Czy podkład Rimmel Wake Me Up nadaje się do mojej cery?

[MilaKolis]

Już od jakiegoś czasu rozważam kupno podkładu marki Rimmel Wake Me Up, jednak jak zawsze są wątpliwości - czy będzie się nadawał do mojej cery? Podkład nie należy do tanich, ponieważ koszt wynosi 40 zł , dlatego potrzebuję opinii . Czytałam bardzo dużo recenzji czy podkład jest dobry do cery mieszanej, ale zdania były podzielone :/ Więc postanowiłam opisać moją cerę nieco dokładniej, bo może ktoś ma cerę taką jak ja lub podobną i przetestował już podkład Rimmel? Moja cera:
-mam cerę mieszaną
-nieco się błyszczy ale nie na tyle żebym mogła ją nazwać 'tłustą'
-najbardziej świeci mi się strefa 'T'
-jestem nastolatką więc moja skóra na twarzy jest bardziej wrażliwa i delikatna niż cery dojrzałej
-nie mam problemów z trądzikiem, jednak od czasu do czasu pojawi mi się mała chrostka bądź pryszcz
-nie mam zbytnio czasu na spanie i rano widać mi oznaki zmęczenia - sine pod oczami
Czego oczekuję od podkładu:
-dobrego krycia niedoskonałości i oznak zmęczenia po niewyspanej nocy
-naturalnego wyglądu
-rozświetlonej cery (tak aby wyglądała na zdrową i promienną, a nie na tłustą)
-dobrego utrzymania przynajmniej przez 8h
-bez efektu maski
-dobrego samopoczucia - aby podkład był lekki i nie zostawiał uczucia że mam na sobie 2kg tapety
Czytałam również, że podkład Wake Me Up posiada drobinki rozświetlające. Widać je bardzo na twarzy? Nie dają efektu jakbym wysypała sobie na twarz pudełka brokatu?
Kolejne pytanie to czy zatyka pory? Bo chciałabym tego uniknąć

Jeżeli chodzi o cenę to jak już wspomniałam wynosi 40 zł, jednak z tego co słyszałam od 22 do 27 kwietnia 2014 w ROSSMANNIE będzie promocja -40% na wszystkie podkłady, pudry i róże (z tego co mi wiadomo, promocja -40% na WSZYSTKIE kolorowe kosmetyki będzie pod koniec maja). Cena po promocji to ok.24 zł, niby tanio, ale wolę się upewnić zanim wyrzucę pieniądze w błoto Dlatego bardzo proszę o pomoc A i ostanie pytanie: czy jest wydajny? Na ile wystarcza jeden flakonik?

[Loyd]

Napisane przez MilaKolis

Już od jakiegoś czasu rozważam kupno podkładu marki Rimmel Wake Me Up, jednak jak zawsze są wątpliwości - czy będzie się nadawał do mojej cery? Podkład nie należy do tanich, ponieważ koszt wynosi 40 zł , dlatego potrzebuję opinii . Czytałam bardzo dużo recenzji czy podkład jest dobry do cery mieszanej, ale zdania były podzielone :/ Więc postanowiłam opisać moją cerę nieco dokładniej, bo może ktoś ma cerę taką jak ja lub podobną i przetestował już podkład Rimmel? Moja cera:
-mam cerę mieszaną
-nieco się błyszczy ale nie na tyle żebym mogła ją nazwać 'tłustą'
-najbardziej świeci mi się strefa 'T'
-jestem nastolatką więc moja skóra na twarzy jest bardziej wrażliwa i delikatna niż cery dojrzałej
-nie mam problemów z trądzikiem, jednak od czasu do czasu pojawi mi się mała chrostka bądź pryszcz
-nie mam zbytnio czasu na spanie i rano widać mi oznaki zmęczenia - sine pod oczami
Czego oczekuję od podkładu:
-dobrego krycia niedoskonałości i oznak zmęczenia po niewyspanej nocy
-naturalnego wyglądu
-rozświetlonej cery (tak aby wyglądała na zdrową i promienną, a nie na tłustą)
-dobrego utrzymania przynajmniej przez 8h
-bez efektu maski
-dobrego samopoczucia - aby podkład był lekki i nie zostawiał uczucia że mam na sobie 2kg tapety
Czytałam również, że podkład Wake Me Up posiada drobinki rozświetlające. Widać je bardzo na twarzy? Nie dają efektu jakbym wysypała sobie na twarz pudełka brokatu?
Kolejne pytanie to czy zatyka pory? Bo chciałabym tego uniknąć

Jeżeli chodzi o cenę to jak już wspomniałam wynosi 40 zł, jednak z tego co słyszałam od 22 do 27 kwietnia 2014 w ROSSMANNIE będzie promocja -40% na wszystkie podkłady, pudry i róże (z tego co mi wiadomo, promocja -40% na WSZYSTKIE kolorowe kosmetyki będzie pod koniec maja). Cena po promocji to ok.24 zł, niby tanio, ale wolę się upewnić zanim wyrzucę pieniądze w błoto Dlatego bardzo proszę o pomoc A i ostanie pytanie: czy jest wydajny? Na ile wystarcza jeden flakonik?

Kochana. Rimmel to fajny podkład ale z pewnością nie wytrzyma 8 godzin w niezmienionym stanie na cerze mieszanej... Obawiam sie że nie ma szans. Zwłaszcza w okresie wiosenno letnim.

[niegramatyczna]

Wake me up jest faktycznie lekkim, niezwykle przyjemnym i nawilżającym podkładem, ale:
- krycie niewielkie, bardziej podchodzi pod delikatny bb niż podkład,
- rozświetlające drobinki są mega widoczne w słońcu - efekt latarni,
- krótkotrwały, daję mu max 4h - już wtedy wygląda marnie, ale idzie jakoś wytrzymać,
- wg mnie najjaśniejszy odcień, który testowałam, jest i tak zbyt ciemny na polskie realia i wpada w nienaturalny odcień marchewki.

Nie miałam pełnego produktu, ale dwie próbki (dość sporych rozmiarów) utwierdziły mnie w przekonaniu, że jedynie cera sucha i bez problemów będzie zadowolona, dla innych rodzajów - niewypał.

[AlDzamal]

Jak dla mnie świetny podkład. Też mam cerę mieszaną i bardzo dobrze się u mnie sprawdza:
-rzeczywiście jest lekki, nie zatyka porów
-bardzo naturalnie wygląda (pod warunkiem, że wybierzesz odpowiedni odcień), błyszczące drobinki denerwowały mnie przy pierwszym opakowaniu, potem jakoś ich nie zauważałam, skóra jest rozświetlona i promienna, ale w bardzo naturalny sposób; zawsze wykańczam makijaż prasowanym pudrem, być może bez tego po kilku godzinach skóra wyglądałaby na tłustą
-wyrównuje koloryt skóry, ale z większymi niedoskonałościami raczej sobie nie poradzi, na cienie pod oczami stosuję dodatkowo korektor
- na mojej skórze po utrwaleniu pudrem utrzymuje się 8 godzin (często nawet dłużej), jednak gdy jest gorąco raczej nie obejdzie się bez bibułek matujacych
-jest dość wydajny, nie pamiętam na jak długo wystarcza flakonik, dla mnie jedna 'porcja' z pompki wystarcza do pomalowania całej twarzy i okolic, minusem jest opakowanie, szklane z pompką, trzeba się nagimnastykować, żeby wydobyć kosmetyk do końca.
Moim zdaniem jest to jeden z najlepszych podkładów, trochę się go obawiałam przy mojej mieszanej cerze, ale po kilku opakowaniach jak najbardziej go polecam.

[hrabinadesroutoutou]

Jak się tak szczerze zastanowię to naprawdę nie wiem, dlaczego zużyłam aż 4 opakowania tego podkładu

Mam cerę suchą, momentami aż się łuszczy (staram się to jakoś zwalczać różnymi kremidłami i jakoś wychodzi), z niewielką dozą czerwonych niedoskonałości. Pojawiają się najczęściej w czasie okresu (takie drobniutkie lekko ropne pryszcze z niewielką czerwoną auureolką), które jestem w stanie przez przypadek zdrapać albo wycisnąć, jak wyjątkowo wkurzą.
Dodatkowo moja cera jest nadwrażliwa, prawdopodobnie przez nieodłączną dla mnie klimatyzację.

Przy pierwszym opakowaniu byłam zachwycona efektem - nie zauważałam drobin rozświetlających, aczkolwiek są dość duże. Przy dokładnym przypatrzeniu się - w świetle naturalnym dziennym, niezbyt ostrym - ledwo widoczne. Kiedy za chmurką pojawia się typowo letnie słońce, rzeczywiście drobiny widać dość mocno. Na mojej cerze jednak nie odznaczają się jakoś specjalnie, ot - trzeba być blisko mnie, aby zauważyć, że jest tam jakiś... brokat. Tak, brokat. Poniekąd tak to wygląda.

Podkład nie wytrzymuje długo - nałożony po prostu na krem nawilżający utrzymuje się około 4 - 5 godzin w nienaruszonym stanie, potem jest tylko gorzej. Czasami, kiedy mam wyjątkowo zabiegany dzień - nawet krócej. O dziwo, nałożony grubszą warstwą na imprezę rzeczywiście wygląda bardzo dobrze nawet do rana, ale nie wiem za bardzo, skąd to się bierze. Utrwalony pudrem sypkim z inglota wygląda w miarę ok około 7 - 8 godzin. Co ważne - wtedy mi się nie waży. Jeżeli nałożę go tylko na krem nawilżający ( w ekstremum nawet bez) wytrzymuje tak około 4 - 5 godzin, jak wcześniej pisałam i się waży na załamaniach skóry.
Dodatkowo - nieźle ciemnieje, robi się lekko pomarańczowy w połowie dnia.
Bardzo dobrze nawilża, ale niestety - nawet przy mojej bardzo suchej skórze potrzebne są bibułki matujące, gdyż cała buzia się świeci tłuszczem.
Daje mokre wykończenie - zasycha naprawdę długo i najchętniej, gdybym miała na to czas - między nałożeniem tego podkładu a różu, odczekałabym z pół godziny, bo robią się plamy. Generalnie inne kosmetyki (chyba, że to korektor, podkład nr 2) bardzo ciężko się na nim rozprowadzają i tworzą plamy.
Czasami mam wrażenie, że jest jedną z przyczyn moich różnej maści niespodzianek na buzi - aczkolwiek nie jest to regułą. Nie zmienia to jednak faktu, że syfki najczęściej wyskakują mi po nim (aczkolwiek to nie są masakry nie wiadomo jakie, po prostu: ewidentnie zatkany por, zaczerwieniony dookoła który jeszcze próbuje się bronić) i widzę, na przykład przy zmywaniu go z buzi - wierzchnia warstwa schodzi bardzo, bardzo gładko. Ale zawsze używam pianki myjącej z estee lauder, która naprawdę dogłębnie oczyszcza pory - po użyciu tego podkładu ewidentnie widać w pianie, że pełna jest brudu, a nei mam tego efektu przy Colorstayu, co dziwne.
Przy dotykaniu twarzy mam ciągle wrażenie, jakby moja buzia była wysmarowana jakimś tłustym olejem; a tego bardzo nie lubię.

Mimo wszystko cenię go za parę rzeczy:
kryje delikatnie (aczkolwiek jest nazywany mocno kryjącym - nie wiem, z której strony) ale baaaaardzo ładnie ujednolica buzię
Naprawdę daje efekt wypoczętej cery, chociaż nie poradzi sobie z naprawdę poważnymi cieniami pod oczami - gdy nie śpię 24h to po prostu się nie sprawdza Co robił na przykład Color Stay
Daje ładne, lekko wilgotne wykończenie, przez co wygląda naprawdę naturalnie - gdyby nie drobiny powiedziałabym nawet, że to druga skóra
Naprawdę świetnie nawilża.
Mimo wszystko - łatwo się zmywa, z wierzchu. Jeżęli nie masz tendencji do zapychania, krzywdy Ci nie zrobi.

