2005-03-30, 18:47 | #1 |
Raczkowanie
|
Boję Się Macierzyństwa !!
Hej moje drogie..Mój problem jest bardzo przykry i bardzo mnie męczy.Mam 28 lat i jestem mężatką od 2 lat,chciałabym mieć dziecko lecz..boję się.Jestem właściwie przerażona wszystkim po kolei: ciąży i związanych z tym dolegliwości i badań,porodu i związanego z tym cierpienia,boję się tego,jak moje dziecko pojawi się już na świecie-że nie poradzę sobie z opieką nad nim (co będzie jak np.się zakrztusi-czy będę umiała mu pomóc),poza tym jeśli chodzi o tą opiekę-jestem ZIELONA i nie mam żadnego w tym doświadczenia.Wydaje mi się,że boję się być odpowiedzialna za kogoś,czasem sama wolałabym być jak dziecko,nie chciałabym być dorosła.Czy to nie jest chore?Poza tym na mój strach wpływa także to,że mąż pracuje daleko,nieraz nie ma go przez cały tydzień,moja mama także pracuje daleko-nie mogę więc na nich liczyć,ja także pracuję-co będzie jak będę musiała po 4 mies.macierzyńskiego wrócić do pracy (a muszę wrócić)? Na opiekunkę mnie nie stać,na żłobek raczej tak,ale przecież żłobków coraz mniej...A poza tym zastanawia mnie to: gdzie się do cholery podział mój INSTYNKT MACIERZYŃSKI?! Nie odczuwam niczego takiego w środku, nie mam WIELKIEJ potrzeby posiadania dziecka,choć z drugiej strony muszę je mieć (bo inni w moim wieku już dawno mają??),chcę mieć potomka..Ale...Znajomi nie postrzegają mnie jako osobę lękliwą,mam raczej opinię osoby,która nie da sobie w kaszę dmuchać,ale to nieprawda.Jestem całkiem inna.Podobnie było z prawem jazdy.Zdałam ale nie jeżdżę,bo boję się,że zrobię komuś krzywdę.Boję się tej wielkiej ODPOWIEDZIALNOŚCI i tego,że to ja będę musiała chronić moje dziecko,a cały czas chciałabym,by ktoś chronił mnie..czuję się sama jak dziecko nieraz..Może jestem niedojrzała emocjonalnie?Co o tym myślicie?..bardzo mnie to męczy, myślę o tym non stop...
|
2005-03-30, 18:59 | #2 |
Rozeznanie
|
Re: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
jakbym o sobie czytała niestety mam to samo z prawojazdami zdałam a sie boje spowodowac wypadku to samo myśl ze kiedyś mam zostać matką napawa mnie obawą 'a co jeśli z braku wiedzy zrobię mu krzywdę" powoli się przełamuję dostałam chomika i staram się o niego dbać może jakiś zwierzak przełamie tę barierę?
|
2005-03-30, 19:03 | #3 |
Raczkowanie
|
Re: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
Miło mi,że ktoś również obawia się (przez duże"O")macierzyństwa ale rada,by sprawić sobie zwierzaka odpada.Mam w domu : 1. papugę 2. kota, 3. psa...no i...dalej się BOJĘ..Ale dzięki.
|
2005-03-30, 19:27 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 317
|
Re: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
Witaj DanaBlue. Ja też się boję!!! Jestem starsza od Ciebie,mam 2-dwu letniego synka,a pół zycia nawet nie chciałam myslęc o dziecko Na jutro jestem umówiona do szpitala z moim Ginekologiem na poród-i dopiero jestem w stachu(bede miała córeczkę!)Okropnie sie boje jak poradzę sobie z noworodkiem i rozbrykanym 2-latkiem.Własciwie jestem i byłam zdana tylko na siebie(mąż cały dzień w pracy, a moja mama ma już na głowie stadko wnuczków)i to mnie przeraza.
Co do Odpowiedzialności- to faktycznie dopiero jak mam dziecko zdałam sobie sprawe jak bardzo mozna bać sie o druga istotę,ja po kilku niefortunnych zderzeniach synka z kaloryferem,futryna czy podłoga jestem tak przewrażliwiona,ze boję sie zostawic dziecko na dłuzej nawet z jego Tata.A samochodem też sie boje jezdzić,choć prawko u mnie lezy od 10-ciu lat Trzymaj sie cieplutko Pozdrawiam Kasia
__________________
Jestem za, a nawet przeciw... |
2005-03-30, 19:36 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 987
|
Re: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
Hello! To normalne że boisz się macierzyństwa. Ja mam 24 lata jestem mężatką od 9 miesięcy, 2 tygodnie temu urodziłam śliczną zdrową dziewczynkę - Dominikę. Jest to nieplanowany owoc naszej nocy poślubnej Jak się dowiedziałam że jestem w ciąży przerażenie mieszało się z radością ale tego pierwszego było więcej. NIewiele przed ciążą dostałam nową pracę, przede mną ostatni rok studiów, ale przede wszystkim ta obawa o dziecko czy ja sobie poradzę z wychowaniem. Przecież to jest taka mała kruszynka i jak zacznie płakać to ja zacznę razem z nim bo nie będę wiedziała co się dzieje i czego ono chce. Teraz już wiem że te obawy były niepotrzebne. Z dnia na dzień uczę się opiekować moją córeczką i uwierz mi że nie jest to takie trudne jak mi się wydawało - wręcz przeciwnie całkiem nieźle nam idzie - wiem że to dopiero początki i najgorsze jeszcze na pewno przed nami ale wierzę że sobie poradzę. Po za tym nie widziałam jeszcze kobiety (odpowiedzialnej kobiety) która nie miała by takich obaw - taka już nasza rola. Głowa do góry pozdrawiam i życzę powodzenia!
__________________
|
2005-03-31, 08:58 | #6 |
Raczkowanie
|
Re: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
Co prawda jeździć za kierownicą się nie boję, wręcz to uwielbiam, ale bycie matką napawa mnie strachem...Ciąża, możliwe leżenie plackiem przez 9 miesięcy, opieka nad tak kruchą istotą - to wszystko jawi mi się jako coś nie do ogarnięcia...Ale moje 2 przyjaciółki - jedna matka rocznego chłopczyka, a druga niespełna trzymiesięcznej dziewczynki - powtarzają mi, że strach mija, że rekompensuje go cudowny usmiech dziecka, szczęście z posiadania własnej istotki ludzkiej. Chcę im wierzyć i postanowiłam, że w kwietniu zacznę starania o dziecko. Jakiś czas temu założyłam na wizażu wątek o mojej ciąży, która się nie utrzymała (ciąża biochemiczna). Wtedy to było nieplanowane poczęcie, ale bardzo chciałam, żeby dziecko się urodziło. Nie udało się, ale teraz wiem, że ciąża zmienia na korzyść podejście do tematu macierzyństwa. Przynajmniej u mnie tak było. Każdy się boi, ale uwierzcie, tak jak ja się staram uwierzyć, że wszystko się ułoży. Najlepszy dowód mam wtedy, gdy patrzę na rozmarzone i szczęśliwe oczy moich przyjaciółek, trzymających w ramionach swoje pociechy A wcześniej tak się bały... Trzymam kciuki |
2005-04-04, 10:53 | #7 |
Raczkowanie
|
Re: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
Jestem w drugiej ciąży ,i uwież mi że też się boje zastanawiam się jak z dwujką bede wychodzić na spacer pierwsze dziecko jest jeszcze małe i musze na placu zabaw za nią biegać ,jak będe dwujke ubierac i wyprawiac starsze do przedszkola do którego musze dojeżdżaż(i jeszcze studia) ale ciesze się, że będzie to dziecko i staram się o tym nie myśleć a raczej skupiać na pozytywach.
