Udawanie orgazmów - za czy przeciw?

[Miss_Suze]

Napisane przez BimboBubu

No na pieska to przeciezz facet jest za tobą i się rusza to jak ma jeszcze stymulować łechtaczkę?

Tak samo w innych pozycjach gdzie to fscet jest aktywny…

Poza tym nie spotkałam się z tym żeby fscet to robił umiejętnie zazwyczaj robią to za mocno mimo instrukcji itd. I tak za chwile wracają do za mocnych ruchów

Dlatego opcje na to widzę tylko na jeźdźca

Ale u mnie i to odpada bo nosze długie paznokcie od lat i nie zetnę ich z tego powodu

U mnie jest wladnie ten „problem” ze podnieca mnie ostry seks itd ale to bardziej zaspokaja mnie psychicznie ale do orgazmów potrzebuje bardzo delikatnych ruchów zarówno jeśli chodzi o pochwowy i łechtaczkowy a faceci w większości tego „nie czują” i lubią zawsze na ostro

No to powiedz, że potrzebujesz łagodnych ruchów.

[Mad___Max]

Napisane przez BimboBubu

No na pieska to przeciezz facet jest za tobą i się rusza to jak ma jeszcze stymulować łechtaczkę?

Ręką?
Każda pozycja, która nie wymaga u faceta podparcia (lub trzymania Cię) obiema rękami umożliwia stymulację łechtaczki.

[Miss_Suze]

Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale nie potrafię czerpać satysfakcji jak partner mnie penetruje, a do tego jeszcze on by jeszcze pieścił łechtaczkę. Nie wiem wtedy na czym się skupić, i takie coś to tylko mnie oddala od orgazmu.

[BimboBubu]

Napisane przez Miss_Suze

Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale nie potrafię czerpać satysfakcji jak partner mnie penetruje, a do tego jeszcze on by jeszcze pieścił łechtaczkę. Nie wiem wtedy na czym się skupić, i takie coś to tylko mnie oddala od orgazmu.

Mam to samo..
Facet się porusza wiec logiczne ze ta ręka nie jest stabilna i nie operuje nià delikatnie tylko chaotycznie…

Taka stymulacja w wykonaniu faceta wydaje mi się nieprzyjemna i dla mnie i dla niego

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

No to spoko, jak nie podoba Ci się taki pomysł to tego nie rób my radzimy z własnych doświadczeń. Osobiście preferuję orgazmy niż długie paznokcie, ale każdy jest inny i coś co sprawdza się u mnie niekoniecznie będzie Tobie pasowało.
I to nieprawda, że każdy facet lubi/potrzebuje ostrego seksu.

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk

[missVivi]

Napisane przez BimboBubu

Mam to samo..
Facet się porusza wiec logiczne ze ta ręka nie jest stabilna i nie operuje nià delikatnie tylko chaotycznie…

Taka stymulacja w wykonaniu faceta wydaje mi się nieprzyjemna i dla mnie i dla niego

Można się rozwodzić o tym, że nie zawsze wszystko wychodzi dobrze. Nie zapomnę początków z seksem - Chryste Panie - Ile opieprzu było za przydługie paznokcie w czasie pieszczot to nie zliczę Człowiek się uczy i przez to powinien się również dzielić tym co pomaga a co nie w czasie sexy time, co rajcuje a co gasi. Poza tym lepiej pouczyć się co na nas działa.

Udawanie.. kiedyś owszem, było tak, ale później po prostu wolałam powiedzieć, ze coś nie gra i były eksperymenty.

[BimboBubu]

[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;89504974]No to spoko, jak nie podoba Ci się taki pomysł to tego nie rób my radzimy z własnych doświadczeń. Osobiście preferuję orgazmy niż długie paznokcie, ale każdy jest inny i coś co sprawdza się u mnie niekoniecznie będzie Tobie pasowało.
I to nieprawda, że każdy facet lubi/potrzebuje ostrego seksu.

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk[/QUOTE]

Nie mam dużego doświadczenia z mężczyznami miałam 5 partnerów i każdy lubił na ostro ..

