Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

[AleKosmos]

Dziewczyny, jestem załamana.


Byłam dzisiaj w Urzędzie Pracy i zostałam zapytana o to, co robię, żeby znaleźć pracę. Odpowiedziałam, że roznoszę i wysyłam CV, śledzę na bieżąco ogłoszenia i jeżdżę na rozmowy. W odpowiedzi usłyszałam, że mam szukać "bardziej aktywnie".


Dowiedziałam się również, że pomimo przekroczenia trzydziestki nadal mogę starać się o staż, ale tylko pod warunkiem, że pracodawca później mnie zatrudni. Niestety nie udało mi się do tej pory takiego potencjalnego pracodawcy znaleźć.


Powiedziano mi też, że podobna zasada dotyczy szkoleń, a więc mogę otrzymać możliwość podniesienia kwalifikacji tylko wtedy, kiedy ktoś mnie potem zatrudni w zawodzie. Żałuję, bo widzę mnóstwo kursów, które chciałabym zrobić, ale wszystkie są płatne i na żaden nie mogę sobie pozwolić.



Ta niemoc i bezsilność rozkłada na łopatki.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[NightwishLove]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Hmmm.... Kuszące :brzyda l:

[yes]

Kafka gotowa na jutrzejszą rozmowę?
Ja się miałam dziś dowiedzieć co z tą moją podwyżką... i cisza. Nie chcę też nagabywać X i ją cisnąć...

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez yes

Kafka gotowa na jutrzejszą rozmowę?
Ja się miałam dziś dowiedzieć co z tą moją podwyżką... i cisza. Nie chcę też nagabywać X i ją cisnąć...

Troszkę jest stresik

Tak to bywa, myślę, że trzeba jej dać czas do końca tygodnia, pewnie ma mnóstwo spraw plus nagłe wypadki.

[MariaFrancesca]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Troszkę jest stresik

Trzymamy kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kafkazmlekiem]

Dzięki Kochane

[lilka_vanilka]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

To byłby hit!

A pracodawca ma wtedy sprawę w sądzie. A przynajmniej mój niedoszły tak miał. Nagrywałam rozmowy, żeby udowodnić, że nie chcą mnie zatrudnić niby z mojej winy. I udało się utrzeć nosa januszom biznesu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AleKosmos]

Napisane przez lilka_vanilka

To byłby hit!

A pracodawca ma wtedy sprawę w sądzie. A przynajmniej mój niedoszły tak miał. Nagrywałam rozmowy, żeby udowodnić, że nie chcą mnie zatrudnić niby z mojej winy. I udało się utrzeć nosa januszom biznesu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Teraz ja żałuję, że na to nie wpadłam. Bo to, w jaki sposób odmówiono mi stażu, było karygodne. Chociaż jak dzisiaj wspomniałam o tym w UP, to dowiedziałam się, że pracodawca ma prawo odmówić podług własnych preferencji.

[netya]

Napisane przez drzewosandalowe

Zwyczajnie chciałabym mieć swój kąt, albo chociaż nie stresować się brakiem środków na opłacenie rachunków. Niby mam jeszcze kilka miesięcy,ale w głowie znowu siedzi myśl "MOŻLIWE, że zostaniesz bez kasy". Mimo całej energii, jaką wkładam w nie myślenie o tym, to gdzieś tam się kołacze
I kolejne rozmowy o pracę, płaszczenie się przed kolejnymi ewentualnymi pracodawcami...

Dokładnie, ja to samo mogłabym napisać

Napisane przez drzewosandalowe

Wiem, że cukierkowo nie jest i wszędzie są jakieś problemy,ale mam kilka wymagań - chciałabym robić to, co mnie interesuje, max 3/4 etatu, nie więcej, wynagrodzenie adekwatne do stanowiska i wymiaru etatu, blisko miejsca zamieszkania, no i najlepiej z dala od zarządu/kierownictwa (bo im wyżej tym za dużo się wie i nie jest to fajne ), i wolne weekendy (w obecnej pracy mam pracujące weekendy - do odebrania na tygodniu,ale co z tego, jak nie można sobie nic zaplanować w weekend).
Może to AŻ za duże wymagania? Nie wiem...

