Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych - zbiorczy cz.3

[magorl]

cześć dziewczyny
ostatnią tabletkę wzięłam 22 stycznia, krwawienie z odstawienia było 26 stycznia. Czyli teraz już powinnam dostać normalnego okresu tak? 8 lutego byłam u ginekologa i byłam przed owulacją, było jajeczko


kiedyś jak odstawiłam tabletki ( przerwa półroczna) to okres spóźniał mi się 64 dni... okazało się że to przez sporą torbiel na jajniku... teraz brałam 3 miesiące tabletki ale odstawiłam bo chcemy zacząć starania o bobaska

[moyeu]

Napisane przez magorl

cześć dziewczyny
ostatnią tabletkę wzięłam 22 stycznia, krwawienie z odstawienia było 26 stycznia. Czyli teraz już powinnam dostać normalnego okresu tak? 8 lutego byłam u ginekologa i byłam przed owulacją, było jajeczko


kiedyś jak odstawiłam tabletki ( przerwa półroczna) to okres spóźniał mi się 64 dni... okazało się że to przez sporą torbiel na jajniku... teraz brałam 3 miesiące tabletki ale odstawiłam bo chcemy zacząć starania o bobaska

Cześć tak, teraz już powinien być normalny okres . Powodzenia w staraniach

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

[magorl]

Napisane przez moyeu

Cześć tak, teraz już powinien być normalny okres . Powodzenia w staraniach

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

dziękuję! może już nie przyjdzie @ okaże się w piątek... trzymajcie kciuki!

[moyeu]

Napisane przez magorl

dziękuję! może już nie przyjdzie @ okaże się w piątek... trzymajcie kciuki!

Jasne, trzymam kciuki! U mnie (2 cykl po odstawieniu) teoretycznie przesunęła się owulacja na 9 dc i ovufriend.pl wyznaczyło mi okres na 17.02 w związku z tym teoretycznie okres spóźnia mi się 3 dni (dzisiaj 23dc, 16dpo), ale jeszcze zaczekam do 28dc tak jak miałam okres w poprzednim cyklu. Testy narazie były negatywne, za to test owulacyjny wyszedł mi prawie pozytywny dzisiaj, więc jest pomieszanie z poplątaniem. Nie wiem co myśleć, będę po prostu chyba testować do końca tygodnia, jeśli nadal okres się nie pojawi, to mam już umówioną wizytę u gin to zobaczę co się tam dzieje . Liczę jednak że coś na tych testach w końcu drgnie

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

[madziulek121]

Napisane przez moyeu

Jasne, trzymam kciuki! U mnie (2 cykl po odstawieniu) teoretycznie przesunęła się owulacja na 9 dc i ovufriend.pl wyznaczyło mi okres na 17.02 w związku z tym teoretycznie okres spóźnia mi się 3 dni (dzisiaj 23dc, 16dpo), ale jeszcze zaczekam do 28dc tak jak miałam okres w poprzednim cyklu. Testy narazie były negatywne, za to test owulacyjny wyszedł mi prawie pozytywny dzisiaj, więc jest pomieszanie z poplątaniem. Nie wiem co myśleć, będę po prostu chyba testować do końca tygodnia, jeśli nadal okres się nie pojawi, to mam już umówioną wizytę u gin to zobaczę co się tam dzieje . Liczę jednak że coś na tych testach w końcu drgnie

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

To w takim razie trzymam i za Ciebie kciuki! Może w tym samym czasie zobaczymy dwie kreski 😃 u mnie dziś niby 10dpo ale test rano negatywny, w sumie spodziewałam się tego ale chęć zrobienia testu była silniejsza ode mnie 😂😂😂 wątpię żeby mi się udało w pierwszym cyklu po odstawieniu ale podobno nadzieja umiera ostatnia 😊

PS. Mam dwa konta na wizażu bo jednego używam w pracy na komputerze gdzie loguje się przez Facebook bo zapominałam hasła, a drugie mam na telefonie 😂😂😂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[moyeu]

Napisane przez madziulek121

To w takim razie trzymam i za Ciebie kciuki! Może w tym samym czasie zobaczymy dwie kreski u mnie dziś niby 10dpo ale test rano negatywny, w sumie spodziewałam się tego ale chęć zrobienia testu była silniejsza ode mnie wątpię żeby mi się udało w pierwszym cyklu po odstawieniu ale podobno nadzieja umiera ostatnia

