|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2023-03-22, 02:00 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-03
Wiadomości: 2
|
Monogamistka, a jednak nie do końca
Nie mam komu się zwierzyć ze swojego problemu, bo jest dosyć intymny i prywatny. Stąd przyszłam na forum. Od jakiegoś czasu zastanawiam się, czy coś ze mną nie tak.
Jestem w związku od kilku lat. Mieszkamy razem. Planujemy ze sobą przyszłość. Nie mam nic do zarzucenia tej relacji. Kocham bardzo mocno, partner mnie też. Nie ma żadnych trupów w szafie. Niczego w związku mi nie brakuje. No poza jednym - brakuje mi nieco 'życia singielki', a w związku z tym życiem - seksu, którego nie otrzymam w żadnym monogamicznym związku. Miałam kiedyś wpojone, że seks to tylko z miłości. Brzydził mnie fakt, że ktoś może to robić bez tego. Jak 'dorosłam' i spróbowałam, zdanie zmieniłam. Póki związki mnie nie interesowały, bo wolałam skupiać się na nauce korzystałam z życia w tej sferze, odkrywałam siebie, eksperymentowałam. Nie jestem w stanie powiedzieć, z iloma facetami spałam. Na pewno nie mam tylu palcu u rąk. Ktoś może mnie nazwać wręcz puszczalską i ma rację, chociaż teraz czasy się zmieniły pod tym względem. Szalałam, mocno szalałam. Taka najbardziej hardkorowa rzecz jaką zrobiłam to jak z moim takim stałym kochankiem zdecydowaliśmy się na seks grupowy - ja jedna i kilku facetów (jego znajomych). Przez większość czasu miałam zasłonięte oczy, nie wiedziałam nawet jak oni wyglądają. Odlot. Strach wymieszany z podnieceniem. Choć wiedziałam, że byłam bezpieczna, bo swojego kochanka znałam wiele miesięcy i miałam pewność, że nie pozwoli, aby ktoś przekroczył moje granice. Czemu o tym wspominam? Bo mam wrażenie, że przez tego typu zabawy w przeszłości, nie mogę czerpać satysfakcji seksualnej będąc w związku z jednym facetem. Być może jestem przyzwyczajona do mocniejszych bodźców. Dobija mnie to strasznie. Nie zrozumcie mnie źle. Sfera seksualna z moim partnerem jest w porządku. Dba on o mnie w łóżku, eksperymentujemy, zawsze mam orgazmy (nie ma mowy, żeby zostawił mnie bez). Nie mogę mu nic zarzucić. Dobrze mi z nim, podnieca mnie. Ale ja potrzebuję jakiejś nowości, kogoś nieznajomego, jakiejś adrealiny. Jasne, można pobawić się w odgrywanie ról, ale to nie to samo. Nie ma tego strachu z tym podnieceniem, o którym wspomniałam przy moim doświadczeniu jakby nie patrzeć gangbangu. Czuję się jakby we mnie były dwie osoby. Jedna martynek, która marzyła zawsze o stabilnym związku i faktycznie, cieszy się ona, że znalazła super faceta, układa się, kocha go i chce z nim założyć rodzinę. Ale jest ta też druga martynek, która uwielbia perwersyjny seks, z kimś nieznajomym, jakieś grupowe zabawy. Nie wiem jak to rozwiązać, bo moja frustracja jest już silna. Może to jakieś zaburzenie seksualne? Nie wiem. Nie ma mowy o otwarciu związku. Mój partner nie poszedłby na to. On by się nawet nie zgodził na trójkąt z kobietą - znam jego zdanie na ten temat. Też z drugiej strony może to hipokryzja, ale ja nie chciałabym dzielić się swoim partnerem. Fajnie by było gdybym tylko ja miała przyzwolenie. Nie wytrzymałabym psychicznie, gdyby mój facet coś robił z inną kobietą. Dlatego związek poli też nie jest dla mnie. Zresztą mój partner by też nie chciał. Zdrada? Nie. Nigdy nie zrobiłam niczego, co można by podciągnąć pod zdradę. To są jedynie moje myśli, fantazje i wspominki typu 'kiedyś to było'. Nie potrafiłabym zdradzić, bo zabiłyby mnie wyrzuty sumienia. Poza tym zdrada to bardzo ciężki kaliber, sama bym nie chciała zostać tak potraktowana. Nie. Zerwanie? Też nie wchodzi w grę, bo jednak kocham. Rezygnować ze stabilnego, szczęśliwego związku, żeby poczerpać chwile przyjemności nie kalkuluje się. Mimo, że lubiłam taki styl życia jak byłam sama to po czasie dopadła mnie pustka i chęć bycia kochaną, a nie traktowana tylko jak lala do łóżka (wiecie o co chodzi). Także jak widać nie ma żadnego sensownego rozwiązania tej sytuacji. Nie da się mieć ciastka i zjeść ciastka. Niestety. Chciałam zasięgnąć opinii, czy to jest w ogóle normalne, czy to jakieś zaburzenie, jak nad tym zapanować, żeby tą frustrację zatrzymać? Może jakoś farmakologicznie można sobie zmniejszyć libido i przynajmniej te fantazje jakoś osłabną? |
2023-03-22, 12:06 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2022-10
Wiadomości: 3 095
|
Dot.: Monogamistka, a jednak nie do końca
Ja nie widzę tutaj nic nienormalnego, czy wstrząsającego. Natomiast rozwiązania w tej sytuacji raczej szukałabym z jakimś dobrym seksuologiem, a nie na forum w Internecie.
|
2023-03-22, 12:49 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 7 843
|
Dot.: Monogamistka, a jednak nie do końca
Ciężko mi doradzić. Seks bardzo lubię ale tylko w konfiguracji 1 na 1. Poszaleć mogę z tą jedną osobą i dużo fajnych rzeczy robić. Jak kogoś kocham to bardzo się w seksie otwieram. Uprawiając seks i z 1 osoba można wiele rzeczy próbować jeżeli kochacie się, pożądacie i pokombinujecie. No ale jeżeli brakuje Ci tych trójkątów, myślisz o seksie z innym to sprawa jest trudniejsza. Chyba faktycznie seksuolog. Często nie da się mieć i tego i tego.
Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka |
2023-03-22, 14:03 | #4 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2022-09
Wiadomości: 814
|
Dot.: Monogamistka, a jednak nie do końca
Cytat:
Przepraszam za wyrażenie, ale ktoś Cie czasami musi zerżnąć i wykorzystać w łóżku bez "partnerskich" uczuć. Seks to chemia, chemia to hormony, a od tego jaki jest, zależy jakiego "kopa" dostaje mózg. Więc Ci teraz grzeczny seks, nawet z orgazmami nie wystarcza, bo brakuje adrenaliny, która wielokrotnie potęguje orgazm czy doznania. Czym innym jest oglądać wypadek w TV, czym innym zobaczyć go na żywo, gdy organizm czuje się zagrożony, lub w seksie oddany/uległy, to go produkuje, i tego nie da się "oszukać" A perwersyjny seks, uległość, oddanie, adrenalinę, można uzyskać przenosząc seks poza łóżko z regularnym partnerem. Seks w plenerze, czy miejscu publicznym, nawet jak to szybki numerek, z powodu zagrożenia daje właśnie "kopa" adrenaliny. A zabawy BDSM, gdzie obecnie w wielu miastach są takie pokoiki zabaw, daje poczucie utraty kontroli, nowości, bycia "wykorzystaną" w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Tyle, że partner musi wiedzieć co robić i być zdecydowanym, bo niepewność czy zawahanie zabije klimat i bańka pryśnie |
|
2023-03-24, 18:00 | #5 | |
demoralizator
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 314
|
Dot.: Monogamistka, a jednak nie do końca
Cytat:
Edytowane przez twiggz Czas edycji: 2023-03-24 o 18:05 |
|
2023-03-25, 11:04 | #6 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 805
|
Dot.: Monogamistka, a jednak nie do końca
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2023-03-27, 21:51 | #7 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 647
|
Dot.: Monogamistka, a jednak nie do końca
Roz☠☠☠alas uklad dopaminowy i juz go nie naprawisz (: dlatego jestem przeciwniczka seksu dla samego seksu - czlowiek sie uzaleznia od nowych bodzcow non stop i pozamiatane.
|
2023-03-28, 11:50 | #8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2022-09
Wiadomości: 814
|
Dot.: Monogamistka, a jednak nie do końca
[1=c6b6756720a205d307becdd e1d052a7f45362f96_64ed273 165c68;89541839]Roz☠☠☠alas uklad dopaminowy i juz go nie naprawisz (: dlatego jestem przeciwniczka seksu dla samego seksu - czlowiek sie uzaleznia od nowych bodzcow non stop i pozamiatane.[/QUOTE]
Tia, bo udawane orgazmy i wmawianie sobie, że z czasem seks trąci myszką i jest coraz gorszy jest lepszą "opcją" |
2023-03-28, 12:50 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 499
|
Dot.: Monogamistka, a jednak nie do końca
To brzmi jak sprawa dla psychiatry seksuologa. Zwłaszcza, że masz raczej dosc specyficzne fantazje skoro marzy ci sie dziki seks na boku, ale broń Boże żeby partner też tak mógł. Trochę jakbyś chciała mieć ciastko i zjeść ciastko, a to nigdy nie działa.
|
2023-03-30, 20:20 | #10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 647
|
Dot.: Monogamistka, a jednak nie do końca
Ciężko mi się odnieść do twojej wypowiedzi, bo ja zawsze mam orgazm. Jakbym nie miała to bym nie uprawiała seksu Z 1 partnerem! Przez lata! Jak się ludzie starają to seks nigdy nie trąci myszką
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:08.