Hehe ja mam podobne wymagania poza może kwestią żeby mnie interesowało co robię. Sama swojej branży jeszcze nie znalazłam chociaż wiem co lubię, a czego nie, ale jednak no daleko do pracy zgodnej z zainteresowaniami, już dawno się pogodziłam że takiej nie ma albo jej nie znajdę. Trudno, to przełknę. Z kierownictwem mi w sumie obojętne.
Natomiast max 3/4 etatu też dla mnie marzenie, odpowiednia kasa, blisko domu i wolne weekendy/bez grafików zmienianych. Po ostatniej pracy teraz jak szukam to celuję od razu w normalne godziny pracy i w miarę blisko.

Napisane przez AleKosmos

Dziewczyny, jestem załamana.

Głupie przepisy :/ A staże w urzędach czy coś? teraz jest najlepszy okres na to bo pity itp jest co robić, u mnie też się stażyści pojawili na 6 miesięcy stażu. Nie wiem co prawda czy też jest wymóg zatrudnienia, ale dobre i to na jakiś czas.
Sama myślałam, żeby iść do PUPu się popytać czy są staże jakieś itp, tylko że mnie cały etat za te 800/900zł stażowe się nie widzi, zresztą już kiedyś byłam na stażu z UP.

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Wiesz no to nie urzędników wina tylko kretyńskich przepisów, chociaż sama nie wiem co znaczy bardziej aktywnie szukać niż to co wyżej Ale kosmos napisała. W sumie olałabym taki komentarz, bo sam każdy dobrze wie co robi by pracę znaleźć. Może babka musiała cokolwiek powiedzieć, oni przecież też są kontrolowani i obserwowani przez kogoś nadrzędnego. Nie dowiemy się.

[Vilgefortz]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Troszkę jest stresik

Nie stresuj się Kafka, cały temat dopinguje Kafka tego potrzebuje .

Napisane przez AleKosmos

Bo to, w jaki sposób odmówiono mi stażu, było karygodne. Chociaż jak dzisiaj wspomniałam o tym w UP, to dowiedziałam się, że pracodawca ma prawo odmówić podług własnych preferencji.

UP, jeśli ma się na coś przydać powinien nawiązać relację z firmami, które przyjmują stażystów, albo przynajmniej mieć jakąś listę takich firm. Porządny sumienny UP zagwarantowałby w umowie stażowej pomiędzy UP a pracodawcą konieczność zatrudnienia, jest taka możliwość, że po odbyciu stażu powinni Cię zatrudnić, jeśli jest to zawarte w przedmiotowej umowie.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Ja to bym chciała zobaczyć reality-show w którym chlebodawcy tracą pracę i szukają swoich chlebodawców.

[Screen]

Dziwię się, za firmy nie chcą przyjąć na staż. U mnie takich ogłoszeń aż nadto. Na strone urzędu pracy już nawet nie wchodzę bo jest mnóstwo stażów. Ja też już byłam na stażu i nie chciałabym więcej.
Ja postanowiłam, że teraz to już szukam czegokolwiek bo niestety oszczędność topnieją. Ale nawet z tym ciężko. Chciałam jakiś magazyn lub produkcję to nawet tego nie ma.. przynajmniej w odległości do 30 km.
U was też taka lipa z ogłoszeniami?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MrsLalee]

Dziewczyny, mam pytanie, pewnie będziecie wiedziały jeśli pracowałam rok w firmie X UOP na czas określony i gdy skończyła mi się ta umowa to dostałam stanowisko kolegi z umową na zastępstwo ( nie mam podanego końca umowy),.to czy jeśli on wróci a ja zechce zostać w firmie bo np zwolni się inne stanowisko to dostanę już umowę na stałe ?

Nie wiem czy ta na zastępstwo nie wlicza jako druga umowa. :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[drzewosandalowe]

Napisane przez MrsLalee

Dziewczyny, mam pytanie, pewnie będziecie wiedziały jeśli pracowałam rok w firmie X UOP na czas określony i gdy skończyła mi się ta umowa to dostałam stanowisko kolegi z umową na zastępstwo ( nie mam podanego końca umowy),.to czy jeśli on wróci a ja zechce zostać w firmie bo np zwolni się inne stanowisko to dostanę już umowę na stałe ?

Nie wiem czy ta na zastępstwo nie wlicza jako druga umowa. :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, nie wlicza się niestety.

---------- Dopisano o 08:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:07 ----------

Napisane przez AleKosmos

Dziewczyny, jestem załamana.


Byłam dzisiaj w Urzędzie Pracy i zostałam zapytana o to, co robię, żeby znaleźć pracę. Odpowiedziałam, że roznoszę i wysyłam CV, śledzę na bieżąco ogłoszenia i jeżdżę na rozmowy. W odpowiedzi usłyszałam, że mam szukać "bardziej aktywnie".