Ale rozumiem cię doskonale mialam ogromny strach w sobie co zrobie jak się urodzi dziecko np chore .Czy sobie poradze czy rozpoznam że coś jest nie tak z dzieckiem ale czytałam czytałam i jeszcze raz czytałam kupe rzeczy dowiedziałam się z książek i z gazet.A instynkt tym się nie przejmuj nie zachodż w ciąże tylko dlatego,że inni mają dzieci ,a może jak już będziesz w ciązy to to się w Tobie odezwie ? Pozdrawiam ciepło i myśle że my wszystkie się boimy !!!! |
2005-04-28, 09:44 | #8 |
Zadomowienie
|
Re: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
Witaj kochana kobietko!Jestem w tym samy wieku co Ty.Tez panicznie boje sie ciazy, odpowiedzialnosci, moze to zabrzmi egoistycznie ale nie wyobrazam sobie siebie jako "grubaski". Zdarzylo mi sie juz przytyc 8 kilo i paskudnie czulam sie we wlasnej skorze.. Powrot do uprzedniej wagi uzyskalam "dzieki" stresowym sytuacjom-rozwod... Ale, prawie rok temu, poznalam wspanialego, opiekunczego mezczyzne. Jest starszy ode mnie o 23 lata. Niektorzy prawia zlosliwe komentarze, ale on jest dla mnie kochany i taki opiekunczy, wiec czy to wazne, ten wiek.... Ale wracajac do tematu, on nie ma wlasnych dzieci, bardzo by chcial, uwaza, ze bylabym wspaniala mama ale mi na sama mysl, przechodza ciarki.... Nie umiem sobie siebie jako kobiety w ciazy-matki w ogole wyobrazic!! Zdaje sie jednak na los, jak bede w ciazy to (inne daja sobie rade, wiec dlaczego ze mna mialoby byc inaczej?) a jak nie-to nie :-P Pozdrawiam cieplutko, 3maj sie i pamietaj, ze nie jestes sama!!
__________________
Two hearts are beating together I'm in love.... |
2005-04-28, 10:30 | #9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638
|
Re: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
moim zdaniem najważniejsze jest CHCIEĆ. Strach przed odpowiedzialnością jest najzupełniej normalny i świedczy o tym że masz rozsądne podejście do życia. Z właśnego doświadczenia powiem ci że ciąża zmienia. Kiedys dawno temu gdy jeszcze nie chciałam miec dziecka i nie wyobrażałam sobie tego zupełnie - zwracałam uwage przede wszystkim na widoczne gołym okiem minusy stanu ciąży i posiadania dziecka. Na zmiany figury, opuchnięte nogi i podwójne podbródki,cellulit i rozstępy, na konieczne ciągłe wizyty u ginów (dla mnie okropne przeżycie) ból związany z porodem. Kobiety w ciązy wydawały mi sie przede wszystkim "grube" i brzydkie. Dziecko kojarzyło mi sie wyłącznie z podkążonymi oczami matek, wybieraniem pieluch i kretyńskimi rozmowami o kupkach na imieninach. Z ograniczeniem mojej wolności.
Teraz myślę że po prostu byłam jeszcze niedojrzała do macierzyństwa (i tak generalnie).Zrozumiałam, że dziecko jest największym cudem jaki sie może przydarzyć kochającym ludziom. Że ciężarna kobieta jest cudownym naczyniem i ma wielkie szczęście że nosi w sobie nowe życie.Że jej ciało jest piękne bo wypełnione życiem. Niestety zrozumiałam tez że pojawienie sie na świecie dziecka nie zależy tak do końca od naszej woli i że nie wszystko można sobie dokładnie zaplanować. To ostatnie było dla mnie rzeczywistym szokiem bo dotychczas miałam swoje życie pod kontrolą i realizowałam krok po kroku życiowe plany. Dziecko też było dokładnie zaplanowane.Za pierwszysm podejściem. Niestety poroniłam je w 8 tyg.To było w grudniu. To uczy pokory. W takim świetle problem kilku nadprogramowych kilogramów naprawde przestaje byc ważny - zwłaszcza gdy mówimy o utrzymaniu nowego życia. Zaczęłam czytać o problemach kobiet z zajściem w ciążę i jej utrzymaniem (strona stowarzyszenia leczenia niepłodności nasz bocian)i płakałam jak bóbr.Zrozumialam jak wielkie mam szczęście że przynajmniej wiem że w ogóle jesteśmy zdolni do stworzenia nowego życia. Coi do reszty - mam nadzieję że się uda.Za którymś razem, bo wbrew pozorom wcale nie jest prosto mieć dziecko. Życze ci jak najlepiej - nie bój sie i idź do przodu! Ale grunt to podjąć decyzję,że się chce i próbować. Powodzenia!. ps znowu staramy sie od marca. |
2005-04-28, 21:13 | #10 |
Zadomowienie
|
Re: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
dziekuje Ci za Twoja odpowiezd Lumiaa. Bardzo wzruszyl mnie Twoj post. Tak, slyszalam, ze oboje zrowi partnerzy maja jedynie 40% szans na posiadanie potomka... Mam znajoma, ktora probowala kilka razy... Po czawrtym juz jak urodzila martwe blizniaki "dala sobie spokoj".. A brakowalo im tylko dziecka do szczescia. Sprawy materialne ukladaly im sie nadzwyczaj pomyslnie. Miala wszystko, cudowne mieszkanie, samochod, biélizna za 1000!!! zl..... Nie "zameczam" sie na razie myslami, ze nie jest tak latwo... czekam... Przykro mi niewyobrazalnie, ze poronilas, ale na pocieche dodam, ze zdazylo sie to mojej starszej siostrze kilka razy a za trzecim badz czwartym urodzila wspaniala, zdrowa corke!! Cale 4kg i 59 cm...!! Moja Chrzesniaczka jest niepowtarzalna. I Tobie sie uda. Gleboko w to wierze, ze los bedzie dla Ciebie laskawy. Trzymaj sie cieplutko. Pozdrawiam-Emu
__________________
Two hearts are beating together I'm in love.... |
2005-04-28, 21:43 | #11 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
|
Re: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
czesc danablue! pisze, zeby potwierdzic, ze nie jestes sama! jestem w tym samym wieku co ty i tez mnie to przeraza! tak samo, jak ty mieszkam w tej chwili daleko od mamy i nie wyobrazam sobie, ze nie bedzie jej przy mnie gdy zajde w ciaze, a przedde wszytskim kiedy urodze dziecko. tez zdreczam sie pytaniami czy podolam, czy poradze sobie, a co jesli...? zastanawiam sie tez co sie stanie z moja "kariera" w tych ciezkich czasach, gdy tak trudno utrzymac sie na rynku pracy.
z prawkiem jest podobnie. jestem posiadaczka prawa jazdy od 10 lat, ale jest wlasciwie nieuzywane. strasznie sie boje, ze moge spowodowac wypadek i dlatego wole nie siadac za kierownica. ale wiesz co, tak naprawde to wierze, ze sobie poradzimy. jak swiat swiatem kobiety rodzily dzieci i je wychowywaly, wiec dlaczego nam ma sie to nie udac??? a jesli chodzi o jazde samochodem, postanowilam sie przemoc i juz dwa razy jezdzilam pod okiem mojego chlopaka tej wiosny. mam nadzieje, ze sie nie zniechce i przezwycieze swoj strach... tobie tez tego zycze! bedzie dobrze |
2005-04-29, 11:09 | #12 |
Raczkowanie
|
Re: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
Dziękuję Ci bardzo Droga Papryczko!! Pocieszyłaś mnie i podniosłaś na duchu!! Może rzeczywiście nie będzie z nami tak źle!! Pozdrawiam serdecznie!!
|
2005-04-29, 12:47 | #13 |
Raczkowanie
|
Re: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
Serdecznie Ci dziękuję Droga Lumio za ten list, który dodał mi nadziei i pozwolił sądzić, że może nie jestem tak całkiem nienormalna. Mój strach przed tym wszystkim w dużej mierze wziął się pewnie również z tego, że jestem osobą - że tak to określę - wygodnicką i po prostu nie lubię sobie brać na głowę dużo obowiązków (a z dzieckiem przecież łatwo nie jest), nie lubię jak mnie coś boli-przy najmniejszym bólu biorę tabletkę (a przy porodzie nie będzie można wszystkiego załatwić jedną tabletką)i ogólnie na ten czas prowadzę bardzo wygodne życie, mam dużo czasu dla siebie i dla swoich przyjemności itp.itd...Ale wiem jedno : dziecko chcę mieć i choć jestem pełna strachu i obaw zniosę to wszystko, bo nie jestem pierwsza..O ! Jednego się w tym wszystkim nie boję: że przytyję (zawsze byłam bardzo szczupła, to przynajmniej raz w życiu będę gruba!!) Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki za Twoje bezproblemowe zajście w ciążę!!
|
2005-04-29, 14:06 | #14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638
|
Re: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
Dana - tak trzymać! Prawidłowe podejście.
Nie myśl,proszę, że jesteś "wygodnicka", bo jest ci dobrze tak jak jest. Nie ma nic złego w tym, że chcesz żyć jak najlepiej i najwygodniej, że poświęcasz sobie dużo czasu -sądzę że w rozsądnych granicach, to najzupełniej normalne.Po prostu to Twoje życie. Nie miej zatem żadnych wyrzutów sumienia. Twoje obawy są więc zupełnie naturalne, z resztą ja mam niemal identyczne odczucia. Staram się obecnie myśleć mniej długofalowo a skupic sie na "krótkich celach".Czyli nie przejmować sie na zapas. Tak chyba jest prościej. A na akceptacje zmian i przystosowanie sie do nowych warunków mamy jeszcze mase czasu. Grunt to byc dobrej myśli! Emu, dzięki za miłe słowo, ale nie chciałam wzbudzać współczucia a tylko pokazać na własnym przykładzie jak bardzo może sie zmienic podejście do spraw macierzyństwa. Mi tez jest przykro że sie nie udało ale nie robie z tego wielkiej trgedii i staram sie po prostu tego nie rozpamiętywać. Wybacz ale te historie,o których piszesz są jednak dla mnie jednak zbyt przerażające żeby z nich wyciągac pozywne wnioski. Mam tylko nadzieję że ja nie będę musiała przechodzić przez podobne przejścia. |
2005-04-29, 18:03 | #15 |
Zadomowienie
|
Re: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
Hmm... coz, przez to co napisalam chcialam tylko powiedziec, ze niestety nie zawsze wszystko uklada sie w zyciu tak jakbysmy sobie tego zyczyli ale podstawa to nie zalamywac sie, tylko dalej isc do przodu, czego Tobie gratuluje. Tja... zycze sobie i nam wszystkim abysmy byly szczesliwe, kazda na swoj prywatny sposob.
__________________
Two hearts are beating together I'm in love.... |
2005-05-29, 07:52 | #16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2
|
Dot.: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
A ja boję się złego samopoczucia w ciąży . Nie znoszę źle się czuć, a co dopiero 9 m-cy . Jak pomyślę o nudnościach i wymiotach to robi mi się słabo. Raczej nie mogę sobie pozwolić na siedzenie w domu, a w pracy to bym chyba nie dała rady tak funkcjonować. Czemu ta ciąża musi mieć takie uroki złego samopoczucia
|
2005-05-29, 21:36 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
|
Dot.: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
Zawsze boimy się nieznanego.Boimy się odpowiedzialności...Ja też się bałam,ale powiedziałam sobie ,że gdy zajdę w ciążę,to od razu pokocham maleństwo.I tak było.
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ... Kobieta zmienną jest...moje hobby http://www.zapiskiroztrzepane.pl/ Awatar - made by Momo
|
2005-06-02, 14:31 | #18 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 78
|
Dot.: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
Cytat:
|
|
2006-01-27, 12:42 | #19 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 404
|
Dot.: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
Cytat:
__________________
|
|
2006-01-27, 13:17 | #20 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638
|
Dot.: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
Minęlo sporo czasu odkąd zabierałam głos na tym wątku- i jestem teraz w ciąży! W końcu sie udało. W związku z tym moge Wam jeszcze dziewczyny powiedzieć, że w momencie gdy widzi sie poraz pierwszy na monitorze usg wierzgające maleństwo serce przepełnia sie jakąs taka wielka miłością. I myślę sobie, że to chyba jest ten instynkt macierzyński. A obawy? Cóż. Obawy pozostają, sa czyms naturalnym. Mimo to trzeba jakoś próbować nie zadręczać się, tłumaczyc sobie, że to nie polepszy w żadnej mierze naszej sytuacji. Ja tez sie boję. Nawet bardzo. Tego że będe okropnie gruba, reszty ciąży i jej przebiegu, porodu, tego, że sobie nie poradze z dzieckiem, że może stracę pracę przez pozostawanie w ciąży na zwolnieniu i że będe może musiała oddać mego ukochanego psa.
|
2006-01-27, 15:54 | #21 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 1 788
|
Dot.: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
Cytat:
|
|
2006-01-30, 09:08 | #22 |
Rozeznanie
|
Dot.: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
To był rewlacyjny pomysł zeby założyć ten wątek
Dzieki niemu zrozumiałam ze ze mną nie jest tak żle i ze nie ja tylko mam takie podejście (troszke odetchnełam) Tez mam tysiac obaw, czuje strach i ........ boje sie ze strasznie przytyje ...... (ale nie będe sie powtarzać ) Mam juz 28 lat i wciąż te obawy,wielki strach noi zero instynktu , zaczynają do mnie tylko docierać słowa innym "trzeba zacząć coś robić bo sami zostaniecie .." , .. " kto wam szklanke z wodą na starosć poda?"... Wszystko to rozumiem tylko .... gdzie ten instynkt ?! A moze nie powinnam na niego czekać?! Moze mając to maleństwo w sobie wtedy by sie odezwał , moze wtedy bym poczuła tą miłość do tego stworzonka ?! Sama nie wiem Czasem mysle ze lepiej byłoby wpaść bo człowiek sam, dobrowolnie sie nie zdecyduje.
__________________
|
2006-01-30, 09:18 | #23 |
Rozeznanie
|
Dot.: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
lumiaa - wszystko bedzie dobrze , będziesz miała wspaniałego dzidziusia i będziesz wspaniałą mamą , zobaczysz
Zycze ci wszystkiego najlepszego i koniecznie napisz ... coś czasem Napisz jak sie zmienia twoje podejście do życia i podejście do tej malutkiej istotki
__________________
|
2006-01-30, 09:29 | #24 |
Rozeznanie
|
Dot.: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
justyna-viola zycze ci równiez powodzenia i zebyś znalazła TEN instynkt
Tak sobie myśle ze przed zawarciem małżeństwa tez miałam straszne obawy, czułam strach zastanawiałam sie czy mój narzeczony sie nie zmieni .... , czy sie ułozy .... itd..... A z czasem widze ze nie było sie czego bać i obawy były niesłuszne Człowiek chyba boi się tego czego jeszcze nie zna i chyba tu tkwi przyczyna Moze i tak samo będzie z maciezyństwem ?!
__________________
|
2006-01-30, 21:09 | #25 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 1 788
|
Dot.: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
Cytat:
Nie bede dziekowac, zeby nie zapeszyc.....hehehehe Czlowiekowi jest tak jakos lzej ze nie tylko on ma takie obawy.Ale zgadzam sie z toba calkowicie, ze czasmi lepiej byloby zaliczyc wpadke niz tak samemu sie zdecydowac.Bo zawsze znajdzie sie powod by to przesunac na poźniej...skonczyc studia, dostac prace i tak w kolko.Ale tak szczerze mowiac to jest mi w tej chwili "cholernie wygodnie" ale wiem ze kiedys to musi nastapić.Wiec czekam na informacje czy juz cos u Ciebie "drgnelo" i czy zabralas sie z mezulkiem "do pracy"... Jak u mnie cos sie zmieni to dam znac. Zycze powodzonka |
|
2006-01-31, 13:25 | #26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
kochana! nawet nie wiesz jak ja się bałam! o matko i córko! byłam przerazona, mdliło mnie na samą myśl o dziecku, ciąży, porodzie itp. miałam lęki, nudności duszności itd. brzmi to strasznie, ale właściwie to ja się zmusiłam do tego macierzyństwa. ja po prostu wiedziałam, że nigdy tak naprawde nie będę gotowa. powtarzałam sobie tylko "kto nie ryzykuje ten nic nie ma" i zacisnęłam zęby.