PS. Mam dwa konta na wizażu bo jednego używam w pracy na komputerze gdzie loguje się przez Facebook bo zapominałam hasła, a drugie mam na telefonie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Byłoby świetnie! moja gin ostatnio powiedziała mi, żeby starać się jak najszybciej, bo przez pierwsze 3miesiące jest ten efekt odbicia i jest dużo większa szansa na zajście, więc jak piszą dziewczyny na wątkach staraniowych, dopóki nie ma okresu, jest nadzieja
My się w sumie nie staramy, bo mąż chciałby żeby dziecko urodziło się luty/marzec tak jak my ale nie wykluczamy wcześniejszej "wpadki"

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

[magorl]

Napisane przez moyeu

Byłoby świetnie! moja gin ostatnio powiedziała mi, żeby starać się jak najszybciej, bo przez pierwsze 3miesiące jest ten efekt odbicia i jest dużo większa szansa na zajście, więc jak piszą dziewczyny na wątkach staraniowych, dopóki nie ma okresu, jest nadzieja
My się w sumie nie staramy, bo mąż chciałby żeby dziecko urodziło się luty/marzec tak jak my ale nie wykluczamy wcześniejszej "wpadki"

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

ja bym chciała urodzić luty/kwiecień ale jakbym zaszła teraz to też bym się cieszyła moje dwie koleżanki zaszły w drugim cyklu po odstawieniu

[Adrianna_8]

Drugi cykl też okazał się być regularny. Trwał 27 dni, więc póki co wszystko gra.

Stan cery trochę się pogorszył - może nie tyle, że pojawiło się dużo pryszczy, ale jakoś tak wygląda gorzej :/. Za to włosy się baaardzo przetluszczają... Bez codziennego mycia albo suchego szamponu się nie obejdzie :/.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[moyeu]

Napisane przez Adrianna_8

Drugi cykl też okazał się być regularny. Trwał 27 dni, więc póki co wszystko gra.

Stan cery trochę się pogorszył - może nie tyle, że pojawiło się dużo pryszczy, ale jakoś tak wygląda gorzej :/. Za to włosy się baaardzo przetluszczają... Bez codziennego mycia albo suchego szamponu się nie obejdzie :/.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jest mój 3 cykl od odstawienia i nie moge sobie poradzić ze skórą przed okresem, no tragedia... włosy to samo, najgorzej jest właśnie przed okresem ale za to w okresie okołoowulacyjnym nie jest najgorzej, niemal dobrze . Za to bez tabletek jestem dużo bardziej sobą, nie wiem jak to ująć, mam więcej energii, chęci a libido momentami aż przeszkadza no babie nie dogodzisz mam też wrażenie że ustały mi objawy zespołu wrażliwego jelita, ale może to być też efekt zmiany pracy na mniej stresującą. Jakby nie patrzył, mimo że wyglądam jakbym znowu przechodziła okres dojrzewania to psychicznie czuję sie 100 razy lepiej

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

[Adrianna_8]

Napisane przez moyeu

To jest mój 3 cykl od odstawienia i nie moge sobie poradzić ze skórą przed okresem, no tragedia... włosy to samo, najgorzej jest właśnie przed okresem ale za to w okresie okołoowulacyjnym nie jest najgorzej, niemal dobrze . Za to bez tabletek jestem dużo bardziej sobą, nie wiem jak to ująć, mam więcej energii, chęci a libido momentami aż przeszkadza no babie nie dogodzisz mam też wrażenie że ustały mi objawy zespołu wrażliwego jelita, ale może to być też efekt zmiany pracy na mniej stresującą. Jakby nie patrzył, mimo że wyglądam jakbym znowu przechodziła okres dojrzewania to psychicznie czuję sie 100 razy lepiej

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

U mnie podobnie. Libido też o wiele lepsze .

Ja miałam małe zawirowania, bo choruję dodatkowo na niedoczynność, ale już się hormony chyba też ustabilizowały 😊.

Nie żałuję odstawienia póki co. Włosy mi tylko dają w kość, ale może i to się u nas unormuje 😀.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

Po kilku cyklach będzie lepiej, niestety trzeba to przeczekać.

