te same twarze. Niektórzy nawet nie zmienili zdjęć. No i oczywiście klasyka typu fotki sprzed 6-8 lat, jak wyglądali jeszcze młodo
Bardziej normalne kontakty miałam na Sympatii.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 |
2018-08-21, 12:21 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Klątwa związkowa
Cytat:
Mam dzięki Czaterii dwóch nowych kumpli, więc jednak bywają normalne osoby. |
|
2018-08-21, 13:03 | #21 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: Klątwa związkowa
Cytat:
Zdesperowana singielka z kotami - chociaż wiem, że będziesz się zasłaniała przenośnią, żartem - to nie koty są oznaką desperacji. I na pewno nie eliminuje jej powtarzanie, że jej nie ma. Jak każda dziewczyna pisząca o problemach w kontaktach miłosnych panicznie obawiasz się bycia uznaną za desperatkę. A to i tak widać. Nie trzeba wydzwaniać, wypisywać i gapić się na kogoś. Desperacja to nie koniec świata. Masz powody, ludzie są z różnych powodów zdesperowani - szukając pracy, partnera, mając za mało pieniędzy. Życie. Lepiej się z tym oswoić niż na siłę próbować udowodnić, że jest inaczej, bo to i tak nie wyjdzie. To nie byli np. typowo wyrywacze kobiet na chwile(...). To nie byli typowi "przystojniacy", jeden z nich był w typie kujonka w okularach - możesz sprawdzić sama, ile jest wątków założonych przez dziewczyny w szoku, że zostały olane przez przecież wcale nie typowych przystojniaków/typowych podrywaczy/kujonków w okularach - to ostatnie, mylne przekonanie jest szczególnie urocze, bo nieodłącznie kojarzy mi się z Ryanem Philippem w "Szkole uwodzenia" albo Christopherem Reevem w roli Clarka Kenta. W każdym razie wygląd nerda i tak jest teraz na topie, ta stylizacja nie wyklucza bycia atrakcyjnym i nie musi być typowy. Nawet gdybyś się upierała, że jest brzydki, to i tak o nim myślisz, a on Cię olał, co jest argumentem za zaprzestaniem kierowania się takimi regułami. Mam wrażenie, że jak już ktoś mi się spodoba(a to zdarza się baaaaaaaardzo rzadko) - rzadko czytam wypowiedzi, w których ktoś nie uważa, że ma bardzo specyficzny gust lub jest wybredny. Zapewne, jak każda dziewczyna przeciętna i powyżej, jesteś otoczona nieatrakcyjnymi adoratorami, a ci bardziej pociągający szybko znikają, dlatego tak Ci się wydaje. Wiara w te stereotypy daje Ci poczucie bezpieczeństwa, taką mydlaną bańkę, bo przecież na pewno sama nie pasujesz do żadnej negatywnej szufladki i jeśli coś Cię spotyka, to przez przypadek, niezasłużenie. Wiele jednak jest osób wierzących w takie bzdury, a w związkach, więc przyczyny upatrywałabym się jednak standardowo w niskim poczuciu wartości - można spróbować terapii. Cytat:
Przydałoby się też sztywne przestrzeganie zasady chroniącej przed gwarantowanym rozczarowaniem - jeśli mówi, że nie szuka teraz związku, to na pewno nie szuka go z Tobą. Na pewno. Jeśli opowiada o zranieniu przez byłą, że potrzebuje czasu itd. - to samo. Nie podbijamy wątków Cytat:
Edytowane przez stewardesa Czas edycji: 2018-08-21 o 13:08 |
|||
2018-08-21, 13:05 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Klątwa związkowa
Cytat:
|
|
2018-08-21, 13:10 | #23 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-08
Lokalizacja: Stolec nagłego spadnienia
Wiadomości: 67
|
Dot.: Klątwa związkowa
Wyszło już, że wybierasz takich a nie innych łebków, co tu więcej pisać?
Dopisz sobie no one night stand" do profilu czy coś takiego. I popracuj nad wyborem grupy docelowej. Umawiasz się z określonym typem człowieka a potem się dziwisz, ze jak określony typ się zachowują. |
2018-08-21, 13:17 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Klątwa związkowa
Cytat:
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
|
2018-08-21, 13:21 | #25 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: Klątwa związkowa
Tylko że oczywiście samo dopisywanie "no ons" albo brak deklaracji, że ktoś szuka seksu (czy wręcz zapewnia, że nie) też niczego nie gwarantuje. Takie historie już były. To i tak trzeba wywnioskować z rozmów, zachowania.
Cytat:
Cytat:
|
||
2018-08-21, 13:23 | #26 | |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: Klątwa związkowa
Cytat:
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 |
|
2018-08-21, 14:03 | #27 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-08
Lokalizacja: Stolec nagłego spadnienia
Wiadomości: 67
|
Dot.: Klątwa związkowa
Cytat:
P.S. Wielu mężczyzn szuka czegoś więcej. Ale stara się unikać wściekłych harpii. P.S. 2 Jeśli mężczyzna pisze, że nie jest gotowy na związek to nie jest gotowy na związek z Tobą. Patrz P.S Edytowane przez ferreus_somnus Czas edycji: 2018-08-21 o 14:04 |
|
2018-08-21, 14:51 | #28 | ||||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 29
|
Dot.: Klątwa związkowa
Hej, odniosę się do części wypowiedzi, bo mam wrażenie że źle mnie odczytałaś
Cytat:
I nie chodzi też o żadną stylizacje, jak z tym co powiedziałaś niżej, chodziło mi po prostu, że to byli bardzo różni faceci. Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ---------- Dzięki dziewczyny za wszystkie odpowiedzi, racja że temat już chyba wyczerpany |
||||
2018-08-21, 15:24 | #29 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Klątwa związkowa
Zamykam na prośbę Autorki.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:37.