Dowiedziałam się również, że pomimo przekroczenia trzydziestki nadal mogę starać się o staż, ale tylko pod warunkiem, że pracodawca później mnie zatrudni. Niestety nie udało mi się do tej pory takiego potencjalnego pracodawcy znaleźć.


Powiedziano mi też, że podobna zasada dotyczy szkoleń, a więc mogę otrzymać możliwość podniesienia kwalifikacji tylko wtedy, kiedy ktoś mnie potem zatrudni w zawodzie. Żałuję, bo widzę mnóstwo kursów, które chciałabym zrobić, ale wszystkie są płatne i na żaden nie mogę sobie pozwolić.



Ta niemoc i bezsilność rozkłada na łopatki.

Nie przejmuj się UP. Ja tak miałam, kiedy się okazało, że do końca marca w UP muszą "zwiększyć obroty" i wykazać (pracownicy UP), że ich skuteczność w szukaniu bezrobotnym pracy jest ogromna
Oni się trzęsą, bo mają nakaz z góry, a wyżywają się na bezrobotnych. Olej, bo to tylko o to chodzi

---------- Dopisano o 08:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:09 ----------

Napisane przez Kafkazmlekiem

Troszkę jest stresik

Tak to bywa, myślę, że trzeba jej dać czas do końca tygodnia, pewnie ma mnóstwo spraw plus nagłe wypadki.

Powodzenia!!

---------- Dopisano o 08:14 ---------- Poprzedni post napisano o 08:09 ----------

Napisane przez Screen

Dziwię się, za firmy nie chcą przyjąć na staż. U mnie takich ogłoszeń aż nadto. Na strone urzędu pracy już nawet nie wchodzę bo jest mnóstwo stażów. Ja też już byłam na stażu i nie chciałabym więcej.
Ja postanowiłam, że teraz to już szukam czegokolwiek bo niestety oszczędność topnieją. Ale nawet z tym ciężko. Chciałam jakiś magazyn lub produkcję to nawet tego nie ma.. przynajmniej w odległości do 30 km.
U was też taka lipa z ogłoszeniami?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam ustawione powiadomienia na pocztę i od 2 miesięcy nic ciekawego nie widziałam, może były ze 2-3 ogłoszenia,więc lipa

---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 08:14 ----------

Napisane przez netya

(...)
Natomiast max 3/4 etatu też dla mnie marzenie, odpowiednia kasa, blisko domu i wolne weekendy/bez grafików zmienianych. Po ostatniej pracy teraz jak szukam to celuję od razu w normalne godziny pracy i w miarę blisko.

(...)

Nie każdy się ze mną zgodzi,ale ja niestety nie umiem pracować/siedzieć w pracy 8h. Jest to dla mnie nie do przeskoczenia, nigdy się nie przyzwyczaiłam. Męczy mnie to,że nic nie mogę załatwić, i marnuję dzień.
Pewnie też wpływa na to fakt, że praca mnie nie satysfakcjonuje. No,ale moim marzeniem jest 3/4 etatu.
Z ostatniego roku pamiętam tylko taki system dnia - Wstać, do pracy, wrócić, zjeść, spać. Serio, dni mi się zlewają w jedno.
Nie wiem,czemu jestem tak bardzo zmęczona po pracy - nie mam sił nawet obiadu ugotować.

[siabra]

3/4 etatu z fajną kasą to chyba marzenie każdego Ja wczoraj od nowa stworzyłam swoje CV, typowo pod przychodnię. W poniedziałek idę zanieść. Nie wiem czy zastanę kogoś z kierownictwa, bo nie zawsze tam są, ale może choć będzie stara księgowa, która mnie kojarzy.

[Vilgefortz]

Napisane przez siabra

3/4 etatu z fajną kasą to chyba marzenie każdego Ja wczoraj od nowa stworzyłam swoje CV, typowo pod przychodnię. W poniedziałek idę zanieść. Nie wiem czy zastanę kogoś z kierownictwa, bo nie zawsze tam są, ale może choć będzie stara księgowa, która mnie kojarzy.

Gdy teraz ślęczę nad dokumentami, mam marzenie, żeby mieć tyle kasy, że praca to by było hobby, a nie konieczność :P.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zuzka0]

Napisane przez Vilgefortz

Gdy teraz ślęczę nad dokumentami, mam marzenie, żeby mieć tyle kasy, że praca to by było hobby, a nie konieczność :P.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chyba każdy ma takie marzenie
Zaczęłam przeglądać oferty pracy i no jest kiepsko. 2 cv wysłałam i koniec sensownych ofert


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez Vilgefortz

Gdy teraz ślęczę nad dokumentami, mam marzenie, żeby mieć tyle kasy, że praca to by było hobby, a nie konieczność :P.

Kto by nie chciał
I co byś wtedy robił?

Może trzeba się wkręcić jako jakiś prezes banku, potem się obijać, kasę zbierać a jak nas zwolnią to jeszcze odprawa się należy

Napisane przez drzewosandalowe

Z ostatniego roku pamiętam tylko taki system dnia - Wstać, do pracy, wrócić, zjeść, spać. Serio, dni mi się zlewają w jedno.
Nie wiem,czemu jestem tak bardzo zmęczona po pracy - nie mam sił nawet obiadu ugotować.

To chyba normalne uczucie, ja też tak mam. Nie chcę mi się gotować nie mówiąc o jakichś zajęciach po pracy, żeby urozmaicić dzień, zawsze mam wtedy poczucie że już totalnie dzień stracony jak coś muszę zrobić po pracy (nie licząc piątków)

[Vilgefortz]

Napisane przez zuzka0

Chyba każdy ma takie marzenie
Zaczęłam przeglądać oferty pracy i no jest kiepsko. 2 cv wysłałam i koniec sensownych ofert


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Gdybym wiedział, że taka histeria wybuchnie z tym koronawirusem, to otworzyłbym firmę, wziął kredyt obrotowy i nakupił środków dezynfekujących. Teraz bym je sprzedał z kilkusetkrotną przebitką :P.
Głowa do góry, lepiej jedna konkretna oferta, niż 100 daremnych .



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[drzewosandalowe]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Kto by nie chciał
I co byś wtedy robił?

Może trzeba się wkręcić jako jakiś prezes banku, potem się obijać, kasę zbierać a jak nas zwolnią to jeszcze odprawa się należy



To chyba normalne uczucie, ja też tak mam. Nie chcę mi się gotować nie mówiąc o jakichś zajęciach po pracy, żeby urozmaicić dzień, zawsze mam wtedy poczucie że już totalnie dzień stracony jak coś muszę zrobić po pracy (nie licząc piątków)

Przynajmniej w piątek odsapniesz U mnie niestety znów praca w weekendy, czyli nawet piątek już nie będzie sprawiał radości :/

O której masz rozmowę?

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez drzewosandalowe

Przynajmniej w piątek odsapniesz U mnie niestety znów praca w weekendy, czyli nawet piątek już nie będzie sprawiał radości :/

O której masz rozmowę?

Te Twoje prace w weekendy to jakieś nieporozumienie.. Co Ty wtedy robisz?
Rozmowę mam na 11, myślałam że na luzaku będzie ale się coraz bardziej denerwuję

[NightwishLove]

Napisane przez zuzka0

Zaczęłam przeglądać oferty pracy i no jest kiepsko. 2 cv wysłałam i koniec sensownych ofert
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja w tym tygodniu nie wysłałąm ani jednego CV - oferty się cały czas powtarzają i zgłaszałam się na nie niejednokrotnie. W takich momentach odnoszę wrażenie, że albo pracodawcy nie wiedzą czego chcą albo chcą murzyna, który będzie robił za darmo...

Napisane przez Kafkazmlekiem

Rozmowę mam na 11, myślałam że na luzaku będzie ale się coraz bardziej denerwuję

Mnie stres łapał jak już zajeżdżałam na miejsce rozmowy. Ale ogólnie staram się podchodzić do tego na luzie mimo wszystko. Wtedy cała rozmowa wydaje mi się bardziej naturalna niż spinanie się.

[t_89]

Powiedzcie mi czy jest się czego wstydzić. Prowadzę dg ale chce ją zamknąć i szukać pracy w zlobku albo jako pomoc w przedszkolu. Od października chce iść na pedagogike a teraz chciałam zrobić kurs na opiekuna w zlobku ale online bo w moim mieście nie ma nigdzie. Tam trzeba będzie odbyć staż 2 tygodnie i byłam się pytać czy mogę przyjść na ten staż i pani pyta gdzie robię kurs to powiedziałam jej że online bo zorientowałaby się jakbym jej powiedział że za miejscowo jak tego nie ma a nie chce kłamać. Czy to wstyd że online ale na zaświadczeniu to nie pisze. Nie mogę sobie pozwolić na zwykły bo mam 2 dzieci a tak mogę się przygotować online.

[Vilgefortz]

Napisane przez t_89

Czy to wstyd że online ale na zaświadczeniu to nie pisze. Nie mogę sobie pozwolić na zwykły bo mam 2 dzieci a tak mogę się przygotować online.

Jaki wstyd? Nie ma znaczenia forma kursu, tylko to co kursant z niego się nauczy. To naturalne, że nie możesz, gdy masz nawał obowiązków domowych, być na kursach osobiście. Żaden wstyd, wręcz przeciwnie, liczy się to, że chcesz się kształcić .


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kafkazmlekiem]

Jestem po rozmowie, była tylko dziewczyna z HR. Wydaje mi się ze poszło dobrze, ale chyba szukają kogoś bardziej doświadczonego ode mnie w tym, czym miała by się zajmować nowa osoba. Ale wydaje mi się ze mimo wszystko nieźle się sprzedałam, może oczarowałam ją swoją osobowośccią i mnie zarekomenduje na drugie spotkanie
Za tydzień mam dostać zwrotkę.

[t_89]

Mam jeszcze jedno mianowicie we wrześniu otwierają u mnie w mieście żłobek miejski w budynku przedszkola a tam dyrektorka jest koleżanka mojej mamy nie bardzo bliska ale czasem są na grillu, nad wodą itp. Czy będzie głupio jak moja mama się jej zapyta czy mnie nie przyjmą do tego żłobka. Wiem ze po znajomości to ale u mnie w małym mieście żeby się gdzieś dostać to cud a są tylko 2 żłobki prywatne a ten ma być jedyny miejski od września. Dla mnie byłoby idealnie doxiagbelabym ten sklep zrobiła kurs i od października posła na pedagogike. Jak sądzicie

[Vilgefortz]

Po to są znajomości żeby z nich korzystać :P. Szczególnie w małych miastach, gdzie rynek pracy nie istnieje, tylko rynek znajomości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[drzewosandalowe]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Jestem po rozmowie, była tylko dziewczyna z HR. Wydaje mi się ze poszło dobrze, ale chyba szukają kogoś bardziej doświadczonego ode mnie w tym, czym miała by się zajmować nowa osoba. Ale wydaje mi się ze mimo wszystko nieźle się sprzedałam, może oczarowałam ją swoją osobowośccią i mnie zarekomenduje na drugie spotkanie
Za tydzień mam dostać zwrotkę.

A chciałabyś w ogóle tam pracować? Bo jeśli tak, to trzymam kciuki!

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Napisane przez t_89

Mam jeszcze jedno mianowicie we wrześniu otwierają u mnie w mieście żłobek miejski w budynku przedszkola a tam dyrektorka jest koleżanka mojej mamy nie bardzo bliska ale czasem są na grillu, nad wodą itp. Czy będzie głupio jak moja mama się jej zapyta czy mnie nie przyjmą do tego żłobka. Wiem ze po znajomości to ale u mnie w małym mieście żeby się gdzieś dostać to cud a są tylko 2 żłobki prywatne a ten ma być jedyny miejski od września. Dla mnie byłoby idealnie doxiagbelabym ten sklep zrobiła kurs i od października posła na pedagogike. Jak sądzicie

No co ty. Żadne głupio. Ja ostatnio tak robię, w sensie, że np. moja koleżanka zna kogoś, kto rekrutuje,albo będzie szukał do pracy - i się pyta.

[t_89]

Tylko ze moja mama mówi żebym poszuka sobie normalnej pracy czytaj w biurze tyle że ja nie jestem po administracji a po 2 nie lubię siedzieć w papierach. O pedagogice i pracy w przedszkolu lub zlobku myślałam dawno ale wtedy byłam w ciąży a wiadomo jak to z małym robic studia. Więc chciałam iść od października ale do żłobka można mieć tylko kurs tyle że ja chce sobie zrobić mgr z tego kierunku. Moja mama mi odradza ta prace a ja ją chce wiem że dam radę. Zresztą tam pracuje się od pn do piątku do 16 a w tym moim sklepie siedzę do piątek, nie mam wolnego moje dzieci odbiera mama że szkoły masakra a nie zamknę bo wtedy nie mam utargu. Zresztą więcej do niego dokładam niż mam i chce spróbować czegoś innego. Nie wiem jak mam ma. E przekonać i ciekawe czy ona się zgodzi mnie przyjąć