U mnie włosy poprawiły się po jakichś 3 cyklach, teraz są w tak dobrym stanie że mogę je spokojnie myć raz w tygodniu. Z cerą było gorzej, na początku wielkie podskórne gule i sporo drobnych pryszczy, ale po kilku miesiącach powoli zaczęło się to normować. Teraz po prawie roku od odstawienia jest już bardzo dobrze, oprócz lekkich zaskórników na nosie i pojedynczych pryszczy na brodzie (choć tu uważam że to wina zimy i tego że ciągle chodzę z brodą schowaną w szaliku).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Adrianna_8]

Napisane przez lightangel

Po kilku cyklach będzie lepiej, niestety trzeba to przeczekać.

U mnie włosy poprawiły się po jakichś 3 cyklach, teraz są w tak dobrym stanie że mogę je spokojnie myć raz w tygodniu. Z cerą było gorzej, na początku wielkie podskórne gule i sporo drobnych pryszczy, ale po kilku miesiącach powoli zaczęło się to normować. Teraz po prawie roku od odstawienia jest już bardzo dobrze, oprócz lekkich zaskórników na nosie i pojedynczych pryszczy na brodzie (choć tu uważam że to wina zimy i tego że ciągle chodzę z brodą schowaną w szaliku).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie u mnie też najbardziej narażona jest broda :/. Może to faktycznie wina szalików...

Ech, ja już przed tabletkami musiałam myć co dwa dni, więc teraz nie liczę, że się to jakoś bardzo poprawi, no ale czasem już następnego dnia jest masakra. Będę czekać .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[quench]

To ja miałam szczęście, bo dwa razy odstawiałam i dwa razy nie było żadnych rewelacji.
Za to ciąża to koszmar hormonalny - pryszcze i cera tłusta jak smalec, a następnego dnia Sahara na buzi. Włosy wypadają (a niby miały być piękne i mocne)

[Adrianna_8]

Napisane przez quench

To ja miałam szczęście, bo dwa razy odstawiałam i dwa razy nie było żadnych rewelacji.
Za to ciąża to koszmar hormonalny - pryszcze i cera tłusta jak smalec, a następnego dnia Sahara na buzi. Włosy wypadają (a niby miały być piękne i mocne)

I potwierdziła się teoria, że córka zabiera ciężarnej mamie urodę? 😀

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

Napisane przez Adrianna_8

I potwierdziła się teoria, że córka zabiera ciężarnej mamie urodę? 😀

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja na przykładzie znajomej mogę tą teorię potwierdzić 😀 W ciąży z synkiem wyglądała i czuła się o wiele lepiej. W ciąży z córeczką miała sporo problemów z cerą, a jak zobaczyłam ją w dniu porodu to gdyby nie to że byłam u niej w domu to bym jej w ogóle nie poznała. Pewnie to zbieg okoliczności, ale można pożartować że ludowe mądrości się sprawdzają 😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[quench]

Napisane przez Adrianna_8

I potwierdziła się teoria, że córka zabiera ciężarnej mamie urodę? 😀

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez lightangel

Ja na przykładzie znajomej mogę tą teorię potwierdzić 😀 W ciąży z synkiem wyglądała i czuła się o wiele lepiej. W ciąży z córeczką miała sporo problemów z cerą, a jak zobaczyłam ją w dniu porodu to gdyby nie to że byłam u niej w domu to bym jej w ogóle nie poznała. Pewnie to zbieg okoliczności, ale można pożartować że ludowe mądrości się sprawdzają 😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak😂 Dwa razy dziewczyna i dwa razy wyglądam jak kupa Swoją drogą aż dziw bierze, że hormony mają taką moc.

[Sandii94]

Hej dziewczyny ☺️ Mam pytanie kiedy mogę przestac brać bezpiecznie tabletki? Przyjmuje tabletki Dorin. Wczoraj wzięłam ostatnia z blistra. Czy teraz mogę już bezpiecznie nie zaczynać nowego opakowania jeśli ostatni stosunek był w zeszły czwartek?

[Adrianna_8]

Napisane przez Sandii94

Hej dziewczyny ☺️ Mam pytanie kiedy mogę przestac brać bezpiecznie tabletki? Przyjmuje tabletki Dorin. Wczoraj wzięłam ostatnia z blistra. Czy teraz mogę już bezpiecznie nie zaczynać nowego opakowania jeśli ostatni stosunek był w zeszły czwartek?

Tak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Napisane przez lightangel

Ja na przykładzie znajomej mogę tą teorię potwierdzić 😀 W ciąży z synkiem wyglądała i czuła się o wiele lepiej. W ciąży z córeczką miała sporo problemów z cerą, a jak zobaczyłam ją w dniu porodu to gdyby nie to że byłam u niej w domu to bym jej w ogóle nie poznała. Pewnie to zbieg okoliczności, ale można pożartować że ludowe mądrości się sprawdzają 😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez quench

Tak😂 Dwa razy dziewczyna i dwa razy wyglądam jak kupa Swoją drogą aż dziw bierze, że hormony mają taką moc.

O kurcze, czyli to nie są takie głupoty 😉. Ale i tak bym się z chęcią poświęciła, bo mi się marzy córeczka.

Z tymi hormonami to prawda. Parę mg hormonów i owulacja stoi, za mało, za dużo hormonów - cały organizm leży i kwiczy. Ciekawa sprawa . Jakbym miała być lekarzem, to bym postawiła na endokrynologię 😀.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

Mam jeszcze jedną znajomą która kilka tygodni temu urodziła córkę i u niej ludowe teorie jednak nie miały zastosowania. Ogólnie wredna z niej zołza i mocno za nią nie przepadam, ale muszę przyznać że dziewczyna jest bardzo ładna. A w ciąży jak na złość wyglądała jeszcze lepiej bo nie dość że praktycznie nie przytyła to tylko delikatnie zaokrągliła jej się twarz przez co wygląda teraz jeszcze lepiej niż przed ciążą.

I gdzie tu sprawiedliwość?

Sent from my C6833 using Wizaz Forum mobile app

[lovierka]

Mam bardzo podwyższone ALT, AST i kinazę kreatynową. Dostałam zalecenie natychmiastowego odstawienia tabletek od internisty oraz neurologa. Natomiast ginekolog twierdzi, że powinnam skończyć opakowanie (ostatnia tabletka w niedziele). Co powinnam zrobić najlepiej? Co się stanie jak odstawię je wcześniej?

[moyeu]

Napisane przez lovierka

Mam bardzo podwyższone ALT, AST i kinazę kreatynową. Dostałam zalecenie natychmiastowego odstawienia tabletek od internisty oraz neurologa. Natomiast ginekolog twierdzi, że powinnam skończyć opakowanie (ostatnia tabletka w niedziele). Co powinnam zrobić najlepiej? Co się stanie jak odstawię je wcześniej?

W sumie nic się strasznego nie stanie, ale po prostu nie masz ochrony antykoncepcyjnej. Jeśli je wcześniej odstawisz, wcześniejsze stosunki mogą być niezabezpieczone, może o to chodzi Twojemu ginekologowi?

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

[lovierka]

Przy tak wysokich próbach i tak antykoncepcja jest zachwiana, ponieważ nie są dobrze metavolizowane w wątrobie. Zabezpieczam się dodatkowo. Ginekolog uważa, że tak jest najlepiej dla organizmu, no ale nie wiem...

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez lovierka

Przy tak wysokich próbach i tak antykoncepcja jest zachwiana, ponieważ nie są dobrze metavolizowane w wątrobie. Zabezpieczam się dodatkowo. Ginekolog uważa, że tak jest najlepiej dla organizmu, no ale nie wiem...

Odstaw, nie widzę sensu w czekaniu kilku dni by dokończyć opakowanie.

[lightangel]

Odstaw od razu. Skoro i tak w niedzielę masz wziąć ostatnią tabletkę to już teraz mogłabyś bezpiecznie zrobić przerwę. Nie masz żadnych powodów do obaw, dla organizmu nie będzie żadnej różnicy oprócz tego że wątroba będzie mniej obciążona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paratrophy]

Melduję się i ja! Po 8 latach odstawiłam tabletki - dopiero dwa dni, zobaczymy co się będzie ze mną działo.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Cytokina]

Kurcze pieczone, jak odstawiałam anty to nie miałam pojęcia o tym wątku.

Pierwsze hormony brałam od 17 roku życia, przez 4 lata. Najpierw Atyvia, po której tyłam, potem Vibin mini. Zdecydowałam się na odstawienie nie dlatego, że miałam jakieś działania niepożądane, ale rozstałam się z ex-em, nie współżyłam, więc nie było potrzeby dalszego brania anty.
Dostałam normalnie krwawienie z odstawienia, następnego opakowania nie zaczęłam. Pierwszą miesiączkę dostałam mniej więcej po miesiącu, więc myślałam, że jestem jedna z tych, u których będzie wszystko spoko, ale niestety kolejna dłuuuugo nie chciała się pojawić. Na jakieś 4 miesiące zatrzymał mi się cykl. Zaczęła mi się też zmieniać skóra, ale bez większych problemów. Chyba po prostu wróciła mi do stany sprzed brania anty, musiałam ustawić sobie nową pielęgnację, obyło się bez masakry na twarzy. Dość długo miałam nieregularne miesiączki, raczej z tendencją do krótszych cykli (chociaż to miałam od zawsze, przed braniem anty mój cykl był 21-dniowy), 21-28 dni także też bez większej tragedii. Musiałam na nowo przyzwyczaić się do swojej fizjologii - zmian śluzu, samopoczucia, apetytu itp w zależności od fazy cyklu.

Miałam ponad dwuletnią przerwę i rok temu chciałam wrócić do antykoncepcji hormonalnej, uznałam, że skoro wcześniej nic mi się nie działo po Vibin mini to teraz też będzie dobrze. Niestety, ale zaczęłam strasznie puchnąć. Pod koniec opakowania w ciągu jednej nocy potrafiłam "przytyć" 6 cm w pasie, dostać drugi podbródek i pucowate policzki, nie wchodziłam w żadne spodnie, a potem przez kolejny tydzień to ze mnie schodziło. Wzięłam 2 opakowania i zrezygnowałam zupełnie z antykoncepcji hormonalnej. Pewnie mogłabym spróbować z innym preparatem, ale nie spodobała mi się ta reakcja organizmu na hormony i odpuściłam.
Na szczęście tym razem odstawienie poszło bez problemu. Od razu miałam regularne miesiączki, żadnych problemów z cerą, tyciem, nic.

[khloe]

Napisane przez Cytokina

Niestety, ale zaczęłam strasznie puchnąć. Pod koniec opakowania w ciągu jednej nocy potrafiłam "przytyć" 6 cm w pasie, dostać drugi podbródek i pucowate policzki, nie wchodziłam w żadne spodnie, a potem przez kolejny tydzień to ze mnie schodziło. Wzięłam 2 opakowania i zrezygnowałam zupełnie z antykoncepcji hormonalnej. Pewnie mogłabym spróbować z innym preparatem, ale nie spodobała mi się ta reakcja organizmu na hormony i odpuściłam.
Na szczęście tym razem odstawienie poszło bez problemu. Od razu miałam regularne miesiączki, żadnych problemów z cerą, tyciem, nic.

Miałam tak samo z tym puchnięciem


Niestety po 5 miesiącach bez anty stwierdzam,ze pigułki mi rozregulowały kompletnie gospodarkę wodną w organizmie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ginewrona]

Mi leci czwarty miesiąc bez pigułek, wszystko wróciło do normy, tylko strasznie wypadają mi włosy..

[moyeu]

Napisane przez ginewrona

Mi leci czwarty miesiąc bez pigułek, wszystko wróciło do normy, tylko strasznie wypadają mi włosy..

Też jestem 4 miesiące po odstawieniu, cera nadal kiepska, mam zsypany dekolt i plecy, na twarzy ciut lepiej ale nadal wyglądam jak pizza... woda ładnie zeszła, włosy ok, są takie jak przed braniem anty. Niestety przy ostatnich badaniach wyszło że mam Hashimoto, więc biore teraz leki na tarczycę i widzę ogromną poprawę samopoczucia, nie jestem już taka zamulona także tak to wygląda, że zrezygnowałam z jednych leków na rzecz drugich.

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

[Adrianna_8]

U mnie twarz też średnio. Codziennie się budzę z jakąś nową niespodzianką... Chociaż nie jest tak źle, jak wtedy, gdy zaczęłam brać anty .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz