Rzeczy, które zachwycają wszystkich poza Wami + offtopy, część 2.:)

[kasiunia788742]

Napisane przez brandie

Ja uwielbiam Warszawę i ciężko mi sobie wyobrazić, że mogłabym mieszkać gdzieś indziej. Jest specyficzna, albo się ją uwielbia albo nienawidzi.

Czy ja wiem, czy albo się ją uwielbia albo nie nawidzi - mi jest ona zupełnie obojętna.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Arwenka1]

Jeśli chodzi o polskie miasta to kocham Warszawę, uwielbiam Gdańsk, Wrocław,Łódź,Kraków .
Bydgoszcz to dla mnie najbrzydsze z tych wojewódzkich miast ,niby niewielkie ,ale bez duszy.Nie lubię też Katowic. Poznań jest śliczny, ale to nie mój klimat. Ogólnie uwielbiam duże miasta , w których zabytki i historia mieszają się z nowoczesnymi budynkami W wakacje planuję zwiedzić Białystok, bo słyszałam o nim dość skrajne opinie.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez kasiunia788742

Czy ja wiem, czy albo się ją uwielbia albo nie nawidzi - mi jest ona zupełnie obojętna.

Mi tak samo. W zasadzie jak większość polskich miast. Traktuję miasta raczej pragmatycznie.
Tylko Poznań lubię, ale trudno mi powiedzieć dlaczego.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez kaledonia

Mnie się średnio podobało w Rzymie.

Syf na ulicach, bezdomni śpiący na chodnikach, w metrze miałam wrażenie, że ktoś obserwuje i chcą nas okraść, a do tego w informacji turystycznej nie było nikogo mówiącego po angielsku

Dużo oszustów i naciągaczy na ulicach i w knajpach. Nigdy nie masz gwarancji, że dostaniesz danie, które się zamówi i jeszcze sobie do rachunku doliczają napiwek !



W Paryżu przy Rzymie to jest czyściutko, choć też się pojawiają uliczni naciągacze ( ale nie tak nachalni jak w Rzymie ).

Prawie w całym Włoszech doliczają dodatkowa kasę za obsługę albo jakieś przekąski. To nie jest domena Rzymu. Zwykle 1-2 euro za osobę.
Nigdy się nie idzie do knajpy od naganiacza albo tak z ulicy do pierwszej lepszej przy turystycznych atrakcjach. Ja zawsze szukam w internecie dobrych opinii i nigdy się nie zawiodłam. Chociaż bez tego wystarczy iść na Zatybrze, zobaczyć gdzie jest dużo ludzi i będziesz miała sto procent szansy, że będzie ok. W Rzymie byłam 10 dni, jedlam na miescie 2-3 razy dziennie i tym sposobem ani razu nie trafiłam źle.

Mnie wkurzali sprzedawcy selfi stickow, chust i innych badziewi. Ale oni właściwie do już w każdym mega turystycznym mieście.

Co do syfu to zgadzam się w stu procentach. Strasznie zaśmiecone. Jak ktoś nakrzeka na Polskę to niech serio jedzie do Rzymu.

Ale nie ma miejsca bez wad. Dla mnie Rzym jest przepiękny, gdzie się nie spojrzysz to tam jakiś zabytek, coś oderwanego totalnie od rzeczywistości. W kółko się zachwycałam. A muzeum Watykańskie to będę do końca życia pamiętać. Mimo że ja żadna fanką malarstwa i rzeźb nie jestem.

Dla mnie to jest miasto które trzeba zobaczyć , bo żadne inne nie jest do niego podobne. ;p ale jak wiadomo kwestia gustu.


Mi się np Portugalia średnio podobala, nie wrocilabym do Porto i Lizbony. Jakoś w ogóle te miasta nie mają dla mnie klimatu plus nie mogłam sobie nic do jedzenia znaleźć.
Mało kto się że mną zgadza, bo niby Lizbona taka wow. No i fakt ładna i.. to wszystko co mogę o niech powiedzieć.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[palinnkasia]

Napisane przez Arwenka1

Jeśli chodzi o polskie miasta to kocham Warszawę, uwielbiam Gdańsk, Wrocław,Łódź,Kraków .
Bydgoszcz to dla mnie najbrzydsze z tych wojewódzkich miast ,niby niewielkie ,ale bez duszy.Nie lubię też Katowic. Poznań jest śliczny, ale to nie mój klimat. Ogólnie uwielbiam duże miasta , w których zabytki i historia mieszają się z nowoczesnymi budynkami W wakacje planuję zwiedzić Białystok, bo słyszałam o nim dość skrajne opinie.

Polecam, myślę że znajdziesz coś dla siebie w Białymstoku, tu może ci się nawet spodobać
Nieźle i do tego niedrogo można zjeść w barach lokalnego Społem, np. w ichnim barze w samym centrum miasta (zaraz obok jest ich sklep spożywczy oraz nad nim jest siedziba całego PSS) porcja mojej ulubionej zupy pomidorowej z ryżem jest za 3,40 a ostatnio jadłam krem pomidorowy z grzankami który kosztował chyba 4 zeta z groszami za porcję i był naprawdę spoko
Z lodów polecam U Lodziarzy (w ogóle cała franczyza się stąd wywodzi), niezłe ma też Bella Vita, ogólnie zależy czego szukasz ale nie powinno być problemu ze znalezieniem fajnego miejsca xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez brandie

Ja uwielbiam Warszawę i ciężko mi sobie wyobrazić, że mogłabym mieszkać gdzieś indziej. Jest specyficzna, albo się ją uwielbia albo nienawidzi.

Mnie tam Warszawa jest obojetna.

Z zagranicznych miast calkiem lubie jeszcze Cardiff, zwlaszcza okolice molo

[lubiekielbase]

Napisane przez Limonka2738

Jesli chodzi o miasto, które mnie najbardziej rozczarowało, to Wenecja.

Ani to urokliwe, brudne ulice, brudne kanały i śmierdzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie również. Dla mnie bez uroku kompletnie. Nie wiem, może wynika to z faktu, że jest nad wodą i szybko niszczeje.

Co do Paryża - dla mnie piekny, mili ludzie, jedzonko smaczne, ale... turyści mnie odstraszają. Byłam kilka razy i mam wrażenie, że jest ich coraz więcej.

(wiem, że to wątek do narzekania, ale z całego serduszka polecam Wiedeń i Barcelonę.)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marza_mr]

Napisane przez lubiekielbase

Mnie również. Dla mnie bez uroku kompletnie. Nie wiem, może wynika to z faktu, że jest nad wodą i szybko niszczeje.

Co do Paryża - dla mnie piekny, mili ludzie, jedzonko smaczne, ale... turyści mnie odstraszają. Byłam kilka razy i mam wrażenie, że jest ich coraz więcej.

(wiem, że to wątek do narzekania, ale z całego serduszka polecam Wiedeń i Barcelonę.)

W tym czasem największy problem, miasto, albo miejsce świetne, a obrzydzają go tłumy turystów, zachowujących się, jak wojenne tarany.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez marza_mr

W tym czasem największy problem, miasto, albo miejsce świetne, a obrzydzają go tłumy turystów, zachowujących się, jak wojenne tarany.

Niby tak ale my też tymi turystami jesteśmy i dokładamy swoją cegiełkę.
W Barcelonie już narzekali na turystów i chcieli to ograniczać. Teraz turystów tyle co kot napłakał i się okazało, że jednak hola hola, my z tych turystów żyjemy.

Mimo wszystko te popularne miejsca nie bez powodu są zatłoczone.
Dla mnie rozwiązaniem jest jeżdżenie poza ścisłym sezonem. Od dawna jeżdżę tylko kwiecien- połowa czerwca i wrzesnia- koniec października. Ludzi nieporównywalnie mniej.

Czerwiec, lipiec i sierpień to tylko tripy po Polsce.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;87977470]Niby tak ale my też tymi turystami jesteśmy i dokładamy swoją cegiełkę.
W Barcelonie już narzekali na turystów i chcieli to ograniczać. Teraz turystów tyle co kot napłakał i się okazało, że jednak hola hola, my z tych turystów żyjemy.

Mimo wszystko te popularne miejsca nie bez powodu są zatłoczone.
Dla mnie rozwiązaniem jest jeżdżenie poza ścisłym sezonem. Od dawna jeżdżę tylko kwiecien- połowa czerwca i wrzesnia- koniec października. Ludzi nieporównywalnie mniej.

Czerwiec, lipiec i sierpień to tylko tripy po Polsce.

[/QUOTE]
Akurat do Paryza spokojnie mozna jechac w sierpniu, to niski sezon tutaj. Do tego miasto sie wrecz wyludnia, bo wiekszosc mieszkancow wyjezdza na wakacje wlasnie w sierpniu.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87977479]Akurat do Paryza spokojnie mozna jechac w sierpniu, to niski sezon tutaj. Do tego miasto sie wrecz wyludnia, bo wiekszosc mieszkancow wyjezdza na wakacje wlasnie w sierpniu.[/QUOTE]No w każdym razie chodzilo mi o to, że nie ma sensu jeździć w miesiącach gdzie jest najwięcej ludzi.
O Francji akurat nie wiem nic a nic. zapamiętam na przyszłość.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[rukolka]

Mnie z kolei nie zachwycają wycieczki w jakieś odosobnione miejsca, agroturystyka, spanie pod namiotami, podróże kamperem i innego tego typu, gdzie jak dla mnie więcej się człowiek umęczy, żeby to przetrwać niż wypocznie. Wiem, że wielu ludzi fascynują takie podróże gdzie jest się blisko z naturą, ale to totalnie nie dla mnie.

[khloe]

Napisane przez rukolka

Mnie z kolei nie zachwycają wycieczki w jakieś odosobnione miejsca, agroturystyka, spanie pod namiotami, podróże kamperem i innego tego typu, gdzie jak dla mnie więcej się człowiek umęczy, żeby to przetrwać niż wypocznie. Wiem, że wielu ludzi fascynują takie podróże gdzie jest się blisko z naturą, ale to totalnie nie dla mnie.

Dla mnie spanie w namiocie i kamper też odpada. Brak łazienki na starcie skreśla u mnie jakąkolwiek wyprawę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez rukolka

Mnie z kolei nie zachwycają wycieczki w jakieś odosobnione miejsca, agroturystyka, spanie pod namiotami, podróże kamperem i innego tego typu, gdzie jak dla mnie więcej się człowiek umęczy, żeby to przetrwać niż wypocznie. Wiem, że wielu ludzi fascynują takie podróże gdzie jest się blisko z naturą, ale to totalnie nie dla mnie.

A czemu wrzucasz namiot i agroturystykę do jednego worka?

Możesz podjechać na agro i zamieszkać w wielkim domu, mieć śniadania i obiadokolacje podane pod nos i nie kiwnąć palcem przez cały pobyt.

Nigdy nie biorę pokoju bez łazienki. Chociażby był sto razy tańszy.

Ale namioty to inna sprawa. Tak na max 3 noce z chęcią pojade. Więcej to już mi się nie chce. :S

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[ciri15]

Napisane przez rukolka

Mnie z kolei nie zachwycają wycieczki w jakieś odosobnione miejsca, agroturystyka, spanie pod namiotami, podróże kamperem i innego tego typu, gdzie jak dla mnie więcej się człowiek umęczy, żeby to przetrwać niż wypocznie. Wiem, że wielu ludzi fascynują takie podróże gdzie jest się blisko z naturą, ale to totalnie nie dla mnie.

A mi się marzy ostatnio właśnie jakaś agroturystyka z wsią (choć sama mieszkam na zadupiu a do wsi rzut beretem), jeziorkiem bez tłumów i jedzeniem którego nie muszę robić.

Ja lubię różne formy zwiedzania, różne miejsca, ale miasto i góry to jednak te bardziej męczące niż leżenie gdzieś plackiem lub spacerki po wiejskiej okolicy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[andra]

W tym roku te z lepszymi opiniami np na bookingu, to pewnie bardzo pozajmowane... Ale zgadzam się, są super, jedzenie pod nos, spokój do wypoczynku i zresetowania. Byle właściciele nie byli zbyt wścibscy, a z tym często jest problem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez andra

W tym roku te z lepszymi opiniami np na bookingu, to pewnie bardzo pozajmowane... Ale zgadzam się, są super, jedzenie pod nos, spokój do wypoczynku i zresetowania. Byle właściciele nie byli zbyt wścibscy, a z tym często jest problem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja ostatnio z 5 godzin szukałam wymarzonej agroturystyki. Było to 4 dni przed wyjazdem i mimo to udało mi się znaleźć parelke. Piękny ogród, dom oddalony od drogi i większych ośrodków turystycznych, dookoła tysiące km ścieżek rowerowych, a jedzenie tak przepyszne, że w całkowicie zrezygnowaliśmy z restauracji.
Także szukajcie aż znajdziecie.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[marza_mr]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;87977470]Niby tak ale my też tymi turystami jesteśmy i dokładamy swoją cegiełkę.
W Barcelonie już narzekali na turystów i chcieli to ograniczać. Teraz turystów tyle co kot napłakał i się okazało, że jednak hola hola, my z tych turystów żyjemy.

Mimo wszystko te popularne miejsca nie bez powodu są zatłoczone.
Dla mnie rozwiązaniem jest jeżdżenie poza ścisłym sezonem. Od dawna jeżdżę tylko kwiecien- połowa czerwca i wrzesnia- koniec października. Ludzi nieporównywalnie mniej.

Czerwiec, lipiec i sierpień to tylko tripy po Polsce.

[/QUOTE]

Dlatego właśnie pisałam o turystach poruszających się jak tarany wojenne (), czyli tratujących wszystko na swojej drodze i nie znających słowa przepraszam. Choć tłumów nie lubię i też staram się unikać zatłoczonych miejsc, to nie zawsze mogę pojechać w turystyczne miejsca, wtedy, kiedy bym chciała czyli poza sezonem, nie mówiąc o tym, że są miejsca, gdzie sezon jest praktycznie cały rok.

[ciri15]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;87978504]Ja ostatnio z 5 godzin szukałam wymarzonej agroturystyki. Było to 4 dni przed wyjazdem i mimo to udało mi się znaleźć parelke. Piękny ogród, dom oddalony od drogi i większych ośrodków turystycznych, dookoła tysiące km ścieżek rowerowych, a jedzenie tak przepyszne, że w całkowicie zrezygnowaliśmy z restauracji.
Także szukajcie aż znajdziecie.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Podrzuc link na priv, obojętnie jaka część Polski

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez ciri15

Podrzuc link na priv, obojętnie jaka część Polski

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O tak, też bym poprosiła

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Wysłałam priv.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[stotek]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;87979076]Wysłałam priv.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Czy ja również mogłabym poprosić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lubiekielbase]

Sztuczne rzęsy 1:1.
Nie rozumiem zachwytu, dla mnie zawsze wyglądają źle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez lubiekielbase

Sztuczne rzęsy 1:1.
Nie rozumiem zachwytu, dla mnie zawsze wyglądają źle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez mi sie wiekszosc sztucznych rzes nie podoba. Nie mam nic przeciwko nim, ale nie widze ich wyzszosci nad dobrze wytuszowanymi naturalnymi rzesami. Nie jest to moim zdaniem efekt wart wydawania grubej kasy na przyklejane rzesy albo jeszcze wiekszej kasy na latanie do kosmetyczki co dwa tygodnie

