ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-09-26, 08:15   #91
klagar
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 15
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Robię to co inni. Poddaję mój temat ocenie. Chciałem opisać swój przypadek, poznać opinie innych. Może nieco bardziej rozbudowane jak np dakki (dzięki Ci za merytoryczna dyskusję) niż te że jestem łajdakiem, śmieciem, że żona się męczy ze mną ale tego jeszcze nie wie (co za brednie), itp kwiatki.

A na opinie że jestem jestem trollem nic nie poradzę. Koniem też nie jestem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
klagar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-26, 08:22   #92
201710231141
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 485
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez klagar Pokaż wiadomość
żona się męczy ze mną ale tego jeszcze nie wie (co za brednie)
To może jej zapytaj?
201710231141 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-26, 08:45   #93
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez klagar Pokaż wiadomość
Robię to co inni. Poddaję mój temat ocenie. Chciałem opisać swój przypadek, poznać opinie innych. Może nieco bardziej rozbudowane jak np dakki (dzięki Ci za merytoryczna dyskusję) niż te że jestem łajdakiem, śmieciem, że żona się męczy ze mną ale tego jeszcze nie wie (co za brednie), itp kwiatki.

A na opinie że jestem jestem trollem nic nie poradzę. Koniem też nie jestem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Bo jesteś łajdakiem i to, że jedna osoba probuje cie usprawiedliwic, a ty tak usilnie prubujesz wierzyc, ze to jest wporzadku niczego nie zmienia. Żonka jest od prania gacia, utrzymywania, sprzatania, a kochanka od seksu i jedrnego tylka. No brawo

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Cytat:
Napisane przez Spanish_Girl Pokaż wiadomość
To może jej zapytaj?
No ciekawe co zonka na to. W sumie niech tez znajdzie kochanka. Ciekawe co autor na to? Owczywiscie nie chcialaby przestac sie z nim byzkac.
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-26, 08:55   #94
Valtamerii
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Klagar ale nie trzeba być wybitnie inteligentnym ,żeby wiedzieć ,że zdrada ogólnie jest czymś potępianym. Chciałeś poznać zdanie kobiet na wizażu ?
Tu też nie trzeba być wybitnym ,żeby wiedzieć ,że wywoła się G-burze a kobiety będą po Tobie bezmyślnie jechać. Nawet wiedząc ,że to farsa dodadzą 3 grosze.
To tak jakbym weszła na "męskie" forum i założyła temat- Zdradzam mojego cudownego męża ,bo sąsiad ma większego. Jakie jest wasze zdanie na ten temat.
Dlatego uważam ,że Ci się nudzi i masz z dziewczyn ubaw.
Valtamerii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-26, 15:46   #95
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez klagar Pokaż wiadomość
że żona się męczy ze mną ale tego jeszcze nie wie (co za brednie)
Kto tak powiedział? Faktycznie że to brednie, z tym, że zostały przez ciebie wyciągnięte z tyłka. Nikt nie mówi że ona się z tobą męczy, tylko że szkoda kobiety, bo żyje w nieświadomości, że ma w domu padalca z brudnym kutasem który ją łaskawie częściej posuwa bo od czasu zdrady "ciut" mu się humorek poprawił. No brawo

Co chciałeś osiągnąć zakładając temat? Że dostaniesz medal za to, jaki jesteś postępowy, dając nam wgląd w mózg przeciętnego buca? Czy że będziemy pod wrażeniem jaki to z ciebie ogier?
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-26, 16:14   #96
taka_bebe
Raczkowanie
 
Avatar taka_bebe
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 244
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Historia jakich wiele. No i co w tym ma być np. dla mnie oburzającego?
Że faceci zdradzają, to ja wiem doskonale. Dlaczego to robią? Też nie jest ciężko się domyślić, bo pewnie powody są podobne, jak w przypadku kobiet (a że jestem kobietą, to potrafię sobie wyobrazić, co mogłoby mnie skłonić do zdrady). Także no.... pocieszać Cię nie zamierzam, rad dla Ciebie też nie mam (no, może poza - nie mów żonie - żyj sam z wyrzutami sumienia)...
Ani we mnie pogardy, ani złości, ani niczego podobnego nie budzisz, więc generalnie...przykro mówić, ale nic specjalnego.