i wiesz co? dziękuję za to Bogu, bo mój synek jest dla mnie największym szczęściem jakie mnie w życiu spotkało . miłość nie przyszła od razu. szczerze mówiąc nie znam takiej kobiety, która jak w telenoweli kochała swoje dziecko od początku. my też się tej miłości uczymy. jedne stopniowo inne szybciej. mój mały miał 6 tygodni gdy stanęłam nad jego łóżeczkiem i poczułam, że " taaaak straaaaasznieee go koooochaaaam". nie rób sobie wyrzutów, że nie masz instynktu. masz 28 lat, zaznałaś wygody, swobody i wiesz co jest dla ciebie ważne i trudno jest z tego zrezygnować. ale warto no i nie martw się czy sobie poradzisz - każda z nas sobie radzi i to jest właśnie ten instynkt. powodzenia |
2006-01-31, 20:23 | #27 |
Rozeznanie
|
Dot.: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
Jejku nawet nie wiecie ile te słowa dla mnie znaczą bardzo wam dziękuje.Odetchnełam z wielką ulgą Uwierzcie do tej pory nikt mnie nawet nie próbował zrozumieć,kobiety które znam odkąd pamiętam marzyły o dziecku a ja zyłam w świadomości ze coś ze mną chyba nie tak Czekałam, nasłuchiwałam i ... nic. A teraz zaczynam rozumieć ze to moje wariactwo na punkcie stabilizacji materialnej,zawodowej .... i chęć bycia doskonałą sprawiło ze chciałam osiągnąć duzo a dziecko w moim rozumowaniu było tylko i wyłącznie rozpłakanym,rozhisteryzow anym brzdącem i do tego WIELKĄ skarbonką bez dna. Teraz jednak gdy poczytałam wasze wątki zrozumiałam ze tez moze być wielkim szczęściem które wcale nie zamyka drzwi na świat a wręcz przeciwnie Teraz gdy widze jak sie cieszycie,jak niecierpliwie czekacie i jakie jesteście dumne zaczyna do mnie ...... COŚ docierać
pkawecka - tego mi trzeba było , justyna-viola - za meża sie napewno dobrze wezme i ty tez nie bądz gorsza Mam madzieje ze sie jeszcze na tym wątku spotkamy
__________________
|
2006-01-31, 20:39 | #28 |
Rozeznanie
|
Dot.: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
Zapomniałam dodać o tym strasznym przytyciu które potem zostaje na całe zycie ........................ Tak myślałam jeszcze do niedawna ale czytając wątek 'nasze zdjęcia ciążowe " zaczynam wierzyć w to ze jak sie kobieta przypilnuje i nie będzie rzucać na jedzenie to naprawde moze pięknie wyglądać noi to rozwiało moje wątpliwości
Moje obawy mineły
__________________
|
2006-02-01, 17:29 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 144
|
Dot.: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
Dziewczyny, jak zaszłam w ciążę miałam 19 lat (teraz mam 29). Dopiero co zdałam maturę, poznałam wspaniałego chłopaka (rok młodszego ode mnie), na dodatek mieszkał 500km od mojego rodzinnego miasta...
Wierzyłam, że będzie dobrze. Musiało być. Ślub, przeprowadzka, poród... I pojawiło się takie małe cudo - brzydkie, czerwone, wiecznie głodne. Błądziłam totalnie po omacku. Miałam pożyczone od kuzynki książki na temat niemowlaka, ale nie było w nich wszystkiego. Siedziałam i płakałam. Nie wiedziałam, jak sobie z tym poradzić. Zresztą nie tylko ja, mój małżonek też. Byliśmy młodzi, nasi znajomi latali z imprezy na imprezę, my też do końca nie dorośliśmy jeszcze do takiej odpowiedzialności, zostaliśmy nagle wrzuceni na głęboką wodę. Ale poradziliśmy sobie. Naszym mottem do dziś dnia zostało "kto ma sobie poradzić, jeśli nie my?" i wg tego działamy. Córka jest najlepszą uczennicą w klasie, znajomi nie mogą się jej nachwalić. Jest naprawdę wspaniale. Udało się. Więc tak naprawdę odpowiedzcie sobie na pytanie: kto ma sobie poradzić, jeśli nie wy? Powodzenia. Na pewno sobie dacie radę ze wszystkim. A strach jest naturalną bronią człowieka przeciw nieznanemu. Uszy do góry, musicie tylko chcieć.
__________________
Wierzę w diabły takie, jak ja wciąż nieskończenie.
Przed aniołkiem ty obroń mnie swym ramieniem. |
2006-02-01, 20:59 | #30 |
Rozeznanie
|
Dot.: BOJĘ SIĘ MACIERZYŃSTWA !!
Ojejku , to ja się w tym wieku boje ?!
Moge tylko powiedzieć ze tak młode osoby bardzo podziwiam bo w tym wieku jest to .... duzy szok,obowiązek,wyrzeczeni e ... naprawde skok na głęboką wode . Jeszcze samemu poradzić sobie z "tą nowością " Ale to prawda ze "kto ma sobie poradzić, jeśli nie my?" motto trafione w dziesiątke Mozecie być z siebie dumni i z tego ze tak wspaniale wychowaliście córke Moze i nam sie uda ?!
__________________
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:49.