długotrwałe problemy w małżeństwie - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-04-16, 17:54   #61
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Tylko po co, skoro można od początku być w związku, w którym zwyczajnie jest dobrze.
No właśnie. Nie wiem, chyba niektórym naprawdę nie mieści się w głowie, że niektore związki to pomyłki i nie zawsze warto i jest co ratować, i w tym wypadku tak to wygląda. Może faktycznie te osoby same mają kiepskie związki i chcą sobie i innym w ten sposób coś wmówić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-16, 17:59   #62
Blondi2708
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 132
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

[QUOTE=White_Dove;87757641]Ale po co ma tkwić w beznadziejnym związku facet ma ją w dupie totalnie. Im dłużej to trwa tym dłużej marnuje swoje życie i młodość. Moja koleżanka była z facetem łącznie ( związek + małżeństwo) 10 lat. Rozwiodła się mając 27-28 lat jest w nowym związku. Inna rozwiodła się mając 30.
Facet nawet nie rokuje na poprawę. Związek ciągną dwie osoby nie jedna.

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------





Jeżeli autorka nie widzi żadnej przyszłości i ratunku dla związku to ma odpowiedź.. ale Wy znacie tylko jedną wersję. Zbyt łatwo wszystko przekreślacie nie znając wszystkiego moim zdaniem.

---------- Dopisano o 18:59 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Czyli niech uskutecznia gierki wobec niego. Jeszcze brakuje klasycznej nowej bielizny i kolacji z winem. Jeśli aby dotrzeć do partnera, ee "partnera", musisz uciekać się do jakichś strategii i knowań, to już oznacza, że nie warto. Taka prawda, to, że Ty masz kijowy związek nie znaczy, że powinnaś utwierdzać innych w przekonaniu, że warto w takich tkwić, bo ręczę Ci, normalnie ludziom wystarczy rozmowa: słuchaj, czuję się zaniedbywana ostatnio, co się dzieje? O nie, kochanie, nie wiedziałem, że tak to odbierasz, mam trudny moment, bo myślę o (...). I tyle. Raz się skomunikować.

Tyle wystarczy, bo zwraca się co najwyżej partnerowi uwagę na coś, co mu uleciało z różnych powodów, a on OD RAZU, poczuwa się do refleksji i chęci naprawy, bo chce dobrze dla swojej połówki. A nie z nią walczy jak z wrogiem. To jest problem takich głupich gierek i manipulowania, jeśli ktoś zmienia swoje zachowanie tylko z ich powodu, a nie sam z siebie, to można sobie wsadzić w tyłek taką zmianę. On jak najbardziej może skorygować swoje podejście, kiedy ona go postraszy. Problem w tym, że zrobi to co najwyżej na chwilę, bo nie będzie to zmiana dla niej, a z konieczności, bo trzeba ugasić pożar. Później sytuacja wróci do normy. Tak się można bujać do starości. On fika, ona się odsuwa i go karze, on się ogarnia na moment, a później na nowo. Tylko po co, skoro można od początku być w związku, w którym zwyczajnie jest dobrze.


