Bezdzietność a starość

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[karamelli]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89516516]Treść usunięta[/QUOTE]

dziewczyno a czy to znaczy ze ktos nie moze napisac swojego -innego- zadania na forum? trzeba przyklaskiwac stalym bywalczyniom wizazu?

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

[1=831c00f80c14dd8ce5dd50c 8d36401d00c309fcd_63ffe70 1c0379;89515951]jestem tu, bo moge.

jeszcze jakies pytania?[/QUOTE]Wątek się nazywa bezdzietność a starość.
Ale oczywiście matka bąbelka musi się wypowiadać na temat który ją nie dotyczy.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Trzepotka]

Treść usunięta

[skara]

Napisane przez karamelli

Wam rozwalaja watek wszystkie wypowiedzi, ktore nie pasuja do plytkiego podejscia - sprzedam domek, pojde do domu opieki

Racz więc uszanować nasze kulawe kółko wzajemnej adoracji. My tu sobie pogadamy, poklepiemy się po pleckach, po co tracisz z nami czas? Idź na wątek YOLO, bombelki, wydajemy kasę, hulaj dusza, piekła nie ma. Bo zdaje się, że jedyne co Cię boli to fakt, że zamierzamy mieć dobre zabezpieczenie finansowe i radzić sobie ze starością za pomocą pieniędzy i obcych ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[black_elderflower]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89516205]U mnie tak samo, też śmiechłam z tamtego postu. Od mojej rodziny na żadne ciepło ani bliskośc nie mogłam liczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No widzisz, masz takie podejście a ja mam inne, zgodne z moim otoczeniem. Moja jedna przyjaciółka ma wspaniałych kochających rodziców, partnera dziadków, ojczyma, ciocie, zawsze podkreśla gdy o nich mówi, jacy są dla niej ważni. Druga zaś nie ma partnera, ale ma kochającą mamę, trzech braci, bratanków i też bardzo uwielbia spędzać z nimi czas. I ja wiem, że dla nich ich rodziny są najważniejsze a ja, przyjaciółka jestem w hierarchii niżej, mimo, iż one u mnie są wyżej, bo ja poza mamą innej rodziny nie mam a z samą mamą kontakt mam różny. I to, że ktoś dla mnie jest ważniejszy niż rodzina, nie znaczy, że tak jest z tej drugiej strony. Mam takie doświadczenia ze swojego otoczenia i mam prawo wyrazić swoją opinię, możesz sobie śmiechać z moich wpisów. Ja z innych także śmiecham.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez black_elderflower

No widzisz, masz takie podejście a ja mam inne, zgodne z moim otoczeniem. Moja jedna przyjaciółka ma wspaniałych kochających rodziców, partnera dziadków, ojczyma, ciocie, zawsze podkreśla gdy o nich mówi, jacy są dla niej ważni. Druga zaś nie ma partnera, ale ma kochającą mamę, trzech braci, bratanków i też bardzo uwielbia spędzać z nimi czas. I ja wiem, że dla nich ich rodziny są najważniejsze a ja, przyjaciółka jestem w hierarchii niżej, mimo, iż one u mnie są wyżej, bo ja poza mamą innej rodziny nie mam a z samą mamą kontakt mam różny. I to, że ktoś dla mnie jest ważniejszy niż rodzina, nie znaczy, że tak jest z tej drugiej strony. Mam takie doświadczenia ze swojego otoczenia i mam prawo wyrazić swoją opinię, możesz sobie śmiechać z moich wpisów. Ja z innych także śmiecham.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale nie rozumiesz, że tu nie chodzi o żadne podejście ani opinię, tylko o indywidualne doświadczenie i fakty.
Fajnie, zazdro, że masz ciepłą rodzinę, po prostu dużo ludzi nie ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paprotka_]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89514493]Naprawdę nie rozumiem, czego na tym wątku szukają dzieciaci.

Właściwy temat rozmywa się w dywagacjach o potomstwie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


yyyyy... ja na przykład pomysłów jak sobie zorganizować starość, bo mój bombelek będzie miał swoje życie i nie mam pewności nawet czy będziemy mieszkać na tym samym kontynencie

Napisane przez WhiteCherry

Czytając ten wątek bardziej przeraża mnie podejście, że ludzie po 60tce określani są mianem "starych" jak dla mnie starość to 80+

Chyba dużo zależy od stanu zdrowia. Po mojej mamie 60+ widzę już starość, tata 70+ a wieku po nim nie widać (w każdym tego słowa znaczeniu, nie tylko wizualnie) wszyscy dają mu 20 lat mniej.

Napisane przez karamelli

dziewczyno a czy to znaczy ze ktos nie moze napisac swojego -innego- zadania na forum? trzeba przyklaskiwac stalym bywalczyniom wizazu?

No ale jakie masz to zdanie? Że jak się zabezpieczyć na starość?

Napisane przez black_elderflower

No widzisz, masz takie podejście a ja mam inne, zgodne z moim otoczeniem. Moja jedna przyjaciółka ma wspaniałych kochających rodziców, partnera dziadków, ojczyma, ciocie, zawsze podkreśla gdy o nich mówi, jacy są dla niej ważni. Druga zaś nie ma partnera, ale ma kochającą mamę, trzech braci, bratanków i też bardzo uwielbia spędzać z nimi czas. I ja wiem, że dla nich ich rodziny są najważniejsze a ja, przyjaciółka jestem w hierarchii niżej, mimo, iż one u mnie są wyżej, bo ja poza mamą innej rodziny nie mam a z samą mamą kontakt mam różny. I to, że ktoś dla mnie jest ważniejszy niż rodzina, nie znaczy, że tak jest z tej drugiej strony. Mam takie doświadczenia ze swojego otoczenia i mam prawo wyrazić swoją opinię, możesz sobie śmiechać z moich wpisów. Ja z innych także śmiecham.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę, że idealizujesz to co widzisz u innych a czego sama nie masz/nie miałaś. W rodzinie też różnie bywa, cześciej gorzej niż lepiej. Mam świetnych rodziców,przez pierwsze 30lat życia otoczona byłam ciotkami, wujkami, dziadkami, babciami i kuzynostwem ale widzę,że to nie jest standard. W moim otoczeniu ludzie jednak częściej polegają na znajomościach spoza rodziny.

[black_elderflower]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89516824]Ale nie rozumiesz, że tu nie chodzi o żadne podejście ani opinię, tylko o indywidualne doświadczenie i fakty.
Fajnie, zazdro, że masz ciepłą rodzinę, po prostu dużo ludzi nie ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Chyba masz problem z czytaniem ze zrozumieniem.. właśnie napisałam, że ja mam właśnie takie doświadczenie, z takimi właśnie osobami. I przecież nie napisałam że mam ciepłą rodzinę, tylko moje przyjaciółki mają. Ja o sobie nigdzie nic takiego nie napisałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

Starość jest ciulowa co tu dużo mówić. Taka bliżej 80tki. 60 to są moi rodzice i oni nie są jeszcze starzy. Ja staram się żyć pelnia życia i o tym nie myśleć. Ale czasem nachodzą mnie myśli co jeśli nie uda się jednak mieć dzieci i zostaniemy tylko we dwoje. Oboje mamy małe rodziny, przyjaciele są, ale też będą starzy albo martwi Na szczęście staram się za dużo o tym nie rozmyślać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Caudofemoralis]

Napisane przez karamelli

dziewczyno a czy to znaczy ze ktos nie moze napisac swojego -innego- zadania na forum? trzeba przyklaskiwac stalym bywalczyniom wizazu?

Ale jakiego zdania? To, że nikt nie jest w stanie zabezpieczyć się na przyszłość w 100%, to jest oczywistość, z której wszystkie zdajemy sobie sprawę. Rozmawiamy o przyszłości, w przypadku większości z nas bardzo odległej. Spekulacje są nieodłączną częścią takiej dyskusji, i bez sensu jest nam zarzucać, że spekulujemy. To jakbyś weszła na forum inwestycyjne i przypominała wszystkim, że nie wiadomo, jaki będzie jutro kurs dolara.

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Swoją drogą księża mają klawe życie - na emeryturze czekają na nich piękne domy dla księży seniorów.

Myślę, że temat pomoc osobom starszym będzie się rozwijał - w końcu społeczeństwo nam się starzeje. Ale będzie również rosła ilość oszustów, na takich osobach żerująca. Boję się tego, że kiedyś komuś zaufam i będzie klops, bo jasność umysłu już nie ta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[ateris]

Też mam nadzieje, ze jakoś polepszy się system pomocy starszym osobom jak dożyjemy starości. Aby w jakiś sposób ułatwić im życie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[831c00f80c14dd8ce5dd50c8d36401d00c309fcd_63ffe701c0379]

taki maly off top- zdecydowanie widac, ktore z was nie mialy cieplej rodziny(i nie planuja takowej zakladac wlasnorecznie), a ktore maja.

te pierwsze sa zgorzkniale i czepliwe, belkocza cos o samobojstwch lub eutanazji na starosc jako super alternatywy na niedoleznosc, a te drugie sa jakies takie bardziej… zyciowe

tak, przyszlam tu tylko po to, zebt to powiedziec/ posmieszkowac jak kto woli.

milego dnia :P

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Nuova]

[1=831c00f80c14dd8ce5dd50c 8d36401d00c309fcd_63ffe70 1c0379;89517260]taki maly off top- zdecydowanie widac, ktore z was nie mialy cieplej rodziny(i nie planuja takowej zakladac wlasnorecznie), a ktore maja.

te pierwsze sa zgorzkniale i czepliwe, belkocza cos o samobojstwch lub eutanazji na starosc jako super alternatywy na niedoleznosc, a te drugie sa jakies takie bardziej… zyciowe

tak, przyszlam tu tylko po to, zebt to powiedziec/ posmieszkowac jak kto woli.

milego dnia :P[/QUOTE]


Brak posiadania cieplej rodziny to powód do śmiechu? Wow, nie wiem jak to skomentować, żeby nie dostać kartki.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Nuova

Brak posiadania cieplej rodziny to powód do śmiechu? Wow, nie wiem jak to skomentować, żeby nie dostać kartki.

Przecież każdy w magiczny sposób wybiera sobie w jakiej rodzinie się urodzi


Tak z ciekawości co roku liczba domów opieki wzrasta (super).


Według stanu w dniu 31 grudnia 2021 r. na terenie całego kraju działało 2 015 zakładów stacjonarnych pomocy społecznej, które posiadały łącznie 127,3 tys. miejsc. Przebywało w nich 114,3 tys. mieszkańców, w tym 55,5 tys. kobiet.


dla porównania



Według stanu w dniu 31 grudnia 2016 r. działało 1678 zakładów stacjonarnych pomocy społecznej. W porównaniu z rokiem poprzednim ich liczba zwiększyła się o 23.


I obecnie nie są to super liczby, jednak im więcej chętnych, tym więcej inwestorów wywęszy zysk. Może zamiast finansować laptopy dla 4 klasistów powstałby jakiś kolejny ośrodek państwowy.


Chce też zauważyć, że obecnie również istnieje pomoc dla osób starszych, która przychodzi do ich domów. Nie wiem jak nazwać te panie fachowo. Do starszej sąsiadki przychodzą dwie panie w ramach funduszu na kilka godzin do pomocy. Zakupy, pomoc przy myciu, jakieś ogarnięcie domu. Owszem, to nic wielkiego, lecz nadal "zawsze coś". Bo niestety, sąsiadka córkę ma, która jest bardziej chora niż ona.

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

[1=831c00f80c14dd8ce5dd50c 8d36401d00c309fcd_63ffe70 1c0379;89517260]taki maly off top- zdecydowanie widac, ktore z was nie mialy cieplej rodziny(i nie planuja takowej zakladac wlasnorecznie), a ktore maja.

te pierwsze sa zgorzkniale i czepliwe, belkocza cos o samobojstwch lub eutanazji na starosc jako super alternatywy na niedoleznosc, a te drugie sa jakies takie bardziej… zyciowe

tak, przyszlam tu tylko po to, zebt to powiedziec/ posmieszkowac jak kto woli.

milego dnia :P[/QUOTE]Najbardziej czepliwą osobą na tym wątku jestem ty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lasagna_ze_szpinakiem]

Myślę, że ja tylko karmią takie komentarze. Ja np mam ciepła rodzinę i co z tego, skoro jest mała a ja jestem jedynaczką? Dzieci nie planuje wiec chyba dobrze mieć w świadomości jakaś alternatywę, a nie czekać na yolo aż mi rozum odbierze Mam chrześniaka i jeśli nam się relacje będą dobrze układały (chłopczyk ma 9) to chciałabym jemu zapisać dom. A jeśli nie to po prostu to wszystko spienięże i ktoś mi tam ten pampers daj borze wymieni w razie potrzeby Innej alternatywy nie widzę póki co, zakładając że świat będzie istniał w podobnej formie i że człowiek osiągnie taki wiek.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[Lady_AnneBelle]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89517294]
Chce też zauważyć, że obecnie również istnieje pomoc dla osób starszych, która przychodzi do ich domów. Nie wiem jak nazwać te panie fachowo. Do starszej sąsiadki przychodzą dwie panie w ramach funduszu na kilka godzin do pomocy. Zakupy, pomoc przy myciu, jakieś ogarnięcie domu. Owszem, to nic wielkiego, lecz nadal "zawsze coś". Bo niestety, sąsiadka córkę ma, która jest bardziej chora niż ona.[/QUOTE]
Moja teściowa korzysta z takiej pomocy Pani ugotuje, posprząta, zrobi zakupy, leki przygotuje - ogólnie wszystko o co się poprosi. Teściowa mimo 6 dzieci całe dnie siedzi sama, więc jest to też dla niej towarzystwo; ma z kim herbatę wypić czy pójść na spacer.

[invisible_01]

[1=831c00f80c14dd8ce5dd50c 8d36401d00c309fcd_63ffe70 1c0379;89517260]taki maly off top- zdecydowanie widac, ktore z was nie mialy cieplej rodziny(i nie planuja takowej zakladac wlasnorecznie), a ktore maja.

te pierwsze sa zgorzkniale i czepliwe, belkocza cos o samobojstwch lub eutanazji na starosc jako super alternatywy na niedoleznosc, a te drugie sa jakies takie bardziej… zyciowe

tak, przyszlam tu tylko po to, zebt to powiedziec/ posmieszkowac jak kto woli.

milego dnia :P[/QUOTE]Bardzo mi przykro, że nie miałaś ciepłej rodziny, ale to nie jest Twoja wina.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez ateris

Starość jest ciulowa co tu dużo mówić. Taka bliżej 80tki. 60 to są moi rodzice i oni nie są jeszcze starzy. Ja staram się żyć pelnia życia i o tym nie myśleć. Ale czasem nachodzą mnie myśli co jeśli nie uda się jednak mieć dzieci i zostaniemy tylko we dwoje. Oboje mamy małe rodziny, przyjaciele są, ale też będą starzy albo martwi Na szczęście staram się za dużo o tym nie rozmyślać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja na razie nie mam dzieci. Chciałabym mieć ale tak jak piszecie nawet jeżeli się ma to nie wiadomo czy zajmą się nami na starość. Moim zdaniem to nie powinna być motywacja. Natomiast samego umierania ja najbardziej się boję. Odkąd byłam dzieckiem i uświadomiłam sobie, że jesteśmy śmiertelni że kiedyś każdy z nas umrze mam momenty że jak o tym pomyślę to czuje niepokoj, czasem wręcz przerazenie. Na razie nie umiem się z tym pogodzić. Zwłaszcza jak widzę jak szybko mija czas i potem jest starość, często choroby niestety i brak sił ja cokolwiek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez black_elderflower

No widzisz, masz takie podejście a ja mam inne, zgodne z moim otoczeniem. Moja jedna przyjaciółka ma wspaniałych kochających rodziców, partnera dziadków, ojczyma, ciocie, zawsze podkreśla gdy o nich mówi, jacy są dla niej ważni. Druga zaś nie ma partnera, ale ma kochającą mamę, trzech braci, bratanków i też bardzo uwielbia spędzać z nimi czas. I ja wiem, że dla nich ich rodziny są najważniejsze a ja, przyjaciółka jestem w hierarchii niżej, mimo, iż one u mnie są wyżej, bo ja poza mamą innej rodziny nie mam a z samą mamą kontakt mam różny. I to, że ktoś dla mnie jest ważniejszy niż rodzina, nie znaczy, że tak jest z tej drugiej strony. Mam takie doświadczenia ze swojego otoczenia i mam prawo wyrazić swoją opinię, możesz sobie śmiechać z moich wpisów. Ja z innych także śmiecham.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ile maja lat Ci cudowni, kochający rodzice, dziadkowie czy ciocie?

I jaki stan zdrowia?

[khloe]

Napisane przez showmust

Hej, zakładam wątek o byciu bezdzietnym i o reflekcji nad własną starością. Jak to widzicie? Nie martwicie się jak to będzie, że nie będzie osoby, która Wam w jakikolwiek sposób pomoże? A może zabezpieczacie się finansowo na tyle, że jest to dla was ok.

UWAGA! mnie samej to dotyczy i nie chodzi mi o przepychanki pod tytułem, że przecież dziecko to nie żadna gwarancja pomocy, ze nie robi się dzieci, żeby nam usługiwały na starość itd. Wszyscy to wiemy, chodzi mi o opcje dla osób, które nie mają dzieci, więc na sto procent nie bedą mogły na to liczyć.

Dla twojego pocieszenia powiem, że domy starości pełne są dzieciatych staruszków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Jaquara]

Ludzie mający dzieci często zapominają, że nie można zamykać się na innych ludzi i kisić się tylko we własnym sosie. Przyjaźnie powinno się pielęgnować, a z ludźmi dobrze jest żyć przez całe życie. Wtedy na pewno nie jest się samotnym na starość. Oczywiście, że może być tak, że przyjaciel/e umrą przed nami, ale to jest dokładnie to samo dywagowanie co wyjazd dzieci na inny kontynent. Nic na 100% niewiadomo i nic nie jest w życiu pewne.
I tak myślę, że w tym świecie najważniejsze jest zapewnienie sobie stabilności finansowej do końca życia.

Napisane przez 831c00f80c14dd8ce5dd50c8d 36401d00c309fcd_63ffe701c 0379

taki maly off top- zdecydowanie widac, ktore z was nie mialy cieplej rodziny(i nie planuja takowej zakladac wlasnorecznie), a ktore maja.

te pierwsze sa zgorzkniale i czepliwe, belkocza cos o samobojstwch lub eutanazji na starosc jako super alternatywy na niedoleznosc, a te drugie sa jakies takie bardziej… zyciowe

tak, przyszlam tu tylko po to, zebt to powiedziec/ posmieszkowac jak kto woli.

milego dnia :P

Tak, przyszłaś tu i założyłaś konto tylko po to, żeby to napisać, bo najwyraźniej nie do końca jesteś pogodzona ze swoimi wyborami życiowymi. Może coś którejś grupie zazdrościsz? :p Ja mam świetną rodzinę, doskonały kontakt z mamą, tatą, siostrą, mam super partnera, ale dzieci nie planowałam i raczej zdania nie zmienię, bo lata lecą a ja dalej trwam przy swoim. I popieram eutanazję jako humanitarne odejście z tego świata, nie mam natury cierpiętnicy, nie uważam że ból nas uszlachetnia i bez niego jesteśmy niczym A z życia jestem zadowolona.

[Aelora]

Posiadanie dzieci wcale nie gwarantuje spokojnej starości i niestety czasami zdarza się, że to rodzice pracują na takie zachowanie latami. Widziałam jak to wygląda w domu spokojnej starości, gdzie znajdowało się wielu staruszków w całkiem dobrej kondycji z dorosłymi już dziećmi i niektóre z nich wprost mówiły, że nie chcą na dłużej rodziców bo mają z nimi złe relacje lub przykre doświadczenia. Na pewno bardzo ważne jest posiadanie oszczędności, aby móc utrzymać się oprócz emerytury lub liczenia na pomoc krewnych. Głównie dlatego, że wraz z wiekiem pojawia się więcej dolegliwości zdrowotnych.

[2day3]

Tez czesto o tym mysle i moj plan to zaoszczedzic wystarczajaco zeby kupic sobie jakies mieszkanko w Hiszpanii przy plazy i tam spedzic starosc, do tego pielegnuje przyjaznie i powiekszam caly czas grono znajomych. Drugi pomysl to wycieczka dookola swiata, mam nadzieje ze w wieku 60 lat bede na tyle sprawna ze bede mogla to marzenie spelnic.


Glownym powodem ze nie chce miec dzieci jest brak pieniedzy, wiec czasami ogarnia mnie ogromny smutek bo mysle ze bylabym dobra matka, ale coz takie zycie, postaram sie zrobic z tej decyzji najlepsze dla mnie.

[Hermiona83]

Napisane przez 2day3

Drugi pomysl to wycieczka dookola swiata, mam nadzieje ze w wieku 60 lat bede na tyle sprawna ze bede mogla to marzenie spelnic.

60 lat to starość?