Zawiodła mnie,,,,,

[_happiness__]

Zawiodła mnie najlepsza przyjaciółka, osoba która była dla mnie jak siostra
Nic nie naprawi naszej przyjaźni, jej nawet nie zależy żeby coś zmienić
Jest mi strasznie ciężko


Miała któraś z was taką sytuacje?
Jak sobie poradziłyście?

[kiciulka91]

Miałam identyczną sytuację jak Ty..pomogło mi znalezienie hobby,poświęcenie się nauce i wyjazd na studia.Kontakt zerwij całkowicie-na początku bardzo boli,ale czas jest najlepszym lekarstwem,a na takich toksycznych ludzi szkoda czasu.Powodzenia

[pandana88]

U mnie było tak samo...dopiero po ok 6 miesiącach się pozbierałam, oby pewnego dnia pożałowała...nie można tak traktować osób, które są ponoć bliskie...

[_happiness__]

Najgorsza jest świadomość że to już nigdy nie wróci, uwielbiałam spędzać z nią czas. Obiecywałyśmy sobie ze zawsze będziemy razem, zawsze będziemy się wspierać i sobie pomagać. Nagle wszystko się skończyło,,
I tak, mam nadzieję że pożałuje, nawet gdyby pierwsza wyciągnęła rękę do zgody, już nigdy jej nie zaufam..

Ale cholera, tęsknię (

Ehh

[_happiness__]

Jedynie co mogę sobie zarzucić to to że zawsze to ja pierwsza wybaczałam,, mimo że nie było w tym mojej winy. Ale koniec z tym, nie tym razem,,

[_happiness__]

Zapomnieć nie zapomnę, ciężko wymazać z pamięci kogoś z kimś wiąże się mnóstwo cudownych wspomnień
Ale przyjdzie czas że przyzwyczaję się do jej nieobecności w moim życiu, mam przynajmniej taką nadzieję,,

[dorotka1066]

mnie zawiodły 3 przyjaciółki z którymi mieszkałam. zrobiły mi takie świństwo że nawet po kimś obcym bym się tego nie spodziewała. nie chciałam się wyprowadzać, bo dlaczego to ja miałam rezygnować z fajnego mieszkania w dobrej lokalizacji? kilka miesięcy mijałyśmy się na korytarzu bez słowa. teraz już rozmawiamy, jest ok ale nie traktuję ich jako przyjaciółki bo prawdziwy przyjaciel tak się nie zachowuje. rozmawiamy ze sobą tylko o tym co konieczne. one myślą że między nami jest wszystko jak dawniej ale ja nie widzę szans na przyjaźń po czymś takim... I wcale nie żałuję, przynajmniej przekonalam się jakie są naprawdę

[Bawitching]

Ehhh przechodzilam przez to, osoba ktora znam prawie cale zycie, towarzyszlyla mi we wszystkim od zawsze. Tylko u mnie byl taki problem ze to ona byla zazdrosna o wszytskich moich znajomych, o spotkania i wspolne wyjscia. Wiele razy klocilysmy sie o to, ze ona sie obraza i nie mowi o co chodzi, a ja mialam trudne momenty w zyciu i brakowalo mi sil zeby wiecznie byc ta zla. Bylo kilka sporow po ktorych ledwo wrocilysmy do "przyjazni", ja staralam sie jak moglam.. Niestety pozniej znowu sie poklocilysmy i ona wtedy juz totalnie przesadzila...

Wspolczuje ci bardzo, wiem ze pierwsze pol roku boli...bardzo. Ja bylam zalamana. Niestety sa ludzie ktorzy nie sa godni naszej przyjazni. My po okolo roku chcialysmy naprawic, z jej inicjatywy, wszystko, ale ja nie potrafie z nia np siedziec i normalnie rozmawiac. Caly czas wiedze te niezalatwione sprawy o ktore sie wczesniej klocilysmy. Nie doszlysmy do porozumienia, poniewaz ja bylam ostro wkurzona na kilka rzeczy, bardzo mnie wtedy zranila. Nie chciala sie przyznac ze to jej wina, zobaczyc co zrobila. A teraz chce dalej sie kontaktowac udajac ze wszystko jest dobrze i nawet slowem o tamtym nie mowiac...

Trzymaj sie

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Napisane przez _happiness__

Zapomnieć nie zapomnę, ciężko wymazać z pamięci kogoś z kimś wiąże się mnóstwo cudownych wspomnień
Ale przyjdzie czas że przyzwyczaję się do jej nieobecności w moim życiu, mam przynajmniej taką nadzieję,,

Przyzwyczaisz sie bedzie ciezko. Ale dasz rade ja mam teraz taka lekkos na sercu, poniewaz ta osoba od dawna zatruwala moje zycie. Patrzac na przeszlosc czuje sie calkiem dobrze z tym ze nie jestesmy juz "best friends". Matko, tyle co my mialysmy sporow, wszystkie oczywiscie ja musialam brac na siebie, przepraszac ze niby to moja wina. Ile wspolnych wyjazdow zniszczonych przez jakas ☠☠☠☠☠☠☠e, ktora ona sobie ubzdurala. Tyle ludzi bylo swiadkiem tego jej obrazania, wszyscy mowili zebym przestala sie z nia zadawac bo nie zasluguje na takie traktowanie...

[malgorzata k]

ja też miałam to samo ale minęło parę lat i jest lepiej ale przyjaciółkami nie jesteśmy. Nie potrafię jej wybaczyć tego że odbiła mi dwóch facetów

[_happiness__]

Dziękuję dziewczyny za pocieszenie
Bawitching----> ja mam coś podobnego. Mam inną bardzo bliską koleżankę i ona weszła z butami w naszą znajomość. Poniekąd to było powodem rozpadu naszej przyjaźni (skończyło się na tym że z nia też jestem pokłócona). W sumie to jej się zbieralo od dłuższego czasu.. potrafiła zmyślić kłamstwo że ktoś coś na mnie powiedział żebym tylko z tą osobą sie pokłóciła i nie rozmawiała. Chciała wiedzieć wszystko o moich znajomych, ciągle pytania kto, z kim i dlaczego...
To było bardzo męczące ale przymykałam na to oko
Najbardziej boli mnie jej obojętność, widze że jej nie zależy na mojej przyjażni... jak widać wszystkie te obietnice i wspólne spędzony czas nic dla niej nie znaczył
Nigdy z nikim się tak dobrze nie bawiłam jak z nią, wspólne wyjści do klubów, rozmowy do rana,,,ehhh

Jak to mówią 'show must go on'

[wikajaga]

Zapomnij o niej. Nie ma ludzi niezastąpionych.

[Elson21]

Ciężko jest zapomnieć o osobie, która kiedyś była dla Ciebie ważna. Miałam podobna sytuację więc postanowiłam zerwać tą znajomość, co nie było łatwe. Po roku ona wyprowadziła się i łatwiej mi było nie myśleć o tym wszystkim. Teraz mijamy się codziennie i udajemy, że się nie znamy.

[malgorzata k]

my do tej pory się nie odzywamy

[padam]

autorko jeśli cie tak zawiodła to zapomnij o niej bo może szkoda nerwów i nie jest tego warta.

[improbable]

Napisane przez _happiness__

Najgorsza jest świadomość że to już nigdy nie wróci, uwielbiałam spędzać z nią czas. Obiecywałyśmy sobie ze zawsze będziemy razem, zawsze będziemy się wspierać i sobie pomagać. Nagle wszystko się skończyło,,
I tak, mam nadzieję że pożałuje, nawet gdyby pierwsza wyciągnęła rękę do zgody, już nigdy jej nie zaufam..

Ale cholera, tęsknię (

Ehh

Lepiej wybaczyć.