Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 58.

[nie_powiem]

Napisane przez Pani_Mada

ja niejednokrotnie widzę jak kobieta wychodzi z toalety, najpierw poprawia włosy, makijaż (ogólnie dotyka rękami twarzy) a potem dopiero je myje, albo i nie.

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87386527]Ja miałam kiedyś inną obserwację. Siedziałam sobie w barze ze znajomymi, był osobny kibel dla kobiet, osobny dla mężczyzn, ale po jednym, wiec kolejka na korytarzu.
No i tam w tych toaletach były kafelki pomalowane farbą, i na ścianach, i na podłodze.
W toalecie damskiej ta farba na kafelkach na podłodze przy umywalce była całkiem wydeptana, taka plama.
W męskiej umywalka była dokładnie naprzeciw drzwi, gdy ktoś je otwierał, to było ją dokładnie widać. I tam ta farba prawie w ogóle nie była wydeptana.
A nie wierzę, że damską toaletę pomalowali bardzo dawno temu, a męską kilka dni wcześniej. Jak malowali, to na pewno obie naraz.[/QUOTE]


Powiem szczerze, że z tym stereotypem, że faceci nie myją rąk to się spotkałam i jakoś wierzę, że duża część tego nie robi i jakoś mnie tak nie dziwi jakoś mocno Ale bardzo się zdziwiłam, że widzę tyle kobiet (np. na uczelni albo w centrum handlowym), które tego nie robią.

[Higurashi]

Napisane przez nie_powiem

Powiem szczerze, że z tym stereotypem, że faceci nie myją rąk to się spotkałam i jakoś wierzę, że duża część tego nie robi i jakoś mnie tak nie dziwi jakoś mocno Ale bardzo się zdziwiłam, że widzę tyle kobiet (np. na uczelni albo w centrum handlowym), które tego nie robią.

A ja przyznam, że częściej się spotykam z kobietami będącymi na bakier z podstawową higieną. Niby włosy ma czyste i ułożone, wyperfumowana, ale syf w toalecie zostawia okropny, plany krwi w czasie okresu (!), mycie rąk? Na co to komu. Takie moje obserwacje z toalet publicznych. Oczywiście do męskiej nie chodzę, może wtedy bym zdanie zmieniła. Ale znajomi pracujący w gastronomii, do których obowiązków należy też utrzymywanie czystości toalet, częściej narzekają na damskie.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

To ja czasami widzę jak ludzie w autobusach najpierw dotykają poręczy (wcześniej pewnie dotykali jeszcze innych rzeczy), a potem tymi dłońmi pakują do ust ciastka, chrupki czy inne jedzenie. Dla mnie te poręcze to jedna z najobrzydliwszych rzeczy. Przecież autobusami jeździ taka masa przerozmaitych ludzi, że na nich może być chyba wszystko Raz obok mnie stała kobieta, która całą dłoń miała w czerwonych, rozdrapanych do krwi jakby wrzodach i tą dłonią trzymała się poręczy właśnie.

[nie_powiem]

Napisane przez Higurashi

A ja przyznam, że częściej się spotykam z kobietami będącymi na bakier z podstawową higieną. Niby włosy ma czyste i ułożone, wyperfumowana, ale syf w toalecie zostawia okropny, plany krwi w czasie okresu (!), mycie rąk? Na co to komu. Takie moje obserwacje z toalet publicznych. Oczywiście do męskiej nie chodzę, może wtedy bym zdanie zmieniła. Ale znajomi pracujący w gastronomii, do których obowiązków należy też utrzymywanie czystości toalet, częściej narzekają na damskie.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Dokładnie to samo słyszałam i widuję, nie mam porównania z facetami, no bo na dobrą sprawę nie ma jak tego porównać w obliczu tego, że większość toalet jest rozdzielona na płci. Nie mówię, że wierzę w stereotyp, że faceci nie myją rąk, po prostu mniej mnie jakby szokuje niż to, co widzę jak odjaniepawlają kobiety Ale pewnie tylko dlatego, że tej drugiej strony właśnie nie widzę.