Edytowane przez taka_bebe
Czas edycji: 2017-09-26 o 16:16
taka_bebe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-26, 18:58   #97
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Ano nic. Wielkie mi studium zdrajcy...
Autorze, był czas w moim życiu, gdy lubiłam podrywać żonatych. Większość myślała tak, jak ty. Nie budzisz sensacji. To norma. Że żona nic nie wie, a ty nie chcesz nic zmieniać, tylko mieć tę popularną u zonatego mężczyzny wadę postawy - d...pe na boku. Tyle. Jakie tu studium. Też uważam, że dopóki nie wie, to jej nie krzywdzisz. Dopóki nie trafisz na kogoś kto ją poinformuje. Ale to nie częste . Żona rzeczywiście się zwykle dowiaduje ostatnia.

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

I nadal jestem ciekawa odpowiedzi na pytanie, jak byś podszedł do jej zdrady? Nie, no kocha cie i tez nie chce nic zmieniać, ale kolega z pracy lepiej ją zaspokaja i ma grubszego członka, co dobrze wpływa na jej orgazmy? Bo wiesz? Moi dawni zonaci kochankowie jakoś sobie tego wyobrazić nie mogli. I przyjąć, że tak też może być. A ty?
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-09-26, 19:39   #98
klagar
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 15
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Nie wiem co by było jakbym się dowiedział, że żona mnie zdradza. Na pewno dramatu z tego bym nie robił. Zapytałbym czy to coś poważnego i jeśli nie, to czy się dobrze zabezpieczyła. To pierwsze co mi się nasuwa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
klagar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-26, 20:26   #99
TakaSamaInna
live your passion
 
Avatar TakaSamaInna
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 904
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez klagar Pokaż wiadomość
Nie wiem co by było jakbym się dowiedział, że żona mnie zdradza. Na pewno dramatu z tego bym nie robił. Zapytałbym czy to coś poważnego i jeśli nie, to czy się dobrze zabezpieczyła. To pierwsze co mi się nasuwa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
W takim razie po co się żeniłeś? Nie lepiej by było być z kimś w otwartym związku?
__________________
Dbam o włosy.

angielski - C2
rosyjski - B2
hiszpański - ?
TakaSamaInna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-26, 21:09   #100
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez TakaSamaInna Pokaż wiadomość
W takim razie po co się żeniłeś? Nie lepiej by było być z kimś w otwartym związku?
No naprawdę... albo być w otwartym małżeństwie

Chyba że typka podnieca chowanie się przed żoną...
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-26, 21:11   #101
klagar
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 15
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Z żoną jestesmy małżeństwem od b dawna. Człowiek i jego podejscie do życia z czasem ulega zmianie.

To, że zdrada żony byłaby z kilkanaście lat temu dramatem nie zmienia tego, że mogę dziś uważać że są większe problemy w życiu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
klagar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-09-26, 21:15   #102
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

A próbowałeś porozmawiać o otwieraniu związku?
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-26, 21:23   #103
klagar
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 15
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Nie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

Wiem jakby się to skończyło. Ponadto to że dramatu bym.nie robił, nie znaczy że by mnie w ogóle nie obeszło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
klagar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-26, 22:57   #104
TakaSamaInna
live your passion
 
Avatar TakaSamaInna
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 904
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez klagar Pokaż wiadomość
Nie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

Wiem jakby się to skończyło. Ponadto to że dramatu bym.nie robił, nie znaczy że by mnie w ogóle nie obeszło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Jesteś hipokrytą.
Wiesz jakby się to skończyło? Czyżby żona chciała odejść? Czy może znalazła sobie kochanka? Czyli jednak wiesz, że źle robisz, a nadal to robisz. Nie chciałbyś również by żona to robiła.
Nie wiem czy jesteś takim egoistą hipokrytą czy może jednak trollujesz.
__________________
Dbam o włosy.

angielski - C2
rosyjski - B2
hiszpański - ?
TakaSamaInna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-27, 04:14   #105
White_Dove
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez klagar Pokaż wiadomość
Z żoną jestesmy małżeństwem od b dawna. Człowiek i jego podejscie do życia z czasem ulega zmianie.

To, że zdrada żony byłaby z kilkanaście lat temu dramatem nie zmienia tego, że mogę dziś uważać że są większe problemy w życiu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Bedac w malzenstwie zdrada jest jednym z wiekszych problemów.

Tak samo moge powiedziec że są wieksze problemy w życiu niz powody twojej zdrady.
White_Dove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-27, 06:04   #106
Ksiegowa85
Zakorzenienie
 
Avatar Ksiegowa85
 
Zarejestrowany: 2017-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 726
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez klagar Pokaż wiadomość
tak jak się spodziewałem, nie zostałem pogłaskany po główce. jednak ja wcale tego nie oczekiwałem. post został napisany głównie dla mnie. chciałem opowiedzieć swoją historię, poddać ją ocenie, którą oczywiście przyjmuję, zapoznać się z opinią innych.
napisałem szczerze jak to wygląda z mojej perspektywy.

jasnym jest, że świadomie pominąłem wiele czynników, które miały wpływ na niektóre moje decyzje, które mogą być niezbyt jasne. jednak wolę unikać bardziej szczegółowych opisów, a bardziej skupić się na swoich odczuciach, bardziej ogólnych opisach.

żonę kocham i jest dla mnie najważniejsza. możecie w to wierzyć lub nie, ale tak jest. zależy mi na małżeństwie, od czasu kontaktów o których pisałem nic za bardzo się nie zmieniło na gorsze w naszym związku. żona jest szczęśliwą kobietą.
mi również jest dobrze, jakkolwiek to zabrzmi egoistycznie. nie mam najmniejszego zamiaru się z nią rozstawać. nikomu nie dzieje się krzywda, nikt nie cierpi. gdybym zdecydował się na wyjawienie tajemnicy, to duża część osób oberwałaby odłamkami, najgorzej oczywiście żona. nie zależy mi na tym.

napiszecie, że mogłem w takim razie nie zdradzać. mogłem. ale chciałem. tak, chciałem, to była świadoma decyzja. co, powtarzam, nie zmienia faktu, że żona była, jest i będzie dla mnie najważniejszą osobą.

kochanka przeminie, znudzi się mi, albo jej, albo obojgu. żona zostaje.

moje małżeństwo jest całkiem udane. problem jest w tym, że pojawiła się nuda, rutyna, głównie Z MOJEJ strony. rozmawialiśmy kiedyś o tym, była zaskoczona, bo przecież wszystko jest OK. jedyne z czym się zgodziła, że seks mógłby być częściej. tyle co mam do powiedzenia o moim związku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Tak z ciekawości jeśli kiedyś się wyda, że żona przyprawiala Ci rogi to będziesz miał do niej żal, czy przyznasz się do tego co zrobiłeś i będzie dalej szczęśliwym małżeństwem?

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 05:29 ---------- Poprzedni post napisano o 05:24 ----------

Cytat:
Napisane przez flexi_88 Pokaż wiadomość
Ale z Ciebie fantasta i nowoczesny mężczyzna 21 wieku. Taki bohater, który w imię walki o radość w życiu decyduje się na walkę z samym sobą, bo już sam nie wie co dobre. Zarozumialec, który nie widzi dalej niż czubek swego nochala.
Byłeś kiedyś tak ciekawy swojej żony jak jesteś tych swoich przygodnych koleżanek? Obudziłeś w sobie pragnienie poznawania jej w inny sposób? Spojrzenia na waszą relację i wejścia na inny poziom? No pewnie, że nie. Bo to trudne, wymaga czasu a i efekt bywa, że nie będzie od razu. Biedny piesku. Bo tak to już jest, że nad relacją się pracuje, rozbudowuje i nie są to tylko fruwające motyle ale także urozmaicanie codzienności i praca. Nie wciskaj więc tu kitu i nie pozuj na faceta którego pragną kobiety, bo jesteś w moim odczuciu niczym więcej a kobieciarzem o słabej psychice. A mam nadzieję, że jak żona się dowie a sam wiesz że się dowie to znajdzie sobie kogoś lepszego od Ciebie kto będzie ją szanował i prawdziwie pokocha. Nie zasługujesz na nią. Powodzenia na randkach kochasiu.

Edit: nie zrozum źle nie mówie, że powinieneś kurczowo trzymać się żony skoro tego nie czujesz. Ale po to mniej więcej są rozwody. Nie da się mieć dwóch rzeczy jednocześnie. Bo może marzeniem Twojej żony nie jest być tą drugą i oszukiwaną. Ale cwany jesteś Ty miałeś wybór, wybrałeś. Pozbawiając wyboru swoją żonę, która napewno wybrałaby inaczej wiedząc co jest grane.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dokładnie tak, pozbawiles żonę wyboru. Dlaczego? Trzeba było byc w otwartym małżeństwie, Ty byś sobie stukał na boku i ona też, tyle że całkiem otwarcie. A może i czasem by przerwać rutynę jakas wymiana by była tzn Ty z kochanką, a Twoja żona z jej mężem. Zobacz ilu urozmaicen się pozbawiasz.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 05:32 ---------- Poprzedni post napisano o 05:29 ----------

Cytat:
Napisane przez mariamalaria Pokaż wiadomość
Skąd pewność, że się dowie? To raczej twoje pobożne życzenie. I nic o niej nie wiesz, ale wiesz, że on nie zasługuje na nią? No chyba że na żadną nie zasługuje.
Autorze, mądrze wybrałeś, wybierając na kochankę mężatkę. To minimalizuje ryzyko. Ale nie całkowicie je niweluje.
Autor jest pewny siebie, a to często osłabia uwagę, przestanie się pilnować i wpadnie. Albo kochanka będzie mieć innych kochanków (albo jej maz)i go zarazi jakąś wenera, nie przed wszystkim chroni gumka.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 05:43 ---------- Poprzedni post napisano o 05:32 ----------

Cytat:
Napisane przez mariamalaria Pokaż wiadomość
Jak zwał, tak zwał. Ale faktem jest, że wśród licznych moich obserwacji jeden raz na 10 wyszło szydlo z worka.
Z moich obserwacji, dużo więcej, ale też cześć osób nie chce ujawniać, że wie. No bo po co, może partner więcej zarabia, albo wspólny kredyt, albo same mają kogoś na boku zresztą autor napisał, że żonie rutyna pasuje, może więc sama ma ognistego kochanka, który ją zaspokaja, a nudny mąż...jest bo jest, autor "zna" swoje małżeństwo, więc sam wie jakie jego żona może mieć z niego profity.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 05:49 ---------- Poprzedni post napisano o 05:43 ----------

Cytat:
Napisane przez klagar Pokaż wiadomość
Macintosh, robię sobie badania. Pisałem, przecież, że żona jest dla mnie ważna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nie każda wenera, albo inne świństwo wychodzi w badaniach od razu. A jak już wyjdzie, że jesteś chory i żona też bo uprawialas z nią seks (no bo chyba nie badacz się po każdym seksie z kochanka?) to co wtedy? Badanie się przed niczym Ciebie (ani Twojej żony) nie uchroni)

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 06:04 ---------- Poprzedni post napisano o 05:49 ----------

Cytat:
Napisane przez klagar Pokaż wiadomość
Czy poznając swojego męża, partnera poprosiłas go najpierw o wyniki badań na tel chorób wenerycznych?
Jeśli nie, to jesteś nieodpowiedzialna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ale jesli juz to krzywdzi tylko siebie, a nie niewinna osobę.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
Ksiegowa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-27, 06:08   #107
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Tak, wiele osób wiedząc o zdradach partnera i tak nie chce nic zmieniać. Bo kredyty, dzieci, przyzwyczajenie i co ludzie powiedzą ...a po wielu latach już się często nie darzy partnera wielką namietną miłością pełną zazdrości i bez miłości zdrada nie boli tak bardzo, jak rozwód i podziały.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-27, 06:41   #108
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Nie wiem jak wam, ale mnie się dosłownie flaki wywracaja jak czytam o tym kochaniu żony

wysłane telepatycznie
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-27, 07:01   #109
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Mnie nie. To typowe przecież jest.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-09-27, 07:49   #110
201710231141
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 485
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez klagar Pokaż wiadomość
Czy poznając swojego męża, partnera poprosiłas go najpierw o wyniki badań na tel chorób wenerycznych?
Jeśli nie, to jesteś nieodpowiedzialna
Oczywiście!! Przecież to standardowa procedura. Chyba kazdy rozsądny człowiek tak robi????
201710231141 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-27, 11:50   #111
Ksiegowa85
Zakorzenienie
 
Avatar Ksiegowa85
 
Zarejestrowany: 2017-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 726
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez dakki Pokaż wiadomość
To, ze ludzie nie przyznaja sie do zdrady otwarcie, jak i rowniez niechetnie lub sie wrecz boja przyznac do tego, ze zostali zdradzeni, albo, ze zdradzali lub zdradzaja ich rodzice- czyni z tego wlasnie tematu tabu. Czesto osoba zdradzana czuje, ze po odkryciu zdrady wrecz powinna zakonczyc zwiazek- bo niewiernosc w oczach spolecznstwa jest czyms czego sie nie wybacza. Oczywiscie nie mowie, ze jest tak zawsze, ale bardzo czesto zdrada = koniec. A przeciez prawie kazdy sie z tym spotkal, jesli nie osobiscie, to wsrod rodziny, przyjaciol czy znajomych. Zdradzaja kobiety, zdradzaja faceci, zdradzaja ludzie w szczesliwych zwiazkach, kochajacych swoich partnerow- i nie traktowalabym tego tak jednowymiarowo, jak ty to napisalas. Problemem moze byc to, ze czesto osoba niemonogamiczna wchodzi w ramy z gory przyjetej monogami w zwiazku- bo spoleczenstow jakby z lotu zaklada, ze szczesliwy i szanujacy sie zwiazek musi byc monogamiczny. Zdrada rani, ale bedzie znaczenie prosciej jesli te tabu odkryjemy, ale nie na zasadzie; "zdradzasz jestes chuj*m". I jeszcze raz podkresle, ze nie odnosze sie bezposrednio do jednego konkretnego przypadku, tylko ogolnie pisze w temacie zdrady.
Ale zamiast być w związku otwartym, w którym oboje mają prawo i świadomość tego, że każde z nich może sobie stukać kogoś jeszcze, wybierać zdradę? To czyni z takiej osoby ch*ja.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

Cytat:
Napisane przez dakki Pokaż wiadomość
Nigdzie nie napisalam, ze zdrada to cos dobrego. Nikt nie chce byc oszukiwany, jednak jest to zjawisko dosyc czeste. Uwazam rowniez, ze kulturowo jestesmy uksztalatowani tak, ze zdrada to jedna z najgorszych rzeczy, ktore moze nas spotkac jesli chodzi o zwiazek- a tak wcale byc nie musi. Moim zdaniem gorzej, jesli ktos traktuje druga osobe jak wlasnosc, probuje ja kontrolowac i mowi czy jej wolno wyjsc ze znajomymi czy nie, a jak jej nie poslucha to zaczyna sie szantarz emocjonalny itp. Albo klotnie i zacierajacy sie brak szacunku. Ale ludziom jakos prosciej jest przymknac na to oko i to wytlumaczyc- a zdrada= koniec swiata. A co do zwiazkow niemonogamicznych, one rowniez nie tak chetnie sa akceptowane przez wiekszosc spoleczenstwa, wiekszosc nie bierze tego nawet pod uwage.
Ty tak na poważnie?
Jestem bardzo ciekawa ilu zdradzających chciałoby być zdradzanych?
Ciekawe co by było jakby autor nagle odkrył, że zaraził się od żony wenera, która ona złapała od np jego przyjaciela.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------

Cytat:
Napisane przez MissChievousTess Pokaż wiadomość
To może tak. Jako osoba niemonogamiczna z natury. Jestem w związku monogamicznym i szanuję monogamię z szacunku dla partnera, który z natury jest zdecydowanie hetero i zdecydowanie monogamiczny. Bo związek ma być wynikiem uzgodnień szanujących potrzeby, wartości i światopogląd obu stron.
Byłam w innych związkach, na innych zasadach. W żadnym nie trwałam "za karę" czy po to "by się umartwiać". Czyli dla mnie takie tłumaczenie to żaden argument. Jak ktoś zna siebie to powinien wybrać związek i zasady jakie w nim panują świadomie, zgodnie z wiedzą na własny temat i na temat partnera (lub partnerów- znam osoby poliamoryczne mieszkające poza Polską. I Ci którzy tak żyją, nie żyją tak za plecami partnerów, ale za ich zgodą.)


Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Cytat:
Napisane przez dakki Pokaż wiadomość
Spoko, ciesze sie, ze tak wszystko prosto Ci sie w zwiazku uklada i ze jestes na takim etapie, ze tak doskonale i do konca znasz siebie Jednak chyba dla kazdego jest to nieco inny proces i w innych momentach odkrywa i dowiaduje sie rzeczy o sobie- dlatego ja jestem odlegla do mierzenia innych swoja miara- chociaz to zawsze najprosciej nam wychodzi Ale to chyba troche inny temat....

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:05 ----------

Ja porzucilam juz tabu i mowie o zdradzie. Pewnie dlatego sie nie rozumiemy
Dla autora też bardzo prosto, bo od myśli może do kogoś napisze do czynu, a teraz wyjme wacka i go zapodam jakiejś obcej babie, droga jest raczej daleka. On wybrał opcję w której krzywdzi żonę, miał dużo czasu żeby to rozwiązać inaczej.
Zdrada to wybór, chęć bycia świnia i tyle, tu nie ma co dopisywać sobie jakiś ideologii i tekstów o poznaniu siebie.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7744737 6]Dakki narzekasz, ze niektorym nie odpowiada zdrada i dla wielu ludzi uwaza to za koniec. Czy to nie jest tak, ze kazdy uznaje zasady jakie mu pasuja i postepuje wedlug wlasnych pogladow? Co ci do tego, ze ktos nie toleruje zdrady? Jak tobie odpowiada dorabianie rogow to twoje zycie. Ale nie licz, ze ktos cie za to pochwali, bo to krzywdzi druga strone. I nie jest to dla mnie tabu, tylko zwykle lajdactwo. Zwiazek to nie przymus, albo kara. Mozna odejsc i ruchac do woli[/QUOTE]

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Cytat:
Napisane przez dakki Pokaż wiadomość
Ok. Rozumiem co chcesz powiedziec- i z tym wiekszosc osob sie zgodzi, ze raczej nikt nie chce byc oklamywany za plecami. Ale sa rowniez osoby ktore swiadomie wola nie wiedziec o zdradzie partnera. I nie moge mimo wszystko powstrzymac sie od mysli, ze zdrada przez spoleczenstwo jest strasznie demonizowana, jako jedna z najgorszych rzeczy, ktore moze nas spotkac w zwiazku- a moim zdaniem wcale tak nie musi byc. Ale ja lubie przestawiac schematy myslenia w inne ramy i sprawdzac czy mi sie zgadza
Brak szacunku=zdrada jest jedną z gorszych rzeczy ,które mogą stać się w związku. Oczywiście są gorsze rzeczy np partner może cię pobić, ale to nie zmienia faktu, że zdrada, że jest zła.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Cytat:
Napisane przez dakki Pokaż wiadomość
Jasne, ze dobry zwiazek opiera sie na zaufaniu i szczerosci, z tym tylko, ze jesli np. oklamiemy naszego partnera w innej kwestii- to pietno nie jest az takie wielkie- mozna to sobie jakos wyjasnic, zrozumiec, latwiej wybaczyc. Wiele osob wchodzi w relacje z gotowym juz przeswiadczeniem- ze jak on/ ona mnie zdradzi to bedzie to koniec. Powody zdrady sa juz malo istotne- liczy sie fakt. Wchodzimy w nowe zwiazki bardzo czesto juz z gotowymi oczekiwaniami i wzorcami, ktore przyjmujemy czesto za cos oczywistego, a po drodze rzadko je weryfikujemy- a przeciez zwiazki przechodza przez rozne fazy, zmieniaja sie.... Czesto traktujemy naszego partnera/ partnerke jakby byl nasza wlasnoscia, probujemy kontrolowac, jestesmy zazdrosni- a mimo wszystko potrafimy to sobie wytlumaczyc, ze przeciez jak zazdrosny to kocha. A jesli chodzi o zdrade to czesto nie ma zadnych wyjasnien. Kiedys tez myslalam, ze zdrady by nie mogla wybaczyc- a teraz uwazam, ze seksualnosc mojego partnera nalezy tylko i wylacznie do niego, a moja do mnie, a skoro sie kochamy i chcemy byc razem, to ewentualna mozliwosc pojawienia sie zdrady nie jest niczym strasznym- ze jakby co, to damy rade to przeskoczyc. Na to wszystko naklada sie jeszcze bardzo wiele innych czynnikow, no i w koncu czym jest ta zdrada? Czy ta czysto emicjonalna tez sie liczy czy nie liczy?

---------- Dopisano o 00:55 ---------- Poprzedni post napisano o 00:43 ----------

Alez oczywiscie, ze pozwalam, zeby kazdy sam sobie ustalal I uwazam, ze jest nad czym myslec, zwiazki przechodza transformacje, to nie doklanie to samo co 30-40 lat temu, gdzie chociazby mieszkanie razem przed slubem bylo nie do pomyslenia- w tej kwestii opinia bubliczna tez byla bezlitosna i cale szczescie to sie zmienilo.
Powodem zdrady jest to, że ktoś chce się zachować po świńsku, bo jeśli oprócz partnera chce sobie stuknac na boku, to ustalam związek otwarty. Nie rozumiem jak można tak prosta sprawę utrudniać...tzn inaczej rozumiem, ale to nie taka dorabianie ideologii mnie drażni.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
Ksiegowa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-27, 15:46   #112
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Nie wiem jak wam, ale mnie się dosłownie flaki wywracaja jak czytam o tym kochaniu żony

wysłane telepatycznie
Nie tylko ty, ja też rzygam tym "kochaniem".
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-09-27 16:46:37


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:40.