Lokalizacja zołzarium nie bez powodu
Kochana życzę Ci żebyś miała do końca życia związek taki, gdzie wystarczy tylko powiedzieć zdanie a facet wszystko zrozumie, przeprosi i zmieni zachowanie Obyś się nigdy nie przejechała.
Niestety życie to nie film gdzie siadamy sobie przy kominku i mówimy co nas boli, a od jutra wszystko się naprawia. To tak nie działa. Może w związkach krótkotrwałych.. ale nie kilkuletnich.
Blondi2708 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-16, 18:04   #63
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez ania__mara5 Pokaż wiadomość
Mam wrażenie, jakbym ja mówiła po polsku a on po chińsku bo moje komunikaty nie docierają do niego, w ogóle ich nie rozumie. Przykładowo, zwróciłam mu uwagę, że chciałabym żeby częściej gotował (robię to praktycznie codziennie), ale on powiedział, że wcale nie musi jeść obiadów
A ja nie rozumiem czego nie rozumiesz. Facet ci daje jasny komunikat, że gotować nie będzie. Co więcej, daje ci komunikat, że w ogóle mu na twoim gotowaniu nie zależy, nie potrzebuje tego, a ty robisz to dla siebie.
Cytat:
Kolejną rzecza, która mi przeszkadza jest kompletny brak inicjatywy z jego strony. Wszystko, poczynając od obowiązków po przyjemności,muszę planować sama. Prosiłam go o pomoc w uprzątnięciu strychu, chciałam zrobić mały remont i owszem, rozmawialiśmy o tym, ale na rozmowie się skończyło. Nie ma żadnej motywacji do zmian, w domu nie robi praktycznie nic, często po pracy przesypia kilka godzin bo jest zmęczony. Tłumaczy to tym, że ja mam lżejszą pracę, a teraz kiedy pracuję zdalnie to według niego "nic nie robię". Kiedy powiedziałam mu kilka miesięcy temu, że chciałabym spędzać z nim więcej czasu, ale nie w domu, tylko wychodzić gdzieś, spotykać się na randki, wyjeżdżać to owszem, zabrał mnie raz do restauracji, ale rozmowa się nie kleiła i bez przerwy sprawdzał coś w telefonie, wyglądało to tak jakby poszedł tam tylko dlatego, że ja miałam taką potrzebę.
Nie musisz, chcesz. To tylko jedna z wielu rzeczy, które spokojnie dało się zauważyć wcześniej, ale trzeba by było ze sobą od początku umieć rozmawiać i w ogóle się poznać, a wy nie mieliście ani jednego ani drugiego. Jak sama mówisz, nie dogadywaliście się nigdy i nie mieszkaliście razem.
On po prostu woli po pracy leżeć na kanapie, nie czuje potrzeby wyjeżdżania, a do tej restauracji naprawdę poszedł tylko dlatego, że ty tak chciałaś.
Cytat:
Nie mamy dzieci i nawet nie wiem czy on chciałby mieć dziecko bo w ogole o tym ze mną nie rozmawia i ucina temat.
Chyba oszalałaś, że w ogóle to z nim rozważasz.
Cytat:
Zmierzam do tego, że pomimo jego zachowania to mnie zawsze oskarża o problemy w związku, o to, że nie dbam o dom albo o niego, a ja już zaczynam szukać winy w sobie. Jak naprawić tę sytuację? Ja już nie wiem co robić.
A on jak dba o dom? Pytałaś go o to? Bo się zastanawiam czy to tylko rażąca niezgodność charakterów, czy dodatkowo twój mąż jest typowym bucem seksistą.
Cytat:
Napisane przez Blondi2708 Pokaż wiadomość
Zawsze się zastanawiam, czy osoby które od razu proponują rozwód mają w ogóle meżów ? albo były w dlugoletnim związku ?
Tak, 7 czy tam 8 lat i nadal jestem w tym samym związku.
Cytat:
Mąż jest wkurzony po pracy - rozwiedź się z nim
Mąż nie myje naczyń - rozwiedź się z nim
Mąż mało rozmawia - rozwiedź się z nim...
Tak, jasne, bo dokładnie na tym polega problem w związku autorki
Cytat:
Kobiety opanujcie się, ja wiem, że czasami nie ma już czego ratować ale od razu przy każdym kryzysie brać rozwód ?? Mam wrażenie, że dla niektórych tutaj ślub to tylko podpisany papierek i podpis można korektorem wymazać jak mi się coś nie spodoba.
Obiektywnie ślub to jest podpisanie papierka. Jedni przywiązują do niego jakąś tam swoją subiektywną wagę, inni nie. A ty na publicznym forum musisz się liczyć z tym, że padną argumenty z różnych stron, od różnych ludzi i z różnym podejściem do ślubu.
Cytat:
Napisane przez Blondi2708 Pokaż wiadomość
Kobiety podziwiam Was, że tak łatwo dajecie rady o rozwodzie... Na to zawsze będzie czas. Na razie autorka nie podjęła wszystkich możliwych środków. Kiedy wszystkie możliwości wykorzysta i poprawy nie będzie, niech zdecyduję. Ale dajcie szanse.
Od kiedy to my dajemy szansę? To jest forum internetowe, a nie sala sądowa. My jesteśmy od dawania rad, z których ona może skorzystać lub nie. Ja jej również radzę rozstanie, bo jest z facetem, którego nawet nie lubi (z wzajemnością).
Cytat:
Ja bym chyba miała wyrzuty sumienia gdybym zamiast pomocy, jakiegoś wyjścia itd poradziła od razu rozwód
No a ja nie mam. Nie widzę tak jak ty żadnej wyższej wartości w ślubie i dokładnie pod takim kątem zamierzam dawać rady. A już na pewno nie większej wartości niż zmarnowanie kilku lat życia, bo ślubik był.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-16, 18:31   #64
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Sorry, ale tu się wiele naprawić nie da. Oni się po prostu nie lubią i nie mają o czym gadać. Wygląda na to, że zawsze tak było.

Rozwodzić się nie muszą, są przecież pary, które bez wspólnych tematów żyją obok siebie i kilkadziesiąt lat. Chłopu to najwyraźniej nie wadzi. A że autorka jeszcze weszła chętnie w rolę pomocy domowej, to tym bardziej może być mu tak wygodnie.

---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------

Cytat:
Napisane przez Blondi2708 Pokaż wiadomość
Niestety życie to nie film gdzie siadamy sobie przy kominku i mówimy co nas boli, a od jutra wszystko się naprawia. To tak nie działa. Może w związkach krótkotrwałych.. ale nie kilkuletnich.
Twoje życie tak nie wygląda i Twój związek. A to nie znaczy, że wszystkich. Już załapałyśmy, że sama jesteś nieszczęśliwa, więc pomagasz sobie tym, że wmawiasz sobie, jakby to Twój nieudany związek i nieudany związek autorki były normą. To jest dość łatwe do odczytania z Twoich emocjonalnych postów.

Edytowane przez megamag
Czas edycji: 2020-04-16 o 18:33
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-16, 18:41   #65
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez Blondi2708 Pokaż wiadomość

Lokalizacja zołzarium nie bez powodu
Kochana życzę Ci żebyś miała do końca życia związek taki, gdzie wystarczy tylko powiedzieć zdanie a facet wszystko zrozumie, przeprosi i zmieni zachowanie Obyś się nigdy nie przejechała.
Niestety życie to nie film gdzie siadamy sobie przy kominku i mówimy co nas boli, a od jutra wszystko się naprawia. To tak nie działa. Może w związkach krótkotrwałych.. ale nie kilkuletnich.
No u mnie działa, już jakieś 15 lat związku. Działa, bo zwyczajnie nie doprowadzamy do sytuacji, w której druga strona byłaby permanentnie raniona, bo myślimy o sobie nawzajem i o siebie dbamy. Działa, bo nam na sobie zależy i po prostu się lubimy. Z czystej życzliwości wobec siebie nie potrafilibyśmy patrzeć, jak druga strona cierpi z naszego powodu, a co dopiero kiedy jeszcze dodać do tego to, że się kochamy.

Takie masz życie jakie sobie budujesz, wybieraj fajnych ludzi do towarzystwa, to będziesz miała fajnych ludzi do towarzystwa. Proste jak budowa cepa. Bycie w związku nie jest obowiązkowe, nikt nie karze nam nikogo na siłę brać za partnera, można sobie nie chcieć być z kimś, kto ma nas gdzieś i w sumie to nawet nas nie lubi. Można być z kimś, z kim się świetnie czujemy. Kompletnie nie rozumiem, czemu niektórych to dziwi. To na przyjaciela nie wybieram byle kogo, tylko kogoś, kto mi pasuje w 100%, a co dopiero na męża. Przecież to się kupy nie trzyma, żeby robić inaczej.

Powtarzam, nie da się naprawić czegoś, co od początku było złomem. U nich nic się nie zepsuło, to nigdy nie działało. Dziewczyna tkwiąc w takim G, sama siebie pozbawia czasu, który mogłaby spędzić w szczęśliwym związku z pasującym do niej mężczyzną. Albo zwyczajnie bez nikogo i bez zmartwień, że ma się wroga w domu.
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-16, 18:53   #66
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
(...)
Twoje życie tak nie wygląda i Twój związek. A to nie znaczy, że wszystkich. Już załapałyśmy, że sama jesteś nieszczęśliwa, więc pomagasz sobie tym, że wmawiasz sobie, jakby to Twój nieudany związek i nieudany związek autorki były normą. To jest dość łatwe do odczytania z Twoich emocjonalnych postów.
Obstawiam to samo, bo bardzo smutny obraz związków wyłania się z jej postów.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-16, 20:28   #67
Blondi2708
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 132
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
Obstawiam to samo, bo bardzo smutny obraz związków wyłania się z jej postów.


Nie trzeba nic obstawiać, przecież na pewno przeczytałyście mój post o małżeństwie, więc nie bawcie się w psycholoszki Mogę się mylić ale wcale bym się nie zdziwiła jak różne pytania byście tu wstawiały z innych kont, żeby uzyskać różne rady a nie zostać zapamiętanym Owszem mój związek nie jest idealny, ale nie o moim związku tu mowa Zresztą ten temat uważam za zamknięty.

Jak najbardziej wszystko rozumiem i popieram w 100% co mówicie, ale nadal obstawiam przy tym, że warto najpierw poznać wszystkie szczegóły związku jej z mężem, żeby dawać rady typu rozwiedź się, wzięłaś za męża byle co, twoje małżeństwo to złom itd. Nie wiem czemu jesteście takie złośliwe ? Czemu ciągle kobiety mają manie kopania leżącego. Nadal uważam, że rozwód jest ostatecznością i żeby nie pluć sobie w brodę trzeba zrobić wszystko zanim podejmie się o nim decyzję.
Autorka nic więcej nie napisała... parę zdań z paru dni życia. Myślę że gdyby była aktywna bardziej w tym poscie mogłybyśmy więcej doradzić.
Przypomina mi się jeden filmik znanej youtuberki o koleżankach w którym to właśnie w sposób komediowy przedstawia, że jak zaczynasz koleżankom mówić o problemach w związku to ZAWSZE jest rada : zostaw go ! nie zasluguje na Ciebie ! ja bym sobie na to nie pozwolila ! tiaaa...
Pstryknij palcami, odwróc się na pięcie i papiery rozwodowe pisz juz natychmiast bo Twoje małżeństwo to złom, nie ma dla Ciebie nadziei.
Blondi2708 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-04-16, 20:47   #68
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez Blondi2708 Pokaż wiadomość
Czemu ciągle kobiety mają manie kopania leżącego. Nadal uważam, że rozwód jest ostatecznością i żeby nie pluć sobie w brodę trzeba zrobić wszystko zanim podejmie się o nim decyzję.
A ja nadal nie rozumiem, dlaczego niby, i sama też nie wyjaśniłaś tego podejścia. Czasami człowiek się myli i po prostu poślubia nieodpowiednią osobę. Kobiecie, która mąż wyzywa i bije też byś poradziła, żeby robiła wszystko? Niby z jakiej racji? A w związku autorki poziom patologii wydaje się co prawda nie aż taki, ale podobny, bo co to za mąż, z którym nie można nawet porozmawiać i dla którego wszystko jest na nie? Ktoś rozdaje medale za trwanie przy beznadziejnym partnerze, czy co?

No nie zgadzam się kompletnie. Raczej wszystko trzeba robić, żeby na łożu śmierci moc sobie powiedzieć, że nie zmarnowało się życia i przeżyło się je szczęśliwie, a nie uzerajac się z nieszanującym nas partnerem. Skoro sama masz kiepski związek to może to ty powinnaś powstrzymać się z radami?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-16, 20:51   #69
White_Dove
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez Blondi2708 Pokaż wiadomość
Nie trzeba nic obstawiać, przecież na pewno przeczytałyście mój post o małżeństwie, więc nie bawcie się w psycholoszki Mogę się mylić ale wcale bym się nie zdziwiła jak różne pytania byście tu wstawiały z innych kont, żeby uzyskać różne rady a nie zostać zapamiętanym Owszem mój związek nie jest idealny, ale nie o moim związku tu mowa Zresztą ten temat uważam za zamknięty.

Jak najbardziej wszystko rozumiem i popieram w 100% co mówicie, ale nadal obstawiam przy tym, że warto najpierw poznać wszystkie szczegóły związku jej z mężem, żeby dawać rady typu rozwiedź się, wzięłaś za męża byle co, twoje małżeństwo to złom itd. Nie wiem czemu jesteście takie złośliwe ? Czemu ciągle kobiety mają manie kopania leżącego. Nadal uważam, że rozwód jest ostatecznością i żeby nie pluć sobie w brodę trzeba zrobić wszystko zanim podejmie się o nim decyzję.
Autorka nic więcej nie napisała... parę zdań z paru dni życia. Myślę że gdyby była aktywna bardziej w tym poscie mogłybyśmy więcej doradzić.
Przypomina mi się jeden filmik znanej youtuberki o koleżankach w którym to właśnie w sposób komediowy przedstawia, że jak zaczynasz koleżankom mówić o problemach w związku to ZAWSZE jest rada : zostaw go ! nie zasluguje na Ciebie ! ja bym sobie na to nie pozwolila ! tiaaa...
Pstryknij palcami, odwróc się na pięcie i papiery rozwodowe pisz juz natychmiast bo Twoje małżeństwo to złom, nie ma dla Ciebie nadziei.
Gówno ładnie zapakowane to nadal... Kupa. Tak samo tu. Sądzę że autorka opisała te sytuacje które jej przeszkadzają i dobrze chciała to przedstawić. Jeżeli facet się ogarnie i zmieni postępowanie to owszem da się to uratować. Pytanie tylko czy jego wciąż obchodzi to że ją rani.
Jakie kopanie leżącego? Jest dorosła, świadoma tak wybrała i tkwi w tym. Co mamy ją głaskać po główce? Świetny mąż, super małżeństwo, zazdro? Trzeba powiedzieć co się uważa bez owijania może to ją otrzeźwi i zauważy " kurcze macie rację, nie powinnam dać się tak traktować"
Inne osoby mają trzeźwy osąd niczym niezaburzony. A często te które pytają myślą " tak go kocham moją miłość go zmieni" " jak się bardziej postaram będzie mu bardziej zależało".
Ja tam osobiście w związkach gierek nie lubię. Tak nawiązując do innego postu.

Edytowane przez White_Dove
Czas edycji: 2020-04-16 o 20:57
White_Dove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-16, 21:04   #70
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez Blondi2708 Pokaż wiadomość
Nie trzeba nic obstawiać, przecież na pewno przeczytałyście mój post o małżeństwie, więc nie bawcie się w psycholoszki Mogę się mylić ale wcale bym się nie zdziwiła jak różne pytania byście tu wstawiały z innych kont, żeby uzyskać różne rady a nie zostać zapamiętanym Owszem mój związek nie jest idealny, ale nie o moim związku tu mowa Zresztą ten temat uważam za zamknięty.

Jak najbardziej wszystko rozumiem i popieram w 100% co mówicie, ale nadal obstawiam przy tym, że warto najpierw poznać wszystkie szczegóły związku jej z mężem, żeby dawać rady typu rozwiedź się, wzięłaś za męża byle co, twoje małżeństwo to złom itd. Nie wiem czemu jesteście takie złośliwe ? Czemu ciągle kobiety mają manie kopania leżącego. Nadal uważam, że rozwód jest ostatecznością i żeby nie pluć sobie w brodę trzeba zrobić wszystko zanim podejmie się o nim decyzję.
Autorka nic więcej nie napisała... parę zdań z paru dni życia. Myślę że gdyby była aktywna bardziej w tym poscie mogłybyśmy więcej doradzić.
Przypomina mi się jeden filmik znanej youtuberki o koleżankach w którym to właśnie w sposób komediowy przedstawia, że jak zaczynasz koleżankom mówić o problemach w związku to ZAWSZE jest rada : zostaw go ! nie zasluguje na Ciebie ! ja bym sobie na to nie pozwolila ! tiaaa...
Pstryknij palcami, odwróc się na pięcie i papiery rozwodowe pisz juz natychmiast bo Twoje małżeństwo to złom, nie ma dla Ciebie nadziei.
Gdzie Ty tu widzisz jakieś złośliwości wobec autorki? Kopanie leżącego? Mówimy jej, żeby nie marnowała życia na związek, w którym jest nieszczęśliwa, a wg Ciebie to wyzłośliwianie się?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-16, 22:36   #71
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez Blondi2708 Pokaż wiadomość
Nie trzeba nic obstawiać, przecież na pewno przeczytałyście mój post o małżeństwie, więc nie bawcie się w psycholoszki Mogę się mylić ale wcale bym się nie zdziwiła jak różne pytania byście tu wstawiały z innych kont, żeby uzyskać różne rady a nie zostać zapamiętanym Owszem mój związek nie jest idealny, ale nie o moim związku tu mowa Zresztą ten temat uważam za zamknięty.
(...)
To skup się na swoim związku, zamiast zarzucać innym, że bezmyślnie (gdzie wiele postów jest wyważonych) doradzają rozwód. Nikt tu na Twoje demony nic nie poradzi. I nie, akurat nie kojarzyłam nicku i tego, że już zakładałaś wątek.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-04-16, 23:22   #72
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
To skup się na swoim związku, zamiast zarzucać innym, że bezmyślnie (gdzie wiele postów jest wyważonych) doradzają rozwód. Nikt tu na Twoje demony nic nie poradzi. I nie, akurat nie kojarzyłam nicku i tego, że już zakładałaś wątek.
O matko, też nie przeglądałam wcześniej jej wątków, jednak znowu się potwierdza, że kiedy ktoś się rzuca o wielce naprawianie związków to sam ma taki syf w swoim, że głowa mała. 5 lat temu wątek jak bardzo jest źle, to jeszcze zdążyła wziąć ślub, zrobić dziecko i założyć kolejny, że dalej jest źle. Tu już nie ma co komentować nawet, zwyczajnie człowieka żal ogarnia.
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-16, 23:36   #73
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
O matko, też nie przeglądałam wcześniej jej wątków, jednak znowu się potwierdza, że kiedy ktoś się rzuca o wielce naprawianie związków to sam ma taki syf w swoim, że głowa mała. 5 lat temu wątek jak bardzo jest źle, to jeszcze zdążyła wziąć ślub, zrobić dziecko i założyć kolejny, że dalej jest źle. Tu już nie ma co komentować nawet, zwyczajnie człowieka żal ogarnia.
Poważnie? Na aplikacji nie widać wątków danego użytkownika, ale jeśli to prawda, to tylko dziecka szkoda. Mam nadzieję, że to nie córka, bo pewnie też się dowie, że trzeba walczyć o ujowy związek jak Rejtan kosztem szczęścia, tyle że nie nikt nie wie, po co.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-16, 23:46   #74
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87758791]Poważnie? Na aplikacji nie widać wątków danego użytkownika, ale jeśli to prawda, to tylko dziecka szkoda. Mam nadzieję, że to nie córka, bo pewnie też się dowie, że trzeba walczyć o ujowy związek jak Rejtan kosztem szczęścia, tyle że nie nikt nie wie, po co.
[/QUOTE]

Celestine, a jakże. O związek trzeba walczyć co najmniej raz tyle, ile trwa. W przypadku ślubu 2-3 razy tyle. Jak się dzieci to uuu, kochana - do pełnoletności dziecka. A w sumie to całe życie. Rozwodów się co niektórym zachciewa. W d... się poprzewracało. Kiedyś to pił, bił i jakoś się żyło.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-16, 23:49   #75
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
Celestine, a jakże. O związek trzeba walczyć co najmniej raz tyle, ile trwa. W przypadku ślubu 2-3 razy tyle. Jak się dzieci to uuu, kochana - do pełnoletności dziecka. A w sumie to całe życie. Rozwodów się co niektórym zachciewa. W d... się poprzewracało. Kiedyś to pił, bił i jakoś się żyło.
Cóż, ideałów się niektórym babom zachciewa i księciow z bajki, życia nie znajo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-17, 01:48   #76
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Blondi2708, nie, nie jesteś tu taką gwiazdą, żeby ktoś kojarzył Twoje posty. Po prostu z Twojego tonu wynikało, że sama jesteś nieszczęśliwa i próbujesz racjonalizować, że niby każdy tak ma. Dopiero teraz zajrzałam do wątków, jak o tym wspomniałaś. Nie, takie życie, jakie prowadzisz nie jest normalne, a Twój związek też leży daleko od miłości. Pomyliła Ci się z motylkami w brzuchu w wieku nastoletnim. Zagadką pozostaje, po kiego grzyba z nim zostałaś, a nawet za niego wyszłaś i urodziłaś mu dziecko, skoro już lata wcześniej było tak źle. Spieprzyłaś sobie życie na własne życzenie i jeszcze doradzasz to samo innym.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-17, 04:30   #77
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez ania__mara5 Pokaż wiadomość
Wolałabym się jakoś dogadać, w końcu ślub brałam na całe życie a nie na kilka lat... Zresztą te kilka miesięcy temu kiedy go poprosiłam o pójście na terapię, zapewniał, że mu na mnie zależy a rozwodu nie chce i na pewno się na niego nie zgodzi. Tylko wobec tego nie rozumiem jego postępowania i nie wiem jak je zmienić.
Tylko to nie on daje rozwód tylko sędzia. Nie pasujecie do siebie. Kiedy to do ciebie dotrze? Koleś nie ma jaj, żeby się rozstać. A i wygodnie mu - ma ugotowane, sprzątnięte, seks. Czemu miałby z tego rezygnować? Zacznij żyć, jakby go nie było w twoim życiu, nie oglądaj się na niego. On nie musi jeść obiadu? To rób tylko dla siebie. Nie chce mu się sprzątać strychu, remontować, wychodzić? Zrób to sama. Jak zmienisz zachowanie to albo on się zaktywizuje albo sam stwierdzi, że to nie ma sensu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 05:30 ---------- Poprzedni post napisano o 05:23 ----------

Cytat:
Napisane przez Blondi2708 Pokaż wiadomość
Mogę dać sobie rękę uciąć że jesteś singielką
Ja jestem tego samego zdania, a jestem w wieloletnim zwiazku. Masz jakieś inne teorie na ten temat?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-17, 04:35   #78
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez OkiemMezczyzny Pokaż wiadomość
Warto iść na terapię, chociaż by dla samego poczucia, że zrobiło się wszystko dla uratowania małżeństwa. Być może to coś da. Jeśli nie, to też cenna informacja na przyszłość. Zdecydowanie łatwiej będzie zamknąć ten rozdział życia.
Przecież on nie chce terapii. Siłą ma go zaciągnąć? Nie, wtedy to nie będzie miało sensu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 05:35 ---------- Poprzedni post napisano o 05:33 ----------

Cytat:
Napisane przez Blondi2708 Pokaż wiadomość
Ale tu nikt nie mówi o trwaniu w tym związku. Być może dojdzie do rozstania i rozwodu. Ale wciąż autorka ma pole manewru, żeby wiedzieć, że zrobiło się wszystko co można było... a skoro się nie udało to wtedy rozwód.
Nie idealnych związków ani małżeństw.. czasami kryzysy przechodzą a para znów jest szczęśliwa. Czasem się nie udaję i się rozwodzą. Ale dajmy szansę. Strasznie dołujące te Wasze wypowiedzi np " z byle czym ślub wzięła" itd. Pomyślcie, że czyta to żywa osoba, która cierpi i targają nią na pewno wielkie emocje i różne rzeczy do głowy przychodzą..
Jaje...ie. kryzys trwa od 2 lat. Ile ma jeszcze trwać, żeby dotarło, że facet jej nie kocha? Jakie tu niby widzisz pole manewru?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-17, 09:18   #79
White_Dove
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Zobaczyłam wątki Blondi która tak powtarza że trzeba walczyć o związek a nie się rozwodzić itd. Akurat ty nie powinnaś dawać rad autorce. Olałaś rady z 2014 roku....a twój związek normalny nie był. Co ty możesz wiedzieć o normalnym związku. Są ludzie którzy tkwią w nieudanych związkach i zakłamują rzeczywistość że jest ok bo się przecież nie rozwiedli czyli można tak żyć.
Udany związek, normalny przebiega sam z małą pomocą która raczej ma go jedynie upiększać a nie popychać. Są w niego zaangażowane w podobnym stopniu 2 osoby.
White_Dove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-04-17, 10:08   #80
ania__mara5
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 45
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Dziękuję za wszystkie rady, choć czuję, że powinnam parę rzeczy wyjaśnić lepiej. Przed ślubem, owszem, zdarzał nam się konflikty, ale jednak zawsze dochodziliśmy do porozumienia, on też się bardziej starał, częściej wychodziliśmy i spędzaliśmy czas aktywnie. To mi odpowiadało. Natomiast teraz, po ślubie to ja muszę wszystko organizować, proponować wymyślać, jeśli chcę spędzić czas inaczej niż w czterech ścianach. To wszystko jest dla mnie niejasne bo nie jest tak, że cały czas jest beznadziejnie, zdarzają się dni kiedy miło spędzamy czas, rozmawiamy, jest jak w normalnym, dobrym związku. To taka huśtawka. Próbowałam już różnych sposobów, wymyślałam jakieś kolacje itp., ale drażni mnie, że zawsze to ja muszę coś takiego robić, a on owszem, uczestniczy w tym, ale czuć, że wcale nie jest mu to potrzebne. Chyba oczekuje, że to ja zawsze będę podejmowała inicjatywę, nawet jak go pytam czasem co chce danego dnia robić to odpowiada: "A ty co chcesz robić?" albo mówi, że nie wie i temat się kończy.
Próbowałam też skupić się na sobie, olewać obowiązki domowe, częściej wychodzić z koleżankami itp., ale skutkowało to tylko tym, że miał pretensje, że nie poświęcam mu czasu, że wszyscy są ważniejsi od niego itd. A ja jestem przecież jeszcze dość młoda, chcę żyć aktywnie, mam swoje plany, marzenia.
Co do terapii - źle to przedstawiłam z początku. Byliśmy na kilku spotkaniach, ale mialam wrażenie, że on w ogóle nie wie co tam robi i że to ja jakoś się "naprawię" dzięki tym spotkaniom. Dlatego uznałam, że z takim podejściem nie ma sensu chodzić dalej.

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------

Według mnie ja go po prostu rozczarowałam jak się poznaliśmy lepiej, mieszkając razem. Przez te lata ja też się bardzo zmieniłam, wcześniej byłam dość zahukaną osobą Zaczęłam się cieszyć życiem, zmieniłam pracę itd. A on chyba nadal jest w tym samym miejscu i wcale mu to nie przeszkadza.
ania__mara5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-17, 10:28   #81
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Jak długo byliście ze sobą przed ślubem (intensywnego związku, nie pytam o randkowanie raz w tygodniu)? Na jakim tle to były konflikty? (bo nawet dochodząc jako tako do porozumienia, jeżeli dany temat powraca, to też jest sygnał, że coś nie bardzo)

Autorko, powinnaś pogodzić się z faktami: facet ma w d... jakieś polepszanie jakości związku. Dobrze mu tak, jak jest, bo w sumie jakie konsekwencje tego ponosi? Żadnych. Ty se tam coś pogadasz, popytasz, zrobisz niezadowoloną minę, a on? Idzie grać / rozmawiać sobie ze znajomymi. Małżeństwo toczy się dalej. On w ogóle nie czuje powagi sytuacji i w sumie wisi mu to.

Zaufaj w końcu własnym odczuciom i postaw na siebie. Sorry, ale przeszłabym się do prawnika od rozwodów i dowiedziała się jakie mam opcje.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-17, 12:00   #82
melasia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

My również z mężem w tym roku będziemy obchodzić 4 rocznicę ślubu, pomimo, że bywało różnie i też wielokrotnie myślałam o rozwodzie nadal jesteśmy razem. Kryzysy zdażają się w każdym związku i nie jest to powód do rozwodu. Tak jak słusznie pisałaś autorko w którymś poście, że nie po to ślubowałaś bycie na dobre i na złe, żeby przysięgę ot tak sobie zdeptać, bo życie razem przestało wyglądać tak jak byśmy chcieli. Znawcy tematu piszą, że to od nas zależy jak ktoś będzie nas traktował, jaki będzie feedback, więc zmiana partnera nie wiele pomoże, bo powielimy te same zachowania. Ze swoich obserwacji mogę tylko poradzić, żeby się nie zniechęcać i dawać mężowi jeszcze więcej miłości - w każdym aspekcie. Wkurza Cię, że nie ma dla Ciebie czasu - spytaj się jak mu minął dzień, pociesz, przytul, pocałuj, może zacznie się otwierać, zaprzyjaźnicie się od nowa i zbudujecie głębszą relację. Nam w czasach kryzysu pomogły filmiki xxx, chociaż sam nie ma żony, zna się na tym w przeciwieństwie do wielu doradczyń z tego forum, które idę o zakład nie mają mężów, albo są same nieszczęśliwe w związkach. Szczególnie polecam filmik: "Kryzys w związku", posłuchajcie sobie najlepiej razem. pozdrawiam i trzymam kciuki, wierzę, że Wam się uda

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2020-05-11 o 13:41 Powód: Reklama.
melasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-17, 12:28   #83
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez melasia Pokaż wiadomość
My również z mężem w tym roku będziemy obchodzić 4 rocznicę ślubu
(...)
Tak, jesteś mega wiarygodnym użytkownikiem który w każdym poście albo próbuje coś sprzedać, albo coś reklamuje.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-17, 12:57   #84
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez ania__mara5 Pokaż wiadomość
Dziękuję za wszystkie rady, choć czuję, że powinnam parę rzeczy wyjaśnić lepiej. Przed ślubem, owszem, zdarzał nam się konflikty, ale jednak zawsze dochodziliśmy do porozumienia, on też się bardziej starał, częściej wychodziliśmy i spędzaliśmy czas aktywnie. To mi odpowiadało. Natomiast teraz, po ślubie to ja muszę wszystko organizować, proponować wymyślać, jeśli chcę spędzić czas inaczej niż w czterech ścianach. To wszystko jest dla mnie niejasne bo nie jest tak, że cały czas jest beznadziejnie, zdarzają się dni kiedy miło spędzamy czas, rozmawiamy, jest jak w normalnym, dobrym związku. To taka huśtawka. Próbowałam już różnych sposobów, wymyślałam jakieś kolacje itp., ale drażni mnie, że zawsze to ja muszę coś takiego robić, a on owszem, uczestniczy w tym, ale czuć, że wcale nie jest mu to potrzebne. Chyba oczekuje, że to ja zawsze będę podejmowała inicjatywę, nawet jak go pytam czasem co chce danego dnia robić to odpowiada: "A ty co chcesz robić?" albo mówi, że nie wie i temat się kończy.
Próbowałam też skupić się na sobie, olewać obowiązki domowe, częściej wychodzić z koleżankami itp., ale skutkowało to tylko tym, że miał pretensje, że nie poświęcam mu czasu, że wszyscy są ważniejsi od niego itd. A ja jestem przecież jeszcze dość młoda, chcę żyć aktywnie, mam swoje plany, marzenia.
Co do terapii - źle to przedstawiłam z początku. Byliśmy na kilku spotkaniach, ale mialam wrażenie, że on w ogóle nie wie co tam robi i że to ja jakoś się "naprawię" dzięki tym spotkaniom. Dlatego uznałam, że z takim podejściem nie ma sensu chodzić dalej.

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------

Według mnie ja go po prostu rozczarowałam jak się poznaliśmy lepiej, mieszkając razem. Przez te lata ja też się bardzo zmieniłam, wcześniej byłam dość zahukaną osobą Zaczęłam się cieszyć życiem, zmieniłam pracę itd. A on chyba nadal jest w tym samym miejscu i wcale mu to nie przeszkadza.
Problem mam z Tobą taki, że w swoich postach ślizgasz się tylko po zewnętrznych aspektach związku, czyli kłócimy się lub nie, wychodzimy razem lub nie, on sprząta lub nie. Zauważyłam, że wiele osób w niezbyt udanych związkach albo takich, które nie miałaby dobrych wzorców w postaci udanego związku rodziców, tak robi. A gdzie wewnętrzna strona? Czy wy się lubicie? Dobrze się czujecie w swoim towarzystwie? Przecież jak się kogoś lubi, to nie trzeba robić żadnych spektakularnych rzeczy, zwykłe codzienne przebywanie z daną osobą też jest przyjemne, a temat do rozmowy zawsze się znajdzie. Czy ten facet jest dla Ciebie interesujący? Chcesz wiedzieć co myśli? Czy on interesuje się Tobą? Czy tam jest jakaś więź psychiczna, bo to jest najistotniejsze? Czy tylko po prostu kiedyś chodziliście na randki, a teraz razem mieszkacie, ale jak już nic konkretnego nie robicie, to tak jakby nic Was nie łączyło?
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-17, 12:59   #85
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Problem mam z Tobą taki, że w swoich postach ślizgasz się tylko po zewnętrznych aspektach związku, czyli kłócimy się lub nie, wychodzimy razem lub nie, on sprząta lub nie. Zauważyłam, że wiele osób w niezbyt udanych związkach albo takich, które nie miałaby dobrych wzorców w postaci udanego związku rodziców, tak robi. A gdzie wewnętrzna strona? Czy wy się lubicie? Dobrze się czujecie w swoim towarzystwie? Przecież jak się kogoś lubi, to nie trzeba robić żadnych spektakularnych rzeczy, zwykłe codzienne przebywanie z daną osobą też jest przyjemne, a temat do rozmowy zawsze się znajdzie. Czy ten facet jest dla Ciebie interesujący? Chcesz wiedzieć co myśli? Czy on interesuje się Tobą? Czy tam jest jakaś więź psychiczna, bo to jest najistotniejsze? Czy tylko po prostu kiedyś chodziliście na randki, a teraz razem mieszkacie, ale jak już nic konkretnego nie robicie, to tak jakby nic Was nie łączyło?
Doskonale to ujęłaś.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-17, 13:11   #86
ania__mara5
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 45
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
Jak długo byliście ze sobą przed ślubem (intensywnego związku, nie pytam o randkowanie raz w tygodniu)? Na jakim tle to były konflikty? (bo nawet dochodząc jako tako do porozumienia, jeżeli dany temat powraca, to też jest sygnał, że coś nie bardzo)

Autorko, powinnaś pogodzić się z faktami: facet ma w d... jakieś polepszanie jakości związku. Dobrze mu tak, jak jest, bo w sumie jakie konsekwencje tego ponosi? Żadnych. Ty se tam coś pogadasz, popytasz, zrobisz niezadowoloną minę, a on? Idzie grać / rozmawiać sobie ze znajomymi. Małżeństwo toczy się dalej. On w ogóle nie czuje powagi sytuacji i w sumie wisi mu to.

Zaufaj w końcu własnym odczuciom i postaw na siebie. Sorry, ale przeszłabym się do prawnika od rozwodów i dowiedziała się jakie mam opcje.
Mniej więcej dwa lata. Widywaliśmy się 3/4 razy w tygodniu. Pomieszkiwaliśmy razem, wspólne wyjazdy też były. Kłótnie były albo o jakieś bzdury, czasami o to, że bagatelizował moje probley albo narzucał mi swoje zdanie.

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Problem mam z Tobą taki, że w swoich postach ślizgasz się tylko po zewnętrznych aspektach związku, czyli kłócimy się lub nie, wychodzimy razem lub nie, on sprząta lub nie. Zauważyłam, że wiele osób w niezbyt udanych związkach albo takich, które nie miałaby dobrych wzorców w postaci udanego związku rodziców, tak robi. A gdzie wewnętrzna strona? Czy wy się lubicie? Dobrze się czujecie w swoim towarzystwie? Przecież jak się kogoś lubi, to nie trzeba robić żadnych spektakularnych rzeczy, zwykłe codzienne przebywanie z daną osobą też jest przyjemne, a temat do rozmowy zawsze się znajdzie. Czy ten facet jest dla Ciebie interesujący? Chcesz wiedzieć co myśli? Czy on interesuje się Tobą? Czy tam jest jakaś więź psychiczna, bo to jest najistotniejsze? Czy tylko po prostu kiedyś chodziliście na randki, a teraz razem mieszkacie, ale jak już nic konkretnego nie robicie, to tak jakby nic Was nie łączyło?
Tak, lubię go i zawsze lubiłam, chociaż wiadomo, że teraz już mniej przez ten cały kryzys. Ja nie oczekuję chyba spektakularnych rzeczy, ale poświęcenia mi uwagi i zwyczajnej rozmowy nie tylko na temat domu/obowiązków czy wymiany informacji. A w odpowiedzi mam albo wymuszone rozmowy albo milczenia na jakiś konkretny temat. Szczerze mówiąc, coraz mniej jest dla mnie interesujący, częściowo dlatego, że tak mnie traktuje a częściowo z powodu różnic między nami. On się mną interesuje chyba tylko w momencie, kiedy już jestem o krok od decyzji o rozstaniu, wtedy przez jakiś czas się stara. A gdy zaczyna być bardziej stabilnie to od nowa zaczyna się jakiś konflikt albo olewanie. Wiem o co chodzi bo mam sporo osób z którymi zawsze miło spędzam czas nawet bez robienia czegoś specjalnego i z którymi się bezproblemowo komunikuję. Tutaj tak nie ma.
ania__mara5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-17, 13:23   #87
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Treść usunięta
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-17, 13:35   #88
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez ania__mara5 Pokaż wiadomość
Tak, lubię go i zawsze lubiłam, chociaż wiadomo, że teraz już mniej przez ten cały kryzys. Ja nie oczekuję chyba spektakularnych rzeczy, ale poświęcenia mi uwagi i zwyczajnej rozmowy nie tylko na temat domu/obowiązków czy wymiany informacji. A w odpowiedzi mam albo wymuszone rozmowy albo milczenia na jakiś konkretny temat. Szczerze mówiąc, coraz mniej jest dla mnie interesujący, częściowo dlatego, że tak mnie traktuje a częściowo z powodu różnic między nami. On się mną interesuje chyba tylko w momencie, kiedy już jestem o krok od decyzji o rozstaniu, wtedy przez jakiś czas się stara. A gdy zaczyna być bardziej stabilnie to od nowa zaczyna się jakiś konflikt albo olewanie. Wiem o co chodzi bo mam sporo osób z którymi zawsze miło spędzam czas nawet bez robienia czegoś specjalnego i z którymi się bezproblemowo komunikuję. Tutaj tak nie ma.
No to może być trudno coś z tym zrobić. Możesz go zmusić do obowiązków domowych choćby, ale nie do zainteresowania Tobą i tego, żeby chciał spędzać z Tobą czas. Mąż to Twoja najbliższa osoba i generalnie powinno być Wam w swoim towarzystwie przyjemnie (nawet jeśli się czasem zdarzy jakaś kłótnia) i te rozmowy powinny jakoś tak naturalnie wychodzić. Tego się nie da nakazać dekretem, więc trudno coś tu mądrego doradzić. Jak on nie chce, to go nie zmusisz.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-17, 14:10   #89
3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez Blondi2708 Pokaż wiadomość
Jeżeli autorka nie widzi żadnej przyszłości i ratunku dla związku to ma odpowiedź.. ale Wy znacie tylko jedną wersję. Zbyt łatwo wszystko przekreślacie nie znając wszystkiego moim zdaniem.
To fajnie, ale autorka... też zna tylko jedną wersję. I ta wersja to jej rzeczywistość. Żadnej innej nie jest w stanie wyciągnąć ze swojego męża jak widać.

Cytat:
Napisane przez Blondi2708 Pokaż wiadomość
Lokalizacja zołzarium nie bez powodu
Kochana życzę Ci żebyś miała do końca życia związek taki, gdzie wystarczy tylko powiedzieć zdanie a facet wszystko zrozumie, przeprosi i zmieni zachowanie Obyś się nigdy nie przejechała.
Niestety życie to nie film gdzie siadamy sobie przy kominku i mówimy co nas boli, a od jutra wszystko się naprawia. To tak nie działa. Może w związkach krótkotrwałych.. ale nie kilkuletnich.
Czemu nie? Działa we wszystkich dobrych i wartościowych relacjach z ludźmi jakie miałam, nie chodzi o naprawienie wszystkiego od razu, tylko o chociaż śladowe ilości dobrej woli. Nie możesz zmusić człowieka, żeby chciało mu się o ciebie troszczyć. Jeśli nawet tego nie ma, to już kaplica. Jeszcze nigdy niczego na siłę nie naprawiałam i o nic heroicznie nie wAlCzYłAm i co prawda nie mogę się pochwalić, jakie to romantyczne wzloty i upadki przeżyliśmy przez ostatnich 6 lat, ale na pewno nie wegetujemy obok siebie jak obcy ludzie i nie robię w tym związku niczego, co odradzałam innym ludziom.
3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-17, 14:14   #90
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: długotrwałe problemy w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez ania__mara5 Pokaż wiadomość
Mniej więcej dwa lata. Widywaliśmy się 3/4 razy w tygodniu. Pomieszkiwaliśmy razem, wspólne wyjazdy też były. Kłótnie były albo o jakieś bzdury, czasami o to, że bagatelizował moje probley albo narzucał mi swoje zdanie.
(...)
Przykłady? Możliwe, że on nadal bagatelizuje Twoje zdanie. Skoro to już działało wcześniej.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2022-06-25 17:41:12


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:26.