Zagroda babuszki cz.4

[Emmi123]

Zapraszamy wszystkich miłośników wiejskiego życia, pasjonatów przyrody, zdrowej kuchni, etc


Nasza Zagroda babuszki zaczęła się od wpisu Lenify Luty 18, 2006

Z tęsknoty za tym, co już dawno minęło, co zostało tylko we wspomnieniach. Stara zagroda babci, w której wszystko było w zgodzie z natura, gdzie kwoka po podwórzu dumnie prowadziła kurczęta, czerwona krowa skubała spokojnie trawę zamiast kosiarki, gdzie przy płocie przytulone malwy, bzy, jaśminy i kalina. Zanika to już całkowicie z krajobrazu, zanikają też umiejętności, związane z takim gospodarowaniem. Te małe zagrody, były najczęściej całkowicie samowystarczalne. Wszystko zależało od chęci pracy i wiedzy gospodarza, jego miłości to ziemi i tego, co na niej. Szukam przepisów na pieczenie chleba w piecu, doświadczeń w robieniu masła, wiedzy o kurach zielononóżkach, o kurniku, o sianiu roślinek, o ich zbieraniu i przechowywaniu, o świnkach, kózkach i owieczkach. Szukam wiedzy o gruszach tzw. Muskotarkach, starych odmianach drzew owocowych i wszystkim, co pozwoli na nowo stworzyć zagrodę babuszki.


poprzednia część: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1289367

[annorl1]

No to rozpoczynam zaraz pod Emmi mój pierwszy wpis w nowej części

[Belina1]

Dołączam die i ja.

[Emmi123]

Dobry wieczór
Tym razem szybciutko weszła kolejna część. Bardzo dziękuję

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------

Ledwo się zaczęła kolejna część a już prawie 100 wejść. Zapraszam do dołączenia

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

Czytając jak piszecie o przedszkolu i szkole oraz dzieciach, to ciągle zapominam, że te ferie są w różnych terminach. Nadal nie umiem się przestawić i wydaje mi się, że wszędzie już są. Moje plany na ferie są pod kątem porządkowania chałupy. Przed Świętami nie do końca dobrze się czułam i tak po macoszemu podeszłam do tego, więc teraz jest dobry czas. Chciałabym rzeczywiście wykorzystać ten czas produktywnie. A dzisiejsze sprzątanie nawet wprawiało mnie w dobry nastój.


--------------------
wiatry https://earth.nullschool.net/#curren...127.347,35.564

[annorl1]

Jeszcze niespełna 2 tygodnie i u nas ferie będą. Mam tylko nadzieję, ze zima zostanie z nami do tego czasu. Bo inaczej to dupa będzie a nie ferie.

[cicha722]

Dobry wieczór

[herbatka99]

No i już czwarta część.Dzisiaj odśnieżanie było.

Jak w piosence Rusz się Zenek, śnieg na dworze,...

[Cyferkaa]

Dzień dobry
Witajcie w 4 części sąsiadki

[annorl1]

Dzień dobry
Ptasia stołówka otwarta, więc wpadam sie przywitać Mroźno i słonevcznie.
A jak u Was?
Emmi, jak samopoczucie?
Cicha, ciekawa jestem jak jest u Was w przedszkolu z wyjściem na pole z dzieciakami?> U nas mimo próśb rodziców, dzieci przez cały grudzień i pół stycznia były tylko 2 razy Mimo, ze jest piękna pogoda i rodzice naprawdę proszą o wyjścia.

[lenifa]

Nie mogłam usnąć w nocy, a jak już usnelam co chwilę się budziłam. U nas też bielutko. Sypalo wczoraj cały dzień, a dziś mrozik. Jak sie obudziłam podeszłam do okna, bo tak zawieszam na chwilę wzrok na świecie No i masz, scenka rodzajowa mi sie natychmiast objawiła. Scenka z gatunku lubię takie Człowiek pokonywał zaspy na parkingu. Ale jak pokonywal... Tak jak z jakiegoś zespolu tanecznego odstawiał zbójnickiego nad zaspą Jeszcze nie tylko wysoko ale nogi w bok. Tak trzymać całe życie Z mniej atrakcyjnych zdarzeń porannych odkryłam, że nie ma wody... Całe szczęście, że czajnik pełny to udało mi się zrobić kawę. Może była jakas informacja na dole, ale nie wychodziłam wczoraj nigdzie, to nic nie wiem. Za to dziś musze chyba iść po wodę do sklepu, bo coś pić trzeba Roztocze mi się przesunęlo o kilka dni. Wezmę ze sobą tym razem komp, bo nie wiem na jak długo jadę. Może nawet na tydzień. Przez dzień to nie będzie szans tu wejść, no ale może wieczorem nadrobię.

Może uda mi się jeszcze przed wyjazdem zrobić papierową lalkę wg mojego pomysłu. Nauczę wnusię jak to z nią jest i będziemy sobie robić papierowy świat. Tylko dawno nie rysowalam nic i nie wiem czy mi się nie zapomniało...

[Emmi123]

Dzień dobry

Mam słoneczko

Cicha fajnie, że chociaż zajrzałaś
Annorl Wystarczy, że chociaż jedno z dzieci w grupie nie ma odpowiednich spodni, to reszta zostaje, bo potem mnóstwo pretensji od rodzica ,,dlaczego jego dziecko zostało pokrzywdzone i patrzyło na dzieci bawiące się? " Temat braku spodni czy czegoś tam innego potrzebnego - nie dociera do głowy.

Ogólnie czujemy się dobrze. MM coraz lepiej. A jak Wy się czujecie?


Lenifo Mamy podobną pogodę. Wczoraj musiałam trochę odgarnąć śnieg z wybiegów kurzych ale poza tym to jeszcze nie jest tak dużo aby cały, długaśny podjazd odśnieżać.



Annorl Szkoda, że teraz nie macie ferii. Uważam, że czas ferii powinien być tak rozplanowany podług ocieplania się kraju. Tam gdzie najpóźniej schodzi zima, to tam powinny być najpóźniej ferie, chociaż to nie reguła. Albo zawęzić ten czas feryjny, bo coś czuję, że w lutym to może być słabo ze śniegiem. No ja bym chciała aby u mnie go już nie było :P

[Belina1]

Witam

U mnie mróz, śnieg a ferie od poniedziałku, ale prognozują odwilż. Wyglądam przez okno i nie widzę sikorek, dziś się nie stołują. Gotuję pomidorowa z własnym makaronem.

O jest i sikorką.

[annorl1]

Emmi, naszym paniom się po prostu nie chce. Mamy mega leniwe, nieogarnięte i nienadające się do tej pracy panie. Naprawdę. Poprzednie same organizowały dzieciakom fajne dni. Ty[u dzień pizzy, popkorny, kubusia puchatka, dinozaura, bałwana, drzewa... Mogę wymieniać. A teraz nawet o dzień kropki rodzice się upomnieli, bo panie "zapomniały" Noż kurde, chyba powinny mieć kalendarz w przedszkolu? Im się zwyczajnie nie chce. Naprawdę. Jedna pani jest taka, ze nawet do rodziców nie wstanie jak przychodzą do dzieci. W ogóle słabe zainteresowanie. Nawet do pracy w sklepie by sie nie nadawała, bo tam trzeba być mega obrotnym i skupionym na wielu rzeczach na raz. W biurze powinna pracować, gdzie petenci jej nie przeszkadzają.
Pięknie jest. Ale juz 2 na plusie, to mi się nie podoba. Niech spadnie do minusa i tam sidzi ta temperatura
Lenifa, laleczki można na necie poszukać i wydrukować sobie. Moja starsza ma takie wydrukowane, pokolorowane i powycinane. A do tego ubranka wszelakie.
Belina, pomidorowa to zawsze pyszny pomysł na zupkę

[herbatka99]

Belina, własny makaron najlepszy. U mnie w domu też makaron ma przewagę nad ryżem,w zupie pomidorowe. Ja często robię kluski lane ,przelewam ciasto przez rondelek do klusek. Z dużymi dziurami. Fajne kluseczki wychodzą,

[lenifa]

An muszę sama ją wyrysować, ponieważ wymaga tego sposób zapinania sukienek. Więc nie może być nic z gotowców. Dawno temu pisałam, że moja laleczka ma niespadające sukienki. Obmyślałam takie paseczki aby gdy się sukienkę założy na laleczkę to ona nie spada. Więcej. Można zrobić wieszaczki do sukienek i szafę i nawet małego bobasa wtedy wymysliłam w beciku. Więc jest do stworzenia cały papierowy świat. To mogłoby być lepsze niż puzzle. No ale zostało wszystko w pomyśle i w zabawach z moimi dzieckami. Nie udało mi się tego nigdy uskutecznić. Ale już nie chodzę za tym. Dla mnie to zabawa była dla dzieci, że mogły projektować sukienki. Teraz to wszystko można w kompie zrobić, tylko tyle że szkła nie dotkniesz, nie poczujesz.

Znów graliśmy z wnusiem. Umie już 4 kolędy I próbuje wykonywac inne ich interpretacje. Kurcze, napaliłam się na wyprawę w lecie z nim do filharmonii. Tylko nie mam pojęcia czy mają jakiś reperuar dla dzieci. Bo wiadomo dziecko nie wytrzymie długo nawet najlepszego grania.
No są jakieś coś dla dzieci. Zaglądnęłam teraz na repertuar no i zdziwiłam się bo niektóre koncerty to już brak biletów? Czy ja coś źle patrzę. Bedę musiała tam zadzwonić i coś się więcej dowiedzieć. Może się mylę.

[cicha722]

Witajcie Emmi dobrze że lepiej się czujecie u nas Aniu była epidemia rsv chodziło malutko dzieci. Nie było z kim wychodzić bo te co były to po chorobie i rodzice nie chcieli spacerów. Za to zerówka prawie codziennie jest na dworze na saneczkach jabluszkach u mnie mróz. Dziś słonko świeciło. Emmi ja mam jutro radę.

[Emmi123]

Ja to jestem bardzo ostrożna z takim osądem, bo często okazuje się, że jest jakiś ,,ukryty" problem i nie jest to lenistwo . Ale jak najbardziej znam i takie osoby, które byle ,,czas wytopić".

Popijam herbatkę i staram się nie myśleć, że dzień przeleciał mi na niczym, jak zwykle zbyt szybko.
W każdym razie, wreszcie pamiętając, napiszę, że w niedzielę rozebraliśmy choinkę. W tym roku tylko ona była ozdobą w domu, zero wystawiania czegokolwiek, zero rozwieszania lampek. Jeszcze wiszą zasłonki świąteczne. Byłam u znajomej, pięknie przyozdobiony świątecznie żyrandol i różne takie tam po kątach... bardzo świątecznie i nastrojowo wygląda, ale nie chciałabym tego potem ściągać i chować.

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Belina Ostatnio mało Cię.

Annorl Aż sobie z ciekawości poszukam tych laleczek na necie i popatrzę. Tak z sentymentu.
Herbatko Słyszałam o tych lanych kluseczkach, nigdy nie robiłam. Ciągle zapominam o tej zimowy płaszczyk - jak się sprawuje? Jesteś zadowolona? Spełnia nadal swoje zadania? Bo pisałaś, że jest lekki. Nie pamiętam, czy pisałaś, czy jest ok w nim, w pomieszczeniach, czy nadal się grzejesz?

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Lenifo A to ciekawe z tymi biletami. Czyżby filharmonia była oblegana?
Cicha Rady współczuję.

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------

Mam kontakt z Sagi, więc na razie mocno absorbuje ją codzienność.
Cyferka

[annorl1]

Jak pomidorowa to tylko z makaronem
Cicha, u nas całe przedszkole na pole nie wychodzi. Więc zerówka też, bo u nas zerówka to przedszkole.
Panie zasłaniają się programem i nauką. Noż kurde! Serio? W przedszkolu ważniejsze są karty pracy niż wyjście na pole? Tym bardziej, że tych kart pracy to śmiech na sali ile jest.
Emmi, niestety ale u nas panie są nie na swoim miejscu. No, nie radzą sobie i juz. Dla nich jest za dużo obowiązków. Jak pani mi raz powiedziała, że ona nie może obrać dzieciom jabłek, bo po pierwsze ona nie jest od tego, bo jest NAUCZYCIELEM! a po drugie, dzieci jabłka mogą w domu jeść!! Serio!! W przedszkolu nie obierze jabłek? A rodzice z sadu przynosili jabłka, zeby dzieci miały w ramach 2 śniadania. Winogron nie kazały w ogóle przynosić, chyba że umyte, bo one nie mają czasu na mycie i pilowanie dzieci przy jedzeniu "niebezpiecznych owoców" . A jak kiedyś dziecko przyniosło na kanapki ogórka, to pani miała pretensje, ze ona nie ejst od krojenia dzieciom ogórków na kanapki. Kurcze, jak były wcześniejsze panie, to dzieci sałatki robiły. Owcowe, warzywne, soki, gofry, pierniczki, ciasteczka, zdrowe ciasta marchewkowe, bananowe czy dyniowe. I wtedy na całe przedszkole było tylko 3 panie, teraz jest 4 panie i dzieci duzo mniej robią.
Lenifa, no tak pamiętam jak kiedys pisałaś o tych laleczkach. Ale ciekawa jestem czym się różnią od tych netowych?

[Lanolinkaaa]

Ahoj.

Pomidorową z makaronem lubię a najbardziej z lanym ciastem.

Z biletami moze tak być, że się szybko rozchodzą. W lutym idę na balet, bilety są kupione już trzy czy cztery miesiące temu.

Zima trzyma. Co moja mama wywinęła to az mi się gorąco zrobiło. Bo wiecie, gdy śnieg sypie to ona od razu łapie za miotłę i odmiata, albo łopata odwala. Oczywiście nie idzie jej przetłumaczyć i odciągnąć

I poszła odmiatac zatrzasnęła furtkę. Dzwoniła na domofon a ja nie slyszalam. To....przeszła przez bramę. 80 lat i takie akrobacje jej w głowie. Mnie sie słabo zrobiło jak mi to powiedziała. A jakby tak spadła rozbiła glowe, polamala się cxy co jeszcze gorszego. W ogóle o tym nie pomyślała, i nie uważa, że zrobiła źle.

Ann, nie możesz dać dziecku obranego jabłka?

[annorl1]

Lanolinko, rodzice z sadu chcieli przynosić na zmianę jabłka. Każdy miał przynosić na cały tydzień. Na tydzień jabłek na zapas nie obierzesz. A wozić nikt nie będzie codziennie, jak można reklamówkę jabłek przynieśc w poniedziałek i do piątku miało starczyć. Tak było po wczesniejsze lata z innymi paniami. Od września to rodzice dostarczali owoce dzieciakom i panie myły i obierały dzieciom na 2 śnaidanie. Teraz nagle jest to niemożliwe. To albo poprzednie panie wychodziły poza ramy swojej pracy, albo te panie nie potrafią pracy zorganizować, skoro jest ich więcej a robią mniej.
Lane ciasto to ja tylko do mleka lubię. Oj, dawno nie robiłam. Chyba czas w sobotę zrobić na śniadanie.
Lanolinko, dobrze że mamie nic się nie stało. Oj, taki upadek moze byc naprawdę niebezpieczny.

[lenifa]

An - Różnią się długością pasków i ich umiejscowieniem. Sama jak byłam dzieckiem, lubiłam zabawę tymi papierowymi lalkami bo były one już wówczas, a nawet dużo wcześniej. Kupowało się je w papierniczym. I już jako dziecko irytowalo mnie to, że spada wszystko z lalki. Więc chciałam aby moja córcia nie miała tego problemu. Stąd zaczęłam główkować jak to zrobić i jeszcze aby to było proste, Wiem, że teraz są one po prostu przyklejane te sukienki? Tak że moje pomysły sa już nienowoczesne.Pfff. No ale chce nauczyć wnuczkę tej nienowoczesności. Chyba, że się okaże dla niej ta zabawa nudna. W każdym razie spróbuję.

A co do jabłek w przedszkolu. Nie chodziłam do przedszkola, ale dziadek mnie posyłał z jabłkami do onego) Sama nie wiem jak ja ten koszyczek tam dotaskalam. Jabłka przecież lekkie nie są a ja sama miałam 5? 6 ? lat. Zapamietałam to. No i zazdrościłam dzieciom, że chodzą do przedszkola a ja nie. Nie tak dawno rozmawiałam z rówieśniczką, która w onym czasie chodziła do przedszkola i ona mi powiedziała tak: "Jak ja wam zazdrościłam, że sobie biegacie po polach a ja muszę siedzieć w tym przedszkolu".

[annorl1]

Lenifa, drukuje takie córce, nic z lalki nie spada
https://pokolorujmy.pl/papierowe-lal...ki-dla-dzieci/

[lenifa]

Dla mnie to spada. Chyba że przykleisz te paski. Tylko wtedy już problem ze zmianą sukienki. Tę moją sukienke można powiesić na wieszaku A lalka w ciuchu może zagrać w teatrzyku bo jest i stabilna i jest miejsce na paluszek Jak zrobimy z wnusią za tydzień to może pstryknę zdjęcie jak to jest. To strasznie dużo daje możliwości wszelakich. Bo lalki można robić takie do teatrzyku, można robić projekty modowe, można się bawić w dom, można się uczyć strojów historycznych. Praktycznie można by stworzyć cały papierowy świat. Tak się zachłysnełam tymi możliwościami ale nic mi z tego nie wyszło.

Haha ale się uśmiałam z siebie samej) Bo byłam na balkonie - paskudnie zimno i wiatr nieprzyjemny. Wróciłam. Napisałam co wyżej i tak się zorientowałam, że mam na sobie 2 chustki, 1 szalik. 2 swetry i kurtkę i pisze post) To sięnazywa - kobieto wróć na ziemię

[annorl1]

No to nie wiem, ale mi tam nie spada Wystarczy dłuższe paski niż w drukowance wyciąć. Ale, ajk potrafisz sama robić, to podziwiam, bo ja tylko gotowiec

[lenifa]

Tak dokładnie. Dwa górne paski muszą byc dłuższe tak aby sięgały w okolice bioder. a na biodrach poprzeczny paseczek. skleić lub dokleić. Paski z ramion wkłada się pod ten biodrowy.

[annorl1]

Dzień dobry
Wczoraj -17 a dzisiaj +7 i deszcz Nie podoba mi sie taka pogoda. Zdecydowanie wolałam wczorajszy dzień.
Śnieg topi się w zastraszajacym tempie. Podejrzewam, ze jak dzieci wrócą ze szkoły, to już nawet nie uda sie ulepić bałwana. A takie plany miały na dzisiaj. Jako, ze starsza wczoraj nie zdążyła na sanki, bo późno ze szkoły wróciła, a potem jeszcze zajęcia dodatkowe miały, to dzisiaj zaraz po szkole mieli iśc na długi wypad saneczkowy. A tu dupa... nie będzie saneczek. Ech...

[lenifa]

An jeżeli chodzi o pogodę u mnie dokładnie taka sama. Topnieją resztki śniegu. Trochę to niepokoi bo śniegu było bardzo dużo. Mam nadzieję że rzeczki to wytrzymają.
Zjadłam na śniadanie ostatnie jajka i trzeba sie wybrać do sklepu.

Obejrzałam filmik Franka Jamesa "Dlaczego INFJ są źle rozumiane." I wyciągłam z niego wniosek, aby wyłączyć poranne rozmyślania. To się będę starać. Łatwo mi to przychodziło, za łatwo, bo to jak rozlewająca się woda z garnka, do którego i tak lejemy wodę. Nie będę już was przytapiać Wystarczy, że śnieg topnieje.

[cicha722]

U mnie też roztopy. Szaro i buro.

[Emmi123]

A u mnie zima ma się dobrze Ale mam tak od lat. Jeśli gdzieś w jednym tylko miejscu ma spaść śnieg, to zgadnijcie komu spadnie? Jak gdzieś ma mrozić to oczywiście

ech...
Annorl Wiesz co? A może tam jest coś nie tak na linii z dyrektorką? Kiedyś usłyszałam od n-lki, że ,,tylko dlatego, że ma swoje dzieci, to wyjmie dziecku przedszkolnemu z talerzyka (łyżką) pieczarkę z zupy, bo nie lubiło . Ale u Ciebie w przedszkolu to jest naprawdę bardzo dziwne. Tam coś jest nie tak i nie tylko z tymi paniami.

Lenifa Zabawa papierowymi laleczkami sama w sobie jest świetna.


Kochane , zasiedziałam się u Sąsiadek i już muszę lecieć dalej.
Pralka działa, plan na obiad jest.

A nawet kolejna szafka kuchenna umyta.
Do roboty! Działać dalej! A na pewno zacząć

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Lanolinka widzę, że dotarłaś na nową część . Dobrze się trzyma twoja mama Brawa, ogromne brawa

[annorl1]

Emmi, to się nazywa "mieć plecy" Jedna pani nie powinna być w ogóle wychowawcą, bo nie ma szkoły. Za to pani która ma szkołe i moze być, jest tylko do pomocy. Tamta ma plecy. Uczy sie na lekcjach. Zamiast dzieciakom czas poświęcać, ona siedzi na laptopie cały czas. Albo w notatkach. Bynajmniej nie szkolnych. Sprawa była zgłaszana wielokrotnie do dyrektorki. Ona problemu nie widzi. Program jest zrobiony. Czyli minimum. Wszystko prawie ogarnia pani która jest pomocą. W młodszej grupie jest nieco lepiej. Ale z naciskiem na nieco... Nie chce mi sie juz pisać. Kończę temat, bo mi dzisiaj przedsakzole już całe nerwy zeżarło.