[Limonka2738]

Napisane przez Higurashi

A ja przyznam, że częściej się spotykam z kobietami będącymi na bakier z podstawową higieną. Niby włosy ma czyste i ułożone, wyperfumowana, ale syf w toalecie zostawia okropny, plany krwi w czasie okresu (!), mycie rąk? Na co to komu. Takie moje obserwacje z toalet publicznych. Oczywiście do męskiej nie chodzę, może wtedy bym zdanie zmieniła. Ale znajomi pracujący w gastronomii, do których obowiązków należy też utrzymywanie czystości toalet, częściej narzekają na damskie.

Tak właśnie jest (pracownik gastronomiczny się zgłasza).


Mam teorię. Bo facet to idzie, wyszcza się, strzepnie i wychodzi, do widzenia.


Kobieta wejdzie, zrobi na małysza i nie trafi, albo naścieli papieru. Przez przypadek z roztargnienia wrzuci podpaskę do toalety zamiast do kosza albo do tego kosza nie trafi. No i przecież po sobie nie wytrze ani nie podniesie, bo to obrzydliwe, co nie?


Kobietom ciężej jest się wysikać, plus te nieszczęsne podpaski i do tego bardziej się brzydzą. Facetowi coś spadnie, to podniesie i tyle. Kobieta się brzydzi.

[kasztanka3]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87385210]Mnie też.
Albo moi goście, którym serwuję jedzenie i jedzą bez umycia rąk.[/QUOTE]

O tak, obrzydliwe to jest.

Napisane przez patiasym

Po kibelku zawsze myję (chyba, że nie ma takich warunków).

Dlatego nosze zawsze w torebce zel antybakteryjny.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87385592]Ja zawsze myję po pobycie na dworze, gdy mam jeść. W restauracji najczęściej też, przychodzę, zamawiam i idę do WC+lub tylko umyć ręce.
Nie mam żadnej obsesji, ale dla mnie to podstawa higieny.[/QUOTE]

Napisane przez nie_powiem

O tak. Jeśli chodzi o zdziwienie to też mnie to niesamowicie dziwi, ze są ludzie, którzy nie myją rąk po wyjściu z toalety. W publicznych nieraz widzę, że ktoś wychodzi z kibla i rąk nie myje. Bardzo mnie to dziwi i wydaje mi się to niepojęte, nawet jak sobie pomyślę, że ktoś tam wszedł tylko po to, by sobie rajstopy/spodnie/bluzkę poprawić.

Czesto widze kobiety, ktore skorzystaja z toalety, a wychodzac sie nawet nie zatrzymuja przy umywalkach, fuj

[groszek75]

Napisane przez Limonka2738

Tak właśnie jest (pracownik gastronomiczny się zgłasza).


Mam teorię. Bo facet to idzie, wyszcza się, strzepnie i wychodzi, do widzenia.


Kobieta wejdzie, zrobi na małysza i nie trafi, albo naścieli papieru. Przez przypadek z roztargnienia wrzuci podpaskę do toalety zamiast do kosza albo do tego kosza nie trafi. No i przecież po sobie nie wytrze ani nie podniesie, bo to obrzydliwe, co nie?


Kobietom ciężej jest się wysikać, plus te nieszczęsne podpaski i do tego bardziej się brzydzą. Facetowi coś spadnie, to podniesie i tyle. Kobieta się brzydzi.

Obrzydliwe po sobie posprzątać? Swoja podpaska kogoś obrzydza? Przez przypadek do kibla wyrzucić?

A ludzie się brzydza zwierząt ciekawe czemu

[patiasym]

Napisane przez groszek75

Obrzydliwe po sobie posprzątać? Swoja podpaska kogoś obrzydza? Przez przypadek do kibla wyrzucić?

A ludzie się brzydza zwierząt ciekawe czemu

Ja się nie brzydzę posprzątać i zwierząt też się nie brzydzę

[Nightmare666]

Napisane przez groszek75

Obrzydliwe po sobie posprzątać? Swoja podpaska kogoś obrzydza? Przez przypadek do kibla wyrzucić?

A ludzie się brzydza zwierząt ciekawe czemu

Taki kitku jest tysiąc razy czystszy od niektórych panienek

[kasztanka3]

Napisane przez groszek75

Obrzydliwe po sobie posprzątać? Swoja podpaska kogoś obrzydza? Przez przypadek do kibla wyrzucić?

A ludzie się brzydza zwierząt ciekawe czemu

Rozne obrzydliwe rzeczy widzialam w toaletach publicznych np. w restauracjach czy centrach handlowych, nie wiem, czy jest to spowodowane tym, ze ktos sie brzydzi po sobie posprzatac, czy wychodzi z zalozenia, ze nie musi, bo ktos inny posprzata, obie te opcje sa okropne, sama nie wiem, ktora gorsza

[Nightmare666]

Napisane przez kasztanka3

Rozne obrzydliwe rzeczy widzialam w toaletach publicznych np. w restauracjach czy centrach handlowych, nie wiem, czy jest to spowodowane tym, ze ktos sie brzydzi po sobie posprzatac, czy wychodzi z zalozenia, ze nie musi, bo ktos inny posprzata, obie te opcje sa okropne, sama nie wiem, ktora gorsza

Grosze to drugie, bo to nie świadczy tylko o braku kultury i higieny, ale też o braku szacunku dla osób sprzątających.

[meliandra]

Napisane przez Kociaak

Pisałam w innym wątku, ale rzecz która mnie niesamowicie dziwi- że są ludzie, którzy po przyjściu do domu nie myją rąk


I potem się biorą za dotykanie członków rodziny (zwłaszcza małych dzieci i osób z obniżoną odpornością), przygotowywanie jedzenia czy w ogóle jakąkolwiek czynność domową...


Może mam jakiś odpał higieniczny, ale no nie potrafię nie umyć rąk po przyjściu do domu (wyjątkiem jest wejście do domu, zgarnięcie worków ze śmieciami po czym umycie rąk po ostatecznym powrocie do domu). Od razu wyobrażam sobie hordy bakterii i patogenów z klamek drzwi wspólnych w budynku, pieniędzy, drzwi piekarni, poręczy autobusu, przycisku do zmiany świateł, no nie mogę z tego...

Niestety niemycie rąk to u wielu ludzi normalka. Obrzydza mnie o strasznie. Najgorsze jest to, że tacy ludzi pracują w gastronomii albo w sklepach i potem podają nam towar takimi rękami. Ludzie też chyba nie zdają sobie sprawy, że przez takie coś można się nabawić jakiegoś choróbstwa. Mam też znajomych, którzy nie myją rąk i jest jestem tego świadkiem to zawsze mówię 'a ty łap nie myjesz?' i zawsze jest konsternacja 'yyy no myję, ale teraz zapomniałem'

[groszek75]

Mnie zastanawia czy taki człowiek też robi to w domu ?

I tu mamy podwójne standardy dopiero, fuj

[invisible_01]

Napisane przez groszek75

Mnie zastanawia czy taki człowiek też robi to w domu ?

I tu mamy podwójne standardy dopiero, fuj

Nie. Robią to tylko wtedy, kiedy ktoś posprząta za nich. Niestety.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez groszek75

Mnie zastanawia czy taki człowiek też robi to w domu ?

I tu mamy podwójne standardy dopiero, fuj

To samo mnie zastanawia, fuj.

[groszek75]

No to może w domu mama sprząta i taki robi to wszędzie?

Bo nie pojmuję tego.

A po drugie, tu obrzydza kogoś wytrzeć swoje soki, ale rąk potem nie myje i się nie obrzydza?

Mnie tak obrzydzaja bary mleczne. Zawsze widzę pod nimi paniez obsługi na papierosku i w ogole kohaeza mi sie z czasami komuny i nie zjem tam nic.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Limonka2738

Tak właśnie jest (pracownik gastronomiczny się zgłasza).


Mam teorię. Bo facet to idzie, wyszcza się, strzepnie i wychodzi, do widzenia.


Kobieta wejdzie, zrobi na małysza i nie trafi, albo naścieli papieru. Przez przypadek z roztargnienia wrzuci podpaskę do toalety zamiast do kosza albo do tego kosza nie trafi. No i przecież po sobie nie wytrze ani nie podniesie, bo to obrzydliwe, co nie?


Kobietom ciężej jest się wysikać, plus te nieszczęsne podpaski i do tego bardziej się brzydzą. Facetowi coś spadnie, to podniesie i tyle. Kobieta się brzydzi.

No ale facet jak sika, to trzyma przyrodzenie w rękach, musi po tym je umyć..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Napisane przez Kociaak

Pisałam w innym wątku, ale rzecz która mnie niesamowicie dziwi- że są ludzie, którzy po przyjściu do domu nie myją rąk


I potem się biorą za dotykanie członków rodziny (zwłaszcza małych dzieci i osób z obniżoną odpornością), przygotowywanie jedzenia czy w ogóle jakąkolwiek czynność domową...


Może mam jakiś odpał higieniczny, ale no nie potrafię nie umyć rąk po przyjściu do domu (wyjątkiem jest wejście do domu, zgarnięcie worków ze śmieciami po czym umycie rąk po ostatecznym powrocie do domu). Od razu wyobrażam sobie hordy bakterii i patogenów z klamek drzwi wspólnych w budynku, pieniędzy, drzwi piekarni, poręczy autobusu, przycisku do zmiany świateł, no nie mogę z tego...

To akurat nie jest odpal higieniczny. Też nie wyobrażam sobie nie umyć rąk po przyjściu do domu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:28 ---------- Poprzedni post napisano o 07:27 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87385210]Mnie też.
Albo moi goście, którym serwuję jedzenie i jedzą bez umycia rąk.[/QUOTE]Ale nie wyobrażam sobie "hord patogenow "

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaledonia]

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;87386755]To ja czasami widzę jak ludzie w autobusach najpierw dotykają poręczy (wcześniej pewnie dotykali jeszcze innych rzeczy), a potem tymi dłońmi pakują do ust ciastka, chrupki czy inne jedzenie. Dla mnie te poręcze to jedna z najobrzydliwszych rzeczy. Przecież autobusami jeździ taka masa przerozmaitych ludzi, że na nich może być chyba wszystko Raz obok mnie stała kobieta, która całą dłoń miała w czerwonych, rozdrapanych do krwi jakby wrzodach i tą dłonią trzymała się poręczy właśnie.[/QUOTE]
Ja sobie nie wyobrażam czegoś takiego.
Jem na mieście, czasem nawet w komunikacji miejskiej, ale zawsze muszę mieć przy sobie chusteczki antybakteryjne czy płyn.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Ingrid80

Ale nie wyobrażam sobie "hord patogenow "

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No nie, pisałam, że też nie mam obsesji, ale jak przychodzę do domu, to robię trzy rzeczy: myję ręce, ściągam zegarek i ściągam dżinsy. To jest po prostu automat.

[invisible_01]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87387619]No nie, pisałam, że też nie mam obsesji, ale jak przychodzę do domu, to robię trzy rzeczy: myję ręce, ściągam zegarek i ściągam dżinsy. To jest po prostu automat.[/QUOTE]A stanik?!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

Napisane przez invisible_01

A stanik?!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O to mnie dziwi, że dużo kobiet zdejmuje stanik po przyjściu do domu. Nie lubię chodzić bez stanika, mimo że nie mam dużego biustu, dlatego stanik mam na sobie od rana do nocy.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez invisible_01

A stanik?!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jak jestem przed okresem, to czekam z tym do samiutkiego spania, bo każda zmiana pozycji piersi to istny koszmar.

[kejtiCe]

Ja mam w pracy wielką ąę panią menadżer, która otwarcie zawsze mówi, że nie myje w domu toalety, robi to u nich tylko jej mąż, który ma podobno "fioła" na tym punkcie. Toaleta po tej pani zawsze jest brudna. Na szczęście ja załatwiam się na piętrze i nie muszę tego oglądać, ale koleżanki z parteru bardzo narzekają.
Dla mnie w ogóle publiczne brudne toalety to koszmar. Nienawidzę i wolałabym się załatwiać gdzieś pod krzakiem w lesie.
U mnie na uczelni na piętrze jest tylko jedna toaleta, ostatnio była brudna nawet deska.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez Mimiko

O to mnie dziwi, że dużo kobiet zdejmuje stanik po przyjściu do domu. Nie lubię chodzić bez stanika, mimo że nie mam dużego biustu, dlatego stanik mam na sobie od rana do nocy.

Ja po domu zawsze chodze bez, chyba, ze mamy gosci

[effcia82]

Po przyjściu do domu zostaję tylko w majtach

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Ja może wyjdę z niecodzienną teorią, ale: jak gdzieś jest syf to i ja po sobie nie sprzątam. Jak gdzieś jest porządek to sprzątam.

Jak w sklepie jest porządek a mi spadnie bluzka na podłogę, to ją odwieszę ładnie na wieszak, ale jak w ciuchlandzie wszystko leży na podłodze to sorry - moje powieszenie jednej rzeczy nic nie da. Także może nie zostawię tego na podłodze, ale nie będę się ceregielić z wieszaniem tego na wieszaku a później wieszaka na drążku.

To samo z toaletami. Jeżeli gdzieś jest czysto to po sobie sprzątam, ale jak wejdę i jedyny kibel jest umazany w czyimś kale, no to sorry, robię swoje i wychodzę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[brandie]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87387619]No nie, pisałam, że też nie mam obsesji, ale jak przychodzę do domu, to robię trzy rzeczy: myję ręce, ściągam zegarek i ściągam dżinsy. To jest po prostu automat.[/QUOTE]Ja też! To znaczy, ja spódnicę i rajstopy. Stanika nie, bo rzadko noszę.

[Higurashi]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87387707]Ja może wyjdę z niecodzienną teorią, ale: jak gdzieś jest syf to i ja po sobie nie sprzątam. Jak gdzieś jest porządek to sprzątam.

Jak w sklepie jest porządek a mi spadnie bluzka na podłogę, to ją odwieszę ładnie na wieszak, ale jak w ciuchlandzie wszystko leży na podłodze to sorry - moje powieszenie jednej rzeczy nic nie da. Także może nie zostawię tego na podłodze, ale nie będę się ceregielić z wieszaniem tego na wieszaku a później wieszaka na drążku.

To samo z toaletami. Jeżeli gdzieś jest czysto to po sobie sprzątam, ale jak wejdę i jedyny kibel jest umazany w czyimś kale, no to sorry, robię swoje i wychodzę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Jak kibel jest umazany, to szukam innego
A co do sprzątania po sobie to ja bym te bluzkę odwiesiła, ale tylko swoją. Jak jeszcze kilka leży na podłodze to zwykle zbieram i zarzucam na wieszak, bo też nie będę stać i robić porządku. No ale jak spadło coś, co oglądałam, to ja to zrobiłam i moje poczucie przyzwoitości nie dzieli tego na ''a bo tu było czysto" lub "tu już był syf". Zwyczajnie szanuję pracowników. Ludzie potrafią zrobić taki rozpieprz, że zwyczajnie nie zawsze pracownicy się wyrabiają ze sprzątaniem, liczeniem, obsługą klientów i dokładaniem towaru

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[invisible_01]

Napisane przez Mimiko

O to mnie dziwi, że dużo kobiet zdejmuje stanik po przyjściu do domu. Nie lubię chodzić bez stanika, mimo że nie mam dużego biustu, dlatego stanik mam na sobie od rana do nocy.

Ja przychodząc do domu zmywam zawsze makijaż i zmieniam wszystkie ubrania poza majtkami, więc stanik też.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz