Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II - Strona 105 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2018-08-29, 00:37   #3121
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Anonimka1988 Pokaż wiadomość
Właściwie po co utrzymujesz kontakt z matką, skoro ta jedynie zatruwa Ci życie ? Jesteś osobą dorosłą, samodzielną, niezależną jak mniemam. Rozłącz się od niej zupełnie. Bo czasem mam wrażenie, że wzajemnie tkwicie w toksycznej kompletnie bezowocnej pseudo-symbiozie
Bez terapeuty sama jej nie odetnę. Nie znam innego życia, na partnerów wybierałam sobie osoby tak samo dysfunkcyjne jak ja - często z podobnymi matkami, więc w kręgach, w których się obracałam, to, że rodzic gnębi, poniża, bije, szło na równi z coniedzielnymi obiadkami, bo "matkę masz jedną" i "rodziców należy szanować".

Ciężko wyjść z utartego toru i w pojedynkę.
Nie przerobiłam jeszcze masy lęku, który we mnie tkwi, a który zaszczepiła mi matka. Tym bardziej, że sam mechanizm jest dość zabawny i robiłam wszystko tak, by spełnić jej scenariusze. Bardziej nieświadomie rzecz jasna.
Np panicznie boję się spraw finansowych. Matka mi wbijała do głowy, że jestem nierobem, że wydam wszystkie pieniądze i wyląduję pod mostem. Że jedynym dla mnie ratunkiem będzie bogaty, stary dziad. I ja do dziś żyję z lękiem, że z dnia na dzień stanę się bezdomna. Do tego, jakby ku temu "dążę" - wydając więcej niż zarabiam, nie będąc w stanie nic odłożyć i dezerterując z każdej pracy.

(Mam koszmarnie lękowy dzień.)
EDIT: Nie, w zasadzie to mam atak paniki od wieczora. Zjadłam trzy kolacje. Czas spać.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55


Edytowane przez Pani_Robot
Czas edycji: 2018-08-29 o 00:54
Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-08-29, 13:02   #3122
Anonimka1988
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 698
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Bez terapeuty sama jej nie odetnę. Nie znam innego życia, na partnerów wybierałam sobie osoby tak samo dysfunkcyjne jak ja - często z podobnymi matkami, więc w kręgach, w których się obracałam, to, że rodzic gnębi, poniża, bije, szło na równi z coniedzielnymi obiadkami, bo "matkę masz jedną" i "rodziców należy szanować".

Ciężko wyjść z utartego toru i w pojedynkę.
Nie przerobiłam jeszcze masy lęku, który we mnie tkwi, a który zaszczepiła mi matka. Tym bardziej, że sam mechanizm jest dość zabawny i robiłam wszystko tak, by spełnić jej scenariusze. Bardziej nieświadomie rzecz jasna.
Np panicznie boję się spraw finansowych. Matka mi wbijała do głowy, że jestem nierobem, że wydam wszystkie pieniądze i wyląduję pod mostem. Że jedynym dla mnie ratunkiem będzie bogaty, stary dziad. I ja do dziś żyję z lękiem, że z dnia na dzień stanę się bezdomna. Do tego, jakby ku temu "dążę" - wydając więcej niż zarabiam, nie będąc w stanie nic odłożyć i dezerterując z każdej pracy.

(Mam koszmarnie lękowy dzień.)
EDIT: Nie, w zasadzie to mam atak paniki od wieczora. Zjadłam trzy kolacje. Czas spać.
Rozumiem, że musisz wszystko sama wypracować i przerobić. Jednak doskonale pamiętam, gdy parę stron temu pisałaś o tym , że już było lepiej, pracowałaś nad sobą , zauważyłaś znaczną poprawę i Twoja matka wszystko zepsuła, a stare lęki powróciły. Pytam więc jaki ma sens utrzymywanie z nią kontaktu, jeśli wszystkie Twoje starania ona niweczy. Jeżeli kiedykolwiek byłaś ofiarą przemocy fizycznej z jej strony, to tym bardziej nie kapuję ? Czy ofiary gwałtu, pobicia utrzymują relacje ze swoimi oprawcami , odbierają od nich telefony? Nie, a jeżeli tak robią to zapewne jakiś syndrom sztokholmski
Anonimka1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-08-29, 14:15   #3123
timoya
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 14
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Wczoraj zaczęłam przygotowywać się do spisania nowych nawyków i planu dnia. Jako, że udało mi się wstać w miarę rano, pisałam na bieżąco, co kiedy robię. Karmienie psów, spacer, poranna kawa, godzina sprzątania itd. Przy komputerze przeglądając maile i forum spędziłam tylko godzinę odpoczynku przy kolacji.

Praktycznie cały dzień pracowałam, tyle, że w domu.
Efekt?
Wstałam znowu o 15stej, śpiączka, głupie "półsny" o jakichś wypadkach, ból głowy. Minęła godzina, a ja nadal zamulam przy kawie.


Hormony tarczycy mam ok, ale będę badała teraz testosteron i prolaktynę, bo mam straszny trądzik. W drugiej kolejności nerki.
Tylko nie wiem czy to ma jakiś wpływ na moje zmęczenie.
Różne choroby mogą powodować zmęczenie warto się dokładnie przebadać.
O której chodzisz spać i jakie leki bierzesz?

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
timoya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-08-29, 20:13   #3124
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez timoya Pokaż wiadomość
Różne choroby mogą powodować zmęczenie warto się dokładnie przebadać.
O której chodzisz spać i jakie leki bierzesz?

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
Chodzę spać między 23, a 1. Jeśli mam wstać przed 10, to 22:30 w łóżku.

Biorę:
pregabalin
trazodon
wenlafaksynę
sulpiryd
zopiclone
hydroxyzynę

Winny jest trazodon, jednak nie mogę go odstawić. Prawdopodobnie nie będę mogła nigdy. (Inne problemy zdrowotne.)

Anonimko, niestety z uwagi na wspólne interesy, Zero Kontaktu mogę wprowadzić dopiero za mniej więcej rok. Do tego czasu mam nadzieję, że terapeutka pomoże mi przetrwać na Minimum Kontaktu. Tym bardziej, że matka planuje za miesiąc kolejny wyjazd z kraju.
Czytałam, że zminimalizowany kontakt jest bardzo dobrym wstępem do całkowitego odcięcia.
Na wczorajszy nastrój nałożyły się dwie sprawy - matka i atak paniki związany z podjętą pracą.
Zarzuciłam technikę małych kroków, która tak mi służyła, rzuciłam się na głęboką wodę i szybko tego pożałowałam. Wymioty ze stresu, nie przemijająca zgaga itd.

Przynajmniej coraz bardziej klarują mi się tematy na nową terapię. Załatwiłam dziś wszystkie sprawy urzędowe, które się w międzyczasie pojawiły. Pierwszy raz byłam w US i ZUSie.
Zapadła decyzja - wracam na studia. Jutro po powrocie ze szpitala, gdzie mam wizytę, planuję umówić prywatną terapię. Przynajmniej taką na czas oczekiwania na NFZ.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55


Edytowane przez Pani_Robot
Czas edycji: 2018-08-29 o 20:27
Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-08-30, 10:37   #3125
timoya
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 14
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Chodzę spać między 23, a 1. Jeśli mam wstać przed 10, to 22:30 w łóżku.

Biorę:
pregabalin
trazodon
wenlafaksynę
sulpiryd
zopiclone
hydroxyzynę

Winny jest trazodon, jednak nie mogę go odstawić. Prawdopodobnie nie będę mogła nigdy. (Inne problemy zdrowotne.)

Anonimko, niestety z uwagi na wspólne interesy, Zero Kontaktu mogę wprowadzić dopiero za mniej więcej rok. Do tego czasu mam nadzieję, że terapeutka pomoże mi przetrwać na Minimum Kontaktu. Tym bardziej, że matka planuje za miesiąc kolejny wyjazd z kraju.
Czytałam, że zminimalizowany kontakt jest bardzo dobrym wstępem do całkowitego odcięcia.
Na wczorajszy nastrój nałożyły się dwie sprawy - matka i atak paniki związany z podjętą pracą.
Zarzuciłam technikę małych kroków, która tak mi służyła, rzuciłam się na głęboką wodę i szybko tego pożałowałam. Wymioty ze stresu, nie przemijająca zgaga itd.

Przynajmniej coraz bardziej klarują mi się tematy na nową terapię. Załatwiłam dziś wszystkie sprawy urzędowe, które się w międzyczasie pojawiły. Pierwszy raz byłam w US i ZUSie.
Zapadła decyzja - wracam na studia. Jutro po powrocie ze szpitala, gdzie mam wizytę, planuję umówić prywatną terapię. Przynajmniej taką na czas oczekiwania na NFZ.
Zopiklon też jest lekiem nasennym codziennie go bierzesz? Może pogadaj z lekarzem na temat możliwości zmiany leków lub dawek

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
timoya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-08-30, 10:43   #3126
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez timoya Pokaż wiadomość
Zopiklon też jest lekiem nasennym codziennie go bierzesz? Może pogadaj z lekarzem na temat możliwości zmiany leków lub dawek

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
Zopiklon to błąd lekarza POZ. Obecnie jestem uzależniona, ale świetnie po nim zasypiam, więc na razie nie ruszamy niczego, bo dopiero mnie ustabilizowano 2 mce temu.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-08-30, 13:50   #3127
Anonimka1988
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 698
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Chodzę spać między 23, a 1. Jeśli mam wstać przed 10, to 22:30 w łóżku.

Biorę:
pregabalin
trazodon
wenlafaksynę
sulpiryd
zopiclone
hydroxyzynę

Winny jest trazodon, jednak nie mogę go odstawić. Prawdopodobnie nie będę mogła nigdy. (Inne problemy zdrowotne.)

Anonimko, niestety z uwagi na wspólne interesy, Zero Kontaktu mogę wprowadzić dopiero za mniej więcej rok. Do tego czasu mam nadzieję, że terapeutka pomoże mi przetrwać na Minimum Kontaktu. Tym bardziej, że matka planuje za miesiąc kolejny wyjazd z kraju.
Czytałam, że zminimalizowany kontakt jest bardzo dobrym wstępem do całkowitego odcięcia.
Na wczorajszy nastrój nałożyły się dwie sprawy - matka i atak paniki związany z podjętą pracą.
Zarzuciłam technikę małych kroków, która tak mi służyła, rzuciłam się na głęboką wodę i szybko tego pożałowałam. Wymioty ze stresu, nie przemijająca zgaga itd.

Przynajmniej coraz bardziej klarują mi się tematy na nową terapię. Załatwiłam dziś wszystkie sprawy urzędowe, które się w międzyczasie pojawiły. Pierwszy raz byłam w US i ZUSie.
Zapadła decyzja - wracam na studia. Jutro po powrocie ze szpitala, gdzie mam wizytę, planuję umówić prywatną terapię. Przynajmniej taką na czas oczekiwania na NFZ.
Sporo tych leków zażywasz, nic dziwnego że cały czas jesteś senna, większość z nich działa uspokajająco . Czy wszystkie przepisuje Ci psychiatra? Na jakie studia chcesz pójść? Bardzo dobrze, że masz plany odnośnie przyszłości - najważniejsze to mieć jakiś cel i pragnienia do których się dąży
Anonimka1988 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-08-30, 14:16   #3128
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Anonimka1988 Pokaż wiadomość
Sporo tych leków zażywasz, nic dziwnego że cały czas jesteś senna, większość z nich działa uspokajająco . Czy wszystkie przepisuje Ci psychiatra? Na jakie studia chcesz pójść? Bardzo dobrze, że masz plany odnośnie przyszłości - najważniejsze to mieć jakiś cel i pragnienia do których się dąży
Tak, wszystkie mam od psychiatry.
Psychologia. Pasjonuje mnie od lat.
Do tego chcę zacząć kurs na behawiorystę, a później może tresera psów.

Mam nadzieję, że dam radę. Kurs na razie podstawowy.
Za to ze szkoleniem profesjonalnym psiaków czekam, bo jeden się nie nadaje na grupowe (brak odpowiedniej socjalizacji), a drugi nie domaga fizycznie (zwężenie kanału kręgowego lędźwiowego odcinka kręgosłupa).
Tak, zaczynalibyśmy już 4 września, ale na działanie leków mam czekać 5 tygodni.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-01, 10:12   #3129
pluszowa81
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 64
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Mimo że radzę sobię narazie bez leków (ale z terapiami,w tym rodzinnymi),wątek mam w ulubionych i czasem go czytam,bo wasze problemy nie są mi obce,a przynajmniej ich część.


Mam podobne zdanie jak Anonimka.
Pani Robot,wg mnie bardzo skupiasz się na sobie.Poczytałam trochę stron na tym wątku i...połowa postów jest Twoich (a może i więcej)Widzę,że na wszystko masz rozbudowaną odpowiedź,wszystko sobie zracjonalizujesz a jednak nadal tkwisz w tym w czym tkwisz.Bardzo ekspresyjne i szczegółowe wypowiedzi-może blog by Ci pomógł?
Ja wiem,że nie jest łatwo odciąć się od toksyka,ale można postawić granice-żeby pójść o krok dalej dla samej siebie.Nie jesteś nastolatką z tego co rozumiem,a doświadczoną już kobietą.Może warto trochę wziąć sprawy w swoje ręce?I to nie jest żadna krytyka tylko spojrzenie z boku.Tak,wiem,że mało wiem i nie znam całej sytuacji.Sa rzeczy które nie zależą od Ciebie,ale są takie które zależą,jeśli tylko będziesz sama chciała by zależały.Nie miej mi za złe tej wypowiedzi.

Edytowane przez pluszowa81
Czas edycji: 2018-09-01 o 10:15
pluszowa81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-01, 11:54   #3130
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez pluszowa81 Pokaż wiadomość
Mimo że radzę sobię narazie bez leków (ale z terapiami,w tym rodzinnymi),wątek mam w ulubionych i czasem go czytam,bo wasze problemy nie są mi obce,a przynajmniej ich część.


Mam podobne zdanie jak Anonimka.
Pani Robot,wg mnie bardzo skupiasz się na sobie.Poczytałam trochę stron na tym wątku i...połowa postów jest Twoich (a może i więcej)Widzę,że na wszystko masz rozbudowaną odpowiedź,wszystko sobie zracjonalizujesz a jednak nadal tkwisz w tym w czym tkwisz.Bardzo ekspresyjne i szczegółowe wypowiedzi-może blog by Ci pomógł?
Ja wiem,że nie jest łatwo odciąć się od toksyka,ale można postawić granice-żeby pójść o krok dalej dla samej siebie.Nie jesteś nastolatką z tego co rozumiem,a doświadczoną już kobietą.Może warto trochę wziąć sprawy w swoje ręce?I to nie jest żadna krytyka tylko spojrzenie z boku.Tak,wiem,że mało wiem i nie znam całej sytuacji.Sa rzeczy które nie zależą od Ciebie,ale są takie które zależą,jeśli tylko będziesz sama chciała by zależały.Nie miej mi za złe tej wypowiedzi.
Cześć. Wczoraj właśnie zastanawiałam się, czy... nie zdominowałam wątku i z tego powodu dziewczyny nie przestały się w nim udzielać.
W teorii wylewanie swojego "gówna" tutaj, miało oszczędzić moich znajomych.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-01, 13:54   #3131
pluszowa81
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 64
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Pani Robot-no nie obwiniaj się,bez przesady,nie znasz powodów dla których ktoś pisze lub przestał,pewnie to brak czasu lub natłok zdarzeń
Wylewanie g*wna jest OK,pozwala się oczyścić.Ja tu nie będę dużo pisać bo nie czuję potrzeby-choćby taki przykład.Przekierowałam się na wątki włosoweAle czasem wchodzę poczytać bo ten wątek i mnie dotyczy.
pluszowa81 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-09-01, 14:35   #3132
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Pani Robot ja bardzo lubie czytac Twoje posty! Pisz. Zwlaszcza jesli jakkolwiek Ci to pomaga.

Ja udzielam sie tu malo, bo zwyczajnie czuje sie lepiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-01, 14:36   #3133
kalor
Gazela inteligencji
 
Avatar kalor
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Ja ostatnio mniej się w ogóle udzielam na wizażu, ale podczytuję ten wątek stale nie mam za bardzo o czym pisać, a nie chcę się wymądrzać i dawać rad z perspektywy osoby tak naprawdę mało doświadczonej

Ale czytam i kibicuję Wam
__________________
kalor jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-01, 15:52   #3134
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Linka dziękuję

Kalor, ja tam bardzo lubię rady, w końcu osobowość zależna


W środę zaczynam terapię
Póki co, pracuję nad nieodbieraniem telefonów od narcyzy i olewaniem messengera.
Przestałam też publikować cokolwiek na FB, a jeśli już bardzo mam ochotę, to tylko neutralne zdjęcia dla znajomych, z wyłączeniem jej osoby.
No i oczywiście szary kamień cały czas. Tak, nie, nie wiem, nie, dziękuję, nie mogę teraz rozmawiać.


Skupianie się na sobie to wynik autoterapii i rodzącego się egoizmu. W tym momencie jest przerośnięty, ale to dopiero kilka miesięcy leczenia. Na razie nie panikuję, choć to fakt - jak zazwyczaj byłam dla innych ludzi (to pozwalało tez uciec od własnych bolączek), tak teraz jestem tylko dla siebie, najważniejsza. Myślę, że równowaga przyjdzie sama w miarę zdrowienia.
Ah, no i klasyka stabilizatorów nastroju - empatia lvl 1.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55


Edytowane przez Pani_Robot
Czas edycji: 2018-09-01 o 15:54
Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-02, 10:16   #3135
Kasia_kowal9
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 1
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Hej

Od jakiegoś czasu nie umiem poradzić sobie z moimi myślami... są coraz bardziej autodestrukcyjne.

Mam 25 lat, nic mi za bardzo w życiu nie wyszło do tej pory, od zawsze miałam cel do którego dążyłam lecz od 3 lat zaczęło mi się wszytko sypać, studiuję nadal (chodź powinnam już skończyć) bardzo dobry kierunek na najlepszej uczelni w Polsce lecz te studia wyssały ze mnie całe życie. Nie miałam czasu na nic tylko uczelnia i książki, nie miałam czasu na związki, na szczęście mam bardzo dobrych przyjaciół. Przez to zaczęłam czuć potrzebę żeby przerwać te studia chociaż na chwilę i tak przerywam i wracam do nich od 3 lat bo sama nie potrafię się zdecydować czy chce je tak na prawdę skończyć, czy nie. Czuje się okropnie, porównując sie do innych. W tym wolnym czasie wyjezdzałam za granice albo pracowałam w Polsce, poznałam trochę nowych ludzi, odłożyłam sporą sumę, podszkoliłam język obcy ale nadal coś jest nie tak. Moje złe samopoczucie nie mija a jest tylko gorzej. Stale porównuje się do innych, czuję się od nich gorsza, nie mam partnera, nie mam mieszkania, nie mam skończonych studiów mimo, że moi rówieśnicy są na wyższym poziomie życia. Czuje się przez to okropnie, zawsze to ja chciałam być tą "lepszą" stąd myślę takie parcie na te studia A teraz nawet nie chce ich kończyć.

Nie jestem osobą, która ma trudności w wyjściu do ludzi, jestem bardzo otwarta tylko od tych 3 lat nie jestem sobą dlatego trudno mi się zacząć z kimś spotkać, wychodząc z domu czuję że zakładam taka maskę "wszytko w porzadku" jestem uśmiechnięta i pogodna a wewnętrznie jest zupełnie inaczej.

Powoli tracę zaangażowanie do jakiejkolwiek zmiany, ile to może jeszcze trwać, nie radzę sobie to tego stopnia, że czasem sobie myślę zasypiając lepiej by było się już nie obudzić.

Nie wiem sama niestety co już robić, jak sobie pomóc, są na prawdę miesiące kiedy jest dużo lepiej, kiedy jakby o tym zapominam i nagle z dnia na dzień wszystko potrafi się zmienić.
Kasia_kowal9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-02, 10:27   #3136
mc266
Zakorzenienie
 
Avatar mc266
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 479
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cześć dziewczyny. Znam ten wątek od dawna, ale jakoś nigdy nie miałam odwagi napisać. Chyba przyszła na mnie pora.

Czuję się nieszczęśliwa już kilka lat, jakby to zliczyć wyszłoby coś koło 5. Myślę, że w dużej mierze dlatego, że jestem bardzo cicha, skryta i dosłownie widzę jak przez to odpycham od siebie ludzi. Wszystkie moje znajomości (poza dwoma przyjaciółkami) są krótkotrwałe, płytkie i ulotne. I tak przez to funkcjonuję jak w kołowrotku - w roku akademickim uczelnia dom uczelnia dom, w wakacje praca dom praca dom. Czuję się bardzo samotna. Nie jestem zadowolona z tego, jak idzie mi na studiach. Na tle innych wypadam mocno tak sobie, mam wrażenie, że nie poradzę sobie w przyszłości w pracy w zawodzie. Nie czerpię radości z życia. Żyję z dnia na dzień, bo muszę. Często nie chce mi się wstać z łóżka, miewam myśli samobójcze. Czuję się beznadziejna, mam wrażenie, że do niczego nie nadaję się, że wszyscy nienawidzą mnie i nic dobrego w życiu mnie nie spotka. Ostatnio często płaczę, dużo śpię, mało jem.

Poważnie myślałam o pomocy u specjalisty. Nawet raz byłam u psychologa, ale to był niewypał. Terapia miała polegać na tym, że ja miałam mówić co mi przychodzi do głowy, a psycholog co najwyżej wtrącać się co jakiś czas. Metoda zupełnie nie dla mnie. Miałam pustkę w głowie, nie wiedziałam o czym mam cały czas mówić, byłam spięta. Szybko zrezygnowałam. W zeszłym roku akademickim poważnie zaczęłam rozważać udanie się do specjalisty, ale odkładałam to w czasie. Mówiłam sobie, że w wakacje będę mieć na to więcej czasu, więc wtedy to zrobię. Nie spełniłam tego. Na początku wakacji trzymałam się nie najgorzej, potem znowu zaczęło być źle. Ale ja się boję. Po pierwsze mam wrażenie, że to nic nie da. Psycholog nie odmieni mojego życia, nie sprawi, że zacznie ono wyglądać inaczej. Po drugie przyznam wam, że to wszystko zatruwa mi życie, ale kiedy zaczynam o tym mówić, moje problemy wydają mi się głupie. Ludzie zmagają się z takimi tragediami, a ja jakby nie patrzeć nie jestem jakoś szczególnie pokrzywdzona przez los. I robi mi się głupio, że tak użalam się nad sobą.
__________________

mc266 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-02, 11:45   #3137
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Linka dziękuję

Kalor, ja tam bardzo lubię rady, w końcu osobowość zależna


W środę zaczynam terapię
Póki co, pracuję nad nieodbieraniem telefonów od narcyzy i olewaniem messengera.
Przestałam też publikować cokolwiek na FB, a jeśli już bardzo mam ochotę, to tylko neutralne zdjęcia dla znajomych, z wyłączeniem jej osoby.
No i oczywiście szary kamień cały czas. Tak, nie, nie wiem, nie, dziękuję, nie mogę teraz rozmawiać.


Skupianie się na sobie to wynik autoterapii i rodzącego się egoizmu. W tym momencie jest przerośnięty, ale to dopiero kilka miesięcy leczenia. Na razie nie panikuję, choć to fakt - jak zazwyczaj byłam dla innych ludzi (to pozwalało tez uciec od własnych bolączek), tak teraz jestem tylko dla siebie, najważniejsza. Myślę, że równowaga przyjdzie sama w miarę zdrowienia.
Ah, no i klasyka stabilizatorów nastroju - empatia lvl 1.
Rób zwyczajnie to, co dobre dla Ciebie. Po cichu Ci zazdroszczę, bo u mnie terapia to póki co zupełna porażka. Nie umiem mówić o sobie, nie umiem mówić o tym, co mnie boli. Byłam na 3 spotkaniach i mówiłam tylko o tym, co robię zawodowo, co studiowałam, ale jak przyszło do mówienia o emocji czy rodzinie to następowała blokada i nie byłam w stanie powiedzieć nic - nawet nie odpowiedziałam na najprostsze pytania bez podtekstu. Jestem skrajnie zniechęcona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-02, 12:27   #3138
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Kasia_kowal Nic innego jak wizyty u terapeuty, który może Ci pomóc określić się nawet co do studiów, nie umiem polecić.

Cytat:
Napisane przez mc266 Pokaż wiadomość
Poważnie myślałam o pomocy u specjalisty. Nawet raz byłam u psychologa, ale to był niewypał. Terapia miała polegać na tym, że ja miałam mówić co mi przychodzi do głowy, a psycholog co najwyżej wtrącać się co jakiś czas. Metoda zupełnie nie dla mnie. Miałam pustkę w głowie, nie wiedziałam o czym mam cały czas mówić, byłam spięta. Szybko zrezygnowałam. W zeszłym roku akademickim poważnie zaczęłam rozważać udanie się do specjalisty, ale odkładałam to w czasie. Mówiłam sobie, że w wakacje będę mieć na to więcej czasu, więc wtedy to zrobię. Nie spełniłam tego. Na początku wakacji trzymałam się nie najgorzej, potem znowu zaczęło być źle. Ale ja się boję. Po pierwsze mam wrażenie, że to nic nie da. Psycholog nie odmieni mojego życia, nie sprawi, że zacznie ono wyglądać inaczej. Po drugie przyznam wam, że to wszystko zatruwa mi życie, ale kiedy zaczynam o tym mówić, moje problemy wydają mi się głupie. Ludzie zmagają się z takimi tragediami, a ja jakby nie patrzeć nie jestem jakoś szczególnie pokrzywdzona przez los. I robi mi się głupio, że tak użalam się nad sobą.
Moja pierwsza terapeutka, do której przyszłam dokładnie z takimi hasłami jak wyżej bardzo sprostowała mój pogląd na te tematy.
Ze swojego punktu widzenia mogę Ci z ręką na sercu powiedzieć, że terapia zmienia życie.
Spróbuj terapii w nurcie poznawczo-behawioralnym, albo ericksonowskiej. Tam będzie dużo pytań pomocniczych.

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Rób zwyczajnie to, co dobre dla Ciebie. Po cichu Ci zazdroszczę, bo u mnie terapia to póki co zupełna porażka. Nie umiem mówić o sobie, nie umiem mówić o tym, co mnie boli. Byłam na 3 spotkaniach i mówiłam tylko o tym, co robię zawodowo, co studiowałam, ale jak przyszło do mówienia o emocji czy rodzinie to następowała blokada i nie byłam w stanie powiedzieć nic - nawet nie odpowiedziałam na najprostsze pytania bez podtekstu. Jestem skrajnie zniechęcona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dzięki Otwartości się nauczyłam właśnie na terapii. Nie na pierwszej... ani na drugiej. To była chyba trzecia próba. Terapia psychodynamiczna - wcale mi nie odpowiadała, ale terapeuta wyciągał ze mnie morze informacji o moim dzieciństwie i emocjach.
Później bardzo dużo czytałam poradników psychologicznych. To chyba była nawet forma uzależnienia, bo naliczyłam ich ze 40.

Niemniej to wszystko razem nauczyło mnie otwartości takiej typowo terapeutycznej, choć nadal niektóre sprawy wypierałam i ich tematu nie poruszałam. Np anoreksji.

Bardzo, ale to bardzo dużo dało mi tez ustabilizowanie leków. Czystszy umysł, autoanaliza no i nastrój plus dziesięć. W tym roku miałam tylko dwa depresyjne dni.

Moja pani doktor zawsze powtarza, że terapia to bardzo ciężka praca, więc to zniechęcenie, że "nie wychodzi" jest całkowicie normalne. Pomyśl, że to rodzaj nauki - jak jazda na rowerze. Na początku są głównie upadki, później zaczynasz już trzymać równowagę, ale zdarzają się dni, kiedy znów wracasz poobijana, bo się ni stąd, ni zowąd wywróciłaś. I są momenty, że chcesz to rzucić w cholerę, i jest to całkowicie normalne.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-02, 14:25   #3139
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Dzięki Otwartości się nauczyłam właśnie na terapii. Nie na pierwszej... ani na drugiej. To była chyba trzecia próba. Terapia psychodynamiczna - wcale mi nie odpowiadała, ale terapeuta wyciągał ze mnie morze informacji o moim dzieciństwie i emocjach.
Później bardzo dużo czytałam poradników psychologicznych. To chyba była nawet forma uzależnienia, bo naliczyłam ich ze 40.

Niemniej to wszystko razem nauczyło mnie otwartości takiej typowo terapeutycznej, choć nadal niektóre sprawy wypierałam i ich tematu nie poruszałam. Np anoreksji.

Bardzo, ale to bardzo dużo dało mi tez ustabilizowanie leków. Czystszy umysł, autoanaliza no i nastrój plus dziesięć. W tym roku miałam tylko dwa depresyjne dni.

Moja pani doktor zawsze powtarza, że terapia to bardzo ciężka praca, więc to zniechęcenie, że "nie wychodzi" jest całkowicie normalne. Pomyśl, że to rodzaj nauki - jak jazda na rowerze. Na początku są głównie upadki, później zaczynasz już trzymać równowagę, ale zdarzają się dni, kiedy znów wracasz poobijana, bo się ni stąd, ni zowąd wywróciłaś. I są momenty, że chcesz to rzucić w cholerę, i jest to całkowicie normalne.
Wiadomo, że warto próbować, ale niestety poza zmarnowanym czasem mam też poczucie zmarnowanych - dla mnie ogromnych - pieniędzy. Miesiąc próbowania to prawie 700 zł. Zbieram od lat na własne mieszkanie i naprawdę demotywujące jest, kiedy to marzenie przesuwa się w czasie z powodu nieudanej terapii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-09-02, 15:12   #3140
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Wiadomo, że warto próbować, ale niestety poza zmarnowanym czasem mam też poczucie zmarnowanych - dla mnie ogromnych - pieniędzy. Miesiąc próbowania to prawie 700 zł. Zbieram od lat na własne mieszkanie i naprawdę demotywujące jest, kiedy to marzenie przesuwa się w czasie z powodu nieudanej terapii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A czy gdyby chodziło o Twoje zdrowie fizyczne, też przeliczałabyś to na metraż podłogi? Np wizyty u dentysty?

Czy Twoim głównym, życiowym celem jest zakup mieszkania?
A może są inne opcje? Np najem w prywatnej kamienicy. Płacisz tylko najem, bez czynszu. Albo jak kto woli czynsz bez najmu.

Trafiłaś na terapeutę, który Ci nie odpowiadał. Spróbuj u kogoś innego. Może ten był zwyczajnie kiepski?
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-02, 15:22   #3141
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
A czy gdyby chodziło o Twoje zdrowie fizyczne, też przeliczałabyś to na metraż podłogi? Np wizyty u dentysty?

Czy Twoim głównym, życiowym celem jest zakup mieszkania?
A może są inne opcje? Np najem w prywatnej kamienicy. Płacisz tylko najem, bez czynszu. Albo jak kto woli czynsz bez najmu.

Trafiłaś na terapeutę, który Ci nie odpowiadał. Spróbuj u kogoś innego. Może ten był zwyczajnie kiepski?
Jeśli terapia czy leczenie przynosi rezultat - nie szkoda mi na to pieniędzy i uważam to za dobrą inwestycję. Jeśli leczenie czy terapia nie przynosi rezultatów, to wydane na to pieniądze uważam za stracone. No przykro mi, że nie stać mnie na to, aby machnąć ręką na 700 zł, które wydałam na terapię, która nie dość, że mi nie pomogła, to na dodatek pogorszyła moje samopoczucie ("Jak pani nie chce mówić to ja tylko przypomnę, że ja tu pani siła nie trzymam. Pierwszy raz widzę coś takiego jak pani wyrania'). Nie ma u mnie opcji najmu w żadnej prywatnej kamienicy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

I tak, moim głównym życiowym celem i marzeniem, do którego dążę od 10 lat, jest zakup mieszkania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-02, 16:26   #3142
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Jeśli terapia czy leczenie przynosi rezultat - nie szkoda mi na to pieniędzy i uważam to za dobrą inwestycję. Jeśli leczenie czy terapia nie przynosi rezultatów, to wydane na to pieniądze uważam za stracone. No przykro mi, że nie stać mnie na to, aby machnąć ręką na 700 zł, które wydałam na terapię, która nie dość, że mi nie pomogła, to na dodatek pogorszyła moje samopoczucie ("Jak pani nie chce mówić to ja tylko przypomnę, że ja tu pani siła nie trzymam. Pierwszy raz widzę coś takiego jak pani wyrania'). Nie ma u mnie opcji najmu w żadnej prywatnej kamienicy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

I tak, moim głównym życiowym celem i marzeniem, do którego dążę od 10 lat, jest zakup mieszkania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
To dość długo. Kredyt nie wchodzi w grę?

Myślę, że dopóki będziesz przeliczać terapię na to, co fajnego mogłabyś za te pieniądze mieć, nie będzie miała ona sensu, bo będziesz się tylko spinać i złościć na brak natychmiastowych efektów.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55


Edytowane przez Pani_Robot
Czas edycji: 2018-09-02 o 16:58
Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-02, 17:08   #3143
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
To dość długo. Kredyt nie wchodzi w grę?

Myślę, że dopóki będziesz przeliczać terapię na to, co fajnego mogłabyś za te pieniądze mieć, nie będzie miała ona sensu, bo będziesz się tylko spinać i złościć na brak natychmiastowych efektów.
Kredyt właśnie wchodzi w grę, ale kredytu nie dostanie się bez wkładu własnego - w większości banków wymagane minimum to 20%.

Nie rozumiesz mnie chyba. Ja idąc na terapię nie przeliczam jej na wkład własny do mieszkania ani nie analizuję, co kupiłabym za te pieniądze. Po prostu będąc po 4 spotkaniach na luźno zanalizowałam, że zwyczajnie się ona nie opłacała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-02, 17:33   #3144
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Kredyt właśnie wchodzi w grę, ale kredytu nie dostanie się bez wkładu własnego - w większości banków wymagane minimum to 20%.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Brałam dwa hipoteczne. Jeden z wkładem 10%, drugi bez.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-02, 18:44   #3145
Dobranka
Wtajemniczenie
 
Avatar Dobranka
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 2 502
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Boję się, że wpadam w depresję. Od jakiegoś czasu mam problem z... czasem teraźniejszym (nie wiem, jak to nazwać, jest to trudne do opisania), po prostu przeraża mnie to, że czekając na coś przybliżamy się jednocześnie do minięcia tej chwili. Mam stale tę myśl, że po co na coś czegoś, skoro to i tak minie i nie umiem zatrzymać czasu teraźniejszego, on tak szybko biegnie... Wręcz mam wrażenie, że pędzi. To powoduje poczucie bezsensu.
Jeszcze na to nałożyło się to, że moja mama miała mammografię i wyszło coś niepokojącego, ale na szczęście okazało się, że to nic takiego. Przed wynikami czułam się jeszcze gorzej. Teraz jest już trochę lepiej. Jednak i tak się martwię o zdrowie mamy, chociaż nic jej nie dolega.
Ja od jakiegoś czasu w ogóle nie czuję głodu. Mogłabym cały dzień nic nie jeść i nie jestem głodna (chociaż jem na siłę, bo nie chcę się poddawać). Gdy jem to prawie nie czuję smaku, jest on przytłumiony i tak, jakbym żuła jakiś kawałek podeszwy lub gumy. Może jest to związane z tym, że odchudzam się od jakichś trzech miesięcy? Już schudłam prawie 10 kg (ważę 84,3 kg). Ten brak apetytu sprzyja oczywiście chudnięciu (ostatnio chudnę 1 kg tygodniowo, jem ok. 1200 kcal, ale i tak więcej nie mogłabym, jem to na siłę). Przez dwa tygodnie w ogóle nie jadłam chleba, ale po dwóch tygodniach wróciłam do chleba i teraz jem, bo właśnie po tym odstawieniu źle się poczułam. Poza tym 7 sierpnia odstawiłam kawę. Do lekarza psychiatry chodzę regularnie, ale dopiero mam wizytę 25 września. Próbowałam dodzwonić się do poradni i przenieść wizytę na wcześniejszy termin, ale nikt nie odpowiada, może mają urlop. A druga poradnia w najbliższym mieście w ogóle już nie zapisuje, bo się przenoszą do innego budynku. Od kilku dni modlę się nowenną pompejańską i trochę mi pomaga, daje mi nadzieję. Dzięki, że mogłam to tutaj wyrzucić. Może to coś pomoże. Najgorszy jest taki lęk w ramionach - jakby takie igiełki przeszywające. I trudno mi usiedzieć w miejscu, najlepiej czuję się, gdy bujam się na bujaczce albo gdy chodzę po pokoju. Mam tylko nadzieję, że będzie lepiej.
__________________
"Gdy byłam małym chłopcem, myślałam, że poznam cię po kawałku chałwy."

Edytowane przez Dobranka
Czas edycji: 2018-09-02 o 19:18
Dobranka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-02, 18:48   #3146
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Kredyt właśnie wchodzi w grę, ale kredytu nie dostanie się bez wkładu własnego - w większości banków wymagane minimum to 20%.

Nie rozumiesz mnie chyba. Ja idąc na terapię nie przeliczam jej na wkład własny do mieszkania ani nie analizuję, co kupiłabym za te pieniądze. Po prostu będąc po 4 spotkaniach na luźno zanalizowałam, że zwyczajnie się ona nie opłacała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Trochę Cie rozumiem bo ja tez wydalam kupe kasy (nie licze ale pewnie ze 2000 zl) a efekty.. Nie wiem.
Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość

Brałam dwa hipoteczne. Jeden z wkładem 10%, drugi bez.
Te warunki ciagle sie zmieniają (zaostrzają).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez Linka25
Czas edycji: 2018-09-02 o 18:56
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-02, 19:55   #3147
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
Trochę Cie rozumiem bo ja tez wydalam kupe kasy (nie licze ale pewnie ze 2000 zl) a efekty.. Nie wiem.

Te warunki ciagle sie zmieniają (zaostrzają).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
To nie wiedziałam. Brałam dwa lata temu.

Na kiepskiego terapeutę, który mnie przetrzymał parę lat jako również niekompetentny psychiatra wydałam kilka tys w sumie, a nie zarabiam dużo. Ale nie żałuję. To była najlepsza decyzja, jaką wtedy mogłam podjąć. Walczyłam o swoje zdrowie.
Żałuję tylko tego, że gość opóźnił moje zdrowienie i zamiast stawać na nogi w wieku 24 lat, staję w wieku 34, bo oczywiście po doświadczeniach ze "wspaniałym, polecanym psychiatrą" zniechęciłam się jak małe dziecko do wszystkich innych lekarzy
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-02, 20:23   #3148
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość

Brałam dwa hipoteczne. Jeden z wkładem 10%, drugi bez.
Obecnie niemalże niemożliwe jest wziąć kredyt hipoteczny bez wkładu własnego, z wkładem 10% również jest bardzo trudno. Zależy tez od wysokości kredytu - ja potrzebuje kredytu w wysokości ok 400 tys, więc bez wkładu własnego się nie obejdzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-02, 20:37   #3149
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Obecnie niemalże niemożliwe jest wziąć kredyt hipoteczny bez wkładu własnego, z wkładem 10% również jest bardzo trudno. Zależy tez od wysokości kredytu - ja potrzebuje kredytu w wysokości ok 400 tys, więc bez wkładu własnego się nie obejdzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Pochwalisz się, co to ma być za mieszkanie?
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-02, 20:40   #3150
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Pochwalisz się, co to ma być za mieszkanie?
Przepraszam, a to jest w tym wątku istotne?


invisible - przesyłam ciche słowa wsparcia
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-12-21 01:30:21


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:45.