No właśnie sama pytam o doświadczenia innych..
Mi te orgazmy nie są tak potrzebne i trudno mi je osiągnąć ale gdyby był sposób żeby było łatwiej to napewno bym skorzystała głównie dla przyjemności partnera .. bo to udawanie serio jest mi nie w smak

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Napisane przez missVivi

Można się rozwodzić o tym, że nie zawsze wszystko wychodzi dobrze. Nie zapomnę początków z seksem - Chryste Panie - Ile opieprzu było za przydługie paznokcie w czasie pieszczot to nie zliczę Człowiek się uczy i przez to powinien się również dzielić tym co pomaga a co nie w czasie sexy time, co rajcuje a co gasi. Poza tym lepiej pouczyć się co na nas działa.

Udawanie.. kiedyś owszem, było tak, ale później po prostu wolałam powiedzieć, ze coś nie gra i były eksperymenty.

Opieprzu za paznokcie??? Ja swoje bardzo lubię i każdy mój fscet tez

Czyli jednak udawanie pomogło Ci w budowaniu fajnego pożycia ??

[Miss_Suze]

Ja uwielbiam mieć długie przedłużane paznokcie żelowe, nie zrezygnowałabym.

[BimboBubu]

Jesteśmy już po
Ogólnie widzę ze jest bardziej wyrozumiały ale..,
Raz prawie doszłam tak naprawdę ale on nie wytrzymał i niestety zakończył przede mną

A potem uprawialiśmy długi seks i tez już byłam blisko ale ciagle mnie cos rozpraszało i udałam orgazm pierwszy raz w życiu nie było to trudne bo już naprawdę prawie go miałam i tylko trochę głośniej pokrzyczalam. Widziałam jak on się stara i jak bardzo tego chce.. ale serio ciagle mnie ciś rozprasza i to jest mój problem.
Strasznie się cieszył i widziałam jaki jest z siebie zadowolony ..
To było łatwiejsze niż myślałam - trochę więcej krzyków a nie żaden wielki teatr

Nie żałuje ze udałam bo było mi bardzo przyjemnie a mój mężczyzna jest szczęśliwy
Nie chce udawać non stop bo widzę ze naprawdę zmienił podejście i będę z nim mogła osiągać prawdziwe orgazmy powoli

[wlosomaniaczkaaa]

Ja jednak za bardzo lubię seks, żeby odstawiać cyrki z udawaniem orgazmów i robić z siebie i faceta debila. Jeśli łatwo dochodzisz poprzez stymulację łechtaczki, to facet powinien to uwzględnić i współpracować z Tobą w tym kierunku. Jeśli tego nie robi, tylko strzela fochy, bo_musi_być_pochwowy, to jest zwyczajnie kiepski w te klocki.

Napisane przez BimboBubu

Wystarczy mi orgazm lechtaczkowy a potem mogę się z nim bawić i godzinami .. problem w tym ze on jest przyzwyczajony do tych sztucznych orgazmów co pare minut i innego seksu nie znoa

I wtf? Orgazmy u jego rzekomo wszystkich kobiet co parę minut? On czasem nie jest licealistą, któremu ledwo puścił się wąs? Bo poziom wiedzy by się zgadzał.

[holgath]

Stare wróble ćwierkają, że prawdziwy orgazm to zejście 200kal, udawany 600, więc nie należy za bardzo ufać chudym laskom.

A co do teorii i praktyki, to przecież Prezesa można używać zarówno do walki w pochwie, jak i ataku na łechtaczke i nie tylko, wtedy wychodzi w praniu, gdzie akurat jest bardziej pożądany i skuteczny, bez żadnej potrzeby wyciskania, na siłe sztucznych uniesień. Jak są z tym jakieś problemy, to bez żadnych uświadamiających rozmów, podczas n.p. "kowbojskich" akcji możecie facetowi, w sposób naturalny pokazać, że podczas stosunku nie muszą go trzymać cały czas wbitego w pochwę.
Nawet ci mało lotni powinni uchwycić istotę zagadnienia.

[BimboBubu]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Ja jednak za bardzo lubię seks, żeby odstawiać cyrki z udawaniem orgazmów i robić z siebie i faceta debila. Jeśli łatwo dochodzisz poprzez stymulację łechtaczki, to facet powinien to uwzględnić i współpracować z Tobą w tym kierunku. Jeśli tego nie robi, tylko strzela fochy, bo_musi_być_pochwowy, to jest zwyczajnie kiepski w te klocki.

I wtf? Orgazmy u jego rzekomo wszystkich kobiet co parę minut? On czasem nie jest licealistą, któremu ledwo puścił się wąs? Bo poziom wiedzy by się zgadzał.

Ma prawie 40 lat .

Bez problemu osiągam z nim orgazmy lechtaczkowe tylko dla niego to jakby nie wystarcza

Ale po ostatnim razie praktycznie doszłam dwa razy pochwowo ale już mi nie chciało się „męczyć” i udałam chyba z własnego lenistwa


Przyznan ze chvialam tez sprawdzić czy on da się na to złapać i jak bardzo jest nieuświadomiony w tym jak wyglada prawdziwy orgazm i jak bardzo te jego opowieści o wielokrotnych orgazmach jego byłych mogły być naciągnięte .. i jestem w szoku .. zaczęłam poprostu głośniej krzyczeć a on już myślał ze mam orgazm i zaczął mocniej pracować wiec pociągnęłam to już dalej…
Był wniebowzięty i dumny jak paw a mi trochę go było zal w pewnym sensie .. ze tak malo wie o kobiecym orgazmie i tak łatwo go „oszukać” I ze prawdopodobnie całe jego życie seksualne może nyc kłamstwem :/

Myślałam wcześniej ze będę musiała odstawić prawdziwy teatr żeby go wkręcić …

To wszuxtko jest bardzo dziwne bo on naprawdę ma fantazje w łóżku , wie jak dotknąć i gdzie, jak rozbudzić; robi ze mną rzeczy których inni mi odmawiali albo nie umieli, czuje się z nim genialnie i swobodnie a jednak o samym orgazmie wie bardzo niewiele…

Ale jestem zachęcona bo naprawdę lepiej nam idzie i może wcale nie będę „musiała” nic udawać :jupi

Problemem z mojej strony jest to ze w trakcie jak już jestem blisko nagle mnóstwo rzeczy zaczyna mnie rozpraszać, robi mi się niewygodnie, zaczynam o czyms myśleć i przez to nie osiągam tego orgazmu.
Nie wiem jak to wyeliminować . Gdyby nie to to wcale to udawanie nie byłoby „konieczne”:/:

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Miss_Suze

Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale nie potrafię czerpać satysfakcji jak partner mnie penetruje, a do tego jeszcze on by jeszcze pieścił łechtaczkę. Nie wiem wtedy na czym się skupić, i takie coś to tylko mnie oddala od orgazmu.

Mam tak samo.
Tak samo nigdy u mnie dziala, jak ja sama mam sie w tym czasie piescic. No nie umiem sie skupic ani nawet jakby odpowiednio dosięgnac lechtaczki.

[BimboBubu]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89510661]Mam tak samo.
Tak samo nigdy u mnie dziala, jak ja sama mam sie w tym czasie piescic. No nie umiem sie skupic ani nawet jakby odpowiednio dosięgnac lechtaczki.[/QUOTE]

Czyli nie tylko u mnie tak jest.. już myślałam ze jestem jakaś dziwna xD

[DrDoom]

Napisane przez BimboBubu

Ma prawie 40 lat .

Bez problemu osiągam z nim orgazmy lechtaczkowe tylko dla niego to jakby nie wystarcza

Ale po ostatnim razie praktycznie doszłam dwa razy pochwowo ale już mi nie chciało się „męczyć” i udałam chyba z własnego lenistwa


Przyznan ze chvialam tez sprawdzić czy on da się na to złapać i jak bardzo jest nieuświadomiony w tym jak wyglada prawdziwy orgazm i jak bardzo te jego opowieści o wielokrotnych orgazmach jego byłych mogły być naciągnięte .. i jestem w szoku .. zaczęłam poprostu głośniej krzyczeć a on już myślał ze mam orgazm i zaczął mocniej pracować wiec pociągnęłam to już dalej…
Był wniebowzięty i dumny jak paw a mi trochę go było zal w pewnym sensie .. ze tak malo wie o kobiecym orgazmie i tak łatwo go „oszukać” I ze prawdopodobnie całe jego życie seksualne może nyc kłamstwem :/

Myślałam wcześniej ze będę musiała odstawić prawdziwy teatr żeby go wkręcić …

To wszuxtko jest bardzo dziwne bo on naprawdę ma fantazje w łóżku , wie jak dotknąć i gdzie, jak rozbudzić; robi ze mną rzeczy których inni mi odmawiali albo nie umieli, czuje się z nim genialnie i swobodnie a jednak o samym orgazmie wie bardzo niewiele…

Ale jestem zachęcona bo naprawdę lepiej nam idzie i może wcale nie będę „musiała” nic udawać :jupi

Problemem z mojej strony jest to ze w trakcie jak już jestem blisko nagle mnóstwo rzeczy zaczyna mnie rozpraszać, robi mi się niewygodnie, zaczynam o czyms myśleć i przez to nie osiągam tego orgazmu.
Nie wiem jak to wyeliminować . Gdyby nie to to wcale to udawanie nie byłoby „konieczne”:/:

Skoro poprzednie również go "wkręcały" to co się dziwić : P

kobiety same sobie psują rynek i zakrzywiają rzeczywistość

[BimboBubu]

Napisane przez DrDoom

Skoro poprzednie również go "wkręcały" to co się dziwić : P

kobiety same sobie psują rynek i zakrzywiają rzeczywistość

No niestety. Z jedna jego była gadałam i szedł temat na seks i mówiła ze udawała bo nie umie inaczej bo się przyzwyczaiła ponieważ ma problemy z dochodzeniem a faceci tego wymagają :/

Ale to ze mu powiedziała ze jest pierwszym z którym dochodzi to już wyższy level wyrachowania :/
Pewnie każdy jej facet to słyszy…

Ma dziewczyna opracowana cała strategie jak pompować ego facetom

Nic dziwnego ze jest wiecznie sama bo pewnie w innych rzeczach tez ściemnia :0

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89510661]Mam tak samo.

Tak samo nigdy u mnie dziala, jak ja sama mam sie w tym czasie piescic. No nie umiem sie skupic ani nawet jakby odpowiednio dosięgnac lechtaczki.[/QUOTE]Ja to uwielbiam, doznania się poteguja i są dużo silniejsze niż obie te rzeczy osobno

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk

[Ilenan]

Seks jest przyjemny. Nie ma co udawać. Uda się orgazm, to się uda, nie uda, to trudno.

[robcia]

Napisane przez BimboBubu

No niestety. Z jedna jego była gadałam i szedł temat na seks i mówiła ze udawała bo nie umie inaczej bo się przyzwyczaiła ponieważ ma problemy z dochodzeniem a faceci tego wymagają :/

Ale to ze mu powiedziała ze jest pierwszym z którym dochodzi to już wyższy level wyrachowania :/
Pewnie każdy jej facet to słyszyâ�Ś

Ma dziewczyna opracowana cała strategie jak pompować ego facetom

Nic dziwnego ze jest wiecznie sama bo pewnie w innych rzeczach tez ściemnia :0

Dla mnie to jest jakiś kosmos ,ze rozmawiasz z jego byłą dziewczyną na temat seksu i na dodatek ona ci opowiada ,ze udawała. Ona z niego robiła debila ale ty też . Mam nadzieję ,ze wykazałas sie chociaz minimum przyzwoitości i zostawiłas cos dla siebie. Straszne to jest. Jak w podstawowce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BimboBubu]

Napisane przez robcia

Dla mnie to jest jakiś kosmos ,ze rozmawiasz z jego byłą dziewczyną na temat seksu . Ona z niego robiła debila ale ty też .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sam się o to prosi..

Wcześniej nue udawałam, próbowałam go uświadomić nawet badania naukowe podsylalam i jak grochem o ścianę ..
Chodził zdołowany i seks był coraz gorszy

Nie chce mi się drugi raz przechodzić powtórkę z rozrywki i słuchać jak to on niemęsko się czuje

Teraz już i tak jest lepiej i podchodzi w miarę normalnie do seksu w porównaniu do tego co było wcześniej

Teraz jak udałam to widzę Ze dostał motywacji i zadziałało to na niego jak takie pozytywne wzmocnienie … i naprawdę mi z nim było dużo lepiej i byłam blisko prawdziwego orgazmu a wcześniej rzadko to miało miejsce
Tak jak to opisywał drdoom tylko on proponował dosypanie mu czegoś żeby nabrał pewności siebie
Widzę ze udawany orgazm tak na niego właśnie podziałał

Jeszcze pare razy i niczego nie będę musiała udawać :0

[Trzepotka]

Treść usunięta