[khloe]

Napisane przez kasztanka3

Tez mi sie wiekszosc sztucznych rzes nie podoba. Nie mam nic przeciwko nim, ale nie widze ich wyzszosci nad dobrze wytuszowanymi naturalnymi rzesami. Nie jest to moim zdaniem efekt wart wydawania grubej kasy na przyklejane rzesy albo jeszcze wiekszej kasy na latanie do kosmetyczki co dwa tygodnie

Ja też nie, ale może dlatego, że większość, które widzę są bardzo przesadzone- chyba 10:1 komicznie to wygląda, bo do góry mnóstwo rzęs, na dole jakby goła powieka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez khloe

Ja też nie, ale może dlatego, że większość, które widzę są bardzo przesadzone- chyba 10:1 komicznie to wygląda, bo do góry mnóstwo rzęs, na dole jakby goła powieka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam podobne spostrzezenia, dziwne proporcje po prostu miedzy gornymi i dolnymi rzesami.
Ale ja mam to szczescie, ze swoje naturalne rzesy mam w miare ladne i nigdy mi zadne przyklejane czy przedluzane nie przyszly do glowy nawet, do uzyskania zadowalajacego podkreslenia wystarcza mi dobry tusz.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez kasztanka3

Ale ja mam to szczescie, ze swoje naturalne rzesy mam w miare ladne i nigdy mi zadne przyklejane czy przedluzane nie przyszly do glowy nawet, do uzyskania zadowalajacego podkreslenia wystarcza mi dobry tusz.

Ja to samo. A jeszcze jak słyszę, że naturalne rzęsy po tym wypadają i są słabsze, to już w ogóle mi się odechciewa.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87982908]Ja to samo. A jeszcze jak słyszę, że naturalne rzęsy po tym wypadają i są słabsze, to już w ogóle mi się odechciewa.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja raz zdecydowałam się na przedłużanie i faktycznie po zdjęciu tych sztucznych moje naturalne rzęsy były w opłakanym stanie.

Dopóki to robisz bon stop to nie widzisz coś się dzieje z twoimi naturalnymi rzęsami. Uważam, że to tak, jak z hybrydą-dopoki ją nakładasz to nie widzisz co się dzieje pod spodem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez khloe

Ja raz zdecydowałam się na przedłużanie i faktycznie po zdjęciu tych sztucznych moje naturalne rzęsy były w opłakanym stanie.

Dopóki to robisz bon stop to nie widzisz coś się dzieje z twoimi naturalnymi rzęsami. Uważam, że to tak, jak z hybrydą-dopoki ją nakładasz to nie widzisz co się dzieje pod spodem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mialam to samo z pudrem SNS. Robilam przez ponad rok, a po sciagnieciu okazalo sie, ze moje naturalne paznokcie sa doslownie cienkie jak papier. Troche czasu zeszlo, zanim wrocily do zdrowia.

[marza_mr]

Napisane przez khloe

Ja też nie, ale może dlatego, że większość, które widzę są bardzo przesadzone- chyba 10:1 komicznie to wygląda, bo do góry mnóstwo rzęs, na dole jakby goła powieka.

O tak, właśnie ta przesada jest najgorsza. Czasami mam wrażenie, że tym osobom ciężko oczy otworzyć, bo ta "kurtyna" jest za ciężka. Myślę, że gdyby spróbować podrasować te rzęsy tylko odrobinę, tak żeby wyglądały naturalnie, to byłoby to ładne. Ale niestety zwykle tak nie jest. Takie samo zdanie mam na temat hybryd, jak wyglądają naturalnie, to mi się podobają, ale takie 5 cm szpony mnie odrzucają.