I choćby się waliło i paliło, powiem tyle - to na prawdę mój ulubiony podkład na okres wiosenny i wczesnojesienny, bo daje mi w stu procentach to, czego oczekuję: nadaje fajnego efektu świeżej, wypoczętej cery, bardzo ładnie rozświetla i to delikatnie, mimo dużych drobin. Nie przesusza buzi i nie mam wrażenia, przy jej dotykaniu, że jest zasmarowana szpachlą albo ma konstrukcję papieru ściernego. Zdecydowanie nie nadaje się do cer z dużymi problemami, ewentualnie, jeżeli mówimy o suchości. Nie wiem, jak sprawdza się na tłuściochach.
Mogłabym powiedzieć, że czyni moją twarz w wykońćzeniu i strukturze - naturalną cerą nastolatki.

Jeżeli szukasz typowej szpachli albo efektu photoshopa - to nie polecam, jest zbyt słabo kryjący. Dla lubiących naturalny look, a przy tym wiecznie zmęczonych - jak najbardziej. Chciałabym tylko, żeby był bardziej trwały i nie taki tłusty w wykończeniu. Idealnie sprawdzi się u nastolatek, które nie mają łojotoku.
To nie podkład, którym możesz sobie wyrządzić krzywdę - naprawdę nie będziesz w nim wyglądać jak lampucera albo stara maleńka. Tapeciary też z ciebie nie zrobi.

I chociaż najczęściej dostrzegam w nim wady, jak zalety - bo to wady, które bardzo mnie irytują, to nie znalazłam jeszcze niczego lepszego. Cenię jego mokrość i tłustość, aczkolwiek producenci dość mocno przesadzili z tym akurat parametrem; nie zmienia to faktu, że do tej pory praktycznie wszystkie podkłady, które stosowałam (a było ich sporo - praktycznie co miesiąc inny) nadawały mojej skórze wykońćzenie szarawe i zmęczone, nieco papierowe i bardzo szorstkie, a ten po prostu jest jak moja buzia zupełnie czysta, ino posmarowana nieco zbyt tłustym kremem W tej kategorii - dla mnie najlepszy, choć wad ma sporo.
Ale zalety rekompensują na tyle dużo, że można się zakochać.

[TinaaMalinaa2000]

Również mam cerę mieszaną. Podklad rzeczywiście sprawia wrazenie lekkiego, świeżego. Bardzo ładnie rozświetla, jednak nie utrzymuje się zbyt dlugo, gdyż zaczyna się po prostu świecić, co juz nie wyglada korzystnie. Krycie ma srednie, zdecydowanie lepiej sprawdzil się do mojej cery podklad Revlon Colorstay, nie zatyka porów, delikatnie rozświetla, ale przede wszystkim dluzej się utrzymuje i dobrze kryje. Także do Twojej cery lepiej sprawdzi się również Revlon pozdrawiam

[Kori_Yoitama]

Ja mam cerę tłustą i Rimmel Wake Me UP jest dobry jak wychodzę gdzieś na jakieś kilka godzin (do 6 h max).
Podkład:
-jest lekko kryjący, nie zakryje żadnych przebarwień, a jedynie lekko zmniejszy ich intensywność
-odcień najjaśniejszy dostępny w Polsce jest dość ciemny, ale ja kupiłam w internecie odcień 010 light porcelan i mieszam go z 100 ivory
-drobinki nie są jakoś tragicznie widoczne wg mnie
-ja stosuje go na krem matujący, bo na nawilżającym mi po prostu spływa po 2-3 godzinach
-słabo z trwałością, bo u mnie to max 6 godzin z 1-2 poprawkami bibułką matującą i pudrem transparentnym
-łatwo się ściera - kiedy całuje się z chłopakiem to potem widzę na jego twarzy osad z podkładu co nie zdarzyło mi się przy innych produktach
-czasami podkład ma fochy i potrafi mazać się na skórze robiąc smugi
-jeśli masz problem z suchymi skórkami to podkład je na pewno podkreśli