Sperma w ustach , połykanie spermy , smak spermy

[holgath]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;87300363]Dla mnie to szantaż. Ja zrobilem ci dobrze, poświęciłem się, więc ty też się poświęć i połknij. To nie jest dobra droga w seksie czy jakiejkolwiek innej dziedzinie życia.[/QUOTE]
Ależ to prawo wyboru

[patiasym]

Napisane przez holgath

Ależ to prawo wyboru

Ja też mogę zaproponować że zrobię tobie fisting analny, masz też prawo odmówić. Prawo wyboru.

[edan84]

Napisane przez patiasym

Ja też mogę zaproponować że zrobię tobie fisting analny, masz też prawo odmówić. Prawo wyboru.

dyskutujesz z trollem.

[patiasym]

Napisane przez edan84

dyskutujesz z trollem.

Nie ma tego w opisie jak inni

[edan84]

Napisane przez patiasym

Nie ma tego w opisie jak inni

ma za to między wierszami.

[dariusz8403]

Napisane przez patiasym

A dla mnie o wiele bardziej atrakcyjny jest partner, który da mi się spenetrować straponem. Wymiękasz?

Naprawdę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariamalaria]

Napisane przez dariusz8403

Naprawdę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A cóż w tym dziwnego?

[holgath]

Napisane przez patiasym

Ja też mogę zaproponować że zrobię tobie fisting analny, masz też prawo odmówić. Prawo wyboru.

Napisane przez mariamalaria

(...)
Chyba że, jak pisała Patiasym, będzie to facet tak atrakcyjny, że pozwoli się spenetrować analnie straponem lub wibratorem.

Napisane przez edan84

dyskutujesz z trollem.

Czymże by było to forum bez trolli
20856 postów w wątku do rozstrzygnięcia dylematu "łykać, czy nie łykać".
Zatem chyba można dodać kilka, w celu przedstawienia swojego stanowiska w sprawie, co jest się żywotnie zainteresowanym.

Pozostaje zasnąć w przeświadczeniu i nadziei, że człowiek wyrwie z 10 chętnych na łykanie, zanim one trafią jelenia na fisting doopy

[Mija62]

Napisane przez Karolcia_Tomeczka

zapach jest okropny!kiedys lozko okropnie smierdzialo sperma, myslalam ze zwymiotuje...
i powiedzialam sobie ze nigdy nie bedzie z polykiem!nigdy!nie chce miec obrzydzenia do mojego TŻ przez cale zycie

Serio, aż tak źle? To kwestia diety..
Jest na to sposób, sok ananasowy. Pity codziennie przez partnera.

[holgath]

Napisane przez Mija62

Serio, aż tak źle? To kwestia diety..
Jest na to sposób, sok ananasowy. Pity codziennie przez partnera.

I to jest prawdziwie konstruktywne podejście. Brawo!

[mariamalaria]

Pozostaję przy zdaniu, że facet, który ma pretensje do kobiety, że ta nie ma ochoty połykać jego spermy, powinien najpierw połknąć ją sam. Skoro się brzydził, to czemu ona się brzydzić nie może?

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez mariamalaria

Pozostaję przy zdaniu, że facet, który ma pretensje do kobiety, że ta nie ma ochoty połykać jego spermy, powinien najpierw połknąć ją sam. Skoro się brzydził, to czemu ona się brzydzić nie może?

Popieram .

[holgath]

Napisane przez mariamalaria

Pozostaję przy zdaniu, że facet, który ma pretensje do kobiety, że ta nie ma ochoty połykać jego spermy, powinien najpierw połknąć ją sam. Skoro się brzydził, to czemu ona się brzydzić nie może?

Ale jak facet jest gotów pić szklankę soku ananasowego codziennie, którego też nie cierpi
A mówiąc poważniej. Moim zdaniem, z łykaniem ze strony kobiety, jest trochę tak, jak z kupowaniem kwiatów, ze strony mężczyzny.
Pomimo ewidentnej bezsensowności tej czynności, wiążącej się ze stratą finansową, mężczyźni, na ogół robią tą przyjemność swojej kobiecie.
- Jedni to robią z przyjemnością.
- Drudzy to robią, ale wymaga to od nich poświęcenia się .
- Trzeci j.w. i trzeba im o tym przypominać.
- A jeszcze inni w ogóle nie robią.

Którego typu chciałabyś, żeby był twój facet?
(I chodzi tylko i wyłącznie o kupowanie i stosunek do dawania kwiatów swojej kobiecie)

[mariamalaria]

Napisane przez holgath

Ale jak facet jest gotów pić szklankę soku ananasowego codziennie, którego też nie cierpi
A mówiąc poważniej. Moim zdaniem, z łykaniem ze strony kobiety, jest trochę tak, jak z kupowaniem kwiatów, ze strony mężczyzny.
Pomimo ewidentnej bezsensowności tej czynności, wiążącej się ze stratą finansową, mężczyźni, na ogół robią tą przyjemność swojej kobiecie.
- Jedni to robią z przyjemnością.
- Drudzy to robią, ale wymaga to od nich poświęcenia się .
- Trzeci j.w. , ale trzeba im o tym przypominać.
- A jeszcze inni w ogóle nie robią.

Którego typu chciałabyś, żeby był twój facet?
(I chodzi tylko i wyłącznie o kupowanie i stosunek do dawania kwiatów swojej kobiecie)

Tego, który robi to, żeby mi sprawić przyjemność, bo jemu to sprawia przyjemność i go cieszy, bo mnie kocha. Inaczej bym tych kwiatów nie chciała, bo to by było wymuszenie. A gdy kogoś kocham, NIE zmuszam .

[holgath]

Napisane przez mariamalaria

Tego, który robi to, żeby mi sprawić przyjemność, bo jemu to sprawia przyjemność i go cieszy, bo mnie kocha. Inaczej bym tych kwiatów nie chciała, bo to by było wymuszenie. A gdy kogoś kocham, NIE zmuszam .

To muszę cię zmartwić. Poza jakąś wąską grupką pozbawionych jakichkolwiek problemów finansowych i posiadających kamerdynerów do wykonywania czynności wszelakich, to praktycznie, nie ma takich.

[mariamalaria]

Napisane przez holgath

To muszę cię zmartwić. Poza jakąś wąską grupką pozbawionych jakichkolwiek problemów finansowych i posiadających kamerdynerów do wykonywania czynności wszelakich, to praktycznie, nie ma takich.

To mam szczęście. Kamerdynera nie mamy, problemów finansowych nie mamy, a czynność kupowania mi kwiatów mój mąż jakoś sam ogarnia. I robi to w sposób tak ujmujący, że wierzę, że sprawia mu to przyjemność. Jakby miał ogon i był psem, to by przy tej czynności nim merdał.

[edan84]

Napisane przez holgath

To muszę cię zmartwić. Poza jakąś wąską grupką pozbawionych jakichkolwiek problemów finansowych i posiadających kamerdynerów do wykonywania czynności wszelakich, to praktycznie, nie ma takich.

Poproszę o badania na podst których opierasz swoje zdanie. A może po prostu wymyślasz te dane na poczekaniu?

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Ja swoim pannom kupuje ten rodzaj kwiatów, które wiem ze lubią. Jeśli wiem ze nie lubią, to kupuje inne upominki, które również są specjalnie dedykowane im, tzn trafiają w jej gust, charakter, inne upodobania, i z których wiem ze będą się cieszyć.

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Aha, i nie mam kamerdynera

[holgath]

Napisane przez mariamalaria

To mam szczęście. Kamerdynera nie mamy, problemów finansowych nie mamy, a czynność kupowania mi kwiatów mój mąż jakoś sam ogarnia. I robi to w sposób tak ujmujący, że wierzę, że sprawia mu to przyjemność. Jakby miał ogon i był psem, to by przy tej czynności nim merdał.

Czyli nie jakieś tam ojtam hallo, tylko normalnie się zalicza do grupy pierwszej.
Ale zaraz ... Piszesz, że wierzysz, że sprawia mu to przyjemność, zatem dopuszczasz ewentualność przynależności do grupy drugiej, a to już oznacza ewentualność, że twój facet w pewien sposób sam się przymusza do czegoś, żeby zrobić tobie przyjemność.

I to właśnie działa również w drugą stronę. Jeżeli sama czynność nie sprawia tobie przyjemności, to możesz się sama trochę przymusić, żeby zrobić swojemu mężczyźnie przyjemność. I niech on wierzy, że sprawia to tobie przyjemność.
Taki jest mój postulat

[edan84]

Napisane przez holgath

Czyli nie jakieś tam ojtam hallo, tylko normalnie się zalicza do grupy pierwszej.
Ale zaraz ... Piszesz, że wierzysz, że sprawia mu to przyjemność, zatem dopuszczasz ewentualność przynależności do grupy drugiej, a to już oznacza ewentualność, że twój facet w pewien sposób sam się przymusza do czegoś, żeby zrobić tobie przyjemność.

I to właśnie działa również w drugą stronę. Jeżeli sama czynność nie sprawia tobie przyjemności, to możesz się sama trochę przymusić, żeby zrobić swojemu mężczyźnie przyjemność. I niech on wierzy, że sprawia to tobie przyjemność.
Taki jest mój postulat

Nie, w seksie nie chodzi o przymuszanie się do czegokolwiek. Musisz mieć bardzo skrzywiona wizje seksu. Przykro mi.

[holgath]

Napisane przez edan84

Poproszę o badania na podst których opierasz swoje zdanie. A może po prostu wymyślasz te dane na poczekaniu?

Klęczy baba przed facetem z zamkniętą buzią.
- Połknij. Mówi facet.
- Yy, yy. Kręci głową baba.
- No połknij. Powtarza facet.
- Yy, yy. Powtarza baba
- Kupie ci futro
- Ym, gul. Z norków?


I ja tego nie wymyśliłem.

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Napisane przez edan84

Nie, w seksie nie chodzi o przymuszanie się do czegokolwiek. Musisz mieć bardzo skrzywiona wizje seksu. Przykro mi.

Tak, coś słyszałem, że są podobno jakieś mistrze w tych sprawach.
Ja niestety muszę się trochę po przymuszać i po wysilać i czasem po męczyć, żeby były należyte efekty.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez edan84

Nie, w seksie nie chodzi o przymuszanie się do czegokolwiek. Musisz mieć bardzo skrzywiona wizje seksu. Przykro mi.

Zgadzam się.

[mariamalaria]

Napisane przez holgath

Czyli nie jakieś tam ojtam hallo, tylko normalnie się zalicza do grupy pierwszej.
Ale zaraz ... Piszesz, że wierzysz, że sprawia mu to przyjemność, zatem dopuszczasz ewentualność przynależności do grupy drugiej, a to już oznacza ewentualność, że twój facet w pewien sposób sam się przymusza do czegoś, żeby zrobić tobie przyjemność.

I to właśnie działa również w drugą stronę. Jeżeli sama czynność nie sprawia tobie przyjemności, to możesz się sama trochę przymusić, żeby zrobić swojemu mężczyźnie przyjemność. I niech on wierzy, że sprawia to tobie przyjemność.
Taki jest mój postulat

Co do niczego nie mam w życiu całkowitej i stuprocentowej pewności.
Mam największą możliwą pewność.

I nie, nie widzę powodu przymuszać się do czegokolwiek. W seksie chodzi o przyjemność, nie o przymuszanie się.

Przymuś się, jeśli tego nie lubisz, do penetracji analnej, jako strona bierna, do pissingu, do czegokolwiek, na co nie masz ochoty.

Twoja partnerka uważa, że powinieneś się przymusić dla jej przyjemności, żeby ci nasikała w usta i włożyła wibrator w tyłek. Zrobisz to dla jej przyjemności udając, że tobie to sprawia przyjemność?

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Napisane przez holgath

Klęczy baba przed facetem z zamkniętą buzią.
- Połknij. Mówi facet.
- Yy, yy. Kręci głową baba.
- No połknij. Powtarza facet.
- Yy, yy. Powtarza baba
- Kupie ci futro
- Ym, gul. Z norków?


I ja tego nie wymyśliłem.

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------


Tak, coś słyszałem, że są podobno jakieś mistrze w tych sprawach.
Ja niestety muszę się trochę po przymuszać i po wysilać i czasem po męczyć, żeby były należyte efekty.

"Po" trenuj i "po" męcz się jeśli tego "po" trzebujesz. Ja w łóżku robię co lubię.

[edan84]

Napisane przez holgath

Klęczy baba przed facetem z zamkniętą buzią.
- Połknij. Mówi facet.
- Yy, yy. Kręci głową baba.
- No połknij. Powtarza facet.
- Yy, yy. Powtarza baba
- Kupie ci futro
- Ym, gul. Z norków?


I ja tego nie wymyśliłem.

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------


Tak, coś słyszałem, że są podobno jakieś mistrze w tych sprawach.
Ja niestety muszę się trochę po przymuszać i po wysilać i czasem po męczyć, żeby były należyte efekty.

Współczuje Ci, bo widać, ze masz jakieś problemy. Współczuje, ze nie umiesz czerpać w pełni radości z seksu. Współczuje tez Twoim partnerkom, ze skoro Ty musisz się przymuszać do seksu, to także oczekujesz tego od nich. Bardzo smutny obraz Twojego łóżka się z tego wyłania. Jeszcze raz - bardzo mi przykro, ze tak masz Ty i Twoje partnerki.

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Nie rozumiem tez kompletnie czerpania satysfakcji z faktu kiedy się wie, ze partnerkę się do czegoś przymusilo. Jak w ogóle to może podniecać? Ja bym nie umiał. Trzeba mieć w sobie chyba coś z gwałciciela

[mariamalaria]

Napisane przez edan84

Współczuje Ci, bo widać, ze masz jakieś problemy. Współczuje, ze nie umiesz czerpać w pełni radości z seksu. Współczuje tez Twoim partnerkom, ze skoro Ty musisz się przymuszać do seksu, to także oczekujesz tego od nich. Bardzo smutny obraz Twojego łóżka się z tego wyłania. Jeszcze raz - bardzo mi przykro, ze tak masz Ty i Twoje partnerki.

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Nie rozumiem tez kompletnie czerpania satysfakcji z faktu kiedy się wie, ze partnerkę się do czegoś przymusilo. Jak w ogóle to może podniecać? Ja bym nie umiał. Trzeba mieć w sobie chyba coś z gwałciciela

Dołączam do wyrazów współczucia.
Ale czuję też pogardę dla niego.
I dziękuję losowi, że kogoś takiego w życiu nie postawił na mojej drodze, żeby spieprzyć mi tę piękną stronę życia.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez holgath

Klęczy baba przed facetem z zamkniętą buzią.
- Połknij. Mówi facet.
- Yy, yy. Kręci głową baba.
- No połknij. Powtarza facet.
- Yy, yy. Powtarza baba
- Kupie ci futro
- Ym, gul. Z norków?


I ja tego nie wymyśliłem.

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------


Tak, coś słyszałem, że są podobno jakieś mistrze w tych sprawach.
Ja niestety muszę się trochę po przymuszać i po wysilać i czasem po męczyć, żeby były należyte efekty.

Masakra, żeby siebie albo kogoś do seksu przynuszac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariamalaria]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87312581]Masakra, żeby siebie albo kogoś do seksu przynuszac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Niesamowite!
Zgadzam się z tobą.

[Mija62]

Napisane przez holgath

I to właśnie działa również w drugą stronę. Jeżeli sama czynność nie sprawia tobie przyjemności, to możesz się sama trochę przymusić, żeby zrobić swojemu mężczyźnie przyjemność. I niech on wierzy, że sprawia to tobie przyjemność.
Taki jest mój postulat

Czytając historie z kwiatami odrazu wiedziałam do czego zmierzasz.

[mariamalaria]

Napisane przez Mija62

Czytając historie z kwiatami odrazu wiedziałam do czego zmierzasz.

To było proste jak umysł, który to porównanie wyprodukował.

[holgath]

Napisane przez mariamalaria

(...)
I nie, nie widzę powodu przymuszać się do czegokolwiek. W seksie chodzi o przyjemność, nie o przymuszanie się.
(...)

Napisane przez edan84

Współczuje Ci, bo widać, ze masz jakieś problemy.(..)

Przyjmuję złożone wyrazy współczucia, chociaż wcale nie trzeba było.
Jak moja kobieta daje sygnał, żeby zaspokoić ją w sposób, który nie do końca preferuję, to zakładam służbowy kask i gumofilce. To mi dodaje pewności siebie i jakoś sobie radzę.

Zagadnienie łykania jest jednak dość istotne, co ukazuje poniższy resercz.
2 877 postów, 1 123 049 odsłon.

Dla porównania:
- Brak orgazmu 2 064 postów, 451 217 odsłon
- Brak wzwodu 1 496 postów, 454 850 odsłon
Temat bity tylko przez:
- Seks analny 3 880 postów, 1 480 978 odsłon (czyżby wyjaśnienie dla takich inklinacji do wibratora w tyłku?
- Kobieta z kobietą 2 911 postów 484 568 odsłon ( Tu wynik reserczu mnie bardzo zaskoczył. Muszę przyznać.

[Mija62]

Napisane przez holgath

to zakładam służbowy kask i gumofilce. To mi dodaje pewności siebie i jakoś sobie radzę.

O nie! Zwizualizowałam to sobie